ajerkoniak Napisano 24 Września 2020 Udostępnij Napisano 24 Września 2020 Dawno nic nie było, więc pora na update! Ostatecznie w Valencii było ciężej niż przypuszczałem i by zaznaczyć się w historii klubu musiałem tam spędzić aż 5 lat, ale po kolei. Podsumowanie kariery: Sezon 2036/37 2 miejsce, strata tytułu o punkt w ostatniej kolejce. Wygrał Betis, zdobywając swój pierwszy tytuł od 102 (!!!) lat. Niesamowity wyczyn. Fatalny sezon w LM zakończony ostatnim miejscem w grupie, w grupie z Milanem, Man City i Bayernem. Gdybyśmy w ostatniej kolejce wygrali to awans byłby nasz. Porażka w finale CdR z Bilbao Ogólnie był to fatalny sezon, wszystko przegraliśmy w beznadziejny sposób i uświadomiłem sobie, że będzie znacznie ciężej niż mi się wydawało. Miałem jednak plan. Od początku grałem bardzo młodymi zawodnikami i tylko czekałem na moment aż będą mieli około 20 lat by gnieść rywali. Doczekałem się. Sezon 2037/38 aaaale jeszcze nie wtedy. W tym sezonie obudziła się ze snu Barcelona, która w lidze zdobyła 99 punktów, i przegrała swój pierwszy mecz dopiero z nami na wyjeździe. Zajęliśmy 3 miejsce, ze stratą aż 22 punktów. W CdR zagraliśmy znowu słabo i odpadliśmy w 5 rundzie po karnych z Sociedad. W LM udało się awansować do 1/4 finału dosyć komfortowo, ale wtedy natrafiliśmy na Rome. Rome prowadzoną przez Manuela Bauma i dalej z każdym z moich zawodników. Walczyliśmy, ale to był inny świat. Wynik dwumeczu 3:6 uznaje za całkiem dobry xd Moim zdaniem był to przełomowy sezon. Widziałem, że zaczynają się pewne elementy układać, piłkarze dojrzewali, a transfery zaskakiwały. Następny rok miał być lepszy. 2038/2039 I bez wątpienia był! Najpierw wspomnę, że ta kariera mogła mi dać tytuł specjalisty od przepierdalania tytułów w spektakularny sposób (co jest pięknie ironiczne przy dopisku "Leads teams to titles" w profilu menadżera...) bo przegraliśmy ligę w przedostatniej kolejce o PUNKT. Znowu zwyciężyła Barcelona, grając gorszy futbol, ale jednak zdobywając 86 punktów. Betis z 85 był drugi, my zaraz za nimi z gorszym bilansem bezpośrednich spotkań. W CdR znowu miałem pogromcę w postaci Bilbao, znowu już w 5 rundzie. W Lidze Mistrzów...ha, no tu się stało coś wyjątkowego. Przed sezonem wykupiłem z Romy za 80 mln euro jednego z lepszych IF w grze, bo nie mogłem żadnego odpowiedniego znaleźć. Mohammed Dao miał wszystko (serio, nie wiem czy był atrybut w jego profilu poniżej 14), niestety jako IF dawał ciała. Zdecydowałem się więc na manewr stosowany już przez wielu z nas, mianowicie przestawiłem Dao na obronę, na pozycje CWB (A). Niech liczby mówią same za siebie: Obłęd. Nigdy nie miałem tak dobrego obrońcy, nie mówiąc o przekonwertowanym Wracając do LM...najpierw odprawiliśmy Benficę w 1/8 wygrywając w dwumeczu 3:1. W 1/4 czekał na nas Tottenham, jedna z mocniejszych ekip moich czasów. Pierwszy mecz to nasze bicie w mur i porażka 0:1 na wyjeździe. W rewanżu wyszliśmy tak samo taktycznie i zagraliśmy niesamowite spotkanie. Mimo wszystko, mija 90 minut, a wynik to 3:2 dla nas i w dwumeczu 3:3 z awansem Tottenhamu. Od dawna gramy very attacking, agresywnie i co się da. Sędzia dolicza 5 minut, idziemy sam na sam, mamy róg. Bramkarz nawet nasz jest w polu karnym. MAMY TO, PÓŁFINAŁ LM! Nigdy takiego awansu w LM nie widziałem Tam czekał na nas Everton. W pierwszym meczu było niesamowicie szalone widowisko zakończone wynikiem 5:3 na Mestalla. Pewni swego zagraliśmy spokojniej w rewanżu co dało nam wynik 1:1 i awans do finału gdzie czekał obrońca tytułu, czyli...Roma! Już bez Manuela Bauma, tym razem z Samirem Nasrim (lol), ale dalej z Pacheco, sporą częścią moich zawodników i posiadaczem Złotej Piłki. Brian "Hiszpański Messi" Buenache mógł być naszą zgubą. A okazał się naszym pomocnikiem Niesamowite było to, że słabo grający w tym sezonie Jorge Ortega wszedł w tym spotkaniu z konieczności i zagrał świetnie, wygrywając dla Valencii pierwszą LM w historii, moją siódmą Sezon 2039/2040 To miał być ten sezon. Sezon, w którym zamieciemy ligę, Europę, wszystko. Ostatecznie, w końcu, po 5 latach się udało. 96 punktów, 9 więcej od drugiego miejsca i upragnione mistrzostwo Hiszpanii w naszych rękach. Pierwsze po 36 latach, wyczekiwane i pyszne. Miała być też potrójna korona, aaaaale niestety nie udało się, w finale Barcelona grała wyśmienicie, a jedynego gola strzelił mój były podopieczny z Romy, kupiony za ponad 130 mln euro, Maringlen Doda znany jako Turbo Alban. Za to w LM! Tam to się działo. Najpierw w 1/8 odprawiliśmy w dwumeczu 5:1 Herthę (bez Piątka, pewnie stąd gol). W ćwierćfinale zagraliśmy z Barceloną i pokazaliśmy swoją wyższość wygrywając 2:1. Gdy szykowałem się na awans bramkami na wyjeździe świetny rajd przeprowadził z bocznej obrony Dao i zakończył rywalizację. No i w 1/2 finału trafiliśmy na dalej mocne, dalej bogate PSG. Nie spodziewałem się łatwego meczu, ale wynik pierwszej potyczki całkowicie mnie zaskoczył. Pragnę zwrócić uwagę na dwie bramki strzelone po 90 minucie. Najwidoczniej 5:0 to było za mało dla moich piłkarzy po takim meczu chyba musieliśmy wygrać turniej, prawda? Rewanż zakończył się wynikiem 1:1 i w finale mieliśmy wystąpić przeciwko Man City. Mecz był zażarty, choć mieliśmy przewagę. Mimo wszystko, przy 90 minucie schodziliśmy do szatni ze stanem 1:1. Nie zmieniłem taktyki, wprowadziłem nowego pomocnika, ale nie spodziewałem się tego co się stanie już na samym początku dogrywki. Mohammed fricking Dao dał nam trofeum, druga LM z rzędu dla Valencii, moja ósma Po drodze wygraliśmy 2x Superpuchar Europy oraz raz Superpuchar Hiszpanii. Czułem się jednak zmęczony Hiszpanią i nawet w sumie Journeymanem. Na chwilę przejąłem Lyon, ale nie czułem tego sejwa. Zacząłem grać zupełnie co innego, ale nagle chęć wróciła, myślałem że znowu spróbuje w Valencii jeszcze podominować dzięki moim świetnym juniorom, cofnąłem sejwa do momentu po wygraniu LM. Wtem...okazało się, że zwolniła się jedna posada. Posada, której nie myślałem jeszcze, ale ogólnie miałem ją w