Skocz do zawartości

Letni livescore piłkarski


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, dziki_ryj_ napisał:

Nie zmienia fakru, że jak nie jestem fanem Piątka zrobił to idealnie.Leao dzisiaj psuł lepsze okazje

 

No nie wiem jakby Piątek się zachował gdyby był wypuszczany z takich sytuacji, jak Leao (szczerze wątpię czy w 1 by się w ogóle znalazł ;) )  ale dla mnie on jest właśnie takim typem, który żyje dla takich piłek, jak ta od Hakana. Czyli stoi w polu karnym i nabiega. Super jak zespół tworzy te sytuacje, ale dramat jak nie :keke: 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Brudinho napisał:

No nie wiem jakby Piątek się zachował gdyby był wypuszczany z takich sytuacji, jak Leao

Przecież te okazje Leao były po pierwsze o wiele gorsze, bo z ostrego kąta i nie na pustą bramkę (Piątek tu miał wybór między strzeleniem gola albo totalną kompromitacja), a po drugie wymagały wyjścia w tempo, dryblingu, dobrego przyjecia. Czyli czegoś, czego Piątek nie ma. On by się tam nie znalazł i znów byśmy czytali, że nie dostaje piłek.

Odnośnik do komentarza

Hakan mógł wypuścić Piątka z 3 razy teraz i za każdym razem się zawahał, jestem ciekaw z czego to wynikało. 

1 minutę temu, Gacek napisał:

Przecież tę okazję Leao były po pierwsze o wiele gorsze, bo z ostrego kąta i nie na pustą bramkę (Piątek tu miał wybór między strzeleniem gola albo totalną kompromitacja), a po drugie wymagały wyjścia w tempo, dryblingu, dobrego przyjecia. Czyli czegoś, czego Piątek nie ma. On by się tam nie znalazł i znów byśmy czytali, że nie dostaje piłek.

 

 

https://www.dailymotion.com/video/x7ar37m

Odnośnik do komentarza

Ofensywa przestała działać po wejściu Piątka, co za zaskoczenie.

1 minutę temu, Brudinho napisał:

No i Hakan sprezentował dramat, bo zamiast robić akcje na 3 to postanowił przegrywać piłkę przez tyły :roll: 

A jak myślisz? Mnie też ci lepsi na hali nie podają, taka rola najgorszych na boisku ;)

Odnośnik do komentarza
21 minut temu, Gacek napisał:

Ofensywa przestała działać po wejściu Piątka, co za zaskoczenie.

 

Ofensywa przestała działać w drugiej połowie, od samego jej początku. Piątek wszedł przy wyniku 1:1, gdy Lecce znów się broniło (wystarczy powiedzieć, że gol na 2:1 był zdobyty w momencie, gdy w polu karnym Lecce było 7 ich zawodników [8 był bramkarz]). Nasze akcje nie były robione na szybkości, Theo nie miał już sił a dodatkowo Lecce uaktywniło się w atakach, więc musiał bronić. Tak naprawdę to w 2 połowie stworzyliśmy sobie 4 sytuacje:

1. Leao sam na sam z kąta

2. Kessie uderzający jak to Kessie 

3. Krunić przedarł się od boku, ale podanie zablokowali

4. Hakan podający do Piątka, który wbija bramkę.

Wszystkie raczej po indywidualnych akcjach niż po koronkowym rozegraniu. Dodatkowo Hakan miał możliwość wypuszczenia Piątka na sytuacje jaką miał Leao (O ile demon szybkości by do pola karnego dobiegł :D ), ale tego nie zrobił, co w konsekwencji zemściło się golem na 2:2. 

 

Brakło pary i pomysłu na drugą połowę. Zmiany Rebica nie skomentuje, bo koleś jest chyba w najgorszej formie w zespole :( Gdyby Leao wykorzystał chociaż 1 z sytuacji, to mielibyśmy prowadzenie 2 bramkami i teraz dyskutowalibyśmy jak to Piątek strzela nieważne bramki, tak niestety mamy remis.

 

 

  • Lubię! 1
  • Uwielbiam 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Brudinho napisał:

Dodatkowo Hakan miał możliwość wypuszczenia Piątka na sytuacje jaką miał Leao (O ile demon szybkości by do pola karnego dobiegł :D ), ale tego nie zrobił, co w konsekwencji zemściło się golem na 2:2. 

Przede wszystkim to do tej bramki doprowadził Biglia swoją głupią stratą i pewien geniusz piłki, który odpuścił krycie gościa asystującego przy bramce.

 

Trudno mi winić Hakana za to, że mając dzień konia nie podał do Piątka w takiej sytuacji, przecież na jego miejscu każdy by zrobił to samo po ostatnich miesiącach.

11 godzin temu, Brudinho napisał:

 

Ofensywa przestała działać w drugiej połowie, od samego jej początku.

I z tym się fundamentalnie nie mogę zgodzić. Jak długo grał Leao, to piłki były fajnie wyprowadzane, bo 9 schodziła głębiej i rozprowadzała piłki po skrzydłach lub do wychodzącego środkowego pomocnika. Po wejściu Piątka i zdjęciu Paquety 9 zaczęła grać bardzo wysoko (jak zwykle), wymuszając długie piłki zagrywane górą (jak zwykle), z których nie było pożytku (jak zwykle). To nie przypadek, że wtedy zespół przestał wyprowadzać piłki na szybkości, bo jak to robić, gdy zamiast dynamicznego napastnika poruszającego się między formacjami ma się statycznego snajpera czekającego na długie piłki w odległości kilkudziesięciu metrów od kolegów?

