Skocz do zawartości

Football Manager 2020 - moje wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi

Listopad.

 

Dudniący deszcz o parapet okna jasno wyznaczał plany na wieczór. Nie mogło być mowy o wspólnym wyjściu ze znajomymi na piwo, czy choćby dłuższym spacerze z psem. O tej porze roku słońce zachodziło już tak wcześnie, że próba zrobienia czegokolwiek pożytecznego kończyła się wraz z trzaśnięciem drzwi wejściowych do domu.

 

Gdy tamtego wieczoru siedziałem na kanapie wpatrując się w telewizor, nie mogłem się spodziewać, że za kilka chwil moje życie wywróci się do góry nogami.

 

Z zamyślenia wyrwał mnie dzwonek telefonu.

 

- Pan jarkopulko? - zapytał ciężki głos w słuchawce.

- Owszem - niepewnie odparłem.

- Tu Daniel Levy, Prezes Tottenhamu...

 

***

 

Nie no, bez jaj. W ogóle tak nie było.

 

To nawet nie był listopad, tylko październik, a ja nie mam w mieszkaniu parapetu. Do premiery Football Managera miał być jeszcze dzień albo dwa, a jedyne, co mnie zaskoczyło, to informacja z naszego forum (pozdro @jmk!), że najnowsza wersja mojej ulubionej właśnie została udostępniona do pobrania.

 

***

 

Co ważne: pierwsze granie miałem rozpocząć jeszcze w wersji beta, ale jak wielkie było moje zdziwienie, gdy przeglądając nasze forum a także grupy na facebooku poświęcone serii Football Manager, co i rusz natrafiałem na bugi, które w zasadzie uniemożliwiały grę. Do części nieprzetłumaczonego tekstu mogłem się przyzwyczaić, ale do dramatycznej nieskuteczności napastników w pojedynkach sam na sam, czy mnóstwa bramek po strzałach z dystansu już jakoś niekoniecznie. Decyzja jedna - czekamy 2 tygodnie na oficjalne wydanie.


Kiedy wreszcie gra wyszła z bety, zawziąłem się, zarezerwowałem cały poniedziałkowy wieczór i usiadłem do poważnego grania. Kilka godzin gry, pobudka rano, a tam informacja jak grom z jasnego nieba – gra jest niegrywalna, a to wszystko przez błąd z determinacją wśród zawodników (KLIK!).


No i takie to były moje początki z wersją oznaczoną numerem 20.

 

***

 

Wymyśliłem sobie, że na pierwszy kontakt z FM2020 wybiorę sobie klub w miarę nieoczywisty. Założenie było proste – to nie ma być poważne granie, żadnego zespołu z lig TOP FOUR, raczej coś futbolowego zaścianka Europy. Pobieżnie przejrzałem interesujące mnie ligi i...


...MTK Budapeszt idealnie spełniał wszystkie te cechy, których poszukiwałem przy wyborze zespołu; utytułowany klub (23. krotny Mistrz Węgier!), z fajnym stadionem, niezłym składem i naprawdę solidną młodzieżą, do tego absolutny faworyt do mistrzostwa swojej ligi. Po prostu - idealny klub na bezstresowe zapoznanie się z nową wersją Football Managera

 

Znalezione obrazy dla zapytania Hidegkuti Nándor Stadion

fot. stadiony.net

***

 

Szybki, pierwszy rzut oka na ekran główny - ej, tu jest po staremu. No i dobrze! Zachowany układ budzi raczej zaufanie niż uczucie "o nie-e, znowu to samo!". Nie mam zamiaru wchodzić we wszystkie nowości, które zostały dodane w tej wersji gry. Pewnie nawet sam ich wszystkich jeszcze nie odkryłem. Zwyczajnie, jako osoba, która ma do czynienia z serią od kilkunastu lat, wolę wszystko przeżywać podczas trwania rozgrywki, niż odświeżać konta społecznościowe związane z twórcami gry w poszukiwaniu nowości. 

