Skocz do zawartości

Blanquinegros [FM19]


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze się wyrobi, w tym momencie ma 19 lat.

 

Luty to bardzo zdradliwy miesiąc, bo niby krótki, a jednak zdołano upchnąć tutaj aż sześć ligowych kolejek + mecz w lidze mistrzów. Na początku miesiąca nadeszła nas indolencja strzelecka - w pierwszym spotkaniu domowym z Bilbao zero do zera i tak samo na wyjeździe w derbach z Levante.  Z Baskami zadebiutował Jadon Sancho, ale nie zachwycił - średnia 6.6, a w meczu z Levante tak jak wspomniałem wcześniej złapał kontuzję - skręcenie stawu skokowego i będzie pauzował 3-4 tygodnie.

 

Musiałem coś zmienić - najpierw tylko trening, głównie trenowaliśmy umiejętności strzeleckie. Nie wiem czy to pomogło, bo z Valladolid wymęczyliśmy ledwo ledwo 2:1, a z Interem w LM nie istnieliśmy, wprawdzie szybko strzeliliśmy gola, ale po rzucie karnym i to Inter dominował i dążył do wygranej i  tak też się stało. Jednakże 1:2 na wyjeździe - nie jest złym wynikiem. Szala goryczy przelała się po porażce na Mestalla z Rayo - 1:0.  Goście stworzyli ledwie dwie okazje, ale wykorzystali jedną z nich i to wystarczyło, aby wygrać 1:0.

 

Wróciłem na moment do taktyki numer jeden "na słabych" i pokonaliśmy w meczu o 2-3 miejsce Celtę Vigo 1:0 i później bardzo pewnie 3:1 Deportivo.

 

Ciekawostka -  w spotkaniu z Valladolid w 69. minucie wszedł na boisko Hugo Guillamon, nasz 20-letni stoper. W 72. minucie dostał żółtą kartkę,  a w 82. wyleciał z boiska... No to sobie pograł. Bliżej dwójki Serb-Grek  jest teraz Javi Jimenez.

 

Co do sytuacji w lidze, nie tylko nam szło topornie w lutym - Barcelona też trochę wytrącona z impetu - po 26. kolejkach tracimy do nich ledwie 4 oczka, zachowując taką samą przewagę nad Betisem.

 

aq3DjEa.png

 

A w marcu tylko cztery mecze, ale jakie - z Realem, Interem, Betisem i Villarreal.

 

luty 2020

 

La Liga:

[21/38] Valencia - Atlhetic Bilbao 0:0

[22/38] Levante - Valencia 0:0

[23/38] Valencia - Real Valladolid 2:1 (Mavropanos, Parejo)

[24/38] Valencia - Rayo Vallecano 0:1 (Mata)

[25/38] Celta Vigo  - Valencia 0:1 (Shaqiri)

[26/38] Deportivo - Valencia 1:3 (Santos - Solanke 2x, Shaqiri)

 

Liga Mistrzów, 1/8:

[1/2] Inter Mediolan - Valencia 2:1 (Perisic, Icardi - Parejo)

 

kWjLy6S.png

 

 

Odnośnik do komentarza

Najpierw coś dla @lad, przykład wyjścia registy w linię DC do rozegrania piłki:

 

0UuPKwW.png

 

 

Chciałem skończyć sezon i się zagrałem, więc odcinek podsumowujący trzy miesiące ;)

 

Marzec rozpoczęliśmy od w teorii trudnego meczu z Realem, ale wygraliśmy bardzo pewnie - 2:0, jednakże Real nawet z nowym trenerem w postaci Sarriego nie jest w tym sezonie równorzędnym rywalem.

 

Dużo szczęścia mieliśmy w rewanżu z Interem, który się zamurował, aby bronić rezultatu z Mediolanu, udało nam się zdobyć gola dopiero w 86. minucie, wreszcie Solanke zaczął grać jako rasowy snajper - strzela aż miło. W 1/4 LM los przydzielił nam Książąt z Paryża. Niestety już w pierwszym meczu musieliśmy poznać wyższość rywali - 2:0 nie dawało nam wielkich szans przed rewanżem. Niestety, ale chciałem ofensywnie wyjść na Paryżan, strzelić gola na wyjeździe, a w efekcie straciliśmy dwa już do przerwy. W rewanżu PSG nie istniało (dwa strzały, zero celnych), ale co z tego - skoro nie potrafiliśmy strzelić nawet gola. Odpadamy, ale chyba i tak nasza przygoda w LM jest jak najbardziej na plus.

