Skocz do zawartości

Crazy Samba 2-3-2-3


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Na wstępie od razu zaznaczę, że nie umiem tak pisać (i myśleć i kombinować i w ogóle) o taktyce jak @verlee, ale mówił, no weź coś napisz o, plusa dam. No to piszę.

 

 

Bywalcy discorda zdążyli już poznać moje łagodnie mówiąc - nietypowe podejście do ustawień, taktyki. Nie staram się odwzorowywać rzeczywistości, nie szukam ustawianie i taktyki jak Klopp, jak Guardiola itp. Raczej mam swój zamysł na grę, gdy widzę piłkarzy, adaptuję pod swoją wizję i... udoskonalam. Rzadko zmieniam w trakcie sezonu całkowicie taktykę, raczej są to korekty.

 

Journeyman i jego założenia nieco zmieniają optykę - w mojej przygodzie bywałem raczej na krótkie epizody w klubie, zaliczając dość szybko sukcesy i odchodząc dalej. W każdym klubie zaczynałem z poprzednią koncepcją taktyczną, jakby to był nowy sezon, ale... coś w niej zmieniałem, próbowałem też dostosować się pod dany kraj czy obyczaj ;)

 

Dlatego opisana tutaj taktyka to nie wymysł dla danego czasu, a można powiedzieć coś co wieńczyło dzieło jakim był mój sposób - pozbywania się obrońców z drużyny :D Jakkolwiek to zabrzmi. Bardzo mi się spodobał taki koncept - niejako rozwijania jednej idei w swojej karierze, niezależnie od klubu, ale wszędzie grając inaczej. Pomogło mi na pewno to, że trenowałem też reprezentacje - tu miałem jeszcze lepsze i większe pole do testów. Zaczęło się tak naprawdę w Wolverhampton, kiedy dostałem okazję prowadzenie ekipę Wolves, później ewolucja dotarła do Liverpoolu - tam był jeszcze szczyt powiedzmy "normalności" taktycznej, ale i wykonawców miałem genialnych - sięgając dwukrotnie (pod rząd) po LM i wygrywając ligę angielską, następnie przeniosłem ducha tej gry do Brazylii - tam lawirowałem między szalonymi pomysłami z atakującym libero, aż wreszcie doszedłem do moim zdaniem - końca tej przygody. Tytułowe 2-3-2-3, które przyniosło mi w 2034 roku mistrzostwo świata ,a w 2036 mistrzostwo Ameryki Południowej - oba sukcesy z kadrą Argentyny. I to na tym ostatnim turnieju się skupię.

 

Zacznę jednak od pamiętnego finału MŚ w 2034. Graliśmy z Brazylią. Brazylia na MŚ w 2030 odpadła w 2 rundzie i to stanowiło punkt zwrotny dla kadry. W 2031 rozegrali 6 meczów - towarzysko pokonali Kamerun 4:1 i zremisowali 1:1 z Koreą Południową. Natomiast pozostałe 4 mecze to el. do MŚ 2034 - pokonali 4:0 Wenezuelę, 4:1 Peru, 3:1 Kolumbię i 3:1 Argentynę (!). W 2032 znowu nie przegrali spotkania - notowali serię zwycięstw - najpierw 2 wygrane mecze el. 3:0 z Boliwią i 3:2 z Chile, a potem Wręcz zwalcowali Copa Americę 2032 - wygrywając wszystkie mecze - w 1/4 Argentynę 3:1, w 1/2 Peru 2:0 i finale aż 6:1 (!) Kolumbię. Po tych CA objąłem Argentynę. Brazylia jechała swoje dalej - do końca roku zagrała 6 meczów eliminacji MŚ - wygrała pięć z nich, remisując tylko 2:2 z Peru. W 2033 miał miejsce mój pierwszy pojedynek z nimi - przegrałem 2:1. A Brazylia oprócz wygranej z nami, pokonała też jeszcze 5 innych ekip.  Łącznie w 18 meczach eliminacji wygrali 17 meczów, jeden zremisowali, strzelili 55 goli, stracili 14. Przed MŚ 2036 zagrali 3 sparingi - wszystkie wygrali. Na samych MŚ wygrali grupę - pokonując 3:0 Koreę Płd, 4:1 Słowację, potem 2:0 Chile, 2:1 Meksyk, 5:0 Norwegię i w półfinale 1:0 Włochów. Do finału z nami przystępowali więc jako niepokonani od 5 lat! W tym czasie jedynie dwa remisy, w tym jeden towarzysko.