planach. Uznałem, że będzie to jednak odpowiedni moment by przywrócić tej drużynie blask. Jak widać zabrałem ze sobą całkiem sporą ekipę z Valencii, do tego United musiało zapłacić niemałą sumkę za moje odejście. Ostatecznie Valencie zostawiam z około 300mln euro na koncie i następującymi trofeami: 1x La Liga 2x LM 2x Superpuchar Hiszpanii 1x ECL 1x Supepuchar Europy Pierwszy sezon to ogromna przebudowa klubu zakończona awansem do Top4 i wygraniem LE. Jest z czego budować i jest potencjał na nową, ciekawą taktykę, którą zamierzam opisać. United ostatni raz wygrało: LM w 2032 roku (8 lat bez) Ligę w 2034 roku (6 lat bez) Puchar Anglii w 2040 roku (broniliśmy trofeum co dało awans do LE) Puchar Ligii w 2035 roku (5 lat bez) Jest sporo wychowanków i sporo ciekawych zawodników, ale też mnóstwo beznadziejnych przypadków. W pierwszym sezonie wydałem 475 mln euro, ale sprzedałem piłkarzy za 548 mln euro. Także finanse są w przeciętnym stanie, choć dalej właścicielami są Glazerowie, a klub dalej gra na Old Trafford. Celem jest przywrócenie dominacji United w Anglii i Europie, więc pewnie parę lat tu posiedzę 4 1 1 Odnośnik do komentarza
Iwabik Napisano 25 Września 2020 Udostępnij Napisano 25 Września 2020 Sezon 10 29 maja 2028 roku zostałem menedżerem Lazio, które sezon 2027/28 zakończyło na 8. miejscu w tabeli. Rzymianie skontaktowali się ze mną jeszcze w grudniu. Nie rozglądałem się wtedy za nowym miejscem pracy, ale gdy zaproszono mnie do Rzymu na rozmowę, nie wahałem się. Lazio pozwoliło mi nawet dokończyć sezon w Lechu, co było warunkiem koniecznym do podpisania przeze mnie umowy. Oznacza to też dla mnie gigantyczny wzrost zarobków – w Lechu zarabiałem 150 tys. euro rocznie, w Lazio – 1,45 mln euro rocznie! To co zastałem w Lazio to jakieś szaleństwo. Razem z drużynami u20 i u18 w klubie było 110 (STU DZIESIĘCIU) zawodników! W samym pierwszym zespole było 44 zawodników! Nigdy nie widziałem czegoś takiego. Pierwszy raz w życiu rozpocząłem przygodę z klubem od wystawienia 60 zawodników na sprzedaż. Za nich wszystkich zarobiliśmy łącznie 170 mln euro. Na nowych piłkarzy wydaliśmy 154 mln, a więc nawet w tym okienku wyszliśmy na plus. Wielkich gwiazd nie sprowadziliśmy, bo ciężko było przyciągnąć lepszych zawodników nie grając w Europie. Ostatecznie jednak udało mi się zebrać, wydaje mi się, fajną ekipę. Problemem był tylko zarząd, który… oczekiwał w tym sezonie mistrzostwa, mimo iż początkowo poinformowano mnie, że cel na ten sezon to awans do Europa Conference League... Tymczasem media stawiają nas na 6. pozycji, a kurs na naszą wygraną to 21. W moim pierwszym sezonie graliśmy tylko i wyłącznie w rozgrywkach krajowych. Puchary mało mnie obchodzą, więc 100% skupienia było skierowane na Serie A. Oczywiście nie wierzyłem, że możemy powalczyć o mistrzostwo, bo zwyczajnie brakowało nam jakości. Jedyną nadzieją w tej kwestii był gorszy sezon Juventusu, ale to nie miało miejsca. Nie zmienia to faktu, że graliśmy bardzo dobrą piłkę, a z naszym ofensywnym stylem wiele drużyn nie mogło sobie poradzić. Dlatego też niejednokrotnie zdarzały się wysokie wygrane, w tym 7:0 z Romą na naszym boisku. Kibice na pewno zapamiętają ten mecz. Był to pod wieloma względami bardzo dobry sezon, który zakończyliśmy na drugim miejscu w tabeli z rekordową dla klubu liczbą punktów i wygranych. Tak więc, jedyną sensowną według zarządu decyzją po takim sezonie było… zwolnienie menedżera… 3 1 Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 25 Września 2020 Udostępnij Napisano 25 Września 2020 @ladcoś wie o warunkach w Lazio, ale widzę, że są bardziej pojebani prezesi od Lotito 1 Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 4 Października 2020 Autor Udostępnij Napisano 4 Października 2020 Już mam mały zapał do Journeymana - przyjście do Realu i zrobienie tam tego rekordu 5 straconych goli i wygrywania jak leci to był chyba tak. Potem zostałem ten karny rok i ... próbowałem robić coś, żeby przegrywać, ale... nie wyszło, obroniłem kolejny raz tytuł. Może naskrobię oddzielny temat jak grałem W LM grałem "normalnie" i sięgnąłem po raz 3 z rzędu po LM, po raz 4 z rzędu jako manager grając w finale - ogólnie miałem 6 finałów LM i 5 wygranych - 2x z Liverpoolem, 3x z Realem i przegrany Pogonią. Po opuszczeniu Madrytu zacząłem uprzykrzać życie Guardioli - top1 w HoF. Ja ciągle drugi Inter obejmowałem po tym jak zakończył sezon na 9 miejscu, miał minus 40 mln euro na koncie. Ściągnąłem tylko jednego gracza - z Realu, ale za darmo. W 1/8 LM Pepa i jego Torino wyeliminował "mój" Real ;D A w kraju? Wygrałem mistrza w ostatniej kolejce, wygrałem Puchar Włoch (w finale z Torino). W między czasie w styczniu sięgnąłem po ostatnie reprezentacyjne trofeum w tej karierze - mistrzostwo Azji z Iranem. Wygrałem 47 pucharów i 15 lig. W sumie osiągnąłem to co chciałem - wszystkie mistrzostwa kontynentów kadrami i wszystkie LM ze świata, wygrałem też MŚ i KMŚ. Może jeszcze pogram - może zdecyduje się na ten plan, żeby mieć jeszcze mistrzostwo top5 lig - mam Anglii, Hiszpanii i Włoch, została 4 i 5 liga - Francja i Niemcy. Podsumowanie kariery: 1) Pomorie - 2) Newtown Puchar Walii Mistrzostwo Walii 3) GKS Tychy - 4) Pogoń Szczecin - podejście pierwsze Superpuchar Polski 2x Mistrzostwo Polski Puchar Polski 5) Nigeria Mistrz Afryki 6) Schalke Wygranie Europa Conference League 7) Wolves - 8 ) Anglia Wygranie Ligi Narodów 9) Hiszpania Mistrz Europy Wygranie Ligi Narodów Mistrz Świata 10) Liverpool 2x Wygranie Ligi Mistrzów Mistrz Anglii 2x Wygranie Superpucharu Europy Wygranie Tarczy Wspólnoty Wygranie Ligi Europy 11) Corinthians 2 x Mistrz Brazylii Wygranie Ligi Mistrzów Ameryki Południowej 2x Wygranie Copa de Perdigao Wygranie mistrzostw stanowych Wygranie Superpucharu Sudamericana Wygranie Superpucharu Brazylii Wygranie Copa Sudamericana 12) Argentyna Mistrz Ameryki Południowej Mistrz Świata 13) Club America Wygranie LM strefy CONCACAF 14) Busan Ipark Wygranie LM Azji 15) Ajax Cape Town Wygranie LM Afryki 16) Pogoń Szczecin - podejście drugie 5x Superpuchar Polski 6x Mistrz Polski 4x Puchar Polski 17) USA Mistrz Ameryki Północnej i Środkowej 18) Iran Mistrz Azji 19) Real Madryt 3x Mistrz Hiszpanii 3x wygrana LM 2x Superpuchar Europy Wygrana KMŚ Superpuchar Hiszpanii 2x Puchar Hiszpanii 20) Inter Mistrz Włoch Puchar Włoch Odszedłem z Interu, odszedłem z Iranu PS. Real po raz kolejny w finale LM - 7 z rzędu. W tym wygrane 5, teraz drugi raz z rzędu z United i beze mnie tym razem...też wygrał Jak gdzieś pójdę Francja/Niemcy to oprócz tytułu mistrzowskiego zbić ten Real w LM też będzie nie lada wyzwaniem. Tak wyglądają historie mistrzów w TOP5 ligach: 44 5 Odnośnik do komentarza
