Skocz do zawartości

I Hercules kupa, gdy menedżer dupa


Fenomen

Rekomendowane odpowiedzi

Czerwiec 2027:

 

Liga Narodów, Dywizja A

Półfinał, 02.06.2027, Belgia – Hiszpania, 0:3 (Aketxe, Sangalli x2)

Finał, 06.06.2027, Turcja – Hiszpania, 0:2 (Asensio, Olmo)

 

W czerwcu odbył się turniej finałowy Ligi Narodów w Dywizji A. Podobnie jak przed dwoma laty mieliśmy okazję wziąć w nim udział. I podobnie jak przed dwoma laty tak i teraz w półfinale trafiliśmy na reprezentację Belgii. I też podobnie jak dwa lata temu pokonaliśmy Czerwone Diabły 3:0. To nie koniec analogii, bo tak jak teraz tak i dwa lata temu dwukrotnie na listę strzelców wpisywał się Sangalii tyle, że wtedy trzeciego gola dołożył Isco, a tym razem Aketxe. Który zresztą wyrasta na jednego z liderów i czołowych zawodników formacji ofensywnej tej drużyny.

 

W ifnale zaś mieliśmy teoretycznie nieco łatwiejsze zadanie niż przed dwoma laty, kiedy trafiliśmy na Anglię. Teraz przyszło nam się zmierzyć z reprezentacją Turcji, która w półfinale pokonała sensacyjnie po konkursie rzutów karnych reprezentację Portugalii. Jako faworyt finałowego starcia nie zawiedliśmy, choć zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. Gola otwierającego wynik Asensio strzelił dopiero osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry, a wynik spotkania już właśnie w doliczonym czasie strzelił Olmo. Tym samym jednak udało nam się obronić tytuł wywalczony przed dwoma laty. Tytuł, który jednak w mojej ocenie nie ma większego znaczenia. Najważniejsze będą rozgrywane za rok Mistrzostwa Europy do których, mam nadzieję, uda nam się awansować.

 

Tymczasem Alicante awansowało o 31 miejsc na 49 pozycję w rankingu UEFA.

Odnośnik do komentarza

Lipiec 2027:

 

Transfery do klubu:

Olivier Reinhardt (NIE, 19, 6u21-A, D/DM/M C) <= Borussia Dortmund, free transfer

Anicet Fofana (WKS, 18, 3A / 1G, &nbsp;S T) <= ASEC Mimoas, 66 tys.

 

Transfery z klubu:

Kevin Tobar => Osasuna, 925 tys.

 

Wypożyczenia z klubu:

Anicet Fofana, Akwasi Muntari => Osasuna

Thomas Johnsen => Valladolid

Olivier Reinhardt => Huesca

Alberto Vazquez => Murcia

Marc Iriarte => Tudelano

Juan => Arandina

Ernesto Munoz, Salvador Feranandez, Aaron => Avila

 

Towarzyskie:

24.07.2027, Volendam – Hercules, 0:4 (Mas, Benamara, Juan, Blanco)

31.07.2027, Almere – Hercules, 0:1 (El Amin)

 

Nasze polowanie na rynku transferowym w lipcu nie było jakoś specjalnie spektakularne. W zasadzie to sprowadziliśmy tylko dwóch piłkarzy z myślą o nieco dalszej przyszłości, a oba te ruchy mieliśmy potwierdzone jeszcze przed otwarciem okna. Pierwszym ze sprowadzonych zawodników jest młody niemiecki defensywny pomocnik, Oliver Reinhardt. Może on też występować na pozycji środkowego obrońcy, jak i środkowego pomocnika. Jest wychowankiem Borussi Dortmund, ale w pierwszej drużynie nie rozegrał ani jednego meczu ligowego. U nas będzie na razie pobierał nauki w rezerwach lub na wypożyczeniach, ale może za jakiś czas dołączy do pierwszej drużyny. Najważniejsze, że nic nas nie kosztował. Od razu też trafił on na wypożyczenie do trzecioligowej Hueski, aby tam nabierać meczowego doświadczenia i rytmu.

 

Drugim ze sprowadzonych zawodników jest podobno niezwykle utalentowany wychowanek słynnej iworyjskiej szkółki ASEC Mimoas, Anicet Fofana. Zresztą jakiś potencjał musi w nim drzemać, skoro w wieku 18 lat ma już na swoim koncie kilka meczów w dorosłej reprezentacji swojego kraju, jak i nawet swojego w niej premierowego gola. Fofana kosztował nas grosze, jak na swój potencjał i od razu został wypożyczony do drugoligowej Osasuny, aby się tam ogrywać. Mam nadzieję, że będzie tam miał pewne miejsce w jedenastce i za rok dostaniemy już fajnie ogranego zawodnika.

 

Co ciekawe, Fofana to niejedyny piłkarz Herculesa, który zamienił słoneczne wybrzeże Costa Blanca na deszczową Nawarrę. Ten sam kierunek obrał również wypożyczony Muntari, ale też definitywnie sprzedany Tobar. Aż żal duszę ściska, że za tego piłkarza cztery lata temu Porto oferowało 9 mln euro, a ja wtedy odrzuciłem tę ofertę. Teraz Kolumbijczyk odszedł za dziesiątą część tamtej kwoty. No ale co zrobić, skoro Tobar praktycznie wcale przez te pięć lat się u nas nie rozwinął. Mimo, że rozegrał 85 meczów, w których strzelił jednego gola i zanotował sześć asyst.

 

Z innych istotnych ruchów transferowych należałoby wspomnieć o wypożyczeniu Johnsena do Valladolid. Duńczyk będzie zatem miał okazję posmakować trochę klimatu La Liga, bo u nas raczej w najbliższym sezonie jeszcze nie miałby na to szans. Raczej trudno spodziewać się, aby został pierwszym wyborem na walkę na ekstraklasowych boiskach, ale na pewno każda spędzona na nich minuta będzie w jego przypadku procentować.

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2027:

 

Transfery do klubu:

Gaston Lagrimal (ARG, 26, 5u21-A / 0G, DM C) <= Boca Juniors, 2,6 mln,

Toussaint Kouassi (WKS, 18, 1A / 0G, AM/F RC) <= ASEC Mimoas, 230 tys.

 

Wypożyczenia z klubu:

Vincent Fernandez => Sabadell

Jose Suarez => Mirandes

Alfonso Julia => Orihuela

Carlos Zapico => Almeria

Alejandro Costa => Huelva

Juan Miranda => Ferrol

Jose Luis Navarro => Real Irun

Ernesto Rosello => Hospitalet

Andres => Yeclano

 

Towarzyskie:

07.08.2027, Hercules – Inter 1:0 (Zapico)

16.08.2027, Excelsior – Hercules, 1:2 (Zapico, Juan)

 

La Liga:

1/38, 23.08.2027, Valencia – Hercules, 0:1 (Zalazar)

2/38, 29.08.2027, [6] Hercules – [5] Barcelona, 1:4 (Sanabria)

 

W sierpniu dokonaliśmy jednego znaczącego transferu. Z argentyńskiego Boca Juniors sprowadzony został Gaston Lagrimal, który zdaniem moich skautów jest wart każdego wydanego na niego eurocenta. A kosztował niemało, bo ponad 2,5 mln euro. Powinien on zwiekszyć konkurencję na pozycji defensywnego pomocnika, gdzie w zasadzie poza Badboyem nie mamy nikogo do gry. No może jeszcze Orellana, ale Katalończyk jest zdecydowanie bardziej ofensywnie usposobiony. Tymczasem Lagrimal stylem gry dość mocno przypomina Badboya. To też raczej typ przecinaka, twardo grającego zawodnika, którego zadaniem jest głównie odebranie piłki i podanie jej do najbliżej ustawionego kolegi. Najlepiej zatem wykorzystywać go jako zabezpieczenie środka obrony, gdy boczni obrońcy podłączają się do akcji ofensywnych i nie nadążają potem z powrotem do obrony.

 

Innym ze sprowadzonych zawodników został kolega Fofany z akademii ASEC, Toussaint Kouassi. To też napastnik i też, podobnie jak jego kolega i rodak, ma już na swoim koncie debiut w dorosłej reprezentacji swojego kraju, choć w przeciwieństwie do Aniceta nie zdołał jeszcze w niej wpisać się na listę strzelców. Wydaje się, że ma porównywalny potencjał, ale w przeciwieństwie do drugiego ze sprowadzonych stamtąd zawodników, nie udało nam się go w tym oknie transferowym wypożyczyć, dlatego został włączony do pierwszej drużyny, gdzie będzie dostawał końcówki meczów na ogrywanie się.

 

Brak wypożyczenia Iworyjczyka pociągnął za sobą inne decyzje kadrowe, przede wszystkim wypożyczenie dwóch naszych napastników – Zapico oraz Cardenasa. O ile ten drugi jeszcze w pierwszej drużynie nie debiutował, więc jego strata pozostanie niezauważona, o tyle Zapico był już wprowadzany do pierwszej drużyny. Nie byłem do końca przekonany, czy chcę go wypożyczać, ale zgłosiła się po niego drugoligowa Almeria. W efekcie uznałem, że to może być dla niego doskonała okazja, aby nabrać doświadczenia w regularnych występach. Nawet jeśli miałyby to być wystepy na niższym poziomie rozgrywek.

 

Również wypożyczony został Suarez, wobec którego uznałem, że więcej da mu regularna gra nawet na niższym poziomie, niż tylko głęboka rezerwa w pierwszej drużynie Herculesa i bardzo okazyjnie łapane minuty. W efekcie Jose trafił do trzecioligowego Mirandes, gdzie powinien być zawodnikiem pierwszego składu.  

