Skocz do zawartości

Niewdzięczna znajomość


steken

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatniego dnia okna transferowego zasilił nas Francesco Archidiacono. 22-letni środkowy obrońca od 4 sezonów grał na poziomie Promozione i prezentował się naprawdę przyzwoicie, był jednym z wyróżniających się graczy. Jego ambicje sięgają jednak wyżej, więc nie zastanawiał się długo i postanowił podpisać z nami kontrakt. Na treningach wygląda to obiecująco. Francesco jest nie do przejścia w obronie i wierzę, że ściągnęliśmy do siebie zawodnika, który może stać się najlepszym obrońcą w lidze.

 

Sezon zaczynamy od dwumeczu w Pucharze Eccellenza Puglia. Przystępujemy do tych rozgrywek jako obrońcy tytułu, lecz ciężko nam będzie powtórzyć ubiegłoroczny sukces. W pierwszej rundzie naszym przeciwnikiem jest Castellaneta, a więc beniaminek. Drużyna ta nie należy do potentatów i na pewno uzna utrzymanie za dobry wynik. Mam więc nadzieję, że niekoniecznie będzie dawać z siebie wszystko w pucharze. Przystępujemy do inauguracji mocno osłabieni, bo jakiś czas temu więzadła w kolanie zerwał Marullo, co oznacza, że jesteśmy zmuszeni do gry z Prezioso na szpicy.

 

W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (2-3 mies.)

Gjata – Rizzuto (79’ Lopetuso), Nico, Archidiacono (68’ Bruno), Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese (61’ Pascale), De Santis, Di Vietri – Prezioso

 

Puchar Eccellenza Puglia, 1/8 finału, 1. mecz, 3.9.2017

Antonio De Ballis, 177 widzów

Castellaneta – Lizzano, 0:0

 

Rozczarowujący remis na inaugurację. Rozczarowujący, ponieważ całkowicie dziś dominowaliśmy, ale brakowało nam celności. Przed sezonem mówiłem o przełożeniu skuteczności ze sparingów na mecze o stawkę i już w pierwszym meczu nie potrafimy tego zrobić. Przebieg gry stawia nas w roli faworyta przed rewanżem, choć wolelibyśmy wracać do domu z pewną zaliczką.

 

Sprzedaliśmy na ten sezon 79 karnetów – o 2 więcej niż przed rokiem.

 

W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (7-8 tyg.)

Gjata – Rizzuto, Nico (46’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla (73’ Recchia), Pasquariello – Santese, Lamattina, Abate (46’ Di Vietri) – Prezioso

 

Puchar Eccellenza Puglia, 1/8 finału, rewanż, 10.9.2017

Comunale, 238 widzów

Lizzano – Castellaneta, 4:2 (4:2)

19’ Alessio Allegrucci

56’ Nicola Pizzolla (kar.)

58’ Pietro Carmelo Santese

78’ Alessandro Di Vietri

85’ Andrea De Bartolo

90’ Luciano Pasquariello (kar.)

 

Mamy awans do ćwierćfinału. Co prawda przegraliśmy pierwszą połowę, ale to była bramka z przypadku. Na drugą część gry wyszliśmy niesamowicie zmotywowani, co potwierdziliśmy aż 4 trafieniami. Właśnie takie Lizzano chciałbym oglądać w każdym meczu. Z takim nastawieniem jesteśmy niczym buldożer, choć zdarzają nam się też błędy w obronie. W ćwierćfinale naszym przeciwnikiem będzie Virtus Francavilla.

Odnośnik do komentarza

Ligę zaczynamy od domowego starcia z U.C. Bisceglie. Drużyna ta jest beniaminkiem, a raptem kilka dni temu pokazaliśmy, jak radzić sobie z takimi zespołami. Na korzyść gości przemawia fakt, że nie grają w Pucharze Eccellenza Puglia, więc będą wypoczęci. Spotkanie sprzed 3 dni kosztowało nas trochę sił, więc nasza postawa w nadchodzącym meczu będzie pewną niewiadomą.

 

W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (6-8 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Marinelli, Donvito (90+1’ Nico), Marasco – Pizzolla, Recchia – Santese, De Santis (79’ Lamattina), Abate (90+1’ Di Vietri) - Prezioso

 

Eccellenza Puglia, 1/34, 13.9.2017

Comunale, 284 widzów

Lizzano – U.C. Bisceglie, 3:2

19’ Carmine Abate

39’ Francesco Verdi

50’ Antonio Prezioso

57’ Alfonso D’Angelo

74’ Antonio Prezioso

 

Mamy premierowe 3 punkty. To nie było łatwe spotkanie, ale prawda jest taka, że sami zrobiliśmy sobie „pod górkę”. W ataku szło nam naprawdę dobrze, ale nasza obrona przy stałych fragmentach woła o pomstę do nieba, tak naprawdę sami strzeliliśmy sobie te dwie bramki. Najważniejsze jednak, że udało nam się odnieść zwycięstwo, a naszym bohaterem okazał się Prezioso, który korzysta na kontuzji Marullo.

 

3 dni później gramy z Pro Italia Galatina. Rok temu typowałem ich do pewnego spadku, a tymczasem skończyli nad strefą barażową. Tym razem nie zamierzam silić się na żadne przewidywania, choć uważam, że jesteśmy o wiele lepszą drużyną i zdobycie 3 punktów traktuję jako nasz obowiązek.

 

W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (6-8 tyg.)

Gjata – Rizzuto, Nico, Archidiacono (60’ Marinelli), Diallo – Pasquariello, Recchia – Modesto, Pascale, Di Vietri (60’ Abate) – Vozza (44’ Lamattina)

 

Eccellenza Puglia, 2/34, 16.9.2017

Giuseppe Specchia, 1 008 widzów

Pro Italia Galatina [18] – Lizzano [2], 0:1

74’ Vincenzo Modesto

 

Wymęczone zwycięstwo. Spotkanie nie było przyjemne dla oka, tempo było bardzo powolne i brakowało dobrych sytuacji. O wszystkim zadecydował niezły strzał Modesto, choć z przebiegu gry nikt nie mógłby narzekać na remis. Gospodarze jednak sami są sobie winni. Z 10 oddanych przez nich uderzeń żadne nie było celne.

Odnośnik do komentarza

Vigor Trani poprzedni sezon skończyło w dolnej połowie tabeli, teraz jego aspiracje są o wiele większe. Dobrze weszli w sezon, awansując do ćwierćfinału Pucharu Eccellenza Puglia i zdobywając 4 punkty w lidze, 2-krotnie notując czyste konto. Do tej pory każda z drużyn wygrała po razie i 2-krotnie podzieliła się punktami. Bilans bramek również jest równy – 9:9.