 

Chociaż Brazylia była murowanym faworytem - to my też szliśmy przez Mundial jak burza - w grupie 2:0 z Gwineą Bissau i 1:0 z Rumunią, potem 2:0 z Marokiem, 2:1 z Urugwajem, 2:1 z Francją i 1:0 z Urugwajem - wyniki nie były przekonujące, ale gra tak.

 

Finał był jednym z lepszych widowisk, jakie kibice mogli sobie wyobrazić:

 

OOKDIo5.png

 

Tak to wyglądało z punktu analitycznego:

 

2lhNN5U.jpg

 

Patrząc na heatmapę... dosłownie zjedliśmy Brazylię, jak pacman.

 

MKPiOYp.png

 

 

 

COPA AMERICA 2036

 

Tak jak wcześniej wspomniałem - na tym turnieju była już dojrzała koncepcja mojej taktyki, być może jej najlepsza wersja. Zaczynam więc od początku, czyli ustawienia.

 

uAplFm2.png

 

Skoro 4 obrońców to dużo i w sumie nie są tak potrzebni, bo przecież ci boczni harują jak woły  do przodu i do tyłu, a jak nie nadążą to i tak ubezpieczać ich musi def pom to może przesunąć ich wyżej, żeby mieli krótszą drogę do ataku, a do zabezpieczenia dojdzie 3 DC, dwóch skrajnych będzie w razie czego przesuwała się do boku. Miało to jednak minus - trójką dc trudniej założyć pułapkę ofsajdową, a do tego, zbędny wydawał się defensywny pomocnik, który miał raz, że zabezpieczać przedpole to jeszcze cofać się do linii obrony. Więc hm... zostawmy dwóch DC i jednego DMC wracającego ewentualnie do linii tworząc 3DC. Widoczny tutaj HB (cofnięty pomocnik) pełni też ważną rolę, gdyż jest w zasadzie pierwszym rozgrywającym, a gdy ustawiłem go z dwójką BPD (obrońca grający piłką) to miałem już trójkąt rozgrywający tuż przed własnym polem karnym, który potrafił już na tym etapie wciągać rywali bardzo blisko naszej bramki - tworząc ogrom przestrzeni z przodu.

 

Właśnie - gdzie ta przestrzeń mityczna? Zdecydowanie na bokach. Obrona, która wciąga rywala, tak naprawdę robi olbrzymią robotę tym bocznym obrońcom - oni mają tyle miejsca, aby przyjąć, iść do przodu, rozegrać, bo nikt ich nie atakuje. Gdy piłka dotrze do mózgu drużyny, czyli DLP (cofnięty rozgrywający) ten ma za zadanie wybrać najlepszy wariant, z reguły otrzymywał piłkę albo od bocznych obrońców albo od HB. On rozdziela piłki - na skrzydła do wychodzących wysoko CWB (kompletny boczny obrońca) lub do wychodzących do piłki dwóch z trzech napastników czyli DLF (cofnięty napastnik). Ustawienie dwóch DLF ma za zadanie dezorientacji obrony - z reguły defensywny pomocnik ruszy do DLP lub do CM (o nim później), a napastnicy DLF mają wyciągać środkowych obrońców dalej od bramki, w ten sposób robiąc miejsce albo dla CM-a albo dla AF-a (wysunięty napastnik), który tylko czeka na dobrą piłkę czy to ze środka czy z boku. Blok rywali zazwyczaj składa się z 4 zawodników + ewentualnie def pom. Przy śmiałych atakach wahadeł + 3 napastników + reżyser z głębi + tajemniczy CM (;)) robi się konkretną przewagę w ataku, po prostu każdy tutaj rusza w niespodziewane strefy, tworząc dezorientację dla rywala.

