Skocz do zawartości

Sang et Or


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Ta końcówka sezonu była doskonałym podsumowaniem naszej gry przez całe rozgrywki. U siebie zdobyliśmy siedem z możliwych dziewięciu punktów, wygraliśmy mecze z walczącymi o europejskie puchary zespołami, lecz na wyjazdach było trochę gorzej. Ostatecznie i tak pozwoliło to na zajęcie bardzo dobrego szóstego miejsca, które pozwoli zagrać nam w przyszłorocznej edycji Ligi Europy. To ogromny sukces, choć na transfery otrzymałem niecałe 14 milionów euro, a więc trochę mniej niż po awansie do Ligue 1. Tym razem nie potrzebujemy jednak chyba aż tylu wzmocnień, więc może uda się zbudować zespól ciut mocniejszy, do tego ze względu na wiek graczy można liczyć na ich postępy indywidualne. Wrócimy silniejsi.

 

Jeśli brać pod uwagę tylko domową tabelę to zajęliśmy w niej trzecie miejsce. Tylko PSG i Lyon lepiej punktowały na własnych obiektach. Na wyjazdach byliśmy ósmą siłą ligi, więc niby tragedii nie ma, lecz jeśli chcielibyśmy zrobić krok do przodu i powalczyć o podium to musimy poradzić sobie z grą na obcych boiskach.

 

Największym indywidualnym zwycięzcą jest moim zdaniem Majecki, który bronił świetnie. Do tego warto wyróżnić Calvert-Lewina, a więc naszego najlepszego strzelca. Almada, Szymański i Joveljić mieli już lepsze drugie pół roku, więc liczę na ich postępy i równiejszą formę w przyszłym sezonie.

 

3mhBI8G.jpg

22ZfnQW.jpg

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

To na pewno nie było jakieś przełomowe okienko w naszym wykonaniu, ale moim zdaniem wykonaliśmy kilka dobry ruchów, zarówno na teraz, jak i na przyszłość. Bardzo cieszą mnie wypożyczenia, zwłaszcza że Dawid Kownacki oraz Ezequiel Barco spędzą z nami przynajmniej dwa lata, co daje pewną stabilność. Nie mogło zabraknąć także transferu polskiego piłkarza i oprócz Kownackiego dołączył do nas jeszcze Mateusz Żukowski z Lechii.

 

Na środku obrony o miejsce obok Dawidowicza powinien powalczyć sprowadzony z Nantes Mendy, który kosztował 4,5 miliona euro. Sehović ma zastąpić Haidarę. Zlatan był od dłuższego czasu na mojej liście życzeń, ale nie planowałem tego transferu, lecz doświadczony Francuz zaczął marudzić i wylądował w Turcji. Typowym transferem przyszłości jest Marcelo Peirano, 18-letni Urugwajczyk, który pogra raczej tylko w wypadku kontuzji. Przez przyjście Kownackiego pewna zmiana czeka też Sebastiana Szymańskiego, który na skrzydle grał przeciętnie i zostanie pewnie przesunięty do drugiej linii. Nie sprowadziliśmy nikogo kto z miejsca powinien odmienić oblicze tej drużyny, lecz kadra wydaje się jeszcze bardziej wyrównana, a można liczyć na to, że ktoś wystrzeli i zagra sezon życia. Na transfery wydaliśmy niecałe 12 milionów euro, zarobiliśmy trochę ponad 4, a więc specjalnego szaleństwa nie było. Częściowo jest to spowodowane inwestycjami w obiekty młodzieżowe i bazę treningową, budujemy się na spokojnie i od fundamentów.

 

Hitem Ligue 1 jest kupno Dybali przez PSG. Paryżanie przelali na konto Juventusu 150 milionów euro. Dopiero końcówka lipca, a mistrzowie Francji wydali na transfery już prawie 300 milionów. Nową gwiazdą Monaco ma być Diogo Jota, który kosztował 72 miliony. Lyon i Marsylia raczej uzupełniały kadry, choć i tam da się doszukać ciekawych nowych nazwisk.

 

Znalazło się też miejsce dla dwóch nastoletnich wychowanków. Cedric Simon oraz Colin Hourcade mają pełnić rolę zmienników na bokach obrony, obaj przerastali rozgrywki U-19. Większy potencjał widzę w Colinie, choć na młodzieżowe Euro załapał się tylko Cedric i wylądował nawet w jedenastce turnieju.

 

Jak już o Mistrzostwach Europy mowa to te seniorskie wygrała Portugalia i dość niespodziewanie obroniła tytuł. Selekcjonerem Polaków był Jacek Magiera, który zastąpił na tym stanowisku Brzęczka, lecz nie pracował z kadrą ostatecznie nawet roku i został zwolniony. Czołowe reprezentacje nie były zainteresowane moimi usługami, lecz otrzymałem oferty prowadzenia kadr Szwecji, Norwegii oraz Polski i zdecydowałem się na ostatnią propozycję. Niestety reprezentacyjną karierę zakończył Robert Lewandowski. Celem jest awans na najbliższe Mistrzostwa Świata, ale wcześniej rywalizacja z Hiszpanią i Szwajcarią w Lidze Narodów.

 

XXvZrzh.jpg

Odnośnik do komentarza

Byłem pewny, że zagramy w LE, co widać zresztą na jednym ze skrinów wyżej. Niestety Saint-Etienne wygrało Puchar Francji i straciliśmy miejsce w Lidze Europy, a zauważyłem to dopiero na początku września, gdy nie wylosowano nas do grupy :< 

Odnośnik do komentarza

No na to niestety nie było szans :<

---

Początek sezonu pokazuje, że nadal jesteśmy zespołem trochę nierównym, lecz ostatecznie ze startu jestem zadowolony, bo plasujemy się w ligowej czołówce. Czego nie można powiedzieć choćby o wszystkich zespołach, z którymi rok temu biliśmy się o start w europejskich pucharach.

 

Znów naszym atutem jest własne boisko, bo pokonaliśmy tu zarówno PSG, jak i Monaco, a rewelacyjną formę prezentuje Joveljić, który już ma więcej strzelonych bramek niż w całym poprzednim sezonie. Zdarzały się też wpadki, bo Montpellier jedno ze swoich dwóch zwycięstw zdobyło właśnie przeciwko mojemu zespołowi. Widać także wyraźny spadek jakości w defensywie, ale futbol prezentowany przez moich podopiecznych może się podobać, a to również zawsze ważny aspekt.

 

Sporym zwycięzcą indywidualnym jest Cedric Simon, ponieważ Gumny doznał ciężkiej kontuzji i do gry wróci jakoś w grudniu. Nasz 16-letni wychowanek spisuje się całkiem przyzwoicie. Przesunięcie do drugiej linii wiele dało także Szymańskiemu, który znakomicie kontroluje tempo naszej gry i wyrasta na jednego z liderów drużyny. O problemach w obronie już wspomniałem i częściowo zaradzić powinien im Jonathan Narvaez, który dołączy do drużyny w styczniu. 18-letniego reprezentanta Ekwadoru sprowadzimy za 2.5 miliona euro. 500 tysięcy mniej kosztowała karta Konrada Sadysa z Lecha, on pierwsze pół roku spędzi pewnie w drużynie młodzieżowej i od kolejnego sezonu ma być jedną z opcji na skrzydło.

 

Zajmujemy piąte miejsce i tracimy tylko trzy oczka do wicelidera z Marsylii. Lideruje oczywiście PSG, które ma już 10 punktów więcej, ale to my jako jedyni odebraliśmy im punkty.