Sensei Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Do premiery FM21 jeszcze chwila, zresztą kto wie czy w ogóle zdecyduję się na zakup w dniu wydania gry biorąc pod uwagę ostatnią "formę" SI, tak czy inaczej postanowiłem zacząć jeszcze jedną karierę na "poważnie". Tak naprawdę to od wielu lat nie prowadzę innego trybu kariery niż JourneyMan, z tą różnicą że zazwyczaj sam sobie wybieram pierwszą ligę oraz klub. Tym razem jednak postanowiłem iść za waszym przykłądem i zacząłem z najniższą licencją oraz jako bezrobotny. Do gry dodałem całe mnóstwo lig spoza głównej "5". Pierwszego dnia złożyłem podanie o prace do ponad 150 klubów. Decyzję o tym jaki klub obejmę oczywiście była uzależniona od zarobków ale też tak po prawdzie od tego jakie klub będzie miał logo oraz koszulki . Kto by chciał prowadzić klub z defaultowym niebieskim logiem? Bardzo szybko zainteresowanie wyraziło naprawdę spora liczba klubów, niestety tylko kilka z nich było w stanie zapłącić za moją pracę. Jednym z takich klubów było Siggiewi FC, klub z 4 ligi Malty, który zaproponował mi całe 75 tyś zł rocznie. Nie ma za bardzo co się rozwodzić na temat samego klubu, jest on totalnie anonimowy nie tylko na scenie europejskiej ale również Maltańskiej. Kilka razy zdaję się udało im się awansować z 4 poziomu rozgrywkowego ale zaraz do nich wracali. Celem na ten rok wg. zarządu był środek tabeli ale patrząc na poziom reprezentowany przez pozostałe kluby, wiedziałem że 2-3 zawodników może sprawić ze będziemy liczyli się w walce o awans. Priorytetem zresztą było zejście z kontraktów pół-zawodowych na tymczasowe, co by pozwoliło na zaoszczędzenie kilku złotówek ale przy okazji groziło utratą wyróżniających się zawodników. Przed sezonem zatem wymieniłem prawie całą kadrę, zostało dosłownie kilku zawodników na których nie było chętnych oraz juniorów, którzy mogli pełnić funkcję uzupełnienia kadry. Zamiast do tego sprowadziłem aż 7 obcokrajowców, oczywiście z historią w Maltańskich ligach. Tak skonstruowana kadra miała nam zapewnić przyzwoitą grę. Początek sezonu to bardzo odważna gra mojego zespołu, co kończyło się śmiesznymi wynikami na poziomie 6-4 czy 4-3. Bardzo szybko zatem musiałem zrewidować te plany i wrócić do ciut ostroźniejsze gry. Chwilę to chłopakom zajęło, ale w końcu zrozumieli mój styl gry i szybko przerodziło się to na naprawdę świetne wyniki. Tak naprawdę przez większość sezonu byliśmy w ścisłej czołówce ale rywale również nie odpuszczali. Zdarzały nam się niestety wpadki co skutkowało drżeniem o awans do ostatniej kolejki. Porażka z liderem Attard oraz strata nawet jednego punktu, który mógłby nam dać mistrzostwo z Ghajnsielem sprawiła że w 24 czyli ostatniej kolejce musieliśmy pokonać rywala aby zapewnić sobie awans. Nerwów jednak nie było, 3-0 do przerywy i w drugiej połowie spokojnie dowieźliśmy wynik dający nam awans już w pierwszym sezonie. O awansie zadecydowała kapitalna forma trzech zawodników, 34 letni Thiago Santos został naszym najlepszym strzelcem z 17 golami. Najczęściej asystował...Nasz 36 letni Maltańczyk Clayton Mcallef, grający na lewej stronie obrony. Sezon zakończył on z 14 aystami i 3 bramkami. Również ważnym zawodnikiem na skrzydle był już dużo młodszy Lucas Zerilli. 21 letni Włoch, odpadek z Maltańskiej ekstraklasie zaliczył 14 goli oraz 7 asyst. W przyszłym sezonie mamy uplasować się gdzieś w środku tabeli, ja jednak liczę że o ile uda się nie stracić kilku czołówych zawodników, np. trójki wyzej wymienionych, to może znów będziemy liczyć się nawet w walce o awans do 2 ligi. Problemem jednak na pewno jest sytuacja finansowa klubu, dlatego też kompletnie nie wykluczam sytacji w której mógbłbym objąć inny klub o ile zwycięstwo w 4 lidze wyrobiło mi na tyle markę na rynku trenerów w tym kraju :). Kolejne podsumowanie, o ile się uda postaram się zrobić w podobnej formie, czyli garstka informacji podparta kilkoma screenshotami z najwazniejszymi danymi. 2 2 Odnośnik do komentarza
bartrix Napisano 19 Października 2020 Udostępnij Napisano 19 Października 2020 Co słychać w moim journeymanie? W drugim sezonie gry udało się awansować do baraży i wygrać awans do chilijskiej ekstraklasy: Na początku sezonu 2021 nieoczekiwanie dostałem ofertę z Universidad de Chile i jak typowy "karierowicz" bez wahania porzuciłem mojego beniaminka xD. Graliśmy fatalny, toporny futbol. Polecam rzut okiem na tabelę i liczbę goli strzelonych/straconych przez mój dotychczasowy zespół Deportes Valdivia Oferta z jednego z najsłynniejszych chilijskich klubów była dla mnie jedną z tych nie do odrzucenia. W momencie mojego przyjścia Universidad de Chile zdążył już odpaść z Copa Sudamericana. Mój nowy pracodawca zażyczył sobie miejsce w tabeli dające awans do tych rozgrywek oraz dojście do finału Pucharu Chile. Przed zimowym oknem transferowym (w Chile jest ograniczone do max. 3 transferów) po niezliczonej liczbie testowanych zawodników zdecydowałem, że priorytetem będą wzmocnienia w obronie i w linii pomocy. Poniższą dwójkę pozyskałem za darmo. Do tego wypożyczyłem jeszcze jednego argentyńskiego skrzydłowego. Co ciekawe dostępny i chętny na transfer był Alexis Sanchez. Miał chyba jeszcze dwa lata kontraktu w Anglii. Manchester United zgodził się nawet na opłatę całej (!), wynoszącej ponad 24 mln ojro rocznie pensji Chilijczyka. Niestety chcieli też 8 mln euro za transfer. To już było dla mnie nie do przeskoczenia. Przy ewentualnym wypożyczeniu nie byli już chętni do opłacania jego zarobków W lidze po nieudanym początku (remis i porażka) udało się w końcu ustabilizować formę. W tym momencie zajmujemy drugą pozycję w tabeli. Zimową część Pucharu Chile przeszliśmy jak burza i bezproblemowo zameldowaliśmy się w półfinale rozgrywek. Taktycznie zdecydowałem się na poniższe ustawienie: Dorzuciłem mojemu box-to-boksowi i ofensywnej trójce dodatkowe instrukcje: Dwaj boczni obrońcy są w czołówce asyst w lidze: Dobrze w tym sezonie grają też kluczowi członkowie mojego ofensywnego trio: Arancibia i Henriquez. 1 Odnośnik do komentarza