 

Marzec to miesiąc Solanke - wspomniałem o golu z Realem i Interem, ale on strzelił jeszcze hattricka z Betisem i dorzucił trafienie z Villarreal. Z Betisem dało to trzy punkty, ale z ekipą Żółtej Łodzi Podwodnej niestety nie, przegraliśmy tam 3:2.

 

W kwietniu znowu Solanke - a do tego Soler i Mina i pokonujemy na starcie Gironę 3:0, kiedy wydaje się, że zbliżamy się do Barcelony, która także gubiła punkty, ale przegrywamy u siebie z Sevillą, a później na wyjeździe z Atletico i było bardzo nieciekawie. Siedem punktów...

 

I wtedy graliśmy na Mestalla z Barceloną. Po 45. minutach było tak:

 

xj7KJME.png

 

Dominacja totalna! Po zmianie stron za wiele się nie zmieniło i chociaż wynik 2:1 nie mówi nam o przewadze, ale trochę dodało nam to skrzydeł, pokonaliśmy Barcelonę bardzo pewnie, zbliżając się na 4 punkty:

 

yuYLHGo.png

 

Później niestety znowu zawodzimy - remis 0:0 z Eibar, nawet na wyjeździe mówi sam za siebie. Pokonujemy jeszcze Espanyol 3:1, a później rozbijamy Malagę 4:0, Barcelona przegrywa El Classico i na dwie kolejki przed końcem, mamy jeszcze matematyczne szanse:

 

oCBJVTu.png

 

Pokonujemy spadkowicza Osasunę 2:0, ale Barcelona także wygrywa swoje spotkanie i w efekcie zostaje na kolejkę przed końcem mistrzem Hiszpanii. Wygrywają także swoje ostatnie spotkanie,  a my ponosimy porażkę grając zupełnymi zmiennikami, co powoduje zwiększenie różnicy punktowej do 7.

 

Co ciekawe - Real tylko w LE,  Atletico poza pucharami!

 

Król strzelców: Luis Suarez 24 gole, Aspas 17 goli, Drmić 16 goli.

Nasz najlepszy strzelec - Solanke 13 goli.

 

 

marzec 2020

 

La Liga:

[27/38] Valencia - Real Madryt 2:0 (Solanke, Shaqiri)

[28/38] Betis - Valencia 1:3 (Boudebouz - Solanke 3x)

[29/38] Valencia - Villarreal 2:3 (Solanke, Mula - Rolan, Sansone 2x)

 

Liga Mistrzów, 1/8:

 

[2/2] Valencia - Inter 1:0 (Solanke)

 

kwiecień 2020

 

La Liga:

[30/38] Girona - Valencia 0:3 (Solanke, Soler, Mina)

[31/38] Valencia - Sevilla 0:1 (Ben Yedder)

[32/38] Atletico - Valencia 2:1 (Correa, Savic - Sancho)

[33/38] Valencia - Barcelona 2:1 (Pozo, Mina - Vidal)

[34/38] Eibar - Valencia 0:0

[35/38] Valencia - Espanyol 3:1 (Parejo 2x, Sancho - Iglesias))

 

Liga Mistrzów, 1/4:

[1/2] PSG - Valencia 2:0 (Cavani, Lo Celso)

[2/2] Valencia - PSG 0:0

 

 

maj 2020

 

[36/38] Malaga - Valencia 0:4 (Lomban sam., Lato, Sancho, Mina)

[37/38] Osasuna - Valencia 0:2 (Pozo, Wass)

[38/38] Valencia - Real Sociedad 1:3 (Mina - Januzaj 2x, Juanmi)

 

iWGZCM3.png

 

KIyrieh.png

 

 

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

W ogóle zajebiście prowadzone opowiadanie @jmk, trochę szkoda, że w końcówce odpuściłeś i opisałeś wszystkie miesiące na raz.