 

W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (4-7 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Bruno, Archidiacono (70’ Nico), Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese (46’ Pascale), De Santis (46’ Lamattina), Di Vietri - Prezioso

 

Eccellenza Puglia, 3/34, 23.9.2017

Comunale, 322 widzów

Lizzano [3] – Vigor Trani [4], 2:1

21’ Antonio Prezioso

72’ Alessandro Di Vietri

83’ Alessio Fresi

 

Kolejne zwycięstwo, które nie przyszło nam z łatwością. Po bramce na 1:0 goście zepchnęli nas do totalnej obrony, ale udało nam się dotrwać do przerwy. W drugiej połowie gra się wyrównała. Zaczęliśmy częściej dochodzić do sytuacji i jedną z nich wykorzystał Di Vietri. Goście złapali kontakt po rzucie rożnym, po czym desperacko rzucili się do zdobycia wyrównującego trafienia. Świetnie między słupkami spisywał się jednak Gjata i to głównie jemu zawdzięczamy te 3 punkty.

 

Sporting Altamura skończył poprzedni sezon na 4. miejscu, które było dla niego lekkim rozczarowaniem. Drużyna ta mierzy w awans, co potwierdzają pierwsze 3 spotkania, w których zdobyła 7 punktów. Trzeba jednak przyznać, że lubimy grać ze Sportingiem. Wygraliśmy 5 z 6 konfrontacji, a raz padł remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (3-5 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Nico (79’ Bruno), Archidiacono (79’ Donvito), Marasco – Pizzolla, Pasquariello (74’ Lamattina) – Santese, De Santis, Di Vietri - Prezioso

 

Eccellenza Puglia, 4/34, 30.9.2017

Tonino D’Angelo, 298 widzów

Sporting Altamura [4] – Lizzano [2], 1:1

17’ Emanuele Mastrangelo

68’ Andrea Carozza

86’ Vincenzo De Santis

 

Wyrywamy punkt w końcówce spotkania. Gospodarze dość szybko wyszli na prowadzenie, ale to by było na tyle, jeśli chodzi o ich zapędy w ofensywie. Przez resztę meczu byli skupieni na obronie. Od razu ruszyliśmy do ataku, udało nam się nawet wyrównać, ale Prezioso znalazł się na spalonym, co zauważył liniowy. Długo biliśmy głową w mur, nawet w przewadze. Dopiero świetny strzał z dystansu De Santisa dał nam upragniony remis. Dzielimy się dziś punktami, choć patrząc na przebieg gry, możemy czuć lekki niedosyt.

Odnośnik do komentarza

Atletico Mola miało bić się o awans, a tymczasem początek sezonu to jedna wielka katastrofa – odpadnięcie z Pucharu Eccellenza Puglia i 0 punktów w lidze. Rywale znajdują się w sporym dołku, mają na koncie zaledwie 1 zdobytą bramkę. Przystępujemy do tego meczu w roli faworyta, ale mamy w pamięci spotkanie sprzed roku, kiedy to Atletico rozbiło nas u siebie 4:1.

 

W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (1-4 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (61’ Recchia) – Santese (70’ Modesto), Lamattina (70’ Pascale), Di Vietri - Prezioso

 

Eccellenza Puglia, 5/34, 7.10.2017

Caduti di Superga, 149 widzów

Atletico Mola [14] – Lizzano [2], 0:3

53’ Nicola Pizzolla (kar.)

55’ Pietro Carmelo Santese

70’ Alessandro Di Vietri

 

Bezproblemowe zwycięstwo. O ile w pierwszej połowie gospodarze byli w stanie się wybronić, po przerwie nie pozostawiliśmy złudzeń, kto jest lepszy. Po bramce na 1:0 kolejne trafienia były tylko kwestią czasu. Z tyłu nie mieliśmy żadnych zmartwień, Atletico nie zmusiło Gjaty do jakiejkolwiek interwencji.

 

W ćwierćfinale Pucharu Eccellenza Puglia naszym przeciwnikiem jest Virtus Francavilla. Virtus skończyło poprzedni sezon tuż za strefą barażową, teraz również chce walczyć o awans. Jak na razie lepsze mecze przeplata z gorszymi, w wyniku czego znajduje się w środku tabeli. Nasz bilans z tym zespołem nie jest zbyt korzystny, bo tylko raz udało nam się zremisować, a 3-krotnie przegraliśmy.

 

W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (1-3 tyg.), Luciano Pasquariello – kontuzja (3-4 tyg.), Faton Gjata – zgrupowanie reprezentacji Albanii U-19

Lorè – Lopetuso, Bruno, Archidiacono (59’ Nico), Marasco – Pizzolla (46’ Greco), Recchia – Santese, Pascale, Abate (59’ Di Vietri) – Prezioso

 

Puchar Eccellenza Puglia, ćwierćfinał, 1. mecz, 12.10.2017

Giovanni Paolo II, 183 widzów

Virtus Francavilla – Lizzano, 1:1

47’ Francesco Archidiacono

71’ Nicolás Di Rito

 

Remis, który przyjmujemy z zadowoleniem. Gdy okazało się, że nie wspomoże nas Gjata, byliśmy zmuszeni wstawić do składu Pascale. Radziliśmy sobie całkiem nieźle, choć po około godzinie gry opadliśmy z sił. Zaczęliśmy obronę wyniku i skończyło się na jednej straconej bramce, co traktujemy jako niezły wynik. Z Virtus zmierzymy się 3 dni później w lidze, ale tym razem na własnym obiekcie.

Odnośnik do komentarza

W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (10 dni), Luciano Pasquariello – kontuzja (2-3 tyg.), Faton Gjata – zgrupowanie reprezentacji Albanii U-19

Lorè – Rizzuto, Nico, Archidiacono (81’ Bruno), Diallo (84’ Marasco) – Pizzolla, Greco (71’ Lamattina) – Santese, Pascale, Di Vietri - Prezioso

 

Eccellenza Puglia, 6/34, 15.10.2017

Comunale, 310 widzów

Lizzano [2] – Virtus Francavilla [7], 3:2

26’ Nicola Pizzolla (kar.)

27’ Pietro Carmelo Santese

83’ Antonio Prezioso

86’ Pasquale Chiarello

88’ Francesco Capalbo

 

Odnosimy bardzo ważne zwycięstwo. W pierwszej połowie spisaliśmy się naprawdę dobrze, 2:0 to najniższy wymiar kary. Po przerwie gra się wyrównała. Kibice zobaczyli dużo świetnych sytuacji i brakowało tylko bramek. Te nadeszły w samej końcówce, kiedy już wszyscy zaczęli odczuwać trudy grania co 3 dni. Po bramce Capalbo zrobiło się nerwowo, ale dowieźliśmy to prowadzenie do końca, co daje nam pozycję lidera.

 

Real Metapontino zaczął sezon od zwycięstwa, ale potem było już tylko gorzej – 3 punkty w 5 meczach. Real przed sezonem hucznie zapowiadał walkę o awans, ale na razie kompletnie nie spełnia swoich założeń. Do tej pory bilans naszych spotkań układa się idealnie po równo: 1-1-1 i 5-5 w zdobytych bramkach.