 

Do pełni szczęścia brakuje mi w zasadzie klasowego partnera dla Szymańskiego do drugiej linii, a obecny budżet raczej nie pozwoli na sprowadzenie kogoś takiego zimą. Cała trójka grająca obok Sebastiana jest przyzwoita, lecz nie jest to ten najwyższy oczekiwany poziom.

 

Rozpocząłem także przygodę z reprezentacją Polski i start jest obiecująco. Pierwsze zgrupowanie to remis ze Szwajcarią i porażka w sparingu z Jamajką, lecz te drugie było już znacznie lepsze. U siebie ograliśmy zarówno Hiszpanię, jak i Szwajcarię i kto wie, może uda się nawet wywalczyć awans do final four Ligi Narodów. To byłby spory sukces.

Odnośnik do komentarza

Rok kończymy na wysokim piątym miejscu i mamy zaledwie cztery punkty straty do wicelidera z Monaco, więc w drugiej rundzie na pewno możemy powalczyć o Champions League. Mam nadzieję, że tym razem uda nam się zakwalifikować do tych pucharów, bo pieniądze z UEFA z pewnością się przydadzą. Pewnym problemem może być terminarz, bo tylko z Rennais graliśmy na wyjeździe, pozostała zespoły z czołowej siódemki podejmowaliśmy na własnym obiekcie, więc czeka nas sporo trudnych wyjazdów.

 

Cieszy utrzymanie formy Joveljicia, który może nie strzelał już tak regularnie, ale ciężko czepiać się gracza, który strzelił tyle samo bramek co Mbappe. Cedric Simon wykorzystuje pecha Gumnego. Polak po powrocie do zdrowia znów doznał urazu, a nasz wychowanek ma już pięć asyst i na pewno nie zawodzi. Zresztą indywidualnie nie czepiałbym się nikogo, bo Majecki mimo znacznie mniejszej liczby czystych kont broni na wysokim poziomie.

 

Stawianie na młodzież na pewno się opłaci i do tego wniosku doszedłem też przy kwestiach transferowych. O dwóch transakcjach napisałem już wcześniej. Jeszcze w grudniu dołączył do nas Sami Hardy, wychowanek szkółki Lyonu. To 16-letni pomocnik, za którego od razu zapłaciliśmy 5 milionów euro, drugie tyle pójdzie w ratach, ale te kwoty powinny się spłacić. Sami to moim zdaniem w przyszłości idealny kandydat do gry obok Szymańskiego, choć na razie Doucoure będzie grał częściej.

 

W styczniu dołącza do nas Yacine Bertrand oraz Francois Parisot, łącznie za 3,5 miliona euro. Bertrand już jako 16-latek regularnie grał w Ligue 2 Sochaux, ale obaj pół roku spędzą w zespole młodzieżowym, może coś pograją w pucharach. Przed nimi jednak ciekawa przyszłość. Generalnie wiele wskazuje na to, że już w styczniu zamknąłem kadrę na przyszły sezon, bo w przypadku Terriera mamy możliwość wykorzystania klauzuli wypożyczenia wynoszącej 7,5 miliona euro, a po sezonie powinniśmy móc spełnić te wymagania finansowe. Oczywiście może dojść do zmian jeśli dostaniemy jakaś ofertę nie do odrzucenia, ale chciałbym zostawić taką stabilną i rozwojową kadrę. Nie mamy też co szastać pieniędzmi, bo na razie nadal staram się inwestować w obiekty młodzieżowe i treningowe, te są na bardzo wysokim poziomie, ale zawsze może być lepiej.

 

Zimą dwóch naszych graczy przeniesie się do Brugii. N'Doram za cztery miliony przenosi się do Clube Brugge, a Jean Ruiz do Cercle za 300 tysięcy. 

 

Dodatkowo mamy zawarte klauzule możliwości wykupu Kownackiego i Barco, odpowiednio 20 i 30 milionów euro. Do tego momentu jeszcze półtorej roku, ale z gry obu jestem zadowolony i fajnie byłoby zostawić ich tu na dłużej. Po Kownasiu widać, że przesunięcie na skrzydło zajęło mu trochę czasu, ale z każdym kolejnym spotkaniem wygląda coraz lepiej.

 

Na koniec kadra, w której mam już za sobą pierwszy sukces. Wyjazdowe spotkanie z Hiszpanami przegraliśmy, ale oni tylko zremisowali ze Szwajcarią i wygraliśmy grupę Ligi Narodów. W półfinale tych rozgrywek zagramy z Holendrami. Poznaliśmy też rywali, z którymi powalczymy o awans na najbliższe Mistrzostwa Świata: Litwa, Luksemburg, Rumunia, Irlandia. Na pewno są to zespoły do ogrania i mam nadzieję, że znajdziemy się w gronie finalistów katarskiego turnieju.

 

iJMiCfQ.jpg

YYNrwVk.jpg

Odnośnik do komentarza

W młodości siła prawda? Wspominałem o dość ciężko zapowiadającym się kalendarzu, który raczej nie powinien być naszym sprzymierzeńcem w drugiej rundzie, ale ten rok to przynajmniej na razie jest nasz rok i gramy futbol tak po ludzku imponujący. Technicznie rzecz biorąc nie przegraliśmy jeszcze spotkania, choć zdążyliśmy odpaść już z Pucharu Ligi Francuskiej, lecz PSG wygrało z nami po konkursie rzutów karnych. Pechowo straciliśmy gola w 94 minucie, bo awans był na wyciągnięcie ręki.

 

W lidze zanotowaliśmy niesamowitą serie dziewięciu kolejnych wygranych, a najbardziej imponowało oczywiście pokonanie PSG oraz Monaco, wszystko na wyjazdach, wszystko w ciągu zaledwie trzech dni. Tuż przed rozjazdem na przerwę reprezentacyjną zatrzymał nas dopiero Strasbourg, lecz tam wydarliśmy remis w samej końcówce. Gdy do siatki nie trafia Joveljić to na wyżyny potrafią wznieść się Almada z Barco, do tego kapitalne wsparcie od zwykle rezerwowych w postaci Żukowskiego oraz Terriera. Martina latem po prostu musimy wykupić. Co ciekawe obaj notują lepsze liczby niż ich częściej występujący w pierwszym składzie koledzy. Godny pochwały jest także Carmine Rendina, nasz 16-letni wychowanek grający jako bramkarz, który od przyszłego sezonu pewnie na stałe będzie numerem dwa. Gdy Majecki wypadł na miesiąc to postawiłem właśnie na tego zdolnego golkipera i zanotował on dwa czyste konta w czterech ligowych występach.

 

Naprawdę ciężko się do kogoś przyczepić, a bardzo dobrze do składu wkomponowali się Narvaez oraz Hardy. Sami skończył już 17 lat i wygryzł ze składu Doucoure, a przez to jak dobrze w zespole juniorów spisują się Bertrand oraz Parisot powoli myślę o letniej sprzedaży Malijczyka oraz Dawidowicza. Z tegorocznego naboru najciekawiej prezentuje się skrzydłowy, Bruno Cousin. W przyszłości może wyrosnąć na solidnego ligowca.