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2027:

 

La Liga:

3/38, 11.09.2027, [11] Betis – [8] Hercules, 0:0

4/38, 19.09.2027, [8] Hercules – [16] Celta, 2:0 (Garces, Mas)

5/38, 22.09.2027, [7] Hercules – [14] Alaves, 3:0 (Garces, Ahumada, Lange)

6/38, 25.09.2027, [11] Getafe – [6] Hercules, 1:3 (Lange, Blanco, Garces)

 

Liga Mistrzów:

1/6, 15.09.2027, Hercules – Bayern, 2:5 (Tolic, Ahumada)

2/6, 28.09.2027, Benfica – Hercules, 3:1 (Lange)

 

Eliminacje do Mistrzostw Europy, Grupa E

3/8, 02.09.2027, Dania – Hiszpania, 2:1 (Abel Ruiz)

4/8, 05.09.2027, Hiszpania – Finlandia, 5:0 (Doumbia, Keita x3, Garcia)

 

Zanim rozpoczęliśmy na dobre zmagania w rozgrywkach ligowych, czy też w europejskich pucharach, z reprezentacją Hiszpanii rozpocząłem eliminacje do przyszłorocznych Mistrzostw Europy. Trafiliśmy do bardzo skandynawskiej grupy eliminacyjnej, wraz z Danią, Finlandią, Norwegią oraz Luksemburgiem. Oczywiście jesteśmy zdecydowanym faworytem tej grupy i wydaje się, że tylko Dania może nam postawić trudniejsze warunki. I faktycznie mecz inauguracyjny rozgrywany na trudnym kopenhaskim obiekcie nie ułożył się po naszej myśli i przegraliśmy z dobrze dysponowanymi gospodarzami. Na szczęście szybko poprawiliśmy nastroje w kraju, pokonując w kolejnym spotkaniu przed publicznością zgromadzoną na stadionie w Walencji reprezentację Finlandii, a bohaterem Hiszpanów został Keita, który ustrzelił hattricka.

 

Po powrocie z przerwy reprezentacyjnej rozpoczęliśmy zmagania ligowe na krajowym podwórku i trzeba przyznać, że na razie idzie nam całkiem nieźle. Zaczęliśmy miesiąc co prawda tylko od remisu z Betisem na Benito Villamarin, ale potem było już znacznie lepiej i seria trzech kolejnych wygranych przybliżyła nas do pierwszej ligowej czwórki. Należy na pewno zauważyć bardzo wysoką formę Garcesa, który w każdym z tych wygranych spotkań zdobywał gola. Podobnie należałoby wyróżnić Langego, który oprócz bramek dokłada też asysty. Ci dwaj zawodnicy to główne motory napędowe naszej drużyny na początku sezonu.

 

Tymczasem los nie był dla nas łaskawy podczas losowania fazy grupowej Ligi Mistrzów i spokojnie można stwierdzić, że trafiliśmy do grupy śmierci wraz z Bayernem Monachium, Manchesterem United oraz Benfiką. Z Portugalczykami oraz Anglikami mamy pewne wspomnienia z poprzednich lat, natomiast zmagania z Bawarczykami miały być dla nas czymś nowym. No i na inaugurację rozgrywek grupowych przyjęliśmy od Bayernu piątkę na własnym stadionie... odpowiedzieliśmy co prawda dwoma trafieniami, ale to było zdecydowanie za mało na bardzo dobrze naoliwioną niemiecką maszynę, która niczym niemiecki czołg przetoczyła się przez Herculesa. W drugim meczu fazy grupowej wcale nie było lepiej i zebraliśmy równie słuszne baty w Lizbonie, gdzie Benfika wzięła rewanż za wyeliminowanie jej w zeszłym roku z Ligi Europy i pewnie wygrała 3:1. Wygląda na to, że w tym sezonie zapłacimy naprawdę solidne frycowe za udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Odnośnik do komentarza

Październik 2027:

 

La Liga:

7/38, 03.10.2027, [5] Hercules – [3] Atletico Madryt, 1:0 (Tolic)

8/38, 16.10.2027, [4] Hercules – [19] Las Palmas, 1:0 (El Amin)

9/38, 23.10.2027, [12] Villarreal – [4] Hercules, 2:2 (El Amin, Lange)

10/38, 30.10.2027, [20] Leganes – [4] Hercules, 1:3 (El Amin, Blanco, Lange)

 

Liga Mistrzów:

3/6, 19.10.2027, Man Utd – Hercules, 4:1 (El Amin)

 

Copa del Rey:

4 runda, 27.10.2027, Deportivo – Hercules, 0:2 (Zalazar, Martinez)

 

Eliminacje do Mistrzostw Europy, Grupa E

5/8, 08.10.2027, Hiszpania – Norwegia, 2:1 (Vallejo, Aketxe)

6/8, 11.10.2027, Luksemburg – Hiszpania, 0:4 (Fabian, Keita x2, Abel Ruiz)

 

W październiku czekało nas równie dużo wyzwań i spotkań do rozegrania jak w minionym miesiącu, a do tego mieliśmy dołożyć grę na trzecim froncie, czyli w Pucharze Króla. Najpierw jednak słowo o poczynaniach reprezentacji Hiszpanii w Eliminacjach do Mistrzostw Europy. Dwa kolejne mecze i komplet zdobytych w nich punktów pozwolił nam usiąść na ogonie reprezentacji Danii, do której tracimy teraz tylko jeden punkt.

 

W walce o ligowe punkty przyszło nam rozegrać w październiku cztrery spotkania i trzeba przyznać, że nadal utrzymujemy bardzo wysoką formę. Miesiąc rozpoczęliśmy od dość zaskakującego zwycięstwa na własnym obiekcie nad Atletico Madryt w meczu, w którym jedynego (a zatem zwycięskiego) gola strzeił Tolic, wyrastający na coraz ważniejsze ogniwo naszej drużyny. Potem przyszła skromna wygrana nad Las Palmas, która jednak pozwoliła nam utrzymać czwarte miejsce, co miało niebagatelne znaczenie w kontekście ledwie remisu w następnej kolejce z Villarreal na wyjeździe mimo, że do 80 minuty prowadziliśmy 2:1. Na zakończenie miesiąca pewnie ograliśmy Leganes, które póki co wyrasta do roli faworyta do spadku w tym sezonie. Trzeba zauważyć, że w tym miesiącu dobrą formą strzelecką popisał się El Amin, który chyba zazdrościł dobrych liczb Garcesowi z poprzedniego miesiąca i teraz to Sudańczyk trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców. Do tego nadal możemy liczyć na naszych skrzydłowych, dzięki czemu dość skutecznie i pewnie inkasujemy punkty, co pozwala nam utrzymywać się w strefie Ligi Mistrzów.

 

A skoro o Lidze Mistrzów mowa, to w październiku rozegraliśmy tylko jeden mecz. Do Manchesteru chyba jednak pojechaliśmy tylko na rozstrzelanie. Licznik Czerwonych Diabłów w tym meczu zatrzymał się na czterech trafieniach, a my odpowiedzieliśmy skromnie tylko jednym golem. Na półmetku rozgrywek mamy zatem okrągłe zero punktów, cztery gole strzelone i, bagatela, 12 straconych. Nie sądziłem, że okażemy się aż takim chłopcem do bicia...

 

Z kronikarskiego obowiązku wspomnę jeszcze, że w pierwszym meczu 4 rundy Pucharu Króla pokonaliśmy na wyjeździe Deportivo i przed meczem rewanżowym jesteśmy w dość komfortowej sytuacji. Na tyle, że nawet wystawienie rezerwowego składu, podobnie jak na pierwszy mecz, nie powinno zagrozić nam w wywalczeniu awansu do kolejnej rundy.

Odnośnik do komentarza

Listopad 2027:

 

La Liga:

11/38, 07.11.2027, [3] Hercules – [17] Levante, 1:0 (Zalazar)

12/38, 20.11.2027, [6] Real Sociedad – [3] Hercules, 2:0

13/38, 28.11.2027, [4] Hercules – [7] Real Madryt, 0:3

 

Liga Mistrzów:

4/6, 03.11.2027, Hercules – Man Utd, 1:1 (Mas)

5/6, 23.11.2027, Hercules – Bayern, 1:1 (Mas)

 

Eliminacje do Mistrzostw Europy, Grupa E

7/8, 12.11.2027, Hiszpania – Dania, 2:1 (Aketxe, Fabian)

8/8, 15.11.2027, Finlandia – Hiszpania, 0:6 (Asensio x2, Santos x2, Garcia, Keita)

 

Na zakończenie eliminacji do Mistrzostw Europy mieliśmy do rozegrania jeszcze dwa mecze w grupie eliminacyjnej.  Najpierw pokonaliśmy Danię, dzięki czemu wyprzedziliśmy naszego najpoważniejszego rywala w walce o awans bezpośredni. Potem zaś w meczu kończącym zmagania grupowe ograliśmy wysoko na wyjeździe Finlandię, potwierdzając tym samym, że pierwsze miejsce na zamknięciu grupy, cytując klasyka, nam się po prostu należało.

 

Tymczasem w rozgrywkach ligowych przeżywaliśmy w listopadzie pewien kryzys. Niby na początku miesiąca jeszcze potrafiliśmy pokonać Levante, ale po dość słabym meczu, w którym jedynego gola z rzutu karnego strzelił Zalazar. Potem jednak przyszła porażka na zawsze trudnym dla nas Anoeta, a w ostatnim ligowym meczu listopada dość zaskakująco, bądź co bądź, przegraliśmy z przeżywającym duży kryzys Realem Madryt. Wygląda na to, że to zwycięstwo da Królewskim motywacyjnego kopa do walki o powrót do pierwszej czwórki. Nas na szczęście ta porażka jeszcze nie wypchnęła poza pierwszą czwórkę, ale jeśli nie poprawimy swojej dyspozycji w kolejnych spotkaniach, to na półmetku nasza sytuacja może się pogorszyć, bo coraz mocniej rozpędza się Real Sociedad.