 

W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (4 dni), Luciano Pasquariello – kontuzja (6-12 dni)

Gjata – Lopetuso, Nico (72’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Recchia – Santese, De Santis (82’ Lamattina), Abate (88’ Di Vietri) - Prezioso

 

Eccellenza Puglia, 7/34, 21.10.2017

Comunale, 148 widzów

Real Metapontino [13] – Lizzano [1], 1:1

44’ Luca Fiore

77’ Antonio Prezioso

 

Sprawiedliwy podział punktów. Statystyki nieznacznie wskazują na nas, ale trzeba przyznać, że to uczciwy remis. Goście trafili z rzutu rożnego, odpowiedzieliśmy nieco szczęśliwie po rzucie wolnym i to by było na tyle. Utrzymujemy się na pierwszym miejscu, ale grono goniących nas drużyn jest naprawdę duże.

Odnośnik do komentarza

5 dni później podejmujemy Virtus Francavilla w ramach rewanżu w Pucharze Eccellenza Puglia. Remis w pierwszym meczu stawia nas w roli nieznacznego faworyta, w dodatku niedawno ograliśmy Virtus na własnym obiekcie w lidze. Jesteśmy w niezłej sytuacji, choć nie zapominamy, że Virtus to nadal jedna z lepszych drużyn w Eccellenzy.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – kontuzja (4 dni)

Gjata – Lopetuso (46’ Rizzuto), Nico, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Recchia (46’ De Santis) – Santese, Lamattina, Di Vietri (64’ Abate) – Prezioso

 

Puchar Eccellenza Puglia, ćwierćfinał, rewanż, 26.10.2017

Comunale, 254 widzów

Lizzano – Virtus Francavilla, 4:1 (5:2)

5’ Eljo Suti

27’ Alessandro Di Vietri

51’ Nicola Pizzolla (kar.)

64’ Pietro Carmelo Santese

87’ Pietro Carmelo Santese

 

Mamy awans. Pierwsza połowa nam nie wyszła. Szybko straciliśmy bramkę, co nieco nas oszołomiło, ale udało nam się wyrównać za sprawą dobitki po jednym ze strzałów. W przerwie dokonaliśmy stosownych zmian, co odmieniło naszą grę o 180 stopni. Wypunktowaliśmy rywali, Gjata pozostawał czujny w bramce i to wystarczyło, aby uzyskać awans. W półfinale zagramy ze Sportingiem Altamura.

 

W lidze czeka nas najpoważniejszy sprawdzian z możliwych, bo gramy na wyjeździe z Grottaglie. To murowany kandydat nie tylko do awansu, ale też do zwycięstwa w całej lidze. Ostatnie 3 mecze w ich wykonaniu nie były jednak zbyt udane, dzięki czemu mamy nad nimi 3 punkty przewagi. Gospodarze są zdecydowanym faworytem tego meczu, ale mamy nadzieję, że uda nam się wykorzystać fakt, że nie znajdują się obecnie w najlepszej formie.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – kontuzja (1 dzień), Alessandro Di Vietri – kontuzja (6-9 dni)

Gjata – Lopetuso, Bruno, Donvito (46’ Bruno), Marasco – Pizzolla, Greco (46’ Recchia) – Santese, De Santis (67’ Lamattina), Abate - Marullo

 

Eccellenza Puglia, 8/34, 29.10.2017

Atlantico d’Amuri, 548 widzów

Grottaglie [4] – Lizzano [1], 2:2

8’ Sabato Vaccaro

66’ Giuseppe Genchi

70’ Carmine Abate

78’ Giovanni Marullo

 

Mecz o dwóch różnych obliczach. Do przerwy nic nam nie wychodziło, gospodarze totalnie nas zdominowali. Po bramce na 2:0 wydawało się, że to już koniec emocji, ale pokusiliśmy się o jeszcze jeden zryw, który zakończył się dwoma trafieniami. Końcówka należała do nas, zachowaliśmy na nią o wiele więcej sił, ale nie udało nam się przechylić szali zwycięstwa na naszą stronę. Jesteśmy jednak zadowoleni z tego remisu, wywozimy punkt z najtrudniejszego terenu w sezonie.

Odnośnik do komentarza

Tydzień później przyjeżdża do nas Castellaneta. Beniaminek radzi sobie bardzo dobrze, w ostatnich 5 meczach zdobył aż 13 punktów, dzięki czemu niespodziewanie włączył się do walki o awans. Spotkaliśmy się już z nimi w tym sezonie, kiedy to okazaliśmy się lepsi w Pucharze Eccellenza Puglia.

 

W następnym meczu nie zagrają: Alessandro Di Vietri – kontuzja (1 dzień)

Gjata – Lopetuso (38’ Rizzuto), Nico, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (27’ Lamattina) – Santese (76’ Pascale), De Santis, Abate - Marullo

 

Eccellenza Puglia, 9/34, 4.11.2017

Comunale, 302 widzów

Lizzano [1] – Castellaneta [4], 4:2

33’ Francesco Lopetuso

50’ Giovanni Marullo

58’ Giovanni Marullo

62’ Manèl Minicucci

78’ Carmine Abate

82’ Daniele Cirillo (kar.)

 

Pewne zwycięstwo. Przez jakiś czas biliśmy głową w mur, ale bramka Lopetuso bardzo ułatwiła nam zadanie. Po trafieniu na 3:0 odpuściliśmy, mając w głowie nadchodzące spotkania. Goście odpowiedzieli 2 bramkami, w międzyczasie trafił Abate i to było na tyle. Po raz kolejny w tym sezonie udowadniamy nad gośćmi swoją wyższość.

 

Fragagnano nie spisuje się najlepiej, bo w lidze wyprzedza jedynie słabiutkie Atletico Mola. W Pucharze Eccellenza Puglia potrafili jednak postraszyć Grottaglie (wygrana 2:0 u siebie po porażce 0:3 na wyjeździe), więc absolutnie nie można ich lekceważyć. Mamy nadzieję, że uda nam się podtrzymać dobrą formę, ten mecz jest ku temu idealną okazją.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – kontuzja (1-2 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono (73’ Bruno), Marasco – Pizzolla, Recchia – Santese, De Santis (68’ Lamattina), Abate (62’ Di Vietri) - Marullo

 

Eccellenza Puglia, 10/34, 11.11.2017

Comunale, 311 widzów

Lizzano [1] – Fragagnano [17], 0:0

 

Rozczarowujący remis. To był ciekawy mecz, a więc dokładnie taki, jakiego nie planowaliśmy. Chcieliśmy rozstrzygnąć to już w pierwszej połowie, a potem się oszczędzać, tymczasem przez cały mecz męczyliśmy się ze zdobyciem bramki i ostatecznie nam się to nie udało. Zimny prysznic dobrze nam zrobi. Najważniejsze, że pozostajemy na pozycji lidera.