 

Czemu CM jest istotny? Nie mogłem trafić z rolą tego trzeciego w środku pola. Probowałem box to box (pomocnik długodystansowiec), próbowałem rpm (swobodny rozgrywający), także wzmacniałem odbiór piłki ball winning mid (pomocnik odbierający piłkę), ale za każdym razem czegoś mi brakowało, kogoś kto łączył by kilka cech. Stąd decyzja o CM (środkowy pomocnik) - czemu? Bo to taka tabula rasa, czysty szkic, który modelujesz jak ci pasuje.   Mój miał za zadanie i ostrzej traktować rywala w środkowej strefie i grać wyżej niż DLP i być bardzo mobilnym, aby latał za nim defensywny pomocnik rywala, robiąc tym samym wolną rękę rozgrywającemu, aby potrafił uderzyć z dystansu, gdy będzie luka, bo DLF wyciągnie DC rywala, pozwalałem mu też na więcej swobody, dryblingu, urwania się spod krycia - miał za sobą przecież HB. Dodatkowo czasami zbiegał też w boczną  strefę tam dodając przewagi w parze z CWB.

 

dnr3L3y.png

 

Uff, tyle teorii, teraz studium przypadku, czyli turniej.

 

 

Faza grupowa 1/5

Argentyna - Paragwaj

 

Sam początek meczu, widać jak ustawiona jest drużyna z piłką - od razu szukamy boków, które są baardzo szeroko:

 

TaCgmpY.jpeg

 

Dojście do pola karnego rywala:

 

RFeJeN8.jpg

 

Minęły niecałe 2 minuty, a my podeszliśmy pod pole karne rywala - zaczynając z prawej strony, potem lewą i znowu na prawej, szukamy dziur:

 

HDUkZyO.jpg

 

To o czym pisałem wcześniej, rozgrywanie od bramki, mamy tu sporą liczbę graczy odpowiedzialnych za prowadzenie piłki, więc rywal pressuje trójką. Warto zauważyć szerokość wahadeł:

 

TtAtRbK.jpeg

 

10 sekund później rywal za linią piłki ma aż 4 swoich graczy, a my autostradę na lewej stronie:

 

9tc2h7x.jpg

 

Rywal sprintem wraca na własną połowę,  ale dalej mamy wahadło bez krycia, Bazan (DLF) bez problemu odgrywa do Martineza (CWB)

 

ZGpLIQd.jpg

 

Z tej akcji padnie gol, mieliśmy dużo czasu i miejsca, piłka ze skrzydła rozegrana jest jeszcze przez trójką DLP + HB + CM, który jak widać - miał wystarczająco miejsca na strzał z dystansu, dobiegał do niego pomocnik rywala, ale było za późno, biegali za piłką, nie za graczem.

 

d7znKTy.jpg

 

Teraz obrona - tracimy piłkę, wracając do defensywy wygląda to tak:

 

LN9BTdr.jpeg

 

Ustawieni powoduje, że przeciwnik nie bardzo ma co zrobić z piłką, bo każda strefa czy zawodnik jest pokryty

 

aVnUa0n.jpg

 

Jest ciasno, grają przez środek - odzyskujemy piłkę

 

SL1yiZZ.jpg

 

Dalsza część gry, mimo grania w teorii dwójką w obronie nie widać tego w trakcie meczu:

 

zjg3ZRx.jpg

 

Końcówka meczu i ustawienie od bramki:

 

vLxHHzo.jpeg

 

I od bramki rywala:

 

gezVdpF.jpeg

 

 

Gola straciliśmy po IFK, drugiego strzeliliśmy po rozegraniu rożnego, a trzeci to karny.

 

Podsumowanie:

 

8mkIkv2.png

 

 

 

Jak się temat przyjmie to opiszę kolejne mecze turniejowe ;)  Chyba, że wyjdzie na to, że gadam bzdury i to co tu opisałem nie ma sensu :D

 

 

CrazySambaLaCMFedition.fmf

  • Lubię! 3
  • Uwielbiam 4
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...