 

Tymczasem widać wreszcie światełko w tunelu w meczach Ligi Mistrzów. W meczu 4 serii spotkań urwaliśmy punkt w starciu z Manchesterem United przed własną publicznością w meczu, w którym prawdziwym bohaterem został nasz bramkarz, Herrero, który obronił przynajmniej dwie stuprocentowe okazje wypracowane sobie przez zespół gości. W nastepnej kolejce podejmowaliśmy na Allianz Arena Bayern i po pierwszej połowie utrzymywał się bezbramkowy remis, mimo ciągłego ostrzeliwania naszej bramki. W drugiej odsłonie zagraliśmy troszkę odważniej i ku zaskoczeniu miejscowej publiczności, jako pierwsi wyszliśmy na prowadzenie dzięki bramce Masa z rzutu karnego. Niestety nie udało nam się utrzymać tego wyniku i na 13 minut przed końcem spotkania do wyrównania doprowadził Arp. Pokazaliśmy jednak tym spotkaniem, ale też poprzednim, że jednak mamy pojęcie o grze, a i w obronie potrafimy zagrać dobre zawody. Mecz z Benfiką będzie meczem o awans do strefy pucharowej na wiosnę...

Odnośnik do komentarza

Grudzień 2027:

 

La Liga:

14/38, 04.12.2027, [18] Girona – [4] Hercules, 0:0

15/38, 11.12.2027, [4] Hercules – [17] Valladolid, 3:1 (Tolic x2, El Amin)

16/38, 16.12.2027, [4] Hercules – [6] Sevilla, 2:0 (Sanabria, Garces)

 

Liga Mistrzów:

6/6, 08.12.2027, Hercules – Benfica, 0:0

 

Copa del Rey:

4 runda, 01.12.2027, Hercules – Deportivo, 2:2 (Martinez x2)

 

Towarzyskie:

27.12.2027, Zaragoza – Hercules, 3:2 (El Amin, Mas)

 

Grudzień rozpoczęliśmy od próby powrotu na ściezkę zwycięstw w rozgrywkach ligowych. Tyle, że znów zanotowaliśmy pewien falstart, tylko remisując w Katalonii z beniaminkiem z Girony mimo posiadania w tym meczu wręcz przygniatającej przewagi. W następnych spotkaniach było już znacznie lepiej, głównie dzięki odblokowaniu się naszych napastników. Najpierw El Amin zdobył bramkę w meczu z Valladolid, a potem w spotkaniu z Sevillą trafił Garces. Prawdziwym bohaterem meczu z Valladolid był jednak nie nasz napastnik, a Tolic, który dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców i to głównie jego bramki dały nam zwycięstwo w tym spotkaniu. Mecz z Sevillą zaś okazał sie wyjątkowo trudnym dla nas bojem, choć wynik tego do końca nie oddaje. Do 80 minuty utrzymywał się bezbramkowy remis, ale wtedy sprawę w swoje ręce, a w zasadzie nogi, wzięli Sanabria oraz wprowadzony po zmianie stron Garces.

 

W meczu o wszystko na zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzów niestety nie udało nam się pokonać Benfiki, mimo oddania w całym meczu aż 30 strzałów na bramkę. Najbardziej żal niewykorzystanego rzutu karnego z 77 minuty przez Orellanę. Mieliśmy na tacy stuprocentową okazję, której wykorzystanie dałoby nam gola i prześcignięcie Portugalczyków w grupie. Niestety nie zawsze jest tak, jakbyśmy to sobie wymarzyli i tym samym po raz pierwszy odkąd reprezentujemy Hiszpanię w europejskich pucharach, kończymy w nich swój udział jeszcze na jesieni.

 

Wspomnę jeszcze, że w meczu rewanżowym z Deportivo zagraliśmy słabo, ale na szczęście nasz rywal nie do końca potrafił wykorzystać naszą słabość i tylko zremisował. Niewątpliwym bohaterem tego spotkania został nasz pomocnik Martinez, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i potwierdził swoje ciągoty do finalizowania akcji ofensywnych zespołu. W walce o ćwierćfinał na początku roku 2028 zmierzymy się z Atletico Madryt, więc raczej prawdopodobnie na tym etapie zakonczymy nasz udział w tych rozgywkach w tym sezonie...

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2028:

 

Wypożyczenia z klubu:

John Madu => Novelda

Claudio, Modou Diallo => Villanoense

Damian Cardenas => Ponferada

 

La Liga:

17/38, 08.01.2028, [4] Hercules – [12] Athletic Bilbao, 4:1 (Tolic x2, Zalazar, Garces)

18/38, 15.01.2028, [14] Sporting Gijon – [3] Hercules, 1:2 (Garces, Lange)

19/38, 23.01.2028, [3] Hercules – [6] Valencia, 2:0 (Tolic, Lange)

20/38, 26.01.2028, [8] Espanyol – [3] Hercules, 0:1 (Tolic)

21/38, 30.01.2028, [2] Hercules – [10] Betis, 1:0 (Zalazar)

 

Copa del Rey:

5 runda, 01.01.2028, Atletico Madryt – Hercules, 3:2 (Mas, Saaidi)

5 runda, 05.01.2028, Hercules – Atletico Madryt, 1:0 (Garces)

¼, 12.01.2028, Hercules – Valencia, 0:2

¼, 19.01.2028, Valencia – Hercules, 1:2 (Tolic, Hernando)

 

Nowy rok rozpoczęliśmy od zmagań w Pucharze Króla, sprawiając niemałą niespodziankę, eliminując jednak Atletico Madryt z dalszych gier! Pierwszy mecz przegraliśmy w dość pechowych okolicznościach, tracąc gola na wagę porażki w doliczonym czasie gry. Co więcej, strzelił go Juan, nasz stoper, a zatem trafienie to było golem samobójczym. W rewanżu jednak zagraliśmy bardzo dobre zawody. Skutecznie zamknęliśmy rywalowi drogę do naszej bramki, a sami od czasu do czasu tworzyliśmy groźne okazje. Jedna z nich zakończyła się golem Masa, która koniec końców dała nam awans, a nasz wychowanek ma w tym sezonie szczęście do strzelania ważnych bramek, bo pamiętamy, że to jego bramki dawały nam remisy w dwóch meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów.

 

Po raz pierwszy pod moją wodzą dotarliśmy do ćwierćfinału Pucharu Króla, ale tutaj czekająca na nas Valencia okazała się jednak zbyt silna i przegraliśmy w dwumeczu 2:3. Już pierwszy mecz w zasadzie rozstrzygnął kwestię awansu, gdy przegraliśmy przed własną publicznością 0:2 w spotkaniu, w którym praktycznie nie istnieliśmy na boisku. W rewanżu robiliśmy co mogliśmy, nawet wygraliśmy to spotkanie, ale pozwoliliśmy graczom Valencii strzelić jednego gola, który wystarczył im do obrony zaliczki z pierwszego meczu i awansowania do półfinału.

 

Tymczasem rozgrywki ligowe nabrały w styczniu tempa i rozegraliśmy o mistrzostwo La Liga aż pięć spotkań, w których zanotowaliśmy komplet zwycięstw! Tak znakomita seria pozwoliła nam awansować na pozycję wicelidera. Na uwagę zasługuje w szczególności postawa Tolicia, który w tych pięciu meczach zdobył cztery bramki, a w spotkaniu przeciwko Espanyolowi, które wygraliśmy 1:0 jego trafienie okazało się być jedynym i decydującym o przyznaniu nam trzech punktów. Spotkanie z Bilbao, mimo dwóch goli Chorwata, miało jednak innego bohatera, a był nim Zalazar, który oprócz gola dołożył jeszcze dwie asysty i jedno kluczowe podanie.

 

Ze Sportingiem Gijon tymczasem pokazaliśmy wyrachowanie, wygrywając spotkanie, będąc drużyną gorszą i dając się zepchnąć do defensywy, odpowiadając wyłącznie kontratakami. Co więcej, przez ponad godzinę graliśmy w osłabienu po tym, jak czerwoną kartkę obejrzał, a jakże Cucurella. W starciu ligowym z Valencią wzięliśmy rewanż za porażkę w ćwierćfinale Pucharu Króla, zwyciężając pewnie i nie pozwalając Nietoperzom na zbyt wiele na boisku. O meczu z Betisem już wspominałem, to dodam tylko, że w ostatnim meczu stycznia w takim samym stosunku pokonaliśmy Betis po golu Zalazara, który wyrasta na lidera drużyny, obok Langego i Tolicia w tym sezonie.  