 

Tabela po 10 kolejkach.

Odnośnik do komentarza

W Pucharze Eccellenza Puglia czeka nas prawdziwy hit, bo naszym przeciwnikiem jest Sporting Altamura. Oznacza to dwumecz jedynych niepokonanych w lidze drużyn, które zajmują tam dwa pierwsze miejsca. Ze Sportingiem mierzyliśmy się już w ramach meczu ligowego, padł wówczas remis 1:1.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – kontuzja (2-6 dni)

Gjata – Lopetuso, Nico (59’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla (81’ Greco), Recchia – Santese, De Santis (59’ Lamattina), Di Vietri - Marullo

 

Puchar Eccellenza Puglia, półfinał, 1. mecz, 16.11.2017

Comunale, 268 widzów

Lizzano – Sporting Altamura, 2:0

65’ Salvatore Bruno

81’ Vincenzo Lamattina

 

Wygrywamy pierwszą odsłonę półfinału. Spisaliśmy się dziś genialnie. To była czysta dominacja od pierwszej do ostatniej minuty, długo mieliśmy jednak problem ze złamaniem oporu gości, o naszym zwycięstwie przesądzili dopiero rezerwowi. Mamy zaliczkę przed rewanżem, ciężko będzie to zmarnować.

 

W lidze mierzymy się z Miglionico. Drużyna ta przed sezonem miała aspiracje do awansu, ale na razie kompletnie się to nie sprawdza - miejsce w środku tabeli i porażka w 1/8 finału Pucharu Eccellenza Puglia. Jestem nieco sceptycznie nastawiony do tego spotkania, bo nadal mamy w nogach mecz ze Sportingiem.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – kontuzja (2 dni)

Gjata – Rizzuto, Nico (76’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Greco (76’ Lamattina) – Santese, De Santis, Abate – Prezioso (81’ Marullo)

 

Eccellenza Puglia, 11/34, 19.11.2017

Michele Arcangelo Ditrinco, 270 widzów

Miglionico [7] – Lizzano [1], 0:3

25’ Antonio Prezioso

70’ Francesco Archidiacono

90+1’ Giovanni Marullo

 

Bezproblemowe zwycięstwo odniesione w naprawdę dobrym stylu. Podobnie jak w ostatnim meczu, przeważaliśmy od pierwszej do ostatniej minuty. Stworzyliśmy sobie masę sytuacji, 3 z nich udało się wykorzystać i to by było na tyle. Gospodarze nie potrafili nam zagrozić, czuliśmy się dziś bardzo bezpiecznie. To trzeci mecz z rzędu, w którym zachowujemy czyste konto, wszystko układa się wręcz idealnie.

Odnośnik do komentarza

Novoli w ostatnich 3 meczach zdobyło 7 punktów, dzięki czemu opuściło strefę barażową. Nasza spotkania zawsze są bardzo zacięte, o czym świadczy ich bilans (2-2-2 i 10-10 w bramkach). Mam nadzieję, że tym razem unikniemy nerwówki i zgarniemy kolejne 3 „oczka”.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Gjata – Lopetuso, Nico (72’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (72’ De Santis) – Santese, Lamattina, Di Vietri – Marullo (77’ Prezioso)

 

Eccellenza Puglia, 12/34, 25.11.2017

Comunale, 316 widzów

Lizzano [1] – Novoli [13], 2:2

44’ Vito Sassanelli

61’ Alessandro Di Vietri

66’ Angelo Bronzi (kar.)

90+3’ Nicola Pizzolla (kar.)

 

W dramatycznych okolicznościach wydzieramy punkt. Za nami ciekawe spotkanie z dużą ilością sytuacji po obu stronach, choć statystyki nieznacznie wskazują naszą przewagę. Do ostatnich minut walczyliśmy o remis i udało nam się dopiero poprzez rzut karny. Rozczarowaliśmy więc wszystkich krytyków, na naszą pierwszą porażkę muszą jeszcze trochę poczekać.

 

W środku tygodnia gramy rewanż ze Sportingiem Altamura. Dobry wynik w pierwszym meczu daje nam duże szanse na awans. Nie dopuszczam do siebie myśli, żebyśmy mieli zaprzepaścić dwubramkową zaliczkę z pierwszego spotkania. Kluczowe będą pierwsze minuty. Jeśli przetrwamy szturm rywali, będziemy na autostradzie do awansu.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Gjata – Rizzuto, Bruno, Donvito, Diallo – Pizzolla (67’ Pasquariello), Recchia – Modesto (46’ Santese), Pascale (46’ De Santis), Abate - Prezioso

 

Puchar Eccellenza Puglia, półfinał, rewanż, 30.11.2017

Tonino D’Angelo, 228 widzów

Sporting Altamura – Lizzano, 1:0 (1:2)

18’ Luciano Puleo

 

Mamy finał. Postanowiliśmy wystawić dziś zmienników. Jeśli ich występ porównać do egzaminu, zdali go na słabiutkie 3. Gospodarze dość szybko zdobyli bramkę, co tylko dodało im animuszu. Potrafiliśmy jednak neutralizować ich ataki, dobry mecz rozegrał również Gjata. Tym sposobem ponosimy naszą pierwszą porażkę w sezonie, ale nie ma ona żadnego znaczenia, bo awansowaliśmy do finału, w którym zmierzymy się z Grottaglie.

Odnośnik do komentarza

FBC Gravina co roku plasuje się w środku tabeli i nie inaczej jest tym razem. To bardzo solidna drużyna, z którą gra nam się bardzo niewygodnie, zwłaszcza na jej stadionie. Mam nadzieję, że zaoszczędzone siły w meczu ze Sportingiem teraz zaprocentują, jesteśmy nastawieni na bardzo ciężką przeprawę.

 

W następnym meczu nie zagrają: Antonio Prezioso – kontuzja (2-3 dni)

Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono (85’ Bruno), Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese, De Santis (69’ Lamattina), Di Vietri – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 13/34, 3.12.2017

Comunale „Via Fezzatoia”, 191 widzów

FBC Gravina [6] – Lizzano [1], 1:1

10’ Giovanni Marullo

58’ Giuseppe Settimio Virgallito

 

Remis po ciekawym meczu. Kibice zobaczyli dziś naprawdę sporo sytuacji i aż dziwne, że skończyło się tylko 1:1. Były słupki, poprzeczki, parady bramkarzy czy też interwencje obrońców na liniach bramkowych. Zawsze szkoda, kiedy traci się prowadzenie, ale uczciwie trzeba przyznać, że obie strony zasłużyły dziś na punkt.

