Skocz do zawartości

Kraha

Rekomendowane odpowiedzi

#87

 

Serie A:

01.03.2026 r., [27/38] Juventus – Perugia 2:0 (Daniel Maldini, Pietro Pellegri)

08.03.2026 r., [28/38] Udinese – Juventus 0:4 (Federico Chiesa, Juan Foyth (sam.), Reinier, Pietro Pellegri)

16.03.2026 r., [29/38] Juventus – Brescia 4:0 (Theo Hernandez, Pietro Pellegri x2, Isco)

22.03.2026 r., [30/38] Lecce – Juventus 0:4 (Pietro Pellegri (rz.k.), Marco Asensio x3)

 

TIM Cup:

04.03.2026 r., [Półfinał][2/2] Juventus – Napoli 0:0

 

Liga Europy:

12.03.2026 r., [2. Runda El.][1/2] Schalke 04 – Juventus 2:2 (Reinier, Marco Asensio)

19.03.2026 r., [2. Runda El.][2/2] Juventus – Schalke 04 w0:0

 

W marcu kontynuowaliśmy naszą drogę po Scudetto. Do rozegrania w Serie A mieliśmy aż cztery spotkania, dodatkowo rewanżowe spotkanie w Półfinale Pucharu Włoch oraz dwa spotkania w Lidze Europy w 2. Rundzie Eliminacyjnej przeciwko Schalke. Jeżeli chodzi o starcia w lidze, to odnieśliśmy przekonujące cztery zwycięstwa, gdzie trzy z nich zakończyły się dla nas wynikiem 4:0, kolejno z Udinese, Brescią i Lecce. Do tego, na otwarcie rozgrywek w marcu, dołożyliśmy skromne 2:0 z Perugią. Cały miesiąc w lidze zakończyliśmy bez straty bramki, a po meczu z Lecce mogliśmy świętować Mistrzostwo Włoch! Powrót na tron cieszył zarówno mnie, piłkarzy, działaczy, jak i kibiców. Wsyscy wyczekiwali tego przez te kilka sezonów, a teraz udało nam się i to na osiem kolejek przed końcem sezonu. Czapki z głów! Kontynuując. W Pucharze Włoch graliśmy rewanżowe spotkanie o finał z Napoli. Było to już w tym sezonie nasze czwarte starcie, dwa w lidze zakończyły się bezbramkowym remisem, zaś pierwsze półfinałowe naszym pewnym zwycięstwem. W rewanżu udało nam się jedynie zremisować, ale mimo wszystko zapewniamy sobie awans do wielkiego finału o Puchar Włoch, gdzie zmierzymy się z Atalantą Bergamo. Jeżeli chodzi o rywalizację z Schalke, to była ona bardzo wyrównana i ciężka. Niemiecka ekipa dała nam się we znaki i awans zapewniliśmy sobie jedynie za sprawą różnicy bramek strzelonych na wyjeździe, ponieważ w obu spotkaniach padł remis. Na nasze szczęście, to my meldujemy się w ćwierćfinale, gdzie zagramy przeciwko Arsenalowi.

Odnośnik do komentarza

#88

 

Serie A:

04.04.2026 r., [31/38] Juventus – AS Roma 4:2 (Pietro Pellegri x3, Federico Chiesa)

12.04.2026 r., [32/28] Inter – Juventus 1:1 (Adrien Rabiot)

20.04.2026 r., [33/38] Juventus – Torino 2:0 (Pietro Pellegri x2)

27.04.2026 r., [34/38] Bologna – Juventus 1:3 (Pietro Pellegri, Cengiz Under, Federico Chiesa)

 

Liga Europy:

09.04.2026 r., [Ćwierćfinał][1/2] Juventus – Arsenal 3:2 (Matheus Henrique, Mirco Lipari, Reinier)

16.04.2026 r., [Ćwierćfinał][2/2] Arsenal – Juventus 1:2 (Mirco Lipari, Patrick Cutrone)

30.04.2026 r., [Półfinał][1/2] Juventus – VfL Wolfsburg 2:0 (Marco Asensio, Reinier)

 

W kwietniu w Serie A mogliśmy już sobie odpuścić i ogrywać rezerwowych, jednakże doszedłem do wniosku, że będziemy kontynuować dalej grę w taki sposób, jak dotychczas. Czyli niewielka rotacja w każdym spotkaniu plus kilku podstawowych graczy, tj. Pietro Pellegri, Kepa, de Ligt, czy Cengiz Under. Dzięki temu mogliśmy iść po niektóre rekordy Serie A, jak i klubowe – ale o tym już w podsumowaniu sezonu. W lidze graliśmy cztery spotkania. Najpierw mierzyliśmy się z AS Romą przed własną publicznością i nie pozostawiliśmy Rzymianą wątpliwości, że Stara Dama powróciła na dobre. Pewne zwycięstwo i pełna dominacja na boisku mimo, iż graliśmy w połowie rezerwowym składem, to byliśmy w stanie wpakować gością aż 4. bramki, z czego trzy były autorstwa Pietro Pellegriego, który notabene może iść po rekord bramek w Serie A w jednym sezonie jeżeli nie zwolni tempa. Później czekało nas Derby Italii z Interem. Ekipa z Mediolanu mimo, iż już mogła tylko pomarzyć o Mistrzostwie, to nadal walczyła o miejsce na podium. W tym spotkaniu było widać, że zależy im bardzo na osiągnięciu jak najlepszego wyniku i grali z nami jak równy z równym. Ostatecznie podzieliliśmy się punktami w tym spotkaniu i był to najsprawiedliwszy rezultat. Dwa kolejne spotkania, to derby Torino oraz mecz z Bologną. Mecze, które wygraliśmy gładko i pewnie i cały czas powiększaliśmy sobie przewagę nad drugą drużyną w lidze (co chwilę był to ktoś inny), gdyż regularnie ktoś z nich gubił punkty. Jeżeli zaś chodzi o Ligę Europy, to w kwietniu przyszło nam kontynuować rywalizację w ćwierćfinale przeciwko Arsenalowi. Dla mnie ta rywalizacja było o tyle łatwiejsza, że przez ostatnich siedem sezonów rywalizowałem na co dzień z Kanonierami i byli mi bardzo dobrze znani. Myślę, że też nasze zwycięstwa w dwumeczu, kolejno u siebie 3:2 i 2:1 na wyjeździe, gdzie graliśmy dość rezerwowymi jedenastkami, odzwierciedlają to, jak dobrze rozpracowaliśmy naszych rywali. Po tym dwumeczu Mirco Lipari stał się samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców i najprawdopodobniej zostanie królem strzelców tej edycji Ligi Europy – a więc będę miał dwóch różnych piłkarzy w różnych rozgrywkach z nagrodą dla króla strzelców. VfL Wolfsburg, to nasz rywal w kolejnym etapie rozgrywek o Ligę Europy. Jest to już trzecia niemiecka ekipa, z którą przyszło nam rywalizować w tych rozgrywkach. Pierwszy mecz zaplanowany był na Juventus Stadium, gdzie pokazaliśmy gością, jak bardzo zależy nam na wygraniu tego trofeum. Pewne 2:0 po bramkach Asensio i Reiniera, którzy również asystowali przy swoich bramkach i z taką zaliczką w maju będziemy podchodzić do rewanżu na Volkswagen Arena.

