Skocz do zawartości

Ciekawe gry RPG


frodo

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli mogę wyrazić swoje teoretyczne zdanie - M&B jest grą ciekawą, bo nietuzinkową. Bardziej jest strategią z widokiem TPP niż typowym cRPG, nie ma questów "przynieś, zanieś, pozamiataj", no i przede wszystkim nie ma wszechobecnej magii (nie wiem czy magiczne przedmioty czy też alchemia jest). Tym, którzy zasmakują w konwencji symulatora życia wojownika w średniowiecznych klimatach, brzydka grafika czy drobne bugi nie będą przeszkadzać.

Odnośnik do komentarza

Sam pomysł wydaje się być bardzo fajny. Oby tylko ta gra nie byla nastawiona głównie na grę po sieci.

Coraz bardziej przekonuję się do RPG-ów, których kiedyś serdecznie nie znosiłem. Podobnie jak me_who'a odrzucała mnie od nich przesadna ilość magii i tego typu pierduł. Symulacja życia rycerza, połączona ze strategią? Jestem za :) .

Odnośnik do komentarza

Gra jest naprawdę fajna (grałem w betę), system walki wymagający, ale równocześnie satysfakcjonujący, możliwość tworzenia własnego oddziału, bitwy, wszystko wygląda bardzo fajnie. Co do grafiki, to akurat w takiej pozycji nie jest ona najważniejsza, najważniejszy jest klimat - bo jeśli chodzi o same questy to one też są średnie i często powtarzane, albo po prostu wraz z rozwojem będziemy dostawać bardziej różnorodne questy - te początkowe są mało ciekawe :]

Najlepiej samemu przetestować - można grać do bodajże 6 lvl za darmo :) Znaczy się kiedyś można było podczas wcześniejszych wersji, teraz nie wiem :]

No i gra nie jest nastawiona na rozgrywkę sieciową - chyba tego trybu na razie w ogóle nie ma - pojawi się dopiero w następnych wersjach gry.

Odnośnik do komentarza
Czy w NWN da się jakoś wyłączyć turowość ataku? Strasznie mnie to po oczach rąbie :doh!: jak rywal nas sieknie, po czym komp myśli, myśli, myśli... i po chwili mój ludzik siecze oponenta. Mega porażka. :x

Jak wyłączyć obliczanie wyniku rzutów do walki?

Grałeś kiedyś w zwykłe, papierowe RPG? Tak właśnie wygląda w nich walka, wszystko jest oparte na rzutach kostką.

Odnośnik do komentarza
Raczej się nie da, cała gra przecież jest oparta na systemie rpg, w którym dokładnie tak wygląda walka. W bg, było to jeszcze bardziej uciążliwe, bo dajmy na to mimo że komputer rzucał raz kostką na trafienie, to postać i tak robiła dwa zamachy.

Wiem jak się to odbywa, ale ja niekoniecznie chcę widzieć obliczenia, które mi komp pokazuje. :x

W Baldura grało mi się zdecydowanie bardziej komfortowo niż w NWN.

Odnośnik do komentarza

Tylko mi sie wydaje czy też NWN jest banalne?

Dopiero co rozpocząłem grę a już "wypożyczyłem" sobie potężnego wojownika (Daenla?) i rozchrzaniłem w pył więzienie, pełnymi torbami znosząc łupy do handlarzy i kasując krocie. Klasa pancerza mojego chłopka wynosi już 22 pkt., mam jakiś wyrąbisty miecz, kamasze jak się patrzy, garść pierścieni i amuletów... Powiedzcie, proszę, że jednak będzie trudno... :-k

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie też w niego gram, jestem pod koniec 2 rozdziału magiem, również mam pół orka za towarzysza, i póki co, jedyne trudności sprawił mi quest nie związany z fabułą. Znaczy trudności to za dużo powiedziane, po prostu 3 razy używałem kamienia i odpoczywałem w świątyni. Podobno gra zaczyna się dopiero w dodatkach.

Odnośnik do komentarza

Wątpię by bez odpoczynku dało się przejść ta grę mówiąc szczerze, po prostu handlarze nie mają tylu "apteczek" na te 40-50h gry :] A mając wojownika na powiedzmy 15 levelu z 300 PW to żeby z "blisko śmierci" wyleczyć się do pełni zdrowia musiałbyś wypić z 10 eliksirów "leczenie ran krytycznych". Dla uspokojenia dodam, że są tereny na których nie można odpoczywać :) A poziom trudności III aktu w pełni "zrekompensuje" ewentualne łatwizny z poprzednich rozdziałów gry. Albo ja jestem taka noga, ale mimo "ułatwienia" w postaci odpoczynku niektóre questy przechodziłem x-razy.