 

W ostatnim meczu w tym roku podejmiemy Real San Giorgio. Zespół ten w ostatnich 4 meczach zdobył 8 punktów i stracił zaledwie bramkę. Przed sezonem był kandydatem do spadku, ale wiele wskazuje na to, że zdoła uniknąć relegacji. To beniaminek, z którym mierzyliśmy się w Promozione i wygraliśmy oba spotkania.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – zawieszenie (1 mecz)

Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono, Marasco (73’ Diallo) – Pizzolla (73’ Greco), De Santis – Santese, Lamattina (73’ Pascale), Di Vietri – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 14/34, 16.12.2017

Comunale, 292 widzów

Lizzano [1] – Real San Giorgio [8], 4:0

20’ Vincenzo Lamattina

29’ Giovanni Marullo

34’ Alessandro Di Vietri

36’ Vincenzo Lamattina

 

Wygrywamy w świetnym stylu. Nie można powiedzieć, że goście nie próbowali. Potrafili nam zagrozić, zwłaszcza na początku spotkania, ale bramka Lamattiny szybko pociągnęła za sobą kolejne i w zasadzie mecz mógł już się zakończyć po pierwszej połowie. Święta spędzimy na pozycji lidera z 4-punktową przewagą nad Vieste.

 

Pierwszego dnia stycznia doszło do paru odejść z naszej ekipy. Kilku obrońców było niezadowolonych ze swojej roli w drużynie, więc nie zastanawiali się, gdy otrzymali oferty z innych drużyn. Tak oto Michele De Nitto (69 występów, 1 bramka) trafił do Luzzese, Marco Marinelli (52 występy, 2 bramki) trafił do Rotondy, a Alberto Musardo (8 występów) zasilił szeregi Quartieri Uniti Bari.

 

Podczas gry reszta ligi delektuje się niemal dwumiesięczną przerwą w rozgrywkach, my gramy z Grottaglie o Puchar Eccellenza Puglia. Nie ma w tym żadnego przypadku, mierzy się lider tabeli z trzecią drużyną. Obie drużyny prezentują najlepszy styl w całej lidze, problemem rywali jest fakt, że zdarzają im się niepotrzebne wpadki. Tak jak przed rokiem, finałowe spotkanie odbędzie się na naszym obiekcie. Przed nami szansa na obronę tego trofeum, co wcześniej udało się kilku zespołom: Nardò, Noicattaro, Castellaneta oraz Francavilla Fontana. Jeśli mam być szczery, ważniejszy dla nas jest Puchar Dilettanti, ale rzecz w tym, że udział w tamtych rozgrywkach da nam tylko zdobycie Pucharu Eccellenza Puglia. Z Grottaglie zagraliśmy w lidze w końcówce października na ich terenie, padł wówczas remis 2:2.

Odnośnik do komentarza

W finale nie zagrają: Alessandro Nico – kontuzja (3-9 dni)

Gjata – Lopetuso, Bruno, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, De Santis – Santese, Lamattina (75’ Pascale), Di Vietri (53’ Abate) – Marullo (46’ Prezioso)

 

Pierwszą groźną sytuację stworzyliśmy już w 3. minucie. Doskonałą piłkę posłał Di Vietri, ale Marullo trafił prosto w bramkarza. Dwie minuty później po rzucie rożnym Bruno oddał strzał głową, ale piłka odbiła się od poprzeczki i została wybita z linii bramkowej. Nie przestawaliśmy atakować. Chwilę później po zamieszaniu w polu karnym strzał oddał Marullo, ale golkiper wyłapał to uderzenie. Kolejny atak nadszedł już minutę później. W sytuacji sam na sam Di Vietri posłał piłkę do siatki, ale arbiter słusznie odgwizdał spalony. Mieliśmy już masę sytuacji na zdobycie bramki, a nie minęło nawet 7 minut. Pozostała część pierwszej połowy nie należała jednak do najciekawszych. Rywale nadal byli bezradni w ataku, ale sami ograniczyli nasze poczynania ofensywne. Najgroźniejszy strzał oddał Di Vietri, ale został zablokowany przez obrońcę.

 

Pierwszy groźny strzał w drugiej połowie oddał Bruno, ale ostatecznie główkował nad poprzeczką. Po kwadransie gry Santese zagrał płaską piłkę w pole karne, tam odnalazł się Prezioso, który od razu oddał strzał, a piłka przełamała rękawice golkipera i wpadła do bramki, 1:0! Goście jeszcze się nie otrząsnęli, a tu nagle nadszedł kolejny cios. Kompletnie niepilnowany Prezioso zagrał piłkę wzdłuż bramki do Abate, a ten potężnie huknął z bliska na 2:0! Rywale chyba zostali w szatni, bo nadal grali katastrofalnie. Po głupiej stracie piłkę przejął Lamattina, zagrał do De Santisa, ten do Prezioso, a ten oddał strzał zza pola karnego i zrobiło się 3:0! Lamattina chyba pozazdrościł naszemu napastnikowi, bo 10 minut później sam oddał strzał z dystansu, ale trafił w poprzeczkę. Nie minęła minuta i w świetnej sytuacji po dośrodkowaniu znalazł się Santese, ale piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Do końca meczu kibice zobaczyli jeszcze niecelny strzał De Santisa i wybronione uderzenie Santese. Goście nie mieli tego dnia ochoty na zagrożenie naszemu bramkarzowi i czekali tylko na końcowy gwizdek. Gdy ten w końcu nastąpił, wybiegliśmy na boisko, by po chwili odebrać drugi w historii Puchar Eccellenza Puglia!

 

Puchar Eccellenza Puglia, finał, 9.1.2018

Comunale, 350 widzów

Lizzano – Grottaglie, 3:0

61’ Antonio Prezioso

63’ Carmine Abate

66’ Antonio Prezioso

Odnośnik do komentarza

Simone Recchia (8(3)/0/0/0/6.63) nie był zadowolony ze swojej roli w zespole, ale nikt nie może się nam dziwić, Simone nie zachwycał swoimi występami. Nawet przez minutę nie zastanawiał się nad ofertą z Galatone, żegnamy go bez żalu. Simone rozegrał dla Lizzano 32 spotkania, w których zdobył 1 bramkę.

 

3 tygodnie później wracamy do zmagań ligowych, na wyjeździe podejmie nas Avetrana. Drużyna ta jest beniaminkiem, ale radzi sobie bardzo dzielnie, zajmując miejsce w środku tabeli. Za czasów gry w Promozione przegraliśmy na ich terenie 2:3, więc jest w nas żądza rewanżu, zwłaszcza że pozostali rywale tylko czekają na nasze potknięcie.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Gjata – Lopetuso, Nico (73’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla, De Santis (79’ Pasquariello) – Santese, Lamattina, Di Vietri (62’ Abate) – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 15/34, 31.1.2018

Comunale, 251 widzów

Avetrana [9] – Lizzano [1], 1:3

3’ Gaetano Dammacco

16’ Giovanni Marullo

24’ Giovanni Marullo

61’ Giovanni Marullo

 

Fenomenalny Marullo zapewnia nam 3 punkty. Gospodarze dobrze weszli w ten mecz, ale to byłoby na tyle, jeśli chodzi o ich ofensywne poczynania. Tą bramką tylko nas rozzłościli, kompletnie na nich „usiedliśmy”. 20 minut później byliśmy na prowadzeniu i nadal kontrolowaliśmy grę. Po przerwie Marullo dopełnił dzieła zniszczenia. Wyjmując pierwsze 3 minuty, rozegraliśmy perfekcyjne spotkanie i umocniliśmy się na szczycie tabeli.