 

Gra jest tradycyjnie wciągająca, nie utraciła absolutnie nic ze swoich najlepszych cech, a uzupełnienia dodane przez SI idealnie wpasują się w dobrze znany nam gameplay. Gdy w połowie stycznia (pod koniec grudnia?) zarząd wezwał mnie na spotkanie w sprawie mojej przyszłości, to w ogóle nie byłem tym zdziwiony. Comiesięczne podsumowania jasno wskazywały, że zarządzana przeze mnie drużyna nie idzie wedle tego, co ustaliliśmy z zarządem przed sezonem. 


Ultimatum było jasne: zdobądź 10 punktów w najbliższych 5 spotkaniach, albo żegnaj się z pracą. Cóż, pohukiwania mojego wirtualnego prezesa wziąłem sobie mocno do serca, a zimową przerwę w rozgrywkach wykorzystałem na zmianę ustawienia. Wstrząs był znaczący, ale co ważniejsze – skuteczny. 11 zdobytych punktów sprawiło, że uratowałem swoją posadę, a do tego także znacząco wywindowało nas w górę tabeli. Do końca sezonu graliśmy już wedle nowej taktyki, która okazała się naprawdę skuteczna. Szaleńczy pościg za miejscem premiowanym awansem i… udało się! W ostatniej kolejce, już przy pomocy korzystnych wyników na innych drugoligowych boiskach, rzutem na taśmę wpadliśmy na metę sezonu, zajmując ostatecznie drugie miejsce. Zarząd nieco marudził, że to nie mistrzostwo, że styl też jakby nie taki, ale ja wiedziałem swoje – ten cholerny awans to mój pierwszy sukces!

 

hidegkuti_nandor_stadion07.jpg

fot. stadiony.net

 

Pierwszy sezon mojej kariery menadżera pomknął nim się obejrzałem. Wirtualne nazwiska piłkarzy z mojej bandy wbiły mi się na stałe do głowy, natomiast zarząd zdążył mi już przedstawić kolejne cele (a może tak wcześniej podpisalibyśmy nowy kontrakt...?). 

 

vqj6Jhq.png

widok na Strategię Klubu

 

Rozgrywka uruchomiona na 16 ligach i 15 krajach: moje wrażenie jest takie, że gra ‘mieli’ szybciej niż Dziewiętnastka. To odczuwalna zmiana i coś, co po premierze nowej wersji warto podkreślić. Ogólnie mam wrażenie, że z roku na rok twórcy gry dokładają nam kolejne nowości, ale zazwyczaj najbardziej zauważalna jest poprawa w optymalizacji rozgrywki. Jak dla mnie, taki trend może się spokojnie utrzymywać. 

 

***

 

Poniżej wrzucam jeszcze kilka zrzutów ekranu, które w jakimś stopniu mogą być Wam nieznane:

 

cwaCEvL.png

Centrum Szkolenia, czyli oczko w głowie mojej ekipy z Budapesztu

 

tQfneAO.png

I cyk, już budżet klubu podreperowany...

 

qnm4Owz.png

Rzeczywisty czas gry vs uzgodniony czas gry = zadowolenie!

 

***

 

Od premiery wersji beta minął już miesiąc, od oficjalnej wersji gry (18 listopada) prawie 2 tygodnie. Według rynkowych informacji, na platformie Steam został pobity rekord sprzedaży serii FM w pierwszym dniu sprzedaży. Czy to cokolwiek znaczy? Z jednej strony - mimo braku niemal absolutnie żadnej promocji przez większość część roku, gra zahacza o takie rekordy, to jest to znak, że na rynku brakuje konkurencji. Z drugiej natomiast - i ja się do tej grupy zaliczam - żeby nie wiem co, to po prostu w okolicach listopada danego roku mam w głowie, że nowa wersja kulek pojawi się sprzedaży, i wtedy ja ją po prostu kupię. To pewnie causus gry FIFA; niby co roku nie zmienia się jakoś mocno, ale swoje zainteresowanie budzi. Chyba, że pojawi się realny konkurent, jak choćby tegoroczny PES. I tak sobie myślę, że w świecie gier menadżerów piłkarskich, przydałby się rywal, który pobudziłby nieco grupę Sports Interactive do działań.

 

***

 

Ja tymczasem sięgam po kawałek kartki i długopisu, by w wolnej chwili rozrysować taktykę i zaplanować potencjalne wzmocnienia.

 

24. Mistrzostwo Węgier samo się nie zdobędzie!

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...