W Masce Zdrajcy czekanie zmieniono (rozbija się obóz, "śpi" się 8 godzin, odpoczynek może zostać niespodzianie przerwany a do tego pewien myk fabularny baaaardzo utrudnia ośmiogodzinne leniuchowanie w celu podleczenia się). Jednak w Masce mamy misiów na epickich poziomach, dla których uzdrowienie 500 PW to fraszka :]

 

(włącznie z chorobą, trucizną itp)

Może Ci kojfnąć jak masz mało PW a trucizna jeszcze działa, z tego co pamiętam. A wyleczyć się sam z siebie też możesz. I to nie tylko w NWN2, bo i w Falloucie (choć nie na początku raczej). I we wspomnianym Falloucie można tez było odpoczywać do woli :]

Odnośnik do komentarza

me_who - ja nie mówię, że funkcja odpoczynku jest zła, bo jakbyśmy chcieli realizmu, to by nam herosi od salmonelli albo tężca ginęli ;) tylko o jego formie. Pal licho umowność pięciosekundowego odpoczynku (choć właśnie - jak widzę - w MZ rozwiązano to lepiej, porównaj choćby BG) - chodzi o to, że mogli by lepiej wyznaczyć miejsca w których można odpoczywać, a w których odpoczywać się nie da - przykładowo - na cmentarzu pełnym zombie, ba - w krypcie pełnej zombie się da - pod warunkiem, że nie ma przeciwnika w zasięgu wzroku :] Chyba że coś poprzestawiałem w poziomach trudności i domyślnie się nie da :-k

 

Ale to tylko narzekanie takie. Drugie ułatwienie - automatycznie "wskrzeszanie" zabitych NPCów po skończonej walce. Oczywiście, oszczędza to czasu i bieganiny, szukania wskrzeszaczy, noszenie ekwipunku zabitych itp, ale jednocześnie zabiera ten dreszczyk emocji: tym muszę się wycofać, bo ledwie zipie. Chyba że to też ustawienia poziomu trudności :]

Odnośnik do komentarza

5 sekundowy, ale czas idzie do przodu o te 8 godzin, to się nic nie zmienia, tylko w w MZ masz napisane "odpoczywałeś 8 godzin" :] Fakt, ze 8 godzin w krypcie to ja bym nie odpoczął raczej ;) ale widocznie dla Portowca to fraszka :keke: Jednak pojawia się później więcej obszarów na których nie można odpocząć z założenia :-k Co do wskrzeszeń - NPC za często giną IMO żeby się bawić we wskrzeszanie ich. Owszem jakby umarł raz czy drugi, to ok, ale np. taka Neeshka, Ellen czy Quara na początku to padają od ukąszenia pszczoły i pewnie jakbym miał latać po jakieś wskrzeszcze czy bujać się z ich ekwipunkiem przez 20 lokacji, to bym dał sobie z nimi spokój. I dużo bym stracił, bo ekipa jest mistrzowska (Khelgar i Neeshka moi ulubieńcy :D). A przecież są tez miejsca do których nie można wrócić...

Może w poziomach trudności można sobie dodatkowo utrudnić grę, ale "zabić" swoich kompanionów na pewno nie można.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Mount&Blade

 

Od razu zastrzegam, ze nie jest to RPG w klasycznym tego słowa znaczeniu typu fabuła, zły czarownik, obrona świata, artefakty, magia itp :] Ale na pewno można go podciągnąć pod tą nazwę, bo w końcu odtwarzamy jakąś rolę. A jest to rola rycerza/awanturnika/wojownika w fikcyjnym świecie Caladrii, która "udaje" średniowieczną Europę z XIII-XIV wieku. Gra w fenomenalny sposób stara się oddać ciężki żywot średniowiecznego człowieka czynu ;) Jak zobaczycie te bitwy, ten moment gdy kierowana przez nas postać i jego drużyna wbija się z impetem w szeregi wroga, to zobaczycie o czym mówię :] To bitwy z Total War widziane z jeszcze bliższej perspektywy, samemu zaglądamy wrogom w oczy za nic mając śmierć ;) To czy przetrwamy zależy od naszych zdolności w nie szaleńczym machaniu narzędziami zniszczenia (bo jest ich kilkanaście rodzajów) ale prawdziwej, trudnej walce wręcz. Ciężko mi opisać zalety tych bitew, bo naprawdę to trzeba zobaczyć, jak 100 osób walczy na śmierć i życie, wszędzie słychać szczęk oręża, rżenie koni, jeźdźcy ściągani są z siodeł, oszalałe rumaki jeżdżące bez ładu i składu, trupy zaścielające łąkę - no rewelacja. Wszystko to czego do tej pory nie było. Aż dziw, że taki temat dopiero teraz wypłynął w "oficjalnym" obiegu :]

W grze nie uświadczymy żadnej magii, nawet jej śladów. Tylko siła muskułów (wspomożona naszymi zdolnościami do pomnażania majątku, w końcu pieniądze są paliwem dla wojny :D) doprowadzi nas na szczyty caladryjskiej hierarchii.