 

Bitonto na razie nie może zaliczyć tego sezonu do udanych. W tym momencie zajmuje miejsce w środku tabeli, ale do strefy barażowej traci 8 punktów, a właśnie to było jego celem przed startem rozgrywek. Do tej pory nie szło nam z nimi najlepiej, bo 2-krotnie padł remis i 2 razy przegraliśmy.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Gjata – Lopetuso, Bruno (49’ Nico), Archidiacono, Marasco – Pizzolla (49’ Greco), Pasquariello – Santese, De Santis (64’ Lamattina), Abate - Prezioso

 

Eccellenza Puglia, 16/34, 3.2.2018

Città Degli Ulivi, 750 widzów

Bitonto [9] – Lizzano [1], 0:1

81’ Antonio Prezioso

 

Wymęczone 3 punkty. Gospodarze postawili dziś bardzo duży opór, zwłaszcza w drugiej połowie. Udało im się nawet wyjść na prowadzenie, ale ich bramka padła ze spalonego. O naszym zwycięstwie przesądził Prezioso strzałem z dystansu. Antonio udowadnia nam, że wcale nie można go skreślać, zapewnił nam dziś bardzo ważne punkty. W tym momencie mamy 6 „oczek” przewagi nad drugim Vieste.

Odnośnik do komentarza

Proszę nie zapeszać :P

 

Właśnie z Vieste mierzymy się w następnej kolejce. Śmiało można to nazwać pojedynkiem dwóch rewelacji, bo przed sezonem nikt się nie spodziewał, że będziemy walczyć o awans, widziano nas raczej w gronie drużyn rywalizujących o utrzymanie. Do tej pory radziliśmy sobie z Vieste ze zmiennym szczęściem. Teraz nasza sytuacja w tabeli jest na tyle dobra, że usatysfakcjonuje nas nawet remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: Antonio Prezioso – kontuzja (2-3 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono, Marasco – Pizzolla (46’ Pasquariello), Greco – Santese (46’ Pascale), Lamattina (13’ De Santis), Di Vietri – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 17/34, 7.2.2018

Comunale, 305 widzów

Lizzano [1] – Vieste [2], 4:2

4’ Giovanni Marullo

55’ Alessandro Di Vietri

56’ Francesco Ventura Giampetruzzi

60’ Andrea Pascale

61’ Andrea Pascale

71’ Francesco Ventura Giampetruzzi

 

Wygrywamy mecz na szczycie. To było bardzo ciekawe spotkanie z dużą ilością sytuacji. Szybko zdobyta bramka Marullo ułatwiła nam zadanie, ale show skradł Pascale, który zdobył dwa trafienia minuta po minucie. Kontynuujemy niesamowitą passę, w całym sezonie przegraliśmy tylko 1 mecz (0:1 ze Sportingiem Altamura), ale miało to miejsce w zwycięskim dwumeczu.

 

Tabela na półmetku ligi.

 

Rundę rewanżową zaczynamy od meczu z U.C. Bisceglie. Beniaminek poczyna sobie nie najgorzej, znajdując się nad strefą barażową, choć jego przewaga jest niewielka. W pierwszym spotkaniu udało nam się wygrać 3:2, lecz do końca nie mogliśmy być pewni zwycięstwa.

 

W następnym meczu nie zagrają: Antonio Prezioso – kontuzja (1-2 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Bruno, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (46’ Greco) – Santese, Lamattina (46’ Pascale), Abate – Marullo (66’ Modesto)

 

Eccellenza Puglia, 18/34, 10.2.2018

F. Di Liddo, 205 widzów

U.C. Bisceglie [11] – Lizzano [1], 0:3

23’ Giovanni Marullo

41’ Giovanni Marullo

45’ Giovanni Marullo

90’ Nicola Pizzolla

 

Pewna wygrana. Pierwsza połowa to absolutny nokaut. Atakowaliśmy jak gdyby bez niechcenia, a wszystko finalizował niezawodny Marullo. Po przerwie wyraźnie odpuściliśmy, chcieliśmy oszczędzić siły. Ostatecznie kończyliśmy w ósemkę, bo z kontuzjami zeszli Lopetuso i Marasaco, a Pizzolla złapał dwie żółte kartki. Nie zmienia to faktu, że gramy świetnie, natomiast Marullo przechodzi samego siebie. W 10 ligowych meczach zdobył 13 bramek i jest liderem klasyfikacji strzelców.

Odnośnik do komentarza

Pro Italia Galatina przez cały sezon znajdowała się w strefie barażowej (tej dolnej), ale ostatnie 3 zwycięstwa pozwoliły jej wreszcie opuścić to niebezpieczne miejsce. W pierwszym spotkaniu wygraliśmy 1:0, ale nie przyszło nam to łatwo.

 

W następnym meczu nie zagrają: Antonio Prezioso – kontuzja (3-8 dni), Nicola Pizzolla – zawieszenie (1 mecz)

Gjata – Rizzuto, Nico, Archidiacono, Diallo – Greco, Pasquariello (65’ De Santis) – Santese (65’ Pascale), Lamattina, Di Vietri – Marullo (65’ Modesto)

 

Eccellenza Puglia, 19/34, 14.2.2018

Comunale, 313 widzów

Lizzano [1] – Pro Italia Galatina [10], 2:0

39’ Alessandro Nico

50’ Luciano Pasquariello (kar.)

 

Ponownie wygrywamy i raz jeszcze rywale postawili bardzo duży opór. Ani przez moment nie mogliśmy się poczuć bezpiecznie, zwłaszcza w końcówce, kiedy to goście nie przestawali nas atakować. Trafiliśmy z rzutu rożnego i karnego, po raz pierwszy od dawna nie zdobyliśmy bramki z gry. Szósta wygrana z rzędu w lidze stała się faktem, poprzednio taka passa przydarzyła nam się tylko raz i to w Promozione.

 

W następnym meczu przystępujemy do rozgrywek o Puchar Dilettanti. Tak jak rok temu, trafiliśmy do dwuzespołowej grupy, w której naszym rywalem jest Virtus Don Bosco. Drużyna ta zajmuje drugie miejsce w swojej grupie Eccellenzy i nikogo to zbytnio nie dziwi. Zapowiadali walkę o awans i na razie się z niej wywiązują. Ciężko wskazać faworyta tej rywalizacji. Rywale mają większą renomę, ale w ostatnich spotkaniach jesteśmy wręcz nie do zatrzymania. Szykuje się bardzo ciekawy dwumecz.