 

Chyba nikt nie spodziewał się tego, że PSG które wydało na transfery w przeciągu całego sezonu blisko 350 milionów euro może czekać ciężka walka o tytuł. Paryżanie częściej niż rok temu gubią punkty i to jest szansa dla pozostałych drużyn. Wydaje się, że wszystko rozegra się wokół czwórki PSG, Lens, Marsylia i Monaco, dlatego warto spojrzeć na terminarze każdego z tych zespołów:

 

PSG:

 

Marsylia [D], SM Caen [W], Strasbourg [D], Guingamp [W], Bordeaux [D], Montpellier [D], Angers [W], Stade Brest [W] + gra w Pucharze Francji, finał Pucharu Ligi z Lyonem, gra w LM [¼ z Atletico]

 

Lens:

 

Stade Brest [D], Lyon [W], Reims [D], Marsylia [W], Caen [D], Nice [W], Lille [D], Nantes [W] + gra w Pucharze Francji

 

Marsylia:

 

PSG [W], Angers [D], Nantes [W], Lens [D], Saint-Etienne [W], Le Havre [D], Guingamp [W], Nice [W]

 

Monaco:

 

Montpellier [W], Bordeaux [D], Nice [W], Lille [D], Angers [W], Guingamp [D], Le Havre [W], Toulouse [W] + gra w Pucharze Francji, gra w Lidze Europy [¼ z Bilbao]

 

Dla porównania jeszcze finanse całej czwórki, przy takich zestawieniach ten wynik jest jeszcze bardziej imponujący.

 

Pensja roczna:

 

PSG 254 mln euro (1 miejsce w lidze)
Monaco 168 mln euro (2)
Marsylia 69 mln euro (4)
Lens 15,9 mln euro (17)

 

Wydatki transferowe netto:

 

PSG 187 mln euro (1 miejsce w lidze)
Monaco 124 mln euro (2)
Marsylia 12,65 mln euro (3)
Lens 8,11 mln euro (4)

 

Na pewno nie mamy najłatwiejszego terminarza, ale z drugiej strony w odróżnieniu od Monaco i PSG nie gramy w europejskich pucharach. Terminarz i brak gry na innych frontach najbardziej premiuje Marsylie, a potencjał piłkarski oczywiście aktualnego lidera. Możemy marzyć nawet o tytule, ale najważniejsze jest skończenie na podium i gra w Champions League, choć tylko mistrzostwo i wicemistrzostwo oznaczają pewną fazę grupową, a przy naszym współczynniku kwalifikacje mogą być niezwykle trudne.

 

Tym razem nikt nie powinien nam jednak zabrać miejsca w Europie i ta Liga Europy wydaje się takim absolutnym minimum. Względem budowy klubowego współczynnika te mniejsze rozgrywki mogłyby być nawet korzystniejsze, no ale wiadomo gdzie czekają prawdziwe pieniądze.

 

W kadrze w marcu dwie wysokie wygrane, ale czego innego spodziewać się po meczach z Litwą i Luksemburgiem.

 

j0QAbtG.jpg

 

Z ciekawostek to nie jesteśmy jedynym zespołem, który tak odważnie stawia na "dzieci". Lucien Leroy, który jest wychowankiem PSG i ma 16 lat regularnie gra na skrzydle Nicei.

Odnośnik do komentarza

Bałem się tego, że moi podopieczni nie wytrzymają presji, bo to w końcu niezwykle młody skład, który jeszcze niczego nie wygrał. Ostatecznie mogą powiedzieć, że jestem z tej drużyny tak po prostu dumny, bo dali radę. Straciliśmy punkty tylko w jednym spotkaniu, ale wyjazdowa porażka z Lyonem nie jest w końcu powodem do wstydu. Do tytułu to nie wystarczyło, bo PSG tylko raz zremisowało i obroniło tytuł, ale jako jedyni do końca wywieraliśmy na nich presję i to jest ogromny sukces.

 

Zagramy w Lidze Mistrzów, a zarząd po zapewnieniu drugiego miejsca udostępnił mi 17 milionów na transfery i 7,5 wydałem błyskawicznie na wykupienie Terreria. W ten sposób praktycznie zamknąłem kadrę na przyszły sezon. Mam nadzieję, że nikogo nie będę musiał sprzedawać, przynajmniej jeśli chodzi o zawodników, z którymi nie chcę się rozstawać. Przyszłość Doucoure oraz Dawidowicza zależy od ofert, ale ich ewentualni następcy są w zespole U-19. Transfery do klubu to będzie tylko młodzież na przyszłość.

 

Indywidualnie chciałbym wyróżnić trójkę graczy, bo to oni najbardziej się wybijali. Joveljić został królem strzelców Ligue 1, Almada fantastycznie rozgrywał, do tego niesamowicie bił rzuty wolne. Najbardziej zaskoczył mnie jednak Żukowski, który wywalczył nawet miejsce w wyjściowym składzie na prawym skrzydle. To efekt tego, że Kownacki mimo wszystko trochę zawodził, chyba jako jedyny. Na razie zarówno Dawid, jak i Barco nie zasługują na wyłożenie pieniędzy zapisanych w klauzulach wypożyczenia, ale mają jeszcze rok na udowodnienie swojej wartości, więc nie ma co ich skreślać. Zresztą oni nie grali źle, po prostu nie dodali niczego ekstra. Latem także ciekawa rywalizacja o to, który z naszych młodych graczy dostanie szanse w pierwszej drużyny, a kto powędruje na wypożyczenie, mam kilka dylematów.

 

Jestem też ciekawy jak poradzimy sobie z grą na dwóch frontach, bo jak widać po sezonie w wykonaniu Toulouse to nie jest takie proste. Ten sezon na pewno jest kolejnym krokiem do budowy wielkiego Lens, a teraz dostaniemy też duże wsparcie finansowe, dodatkowo na pewno pozytywnie wpłynie to na reputację klubu i nawet oferty za naszych graczy, ponieważ mimo takiej gry za Dejana zimą otrzymałem od Lipska propozycję w wysokości niecałych 40 milionów euro, to śmieszna kwota za czołowego strzelca piątej najlepszej ligi w Europie. Trochę szkoda, że zabrakło trofeów, bo w obu krajowych pucharach odpadliśmy na etapie ćwierćfinałów, ale na ten sezon generalnie ciężko narzekać. Kluczem jest utrzymanie obecnej kadry i dalszy rozwój tych zawodników. Pokazaliśmy PSG, że jesteśmy w stanie z nimi walczyć jak równy z równym, zresztą w lidze zdobyliśmy z nimi komplet punktów w obu potyczkach.

 

Latem oprócz wykupienia Terriera dołączy do nas kilku zawodników, choć oni trafią na wypożyczenia lub zagrają w drużynie juniorskiej. Za darmo wzmocni nas Adil Aouchiche, 18-letni wychowanek PSG. Serge Bailly kosztował 675 tysięcy, Rodrigo Castillo 600, a za kartę Clementa Daniela zapłaciłem Strasbourgowi 2 miliony. Cieszy to, że większość z nich to Francuzi. Teraz odbędą się młodzieżowe mistrzostwa świata oraz Europy, więc kolejne tego typu transfery bardzo możliwe, ale spodziewam się także przedłużania umów z graczami, a po takim sukcesie to pewnie będą spore podwyżki, więc szaleństwa na rynku transferowym nie będzie. Nie wiem czy będzie przedstawienie kadry na nowy sezon, bo jej kształt nakreśliłem już w tym poście, o niektórych graczach też już trochę napisałem, choć to zależy od chęci, ale takim minimum będzie skrin z całym składem, bo nadal nie wiem, którzy juniorzy się do niego załapią. 

 

To był świetny sezon Francji w europejskich pucharach. PSG wreszcie awansowało do finału Ligi Mistrzów, a Monaco znalazło się w finale Ligi Europy. Oba francuskie drużyny okazały się jednak słabsze od kolejno Arsenalu oraz Atalanty.

 

W Lidze Narodów walczyliśmy dzielnie, ale przegraliśmy półfinał z Holendrami po dogrywce.

 

7tVtcEq.jpg

GXipn2k.jpg

 

Spostrzegawczy na zrzucie ekranu kadry dopatrzą się braku Gouriego, jego wypożyczenie Tottenham anulował w połowie sezonu.

Odnośnik do komentarza

To było bardzo spokojne lato w Lens, zresztą zgodnie z zapowiedziami. Oprócz kupna Terriera przyszło paru zdolnych graczy, a definitywnie nasz klub opuścił tylko Dawidowicz, który za osiem milionów euro przeniósł się do Premier League. Nie było ofert za Doucoure, więc ten trafił na wypożyczenie do Saint-Etienne.

 

Trochę bałem się jak wejdziemy w ligę, bo Joveljić doznał urazu podczas przygotowań i treningi wznowił dopiero we wrześniu. Świetnie zastąpił go jednak Kownacki i to jest ten problem, który mam z Dawidem. Zdecydowanie najlepsze występy zalicza jako napastnik, a nie ma większych szans na wygranie rywalizacji z Serbem, więc coraz bardziej skłaniam się do tego, że latem się z nim pożegnamy. Jedenaście punktów w pięciu kolejkach i trzecie miejsce to udany start, zwłaszcza bez naszego lidera.

 

Poznaliśmy też rywali w Lidze Mistrzów. Zmierzymy się z City, Benfiką oraz Celtikiem i tu sprawa wydaje się dość prosta. Powinniśmy ograć Szkotów i powalczyć o drugie miejsce z zespołem portugalskim. Nasz współczynnik przy losowaniu wynosił okrągłe zero, więc spadek do Ligi Europy nie byłby najgorszym rozwiązaniem.

 

Trochę gorzej wygląda sytuacja w reprezentacji, bo przegraliśmy niezwykle ważny mecz z Rumunią, w dodatku na własnym obiekcie. Potem zremisowaliśmy z Irlandią na wyjeździe i zajmujemy trzecie miejsce, choć mamy o mecz mniej rozegrany od dwóch głównych przeciwników. W październiku musimy pokonać Litwę oraz Luksemburg i kwestia wyjazdu na Mistrzostwa Świata rozegra się w listopadzie. Czeka nas wyjazd do Bukaresztu i domowe starcie z Irlandią. Zdecydowanie brakuje nam sił na skrzydłach, bo Milik z Kownackim nie spisują się tam specjalnie dobrze, a większej alternatywy na tych pozycjach nie mamy, jedyną sensowną jest w zasadzie Żukowski czy Szymański, lecz Sebastian gra jako dziesiątka i przy jego braku też nie mam wielkiego wyboru na tej pozycji.

 

InOQQgz.jpg

Odnośnik do komentarza

Taki jest cel, ale czy uda się w tym sezonie czy powiedzmy za 5 lat to nie wiem, PSG to potwory ;) 

---

Sam byłem bardzo ciekawy tego jak pogodzimy grę w lidze z europejskimi pucharami, bo to pierwsze takie moje doświadczenia w roli szkoleniowca Lens. Starałem się rotować składem na miarę naszych możliwości i ostatecznie wynik jest niezły, choć pozostaje pewien niedosyt. Rozpocznę właśnie od rozgrywek, w który może nie tyle co zawiedliśmy, ale dało się z nich wyciągnąć coś więcej.

 

W Lidze Mistrzów graliśmy naprawdę nieźle. Zaczęło się od cennego punktu wywiezionego ze Szkocji, choć uczciwie trzeba przyznać, że to rezultat raczej szczęśliwy dla gospodarzy. Z Benfiką u siebie poradziliśmy sobie zaskakująco spokojnie i wygraliśmy 2:0, a prawdziwą sensacją było pokonanie City. W dodatku w tym meczu wystawiłem głównie rezerwy, bo między spotkaniem graliśmy z PSG i Lyonem w lidze. Joveljić wszedł z ławki i wykorzystał świetne dogranie Terriera. Niestety runda rewanżowa była gorsza, bo punkty zdobyliśmy tylko u siebie, a więc pokonując Celtic. Porażka w Manchesterze nie była jakimś rozczarowaniem, raczej czymś wkalkulowanym w kalendarz. W ostatniej kolejce do Lizbony udawaliśmy się jako lider grupy i mogliśmy pozwolić sobie na porażkę z „Orłami” różnicą dwóch trafień. Bezbramkowy remis po godzinie gry wyglądał obiecująco, lecz wtedy gospodarze zaczęli strzelać. Korzystny wynik, a więc 2:0 dla Benfiki utrzymywał się do 94 minuty, ale tuż przed końcowym gwizdkiem Quintero zapewnił awans gospodarzom. Zabrakło kilkunastu sekund do gry w 1/8 finału, a tak musimy pocieszyć się Ligą Europy. Tam zagramy z PSV, które na pewno jest w naszym zasięgu i kto wie, może w tych rozgrywkach powalczymy o coś dużego.

 

Dobre wyniki Monaco i PSG z poprzedniego sezonu pozwoliły Ligue 1 wyprzedzić Bundesligę w rankingu lig i teraz cztery pierwsze zespoły mają pewny awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. To trochę zmniejszało presję na moim zespole, ale po poprzednim sezonie, gdy tak nie wiele zabrakło nam do końcowego tryumfu apetyty są spore. Z pierwszej części roku jestem zadowolony, bo Sylwestra przywitamy jako liderzy ligi. Różnice między czołową trójką są jednak minimalne i o tym kto będzie cieszył się z mistrzostwa pewnie zadecyduje końcówka sezonu, możliwe że wygra ten kto będzie miał więcej szczęścia i uniknie problemów z kontuzjami. Pozostałe zespoły dość wyraźnie odstają, zastanawia tak słaba gra Marsylii, a Lyon przesunął się do przodu dopiero w końcówce roku. W bezpośrednich starciach na razie jesteśmy lepsi, bo wygraliśmy w Paryżu oraz pokonaliśmy Monaco przed własnymi kibicami.

 

Gra na dwóch tak trudnych i wymagających frontach odbiła się na Pucharze Ligi, bo tam zatrzymaliśmy się już na pierwszym rywalu, Amiens. Wielkiej wagi do tych rozgrywek jednak nie przywiązuję, podobnie podejdziemy pewnie do Pucharu Francji. Liczy się Ligue 1 oraz europejskie puchary, chociaż jeśli znów niczego nie wygramy to w kolejnym sezonie może trzeba będzie zmienić podejście do krajowych pucharów, no ale nie skreślam też swoich zmienników, bo stać ich na sporo.