verlee Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 On 9/9/2020 at 9:53 PM, verlee said: 2047/2048 — Arsenal — Premier League, FA Cup, Community Shield, LM, superpuchar Europy 2048/2049 — Deportivo — awans z 2. ligi do 1. + srebrny medal w pucharze Hiszpanii 2049/2050 — Deportivo — 3. miejsce w La Liga 2050/2051 — Deportivo — zwycięstwo w La Liga, odpadliśmy w 1/2 LM 2051/2052 — Deportivo — La Liga, Copa del Rey, superpuchar Hiszpanii, odpadliśmy w 1/2 LM 2052/2053 — Deportivo — La Liga, Copa del Rey, superpuchar Hiszpanii, odpadliśmy w 1/4 LM Tym samym po 33 latach kariery osiągnąłem swój cel z początku journeymana i zdobyłem mistrzostwa 5 najlepszych lig w Europie: kolejno Francji, Włoch, Niemiec, Anglii i Hiszpanii. Jak widać, od Arsenalu i 4x LM z rzędu trochę zacząłem eksperymentować i wziałęm Depor, a po nich nadszedł czas na… 2053/2054 — Ajax — … Cel: odzyskać LM dla Holendrów. Ostatnią zdobyli w 1995 roku — 58 lat temu. 2053/2054 — Ajax — Eredivisie, puchar Holandii 2054/2055 — Ajax — Eredivisie, puchar Holandii, superpuchar Holandii 2055/2056 — Ajax — Eredivisie, puchar Holandii, superpuchar Holandii 2056/2057 — Ajax — Eredivisie, puchar Holandii, superpuchar Holandii, LM 2057/2058 — Ajax — Eredivisie, puchar Holandii, superpuchar Holandii, LM, FIFA Club World Cup 2058/2059 — Ajax — Eredivisie, superpuchar Holandii, superpuchar Europy Tym samym kończę już karierę w FM 20 (naprawdę — usunąłem sejwa ). Poniżej mój finalny wynik HoF: A tutaj skleiłem wszystkie moje osiągnięcia od początku kariery: 2019/20-2021/22: Grom Nowy Staw, III liga → II liga 2021/22-2023/24: Chojniczanka, I liga → Ekstraklasa, puchar Polski 2023/24-2024/25: Stade Reims, Ligue 1 2025/2026 — Monaco — 4. miejsce w lidze, mistrzostwo Francji dla PSG 2026/2027 — Monaco — 2. miejsce w lidze, mistrzostwo Francji dla PSG, przegrany ćwierćfinał Coupe de France z PSG 0-1 2027/2028 — Monaco — 1. miejsce w lidze, Coupe de France, przegrany ćwierćfinał LM 4-4 (gole na wyjeździe) z PSG 2028/2029 — Monaco — 1. miejsce w lidze, 100 pkt, Coupe de France, przegrany półfinał LM 1-1 (gole na wyjeździe) z Man Utd 2029/2030 — Juventus — 1. miejsce w lidze, 100 pkt, Coppa Italia, przegrany ćwierćfinał LM 1-2 z Realem Madryt 2030/2031 — Juventus — 1. miejsce w lidze, Coppa Italia, przegrany półfinał LM 1-2 z Realem Madryt 2031/2032 — Juventus — 1. miejsce w lidze, 106 pkt, Supercoppa Italiana, finał LM, przegrany 0-1 z Realem Madryt 2032/2033 — Juventus — 1. miejsce w lidze, Coppa Italia, Supercoppa Italiana, zwycięstwo w Lidze Mistrzów po wygranej 1-0 z Realem Madryt 2033/2034 — Juventus — 1. miejsce w lidze, FIFA Club World Cup, Coppa Italia, Supercoppa Italiana, zwycięstwo 3-2 w Lidze Mistrzów z Herthą Berlin 2034 — Włochy — złoty medal MŚ po zwycięstwie 3-2 z Hiszpanią 2034/2035 — Juventus — 1. miejsce w lidze, Coppa Italia, Supercoppa Italiana, Superpuchar Europy, finał LM, przegrany 0-3 z Realem Madryt 2035/2036 — Bayern — Bundesliga, DFB-Pokal 2036/2037 — Bayern — Bundesliga, DFB-Pokal, DFL-SuperCup, LM 2037/2038 — Bayern — Bundesliga, LM, superpuchar Europy 2038/2039 — Bayern — Bundesliga, LM, DFL-SuperCup 2039/2040 — Bayern — Bundesliga, DFB-Pokal, LM, superpuchar Europy 2040/2041 — Bayern — Bundesliga, DFB-Pokal 2041/2042 — Arsenal — Premier League 2042/2043 — Arsenal — Premier League, FA Cup, Community Shield 2043/2044 — Arsenal — Premier League, Community Shield 2044/2045 — Arsenal — Premier League, FA Cup, Community Shield, LM 2045/2046 — Arsenal — Premier League, Carabao Cup, Community Shield, LM, FIFA Club World Cup, superpuchar Europy 2046/2047 — Arsenal — Premier League, FA Cup, Carabao Cup, Community Shield, LM, superpuchar Europy 2047/2048 — Arsenal — Premier League, FA Cup, Community Shield, LM, superpuchar Europy 2048/2049 — Deportivo — awans z 2. ligi do 1. + srebrny medal w pucharze Hiszpanii 2049/2050 — Deportivo — 3. miejsce w La Liga 2050/2051 — Deportivo — zwycięstwo w La Liga, odpadliśmy w 1/2 LM 2051/2052 — Deportivo — La Liga, Copa del Rey, superpuchar Hiszpanii, odpadliśmy w 1/2 LM 2052/2053 — Deportivo — La Liga, Copa del Rey, superpuchar Hiszpanii, odpadliśmy w 1/4 LM 2053/2054 — Ajax — Eredivisie, puchar Holandii 2054/2055 — Ajax — Eredivisie, puchar Holandii, superpuchar Holandii 2055/2056 — Ajax — Eredivisie, puchar Holandii, superpuchar Holandii 2056/2057 — Ajax — Eredivisie, puchar Holandii, superpuchar Holandii, LM 2057/2058 — Ajax — Eredivisie, puchar Holandii, superpuchar Holandii, LM, FIFA Club World Cup 2058/2059 — Ajax — Eredivisie, superpuchar Holandii, superpuchar Europy Amen. 3 3 Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 27 Października 2020 Udostępnij Napisano 27 Października 2020 Imponują mi wasze kariery. Ja się bardzo wolno za to zabieram, bo jakoś myśl, że mam lecieć za kasą, a nie rozwijać klub trochę mnie demotywuje. Tym niemniej usiadłem i dokończyłem sezon nr 1. A raczej pół seoznu bo wiadomo, Szwecja to wiosna-jesień. BK Forward zatrudniło Wyndrowicza z celem utrzymania w lidze, gdyż okupowali doły tabeli. Miał na to 10 spotkań. 4 mecze zajęło wczłapanie się na pozycję barażową, a po drodze wpadł remis 0-0 z walczącym o awans FC Iinkoping City. Po kolejnych 2 meczach udało się awansować na pozycję nad strefą spadkową, której drużyna już nie opuściła, a bilans Wyndrowicza jest imponujący jak na drewno z jakim pracować musi: Jedyna porażka to z wicemistrzem ligi, pewnym udziału w barażu. Zgodnie ze strategią w kolejnym sezonie Polak ma pracować nad zajęciem miejsca w górnej połowie tabeli i to może być dość ciężkie do osiągnięcia bo jakościowo ten skład faktycznie jest słabszy od innych. Anyway oto tabela po wszystkich rozgrywkach, a ja idę czekać pół roku na nowy sezon (było zacząć w polszy) Mogę dumnie wpisać więc w podsumowanie kariery: 1. 2019 - BK Forward - 1. Liga Północ (4. liga): 12. miejsce, utrzymanie Odnośnik do komentarza