 

W następnym meczu nie zagrają: Antonio Prezioso – kontuzja (3 dni), Simone Alessio Rizzuto – kontuzja (3-4 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Bruno, Donvito (80’ Archidiacono), Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese, De Santis, Di Vietri (80’ Abate) – Marullo

 

Puchar Dilettanti, grupa D, 1/2, 17.2.2018

Ex Righi, 180 widzów

Virtus Don Bosco – Lizzano, 0:2

6’ Giovanni Marullo

45’ Giovanni Marullo

 

Mamy bardzo ważne zwycięstwo, choć należy zaznaczyć, że wynik jest lepszy niż gra. Miewaliśmy już o wiele lepsze mecze, śmiem wręcz twierdzić, że to jeden z naszych najsłabszych występów w tym sezonie. Uratowała nas skuteczność Marullo oraz fatalne celowniki rywali. Jesteśmy na dobrej drodze do awansu, nie możemy tego zaprzepaścić.

Odnośnik do komentarza

W następnym meczu nie zagrają: Simone Alessio Rizzuto – kontuzja (2-3 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Nico, Donvito, Diallo – Pizzolla (66’ Pasquariello), Greco – Santese (66’ Vozza), Pascale, Abate – Marullo (35’ Modesto)

 

Puchar Dilettanti, grupa D, 2/2, 21.2.2018

Comunale, 258 widzów

Lizzano [1] – Virtus Don Bosco [2], 2:1

21’ Nicola Pizzolla

41’ Vincenzo Modesto

45+1’ Matteo Oblak

 

Zadanie wykonane. Można oficjalnie uznać, że dwumecz zakończył się wraz z trafieniem Pizzolli bezpośrednio z rzutu wolnego. Trafienie Modesto było tylko „gwoździem do trumny” rywali. Druga połowa była formalnością. Gościom niezbyt zależało na atakowaniu naszej bramki, a my nie mieliśmy na to ochoty, musimy oszczędzać siły na ligę.

 

Atletico Mola zanotowało fatalny start sezonu – pierwsze punkty zdobyło dopiero w dziewiątej kolejce. Ostatnimi czasy jest nieco lepiej, ale nadal znajdują się na dnie tabeli i z każdym meczem coraz bardziej w oczy zagląda im widmo spadku. W pierwszym spotkaniu wygraliśmy 3:0 i nawet się przy tym nie spociliśmy.

 

W następnym meczu nie zagrają: Simone Alessio Rizzuto – kontuzja (2-3 tyg.), Giovanni Marullo – kontuzja (2-3 dni)

Gjata – Lopetuso, Bruno, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (66’ Greco) – Santese, Lamattina (66’ Pascale), Di Vietri – Prezioso (53’ Modesto)

 

Eccellenza Puglia, 20/34, 24.2.2018

Comunale, 311 widzów

Lizzano [1] – Atletico Mola [18], 5:2

1’ Alessandro Di Vietri

33’ Francesco Molino

36’ Antonio Prezioso

49’ Luciano Pasquariello

51’ Alessio Lanotte

56’ Pietro Carmelo Santese

68’ Alessandro Di Vietri

 

Pełna dominacja i bezproblemowe zwycięstwo. Zaznaczyliśmy swoją wyższość już po 20 sekundach gry. Goście byli w stanie wyrównać, ale potrzebowaliśmy zaledwie 3 minuty, aby wrócić na prowadzenie. Urządziliśmy dziś sobie trening strzelecki, który oceniam bardzo pozytywnie. Rywalom nie można odmówić chęci, ale różnica klas była dziś aż nadto widoczna.

Odnośnik do komentarza

W środku tygodnia gramy zaległe ligowe spotkanie z Vigor Trani. Gdy mierzyliśmy się we wrześniu, obie drużyny znajdowały się w czołówce tabeli. Teraz sytuacja jest zgoła odmienna, ale tylko dla jednej z ekip. Vigor Trani z dorobkiem zaledwie 22 punktów znajduje się w strefie barażowej i zamiast bić się o awans, musi martwić się o utrzymanie. W tym momencie jesteśmy o wiele lepszym zespołem i mam nadzieję, że łatwo do udowodnimy.

 

W następnym meczu nie zagrają: Simone Alessio Rizzuto – kontuzja (6-12 dni), Luciano Pasquariello – zawieszenie (1 mecz)

Gjata – Lopetuso, Nico (72’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Greco (77’ Lamattina) – Santese, De Santis, Abate (72’ Di Vietri) – Prezioso

 

Eccellenza Puglia, 21/34, 28.2.2018

Comunale, 311 widzów

Vigor Trani [15] – Lizzano [1], 2:2

6’ Pietro Carmelo Santese

22’ Vito Iafelice

41’ Antonio Prezioso

55’ Fabio Lops (kar.)

 

Remis, z którego żadna ze stron nie jest zadowolona. My, ponieważ dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie i nie potrafiliśmy go utrzymać, w dodatku straciliśmy bramkę z rzutu karnego. Rywale, ponieważ stworzyli sobie masę znakomitych sytuacji i powinni zdobyć o wiele więcej trafień. Pozostaje nam się cieszyć, że nadal jesteśmy w lidze niepokonani, a nasza przewaga nad drugim Grottaglie wynosi 10 punktów.

 

Sporting Altamura zdecydowanie ma nas na swojej czarnej liście. Odkąd wyeliminowaliśmy ich z Pucharu Eccellenza Puglia, popadli w spory marazm. Nasz rywalizacja miała miejsce w listopadzie i od tego czasu nie potrafili wygrać w lidze, udało im się to dopiero w ostatniej kolejce. Tym samym szanse Sportingu na awans są niewielkie i to ostatni dzwonek, aby mógł to zmienić.

 

W następnym meczu nie zagrają: Simone Alessio Rizzuto – kontuzja (2-6 dni)

Gjata – Lopetuso, Nico (74’ Bruno), Archidiacono (80’ Donvito), Marasco – Pizzolla (46’ De Santis), Pasquariello – Santese, Lamattina, Abate – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 22/34, 3.3.2018

Comunale, 294 widzów

Lizzano [1] – Sporting Altamura [5], 1:0

26’ Giovanni Marullo

 

Odnosimy szalenie ważne zwycięstwo i raczej niszczymy marzenia Sportingu o awansie. To był mecz o dwóch różnych obliczach. W pierwszej połowie graliśmy świetnie i wykreowaliśmy sobie wiele sytuacji, udało się wykorzystać jedną z nich. Po przerwie wszystko się odwróciło. Zaczęliśmy popełniać masę błędów i nie mam pojęcia, jak udało nam się zachować czyste konto. Prawda jest taka, że goście powinni zdobyć nawet 4 bramki, ale świetnie dysponowany Gjata nie dał się pokonać ani razu. Zdobywamy 3 punkty, choć patrząc na drugą połowę, nie powinniśmy zdobyć żadnego.