 

Tabela ligowa na półmetku sezonu:

 

 

| Pos   | Inf   | Team               | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag    | GD    | Pts   | 
| 1st   |       | Barcelona          | 19    | 15    | 2     | 2     | 47    | 13    | 34    | 47    | 
| 2nd   |       | Hercules           | 19    | 13    | 3     | 3     | 30    | 16    | 14    | 42    | 
| 3rd   |       | Alavés             | 19    | 11    | 1     | 7     | 30    | 27    | 3     | 34    | 
| 4th   |       | Real Madrid        | 19    | 9     | 6     | 4     | 32    | 19    | 13    | 33    | 
| 5th   |       | Celta Vigo         | 18    | 9     | 3     | 6     | 23    | 14    | 9     | 30    | 
| 6th   |       | Valencia           | 19    | 9     | 3     | 7     | 31    | 24    | 7     | 30    | 
| 7th   |       | Real Sociedad      | 18    | 9     | 2     | 7     | 31    | 19    | 12    | 29    | 
| 8th   |       | Villarreal         | 19    | 7     | 7     | 5     | 31    | 23    | 8     | 28    | 
| 9th   |       | Real Betis         | 19    | 7     | 7     | 5     | 22    | 15    | 7     | 28    | 
| 10th  |       | Sevilla            | 19    | 8     | 4     | 7     | 21    | 24    | -3    | 28    | 
| 11th  |       | Espanyol           | 18    | 7     | 6     | 5     | 26    | 24    | 2     | 27    | 
| 12th  |       | Athletic Bilbao    | 19    | 7     | 4     | 8     | 25    | 28    | -3    | 25    | 
| 13th  |       | Atletico Madrid    | 19    | 7     | 4     | 8     | 25    | 24    | 1     | 25    | 
| 14th  |       | Sporting Gijon     | 19    | 5     | 7     | 7     | 20    | 24    | -4    | 22    | 
| 15th  |       | Getafe             | 19    | 5     | 6     | 8     | 18    | 25    | -7    | 21    | 
| 16th  |       | Las Palmas         | 19    | 5     | 4     | 10    | 23    | 42    | -19   | 19    | 
| 17th  |       | Levante            | 19    | 3     | 7     | 9     | 15    | 31    | -16   | 16    | 
| 18th  |       | Valladolid         | 18    | 3     | 6     | 9     | 26    | 37    | -11   | 15    | 
| 19th  |       | Leganés            | 19    | 4     | 3     | 12    | 13    | 29    | -16   | 15    | 
| 20th  |       | Girona             | 19    | 1     | 3     | 15    | 11    | 42    | -31   | 6     | 

 

 

Odnośnik do komentarza

Luty 2028:

La Liga:

22/38, 05.02.2028, [1] Barcelona – [2] Hercules, 1:0

23/38, 14.02.2028, [3] Alaves – [2] Hercules, 0:1 (El Amin)

24/38, 19.02.2028, [2] Hercules – [15] Getafe, 2:1 (El Amin, Lange)

25/38, 23.02.2028, [5] Celta Vigo – [2] Hercules, 3:0

 

Jakoś tak dziwnie nam w lutym, gdy musimy grać tylko w lidze, a nie mamy tych miłych przerywników od ligowej młócki w postaci zmagań w europejskich pucharach. W tym sezonie jednak musięliśmy sobie poradzić też z taką rzeczywistością. Pierwszy lutowy mecz to wyjazd na Camp Nou, skąd raczej nie spodziewałem się przywieźć punktów i faktycznie przegraliśmy, choć najskromniej jak się dało, będąc jednak drużyną wyraźnie gorszą. Co ciekawe, gospodarze oddali w tym meczu 21 strzałów, na co odpowiedzieliśmy siódmą częścią tej liczby. Z 3 naszych strzałów jednak dwa były celne w światło bramki, podczas gdy przeciwnik oddał ledwie cztery celne uderzenia. Statystyka zatem, jak widać, może zakłamywać pewne fakty odnośnie tego spotkania. Zwłaszcza, że posiadanie piłki w tym meczu wyniosło 62-38 na naszą korzyść.

 

Następne spotkanie przeciwko Alaves okazało się dla nas wyjątkowo trudnym sprawdzianem, ale po wyrównanym meczu ostatecznie udało nam się zwyciężyć dzięki bramce El Amina, który może przypomni sobie jak się strzela bramki, bo to jego pierwsze trafienie praktycznie od dwóch miesięcy. W kolejnym meczu przeciwko Getafe znów Sudańczyk wpisał się na listę strzelców, co jakby zdawało się potwierdzać teorię o odbudowywaniu formy strzeleckiej naszego napastnika. Zaskakująca porażka na koniec miesiąca z Celtą jednak bardzo mocno ostudziła nasze zapędy w  naciskaniu siedzącej na pozycji lidera Barcelony, choć i tak dzięki znakomitej serii ze stycznia nadal mamy bezpieczną przewagę nad grupą pościgową w postaci Realu Madryt, Sevilli, Valencii i Realu Sociedad. Jeśli utrzymamy formę, to już niedługo powinniśmy sobie zapewnić przynajmniej drugie miejsce na finiszu rozgrywek, co na pewno byłoby wielkim sukcesem.

Odnośnik do komentarza

Marzec 2028:

 

La Liga:

26/38, 04.03.2028, [2] Hercules – [7] Villarreal, 2:1 (Garces, Lange)

27/38, 11.03.2028, [12] Atletico Madryt – [2] Hercules, 1:0

28/38, 25.03.2028, [15] Las Palmas – [2] Hercules, 1:4 (Lange x2, Zalazar)

29/38, 28.03.2028, [18] Levante – [2] Hercules, 0:2 (Sanabria, Badboy)

 

Towarzyskie:

17.03.2028, Portugalia – Hiszpania, 0:6 (Aketxe, Fabian x2, Keita, Barbero, Asensio)

21.03.2028, Hiszpania – Anglia, 1:2 (Keita)

 

Marzec wcale nie przyniósł wytchnienia w walce o ligowe punkty i też mieliśmy do rozegrania cztery spotkania. Zaczęliśmy od wygranej nad Villarreal, co powoli staje się naszą tradycją, choć skłamałbym pisząc, że zwycięstwo to przyszło nam łatwo. Zółte Łodzie Podwodne postawiły nam trudne warunki i naprawdę musieliśmy się wznieść na wyżyny naszych umiejętności, aby rozstrzygnąć to spotkanie na naszą korzyść.

 

W kolejnym spotkaniu jechaliśmy na Wanda Metropolitano, by zmierzyć się z pałającym żądzą rewanżu Atletico za wyeliminowanie Los Colchoneros z walki o Puchar Króla. Tym razem faktycznie musieliśmy uznać wyższość rywali, ale zwycięskiego gola ci strzelili dopiero w doliczonym czasie gry. Takie straty punktów bolą szczególnie, ale Atletico potwierdziło tylko, że potrafi grać do końca. Nam na pewno nie pomógł też uraz Kouassiego, wprowadzonego na boisko kilkanaście minut wcześniej, bo nie mieliśmy już możliwości zmiany, więc mecz kończyliśmy w dziesiątkę. Wydaje się, że to osłabienie mogło mieć kluczowy wpływ na to, że opadliśmy z sił i daliśmy się pokonać.

 

Kolejne dwa mecze były już wyzbyte aż takich emocji i zakończyły się naszymi pewnymi zwycięstwami. Najpierw ograliśmy bardzo wysoko Las Palmas po znakomitym meczu Zalazara, który strzelił dwie bramki. W ostatnim zaś meczu marca pokonaliśmy w derbach regionu Levante po dwóch golach naszych środkowych pomocników, co pokazuje też, że nasz środek pola jest formacją istotną nie tylko z punktu widzenia obrony, ale też konstruowania i kończenia akcji ofensywnych.

 

Tymczasem z reprezentacją Hiszpanii rozpoczęliśmy przygotowania do zbliżającego się turnieju finałowego Mistrzostw Europy. Po dwóch rozegranych sparingach nastroje w szatni La Furia Roja są dość mieszane. Pierwszy sparing z Portugalią zakończył się sensacyjnie wysokim zwycięstwem Hiszpanów, czego chyba nikt się nie spodziewał. Swojego gola w debiucie w reprezentacji strzelił napastnik Barcelony, Barbero i wydaje się, że to może być nowe odkrycie tej reprezentacji. Zobaczymy jak będzie sobie radził w końcówce sezonu, ale na te moment nie można wykluczyć, że ten młody napastnik pojedzie z nami na turniej główny. Szkoda tylko, że nie udało nam się dobrej formy z meczu z Portugalią przenieść też na grunt spotkania z Anglią. Synowie Albionu ograli nas przed naszą publicznością, co było dla nas niemałym policzkiem, ale też kubłem zimnej wody i narzędziem do ostudzenia głów piłkarzy, którzy po udanych eliminacjach i spektakularnej wygranej nad Portugalią już mogli się poczuć Mistrzami Starego Kontynentu.

Odnośnik do komentarza

Kwiecień 2028:

 

La Liga:

30/38, 03.04.2028, [2] Hercules – [5] Real Sociedad, 2:0 (Garces, Lange)

31/38, 10.04.2028, [2] Hercules – [17] Leganes, 3:1 (Tolic x2, Badboy)

32/38, 19.04.2028, [2] Hercules – [20] Girona, 1:0 (Garces)

33/38, 22.04.2028, [2] Hercules – [8] Espanyol, 5:1 (Wan-Bissaka, Sanabria x2, Tolic, Garces)

 

W kwietniu kontynuowaliśmy walkę o utrzymanie pozycji wicelidera, choć sytuację mieliśmy dość komfortową. Nad trzecią Sevillą mieliśmy aż siedem punktów przewagi, a nad czwartym Realem Madryt aż dziesięć punktów. Nie przeszkadzało nam to jednak w odprawianiu z kwitkiem kolejnych rywali, jakby jeszcze czując szansę na mistrzostwo Hiszpanii. Wszak do Barcelony traciliśmy na ten moment rozpoczęcia kwietnia tylko dwa punkty straty.

 

Zaczęliśmy bardzo udanie, pokonując zawsze niewygodny dla nas Real Sociedad, który jednak bez atutu własnego boiska staje się drużyną cokolwiek przeciętną, co w tym spotkaniu wyraźnie pokazaliśmy. Mecz z Leganes w następnej kolejce to typowe spotkanie bez większej historii. Goście się już chyba nastawili na spadek z La Liga w tym sezonie, choć wcale jeszcze nie zajmują miejsca w strefie spadkowej, a tuż nad nią. Przeciwnie Girona, która już jest pewna spadku, ale mimo to postawiła nam bardzo trudne warunki i wcale nie było nam tak łatwo odnieść w tym meczu zwycięstwo i zanotować komplet punktów.