 

Jeśli chodzi o reprezentację to nie jestem zadowolony z naszej gry. Brakuje mi przede wszystkim jakości na skrzydłach, a ktokolwiek z tercetu Milik-Piątek-Kownacki zagra na boku to nie prezentuje tam odpowiedniej jakości. W dodatku Dawid najlepiej gra z nich w ataku i wiele wskazuje na to, że Arek i Krzysztof mogą zostać tylko rezerwowymi dość przeciętnej reprezentacji. Mecze październikowe oczywiście wygraliśmy, ale prawdziwa zabawa zaczynała się w listopadzie. Na mecze z Rumunią zabrakło paru ważnych graczy, którzy leczyli kontuzje, w tym Linetty, Milik czy Gumny. Zaczęło się zaskakująco dobrze, bo wygraliśmy na wyjeździe z Rumunią 3:1. To nie był łatwy mecz i gospodarze prowadzili do 60 minuty. Wtedy do pracy zabrał się jednak mój tercet z Lens. Najpierw z dystansu znakomicie uderzyli kolejno Żukowski oraz Szymański, a następnie tuż przed końcowym gwizdkiem rezultat ustalił Kownacki.

 

Wydawało się, że domowy mecz z Irlandią po takim sukcesie będzie łatwiejszy. Wygrana dawała nam pewne pierwsze miejsce i bilety do Kataru, lecz zawiedliśmy i w Warszawie to goście okazali się lepsi. Dwie porażki z dwoma głównymi rywalami na własnym obiekcie nie wyglądają najlepiej. W dodatku w meczach z tymi poważnymi przeciwnikami zdobyliśmy raptem cztery z dwunastu możliwych punktów. Ostatecznie zajęliśmy trzecie miejsce w tabeli drużyn, które zajęły drugie pozycje w swoich grupach i dość fartownie zakwalifikowaliśmy się na turniej. Tam zagramy z Holandią, Argentyną oraz Kamerunem i z taką grą nie widzę najmniejszych szans na wyjście z grupy. Tego oczekiwał będzie ode mnie PZPN i już obawiam się zwolnienia, choć do turnieju jeszcze blisko rok.

 

Wstępnie tak prezentuje się nasza wyjściowa jedenastka i szału nie robi, zwłaszcza że taki Bereszyński ma problemy z regularnymi występami w Sociedad i takich znaków zapytania jest więcej. Szczęsny stracił pierwszy skład w Juventusie i na razie to Majecki ma pewniejszą pozycję, podobnie wyglądała sytuacja Glika, ale tego wypożyczono do Atalanty. No i ten brak typowych skrzydłowych, to boli. Jeśli dziś miałbym wybierać skład na inaugurację turnieju to postawiłbym na coś takiego:

 

Majecki – Kędziora/Bereszyński, Dawidowicz, Glik/Bednarek, Gumny – Żurkowski/Krychowiak, Linetty – Szymański, Zieliński, Żurkowski – Kownacki/Milik/Piątek

 

E5Aw6WK.jpg

Odnośnik do komentarza

Z naszej gry w styczniu mogłem być naprawdę zadowolony. Co prawda straciliśmy punkty remisując z Niceą, ale to było spotkanie wyjazdowe z dość niewygodnym przeciwnikiem. Nie potraciliśmy punktów u siebie i nawet wyszliśmy na prowadzenie w ligowej tabeli.

 

Do tej pory dobrze idzie nam w Pucharze Francji, gdzie grając rezerwami ogrywaliśmy kolejno Saint-Genevieve oraz Montpellier, a w kolejnej rundzie czeka Souchaux i kto wie, może uda się sięgnąć po te trofeum, choć do tego jeszcze daleka droga.

 

Niestety gdy zaczęło się łączenie Ligi Europy z Ligue 1 to rozpoczęły się też problemy. Doszło do tego kilka kontuzji, pauz za kartki i pozostaje pewien niedosyt. Ograliśmy PSV w 1/16 dzięki zasadzie bramek na wyjeździe, ale w wewnątrz francuskim starciu z Lyonem byliśmy już zespołem gorszym i Olympique zasłużenie gra dalej. Francja w tych rozgrywkach może liczyć już tylko na zespół, który nas pokonał. Monaco i Guingamp już odpadły, a PSG w 1/8 Ligi Mistrzów musiało uznać wyższość Realu.

 

Z Paryżanami graliśmy już w lidze i tym razem nie udało się powtórzyć sukcesu z jesieni, a mecz zakończył się dość bezbarwnym remisem 0:0. To nie był ligowy hit na jaki zasłużyli kibice. Z Lyonem przegraliśmy także w lidze, ale najbardziej bolała porażka na wyjeździe z Angers. Jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo to takie wpadki nie powinny mieć miejsca. W tej chwili to PSG jest w najlepszej sytuacji, ale wiele wskazuje na to, że końcówka rozegra się między tymi samymi zespołami co rok temu. Wypadnięcie z czołowej czwórki raczej nam nie grozi, więc ten cel minimum już spełniliśmy.

 

W naborze juniorów pojawiło się dwóch graczy, którzy mogą marzyć o debiucie w pierwszym zespole w przyszłości. Latem czeka nas pewnie kilka zmian w kadrze, ale to raczej znów będzie wprowadzanie młodzieży do składu, bo Kownackiego i Barco raczej nie będziemy wykupować. Rozwijamy się w swoim tempie.

 

23r0AbJ.jpg

Odnośnik do komentarza

Udało mi się przed LM dograć, ale niedługo goście przychodzą, więc teraz tak na szybko, coś więcej przy opisie zmian w kadrze na kolejny sezon i przedstawieniu składu. 

 

Jesteśmy frajerami, bo odpadliśmy z Pucharu Francji z Monako i postawiliśmy wszystko na ligę. Po 36 kolejkach prowadziliśmy nad PSG, ale przegraliśmy na  wyjeździe z Rennais i ostatecznie tytuł znów ląduje w Paryżu. Ponownie byliśmy bardzo bliscy sukcesu. Dwa wicemistrzostwa to z jednej strony sukces, z drugiej wydaje się, że może jakaś gwiazda i duży transfer mogłyby odmienić losy tej drużyny, a z trzeciej to ta filozofia budowy mi się podoba i chyba wystarczy mi cierpliwości. Na koniec brawa dla Joveljicia, który w ostatniej chwili wywalczył tytuł króla strzelców i zdobył cztery bramki w ostatniej kolejce.

 

Pocieszeniem dla kibiców może być spadek odwiecznego rywala.

 

79WgSKJ.jpg

soTXUhV.jpg

Odnośnik do komentarza

To było dość spokojne lato w Lens, bo tylko na jeden ruch nie byłem przygotowany i zrobiłem go bez wcześniejszego planowania. Chodzi o odejście Mateusza Żukowskiego i niestety nie jest to efektem jakiejś super oferty z wysp. Za skrzydłowego reprezentacji Polski otrzymaliśmy tylko 3 miliony euro od Udinese, ale dużą wartością jest 50% od wartości kolejnego transferu. Mateusz miał być moim podstawowym skrzydłowym, ale jego umowa wygasa za rok i nadal był obrażony na to, że nie pozwoliłem mu w pierwszym sezonie odejść na wypożyczenie do Genku, to absurdalne. Nie chciałem stracić go kompletnie za nic, więc dlatego zdecydowałem się na ten ruch. Zastąpi go sprowadzony za 2,5 miliona 19-letni Portugalczyk. Nasze łączne wydatki przekroczyły ledwie 8 milionów euro, zarobiliśmy blisko 20 i przy wydatkach innych czołowych klubów to wręcz grosze..

 

Wprowadziłem też kolejnych wychowanków i to wygląda w tym względzie coraz bardziej imponująco, a w kolejnym sezonie jest plan na trzech następnym, co pewnie skończy się sprzedażą Gumnego i być może nawet Szymańskiego. Sprzedany został także Batista Mendy [7,5 mln + 25% kolejnego transferu, Schalke], Cheick Doucoure [6 mln + 25% kolejnego transferu, Granada], a kilku graczy poszło na wypożyczenie. Do tego kupiłem paru juniorów, niektórych nie udało się wypożyczyć i pograją w U19 i rezerwach. Kwoty sprzedaży szału nie robią i to pewnie jeszcze efekt reputacji klubu.

 

W rankingu UEFA Francja tylko przez sezon nacieszyła się byciem TOP4 ligą Europy. Bundesliga znów wyprzedziła Ligue 1, więc wracamy do poprzedniego stanu bycia i tylko 3 drużyny w Lidze Mistrzów, z czego trzecia do eliminacji. Moje Lens awansowało na 116 pozycję w rankingu klubowym, jak na pierwszy sezon w Europie to skok gigantyczny. Na wypożyczenie trafił też rozczarowujący mnie Sehović, jego gra to spore zaskoczenie, niestety negatywne.

 

Przed prezentacją zespołu warto jeszcze wspomnieć o kadrze, bo tam działy się rzeczy niepojęte. Kwalifikacje na Mistrzostwa Świata były katorgą i ledwo na ten turniej się załapaliśmy. Narzekałem na brak stylu, brak skrzydłem i słabą grę, a tu w Lidze Narodów dwukrotnie ograliśmy Hiszpanię, rozbiliśmy Holendrów na wyjeździe i jesteśmy pierwszym zespołem z najwyższej dywizji, który wygrał swoją grupę. To szok i powiew optymizmu przed Mistrzostwami Świata. Może nie jest tak beznadziejnie.

 

Czas na Lens 2022/2023, po dwóch wicemistrzostwach może za trzecim razem uda się sięgnąć po tytuł? Choć to będzie dziwny sezon przez ten kalendarz zmodyfikowany na katarski turniej.

 

Bramkarze

 

Radosław Majecki [22, Polska]

Carmine Rendina [17, Francja]*

 

Rendina jest całkiem ciekawym zawodnikiem i kto wie, może kiedyś dobije nawet do poziomu pierwszej opcji w Lens. Na razie gra głównie w zespole młodzieżowym i dostaje szanse w krajowych pucharach. Gdy Majecki był kontuzjowany to Carmine też dobrze sobie radził, jest w nim spory potencjał. Majecki to jednak jedna z gwiazd drużyny i mój pierwszy bramkarz w kadrze. Nie udało mu się wygrać trzeci raz z rzędu nagrody dla bramkarza rozgrywek, ale i tak robi wielką karierę. Były zapytania bogatszych klubów, ale na razie te oferty odrzucałem. Jeśli sprzedam Radka to tylko po wejściu Rendiny na ten najwyższy poziom, a jeśli to w ogóle nastąpi to pewnie najwcześniej za jakieś dwa lata.

 

Boczni obrońcy

 

Robert Gumny [24, Polska]

Cedric Simon [18, Francja]*

Colin Hourcade [18, Francja]*

Serge Bailly [18, Francja]

 

Przed Gumą prawdopodobnie ostatni sezon w naszym klubie. Jestem z niego zadowolony, ale priorytet ma stawianie na wychowanków. Simon już prezentuje podobny poziom, a powinno być tylko lepiej. Hourcade rywalizację na lewej stronie wygrał już w poprzednim sezonie, a teraz jego zmiennikiem będzie wychowanek Metz, który ma za sobą niezły sezon na zapleczu Ligue 1. Boki Simon – Hourcade powinny zapewnić nam spokój na wiele lat.

 

Środkowi obrońcy

 

Jonathan Narvaez [20, Ekwador]

Jean-Kevin Duverne [25, Francja]*

Marc Benard [18, Francja]*

Yacine Bertrand [18, Francja]

 

Podstawowy duet pewnie stworzą Narvaez z Bertrandem, którzy mimo tak młodego wieku grają niezwykle dojrzale i nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Za nimi duet wychowanków. Duverne to przede wszystkim uniwersalność i prawdopodobnie przyszły sezon spędzi jako zmiennik na pozycji prawego defensora. Nie marudzi na siedzenie na ławce, a czasem nawet trybunach, daje trochę doświadczenia i jest tu z nami od drugiej ligi. Benard poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu i zasłużył na otrzymanie szansy.

 

Środkowi pomocnicy

 

Sebastian Szymański [23, Polska]

Sami Hardy [18, Francja]

Thiago Almada [21, Argentyna]

Francois Parisot [18, Francja]

Jean Bellegarde [24, Francja]*

Arnaud Six [17, Francja]*

 

Tu mamy trzy gwiazdy w pierwszej jedenastce, a największą jest zdecydowanie Almada, który w tak młodym wieku już prezentuje niesamowity poziom, a jeszcze są w nim pewne rezerwy. Zastanawia mnie to, że jeszcze nie zadebiutował w swojej seniorskiej reprezentacji, ale wszystko przed nim. Hardy był kapitalnym transferem i jestem pewny, że w Lyonie żałują tego, że pozbyli się go tak lekką ręką. Szymański to klasa, reguluje tempo drużyny, a potrafi też wziąć sprawy w swoje nogi i huknąć z dystansu. Bellegarde jest podobnym przypadkiem do Duverne’a i mam nadzieję, że obaj będą w stanie utrzymywać poziom na tyle wysoki, żeby być zmiennikami w tej drużynie w kolejnych latach. Six wydaje się ciekawym i kreatywnym graczem, pogra jako zastępca Almady. Parisota będę uważnie obserwował, bo latem rozegra się walka o to czy z zespołem pożegna się on czy Szymański. Umiejętności promują Polaka, obywatelstwo i wiek Francuza.

 

Skrzydłowi

 

Miguel Carvalho [19, Portugalia]

Konrad Sadys [19, Polska]

Martin Terrier [24, Francja]

Bruno Cousin [16, Francja]*

 

Podobna walka rozegra się na prawym skrzydle, bo za rok zostanie tu przesunięty Fane, a do linii ataku wejdzie kolejny z wychowanków. Carvalho i Sadys mają czyste karty i olbrzymią szansę na zaistnienie w tym zespole, a to wszystko dzięki sprzedaży Żukowskiego. Mam nadzieję, że któryś z nich odpali na tyle solidnie, że nie odczujemy straty Mateusza. Terrier jest już pewniakiem, dodatkowo ma opiekować się naszym zdolnym wychowankiem. Cousin w poprzednim sezonie zdobył nawet bramkę w pucharze i miał znakomite statystyki w rozgrywkach juniorskich.

 

Napastnicy:

 

Dejan Joveljić [22, Serbia]

Mamourou Fane [18, Francja]*

 

Na koniec atak, gdzie hierarchia jest oczywista, ale Fane może też pograć na skrzydle, więc na występy nie powinien narzekać. W dodatku identycznie jak przed rokiem Dejan doznał kontuzji latem i na pewno opuści pierwszy miesiąc rozgrywek.

 

W kadrze znalazło się miejsce dla 9 typowych wychowanków, a liczę tu graczy których pierwszym wpisanym klubem jest Lens. Według przepisów UEFA byłoby ich więcej, ale to już nie jest taka zabawa. W przyszłym sezonie ponad połowę kadry powinni stanowić „prawdziwi” wychowankowie Lens, a to wszystko w starciu z bogaczami z PSG i Monaco, prawdziwa historia romantycznego futbolu.

Odnośnik do komentarza

Do młodzieży świat należy!

---

To była szalona i trudna jesień, bo nawet gdy nie wypadała kolejka Ligi Mistrzów to graliśmy mecze co trzy dni. Uroki zbliżających się mistrzostw świata. Problemem było też to, że Joveljić po powrocie do zdrowia zaraz wypadł na kolejny miesiąc i większość czasu graliśmy bez naszego najlepszego napastnika.

 

Na szczęście na niesamowity poziom weszli Terrier oraz przede wszystkim Almada i wyglądało to lepiej niż mogłem się spodziewać. Zapewniliśmy już sobie awans z grupy Ligi Mistrzów i w tej ostatniej styczniowej kolejce zagramy na sporym luzie. Tym razem nie będzie powtórki z zeszłorocznej edycji, gdy awans uciekł nam w doliczonym czasie gry.

 

W lidze oglądamy typowy wyścig dwóch koni i jako jedyni nie przegraliśmy jeszcze meczu, a dzięki wygranej w Paryżu mamy trzy punkty przewagi nad PSG. Wydaje się, że pozostałe zespoły będą już tylko rywalizowały o trzecie miejsce i udział w kwalifikacjach Champions League.

 

No ale teraz najważniejsza będzie reprezentacja. We wrześniu potwierdziliśmy swoją przewagę w Lidze Narodów i jeszcze raz ograliśmy Holendrów. Oby tak samo było też w Katarze, bo te mecze Ligi Narodów pokazały, że z polskim futbolem nie musi być tak źle. W rankingu FIFA zajmujemy 25 miejsce i fajnie byłoby wywalczyć awans z tej bardzo trudnej grupy.

 

Sytuację komplikuje kontuzja Linettego, bo Karol to niezwykle ważny gracz tej drużyny, dodatkowo wicekapitan. Będziemy musieli radzić sobie jednak bez niego i rywalizacja o miano tego trzeciego pomocnika zapowiada się ciekawie. Pewniakami są Żurkowski z Zielińskim. Dałem też szansę grającemu w Miedzi Fernandezowi, Borja to całkiem ciekawy gracz, a wielkiego wyboru nie było. Prawdopodobnie pierwszym bramkarzem będzie Majewski. Pojawił się problem na środku obrony, bo Glik jest już coraz wolniejszy, a Dawidowicz stracił miejsce w składzie Watfordu. Wstępnie wygląda to na razie tak:

 

Majecki - Bereszyński, Dawidowicz, Glik, Gumny - Krychowiak, Żurkowski - Szymański, Zieliński, Żukowski - Piątek/Kownacki

 

Szczęsny/Skorupski - Kędziora, Walukiewicz, Bednarek, Wilczek - Romańczuk, Fernandez - Sadys, Wolski, Milik – Piątek/Kownacki

 

No ale jeszcze sparingi przed turniejem mogą tu coś zmienić.

 

60WAmWx.jpg

BEOs1Ln.jpg

Odnośnik do komentarza

Na turnieju w Katarze niestety nie byliśmy zbyt długo i powtórzyliśmy wyczyny dobrze znane polskim kibicom z większości ostatnich turniejów. Na start przegraliśmy kluczowy mecz z Kamerunem, póxniej uznaliśmy wyższość Argentyny i na sam koniec, już w meczu o nic udało nam się zremisować z Holandią.

 

Po tak udanej grze w Lidze Narodów oczekiwania były spore, a skończyło się jak zwykle. Jeden punkt, ostatnie miejsce w grupie i szukanie nowego selekcjonera, który przygotuje zespół na kwalifikacje do Mistrzostw Europy. Postanowiłem uprzedzić działaczy PZPN i po ostatnim meczu sam podałem się do dymisji. Moim następcą został Marcin Brosz.

 

Sam turniej wygrała Argentyna i co ciekawe Marcelo Gallardo tuż po meczu finałowym postanowił zostawić swoją drużynę. Zwycięskiego gola w dogrywce zdobył 35-letni Leo Messi.

 

Mimo nieudanego turnieju z Polakami dostałem sporo ofert po mistrzostwach, w tym choćby od Belgów, Włochów i Portugalczyków. Ostatecznie najmocniej wahałem się między Rumunią i Meksykiem i wybrałem drugą kadrę. To powinno być ciekawe wyzwanie, gdzie główny cel jest dopiero za 4 lata. Wcześniej Gold Cup oraz jak widzę jest też jakaś Północnoamerykańska Liga Narodów.

Odnośnik do komentarza

Po nieudanych mistrzostwach trzeba było wrócić do piłki klubowej, w której nie ma momentu na odpoczynek. Ten sezon jest po prostu szalony względem terminarza, momentami przerwy między kolejnymi spotkaniami wynosiły dwa dni, a łączyliśmy to z grą na aż czterech frontach. Także postaram się opisać to w miarę po kolei.

 

Zacznę od Ligi Mistrzów, gdzie wygraliśmy grupę i trafiliśmy na Porto w 1/8. Samo losowanie uznałem za korzystne, bo na pewno byli tam potencjalnie trudniejsi przeciwnicy, choć „Smoki” to nie jest byle kto i ten dwumecz to potwierdził. Wygraliśmy 1:2 spotkanie na wyjeździe i to właśnie dzięki zasadzie bramek wyjazdowych awansowaliśmy dalej. W Lens to Portugalczycy byli lepsi i zwyciężyli 0:1. W ćwierćfinale czekała już znacznie bardziej uznana marka, bo Liverpool i niestety w tym starciu było widać, że jeszcze potrzebujemy trochę czasu na rozwój, żeby dobić do pewnego poziomu. U siebie bezbramkowo zremisowaliśmy, ale na Anfield to gospodarze byli wyraźnie lepsi, 3:0. Robimy jednak stałe postępy także w Europie, więc kto wie, może za rok przy odrobinie szczęścia uda się ten wynik poprawić. Mam nadzieję, że złapaliśmy pewną stabilizację i ten etap ćwierćfinału będzie poziomem, na którym zagościliśmy już na stałe.

 

Do tej pory moja przygoda z Lens na pewno była udana, lecz brakowało w niej pucharów. W końcu nie wygraliśmy nawet Ligue 2. Zmieniło się to tej wiosny, gdy zwyciężyliśmy w finale Pucharu Ligi i rozbiliśmy tam Angers aż 5:0. Cztery trafienia zaliczył Dejan Joveljić i mam nadzieję, że to oznaka powrotu Serba do tej najwyższej formy, bo w tej finałowej batalii o mistrzostwo będziemy potrzebowali jego goli.

 

W Pucharze Francji przygodę zakończyliśmy na etapie ćwierćfinału, w którym odpadliśmy z PSG, nie jest to powód do wstydu, a przy tak napiętym terminarzu jakieś rozgrywki należało poświęcić.

 

Teraz możemy w pełni skoncentrować się już na Ligue 1, gdzie mamy sześć punktów przewagi nad PSG na dziesięć kolejek przed końcem. W tej ostatniej wygraliśmy z nimi na własnym obiekcie aż 4:1 i liczę na to, że to da pozytywnego kopa całej drużynie na ostatnią część sezonu. Oba zespoły muszą radzić sobie teraz bez kluczowych graczy. Almada treningi wznowi za dwa tygodnie, Neymar za miesiąc i to jak poradzą sobie w tym czasie pozostali zawodnicy może być kluczem do tytułu.