Iwabik Napisano 3 Listopada 2020 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2020 Dawno nie było update'u, a to przez brak czasu na opisywanie. Samą karierę już chyba zakończyłem, bo BETA 21 już za rogiem. Postaram się w ciągu kilku dni opisać wszystko. Sezony 11-14 Po rozczarowującej przygodzie z Lazio chciałem jak najszybciej wrócić do pracy. Na szczęście kilka ciekawych posad zwolniło się po zakończeniu poprzedniego sezonu. Wybór miałem spory – Francja, Niemcy albo ponownie Włochy. Muszę przyznać, iż bardzo kusiła mnie oferta od Milanu, z którym miałbym szansę zmierzyć się z moim byłym pracodawcą. Ostatecznie jednak wybrałem kierunek niemiecki i 28 czerwca 2029 roku zostałem managerem Schalke! Na pierwszy rzut oka wydawało się, że trafiłem w 10 - Schalke to młoda drużyna, budowana w rozsądny sposób, a w dodatku bardzo bogata – Lazio zaoferowało mi na nowy sezon 4 mln euro na transfery, Schalke 130. Ponadto nie było żadnych długów, a w banku spokojnie leżało 300 mln euro. Co więcej, skład nie potrzebował wielu zmian, więc wszystko wyglądało na prawdę dobrze. Tak więc, na papierze praca w Schalke zapowiadała się na łatwą i przyjemną, ale... sezon 2029/30 był zdecydowanie moim najgorszym w dotychczasowej karierze. Czasami tak chyba bywa, że menedżer po prostu nie pasuje do zespołu i niewiele się da z tym zrobić. Ja wiedziałem o tym już po 2 meczach, a po 5 miałem już serdecznie dość tego zespołu. Koniec końców wytrzymałem do końca sezonu, a tuż po ostatnim gwizdku zostałem zaproszony na rozmowę o mojej przyszłości. Kusiło mnie, żeby złożyć broń i odejść w swoją stronę, ale ustaliliśmy z zarządem ultimatum – 8 punktów w 5 meczach. Trochę to bezsensowne, bo nie znaliśmy przecież terminarza na nowy sezon, no ale cóż… Walczyłem dalej... W pierwszych 5 meczach musieliśmy zdobyć 8 punktów, abym mógł zachować posadę. Na szczęście terminarz był łaskawy i cel ten nie okazał się większym problemem, mimo iż sezon rozpoczęliśmy od wyjazdowej porażki 1:3 w Kolonii. Wciąż jednak graliśmy słabo i dopiero sprowadzenie zimą Claudio Mesquito oraz José Teixeiry (uprzednio sprzedając do Realu Madryt Stephane Laira za 88 mln euro) odmieniło naszą grę. I to nie tylko dlatego, że jakościowo byliśmy lepsi – miałem wrażenie po raz pierwszy, odkąd objąłem Schalke, że moi piłkarze faktycznie CHCĄ grać dla tego klubu, a nie tylko szukają okazji do ucieczki. Po pierwszych kilku meczach uwierzyłem, że awans do Ligi Mistrzów będzie jak najbardziej możliwy, a gdy wskoczyliśmy na drugą pozycję, zacząłem nawet spoglądać na Bayern. Bawarczycy na wiosnę grali słabo i systematycznie się do nich zbliżaliśmy. Ich dwa ostatnie miesiące to już w ogóle katastrofa – na 21 punktów zdobyli tylko 8! To tyle samo, ile my straciliśmy przez całą wiosnę! Ostatecznie więc udało nam się całkiem niespodziewanie zdobyć tytuł Mistrza Niemiec! Co za dziwny sezon... W kolejnym sezonie wróciliśmy do przeciętności. Nie zaprezentowaliśmy absolutnie nic ciekawego i gdyby nie równie słaba gry innych zespołów, to mogłoby się to skończyć różnie... A tak, zabrakło nam bramki do zdobycia mistrzostwa, mimo iż zdobyliśmy 8 punktów mniej niż rok temu. Nie wiem, kiedy ostatnio 67 punktów wystarczyło do zdobycia Mistrzostwa Niemiec, ale przynajmniej kibice nie mogli narzekać na brak emocji! Nie pokazaliśmy też nic specjalnego w Lidze Mistrzów, bo nasza przygoda zakończyła się już na 1/8 finału. Wyeliminował nas Arsenal, więc chociaż tutaj nie było wstydu. Czwarty i ostatni sezon w roli menedżera Schalke nie przyniósł większych zmian w składzie. Nie byliśmy w stanie, piłkarsko ani finansowo, przyciągnąć piłkarzy z absolutnego topu, więc musieliśmy pozostać z tym co mieliśmy w zespole. Jedyną zmianą było… zamienienie stron dla skrzydłowych. Okazało się to być fantastyczną decyzją, bo zaczęliśmy grać dużo lepiej, a James Dens zaliczył swój najlepszy sezon w karierze, kończąc go z 29 trafieniami na koncie. W piłkę graliśmy bardzo dobrze, a na fotel lidera wskoczyliśmy już w 6. kolejce i nie oddaliśmy tej pozycji aż do końca sezonu. Nie mieliśmy tak naprawdę żadnej konkurencji w tym sezonie, zwłaszcza że cały czas trzymaliśmy stabilną formę. Dobrze zaprezentowaliśmy się też w Lidze Mistrzów. Z trudnej grupy z Juventusem, Dinamo i Arsenalem wyszliśmy z pierwszego miejsca, a i w fazie pucharowej pokazaliśmy pazur. Najpierw wyeliminowaliśmy w pewnym stylu Real Sociedad, wygrywając 1:0 na wyjeździe i 2:0 u siebie. W ćwierćfinale trafiliśmy na Barcelonę i chociaż nikt nie dawał nam większych szans, to… rozbiliśmy Katalończyków aż 7:1 w dwumeczu! W półfinale graliśmy z PSG i tu już nie było łatwo. U siebie wygraliśmy 1:0, a w rewanżu zabrakło nam kilku minut do awansu, bo bramkę na 1:3 straciliśmy w 91. minucie. Szkoda, ale PSG to już całkiem inna półka. Ciężko mi jednoznacznie określić mój czas w Schalke. Z jednej strony - 2 tytułu mistrzowskie w 4 lata to całkiem niezły wynik, no ale z drugiej - dwa sezony słabe, pełne frustracji i rozczarowań. Podsumowując - cieszę się, że to koniec, tragedii nie było, ale powtórki bym nie chciał. Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 3 Listopada 2020 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2020 Drugi sezon czyli rok 2020 był ciekawszy, przez ilość spotkań. Strategia rozwoju zakładała górną tabelę, a my poszliśmy trochę dalej: Świetny sezon sprawił, że awans zapewniliśmy sobie już w 26. kolejce, chociaż przełom sierpnia i września to było załamanie formy lekkie. Zaczęło je odpadnięcie z Pucharu Szwecji, przegraliśmy 0-1 z klubem z Ekstraklasy po zaskakująco dobrym występie. Przed sezonem do zespołu dołączyło za darmo 6 zawodników, z czego 3 do głównego składu: Marcus Hansson (29 lat, Szwed, OŚ/DP/PŚ, 1/0 U-21) Ásgeir Örn Arnthórsson (29 lat, Islandczyk, P(PL)/OP(PL) Kent Nilsen (17 lat, Szwed, OL) Dwóch pierwszych to doświadczeni zawodnicy, mający szlify w Ekstraklasach. Hansson w Gefle IF (tak naszym ligowym rywalu) na najwyższym poziomie 6 sezonów, do tego jeszcze rok w najwyższej klasie Norwegii i potem powrót do kraju do Djurgardens IF, skąd jednak lekko stoczył się karierą, bo dwa poprzednie lata rozegrął na wypożyczneiu do 1. Ligi Elita. Islandczyk cała karierę prawie rozegrał w Fylkir, aż w końcu stracił miejsce w składzie i trafił o klase ligową niżej do Aftyurelding, ale nie przedłużył kontraktu. W desperacji chyba podpisał kontrakt z nami. Nilsen to ponoć utalentowany regen. I wypożyczenie z naszego klubu patronackiego: Rasmus Rosenqvist (23 lata, Szwed, DP/PŚ) - grał neiwiele w IF Elfsborg, więc pewnie go oddadzą w końcu za darmo. Pierwsza połowa sezonu to nasza sroga dominacja, aczkolwiek Islandczyk w sumie zawodził. Za to liderem był Brazylijczyk Anderson Ponciano strzelając jak na zawołanie. Tylko, że formę zgubił po czerwcowej przerwie, a Islandczyk znalazł. Świetnie spisywał się też rozgrywający Buster Blosse. Spoiler Ale przyszło okno transferowe. Najpierw prezes zaakceptował sprzedaż Hanssona za 40 000 € do Ostersunds FK grającego w... Szwedzkiej Ekstraklasie. Ten sam klub, znowu za sprawą prezesa, za 22 000 € zabrał nam Bustera Blosse! Tracimy więc dwóch liderów klubu. Wściekły odkopałem i sprowadziłem szybko zawodników dwóch: Johan Ramhorn (24 lata, Szwed, O(PLŚ)) - zadebiutował w Eklasie, ale głównie grał w 1. Liga Elita. Udało go się kupić za 2 000 €. Ferid Ali (28 lat, Szwed, P(PŚ)) - 4,5 roku w AFC Eskilstuna dały mu dwa sezony gry w Eklasie i 2 w 1. Liga Elita, ale w tym sezonie nowy trener go skreślił i dostaliśmy go za darmo. Obaj okazali się świetnymi transferami, godnie zastąpili odchodzących zawodników. Dograliśmy więc sezon wyciskając świetne wyniki. Spoiler Ponciano mimo zadyszki w lipcu, sierpniu i części września został królem strzelców i pobił rekord klubu z ilością goli i MVP. No i tabela ligowa: 1. 2019 - BK Forward - 1. Liga Północ (3. liga): 12. miejsce, utrzymanie 2. 2020 - BK Forward - 1. Liga Północ: 1. miejsce, awans Odnośnik do komentarza
bartrix Napisano 4 Listopada 2020 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2020 Zakończyłem sezon 2021. W lidze walka trwała do ostatniej kolejki, ale niestety nie udało się przegonić rywala z "El Clásico Universitario". Kończyli ligę tydzień po mnie, więc jeszcze mogłem się łudzić, że przegrają ostatni mecz i podarują mi tytuł Mogła to być piękna, filmowa historia - w ostatnim meczu pokonałem mój były klub Deportes Valdivia i byłem o krok od mistrzostwa kraju Zarząd oczekiwał awansu do Copa Sudamerica (top 7), ale dzięki wicemistrzostwu Chile zagramy w fazie grupowej Copa Libertadores! Królem strzelców został mój napastnik Angelo Henriquez - były zawodnik Manchesteru United Eduardo Salamanca to już poważny Pan Trener. Zdobywca Pucharu... ... i Superpucharu Chile 2 Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 5 Listopada 2020 Autor Udostępnij Napisano 5 Listopada 2020 U mnie także oficjalne zakończenie Journeymana Po Interze odszedłem do Lipska - uratowałem ich przed spadkiem (!), a rok później zdobyłem mistrzostwo Niemiec i przy okazji wygrałem też Puchar Niemiec i po raz drugi w mojej karierze LE. Po Lipsku odszedłem do mistrza Francji - Marsylii. Tam gra to sama przyjemność, obroniłem mistrzostwo tracąc rekordowo małą ilość bramek - osiem w 38 meczach. Wygrałem też Puchar Francji oraz... Ligę Mistrzów, w finale pokonując też PSG. Była to moja szósta LM w karierze. Na koniec grałem też kadrą Polską, najpierw awansowałem do MŚ, a potem... je wygrałem! Tak kończę karierę w 2046 roku: Moje orły: Wynik z Marsylii: Wygrałem wszystkie kontynentalne LM, dodatkowo LE, LC, zdobyłem mistrza top5 - Anglii, Włoch, Hiszpanii, Francji i Niemiec, wygrałem wszystkie mistrzostwa kontynentalne kadrami oraz MŚ. Łącznie 71 trofeów Co ciekawe, nie dotarłem do TOP HOF, zabrakło lat gry 1 Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 9 Listopada 2020 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2020 OK, czas na podsumowanie obieżyświata FM 2020. Zajął mi on ponad 2600 godzin, w ciągu których rozegrałem ponad 3100 meczów przez 53 sezony. Nie zostałem najlepszym menedżerem wszech czasów, aczkolwiek przypadł mi laur największego pechowca. O tym można było czytać m.in. na bieżąco na Discordzie. Większość przypadków "vamipecha" zaznaczyłem tym kolorem. Kluby: 2019 - IFK Hässleholm - Szwecja - IV liga - 8. miejsce 2020 - IFK Hässleholm - Szwecja - IV liga - 5. miejsce 2021 - IFK Hässleholm - Szwecja - IV liga - 1. miejsce awans 2021 (ostatnie 4 kolejki) - IK Sirius - Szwecja - I liga - 15. miejsce spadek 2022 - IK Sirius - Szwecja - II liga - 3. miejsce 2023 - IFK Göteborg - Szwecja - I liga - 4. miejsce 2024 - IFK Göteborg - Szwecja - I liga - 1. miejsce mistrzostwo 2025 - IFK Göteborg - Szwecja - I liga - 2. miejsce 2025/26 (wiosna) - Newcastle United - Anglia - I liga - 17. miejsce 2026/27 - Newcastle United - Anglia - I liga - 14. miejsce 2027/28 - Newcastle United - Anglia - I liga - 13. miejsce przegrany finał EFL Cup 2028/29 (jesień) - Newcastle United - Anglia - I liga - 11. miejsce (w momencie odejścia) 2028/29 (wiosna) - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 16. miejsce 2029/30 - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 3. miejsce 2030/31 - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 4. miejsce przegrany finał superpucharu 2031/32 - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 