Warstwa fabularna to tło, questy są proste, banalne, powtarzalne - liczy się tylko walka. Nawet rozwój postaci schodzi później w kąt, bo od levelu 10 jesteśmy już takim destroyerem, ze te dodatkowe punkty skillów to tylko dodatek :D

Gra nie ma obłędnej grafiki (umówmy się, ze jest słaba, mapa wręcz ohydna - ale IMO całkowicie wystarczająca) i ma dość przeciętny, żeby nie powiedzieć ubogi dźwięk. Jednak miodność po prostu tryska z ekranu :) Jeśli ktoś kiedykolwiek marzył o tym, by być średniowiecznym wojem i poprowadzić swoją drużynę w bój za suwerena, to nie ma innej alternatywy. Two thumbs up!

 

PS - gra jest żenująco spolszczona, do tego po instalacji pacza zmienia się na angielski, nie wiem jak to w CDP wymyślili, ale chyba to ich najgorsza polonizacja na jaką trafiłem.

PS2 - jako że gra nie jest tworem jakiegoś zamkniętego studia tylko dziełem grupy pasjonatów średniowieczna, ma bardzo liczną i aktywną scenę. Liczba amatorskich modów rośnie w sposób lawinowy i wydaje mi sie że jak komuś nie spodoba się Caladria, to na pewno znajdzie coś dla siebie (jest Wojna Stuletnia, Najazdy Wikingów, Władca Pierścieni a w przygotowaniu Pieśń Lodu i Ognia czy wojny polsko-krzyżackie)

Odnośnik do komentarza

Gra niesamowicie wciąga :) Zacząłem grę w Królestwie Veagirów, dostałem po jakimś czasie nawet wioskę, później zamek :) No, ale pokłóciliśmy się z Królem, bo nie chciał mi dać zdobytego miasta (masakra, straciłem chyba ponad połowę oddziału, a on mi daje 900 dukatów;]), więc odmówiłem mu posłuszeństwa i stworzyłem Rebelianckie Królestwo Vaegirów :] Jest ciężko, bo co chwilę ktoś mnie atakuje, a ja nie mogę prosić o pokój. No, ale zyski już niezłe, z kilku wiosek, miasta i zamku :) Większość oddziału to ciężkozbrojna jazda - oto kilka screenów:

Tuż przed bitwą

Atak

Atak II

Atak III

Atak IV - chyba jeszcze bardziej zubożyłem grafikę, aby móc więcej jednostek na ekranie widzieć :)

Po bitwie

 

 

Screenów z mapy nie robiłem, ale tak jak me_who napisał jest brzydka... i funkcjonalna :)

 

 

Racja od 10 levelu jesteśmy już naprawdę mocni, ale gdy nie będziemymieli odpowiednich pomocników, to sami bitwy nie wygramy.

Co do spolszczenia, to jest dostępne spolszczenie fanowskie, które, choć niekompletne jest chyba lepsze :]

 

Modów jeszcze nie próbowałem, acz ściągnąłem kilka: Wojnę Stuletnią, Britain 1297, Caladria Rising.

Mod w świecie Władcy Pierścieni nie działa chyba jeszcze na 1.0.11.

Polecam :)

Odnośnik do komentarza
Amicus-Gdzie aktualnie jesteś? Ja się chyba zaciąłem. Zrobiłem wszystkie misje w II rozdziale, ale nie chcą mnie wpuścić do Luskanu.

Odstawiłem grę na rzecz eFeMa, ale po powrocie do Wawy potnę trochę :)

Na razie jestem na początku drugiego aktu i wałęsam się po jaskiniach orków.

Odnośnik do komentarza

Ja wczoraj zakupiłem Fable: Zapomniane Opowieści i jestem po paru godzinach gry wprost zauroczony. Gra jest może nieco łatwa, bo wszystko masz podane jak na tacy, gdzie iść, co zrobić itp. ale gra ma fajny klimat, mnóstwo swobody i jest takim GTA w świecie fantasy. Mam nadzieję, że w dalszej części będzie równie ciekawa, ale zapowiada się rewelacyjnie. Ciekaw jestem czy dwójka pojawi się na PC-tach. Póki co jest tylko na X360.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...