Odnośnik do komentarza

#89

 

Serie A:

03.05.2026 r., [35/38] Juventus – Atalanta 4:0 (Cengiz Under, Isco, Reinier, Pietro Pellegri)

10.05.2026 r., [36/38] Sassuolo – Juventus 0:2 (Reinier, Patrick Cutrone (rz.k.)

17.05.2026 r., [37/38] Juventus – Fiorentina 4:1 (Kacper Kozłowski, Pietro Pellegri (rz.k.), Cengiz Under, Daniel Maldini)

24.05.2026 r., [38/38] Parma – Juventus 1:1 (Federico Chiesa)

 

TIM Cup:

13.05.2026 r., [Finał] Juventus – Atalanta 4:0 (Patrick Cutrone x2, Marco Asensio, Kacper Kozłowski)

 

Liga Europy:

07.05.2026 r., [Półfinał][2/2] VfL Wolfsburg – Juventus 1:1 (Pietro Pellegri)

28.05.2026 r., [Finał] Juventus – Valencia 3:2 (Mirco Lipari, Aymeric Laporte, Cengiz Under)

 

W maju w Serie A dokonywaliśmy dziela zniszczenia notując kolejne trzy wygrane. W między czasie graliśmy rewanżowe spotkanie w półfinale Ligi Europy z VfL Wolfsburg. Niemcy robili wszystko, żeby odnieść zwycięstwo nad nami, jednakże mimo naszej słabszej dyspozycji, nie byli w stanie nas pokonać. Remis, to jedyne na co było stać gospodarzy tego spotkania, a więc dzięki zaliczce z pierwszego meczu awansowaliśmy do Finału, gdzie zmierzymy się z Valencią. Kolejnym spotkaniem, które rozegraliśmy pode drogą, było starcie o Puchar Włoch z Atalantą. Atalantą, z którą w lidze wygraliśmy dwukrotnie w tym sezonie, nie tracąc bramki. W Pucharze Włoch powtórzyliśmy wynik z meczu, który odbył się 10. dni prędzej i również wpakowaliśmy piłkarzom z Bergamo cztery bramki! Tym samym mogliśmy cieszyć się z kolejnego trofeum w tym sezonie, a czekał nas jeszcze final Ligi Europy. Ostatnim ligowym spotkaniem był mecz przeciwko Parmie. Przed spotkaniem było widać, że moi podopieczni głowami są już gdzie indziej, że myślą już tylko o finale z Valencią. Miało to też odbicie na wyniku tego spotkania, ponieważ Parma biła się o utrzymanie w lidze i za wszelką cenę ich piłkarze chcieli osiągnąć jak najkorzystniejszy wynik. Dzięki naszej słabej grze, a ich rewelacyjnej postawie, gospodarze mogli cieszyć się ze zdobycia jednego punktu, dzięki czemu utrzymali się w Serie A, zaś my przerwaliśmy naszą serię zwycięstw z rzędu. Mimo wszystko nie wpłynęło to na nas jakoś negatywnie, ponieważ mieliśmy już cały sezon za sobą, bez większej wtopy, zaś do zakończenia pozostał nam owy Finał Ligi Europy, którego moi piłkarze nie mogli się już doczekać. Spotkanie to było bardzo wyrównane. Jedynie Napoli i Schalke w tym sezonie były w stanie rywalizować z nami na podobnym poziomie co Valencia tego wieczora. Pierwsi bramkę strzeliliśmy my, za sprawą Lipariego, który wykorzystał świetne zagranie Undera ze skrzydła i mijając obrońców znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, w której nie spudłował. Później straciliśmy dwie bramki jeszcze przed upływem pierwszej połowy. Nie panikowaliśmy, nie daliśmy ponieść się emocją, ponieważ mieliśmy jeszcze jedną połowę na odwrócenie losów gry. Kolejna bramka dla nas padła dopiero w 75. minucie. Rzut rożny wykonywał Cengiz Under, dośrodkował w pole karne, piłka padła pod nogi Asensio, ten zaś zagrał na krótki słupek do Laporte, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Mamy remis. Do końca spotkania zarówno my, jak i Hiszpanie, atakowaliśmy zawzięcie, jednakże wynik nie ulegał zmianie. Gotowaliśmy się już na dogrywkę, przygotowywałem skrzętnie notatki w raz z moim asystentem, aż tu tuż przed gwizdkiem sędziego, który miał zakończył to spotkanie, został podyktowany dla nas rzut wolny. Odległość około 25-metrów do bramki. Nawet nie pomyślałem, że Cengiz będzie uderzać, ponieważ zazwyczaj szukał dośrodkowań. Tym razem było inaczej. Wziął odpowiedzialność na siebie i strzelił, precyzyjnie kierując piłkę w samo okienko bramki Marsona. Gol! Mamy to! Cengiz Under staje się bohaterem tego spotkania strzelając bramkę w 4. minucie (a sędzia doliczył 3) doliczonego czasu gry! Mamy Ligę Europy! Mamy potrójną koronę! W pierwszym sezonie w Juventusie zgarniamy wszystko co było do zgarnięcia! Nie przegraliśmy ani jednego spotkania w tym sezonie. W niezwykłym sezonie!

 

Tabela Serie A Sezon 2025/2026:

spacer.png

 

 

 

* * *

 

Ową karierkę będę starał się kontynuować i opisywać jakoś do końca roku, może troszkę dłużej, o ile wystarczy i chęci i czasu. Zaś już w nowym roku przesiadam się na nowego FMa i tam będę próbować swoich sił w nowej wersji. Póki co nie widzę sensu przesiadania się, a mam jeszcze kilka spraw do załatwienia w tej karierce. Pozdrawiam :)

 

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

#90

 