 

Na koniec miesiąca zaś odnieśliśmy baerdzo przekonywujące zwycięstwo, pokonując na własnym obiekcie Espanyol aż 5:1, co jest chyba naszym najwyższym ligowym zwycięstwem od kiedy prowadzę Hercules w La Liga. Katalończycy okazali się w tym meczu zupełnie bezbronni i wnioskując wyłącznie po tym spotkaniu aż trudno zrozumieć, jakim cudem ta ekipa zajmuje tak wysokie, ósme miejsce w ligowej tabeli.

 

Bohaterem kwietnia został Garces, który strzelał bramki w trzech z czterech rozegranych w tym miesiącu spotkań. Co ciekawe, każdy z rozegranych meczów był rozgrywany na naszym stadionie. To na pewno też nam pomogło w zanotowaniu tak efektownej serii zwycięstw, która wzmocniona dwoma zwycięstwami z rzedu jeszcze w marcu daje na ten moment serię aż sześciu z rzędu wygranych meczów. Szkoda tylko, że Barcelona również wygrywa swoje spotkania i nasza wybitna seria na niewiele się zdała, bo nasza strata do lidera nie zmniejszyła sie ani o jotę.

Odnośnik do komentarza

Maj 2028:

 

La Liga:

34/38, 01.05.2028, [3] Real Madryt – [2] Hercules, 0:0

35/38, 03.05.2028, [18] Valladolid – [2] Hercules, 2:0

36/38, 07.05.2028, [2] Hercules – [12] Sporting Gijon, 1:1 (Garces)

37/38, 13.05.2028, [10] Sevilla – [2] Hercules, 6:1 (Garces)

38/38, 20.05.2028, [11] Athletic Bilbao – [2] Hercules, 3:1 (Blanco)

 

Zaledwie remis wywalczony na Bernabeu, choć mógł się wydawać bardzo dobrym wynikiem, stawiał nas w trudnej sytuacji przed końcem sezonu, bo swój mecz wygrała Barcelona, która w drugiej części sezonu jest praktycznie nie do zatrzymania. Niestety ta strata punktów i oddalenie się lidera z Katalonii podłamało morale w zespole, które upadło całkowicie po następnym meczu gdy na Nuevo Jose Zorilla polegliśmy w starciu z rozpaczliwie broniącym się przed spadkiem Valladolid. Kolejna wygrana Barcelony w tej samej serii spotkań sprawiła, że liga, choć matematycznie jeszcze nie rozstrzygnięta, dla nas była już przegrana.

 

Będaca w rozsypce mentalnej ekipa Herculesa dograła resztę sezonu jakby za karę, gromadząc tylko jeden punkt w trzech ostatnich meczach, remisując u siebie ze słabym przecież Sportingiem Gijon. Potem był wyjazd na Sanchez Pizjuan, gdzie zostaliśmy rozstrzelani przez gospodarzy, a w meczu zamykającym sezon ligowy polegiśmy na Nuevo San Mames, znanym również jako El Catedral. Koniec końców jednak, wypracowana bardzo bezpieczna przewaga nad resztą stawki w poprzednich miesiąca sprawiła, że wystarczyło nam tego zapasu na obronę drugiej pozycji, co daje nam prawo gry w Lidze Mistrzóww kolejnym sezonie.

 

Tabela ligowa na koniec sezonu:

 

 

 


| Pos   | Inf   | Team               | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag    | GD    | Pts   | 
| 1st   | C     | Barcelona          | 38    | 28    | 4     | 6     | 90    | 26    | 64    | 88    |        
| 2nd   | ECC   | Hercules           | 38    | 24    | 5     | 9     | 58    | 38    | 20    | 77    |        
| 3rd   | ECC   | Real Madrid        | 38    | 19    | 10    | 9     | 66    | 40    | 26    | 67    |        
| 4th   | ECC   | Alavés             | 38    | 21    | 2     | 15    | 65    | 60    | 5     | 65    |        
| 5th   | EC    | Real Sociedad      | 38    | 17    | 9     | 12    | 59    | 39    | 20    | 60    |        
| 6th   | EC    | Celta Vigo         | 38    | 17    | 8     | 13    | 41    | 33    | 8     | 59    |        
| 7th   | EC    | Valencia           | 38    | 17    | 7     | 14    | 52    | 45    | 7     | 58    |        
| 8th   |       | Espanyol           | 38    | 15    | 12    | 11    | 51    | 48    | 3     | 57    |        
| 9th   |       | Villarreal         | 38    | 15    | 11    | 12    | 55    | 50    | 5     | 56    |        
| 10th  |       | Sevilla            | 38    | 15    | 11    | 12    | 51    | 48    | 3     | 56    |        
| 11th  |       | Athletic Bilbao    | 38    | 14    | 13    | 11    | 45    | 42    | 3     | 55    |        
| 12th  |       | Sporting Gijon     | 38    | 14    | 11    | 13    | 45    | 43    | 2     | 53    |        
| 13th  |       | Getafe             | 38    | 14    | 10    | 14    | 34    | 40    | -6    | 52    |        
| 14th  |       | Atletico Madrid    | 38    | 12    | 10    | 16    | 41    | 49    | -8    | 46    |        
| 15th  |       | Real Betis         | 38    | 11    | 10    | 17    | 39    | 41    | -2    | 43    |        
| 16th  |       | Levante            | 38    | 7     | 13    | 18    | 37    | 61    | -24   | 34    |        
| 17th  |       | Leganés            | 38    | 8     | 9     | 21    | 25    | 50    | -25   | 33    |        
| 18th  | R     | Valladolid         | 38    | 7     | 11    | 20    | 42    | 66    | -24   | 32    |        
| 19th  | R     | Las Palmas         | 38    | 8     | 8     | 22    | 42    | 76    | -34   | 32    |        
| 20th  | R     | Girona             | 38    | 6     | 8     | 24    | 24    | 67    | -43   | 26    |        

 

 

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie sezonu:

 

Chociaż w europejskich pucharach doznaliśmy druzgocącej klęski i zajęliśmy ostatnie miejsce w grupie, to nie można zakończonego właśnie sezonu ocenić inaczej niż jako bardzo udany. Wicemistrzostwo Hiszpanii to ukoronowanie dobrej pracy, jaką wykonywaliśmy przez te wszystkie lata, ale teraz nie pozostaje nam nic innego, jak tylko w koncu powalczyć o mistrzostwo Hiszpanii, które wcale nie wydaje sie być jakimś zupełnie abstrakcyjnym celem. Drużyny z Madrytu w tym sezonie zawiodły, zwłaszcza Atletico. Sevilla, Valencia, czy Real Sociedad są bardzo nierówne w każdym sezonie, a wynik Celty, czy Alaves chyba jednak należy traktować jako jednosezonowy wyskok. Pozostaje tylko znaleźć patent na Barcelonę, ale i Duma Katalonii nie zanotowała jakiegoś super dobrego sezonu. Wszystko zatem wydaje się być w naszych rękach i nogach.

 

Aby jednak walka o mistrzostwo była możliwa, będą konieczne zmiany, bo niektórzy zawodnicy chyba ostatecznie nie udźwignęli ciążącej na nich presji albo po prostu są zbyt słabi, aby stanowić wartość dodaną w ekipie o mistrzowskich aspiracjach. Będzie w klubie mała wyprzedaż, ale na miejsce sprzedanych zawodników spróbujemy znaleźć lepszych.

 

 

Bramkarze:

 

Alfonso Herrero (HIS, 34, 475 tys) – 18 / 27 / 6 / 2 / 1 / 0 / 1620 / 7.02

Franco Sepulveda (CHL, 24, 53A / 0G, 2,3 mln) – 32 / 33 / 14 / 1 / 0 / 0 / 2880 / 7.01

 

Obsada bramki nie zmienia się od lat i raczej również w kolejnym sezonie nic się w tej materii nie zmieni, choć prawdopodobnie będzie to już ostatni sezon Herrero w Herculesie. Za rok bowiem wygasa jego kontrakt i będzie miał on wtedy już 35 lat, więc to chyba będzie dobry moment, żeby zastąpić Alfonso kimś młodszym. Naturalnym kandydatem wydaje się być nasz wychowanek Lauren, który w zakończonym właśnie sezonie grał już regularnie w drużynie B, więc wydaje się, że pierwsza drużyna stoi przed nim otworem. Sprowadzimy jednak mu solidnego konkurenta z RPA, więc niewykluczone, że walka o miejsce bramkarza numer dwa w przyszłym sezonie będzie bardziej zacięta. Bo oczywiście pozycja Sepulvedy jest absolutnie niezagrożona.

 

 

Prawi obrońcy:

 

Aaron Wan-Bissaka (ANG, 30, 5,25 mln) – 32 / 1 / 1 / 0 / 3 / 0 / 2771 / 6.94

Imanol Artola (HIS, 24, 1,1 mln) – 22 / 0 / 4 / 2 / 1 / 0 / 1513 / 6.86

Alberto Vazquez (HIS, 18, 74 tys, Murcia) – 11 / 0 / 0 / 0 / 0 / 0 / 6.56

 

Prawa flanka to królestwo Wan-Bissaki, który może nie gra jakoś spektakularnie, ale jest cholernie solidny. Bardzo dobry w obronie i tylko nieco za mało aktywny w ataku, ale mi to na ten moment wystarcza. Jeszcze spokojnie rok lub dwa pogra z nami, a my w międzyczasie bedziemy szukać kogoś, kto mógłby go na dłuższą metę zastąpić. Raczej nie będzie nim Artola, który chyba osiągnął już swój maks potencjału, będąc jednak zawodnikiem do bólu przeciętnym. Imanol zatem trafia na listę transferową, a my będziemy szukać innego konkurenta do gry dla Anglika. Raczej nie zostanie nim jeszcze w tym sezonie Vazquez, ale na pewno trzeba śledzić rozwój naszego wychowanka, bo widać, że ma papiery na grę.

 

 

Lewi obrońcy:

 

Marc Cucurella (HIS, 29, 3u21-A / 0G, 1,3 mln) – 34 / 0 / 0 / 2 / 2 / 1 / 2873 / 6.98

Rodrigo Conde (HIS, 23, 1,9 mln) – 8 / 0 / 1 /  0 / 1 / 0 / 613 / 6.84

 

Po drugiej stronie bloku obronnego sytuacja jest nieco bardziej stabilna. Cucurella ma bezpieczną pozycję w klubie i nic nie wskazuje na to, abym w najbliższym czasie potrzebował coś tu zmieniać. Conde ma za sobą praktycznie stracony sezon przez kontuzję więzadeł krzyżowych, która wyeliminowała go z gry na osiem miesięcy, ale pod koniec sezonu Rodrigo wrócił i powoli odzyskiwał rytm meczowy, dlatego wydaje mi się, że przed kolejnym sezonem nie bedziemy w tej formacji niczego specjalnie zmieniać. W rezerwach niby jest jeszcze 19-letni Rosello, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w trzecioligowym Hospitalet, ale na ten moment jest jeszcze zbyt daleko od pierwszej drużyny.

 

 

Środkowi obrońcy:

 

Manu Hernando (HIS, 29, 1 mln) – 17 / 1 / 0 / 2 / 3 / 0 / 1424 / 6.85

Josua Meijas (WEN, 29, 82A / 2G, 1,7 mln) – 32 / 0 / 0 / 1 / 3 / 0 / 2737 / 7.10

Amine Benamara (ALG, 20, 23A / 1G, 2,7 mln) – 31 / 0 / 2 / 1 / 1 / 0 / 2464 / 7.10

Jose Juan (HIS, 23, 1,4 mln) – 27 / 0 / 1 / 0 / 1 / 0 / 1874 / 6.85

 

W środku obrony będą nas czekać po tym sezonie pewne zmiany. Na listę transferową  wędruje Hernando, który przegrał walkę o pozycję numer dwa na stoperze z Benamarą, ale też i z Juanem. Manu gdzieś zatracił swoją chęć i determinację do gry w piłkę. Niby nie gra źle, ale nie widać w jego postawie wielkiego zaangażowania. Hernando jednak to ostatni piłkarz z pola w obecnej kadrze, który pamięta grę na poziomie Segunda Division. Po jego odejściu będzie można mówić o zamknięciu pewnej epoki. W przyszłym sezonie wydaje się, że nadal podstawową parą stoperów będą Meijas i Benamara, a jeśli nie przytrafią się jakieś kontuzje naszym lewym obrońcom to i Juan powinien wrócić na swoją nominalną pozycję, bo w zakończonym właśnie sezonie to najwięcej grywał on jako boczny obrońca, zastępując kontuzjowanego Conde. Po sprzedaży Hernando konieczne będzie znalezienie czwartego stopera. Prawdopodobnie będzie to ktoś z zewnątrz, bo w rezerwach i młodzieżówce  brakuje jakiegoś gościa na już. Chyba, że zaryzykuję i odważnie postawię na naszego wychowanka – Jose Vincente Garcię, który w zakończonym sezonie był już titularem w drużynie rezerw, a już teraz pytają o niego takie firmy, jak Celta, Atletic Bilbao, Sevilla, czy Real Sociedad. Pytanie, czy klauzula 2,5 mln będzie wystarczająca, aby go utrzymać w klubie,  bo nowego kontraktu póki co nie chce podpisać.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Wracamy do, mam nadzieję, regularnego postowania :)

 

 

 

Defensywni pomocnicy:

 

Kwanele Badboy (RPA, 25, 105A / 13G, 2,1 mln) – 30 / 2 / 0 / 1 / 0 / 0 / 2111 / 7.04

Gaston Lagrimal (ARG, 27, 5u21-A / 0G, 9,25 mln) – 36 / 0 / 1 / 1 / 2 / 0 / 2287 / 6.91

Jandro Orellana (HIS, 27, 1,9 mln) – 19 / 0 / 0 / 0 / 2 / 0 / 1225 / 6.79

Olivier Reinhardt (NIE, 20, 9u21-A / 2G, 240 tys, Huesca) – 22 / 0 / 2 / 0 / 2 / 0 / 6.61

 

W obsadzie pozycji defensywnego pomocnika pewnie przed kolejnym sezonem zajdą pewne zmiany. Nie jestem bowiem zadowolony z postawy Orellany, który zanotował bardzo słaby sezon i nie zrobił absolutnie nic, aby dać mu szansę jeszcze w kolejnym sezonie. Badboy coraz bardziej domaga się transferu do innego klubu, a obecnie najbardziej zainteresowanym jego usługami jest Betis i też nie wiem, czy uda się gościa zatrzymać w klubie. Lagrimal dobrze się wkomponował w drużynę i na pewno zostanie z nami na kolejny rok, a Reinhardta chyba spróbuję jeszcze gdzieś na rok wypożyczyć. Wśród graczy rezerw i młodzieżówki brakuje jednak jakichś ciekawych zawodników, którzy mogliby wzmocnić pierwszą drużynę, więc jeśli będziemy chcieli wzmocnić tę formację, to raczej kimś z zewnątrz.

 

 

Środkowi pomocnicy:

 

Juan Manuel Sanabria (URU, 28, 4A / 0G, 10,5 mln) – 33 / 5 / 6 / 3 / 2 / 0 / 2423 / 7.18

Jean-Claude Martinez (FRA, 25, 27u21-A / 2G, 4,4 mln) – 17 / 3 / 1 / 1 / 0 / 0 / 1078 / 6.93

Francisco Ahumada (CHL, 22, 37A / 3G, 6,5 mln) – 25 / 2 / 1 / 1 / 2 / 0 / 1842 / 6.96

 

Środkowych pomocników w zasadzie miałem do dyspozycji trzech. Najczęściej w wyjściowej jedenastce grało dwóch obok siebie, a w meczach wyjazdowych z bardziej wymagającymi rywalami zamieniałem duet środkowych pomocników na duet pomocników defensywnych. Ahumada zaczął sezon z Sanabrią, ale z biegiem czasu Chilijczyk stracił miejsce w składzie na rzecz Martineza, który w pewnym momencie trochę narzekał, że mało gra więc chciałem go nieco udobruchać. Sanabria to klasa i chyba nasz najlepszy zawodnik w zakończonym właśnie sezonie, ale jednak pozostała dwójka nieco od Urugwajczyka odstawała. Dobrze by było tę pozycję wzmocnić, ale nie jest to nasz najwyższy priorytet.

 

 

Ofensywni pomocnicy:

 

Kuki Zalazar (URU, 29, 4A / 1G, 2,5 mln) – 33 / 8 / 4 / 3 / 2 / 0 / 1895 / 6.91

Vincent Mas (HIS, 23, 2,3 mln) – 40 / 4 / 3 / 2 / 2 / 0 / 2379 / 6.73

Jose Suarez (HIS, 20, 575 tys, Mirandes) – 37 / 4 / 5 / 1 / 7 / 0 / 6.85

 

Podstawowym wyborem na pozycji ofensywnego pomocnika w zakończonym właśnie sezonie był... no właśnie, tak do końca nie wiadomo kto. W najwazniejszych meczach grywał Zalazar, ale więcej meczów i więcej minut uzbierał Mas. Niestety nasz wychowanek chyba osiągnął sufit swojego potencjału i raczej wyżej wała już nie podskoczy. Zalazar też chyba zagrał na swoim, dość przeciętnym poziomie. Koniec końców – z gry żadnego z ofensywnych pomocników zadowolonym być nie moge, dlatego w letnim okienku transferowym dołączy do nas nowy zawodnik na tę pozycję i, odkrywając nieco karty moge powiedzieć, że będzie to prawdziwa bomba transferowa. Wypożyczony do Mirandes Suarez spisał się dość przeciętnie, co raczej nie wróży mu kariery w Herculesie, bo w trzeciej lidze nasz zawodnik powinien wymiatać jeśli chce zaistnieć w hiszpańskiej ekstraklasie.

 

 

Prawi skrzydłowi:

 

Robert Tolic (CHO, 27, 41A / 3G, 3,4 mln) – 32 / 11 / 6 / 4 / 1 / 0 / 2200 / 7.12

Hamza Saaidi (ALG, 23, 31A / 1G, 3 mln) – 17 / 1 / 4 / 0 / 2 / 0 / 921 / 6.81

Akwasi Mohammed Muntari (GHA, 21, 10A / 0G, 2 mln, Osasuna) – 36 / 3 / 3 / 0 / 1 / 0 / 6.78

Thomas Johnsen (DAN, 20, 1A / 0G, 725 tys., Valladolid) – 4 / 0 / 0 / 0 / 0 / 0 / 6.70

 

Prawa flanka to w minionym sezonie królestwo Tolicia, który był jednym z najlepszych zawodników Herculesa. Warto zauważyć jego bardzo okazały, jak na skrzydłowego, dorobek bramkowy. Chorwat został trzecim strzelcem zespołu, ustępując tylko Garcesowi i Lange. W meczach pucharowych i w europejskich pucharach na prawej flance odciążał go trochę Saaidi, który zanotował dość przeciętny sezon. Na pewno Algierczyka stać na znacznie więcej i wydaje się, że najbliższy sezon będzie dla niego chwilą ostatecznej weryfikacji. Jeśli jej nie przejdzie, nie będę miał skrupułów, aby Hamzę wystawić na listę transferową. Warto też zauważyć, że w rezerwach mamy dwóch utalentowanych skrzydłowych, którzy ostatni rok spędzili na wypożyczeniu. Johnsen biegał nawet na ekstraklasowych boiskach w barwach Valladolid, podczas gdy Muntari spędził rok na wypożyczeniu w drugoligowej Osasunie. Ghańczyk jest chyba póki co bliżej awansu do pierwszej drużyny.

 

 

Lewi skrzydłowi:

 

Alex Blanco (HIS, 29, 8u21-A / 4G, 2,5 mln) – 29 / 3 / 3 / 1 / 0 / 0 / 1513 / 6.84

Niklas Lange (DAN, 27, 36A / 3G, 2,8 mln) – 47 / 12 / 16 / 6 / 1 / 0 / 3591 / 7.18

 

Lewe skrzydło też miało swojego króla, a był nim niewątpliwie Lange – chyba najlepszy zawodnik Herculesa na przestrzeni całego sezonu. 12 bramek i 16 asyst daje w sumie 28 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej, co jest wynikiem, do którego żaden z klubowych kolegów Duńczyka nawet się nie zbliżył. Blanco ma za sobą z kolei nieco mniej efektowny sezon, ale jako backup dla Duńczyka i tak jest bardzo pożyteczny. Chciałbym na tej pozycji utrzymać status quo, choć wiem, że nie będzie to łatwe, bo oboma zawodnikami interesują się kluby z całej Europy.

 

 

Napastnicy:

 

Ali El Amin (SUD, 24, 60A / 21G, 8 mln) – 29 / 6 / 2 / 1 / 5 / 0 / 1772 / 6.73

Borja Garces (HIS, 28, 1u21-A / 1G, 2,4 mln) – 39 / 14 / 3 / 0 / 2 / 0 / 2093 / 6.81

Toussaint Kouassi (WKS, 19, 6A / 2G, 1,3 mln) – 15 / 0 / 0 / 0 / 0 / 0 / 571 / 6.55

Anicet Fofana (WKS, 19, 10A / 2G, 975 tys., Osasuna) – 34 / 12 / 4 / 2 / 2 / 0 / 6.97

Carlos Zapico (HIS, 23, 2 mln, Almeria) – 35 / 16 / 1 / 5 / 1 / 0 / 6.97

 

Prawdopodobnie w ataku po sezonie zajdą spore zmiany. Moja cierpliwość do El Amina chyba ostatecznie sie skończyła. Sudańczyk w trakcie sezonu stracił miejsce w składzie na rzecz znacznie lepiej dysponowanego i skuteczniejszego Garcesa. W przyszłym sezonie to właśnie Hiszpan będzie naszym podstawowym napastnikiem, a El Amina pewnie spróbuję sprzedać póki jest jeszcze coś wart. Rezerwą dla Garcesa w przyszłym sezonie będzie pewnie Fofana, który ma za sobą bardzo udany rok na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy w barwach Osasuny. O miano napastnika numer trzy powalczą pewnie Kouassi z Zapico, choć najchętniej to pewnie obu bym wypożyczył, aby się gdzieś ogrywali. Zwłaszcza Kouassiego, dla którego La Liga okazała się zbyt poważnym, póki co, wyzwaniem. Wydaje się, że to też ostatni moment, aby ocenić przydatność Zapico. Wszak nasz wychowanek ma już 23 lata na karku i choć na wypożyczeniu w Almerii spisał się bardzo dobrze, to nie jestem pewien, czy poradzi on sobie na poziomie hiszpańskiej ekstraklasy.

Odnośnik do komentarza

Teraz już na pewno wracam ;)

 

 

Reprezentacja Hiszpanii na zbliżające się Mistrzostwa Europy:

 

Bramkarze:

  • David Raya (HIS, 32, 24,5 mln, Everton)
  • David De Gea (HIS, 37, 147A / 0G, 5,25 mln, Man Utd)
  • Kepa Arizzabalaga (HIS, 33, 10A / 0G, 44 mln, Chelsea)

 

Obrońcy:

  • Fermin Iriondo (HIS, 22, 2A / 0G, 61 mln, Barcelona)
  • Jesus Vallejo (HIS, 31, 38A / 4G, 28,5 mln, Benfica)
  • Jorge Mere (HIS, 31, 58A / 3G, 63 mln, Frankfurt)
  • Rodri (HIS, 31, 17A / 1G, 33 mln, Liverpool)
  • Ismael Martinez (HIS, 26, 15A / 0G, 63 mln, Chelsea)
  • Fran Palacios (HIS, 25, 20A / 0G, 63 mln, Atletico Madryt)
  • Aleix Jodar (HIS, 21, 13A / 0G, 64 mln, Barcelona)
  • Alex Grimaldo (HIS, 32, 80A / 6G, 15,75 mln, Benfica)
  • Alex Centelles (HIS, 28, 8A / 0G, 50 mln, Leverkusen)

 

Pomocnicy:

  • Saul (HIS, 33, 113A / 13G, 29,5 mln, Atletico Madryt)
  • Miguel Santos (HIS, 25, 39A / 5G, 72 mln, Chelsea)
  • Fabian Ruiz (HIS, 32, 81A / 13G, 45 mln, PSG)
  • Sergio Gomez (HIS, 27, 19A / 3G, 69 mln, Barcelona)
  • Ivan Aketxe (HIS, 23, 17A / 11G, 64 mln, Real Sociedad)
  • Dani Olmo (HIS, 30, 47A / 28G, 76 mln, Inter)
  • Marco Asensio (HIS, 32, 85A / 25G, 46 mln, Juventus)
  • Miguel Garcia (HIS, 21, 11A / 3G, 89 mln, Chelsea)

 

 

Napastnicy:

  • Abel Ruiz (HIS, 28, 33A / 11G, 78 mln, Barcelona)
  • Patxi Sangalli (HIS, 25, 50A / 36G, 89 mln, PSG)
  • Hamed Zamble-Keita (HIS, 24, 36A / 20G, 95 mln, Man City)

 

 

 

Zawodnicy Herculesa powołani na ME:

  • Niklas Lange (Dania)

 

 

Zawodnicy Herculesa powołani na Copa America:

  • Josua Meijas (Wenezuela)
  • Franco Sepulveda, Francisco Ahumada (Chile)
Odnośnik do komentarza

Czerwiec 2028:

 

Towarzyskie:

01.06.2028, Hiszpania – Egipt, 3:0 (Fabian, Keita x2)

03.06.2028, Jamajka – Hiszpania, 0:2 (Garcia, Keita)

 

Mistrzostwa Europy:

1/3, 11.06.2028, Hiszpania – Holandia, 0:0

2/3, 15.06.2028, Hiszpania – Polska, 5:0 (Santos, Fabian, Keita x3)

3/3, 20.06.2028, Hiszpania – Rumunia, 0:0

1/8, 25.06.2028, Hiszpania – Walia, 5:0 (Vallejo, Keita x2, Asensio, Aketxe)

 

W ramach przygotowań do zbliżających się Mistrzostw Europy, które miały być rozgrywane w Walii i Szkocji, w czerwcu rozegraliśmy dwa sparingi. Oba zakończyły się naszymi pewnymi zwycięstwami choć trzeba zauważyć, że przeciwnicy nie byli z najwyższej półki (aczkolwiek Egipt to na pewno nie są wyłącznie chłopcy do bicia). W dobrych zatem nastrojach przystępowaliśmy do zbliżającego się turnieju finałowego.

 

W meczu otwarcia, który od razu był wielkim szlagierem tego turnieju kibice nie zobaczyli bramek, a naszpikowane gwiazdami reprezentacje Hiszpanii i Holandii rozegrały bardzo zachowawcze spotkanie. Dało się aż nadto zauważyć, że żadna z drużyn nie chce przede wszystkim tego meczu przegrać, a tym samym skomplikować sobie kwestii awansu do następnej rundy.

 

W następnym meczu, w którym przeciwnikiem była reprezentacja Polski pokazaliśmy już znacznie lepszy futbol, a mecz w zasadzie rozstrzygnął się już po pierwszej półgodzinie gry, kiedy to prowadziliśmy już 3:0. Dwie kolejne bramki Keity, które padły w drugiej połowie tylko ustaliły wynik spotkania. Jednocześnie wysłaliśmy tym samym sygnał do pozostałych ekip, że z pewnością będziemy się liczyć w walce o końcowy triumf.

 

Trochę rozluźnieni przystępowaliśmy do ostatniego meczu w fazie grupowej, w którym naszym przeciwnikiem była reprezentacja Rumunii. Chociaż byliśmy w tym meczu ekipą wyraźnie lepszą, to jednak brakowało koncentracji i skuteczności pod bramką przeciwnika, w efekcie czego nie udało nam się pokonać dobrze dysponowanego bramkarza Rumunii i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Nam jednak taki wynik w zupełności wystarczał do tego, aby zająć pierwsze miejsce w grupie. Druga Holandia również zgromadziła pięć punktów, a trzecia Rumunia, która również zakwalifikowała się do 1/8 finału zdobyła trzy punkty.

 

W walce o ćwierćfinał los skojarzył nas z drużyną Walii, z którą niejednokrotnie mierzyliśmy się czy to podczas jednych z minionych eliminacji do dużego turnieju, czy też w rozgrywkach Ligi Narodów. Rywala, jego styl, mocne i słabe strony znaliśmy zatem dość dobrze, co też skutecznie wykorzystaliśmy, pewnie wygrywając, znów notując na tym turnieju manitę. Znów bohaterem był Keita, którym razem dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców.

Odnośnik do komentarza

O, faktycznie :D Szczerze mówiąc, nie zwróciłem na to uwagi, bo powołaniani zajmuje się asystent. Ale będę musiał go faktycznie bardziej kontrolować, bo ostatnio coraz więcej mocno przypadkowych graczy trafia mi do kadry :-k 

 

 

 

Lipiec 2028

 

Mistrzostwa Europy:

¼, 01.07.2028, Hiszpania – Portugalia, 2:0 (Martinez, Santos)

½, 05.07.2028, Hiszpania – Anglia, 2:3e (Garcia, Santos)

 

Lipiec rozpoczęliśmy od meczu ćwierćfinałowego z reprezentacją Portugalii, która miała z nami pewne rachunki do wyrównania za wstydliwą porażke w meczu towarzyskim w marcu tego roku. Z drugiej strony my też mieliśmy pewną zadrę za wyeliminowanie nas z turnieju w ćwierćfinale poprzednich Mistrzostw Europy. Tym razem byliśmy górą. Szybko strzelony gol przez Martineza ułożył to spotkanie. Mogliśmy je spokojnie kontrolować i od czasu do czasu groźnie kontrować. Jedna z takich kontr w drugiej połowie zakończyła się golem Santosa, który w efekcie ustalił wynik meczu.