 

Z najtrudniejszych rywali czeka nas jeszcze domowe spotkanie z Monaco, a PSG ma przed sobą wyjazdy do Lyonu oraz Marsylii. To również premiuje mój zespół i mam nadzieję, że za trzecim razem uda się sięgnąć po tytuł.

 

W naborze juniorów pojawił się całkiem ciekawy lewy obrońca, który może w przyszłości zostać zmiennikiem Hourcade’a.

 

Przygodę z kadrą zacząłem od dwóch wygranych sparingów, ale prawdziwym testem będzie Gold Cup, którego będziemy bronili. W grupie zagramy z Gwadelupą, Curacao i USA.

 

SyWkva4.jpg

Odnośnik do komentarza

Bezpośrednio po wygranej z PSG zremisowaliśmy z ostatnią wówczas w tabeli Niceą i przed oczyma miałem już duchy z poprzednich dwóch sezonów. Wówczas na końcówkę sezonu po prostu nie dojeżdżaliśmy, brakowało trochę sił i szczęścia i tytuł lądował w Paryżu. Ten zimny prysznic okazał się jednak potrzebny, bo skończyliśmy sezon wygrywając 9 ostatnich meczów i dobiliśmy do niesamowitego poziomu stu punktów.

 

Tytuł zapewniliśmy sobie na dwie kolejki przed końcem, a już po nich rozbiliśmy po 5:1 kolejno Monaco i Bordeaux potwierdzając, że w tym roku byliśmy zdecydowanie najlepszym zespołem Ligue 1. Przerwaliśmy serię pięciu kolejnych mistrzostw PSG i pokazaliśmy, że można wygrać z nimi mając kompletnie inną filozofię budowania zespołu. Już w kolejnym sezonie ponad połowę składu stanowić będą wychowankowie naszej akademii. Chociaż trzeba przyznać, że Paryżanie mieli trochę pecha z kontuzjami. Mbappe stracił większość sezonu, w końcówce nie było Neymara, ale my też mieliśmy swoje problemy z Almadą i Joveljiciem.

 

Jeśli miałbym kogoś indywidualnie wyróżnić i miałby to być tylko jeden gracz to zostałby nim Thiago, który doczekał się wreszcie debiutu w reprezentacji Argentyny, choć dopiero po mistrzostwach świata. Końcówka należała do Dejana, bo Serb rozkręcił się na tyle, że dobił jeszcze do czołówki strzelców, choć tym razem po koronę nie sięgnął. Wielkie brawa także dla trójki Hardy, Terrier oraz Majecki, którzy poniżej pewnego poziomu nie schodzili.

 

Carvalho okazał się lepszym graczem od Sadysa, ale prawdopodobnie obu zabraknie w naszej kadrze na przyszły sezon. Portugalczyk trafi na wypożyczenie, bo nie chcę sprzedawać Szymańskiego i tak jak na początku przestawię go na prawe skrzydło. Sebastian powinien sobie poradzić. Także będzie kilka wypożyczeń, kilka sprzedaży i pewnie jacyś młodzi gracze do nas dołączą, bo trwają mistrzostwa świata do lat 20 i młodzieżowe Euro, ale nowymi graczami pierwszej drużyny będzie trójka: Romain De Baets [napastnik], Stephane Leghalt [środkowy obrońca] oraz Lucas Antoine [środkowy pomocnik]. Nastoletni wychowankowie naszej akademii, gwiazdy zespołu U19. No chyba, że wydarzy się coś niespodziewanego i oferta życia, choć jesteśmy w na tyle dobrej sytuacji finansowej, że sprzedawać nie musimy.

 

Z naszym zespołem na pewno pożegna się także Robert Gumny, więc w kadrze zostanie dwóch Polaków, Majecki i Szymański. Dlatego wychodzę z założenia, że prezentację zespołu na kolejny sezon mam już za sobą ;).

 

Jednym z celów na lato będzie też na pewno Gold Cup z kadrą Meksyku.

 

ZA5CR6D.jpg

G2n970h.jpg

Odnośnik do komentarza

W Gold Cup należeliśmy oczywiście do grona faworytów, według bukmacherów byliśmy nawet tym największym, ale w końcu przyjeżdżaliśmy do Stanów jako obrońcy tytułu. Zagraliśmy też jak obrońcy tytułu wypada, bo wygraliśmy wszystkie mecze, a tylko w dwóch straciliśmy bramkę. Ten turniej to na pewno duże rozczarowanie dla gospodarzy, bo przegrali z nami w grupie, a potem ulegli już na etapie ćwierćfinału z Kanadą. To właśnie z Kanadyjczykami spotkaliśmy się w wielkim finale i nie było to łatwe spotkanie, zakończyło się dopiero po dogrywce. Jej bohaterem został Jesus Corona, który zdobył jedynego gola tego spotkania. Gwiazdami tej drużyny byli Lozano, Lainez oraz Gutierrez, którzy grają w dobrych europejskich klubach, ale bez wkładu weteranów takich jak Pulido i Corona nie byłoby tego sukcesu.

 

W Lidze Narodów także wygraliśmy dwa mecze i początek przygody z tą kadrą wygląda obiecująco. Jest już kilku naprawdę dobrych raczy, którzy do kolejnych mistrzostw świata powinni utrzymać jeszcze wysoką formę, jest też potencjał w młodszych graczach, którzy do turnieju w 2026 powinni się jeszcze znacznie rozwinąć. Chociaż to dopiero za 3 lata, wcześniej jeszcze jedna edycja Gold Cup oraz Liga Narodów, w której poprzednio tryumfowały zespoły USA i Kostaryki.

 

Lato w moim klubie było tradycyjnie już bardzo spokojne. Na transfery wydaliśmy cztery miliony euro, ale były to zakupy z myślą o przyszłości. Zarobiliśmy łącznie 25 milionów. Gumny zasilił Manchester City, a Sadys przeniósł się do Norwich. Nie wiem czy to kwestia reputacji czy czegoś innego, ale za Roberta ledwo wytargowałem 10 milionów euro i 25% kolejnego transferu.

 

Sezon rozpoczynaliśmy od superpucharu, w którym pokonaliśmy Monaco po konkursie rzutów karnych. W lidze na razie również spisujemy się bardzo dobrze. Po pięciu kolejkach mamy komplet punktów i nie straciliśmy jeszcze bramki. PSG również imponuje i ma już bilans bramkowy +19. Paryżanie latem sprowadzili do składu Ousmane Dembele czy Rubena Nevesa. Zatrzymanie tercetu Dybala-Neymar-Mbappe-Dembele to dopiero wyzwanie, ale cóż, stać nas na wiele i pokazaliśmy to już w poprzednim sezonie.

 

Kadra na ten liczy 12 „prawdziwych” wychowanków, choć według standardów UEFA to aż 16 takich zawodników. W Lidze Mistrzów zagramy z Juventusem, Sportingiem oraz Brugią. W klubowej kasie aktualnie znajduje się 112 milionów euro, więc jest nawet więcej niż dobrze, zwłaszcza przy tej polityce transferowej.

 

Z minusów to nie opuszcza nas pech z kontuzjami na starcie sezonu. Tym razem wyjątkowo nie był to Dejan, lecz na trzy miesiące wypadł Lucas Antoine, a przez jeszcze dwa nie będzie jednego z naszych liderów, Terriera. Chociaż trzeba przyznać, że Bruno Cousin naprawdę dobrze go zastępuje.

Odnośnik do komentarza
  • Pulek zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...