Mój pierwszy sezon w Juventusie był wyjątkowy pod wieloma kątami. Pobiliśmy sporo rekordów, zarówno klubowych, jak i rozgrywkowych. Wszystko praktycznie wychodziło nam tak, jak zakładałem, a nawet i lepiej. Na pewno przed nowym sezonem dojdzie do kilku zmian, po to, aby zbudować jeszcze lepszy kolektyw. Jednakże nie planuję jakiś wielkich rewolucji – maksymalnie 3-4 nowych zawodników i to nie koniecznie od razu do pierwszego składu. Większą rewolucję planuję w zespołach juniorskich, ponieważ tam zawodziliśmy na każdej linii jeżeli chodzi o zespół U-20 i U-18. W tym sezonie graliśmy głównie ustawieniem 4-2-3-1 z dużym naciskiem na szybkie rozgrywanie piłki, wysoki zespołowy pressing i agresywny odbiór piłki. Przez co też mieliśmy rekordowo wysoką ilość kartek, jednakże w drugą stronę graliśmy pewnie w obronie, traciliśmy mało bramek – a strzelaliśmy ich sporo i tak samo sporo stwarzaliśmy okazji bramkowych. Poniżej małe podsumowanie tego sezonu w skrócie:

 

- Najwięcej punktów w sezonie Serie A – 105 punktów (rekord klubowy i ligowy)

- Najwięcej zwycięstw w sezonie Serie A – 34 zwycięstwa (rekord klubowy i ligowy)

- Najwięcej zdobytych bramek w sezonie w Serie A – 107 bramek (rekord klubowy)

- Najwięcej goli w meczu – 9:2 z Crvena Zvezda (Liga Europy)

- Największy transfer sprzedaż – 150 mln euro, Demian Aime do FC Barcelona

- Najwięcej goli w sezonie – 44 bramki, Pietro Pellegri

- Najwięcej goli w sezonie w Serie A – 40 bramek, Pietro Pellegri (rekord klubowy i ligowy)

- Najwięcej asyst w sezonie – 16 asyst, Cengiz Under

- Najwięcej czystych kont w sezonie – 27 czystych kont, Kepa

- Najwięcej czystych kont w Serie A – 24, Kepa

- Najwięcej zwycięstw z rzędu – 26

- Najwięcej meczów bez porażki – 56 (seria trwa dalej)

- Najwięcej zwycięstw z rzędu w Serie A – 18

- Najwięcej meczów bez straty bramki w TIM Cup – 5

- Najwięcej goli w meczu w Lidze Europy – 9:2 z Crvena Zvezda

 

Poza tym nasi piłkarze zdobywali sporo indywidualnych nagród:

 

Pietro Pellegri: król strzelców Serie A (40 bramek), najlepszy piłkarz Serie A, napastnik roku Serie A

Renier: bramka roku Serie A

Marco Asensio: piłkarz sezonu Ligi Europy, wybrany do jedenastki Ligi Europy, wybrany do jedenastki sezonu w Hiszpanii

Benoit Badiashile: obrońca roku Serie A, wybrany do jedenastki sezonu Ligi Europy

Cengiz Under: pomocnik roku Serie A, wybrany do jedenastki sezonu w Turcji

Patrick Cutrone: wybrany do jedenastki sezonu Ligi Europy

Mirco Lipari: król strzelców Ligi Europy

Matheus Henrique: wybrany do jedenastki sezonu Ligi Europy

Alessandro Plizzari: wybrany do jedenastki sezonu Ligi Europy

 

Jeżeli chodzi o Newcastle United, to pod wodzą Sarriego szło im różnie, ale ogółem zakończyli rozgrywki Premier League na 6. miejscu w tabeli, zaś w krajowych pucharach odpadali we wczesnych fazach, jednakże jeżeli chodzi o Ligę Mistrzów? To Sarri i jego drużyna obronili kolejny raz Champions League i po raz trzeci z rzędu Tonali i spółka mogli wznieś w górę to trofeum. Gratulacje!

Odnośnik do komentarza

#92

 

Okres przygotowawczy do nowego sezonu zaczęliśmy z "wysokiego C". Mieliśmy konkretne plany na wzmocnienie drużyny. Projekt pt. „Sandro Tonali” to najważniejszy z planów na ten sezon – na ten okres przygotowawczy. Sprowadzenie mojego ulubieńca będzie naprawdę trudne, bo sam zawodnik stawiał dotychczas opory (gdy już udało nam się uzgodnić kwotę odstępnego z Newcastle), jednakże wydaje się, że po 3 wygranej w Lidze Mistrzów ze Srokami łatwiej będzie wyciągnąć go do włoskiej drużyny, która chce iść podobnym torem co jego dotychczasowa drużyna, a on sam ma stać się jednym z liderów tego projektu. Nie wspominając już o tym, że czeka go wielka podwyżka, ponieważ mimo wszystko, to jednak w Juventusie mam większe pole manewru co do zarobków dla piłkarzy. Poza planem sprowadzenia Sandro będziemy też szukać możliwości odmłodzenia innych formacji, będziemy starali się zagrać sporo sparingów, aby każdy z zawodników zdołał zagrać kilka spotkań oraz opracować kilka formacji oraz taktyk, aby być lepiej przygotowanym na różne ewentualności podczas tego sezonu.

 

Transfery do:

- Degnand Wilfried Gnonto (Inter Mediolan, wolny transfer) – 01.07.2026 r.

- Teun Koopmeiners (Newcastle United, wolny transfer) – 01.07.2026 r.

- Sandro Tonali (Newcastle United, 120 mln euro) – 01.07.2026 r.

- Claudio Echeverri (River Plate, 7.25 mln euro) – 05.07.2026 r.

- Moise Kean (Everton, 40 mln euro) – 05.07.2026 r.

- William Cardani (Padova, 15.25 mln euro) – 18.07.2026 r.

- Eduardo Quaresma (Real Madrid, 29 mln euro) – 18.07.2026 r.

- Titouan Thomas (Brighton & Hove Albion, 60 mln euro) – 02.08.2026 r.

- Corentin Texier (Ol. Marsylia, 1.1 mln euro) – 08.08.2026 r.

 

Transfery z:

- Isco (wolny transfer)

- Teun Koopmeiners (Newcastle United, wypożyczenie)

- Marco Verratti (Club Brugge, 2.9 mln euro)

- Patrick Cutrone (Chelsea, 60 mln euro)

- Marco Asensio (Bayern Monachium, 80 mln euro)

- Ervin Omic (Watford, 2 mln euro)

- Claudio Echeverri (Perugia, wypożyczenie)

- Degnand Wilfried Gnonto (Perugia, wyp.)

- Titouan Thomas (Brighton & Hove Albion, wyp.)