3. miejsce 2032/33 - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 1. miejsce mistrzostwo, superpuchar, przegrany finał pucharu 2033/34 - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 1. miejsce mistrzostwo, superpuchar, przegrany półfinał pucharu po karnych, przegrany ćwierćfinał LM po karnych 2034/35 - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 4. miejsce Liga Europy, przegrany półfinał superpucharu po karnych 2035/36 - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 2. miejsce przegrany finał Ligi Mistrzów 2036/37 - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 1. miejsce mistrzostwo, Puchar Króla, Klubowe Mistrzostwa Świata, przegrany półfinał superpucharu po karnych 2037/38 - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 1. miejsce mistrzostwo, Puchar Króla, Superpuchar, przegrana pierwsza runda pucharowa LM po karnych 2038/39 - RCD Espanyol - Hiszpania - I liga - 1. miejsce mistrzostwo, Superpuchar, Liga Mistrzów 2039/40 - Boca Juniors - Argentyna - I liga - 2. miejsce 2040/41 - Boca Juniors - Argentyna - I liga - 3. miejsce 2041/42 - Boca Juniors - Argentyna - I liga - 5. miejsce przegrany ćwierćfinał Copa Libertadores golami wyjazdowymi, przegrana 7. runda pucharu po karnych 2042/43 - Boca Juniors - Argentyna - I liga - 2. miejsce przegrany półfinał Copa Sudamericana 3:1 1:5 2043/44 - Boca Juniors - Argentyna - I liga - 1. miejsce mistrzostwo, puchar, przegrany superpuchar 0:1 2044/45 - Boca Juniors - Argentyna - I liga - 1. miejsce mistrzostwo, puchar, przegrany finał Copa Libertadores 2045/46 - Boca Juniors - Argentyna - I liga - 1. miejsce mistrzostwo, superpuchar 2046 (apertura) - Pumas de la UNAM - Meksyk - I liga - Campeones Cup, awans do play-off 2047 (clausura) - Pumas de la UNAM - Meksyk - I liga - awans do play-off 2047 (apertura) - Pumas de la UNAM - Meksyk - I liga - awans do play-off, przegrany ćwierćfinał play-off golami wyjazdowymi 2048 (clausura) - Pumas de la UNAM - Meksyk - I liga - awans do play-off, przegrany ćwierćfinał play-off golami wyjazdowymi, przegrany finał pucharu 2048 (apertura) - Pumas de la UNAM - Meksyk - I liga - awans do play-off, przegrany finał Leagues Cup 2049 (clausura) - Pumas de la UNAM - Meksyk - I liga - awans do play-off 2049 (apertura) - Pumas de la UNAM - Meksyk - I liga - awans do play-off, przegrany półfinał play-off golami wyjazdowymi 2050 (clausura) - Pumas de la UNAM - Meksyk - I liga - awans do play-off, przegrany półfinał pucharu po karnych 2050/51 (od listopada) - Legia Warszawa - Polska - I liga - 3. miejsce - przegrany półfinał pucharu po karnych 2051/52 - Legia Warszawa - Polska - I liga - 1. miejsce - mistrzostwo 2052 (jesień) - Xīnjiāng Tiānshān Xuěbào - Chiny - I liga - 2. miejsce - puchar 2053 - Xīnjiāng Tiānshān Xuěbào - Chiny - I liga - 2. miejsce - puchar, superpuchar, porażka w 1/8 finału AFC Champions League po karnych 2054 - Xīnjiāng Tiānshān Xuěbào - Chiny - I liga - 1. miejsce - mistrzostwo, superpuchar, porażka w finale AFC Champions League po karnych 2054/55 (wiosna) - Bayer Leverkusen - Niemcy - I liga - 4. miejsce - puchar 2055/56 - Bayer Leverkusen - Niemcy - I liga - superpuchar, Europa Conference League 2056/57 (jesień) - Bayer Leverkusen - Niemcy - I liga 2056/57 (wiosna) - Fenerbahçe SK - Turcja - I liga - 5. miejsce 2057/58 - Jagiellonia Białystok - Polska - I liga - 1. miejsce - mistrzostwo, 2058/59 - Jagiellonia Białystok - Polska - I liga - 1. miejsce - mistrzostwo, superpuchar, porażka w 3. rundzie pucharu po karnych 2059/60 - Jagiellonia Białystok - Polska - I liga - 1. miejsce - mistrzostwo, puchar, superpuchar 2060/61 - Jagiellonia Białystok - Polska - I liga - 1. miejsce - mistrzostwo, superpuchar 2061/62 - Jagiellonia Białystok - Polska - I liga - 1. miejsce - mistrzostwo, puchar, superpuchar 2062/63 - Jagiellonia Białystok - Polska - I liga - 1. miejsce - mistrzostwo, puchar, superpuchar 2063/64 - FC Bayern - Niemcy - I liga - 2. miejsce - superpuchar, Europa Conference League 2064/65 - FC Bayern - Niemcy - I liga - 1. miejsce - mistrzostwo, Liga Europy, porażka w półfinale pucharu po karnych 2065/66 (pierwsze 3 mecze ligowe i dwa superpuchary) - FC Bayern - Niemcy - I liga - superpuchar, Superpuchar Europy 2065 (jesień) - SE Palmeiras - Brazylia - I liga - 2. miejsce 2066 - SE Palmeiras - Brazylia - I liga - 1. miejsce - mistrz stanowy, mistrz, puchar, przegrany finał Copa Libertadores po karnych 2067 - SE Palmeiras - Brazylia - I liga - 2. miejsce - puchar, superpuchar, przegrany półfinał Copa Libertadores 2:0 0:3 po golu w 95. minucie 2067/68 (wiosna) - AC Milan - Włochy - I liga - 6. miejsce - przegrany finał pucharu po dogrywce 2068/69 - Manchester United - Anglia - I liga - 5. miejsce - przegrana w 4. rundzie EFL Cup po karnych 2069/70 - Manchester United - Anglia - I liga - 2. miejsce - przegrana w 4. rundzie pucharu po golu w końcówce, przegrana w 1/8 finału Ligi Europy golami wyjazdowymi 2070/71 - Manchester United - Anglia - I liga - 2. miejsce - MISTRZOSTWO PRZEGRANE RÓŻNICĄ BRAMEK W OSTATNIEJ KOLEJCE GDYŻ TOTTENHAM WYGRAŁ 6:0 Reprezentacje: 21.7.30 - 11.7.32 - Francja 18.7.32 - 16.7.34 - Hiszpania - Liga Narodów, porażka w ćwierćfinale MŚ po karnych 23.7.34 - 29.7.35 - Anglia 29.7-35 - 13.7.36 - Portugalia - porażka w ćwierćfinale ME po dogrywce 20.7.36 - 15.7.40 - Argentyna - porażka w ćwierćfinale Copa America po karnych 22.7.40 - 12.7.48 - Brazylia - Copa America, porażka w finale MŚ po golu w doliczonym czasie i bramce samobójczej Ovidio* (2042), porażka w finale MŚ po... takim meczu (2046): 19.7.48 - 25.7.49 - Meksyk 21.11.49 - 17.7.50 - Czechy 17.7.50 - 23.7.51 - Nigeria - porażka w półfinale Pucharu Narodów Afryki po karnych 23.7.51 - 27.6.58 - RPA - 3x Puchar Narodów Afryki, 2x Mistrzostwa Narodów Afryki (reprezentacja ligowców), porażka w ćwierćfinale Mistrzostw Narodów Afryki po golu w 93. minucie 7.7.58 - 20.6.60 - Polska 18.7.60 - 16.7.62 - Anglia - Liga Narodów, Mistrzostwo Europy (U-19), porażka w ćwierćfinale MŚ po dwóch golach w dogrywce i czerwonej kartce 23.7.62 - 6.8.72 - Włochy - Liga Narodów, Mistrzostwo Olimpijskie (U-23), porażka w półfinale ME po czerwonej kartce, porażka w finale Ligi Narodów po karnym, porażka w finale Mistrzostw Europy, porażka w finale Igrzysk Olimpijskich W swojej karierze dochowałem się także dwóch synów: Mariusza i Dawida, jednak obaj byli przeraźliwie słabi. Mariusz, skrzydlowy, wychowanek Goteborga, podróżował trochę ze mną, łapal końcówki, zaś Dawid - bramkarz pograł nieco w niższych ligach hiszpańskich. * - Ovidio w dwóch przegranych finałach był antybohaterem, Misio w jednym. Co ciekawe, obu sprowadziłem wcześniej do Espanyolu. Ovidio zresztą z rekordową sumę jak na środkowego obrońcę. Końcowe statystyki i atrybuty: 4 3 1 Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 20 Listopada 2020 Udostępnij Napisano 20 Listopada 2020 Podsumowanie Journeymana FM20 W ukochanym Manchesterze United spędziłem 4 sezony w trakcie których wygrałem: Ligę Mistrzów x2 (2043 i 2044) Ligę Europy (2041) Superpuchar Europy x2 (2041 i 2044) Puchar Anglii (2044) Puchar Ligi (2042) Tarczę Wspólnoty x4 (2040-2044) Premier League x3 (2042-2044) I zrezygnowałem na początku sezonu 2044/45. Nie wiedziałem co ze sobą robić. Postawiłem United na nogi, a komp już tak mulił, że nie miałem specjalnie przyjemności z grania. Pół roku prowadziłem Barcelone w której się zamieniliśmy pracami z Manuelem Baumem (objął po mnie United), ale "nie gryzło". Ostatecznie poszedłem na bezrobocie, choć niepełne bo w międzyczasie złapałem fuchę w kadrze Albionu. Reprezentacja Trzech Lwów miała być moim finiszem i (prawie) tak się stało. Objąłem kadrę po mistrzostwach Europy, a że miałem sporo szczęścia mieć wielu zawodników United w niej to mogłem ustawić zespół bez problemu znając możliwości połowy kadry. W 2045 roku wygraliśmy Ligę Narodów (w końcu, po dwóch porażkach Włochami...) gdzie pokonaliśmy Francję i Portugalię. Uważałem, że możemy powalczyć o złoto na MŚ, które w 2046 roku odbywały się w Chinach. W Państwie Środka w fazie grupowej bez problemu odprawiliśmy Iran i Honduras, zdobywając w dwóch meczach skromne 11 bramek. W drugiej rundzie doszło do naszego starcia z Walijczykami. Mimo wystawienia zmienników, zdominowaliśmy mecz wygrywając go 3:0. Trzecia runda to od razu starcie z Hiszpanami i wywalczone w pięknym stylu 3:1, a w ćwierćfinale odprawiliśmy Portugalię, tym razem tylko 2:1. Półfinał to kolei starzy znajomi z LN czyli Francuzi i wygrana 2:0. W finale doszło do wielkiego starcia historycznych rywali. Argentyna została przez nas odprawiona 1:0 i futbol w końcu wrócił do domu. Zdobyliśmy najwięcej bramek (22 w 7 meczach), straciliśmy najmniej (3 w 7). Mój piłkarz został królem strzelców imprezy (6A/8G), zgarniając też nagrodę dla najlepszego zawodnika. Po zdobyciu pierwszego angielskiego tytułu MŚ od 80 lat opuściłem Anglię i jeszcze na chwilę objąłem Santos. Nie miałem jednak już chęci grać i sejw został porzucony. Jak widać - udało mi się zostać legendą Romy, obok zresztą mojego ukochanego Pacheco. W Rzymie zresztą rządzi mój były podopieczny, Matteo Ardemagni, który po zdobyciu MŚ z Włochami i wpadce w Evertonie odnalazł się w starym domu, gdzie w rok pracy odzyskał utracone wcześniej mistrzostwo. Valencia po moim odejściu dalej zdobywała mistrzostwa i walczyła w LM mając bardzo zdrowe finanse. To była piękna przygoda, nie mogę się doczekać następnej 2 Odnośnik do komentarza
Iwabik Napisano 24 Listopada 2020 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2020 Wsiąkłem już w FM21, więc nie chce mi się szczegółowo opisywać reszty kariery. Będzie zatem w skrócie. Liverpool 2033-2039 2033/34 - Premier League, FA Cup 2034/35 - Premier League 2035/36 - Premier League 2036/37 - Premier League, EFL Cup 2037/38 - Premier League, Champions League 2038/39 - Premier League, UEFA Super Cup 6 lat spędzonych w Liverpoolu to 6 ligowych tytułów z rzędu. Trochę brakowało nas w Lidze Mistrzów, ale i to trofeum udało się wreszcie zgarnąć. Kibicom to chyba nie przeszkadzało, bo 13 lat po odejściu z Liverpoolu wciąż jestem wymieniany jako jedna z "Gwiazd". Było kilka fajnych momentów, jak na przykład wygranie ligi w ostatniej kolejce, czy to pokonując City w bezpośrednim starciu, czy wygrywając na Goodison. Przez 5 lat ostro walczył z nami Tottenham, który jako jedyna drużyna w lidze mógł nam zagrozić. Ostatecznie jednak zawsze wychodziliśmy górą, a liga zaczęła mnie nudzić. Sevilla 2040-2042 Króciutki okres w mojej karierze, w którym nie wygrałem nic. Sevilla była w rozsypce i dopiero zaczęliśmy podnosić się z kolan, ale dostałem inną ofertę, której nie mogłem odrzucić. Barcelona 2042-2048 2042/43 - 2043/44 - La Liga, Supercopa 2044/45 - La Liga, Copa del Rey 2045/46 - La Liga, Champions League, Supercopa 2046/47 - La Liga, Champions League, UEFA Super Cup 2047/48 - La Liga, UEFA Super Cup Jak co roku pewnym zwieńczeniem Journeymana w moim wykonaniu jest poprowadzenie Barcelony. Tak też było i w tym roku. Objąłem drużynę w rozsypce i dopiero w drugim roku mojej kadencji mogliśmy o coś powalczyć. A jak już się rozpędziliśmy, to nie było nam równych. Udało nam się też zdobyć dwa razy z rzędu Ligę Mistrzów i mało zabrakło, a i w sezonie 2047/48 sięgnęlibyśmy po to trofeum. Niestety, w finale musieliśmy uznać wyższość Benfici, która zaskoczyła wszystkich. Ogólnie rzecz biorąc - kolejny dobry wpis w moim CV. Polska 2048-2049 Moja przygoda z reprezentacją była krótka i bardzo nieudana. Nie awansowaliśmy na Mistrzostwa Świata i pożegnałem się z posadą. Inter 2049-2052 2049/50 - 2050/51 - UEFA Conference League 2051/52 - Serie A Końcówka mojej kariery. Pierwszy sezon w Interze był niezbyt udany i nawet nie załapaliśmy się do Ligi Mistrzów. Potem było lepiej i w 3. roku udało nam się nawet wygrać ligę. Kilka dni później wyszła beta FM 21 i na tym zakończyłem tego Journeymana. Dzięki za uwagę. 1 1 Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi