Skocz do zawartości

The Confession


Chomik

Rekomendowane odpowiedzi

W meczu trzeciej kolejki zmierzymy się z zespołem SFK Słuck, który - podobnie jak my - ma na swoim koncie cztery punkty. Po raz kolejny postanowiłem zamieszać z taktyką i wyszliśmy ustawieniem 4-3-2-1 z Karnitskiym w roli defensywnego pomocnika, natomiast na lewej stronie szansę otrzymać miał świetnie spisujący się na treningach Vysotskiy. Moje wybory personalne okazały się strzałem w dziesiątkę, gdy już w 9. minucie meczu Valeriy uderzył z rzutu wolnego tak precyzyjnie, że stojący w bramce gospodarzy Rimniceanu mógł tylko rozłożyć ręce. Broniliśmy się długo, ale przewaga zespołu ze Słucka była widoczna i już w drugiej połowie fenomenalnym wolejem popisał się Kotlyarov nie dając szans na interwencję naszemu goalkeeperowi. Próbowałem ożywić jakoś obraz gry, ale nawet zmiany w postaci Nedelcheva oraz Berga nie pomogły nam przeprowadzić choćby jednej dobrej akcji i wyrwać kompletu punktów. Mimo gry w przewadze przez ponad kwadrans wynik pozostał bez zmian. 

 

18.04.2020 Gorodskoj, Słuck: 1,214 widzów

L03 SFK Słuck [4] - JuAS Żytkowicze [6] 1:1 (0:1) TV

 

9. V. Karnitskiy 0:1 

55. A. Kotlyarov 1:1

75. M. Kone (S) cz.k.

90+4. D. Petrović (J) cz.k. 

Odnośnik do komentarza

Przed kolejnym meczem z FK Witebsk mieliśmy aż cztery dni odpoczynku. Dobry wynik w starciu z faworyzowanym SFK Słuck skłonił mnie do pozostania przy ustawieniu 4-3-2-1, z tym, że zawieszonego za czerwoną kartkę Petrovica zastąpił Lekhavitskiy. Nasi rywale nie weszli dobrze w sezon, gdyż zajmowali odległą 14. lokatę w tabeli mając na koncie jeden punkt. Pierwsza połowa tego meczu była jednak bardzo nudna, jednak oczywiście ze wskazaniem na drużynę gości. W przerwie postanowiłem zaryzykować i zmieniłem ustawienie na bardziej ofensywne 4-2-3-1 ze Skosaną w roli rozgrywającego. Wprowadziło to więcej ruchu z przodu w naszym zespole, ale nie potrafiliśmy sforsować zasieków gości z Witebska. Najlepszą okazję zmarnował rezerwowy Shreytor przegrywając sytuację sam na sam z bramkarzem rywali. Swoje szansę mieli także chociażby Nakhimov, Skosana czy Vysotskiy, ale także bezskutecznie. Jedyny pozytyw jest taki, że dalej nikt nie umiał nas pokonać, a tym samym ciułamy punkty potrzebne do utrzymania. 

 

22.04.2020 Polesie, Łuniniec: 695 widzów

L04 JuAS Żytkowicze [5] - FK Witebsk [14] 0:0 (0:0)

 

 

Odnośnik do komentarza

Interesowanie mną wykazuje zespół Lotto Ekstraklasy, Chojniczanka Chojnice. Miło to słyszeć, aczkolwiek chyba wszyscy się zgodzą, że moja misja w Żytkowiczach nie dobiegła jeszcze końca. 

 

Piąta kolejka przyniosła nam za rywali lidera tabeli, Dinamo Brześć. Trzy dni przerwy między spotkaniami nie podziałały dobrze na moich zawodników, więc zdecydowałem się na lekkie zmiany personalne oraz taktyczne. Tym razem zastosowałem ustawienie 4-1-4-1, a szansę gry od pierwszej minuty dostali chociażby Novik, Nakhimov czy Brazylijczyk Berg, ustawiony przeze mnie w roli najbardziej ofensywnego pomocnika. Osamotnionym snajperem pozostał Petrenko, choć jego chimeryczność co raz bardziej skłaniała mnie do postawienia na któregoś z pozostałych napastników. Już w piątej minucie mogliśmy zaskoczyć gospodarzy, jednak Berg z ostrego konta uderzył prosto w Pavlyuchenke. Nasze marzenia o jakimkolwiek dobrym wyniku prysły już chwilę później, kiedy to świetnym półwolejem po wrzutce z prawej strony zaskoczył Zolotov i musieliśmy gonić wynik. W drugiej części gry gola zdobył Pavel Savitskiy, ale nie został on uznany. Generalnie zostaliśmy zdominowani i po raz kolejny swoimi fenomenalnymi interwencjami ratował nas Antoni Guc. Nasza najlepsza sytuacja to uderzenie Novika z 77. minuty tego spotkania, jednak nie znalazło ono drogi do bramki. Przegrywamy pierwszy raz w tym sezonie. 

 

25.04.2020 OSK w Brześciu, Brześć: 8,168 widzów.

L05 Dinamo Brześć [1] - JuAS Żytkowicze [5] 1:0 (1:0)

 

14. N. Zolotov 1:0

56. P. Savitskiy (D) n.g. 

Odnośnik do komentarza

Do jedenastki kolejki po raz kolejny trafił nasz bramkarz, Antonio Guc

 

Spotkanie beniaminków z Łokomotivem Homel należało wygrać, jeżeli faktycznie chcieliśmy się utrzymać. Szczególnie, że graliśmy w Łunińcu jako gospodarze. Był to też pierwszy mecz w tym sezonie, w którym zostaliśmy uznani za faworytów przez bukmacherów. Niestety gorsza wiadomość była taka, że przed tym spotkaniem na trzy tygodnie w skutek kontuzji wypadł mi Stanislav Sazonovich. Wobec tego na prawej obronie zagrał Kulakovskiy, do środka wrócił Petrović, a w ataku od pierwszych minut wystąpił Bułgar Nedelchev. To przyniosło spodziewany efekt, gdyż w pierwszej części gry tłamsiliśmy gości niemiłosiernie, ale brakowało postawienia kropki nad 'i'. Z pomocą przyszły oczywiście stałe fragmenty gry, gdyż jeszcze przed zmianą stron dwukrotnie z rzutów wolnych trafił doświadczony Khomitsevich i na przerwę schodziliśmy w świetnych nastrojach. W drugiej połowie postanowiłem trochę poeksperymentować i zagraliśmy na dwóch napastników, gdyż do Nedelcheva dołączył Petrenko. Opłaciło się to w 63. minucie, gdy Ivan Sulim dał długą piłkę na dobieg, a nasz bułgarski snajper zdobył pierwszego gola w sezonie. Dzieła zniszczenia dopełnił w doliczonym czasie gry Berg, wykorzystując proste podanie Petrenki. Pogrom!

 

02.05.2020 Polesie, Łuniniec: 625 widzów

L06 JuAS Żytkowicze [7] - Łokomotiv Homel [11] 4:0 (2:0)

 

40. D. Khomitsevich 1:0

44. D. Khomitsevich 2:0 

63. S. Nedelchev 3:0

90+4. Berg 4:0

Odnośnik do komentarza

Po takim pogromie w jedenastce kolejki znaleźli się lewy obrońca Artem Rapeyko oraz zdobywca dwóch goli, Dmitriy Khomitsevich

 

Żeby nie było tak dobrze, to filar naszego zespołu - Antonio Guc - naciągnął na treningu mięśnie brzucha i do gry wróci najwcześniej za dwa tygodnie. Cóż, zostaliśmy z dwoma nastolatkami oraz średnim Cherkasem

 

W spotkaniu z zajmującym sąsiednią pozycję FK Mińsk wyszliśmy w ustawieniu, które dało nam tak wysoką wygraną w poprzedniej kolejce. Jedyną zmianą było oczywiście wystawienie debiutanta Letsko w miejsce kontuzjowanego Guca. Nie weszliśmy w to spotkanie dobrze, gdy już w 7. minucie Petrović popchnął Gorbacha w polu karnym i gospodarze stanęli przed ogromną szansą na objęcie prowadzenia. Filipp Rudik uderzył w sam środek, młody Letsko rzucił się w lewo i musieliśmy gonić wynik. Po kwadransie gry zrobiło się już 2:0, a naszym katem ponownie został Rudik, tym razem posyłając atomową bombę zza pola karnego. Błyskawicznie rzuciliśmy się do odrabiania strat i momentalnie wyczyn gracza gospodarzy powtórzył Pavlyukovets zdobywając bramkę na 1:2. W 32. minucie natomiast strzelec pierwszej bramki dla nas popisał się zagraniem do Khomitsevicha, a będący w świetnej formie weteran przelobował goalkeepera z Mińska z około 30 metrów! Mało tego przed przerwą mogliśmy jeszcze prowadzić, lecz dwie świetne sytuacje zmarnował Nedelchev. Po zmianie stron zespół FK przycisnął, czego dowodem była bramka Brazylijczyka Lucasa Villeli z 57. minuty. Trzeba było zrobić zmiany, więc zastosowałem grę z dwójką napastników i to dało zamierzony efekt. Na dwadzieścia minut przed końcem długą piłkę posłał Vysotskiy, dopadł do niej Petrenko, który zwiódł obrońcę i wyłożył futbolówkę do Nedelcheva, a ten musiał tylko dostawić nogę. Ale to nie był koniec! Grający dobre zawody Letsko wykopał futbolówkę daleko na połowę gospodarzy, tam dopadł do niej Alexey Petrenko, który na raty pokonał bramkarza FK Mińsk! 4:3! Co za comeback, co za mecz! Notujemy drugie zwycięstwo z rzędu!

 

09.05.2020 FK Mińsk, Mińsk: 824 widzów

L07 FK Mińsk [7] - JuAS Żytkowicze [6] 3:4 (2:2)

 

7. F. Rudik 1:0 rz.k.

16. F. Rudik 2:0

18. Y. Pavlyukovets 2:1

32. D. Khomitsevich 2:2

57. Lucas Villela 3:2

72. S. Nedelchev 3:3

87. A. Petrenko 3:4

Odnośnik do komentarza

Żytkowicze bramkarzami stoją! Stanislav Letsko, a także - po raz drugi z rzędu - Dmitriy Khomitsevich zostali wybrani do jedenastki kolejki.

 

Moją osobą zainteresował się kolejny klub z Ekstraklasy, Górnik Zabrze. Aż chce się grać!

 

Graliśmy zdecydowanie powyżej oczekiwań i to widział każdy, ale ile można jechać na samej ambicji i szczęściu? Na to pytanie miał odpowiedzieć mecz z ostatnim w tabeli Torpedo Mińsk. Domowy mecz, outsider tabeli (nasi rywale zdołali w siedmiu meczach zdobyć zaledwie jeden punkt!) - co mogło pójść nie tak? Co do taktycznych aspektów, to zaczęliśmy już w formacji 4-2-4 z grającymi obok siebie Petrenką oraz Nedelchovem, a także Ilya Buyak wskoczył w miejsce zagrożonego zawieszeniem Lekhavitskiy'ego. Zaczęło się wybornie, gdy już w czwartej minucie gry do piłki wyplutej przez bramkarza Tymofeeva pierwszy dopadł Nedelchev i umieścił ją w siatce. Niecały kwadrans później mieliśmy już 2:0 po tym, jak atomowym uderzeniem popisał się drugi nasz napastnik, Alexey Petrenko. Goście jeszcze przed przerwą zdążyli zmniejszyć straty po uderzeniu Sanetsa, jednak akcja białorusko-bułgarskiego duetu znowu przywróciła nam dwubramkowe prowadzenie. Po zmianie stron jednak Letsko wybijając piłkę po rzucie rożnym nabił Kulakovskiy'ego i Torpedo znów zdołało złapać z nami kontakt. Na szczęście chwile później Butarevich podcina Pavlyukovetsa i mamy rzut karny, dzięki czemu Stefan Nedelchev kompletuje hat-tricka. Niesamowitą wole walki miał jednak Sanets, który zdołał zdobyć swoją drugą bramkę kilka chwil później. Niesamowite tempo tego meczu trwało dalej, gdy Pavlyukovets wykorzystał dośrodkowanie Sulima i po raz kolejny odskoczyliśmy gościom. Ci nie zdołali się już podnieść i kanonada zakończyła się na ośmiu golach.

 

13.05.2020 Polesie, Łuniniec: 625 widzów

L08 JuAS Żytkowicze [5] - Torpedo Mińsk [16] 5:3 (3:1)

 

4. S. Nedelchev 1:0

17. A. Petrenko 2:0

34. M. Sanets 2:1

40. S. Nedelchev 3:1

57. L. Kulakovskiy 3:2 sam.

60. S. Nedelchev 4:2 rz.k.

63. M. Sanets 4:3

78. Y. Pavlyukovets 5:3

Odnośnik do komentarza

W tak zwanym międzyczasie ekipy Dinama Brześć oraz Dinama Mińsk stoczyły pojedynek o Puchar Białorusi. Lepsi okazali się być stołeczni, wygrywając 2:1 po emocjonującej dogrywce. 

 

Do jedenastki tygodnia trafili Letsko, Pavlyukovets oraz Nedelchev

 

Nieoczekiwana seria trzech zwycięstw z rzędu sprawiła, że ku zdumieniu wszystkich - w tym i mnie - JuAS Żytkowicze awansował na trzecie miejsce w tabeli, mając do tego tyle samo punktów co liderujące Dinamo Brześć! Nie było jednak czasu myśleć o sytuacji ligowej, gdyż na zakończenie maratonu meczów ze stołecznymi ekipami czekało nas spotkanie z ekipą Łucz Mińsk, zajmującą dotychczas czwarte miejsce. Mogłem już skorzystać zarówno z Guca, jak i z Sazonovicha, jednak obydwu pozostawiłem na ławce rezerwowych ufając ludziom, dzięki którym gramy ostatnio tak jak gramy. Chciałem także zobaczyć jak formacja 4-2-4 spisuje się przeciwko lepszym rywalom. Zaczęliśmy wybornie, gdy Stefan Nedelchev wykorzystał nieporozumienie w obronie gości i dał nam prowadzenie już w 7. minucie! Łucz mogła odpowiedzieć, ale dobrą paradą po strzale Kozlova popisał się Letsko. Jeszcze w pierwszej połowie dala o sobie znać nasza druga armata, a więc Alexey Petrenko, który huknął nie do obrony i prowadziliśmy 2:0. A po zmianie stron? Pierwsza akcja i Kozlova fauluje w polu karnym dopiero co wprowadzony Sazonovich! Mamy jednak sporo szczęścia, bo młody Letsko doskonale wyczuł zamiary Buloychika i odbił piłkę w bok. Kolejny cios spadł na ekipę gości w 68. minucie, gdy to ponownie Petrenko wpisał się na listę strzelców, wykorzystując podanie Nedelcheva i gapiostwo Bondarenki. Myślałem, że po tym ciosie stołeczni się już nie podniosą, ale jakże się myliłem! W osiem minut na listę strzelców wpisali się Vel'ko oraz Serra sprawiając, że końcówka była nerwowa. Na szczęście Petrenko wziął sprawy w swoje ręce i strzałem głową po asyście Sulima skompletował swojego pierwszego hat-tricka w barwach JuAS. Czwarta wygrana i czwarta kanonada z rzędu! 