Odnośnik do komentarza

#93

 

Mecze Towarzyskie:

08.07.2026 r., vs Juventus U23 5:1 (Daniel Maldini x2, Moise Kean, Adrien Rabiot, Degnand Wilfried Gnonto)

12.07.2026 r., vs Club Brugge 3:1 (Degnand Wilfried Gnonto x2, Nicola Passeri)

15.07.2026 r., vs KVC Westerlo 5:0 (Pietro Pellegri x2, Cengiz Under, Reinier, Degnand Wilfried Gnonto)

19.07.2026 r., vs Vorlska 6:0 (Daniel Maldini, Eduardo Quaresma, Kacper Kozłowski, Degnand Wilfried Gnonto, Adrien Rabiot, Mirco Lipari)

20.07.2026 r., vs Leeds United 1:0 (Degnand Wilfried Gnonto)

25.07.2026 r., vs Leicester City 5:1 (Kacper Kozłowski, Federico Chiesa x2, Sandro Tonali, Mathijs de Ligt)

27.07.2026 r., vs Brisbane Roar 2:0 (Moise Kean, Daniel Maldini)

30.07.2026 r., vs Melbourne Victory 6:0 (Moise Kean, Daniel Maldini x2, Pietro Pellegri x2, Federico Chiesa)

02.08.2026 r., vs Sydney FC 3:1 (Mirco Lipari, Sandro Tonali, Daniel Maldini)

05.08.2026 r., vs Perth Glory 4:0 (Mirco Lipari x2, Sandro Tonali, Moise Kean)

08.08.2026 r., vs FC Barcelona 2:2 (Pietro Pellegri, Mirco Lipari)

 

Jeżeli chodzi o serię sparingów w okresie przygotowawczym, to jak widać było ich sporo i graliśmy z różnego rodzaju rywalami, po to, aby jak najlepiej przygotować się do sezonu. Wzięliśmy również udział w turnieju, który zorganizowali włodarze Leeds United i w którym wygraliśmy. Udaliśmy się również na małe tournée po Australii, a na sam koniec mierzyliśmy się z wielką FC Barceloną. Oceniając cały okres przygotowawczy mogę powiedzieć, że jestem mega zadowolony z postępów jakie poczyniliśmy przez ten okres i z niecierpliwością czekam na mecze o punkty. Wiemy, że ten sezon będzie trudniejszy niż poprzedni, ale zrobimy wszystko, aby powtórzyć sukcesy z minionego sezonu.

 

Przez cały okres staraliśmy się odmładzać ekipę, czego rezultatem była sprzedaż Verrattiego i Marco Asensio, czy też zakończenie współpracy z Isco. Ich drogą mieli iść w tym sezonie również Rabiot, Laporte i Semedo, jednakże nikt nie chciał dać za nich godziwych pieniędzy – jeżeli już w ogóle dawał jakieś, albo sami zawodnicy nie chcieli negocjować z klubami, które już złożyły lukratywne oferty. Etap odmładzania drużyny nieco się zatrzyma, jednakże nic na siłę – nie ma sensu pozbywać się ważnych elementów drużyny za darmo, jeżeli można ich jeszcze wykorzystać w zespole w najbliższym sezonie.

 

Przez cały okres przygotowawczy trenowaliśmy w trzech formacjach: 4-2-3-1, 4-1-2-2-1 oraz 3-3-3-1, po to, aby urozmaicić nasz wachlarz możliwości i rozwiązań w trakcie sezonu. Dodatkowo pracowaliśmy nad naszą taktyką, aby jeszcze lepiej ją dograć i dopasować do różnych formacji.

 

Jak widać moja kolonia byłych piłkarzy, z którymi miałem przyjemność współpracować w Anglii cały czas rośnie. Można by stwierdzić, że za kilka okienek przeniosę tutaj całą kadrę Newcastle, sick! Jest jeszcze kilku zawodników, których cały czas obserwujemy i polujemy na nich, jednakże nie będziemy też wykupować całej kadry Newcastle United, poza tym, właściciel Srok też już nie przystaje na każdą ofertę za jego graczy – nie jest to już byle jaka drużyna, z której każdy też chce jak najszybciej uciekać.

 

Przez cały okres każdy z zawodników miał kilka spotkań do zaprezentowania swoich umiejętności z czego jestem bardzo zadowolony, ponieważ każdy dawał z siebie wszystko, aby zaplusować sobie u mnie i aby móc wywalczyć miejsce w wyjściowej jedenastce. Cieszy też fakt, że fizycznie przygotowaliśmy się bardzo dobrze do sezonu i udało nam się uniknąć jakichś większych urazów.

 

W okresie letnim odbywały się również Mistrzostwa Świata. W finale spotkały się ekipy Francji i Niemiec, gdzie lepsi okazali się reprezentanci Niemiec.

Odnośnik do komentarza

#94

 

Kadra Juventusu na sezon 2026/2027:

 

Bramkarze:

- Kepa Arrizabalaga (ESP, 31 l.)

- Alessandro Plizzari (ITA, 26 l.)

 

Środkowi Obrońcy:

- Benoit Badiashile (FRA, 25 l.)

- Francois Renault (FRA, 21 l.)

- Aymeric Laporte (FRA, 32 l.)

- Matthijs de Ligt (NED, 27 l.)

- Eduardo Quaresma (POR, 24 l.)

- Mamadou Cisse (FRA, 19 l.)

 

Boczni Obrońcy:

- Tomas Esteves (POR, 24 l.)

- Nelson Semedo (POR, 32 l.)

- Theo Hernandez (FRA, 28 l.)

- Ivan Michelotti (ITA, 25 l.)

 

Środkowi Pomocnicy:

- Matheus Henrique (BRA, 28 l.)

- Sandro Tonali (ITA, 26 l.)

- Nicolo Fagioli (ITA, 25 l.)

- Adrien Rabiot (FRA, 31 l.)

 

Ofensywni Pomocnicy:

- Kacper Kozłowski (POL, 22 l.)

- Reinier (BRA, 24 l.)

- Nicola Passeri (ITA, 21 l.)

- Federico Chiesa (ITA, 28 l.)

- Daniel Maldini (ITA, 24 l.)

- Cengiz Under (TUR, 29 l.)

 

Napastnicy:

- Moise Kean (ITA, 26 l.)

- Mirco Lipari (ITA, 24 l.)

- Pietro Pellegri (ITA, 25 l.)

Odnośnik do komentarza

#95

 

Serie A:

19.08.2026 r., [1/38] Bologna – Juventus 1:2 (Cengiz Under x2)

22.08.2026 r., [2/38] Juventus – Napoli 3:1 (Pietro Pellegri, Reinier, Sandro Tonali)

30.08.2026 r., [3/38] SPAL – Juventus 0:0

 

Superpuchar Europy:

12.08.2026 r., Juventus – Newcastle United 2:1 (Pietro Pellegri, Renan Lodi (sam.))

 

W sierpiniu, po zakończeniu okresu przygotowawczego, zdążyliśmy jeszcze zagrać kilka spotkań w Serie A oraz powalczyć o pierwsze trofeum w tym sezonie. Owe trofeum, to rzecz jasna Superpuchar Europy, gdzie zagraliśmy przeciwko najlepszej ekipie na Świecie i Europie… a jakby inaczej – Newcastle United. Był to dla mnie bardzo ważny mecz, ponieważ po raz pierwszy, rok po odejściu, przyszło mi się mierzyć z moją byłą ekipą. Jednakże nie było tutaj miejsca na większe sentymenty (nawet dla Sandro Tonaliego, który ledwo co do nas dołączył) i musieliśmy dać z siebie wszystko. Mecz był bardzo wyrównany – w końcu spotkały się jedne z najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Aktualne Newcastle United już nie przypominało tego, które stworzyłem ja sam, poza jedynie kilkoma piłkarzami, którzy tworzyli trzon tamtejszej ekipy (z Camavingą na czele). Mimo tego, że spotkanie było ciężkie i wyrównane, to udało nam się ostatecznie zwyciężyć i kolejne trofeum powędruje do naszej gabloty. Tydzień od tego spotkania zainaugurowaliśmy w Serie A spotkaniem wyjazdowym z Bologną. Mimo, iż nie graliśmy dobrze tego dnia, to udało nam się wygrać po dwóch bramkach Cengiza Undera i tym samym kontynuujemy naszą dobrą passę w lidze. Trzy dni czekaliśmy na kolejne spotkanie, tym razem przed własną publicznością i to z już konkretnym rywalem, czyli Napoli. W tym meczu graliśmy już na większym luzie i z większą pewnością we własne umiejętności, czego potwierdzeniem jest wynik tego spotkania 3:1. Ostatnie ligowe spotkanie w sierpiniu to wyjazdowy mecz ze SPAL. Jechaliśmy na to spotkanie z przymusu, bo było widać, że moi podopieczni już założyli, że te 3. punkty zwyczajnie im się należą. Nic bardziej mylnego. Gospodarze zaparkowali autobus przed własnym polem karnym a’la Jose Mouriho, a my nie byliśmy w stanie przejść tej blokady. Mimo, iż w całym spotkaniu oddaliśmy blisko 30 (!) strzałów na bramkę rywali, to niestety żaden z nich nie zamienił się na bramkę. Tym samym musieliśmy pogodzić się z podziałem punktów, a moich piłkarzy czekają dodatkowe sesje treningowe w najbliższym tygodniu, gdyż zapłacili za swoją lekkoduszność już przy pierwszej próbie.

Odnośnik do komentarza

#96

 

Serie A:

12.09.2026 r., [4/38] Juventus – AS Roma 5:1 (Pietro Pellegri x2, Sandro Tonali, Adrien Rabiot, Federico Chiesa)

20.09.2026 r., [5/38] Genoa – Juventus 0:5 (Nicolo Fagioli x2, Pietro Pellegri x2, Mirco Lipari)

25.09.2026 r., [6/38] Juventus – Inter 2:0 (Mirco Lipari, Matthijs de Ligt)

 

Liga Mistrzów:

15.09.2026 r., [1/6] Juventus – Arsenal 2:1 (Adrien Rabiot, Mirco Lipari)

30.09.2026 r., [2/6] NK Maribor – Juventus 1:5 (Moise Kean, Mirco Lipari, Nicolo Fabioli, Pietro Pellegri x2)

 

Kolejny miesiąc zaczęliśmy od przerwy na mecze reprezentacyjne, zaś pierwsze spotkanie po niej zagraliśmy w lidze przeciwko AS Romie. Jak widać chłopacy wzięli do siebie bardzo moje uwagi, jak i fakt, że musieli brać udział w dodatkowych seriach treningowych i miało to przełożenie na to spotkanie. Od pierwszej do ostatniej sekundy kontrolowaliśmy przegieb spotkania, czego owocem jest wynik – 5:1. Obnażyliśmy wszystkie mankamenty Rzymian dobijając ich pięciokrotnie. Kolejne spotkanie, to start w Lidze Mistrzów, gdzie trafiliśmy do grupy A wraz z Arsenalem, NK Maribor oraz Olympiakosem. Na pierwszy ogień poszedł Arsenal, czyli jedyny rywal, który może nam zagrozić w tej grupie. Spotkanie to było bardzo wyrównane i mimo iż szybko wyszliśmy na prowadzenie 2:0, to Kanonierzy nie mieli zamiaru tak zakończyć tego meczu. Po zmianie stron szybko złapali kontakt strzelając pierwszą bramkę i sumiennie dążyli do strzelenia kolejnej – na szczęście dla nas nieudolnie. Następny mecz zaplanowany był na 20 września, a tego dnia mierzyliśmy się z Genuą. Spotkanie bez większej historii, nasze pewne zwycięstwo i kolejne trzy punkty do kolekcji. Godne uwagi jest tylko to, iż graliśmy w tym spotkaniu trzema napastnikami z pominięciem skrzydłowym (formacja 4-3-3 z trójką środkowych pomocników i napastników – wysoko ustawieni boczni obrońcy) i jak widać przyniosło to ciekawy rezultat. Pięć dni później graliśmy kolejne już w tym sezonie ciekawe spotkanie. Derby Italii, bo o nich właśnie mowa, to kolejny mecz zaplanowany w tym sezonie Serie A. Piłkarze Interu przyjechali z nadzieją, że wyjadą przynajmniej z jednym punktem, gdyż ich manager – Diego Simeone, stwierdził iż na więcej nawet nie mogą liczyć. Niezła motywacja dla podopiecznych. My mimo wszystko nie okazaliśmy się tak gościnni, jak to wyobrażali sobie goście z Mediolanu i po bramkach Lipariego (mój as w rękawie) i de Ligta inkasujemy kolejne 3. punkty, tym samym meldując się na 1. Miejscu w tabeli – dotychczas liderem był AC Milan. Ostatnie wrześniowe starcie, to mecz w Lidze Mistrzów z NK Maribor. Graliśmy rezerwowym składem, z wcześniej testowanym ustawieniem z trójką środkowych napastników. Jak widać po raz kolejny dało to bardzo korzystny dla nas wynik i na pewno jeszcze nie raz skorzystamy z tejże formacji.

Odnośnik do komentarza

#97

 

Serie A:

04.10.2026 r., Juventus – Salernitana 7:0 (Reinier, Pietro Pellegri x2, Moise Kean, Aymeric Laporte, Daniel Maldini x2)

16.10.2026 r., Brescia – Juventus 0:2 (Renier, Matheus Henrique)

25.10.2026 r., Juventus – Atalanta 1:0 (Daniel Maldini)

28.10.2026 r., Empoli – Juventus 0:1 (Matheus Henrique)

31.10.2026 r., Juventus – Parma 8:1 (Pietro Pellegri (rz.k.), Federico Chiesa x2, Kacper Kozłowski, Cengiz Under x2, Francois Renault, Theo Hernandez)

 

Liga Mistrzów:

21.10.2026 r., Olympiakos – Juventus 0:4 (Cengiz Under, Daniel Maldini, Moise Kean)

 

Co tutaj dużo mówic? Perfekcyjny miesiąc. Możnaby się przyczepić do straconej bramki z Parmą oraz do tego, że odnieśliśmy dwa skromne zwycięstwa nad Atalantą i Empoli, ale mimo wszystko graliśmy świetnie w październiku. Strzelaliśmy średnio prawie 4 bramki na spotkanie, więc nie mogę ogółem narzekać, przy czym straciliśmy aż jedną jedyną bramkę. Cieszy postawa przede wszystkim Daniela Maldiniego i Cengiza Undera, którzy w tych meczach robili świetną robotę oraz niezawodni Sandro Tonali – jak zawsze cichy bohater, który głównie asystuje i rozgrywa piłkę, no i Pietro Pellegri, który mimo tego, iż nie strzela póki co z taką częstotliwością jak w poprzednim sezonie, to daje nam tyle jakości i możliwości w ataku, że nie mamy podstaw do narzekania. Nie będę opisywać każdego meczu z osobna, bo to nie ma większego sensu. Graliśmy perfekcyjnie. Nie obyło się jednak bez kontuzji, gdzie od przerwy na mecze reprezentacyjne nie ma z nami de Ligta oraz Estevesa, zaś w meczu z Empoli kontuzji nabawili się Reinier i Matheus Henrique – wszyscy zawodnicy wykluczeni na około 3 do 4 tygodni. Mam nadzieję, że obecna dyspozycja zostanie zachowana na jeszcze wiele tygodni, aż ustabilizujemy przewagę w Serie A i na spokojnie wygramy swoją grupę w Lidze Mistrzów.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Siemanko!

 

Trochę mnie tutaj nie było z kilku powodów. Po pierwsze, praca do samych świąt bez większego dostępu do internetu, jak i czasu na granie i dopiero powrót na święta do Polski. Po drugie, zmiana laptopa i odstawka starego oraz, co za tym idzie, fmowa karierka poszła w odstawkę. Po trzecie w nowym roku zakupiłem nową odsłonę i na chwilę się wciągnąłem, jednakże chęć pogrania w nowe tytuły gierek też sprawiły, że ta karierka poszła w zapomnienie na dłużej. Mimo wszystko będę chciał skończyć jej opisywanie, aby mieć dla siebie czystą kartę tutaj, ponieważ trochę stron w wordzie zapisanych zostało, a save zakończony jakoś 2 sezony później, o ile mnie pamięć nie myli.

 

Pozdrowienia dla wszystkich w Nowym Roku i Dużo Zdrowia!

Odnośnik do komentarza

#98

 

Serie A:

06.11.2026 r., [12/38] Udinese – Juventus 0:3 (Cengiz Under x2, Nicolo Fagioli)

21.11.2026 r., [13/38] Juventus – Lazio 4:0 (Cengiz Under, Theo Hernandez, Daniel Maldini, Reinier)

30.11.2026 r., [14/38] Sampdoria – Juventus 0:4 (Pietro Pellegri x2, Cengiz Under, Adrien Rabiot)

 

Liga Mistrzów:

03.11.2026 r., [4/6] Juventus – Olympiakos 7:0 (Eduardo Quaresma, Kacper Kozłowski, Daniel Maldini, Adrien Rabiot, Pietro Pellegri x2, Federico Chiesa)

25.11.2026 r., [5/6] Arsenal – Juventus 0:1 (Moise Kean)

 

W listopadzie kontynuowaliśmy to, co zaczęliśmy już październiku, czyli perfekcyjna grę. Mimo, że zagraliśmy tylko pięć spotkań, ponieważ ponownie mieliśmy przerwę na mecze reprezentacyjne, to we wszystkich graliśmy jak z nut. W Serie A gromiliśmy kolejno Udinese (jeszcze przed przerwą)m Lazio i Sampdorię, gdzie łącznie strzeliliśmy 11 bramek nie tracąć ani jednej – zresztą jak przez cały mesiąc. Do tych ligowych zwycięstw dołożyliśmy dwa w Lidze Mistrzów. Najpierw zniszczyliśmy (dosłownie) Olympiakos, pakując im aż 7 bramek, aby później wygrać spokojnie z Kanonierami na ich stadionie. Warte uwagi jest też to, iż w całym miesiącu stosowałem dość sporą rotację składem. Wielu zawodników podstawowej jedenastki albo grała końcówki spotkań albo nie grała wcale w kilku spotkaniach. Dodatkowo w meczu przeciwko Arsenalowi dostaliśmy aż dwie czerwone kartki – Nelson Semedo i Nicolo Fagioli. Mam nadzieję, że owa passa, którą zapoczątkowaliśmy już w zeszłym miesiącu, będzie trwała w najlepsze.

Odnośnik do komentarza

#99

 

Serie A:

05.12.2026 r., [15/38] Juventus – AC Milan 2:0 (Pietro Pellegri x2)

13.12.2026 r., [16/38] Torino – Juventus 0:4 (Reinier x3, Aymeric Laporte)

19.12.2026 r., [17/38] Juventus – Perugia 3:0 (Moise Kean, Cengiz Under, Kacper Kozłowski)

23.12.2026 r., [18/38] Cagliari – Juventus 0:6 (Renier, Nicolo Fagioli, Moise Kean, Ivan Michelotti, Daniel Maldini, Federico Chiesa)

 

Liga Mistrzów:

08.12.2026 r., [6/6] Juventus – NK Maribor 10:0 (Daniel Maldini x2, Matheus Henrique x2, Kacper Kozłowski, Francois Renault, Reinier, Pietro Pellegri x3)

 

Kontynuacja wielkiego futbolu w naszym wykonaniu w grudniu. Nie będę nawet rozpisywał się nad każdym spotkaniem z osobną za bardzo, ponieważ wyniki mówią same za siebie. Od początku sezonu straciliśmy zaledwie 7 bramek, zaś od wrześniowego meczu z AS Romą kontynuujemy serię zwycięstw z rzędu – na tą chwilę to już 21 i strata tylko 4 bramek w tych spotkaniach. Gramy perfekcyjnie i mam nadzieję, że tak już pozostanie do końca sezonu. Nie wybiły nas z rytmu, ani przerwy reprezentacyjne, ani zawieszenia za kartki (a trochę ich było), ani kontuzje jak ta Sandro Tonaliego w meczu z Sampdorią z ostatniego listopadowego meczu, przez którą musiał odpocząć na miesiąc od piłki. W Serie A, po 18. spotkaniach mamy 8-punktową przewagę nad drugim Interem i 14-punktową nad trzecim AC Milanem. W Lidze Mistrzów, z kompletem zwycięstw, wygraliśmy zmagania w grupie i w następnej fazie tych rozgrywek zmierzymy się z Benficą. Warte uwagi jest to, iż Newcastle United, czyli zwycięzca Ligi Mistrzów z ostatnich trzech lat odpadł w fazie grupowej i na wiosnę ich piłkarze będą rywalizować w Lidze Europy. Pod koniec grudnia zagraliśmy jeszcze sparingowe spotkanie z Sampdorią, gdzie daliśmy pograć wszystkim rezerwowym graczom oraz tym, którzy wracali po kontuzjach (m.in. Sandro Tonali), czy po zawieszeniach. Spotkanie to zakończyło się również naszym zwycięstwem, tym razem 3:0. Do rywalizacji o punkty wracamy już 3 stycznia w meczu ligowym przeciwko Fiorentinie, a już 10 dni później zmierzymy się z Atalantą o Superpuchar Włoch. Będziemy również negocjować przedłużenia kontraktów kilku naszych piłkarzy oraz standardowo rozglądać się za wzmocnieniami z wolnego kontraktu.

Odnośnik do komentarza

#100

 

Serie A:

03.01.2027 r., [19/38] Juventus – Fiorentina 5:1 (Pietro Pellegri x2, Adrien Rabiot, Aymeric Laporte, Reinier)

16.01.2027 r., [20/38] Juventus – Bologna 3:0 (Pietro Pellegri x3)

24.01.2027 r., [21/38] Napoli – Juventus 1:3 (Cengiz Under x3)

31.01.2027 r., [22/38] Juventus – SPAL 2:1 (Pietro Pellegri x2)

 

TIM Cup:

10.01.2027 r., [1. Runda] Juventus – Sassuolo 3:0 (Nicola Passeri, Moise Kean, Kacper Kozłowski)

27.01.2027 r., [Ćwierćfinał] Juventus – Lazio 2:1 (Kacper Kozłowski, Moise Kean)

 

Supercoppa TIM:

13.01.2027 r., Juventus – Atalanta 0:1

 

Transfery do:

- Stefano Sensi (Inter Mediolan, wypożyczenie)

 

Transfery z:

- Kacper Kozłowski (Hoffenheim, 39.5 mln euro)

 

W styczniu dalej kontynuowaliśmy naszą dobrą passę w lidze, notując kolejne cztery zwycięstwa. Jednakże nie było to już takie łatwe, jak przez ostatnie miesiące. Było widać już w naszych szeregach trochę zadyszki oraz zbyt wielką pewność siebie. W Pucharze Włoch zagraliśmy dwa spotkania, gdzie rezerwowymi składami pewnie ograliśmy najpierw Sassuolo, a później po wyrównanej walce pokonaliśmy Lazio. Awansowaliśmy tym samym do Półfinału Pucharu Włoch, gdzie zagramy już w lutym przeciwko Interowi Mediolan. W styczniu zagraliśmy również o Superpuchar Włoch, gdzie przyszło nam rywalizować z Atalantą. Mecz ten był trudny przede wszystkim ze względu, że była ujemna temperatura oraz padał śnieg, który zalegał na murawie. Moi piłkarze nie potrafili odnaleźć się w takich warunkach, czego nie można było powiedzieć o piłkarzach Atalanty. To nasi oponenci grali pewnie i zasłużenie wygrali to trofeum, pokonując nas skromnie 1:0. Była to nasza pierwsza porażka odkąd objąłem stery w Juve – po 83. Meczach bez porażki. Jeżeli chodzi zaś o okienko transferowe, to trochę się działo. Przede wszystkim z klubem pożegnał się Kacper Kozłowski. Tak naprawdę nie chciałem sprzedawać naszego pomocnika, ale strasznie nalegał na ten transfer, ponieważ chciał zrobić kolejny krok w karierze. Biło się o niego wiele klubów, m.in. Manchester City, AC Milan, Chelsea, Tottenham, Bayer Leverkusen, AS Monaco, FC Porto, Valencia i Atletico Madryt. Jednakże albo to Kacper odrzucał oferty albo dla nas nie były one wystarczająco zadowalające. Padło ostatecznie na Hoffenheim, gdzie będzie filarem drużyny. W jego miejsce wypożyczyliśmy do końca sezonu Sensiego, aby mieć większe pole manewru w środku pola. Działaliśmy również na rynku w poszukiwaniu piłkarzy, którym kończą się kontrakty i kilku z nich dołączy do nas latem. Są to jednak głównie wzmocnienia do drugiego składu.

Odnośnik do komentarza

#101

 

Serie A:

06.02.2027 r., [23/38] AS Roma – Juventus 1:1 (Pietro Pellegri)

13.02.2027 r., [24/38] Juventus – Genoa 4:0 (Cengiz Under, Pietro Pellegri x2, Federico Chiesa)

21.02.2027 r., [25/38] Inter – Juventus 0:1 (Pietro Pellegri (rz.k.))

27.02.2027 r., [26/38] Salernitana – Juventus 0:1 (Benoit Badiashile)

 

TIM Cup:

03.02.2027 r., [Półfinał][1/2] Juventus – Inter 1:0 (Pietro Pellegri (rz.k.))

10.02.2027 r., [Półfinał][2/2] Inter – Juventus 0:1 (Moise Kean)

 

Liga Mistrzów:

24.02.2027 r., [1. Runda El.][1/2] Benfica – Juventus 2:3 (Sandro Tonali, Pietro Pellegri x2)

 

W krótkim miesiącu, jakim jest luty, zagraliśmy aż łącznie siedem spotkań. W lidze zaczęliśmy od starcia w Rzymie z AS Romą. To spotkanie było bardzo wyrównane i gospodarze urwali nam punkty remisując z nami. Później już nie było miejsca na potknięcie i wygraliśmy kolejne trzy spotkania w Serie A. Najpierw gromiąc Genoę 4:0, dominując gości na każdej płaszczyźnie. Następnie skromnie, ale pewnie ogrywając kolejno Inter i Salernitanę 1:0. Z ekipą z Mediolanu graliśmy jeszcze dwa spotkania w półfinale Pucharu Włoch. Oba te spotkania, podobnie jak to ligowe, zakończyły się naszymi wygranymi 1:0. Dzięki temu zapewniliśmy sobie awans do finału, gdzie rywalizować o Puchar Włoch będziemy z AS Romą. Jeszcze jedno spotkanie w tym miesiącu zaplanowane było w ramach Ligi Mistrzów. W kolejnej fazie tych rozgrywek wylosowaliśmy Benficę. W pierwszym meczu na Estadio da Luz wygraliśmy 3:2 i z dobrą zaliczką meldujemy się w rewanżowym spotkaniu przed własną publicznością, które rozegrane zostanie już w marcu.