 

Tymczasem w półfinale czekała nas nas reprezentacja Anglii, która z kolei miała z nami rachunki do wyrównania za przegrany finał Dywizji A Ligi Narodów w 2025 roku. Brak koncentracji w pierwszych minutach kosztował nas utratę gola w 6 minucie, którego strzelił nam Kane. Jeszcze jednak w pierwszej połowie odwróciliśmy losy meczu i po bramkach Garcii i Santosa na przerwę schodziliśmy z prowadzeniem. W drugiej połowie jednak kosmicznie zmotywowani Wyspiarze strzelili nam dwa gole, na które nie potrafiliśmy odpowiedzieć już żadnym trafieniem i w efekcie odpaliśmy na etapie półfinału.   

 

Mimo braku sukcesu, RFEF jest zadowolone z postawy reprezentacji narodowej i została mi zaproponowana oferta przedłużenia obowiązującego kontraktu, którą oczywiście przyjąłem. W międzyczasie pojawiły się też oferty prowadzenia reprezentacji Argentyny, Francji, Włoch i Portugalii, ale wszystkie je odrzuciłem.

 

Następnym celem dla ekipy La Furia Roja będzie zwycięstwo w Dywizji A Ligi Narodów. W jednej grupie zmierzymy się razem z reprezentacjami Turcji oraz Belgii. Potem zaś czekają nas eliminacje do Mistrzostw Świata, gdzie w jednej grupie zagramy razem z Ukrainą, Irlandią, Cyprem oraz Węgrami.

Odnośnik do komentarza

Lipiec 2028

 

Transfery do klubu:

Adem Tuna (TUR, 24, 40A / 10G, AM C) <= AZ Alkmaar, free transfer,

Simphiwe Radiophane (RPA, 19, 16A / 0G, GK) <= Sundowns,

 

Transfery z klubu:

Ali El Amin => Galatasaray, 12,25 mln

Jandro Orellana => Las Palmas

 

Wypożyczenia z klubu:

Simphiwe Radiophane => Levante

Toussaint Kouassi => Getafe, 300 tys.

Alejandro, Samou Diarra => Kelme

Akwasi Mohammed-Muntari => Las Palmas

Sergio Costa => Lorqui

 

Towarzyskie:

23.07.2028, AZ Alkmaar – Hercules, 1:0

26.07.2028, Hercules – Lyon, 1:1 (Fofana)

30.07.2028, Catania – Hercules, 0:1 (Zalazar)

 

Tymczasem w klubie, zgodnie z wcześniejszymi obietnicami, pojawił się nowy zawodnik – prawdziwy crack, którym jest Adem Tuna. Turek nie doszedł do porozumienia z włodarzami AZ Alkmaar i zasilił szeregi Herculesa na zasadzie prawa Bosmana. Co ciekawe, walkę o tego piłkarza wygraliśmy m. in z Chelsea oraz Borussią Dortmund. Nikt nie ma wątpliwości, że to piłkarz światowego formatu i do nas przychodzi z misją wskoczenia z miejsca do pierwszego składu w miejsce Zalazara bądź też Masa na pozycji ofensywnego pomocnika.

 

Kolejny ciekawy transfer to sprowadzony z Mamelodi Sundowns młody bramkarz, Radiopane, który już teraz przejawia olbrzymi talent, a zdaniem skautów za niedługi czas powinien spokojnie móc rywalizować z Sepulvedą o bluzę z numerem 1. Póki co trafił on jednak na wypożyczenie do Levante (a więc do hiszpańskiej ekstraklasy, co jest też niezwykle ważne), a pewnie po roku, gdy wygaśnie kontrakt Herrero zastąpi Hiszpana w pierwszej drużynie Herculesa.

 

Nie sposób też nie zauważyć dwóch istotnych ruchów transferowych z klubu. Przede wszystkim sprzedany został El Amin, wobec którego moja cierpliwość się już ostatecznie skończyła. Te ponad 12 baniek uważam za dobry interes zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że przychodził do nas za darmo i jednak trochę tych goli nastrzelał. A dokładnie to w 133 spotkaniach, jakie rozegrał w przeciągu 5 sezonów, zdobył 46 bramek oraz zanotował 8 asyst. Swojego szczęścia teraz będzie szukał w Stambule, w tamtejszym Galatasary.

 

Innym sprzedanym zawodnikiem jest Orellana, który ostatni sezon miał zupełnie beznadziejny, więc bardzo pilnie poszukiwałem mu nowego pracodawcy. Ostatecznie padło na drugoligowe Las Palmas, a klimat Wysp Kanaryjskich na pewno będzie temu Katalończykowi pasował. U nas Orellana w ciągu trzech sezonów rozegrał 71 meczów, w których zdobył zaledwie jednego gola oraz zanotował 4 asysty. W Alicante będą jednak głównie pamiętać jego mecz przeciwko Benfice w fazie grupowej Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu i niewykorzystany rzut karny, który mógł nam dać awans do Ligi Europy...

 

Warto również zauważyć, że Kouassi, który w poprzednim sezonie był napastnikiem numer trzy, najbliższy sezon spędzi na wypożyczeniu w pierwszoligowym Getafe. Napastnikiem numer dwa w obliczu sprzedaży El Amina zostanie powracający z wypożyczenia z Osasuny Fofana, natomiast numerem jeden w obsadzie ataku zostanie Garces.

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2028:

 

Transfery do klubu:

Arkaitz Orbegozo (HIS, 17, 6u21-A / 0G, D C) <= Las Palmas, 2,6 mln

Yacine Mace (FRA, 16, M C) <= Montpellier, 1 mln

 

Transfery z klubu:

Manu Hernando => Granada,350 tys.

 

Wypożyczenia z klubu:

Jose Suarez => Lugo

Domingo Berrocal => Kelme

John Madu => Mieres Deportivo

Juan Miranda => Rayo Majadahonda

Alfonso Julia => Sestao

Alberto Vazquez => U. Murcia

Alejandro Costa => Atletico Baleares

Damian Cardenas, Aaron => Fuenlabrada

Dani Haro => Lorca

Andres, Ferran => Olot

Ernesto Munoz => Gernika

Carlos Zapico => Valladolid

Mustapha Camara => Numancia

 

Towarzyskie:

06.08.2028, Genoa – Hercules, 0:1 (Blanco)

 

La Liga:

1/38, 20.08.2028, Hercules – Osasuna, 4:0 (Tolic x2, Garces x2)

2/38, 27.08.2028, [12] Valencia – [1] Hercules, 1:1 (Tolic)

 

Na początku sierpnia doszło jeszcze do pewnej dość istotnej zmiany w kadrze pierwszego zespołu Herculesa. Mianowicie po 8 latach pożegnaliśmy się z Manu Hernando, który w trakcie tych siedmiu sezonów rozegrał dla Herculesa 173 spotkania, w których strzelił 3 gole oraz zanotował tyle samo asyst. Tym samym nie będziemy mieć już w kadrze żadnego zawodnika z pola pamiętającego czasy gry na niższym poziomie rozgrywek. Ostatnim z takich zawodników jest jeszcze Herrero, ale to rzecz jasna bramkarz .

 

W miejsce Hernando, który poprzedni sezon miał już dramatycznie słaby przyszedł do nas z Las Palmas Arkaitz Orbegozo, który przyszedł do nas w obliczu wymuszonej sprzedaży naszego wychowanka, Garcii do Realu Sociedad za zawarte w jego klauzuli 2,5 mln euro. Orbegozo w efekcie mimo bardzo młodego wieku pozostał w pierwszej drużynie. Potrzebowałem bowiem czterech stoperów, a Badboya jednak widzę głównie jako defensywnego pomocnika, a nie środkowego obrońcę.

 

Sprowadziliśmy tez młodego i podobno bardzo utalentowanego francuskiego pomocnika, Mace, który jednak najbliższy rok spędzi w rezerwach lub na wypożyczeniu, gdzie będzie cały czas się uczył gry w piłkę na najwyższym poziomie.

 

Co do innych istotnych ruchów z kadry pierwszego zespołu to należy jeszcze wspomnieć o wypozyczeniu Carlosa Zapico do pierwszoligowego Valladolid, gdzie nasz wychowanek będzie miał na pewno więcej szans na grę niż w tym sezonie w Herculesie. Wydaje się jednak, że czas Zapico raczej minął i chyba trzeba będzie mu szukać nowego klubu na stałe.

 

Tymczasem bardzo udanie weszliśmy w nowy sezon ligowy, najpierw pewnie pokonuąc Osasunę aż 4:0, a potem notując bardzo cenny remis na Mestalla z Valencią. Bohaterem obu spotkań został Tolic, który strzelił w nich w sumie aż trzy gole i wygląda na to, że ten sezon może być nawet jeszcze lepszy niż poprzedni w wykonaniu Chorwata.

 

Pod koniec miesiąca poznaliśmy też naszych przeciwników w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Znów trafiliśmy chyba do najtrudniejszej możliwej grupy i zmierzymy się w niej znów z Bayernem Monachium, a oprócz Bawarczyków również z Interem Mediolan oraz Zenitem St. Petersburg. Wydaje się zatem, że walka z Rosjanami o trzecie miejsce w grupie to maks, na co może nas być stać w najbliższym sezonie w europejskich pucharach.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...