 

23.05.2020 Polesie, Łuniniec: 618 widzów

L09 JuAS Żytkowicze [3] - Łucz Mińsk [4] 4:2 (2:0)

 

7. S. Nedelchev 1:0

35. A. Petrenko 2:0

46. A. Buloychik (Ł) nt.k.

68. A. Petrenko 3:0

71. E. Vel'ko 3:1

79. F. Serra 3:2

83. A. Petrenko 4:2

Odnośnik do komentarza

Miejsce w jedenastce 9. kolejki znaleźli Stanislav Letsko oraz Alexey Petrenko!

 

Przed 10. kolejką miałem nie lada ból głowy. Po kontuzji wrócił Guc, ale Letsko podczas jego nieobecności spisywał się fenomenalnie. Ponadto Sazonovich w poprzednim meczu nie zachwycił, ale i tak był o dwie klasy lepszy od Kulakovskiy'ego. Ostatecznie zdecydowałem się wystawić taką samą jedenastkę, jaka cztery dni wcześniej pokonała Łucz Mińsk. Oczywiście formacja 4-2-4, która tak wspaniale spisuje się na przestrzeni całego sezonu. Strzelanie - jak już się można domyślać - rozpoczął Alexey Petrenko, który wykorzystał podanie od Nedelcheva. Ten sam zawodnik podwyższył na 2:0, wykorzystując podanie od młodego Vysotskiy'ego, który ostatnio prezentuje się naprawdę świetnie. Dla Alexeya było to już 8. trafienie w sezonie! Gospodarze wzięli się do odrabiania strat dopiero w 74. minucie, gdy naszego goalkeepera strzałem zza pola karnego zaskoczył Teslyuk. Było to jednak zdecydowanie za późno i odnosimy kolejną wygraną z rzędu!

 

27.05.2020 Stadion Centralny, Homel: 2,040 widzów

L10 FK Homel [8] - JuAS Żytkowicze [2] 1:2 (0:2)

 

8. A. Petrenko 0:1

34. A. Petrenko 0:2

56. I. Sen' (H) knt.

74. A. Teslyuk 1:2

 

Spoiler

LCLqfI4.png

 

Odnośnik do komentarza

29 maja stało się to, czego obawiałem się od początku sezonu. Nasz podstawowy (i jedyny nominalny) lewy obrońca, Artem Rapeyko, zwichnął staw skokowy i przez 4 tygodnie będziemy musieli radzić sobie bez niego.

 

Miesiąc dobiegł końca, tak więc czas na wyróżnienia indywidualne. Graczem miesiąca białoruskiej Ekstraklasy został Alexey Petrenko (7 bramek w 5 majowych meczach; ocena 8,22!), drugi był Stefan Nedelchev, ja natomiast zostałem najlepszym managerem miesiąca, ex-aequo z Vladimirem Zhuravelem, trenerem Szachtiora Soligorsk

 

W jedenastce kolejki znalazł się Alexey Petrenko. Co za gość. 

 

Czerwiec rozpoczęliśmy pojedynkiem z szóstym w tabeli Niemenem Grodno. Media rozpisywały się o pojedynku doświadczonego Gorbacha z dawnym klubem, ale ja nie zamierzałem go wystawiać. Przynajmniej póki inni stoperzy są względnie zdrowi. Na lewej obronie z konieczności wystąpił Ivan Sulim, na prawą stronę wrócił Sazonovich, a na skrzydle od początku postawiłem na Nakhimova, narzekającego ostatnio na małą liczbę występów. Goście zdołali zaskoczyć nas już w 13. minucie, lecz na nasze szczęście Sibomana był na spalonym i bramka nie została uznana. Niestety w drugiej połowie nic nam już nie pomogło i Bokhashvili znalazł sposób na niepotrafiącego się odnaleźć Sulima i zaskoczył Antonio Guca strzałem w krótki róg. Nie pozostaliśmy dłużni i w 66. minucie Vysotskiy posłał piękną piłkę w pole karne, a Nedelchev w stylu Ibrakadabry posłał ją do siatki. Jeszcze przed końcem Bułgar zaskoczył po raz drugi, dobijając strzał z rzutu wolnego Karnitskiy'ego i szóste ligowe zwycięstwo z rzędu stało się faktem! Kosmos!

 

03.06.2020 Polesie, Łuniniec: 651 widzów

L11 JuAS Żytkowicze [2] - Niemen Grodno [6] 2:1 (0:0)

 

13. P. Sibomana (N) n.g.

57. E. Bokhashvili 0:1

66. S. Nedelchev 1:1

84. S. Nedelchev 2:1

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Nasza dobra forma nie uszła uwadze selekcjonera reprezentacji Białorusi U-19, Alexeya Brazevicha, który powołał Stanislava Letsko na mecze z Kazachstanem oraz Gruzją. 

 

Dwunasta seria gier przyniosła mecz na szczycie. Nieoczekiwany lider, czyli my, podejmowaliśmy u siebie v-ce lidera, a więc drużynę Szachtiora Soligorsk. Oczywiście nadal nie mogłem skorzystać z Rapeyki, więc jego miejsce znów zajął Ivan Sulim. W ostatnim meczu to wyszło, ale przeciwko takiemu zespołowi jak Szachtior coś musiało jebnąć. I jebło. W czwartej minucie Max Ebong rozpoczął strzelanie, efektownie posyłając piłkę z rzutu wolnego prosto w okienko naszej bramki. Po nieco ponad pół godzinie gry drugiego gola dla gości zdobył Nekhaychik, który urwał się kryjącemu go Petrovicowi i nie dał szans Gucowi. Szachtior obnażył wszystkie nasze słabości, mając przewagę kolosalną. Dość powiedzieć, że przez całe spotkanie oddaliśmy zaledwie dwa strzały, przy 15 próbach gości. Na nasze szczęście byli oni bardzo nieskuteczni i uniknęliśmy większego blamażu. Nasza wspaniała seria została przerwana. 

 

06.06.2020 Polesie, Łuniniec: 678 widzów

L12 JuAS Żytkowicze [1] - Szachtior Soligorsk [2] 0:2 (0:2)

 

4. M. Ebong 0:1

31. P. Nekhaychik 0:2

Odnośnik do komentarza

12 czerwca 2020 roku dostałem zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną od działaczy pierwszoligowego Chrobrego Głogów. Mimo sporych wahań odrzuciłem ją, gdyż uważam, że moja misja w Żytkowiczach nie dobiegła jeszcze końca. 

 

Cztery dni później taką samą propozycję dostałem z Niecieczy. Chyba nie muszę mówić, jaka była moja odpowiedź. 

 

Niestety Alexandr Garmaza, a więc mój koordynator pionu juniorskiego, skusił się na posadę w Szynniku Jarosław. Zostaliśmy więc z €1.800 odszkodowania oraz dziurą w sztabie szkoleniowym. 

 

Naszym kolejnym rywalem w walce o ligowe punkty była ekipa FK Horodziej, będąca w tabeli dwie pozycje za nami. Niestety w tym spotkaniu nie mogli wystąpić zawieszeni za kartki Khomitsevich oraz Lekhavitskiy, a Berg był poobijany. Była także i dobra wiadomość, a mianowicie Artem Rapeyko wrócił do treningów i mógł wystąpić od pierwszej minuty. Te absencje dały o sobie jednak znać, gdy kwadrans po rozpoczęciu gry Chmyrikov urwał się naszym obrońcom po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i nie dał szans Gucowi. Straty odrobiliśmy jeszcze w pierwszej części gry, gdy duet Petrenko-Nedelchev rozmontował defensywę rywali, co skończyło się dziewiątym golem Białorusina. Mało tego, w 52. minucie Karnitskiy dorzucił piłkę na głowę Kulakovskiy'ego, a ten zdobył pierwsze trafienie w sezonie. Kulminacyjny moment tego meczu miał jednak miejsce na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, gdy Stefan Nedelchev padł jak rażony piorunem w polu karnym, a sędzia bez chwili zastanowienia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Pavlyukovets i... strzelił wprost w środek, gdzie ustawiony był Sakovich. Gospodarze rzucili się do ataku, jednak doskonała postawa naszego chorwackiego bramkarza uchroniła nas od straty bramek i punktów. Po raz kolejny zostaliśmy zdominowani, ale tym razem wracamy do Żytkowicz z tarczą. 

 

20.06.2020 Horodieja, Horodziej: 1,682 widzów

L13 FK Horodziej [5] - JuAS Żytkowicze [3] 1:2 (1:1)

 

15. O. Chmyrikov 1:0

39. A. Petrenko 1:1

52. L. Kulakovskiy 1:2 

73. Y. Pavlyukovets (J) nt.k.

Odnośnik do komentarza

Lipiec rozpoczęliśmy wyjazdowym meczem z dziesiątym w tabeli Isłoczem Dystr. Mińsk. Gospodarze jak na razie uzbierali 17 punktów, co daje im spokojną przewagę nad strefą spadkową. My nie możemy skorzystać z zawieszonego Petrovica, za którego wskakuje Lekhavitskiy, a w miejsce słabo spisującego się Pavlyukovetsa wchodzi Khomitsevich. Na pierwszą bramkę nie było nam dane długo czekać, gdyż już w 5. minucie Petrenko, który przed meczem podpisał nowy kontrakt z naszym zespołem, wykorzystał kiks jednego z defensorów gospodarzy i dał nam prowadzenie. Na tego gola odpowiedział jednak Nikita Bukatkin, pięknie posyłając futbolówkę w okienko naszej bramki. Niemal od razu po zmianie stron powinniśmy objąć prowadzenie, ale sędzia dopatrzył się spalonego u Leonida Kulakovskiy'ego. Rywale potrafili na to odpowiedzieć i po raz kolejny nie dali szans Gucowi, a katem tym razem okazał się Patotskiy. Mało tego na dziewięć minut przed końcem naszego bramkarza kolejną bombą z dystansu zaskoczył Zubkov i było już po ptakach. Co prawda zdołaliśmy zdobyć jeszcze gola kontaktowego, a to za sprawą Petrenki, ale na więcej po prostu nie było nas stać. Odnosimy trzecią porażkę w tym sezonie.

 

04.07.2020 FK Mińsk, Mińsk: 362 widzów

L14 Isłocz Dystr. Mińsk [10] - JuAS Żytkowicze [3] 3:2 (1:1)

 

5. A. Petrenko 0:1

18. N. Bukatkin 1:1

52. L. Kulakovskiy (J) n.g.

72. O. Patotskiy 2:1

81. R. Zubkov 3:1

86. A . Petrenko 3:2

Odnośnik do komentarza

Alexey Petrenko swoimi dwoma golami zapracował na dostanie się do jedenastki tygodnia.

 

Do mojego gabinetu przyszedł Stanislav Nakhimov z pretensjami, czemu nie gra w wyjściowej jedenastce. Spojrzałem na jego liczby - gol i asysta w dwudziestu spotkaniach na przestrzeni dwóch sezonów szału nie robią. Bez żalu więc wystawiłem go na listę transferową, a ja musiałem rozglądać się za zmiennikiem na prawe skrzydło. 

 

Ostatni mecz pierwszej części sezonu przyniósł nam domowy pojedynek z DInamem Mińsk, które deptało nam po piętach. Na ten mecz w bramce zagrał Letsko, a w środku pola - młody Chukholskiy. Lecz to nie oni mieli główny udział przy pierwszym trafieniu, gdy Sazonovich posłał piękne dośrodkowanie w pole karne, a Alesey Petrenko pięknym wolejem nie dał szans bramkarzowi Dinama. Zagraliśmy katastrofalnie, dość powiedzieć, że gol Białorusina był naszym jedynym celnym strzałem w przeciągu 90. minut. Goście długo nie mogli sforsować naszej rozpaczliwie broniącej się defensywy, ale w końcu im się udało i w samej końcówce straciliśmy trzy punkty. Druga porażka z rzędu stała się faktem, ale pociesza mnie jedno - mamy już tyle punktów, ile wystarczyło w zeszłym sezonie na utrzymanie.

 

11.07.2020 Polesie, Łuniniec: 686 widzów

L15 JuAS Żytkowicze [3] - Dinamo Mińsk [4] 1:2 (1:0)

 

38. A. Petrenko 1:0

88. Y. Yarotskiy 1:1 

90+2. A. Artean 1:2 rz.k.

Odnośnik do komentarza

Awans już był :kekeke: Jak się nie uda osiągnąć czegoś fajnego do końca przyszłego sezonu to odchodzę (mam na myśli może jakieś europuchary chociaż).

 

Dostałem kolejną ofertę z Polski, ale tym razem padło na beniaminka Ekstraklasy, Podbeskidzie Bielsko-Biała. Mimo dłuższego, niż w dwóch poprzednich przypadkach, zastanowienia, odrzuciłem i tę ofertę. 

 

Okienko transferowe otwarte, to i w zespole pojawiają się nowe twarze. Moi scouci wypatrzyli na wolnym transferze prawdziwą perełkę, Stephena Eze (26, DC; Nigeria: 6/0), który dodatkowo nie miał zbyt wygórowanych wymagań finansowych i po tygodniowych testach dołączył do JuAS Żytkowicze. Ten prawie dwumetrowy defensor umiejętnościami na papierze bije o głowę moich stoperów, więc liczę na wielkie wzmocnienie.

 

W meczu domowym z BATE Borysów Eze znalazł się na ławce rezerwowych, tak jak poobijany jeszcze Stefan Nedelchev. Wróciliśmy więc do ustawienia 4-2-3-1 ze Skosaną na pozycji rozgrywającego. Taka taktyka popłaciła już w 4. minucie, gdy centrę z rzutu wolnego strzałem głową skończył Daniel Petrovic i sensacyjnie objęliśmy prowadzenie! Goście naciskali, Joao Paulo oraz Olexandr Filippov stwarzali co raz to lepsze sytuacje, ale tym razem na Stanislava Letsko nie było mocnych. 18 strzałów przy 4 naszych, 6 do 2 w uderzeniach celnych, 8 do 1 w rzutach rożnych - wszystko na nic. BATE po raz drugi w sezonie traci z nami punkty. 