O ile krytyka spada na Pioliego za zdjęcie Paquety, czym doprowadził do takiego rozsypania się ofensywy, o tyle IMO właśnie zmiana profilu napastnika do tego doprowadziła, bo wymusiła na pozostałych - zmęczonych już - graczach indywidualne rajdy, zamiast gry tak, jak przez cały mecz, krótkimi podaniami. Nic dziwnego, że ta końcówka przypominała Milan Giampaolo - bo przecież grali dokładnie to samo, co za Giampaolo, czyli wszystkie piłki, głównie długie i górne, na nieporadnego napastnika. Nic też dziwnego, że pierwsze 60 minut wyglądało zupełnie inaczej, gdy ustawienie z przodu umożliwiało inną grę.

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, Gacek napisał:

Trudno mi winić Hakana za to, że mając dzień konia nie podał do Piątka w takiej sytuacji, przecież na jego miejscu każdy by zrobił to samo po ostatnich miesiącach.

 

Gdyby tak było, to Hakan w tym meczu nie powinien dostać piłki od nikogo - stosując analogię "Piatkową".  Nie powinien w ogóle znaleźć się na boisku. A pierwsza bramka to po prostu nic poza tym, że bramkarz przepuścił szmate po krótkim rogu. Spójrz na ruch Piątka przy bramce i policz ile w 1 połowie było takich jałowych wstrzeleń - jałowych bo Leao wtedy nie było w polu karnym (na ogół klepał z Theo po boku). 

 

Problemy Milanu zaczęły się od początku drugiej połowy. Akcje nie były już prowadzone na pełnej szybkości, Biglia wycofał na swoja połowę a wahadłowi stracili siłę.  Piątek wchodził przy 1:1 i zrobił co do niego należało. Problemem drużyny było to, że zaczęli grać na wynik co się zemściło. 

Pioli musi popracować nad kondycja zawodników, bo pierwsza połówka była obiecująca.

 

Kompletnie ignorujesz fakt, momentu wejścia na boisko Piątka. Nie grał od początku 2 połowy. Wszedł w 66 minucie w momencie, gdy już od 5 minut remisowaliśmy.

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Brudinho napisał:

 

Kompletnie ignorujesz fakt, momentu wejścia na boisko Piątka. Nie grał od początku 2 połowy.

Ignoruję, bo to nie ma znaczenia dla oceny tego, jak zespół zaczął grać po jego wejściu i jakim strzałem w stopę było wprowadzenie tak wysoko grającego napastnika. Może to by miało więcej sensu od 1', gdy koledzy mieli siłę holować piłkę pod pole karne i pracować na stójkowego w szesnastce, ale nie w końcówce.

Jakim argumentem przeciwko negatywnemu wpływowi Piątka na taktykę zespołu jest to, że nie grał wcześniej, gdy to wyglądało lepiej? :kekeke: 

 

Zresztą to o "problemach od początku drugiej połowy" znajduje zastosowanie też do ostatniego kwadransa pierwszej połowy, zespół zwyczajnie zaczął grać bardziej wyrachowaną piłkę. To nie tak, że po przerwie zaczęli grać inaczej, zaburza Ci perspektywę bramka, która padła w wyniku incydentu, a nie realnej przewagi Lecce na przestrzeni dłuższego czasu.

 

8 minut temu, Brudinho napisał:

Spójrz na ruch Piątka przy bramce i policz ile w 1 połowie było takich jałowych wstrzeleń - jałowych bo Leao wtedy nie było w polu karnym (na ogół klepał z Theo po boku). 

Ale w piłkę nie gra się w 12, by można było pracować w 11 na wysiłek tego 12. Nie wiem jak Ty, ale ja wolę wykreować pięć sytuacji i liczyć, że w końcu ktoś wbiegnie i wykorzysta sytuację (jak choćby Paqueta próbował) niż wykreować jedną dzięki błyskowi jednego zawodnika i ją wykorzystać po strzale na pustą. Dokładnie takie myślenie jak Twoje skończyło się żenującą serią Milanu na wiosnę, bo opierała się cała gra na Piątku, i żenującą serią tej jesieni, gdy nadal próbowano opierać grę na Piątku. Spójrz na liczbę goli z gry z Piątkiem na boisku i bez niego ;)  To jest miażdżąca statystyka, względem której mam wrażenie, że polscy kibice stosują taktykę wyparcia.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Brudinho napisał:

 

Widocznie rozmawiamy o dwóch innych spotkaniach ;) 

Nie, po prostu właśnie dlatego Milan stracił kontrolę nad meczem, bo zamiast napastnika współtworzącego grę wpuścił zawodnika grającego bardzo wysoko i zaczął te piłki tracić. W konsekwencji Lecce miało więcej okazji do podejścia pod bramkę Milanu i tym samym cała drużyna zaczęła grać głębiej. Zgadzamy się co do tego ostatniego, ale ja twierdzę, że wynika to ze zmiany stylu gry i zarzucenia wyprowadzania piłki po ziemi (co jest niemożliwe krótkimi podaniami mając takiego sępa), a Ty zdajesz się to notyfikować bez poznania przyczyn tego stanu rzeczy.

Otóż te przyczyny są dokładnie takie same, jak przyczyny stojące za tym, że Milan grając z Piątkiem na boisku strzela dużo mniej z gry (1) w dużo dłuższym czasie (515') niż bez Piątka (5 w 205'). Zresztą nawet uwzględniając karne te liczby to 3 w 515' vs 5 w 205'. Proszę, udowadniajcie, że Piątek nie ma z tym nic wspólnego, szykuje się czarujący lolcontent :keke: 

Odnośnik do komentarza
  • krzysfiol zablokował i odpiął ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...