Odnośnik do komentarza

#102

 

Serie A:

06.03.2027 r., [27/38] Juventus – Brescia 3:0 (Pietro Pellegri x3)

12.03.2027 r., [28/38] Atalanta – Juventus 0:1 (Pietro Pellegri)

21.03.2027 r., [29/38] Juventus – Empoli 5:1 (Cengiz Under x3, Moise Kean, Federico Chiesa)

 

Liga Mistrzów:

16.03.2027 r., [1. Runda El.][2/2] Juventus – Benfica 4:1 (Cengiz Under x2, Federico Chiesa, Pietro Pellegri)

 

Przez przerwę na mecze reprezentacyjne w marcu rozegraliśmy ledwie cztery spotkania. Pierwszym spotkaniem był mecz przeciwko Brescii w Serie A przed własną publicznością. W tym spotkaniu fenomenalnie zaprezentował się Pietro (jakby to było coś wyjątkowego) wykorzystując trzy sytuacje bramkowe i zbierająć hat-tricka. Kolejne spotkanie, to mecz z Atalantą. Grająca dobrze i pewnie w obronie drużyna z Bergamo, sprawiała nam wiele trudności, ale mimo wszystko zapisaliśmy kolejne 3. punkty na swoim koncie. Ostatnie ligowe spotkanie, to mecz na naszym stadionie z Empoli. Było to kolejne spotkanie, w którym zniszczyliśmy naszych rywali. Fakt faktem, iż udało im się ustrzelić jedną bramkę, ale nie zmieniła ona przebiegu spotkania. Graliśmy również jedno spotkanie w ramach Ligi Mistrzów. Był to rewanżowy mecz z Benficą. W tym spotkaniu również nie pozostawiliśmy złudzeń naszym rywalom i pewnie rozprawiliśmy się z Portugalczykami, awansując do kolejnej fazy rozgrywek, gdzie naszym rywalem będą piłkarze Atletico Madryt.

Odnośnik do komentarza

#103

 

Serie A:

03.04.2027 r., [30/38] Juventus – Udinese 6:0 (Pietro Pellegri x2, Daniel Maldini, Reinier x2, Moise Kean)

10.04.2027 r., [31/38] Lazio – Juventus 0:0

19.04.2027 r., [32/38] Juventus – Sampdoria 2:0 (Pietro Pellegri x2)

 

TIM Cup:

22.04.2027 r., [Finał] Juventus – AS Roma 3:0 (Daniel Maldini x2, Federico Chiesa)

 

Liga Mistrzów:

07.04.2027 r., [Ćwierćfinał][1/2] Atletico – Juventus 2:4 (Federico Chiesa x2, Pietro Pellegri, Cengiz Under)

13.04.2027 r., [Ćwierćfinał][2/2] Juventus – Atletico 4:2 (Pietro Pellegri, Federico Chiesa, Theo Hernandez, Moise Kean)

27.04.2027 r., [Półfinał][1/2] Juventus – Manchester City 1:2 (Pietro Pellegri)

 

W kwietniu kontynuowaliśmy naszą passę w Serie A i tym samym umacnialiśmy się na pozycji lidera, aby ostatecznie po zwycięstwie nad Sampdorią zapewnić sobie kolejne Scudetto! Tym razem udało nam się to osiągnać na 6. kolejek przed końcem sezonu. Kolejnym trofeum, które powędrowało do naszej gabloty, był Puchar Włoch. W finale przyszło nam zmierzyć się z ekipą AS Romy, jednakże samo spotkanie nie pozostanie na długo w pamięci kibiców włoskiej piłki. Było to jednostronne widowisko i pełna dominacja i kontrola spotkania z naszej strony. Podpieczętowaliśmy to trzema bramkami i tego wieczora mogliśmy wznieść ku niebo kolejne nasze trofeum. W kwietniu walczyliśmy w jeszcze jednym rozgrywkach - Lidze Mistrzów. Najpierw w ćwierćfinale naszym rywalem było hiszpańskie Atletico Madryt. W tym dwumeczu dwukrotnie padał rezultat spotkania 4:2 i oba te mecze kończyły się naszymi zwycięstwami. O final przyszło nam mierzyć się z Manchesterem City i to właśnie Anglicy byli faworytami tego starcia. W pierwszym meczu, który został rozegrany właśnie w kwietniu, po wyrównanej i zaciętej walce padł wynik 2:1 dla gości i to my jesteśmy w gorszej sytuacji, ponieważ musimy nadrabiać straty w kolejnym spotkaniu na terenie gości. Mimo wszystko musimy być dobrej myśli i w pełni skoncentrować sie na tym spotkaniu, aby móc świętować awans do finału Champions League.

Odnośnik do komentarza

#104

 

Serie A:

01.05.2027 r., [33/38] Juventus – Torino 3:0 (Federico Chiesa, Paolo Gozzi (sam.), Sandro Tonali)

09.05.2027 r., [34/38] Perugia – Juventus 1:4 (Reinier, Pietro Pellegri x3)

12.05.2027 r., [35/38] AC Milan – Juventus 0:0

15.05.2027 r., [36/38] Juventus – Cagliari 5:0 (Pietro Pellegri x2, Cengiz Under, Federico Chiesa, Theo Hernandez)

19.05.2027 r., [37/38] Parma - Juventus 0:5 (Pietro Pellegri, Sandro Tonali, Theo Hernandez, Reinier x2)

23.05.2027 r., [38/38] Fiorentina – Juventus 1:4 (Pietro Pellegri x3, Federico Chiesa)

 

Liga Mistrzów:

05.05.2027 r., [Półfinał][2/2] Manchester City – Juventus 2:1 (Pietro Pellegri)

 

W maju nasze poczynania ligowe były już tylko formalnością, po tym jak zapewniliśmy sobie Mistrzostwo Włoch, jednakże nie zamierzałem pozwolić chłopakom na dekoncentrację, ponieważ czekał nas rewanżowy mecz w półfinale Champions League z The Citizens. Niestety to spotkanie źle układało się dla nas od pierwszych minut i mimo tego, że podjeliśmy walkę i starania o awans do finału, to musieliśmy uznać wyższość Anglików i pożegnać się z marzeniami o kolejnym trofeum. W lidze natomiast wszzystko układało się po naszej myśli, pewne 5. zwycięst i 1. remis - na dodatek z AC Milanem. Tym oto bilansem zamknęliśmy maj i cały sezon w Serie A zdobywająć kolejne Mistrzostwo Włoch. Nasze minimum zostało osiągnięte, ale niestety cały czas marzy się wszystkim w Juventusie triumf w Lidze Mistrzów. Miejmy nadzieję, że za rok będziemy mogli wznieść to trofeum ku niebu.

 

* * *

 

Niestety dla mnie jest to ostatni post opisujący dotychczasową karierę. Będzie jeszcze jeden, w którym zrelacjonuję to co działo się w kolejnym sezonie i podsumuję cały przebieg kariery. Nie mam save, nie mam fotek, a więc zostało posiłkowanie się jedynie tym co nabazgrałem w wordzie.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...