 

18.07.2020 Polesie, Łuniniec: 851 widzów

L16 JuAS Żytkowicze [4] - BATE Borysów [2] 1:0 (1:0)

 

4. D. Petrovic 1:0

Odnośnik do komentarza

Po pokonaniu BATE do jedenastki kolejki trafili Letsko, Kulakovskiy oraz strzelec bramki Petrovic

 

Odskocznią od zmagań ligowych było starcie w ramach drugiej rundy Pucharu Białorusi. Jako pierwszego pucharowego rywala w tym sezonie sierotka przydzieliła nam spadkowicza z Ekstraklasy, FK Lide. W tym spotkaniu postanowiłem dać szansę rezerwowym, licząc że i tak wyeliminujemy drugoligowca. Pierwsza połowa, mimo braku bramek, przebiegła jednak pod dyktando gości. I to oni tuż po zmianie stron zdobyli pierwszą bramkę, gdy Lisitsa sprytnym wolejem zaskoczył Letsko. Lida naciskała, a my byliśmy co raz bliżej kompromitacji. Pięć zmian, które można było przeprowadzić, wniosło jednak oczekiwaną świeżość i na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry Stefan Nedelchev wykorzystał podanie Kolesnika i dał nam wyrównanie. W dogrywce nie działo się całkowicie nic, no może poza drugą żółtą kartką dla gracza Lidy, Maltseva. Nadeszły więc rzuty karne, a w nich... Letsko został bohaterem! Wybronił trzy jedenastki, u nas pomylił się tylko strzelec bramki Nedelchev i awansujemy do 3. rundy! Co za horror!

 

22.07.2020 Polesie, Łuniniec: 76 widzów

2RP JuAS Żytkowice [1L] - FK Lida [2L] k1:1 (0:0)

 

48. I. Lisitsa 0:1

83. S. Nedelchev 1:1 

103. I. Maltsev (L) cz.k.

 

 

Odnośnik do komentarza

Za awans do kolejnej rundy dostajemy zawrotne €3.440. Niby nic, ale zawsze lepiej mieć niż nie mieć.

 

W końcu udało mi się także znaleźć konkurenta oraz zastępce dla Rapeyki. Za okrągłe €0 z FK Homel przybył do nas Kirill Aleksiyan (29, DL; Białoruś), który według niektórych jest nawet lepszy niż Artem. Ponadto za rekordową sumę €12.000 i 40% kwoty odsprzedaży do naszej drużyny dołączył pomocnik naszego ostatniego rywala, Sergey Kontsevoy (17, MC-DM-AMC; Białoruś: U-21 4/1). Jest to wielki talent, który już teraz może spokojnie zastąpić kogoś z pary Khomitsevich-Pavlyukovets, a w przyszłości zrobić nawet zagraniczną karierę. Tym lepiej, że FK Lida oddała go za tak śmieszne pieniądze. 

 

Żeby równowaga w przyrodzie została zachowana, to Abdessamad Aït-Bahi nabawił się kontuzji uda i wypadł na 4-8 tygodni. Niby wiele nie grał, ale strata takiego rezerwowego zawsze trochę boli. 

 

Po spotkaniu pucharowym pora była powrócić do rzeczywistości ligowej. W 17. kolejce czekał nas wyjazd do Żodzina na mecz z tamtejszym Torpedem. Zajmowali oni odległe 14. miejsce, lecz ich ostatnia forma była całkiem niezła, więc spodziewałem się trudnej przeprawy. Wróciliśmy do ustawienia 4-2-4, w podstawowym składzie znalazł się Nigeryjczyk Eze, natomiast naszych dwóch nowych zawodników usiadło na ławce rezerwowych. Pierwsza połowa była nudna jak flaki z olejem. Kilka strzałów oddano, ale głównie była walka o piłkę w środku pola. Tak samo było w drugiej, lecz już w doliczonym czasie gry wprowadzony Kontsevoy zagrał proste podanie do Pavlyukovetsa, a ten mierzonym uderzeniem dał nam wygraną! Trzy punkty wracają do Żytkowicz, chociaż nie zasłużyliśmy na nie ani trochę! 

 

25.07.2020 stadion Torpedo, Żodzino: 728 widzów

L17 Torpedo Żodzino [14] - JuAS Żytkowicze [4] 0:1 (0:0)

 

90+2. Y. Pavlyukovets 0:1

Odnośnik do komentarza

Stephen Eze po swoim debiucie ligowym znalazł się w jedenastce kolejki. 

 

Nasz klub opuścił czwarty w kolejce do gry bramkarz, Alexandr Cherkas, który za darmo przeszedł do FK Czyst. U nas i tak nie miałby najmniejszych szans na jakikolwiek występ, więc nie chciałem blokować mu kariery. Przez półtora sezonu rozegrał u nas jedno spotkanie. 

 

Kolejnym naszym przeciwnikiem był zespół SFK Słuck, tracący do nas siedem punktów w tabeli. Niestety dopadły nas małe problemy kadrowe i od początku meczu zagrali młody Kontsevoy oraz kłótliwy Nakhimov. Błyskawicznie otworzyliśmy ten mecz, gdyż już w 46. sekundzie do siatki trafił Alexey Petrenko! Wszystko układało się świetnie, aż do czasu gry środkowy obrońca Kaplunov zagrał piłkę przez całą długość boiska, a Sekou Doumbia z pierwszej piłki nie dał szans Letsko na skuteczną interwencję. Mało tego w 98.(!) minucie gry Zuevich przelobował naszego bramkarza i przegrywamy tak pechowy mecz. Do tego dochodzi jeszcze kontuzja Petrenki, który w doliczonym czasie musiał opuścić plac gry i kończyliśmy to spotkanie w 10.