Odnośnik do komentarza

Vitus Francavilla zachowuje już tylko teoretyczne szanse na awans, do drugiego Grottaglie traci aż 11 punktów. Spotkaliśmy się z nimi w tym sezonie już 3-krotnie i uzyskaliśmy całkiem niezły bilans (2 zwycięstwa i remis). W tym momencie nic nie wskazuje na to, żeby nasza seria miała dobiec końca, ale musimy uważać, bo właśnie takie myślenie może nas zgubić.

 

W następnym meczu nie zagrają: Francesco Lopetuso – zawieszenie (1 mecz), Pietro Carmelo Santese – kontuzja (2 tyg.)

Gjata – Rizzuto (80’ Modesto), Nico, Archidiacono (90+1’ Bruno), Marasco – Pizzolla, De Santis – Pascale, Lamattina, Di Vietri (77’ Abate) – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 23/34, 10.3.2018

Giovanni Paolo II, 206 widzów

Virtus Francavilla [7] – Lizzano [1], 2:3

7’ Vincenzo Lamattina

34’ Giovanni Marullo

44’ Nicola Pizzolla (kar.)

80’ Francesco Capalbo

90+1’ Nicolás Di Rito

 

Kolejne istotne trzy punkty i raz jeszcze rozegraliśmy dwie różne połowy. Przed przerwą wszystko nam wychodziło, czego najlepszym dowodem był wynik. Druga połowa jednak kompletnie nam nie szła. Chyba myśleliśmy, że gospodarzy opuściły chęci do gry. Tymczasem oni natychmiast na nas usiedli i dążyli do odwrócenia losów meczu. W końcówce opadliśmy z sił, przez co prawie im się udało. Ostatecznie dowieźliśmy prowadzenie do końca, ale przez grę w drugiej połowie zostawiliśmy po sobie nie najlepsze wrażenie.

 

Castellaneta nie przestaje zaskakiwać i jako beniaminek radzi sobie bardzo dobrze, zajmując 6. miejsce w lidze. Wydaje się jednak, że baraże pozostaną dla nich tylko sferą marzeń, bo Grottaglie ma nad nimi 9 punktów przewagi. W tym sezonie dwukrotnie już ograliśmy ich u siebie 4:2, ale na ich obiekcie padł bezbramkowy remis, a właśnie teraz czeka nas mecz wyjazdowy.

 

W następnym meczu nie zagrają: Pietro Carmelo Santese – kontuzja (2-4 dni)

Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, De Santis (73’ Greco) – Pascale, Lamattina (46’ Pasquariello), Abate – Marullo (59’ Prezioso)

 

Eccellenza Puglia, 24/34, 17.3.2018

Antonio De Bellis, 204 widzów

Castellaneta [6] – Lizzano [1], 1:2

24’ Giovanni Marullo

49’ Manèl Minicucci

63’ Antonio Prezioso

 

Nie przestajemy wygrywać. Za nami kolejne wymagające spotkanie, ale tym razem prezentowaliśmy równy poziom przez 90 minut. To była niezła wymiana ciosów, którą wygrał zespół celniejszy i skuteczniejszy. Tym wynikiem zapewniliśmy sobie utrzymanie w lidze, ale oczywiście mamy inny cel. Drugie Grottaglie traci do nas 10, a trzecie Vieste 17 punktów.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, co zapewniło mi uznanie jury, ale przyznaję, że wyniki przechodzą moje najśmielsze oczekiwania. ;) 

 

Real Metapontino nie spełnia przedsezonowych celów i daleko jest mu do walki o awans. W tym momencie dużo bliżej mu do strefy spadkowej, choć podejrzewam, że bez problemu uniknie relegacji. W pierwszym spotkaniu padł między nami remis 1:1.

 

W następnym meczu nie zagrają: Carmine Abate – kontuzja (1-2 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono, Marasco – Pizzolla (46’ Pasquariello), De Santis – Santese, Lamattina, Di Vietri (72’ Vozza) – Marullo (59’ Prezioso)

 

Eccellenza Puglia, 25/34, 24.3.2018

Comunale, 292 widzów

Lizzano [1] – Real Metapontino [10], 3:1

33’ Alessandro Di Vietri

58’ Giovanni Marullo

63’ Alessandro Di Vietri

77’ Antonio Caldararo

 

Kolejna wygrana, tym razem zdobycie kompletu punktów przyszło nam łatwiej niż ostatnio. Raz po raz punktowaliśmy rywali, po bramce na 3:0 wyraźnie zwolniliśmy. Goście odpowiedzieli świetnym strzałem z dystansu Caldararo, ale na więcej nie było ich już stać. Jak na razie nie ma na nas mocnych. Wydaje się, że przynajmniej udział w barażach mamy już zapewniony.

 

Tabela po 25 kolejkach.

 

Wracamy do Pucharu Dilettanti, w ćwierćfinale naszym przeciwnikiem jest Aurora Seriate. Drużyna ta zajmuje trzecie miejsce w swojej grupie w Eccellenzy i cały czas zachowuje szanse na awans, więc mam nadzieję, że puchar nie będzie dla niej priorytetem. Na naszą korzyść przemawia też fakt, że dwie gwiazdy tego zespołu (Sasa Cicarević – Czarnogóra, Lapis Kiakis – Albania) wyjechały na zgrupowanie swoich reprezentacji. Byłoby dobrze wypracować sobie dużą przewagę, aby rewanż był tylko formalnością.

 

W następnym meczu nie zagrają: Carmine Abate – kontuzja (3-8 dni), Giovanni Marullo – kontuzja (2-3 tyg.)

Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono (87’ Bruno), Marasco – Pizzolla, De Santis (90+1’ Pascale) – Santese, Lamattina, Di Vietri (76’ Vozza) – Prezioso

 

Puchar Dilettanti, ćwierćfinał, 1. mecz, 28.3.2018

Bruno Recchioni, 48 widzów

Aurora Seriate – Lizzano, 0:2

50’ Nicola Pizzolla

61’ Vincenzo Lamattina

 

Pierwsza odsłona ćwierćfinału dla Lizzano. Co prawda obie bramki zdobyliśmy w drugiej połowie, ale to przed przerwą graliśmy lepiej. O naszym sukcesie zadecydowały bramki z dystansu Pizzolli (świetne uderzenie z rzutu wolnego) i Lamattiny. Rywale mieli swoje okazje, ale cały czas trafiali w naszego bramkarza. Mamy niezły wynik i nie zapominamy, że pomimo gry na neutralnym terenie, to zwycięstwo jest uznawane jako wyjazdowe, co jest dobrym prognostykiem przed rewanżem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...