 

01.08.2020 Polesie, Łuniniec: 634 widzów

L18 JuAS Żytkowicze [3] - SFK Słuck [6] 1:2 (1:0)

 

1. A. Petrenko 1:0

71. S. Doumbia 1:1

90+3. A. Petrenko (J) knt.

90+8. P. Zuevich 1:2

Odnośnik do komentarza

Niestety nie zapisałem gry po meczu ze Słuckiem, więc go przesymulowałem. Przegraliśmy 0:1 po golu Kibuka, więc sprawiedliwości stała się zadość. Kontuzja Petrenki eliminowała go na dwa-trzy dni, tak więc i tak byłby gotowy do gry w następnym spotkaniu.

 

19. kolejka przyniosła wyjazd do Witebska na mecz z tamtejszym FK. Nie mógł zagrać Alexey Kolesnik, który doznał skomplikowanego złamania podudzia i może stracić od pół roku do nawet 10 miesięcy! Zabrakło także Aït-Bahiego, ale za to pojawił się ponownie Ivan Sulim. Środek pola tworzyli Kontsevoy oraz Karnitskiy, a na lewym boku defensywy od początku wystąpił Aleksiyan. Te roszady nie przyniosły dobrego efektu, gdyż w 20. minucie straciliśmy gola po płaskim strzale Batischeva i musieliśmy gonić wynik. Nie minął nawet kolejny kwadrans, a już było 2:0. Grający dobre zawody Schramchenko wrzucił piłkę z rzutu rożnego, a Igor Sikorskyi ubiegł naszych obrońców i głową wpakował piłkę do siatki. W przerwie postanowiłem przejść na system 4-3-2-1 i grającego mecz-widmo Nedelcheva zastąpiłem Bergiem, mającym posyłać prostopadłe piłki do Petrenki. Ustawiłem też zespół ofensywnie, bo i tak bronić nie było czego. Dużo wiatru robili rezerwowi Novik oraz Nakhimov, jednak i to nie wystarczyło chociażby na bramkę kontaktową. Przegrywamy więc drugi ligowy pojedynek z rzędu, a ja mogę się jedynie cieszyć, że w pierwszej części sezonu spisywaliśmy się zdecydowanie ponad stan. 

 

08.08.2020 stadion CSK, Witebsk: 3,332 widzów

L19 FK Witebsk [7] - JuAS Żytkowicze [4] 2:0 (2:0) TV

 

20. O. Batischev 1:0

33. I. Sikorskyi 2:0

Odnośnik do komentarza

Do mojego gabinetu przyszedł Berg i stwierdził, że gra zdecydowanie za mało. Spojrzałem na liczby - 13 spotkań ligowych na 19 kolejek nie wydawało się małą liczbą, jednak gdyby wziąć pod uwagę to, że w aż dwunastu przypadkach Brazylijczyk pojawiał się z ławki to idzie zrozumieć jego pretensje. Po krótkiej próbie przekonania go do zmiany zdania dałem sobie spokój, a nasz pomocnik wylądował na liście transferowej.

 

Punkty uciekały nam jak mogły, jednak okazja by się odbić przyszła szybciej niż się tego spodziewano. Jakże inaczej można było traktować starcie z Łokomotivem Homel, który okupował 15. lokatę w tabeli i w całym sezonie zdobył jedynie dwanaście punktów? Ponadto aż tydzień przerwy dobrze wpłynął na moich zawodników, gdyż wszyscy byli wypoczęci i gotowi do walki o kolejne punkty. Potrzebowaliśmy tych punktów, dlatego wystawiłem aktualnie najmocniejszy skład, na jaki było mnie tylko stać. Zaczęło się to opłacać już w 26. minucie gry, gdy do piłki odbitej po strzale Pavlyukovetsa dopadł Vysotskiy i strzelił swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Chwilę później mogło być 2:0, ale Ivan Sulim dwukrotnie mając przed sobą pustą bramkę uderzył w słupek... Wszystko pierdolnęło jednak w łeb na siedem minut przed zakończeniem pierwszej połowy, gdy drugą żółtą kartkę za bezsensowny faul w środku pola otrzymał Kontsevoy i graliśmy w osłabieniu. Błyskawicznie zareagowałem zmianą, a ofiarą moich roszad został bogu winny Petrenko, którego zastąpił Khomitsevich. Niestety na wiele to się nie zdało, gdyż już w drugiej części gry gospodarze zdołali wyrównać po stałym fragmencie gry. Na szczęście Łokomotiv był na tyle słaby, że na więcej stać ich nie było i możemy 'cieszyć się' z uratowanego punktu. Dla mnie jednak to były aż dwa oczka stracone, i to stracone w bardzo głupi sposób...

 

15.08.2020 Łokomotiv, Homel: 872 widzów

L20 Łokomotiv Homel [15] - JuAS Żytkowicze [4] 1:1 (0:1)

 

26. A. Vysotskiy 0:1

38. S. Kontsevoy (J) cz.k.

70. A. Tarakanov 1:1

 

Spoiler

pce3yB1.png

 

Odnośnik do komentarza
  • Pulek zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...