 

Mi już kiedyś chodziło po głowie, żeby opisywać poszczególne miesiące w opowiadaniach (tak jak @Fenomen), ale teraz chyba mnie do tego Ty przekonałeś swoim tematem.

 

No i najważniejsze - gratki sezonu, chyba był całkiem ok? I druga sprawa (bo nie kojarzę) - jaki cel kariery? Zrobić z Valencii potęgę? Czy zmiana klubu wchodzi w grę?

Odnośnik do komentarza
W dniu 9.03.2019 o 17:28, Makk napisał:

Barca tylko 5 strzałów :o Najs. 

 

Nawet posiadanie mieli mniejsze ;)  Ogólnie Barcę doginamy prawie na każdym kroku, za to z Realem w rywalizacji jest remis :-k 

 

3 godziny temu, Fenomen napisał:

trzeba przyznac, ze mocno wyrownana ta liga :-k ja w pierwszym sezonie walczylem Barcelona o mistrzostwo do samego konca, a wicemistrz - Atletico, zgromadzil o 10 punktow wiecej, niz mistrz w Twojej rozgrywce :D 

 

Każdy świat gry jest inny :D

 

30 minut temu, Pulek napisał:

W ogóle zajebiście prowadzone opowiadanie @jmk, trochę szkoda, że w końcówce odpuściłeś i opisałeś wszystkie miesiące na raz.

 

Mi już kiedyś chodziło po głowie, żeby opisywać poszczególne miesiące w opowiadaniach (tak jak @Fenomen), ale teraz chyba mnie do tego Ty przekonałeś swoim tematem.

 

No i najważniejsze - gratki sezonu, chyba był całkiem ok? I druga sprawa (bo nie kojarzę) - jaki cel kariery? Zrobić z Valencii potęgę? Czy zmiana klubu wchodzi w grę?

 

Dzięki :) A bo się zagrałem, a nie było kiedy pisać (granie na leżąco ;)).  Takie miesięczne są wygodne, grasz - piszesz i na bieżąco pamiętasz i nic nie umknie. 

 

Sezon całkiem, ale chciałem tego mistrza jednak zdobyć ;)

W pierwszym poście było opisane do jakich klubów mogę przejść, ale chyba nie wcześniej niż liga/LM wygrana Valencią.  Teraz będę rzadziej grał ten zapis, bo zacząłem po zimowej łacie nową karierę - już do eliminacji RMV.

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Podsumowanie 19/20:

 

Bramkarze:

 

Przez pierwsze pół roku był Neto, ale go już z nami nie ma, więc nie będę go nawet wspominał. Na szybko przyszedł Inaki Penia, wobec kontuzji dwójki podstawowych graczy i młody Hiszpan zdołał zagrać w 9 meczach, notując średnią 6.89 - mocno średnio, ale ma 21 lat, na pewno jeszcze ma szanse na rozwój. Zdecydowanym numerem jeden okazał się wobec odejścia Neto Jaume Domenech, ten 29-letni golkiper zagrał w 36 meczach notując średnią 6.98 - blisko siódemki, więc całkiem nieźle. Myślę jednak, że to jest już szczyt możliwości tego gracza, na sezon jeszcze spokojnie może wystarczyć, ale musi uważać na rywalizację z Peną.

 

Prawa obrona:

 

Daniel Wass - jak wino im starszy, tym lepszy. 31-letni Duńczyk pokazał klasę, zagrał w 32 spotkaniach i zanotował średnią 7.22, przy tym strzelając 4 gole i zaliczając 4 asysty. Konkurencja na tej flance jest jednak wielka, bo Cristiano Piccini zagrał w 20 spotkaniach - 1 gol, 4 asysty, ale też wysoka średnia, bo 7.17. Mamy bardzo ofensywne boki obrony i to pasuje tym zawodnikom. Piccini ma 27 lat i ma status "rotacja", Duńczyk natomiast to kluczowy gracz i dlatego Włoch nie obraża się na mniejsza ilość minut. Wass warty jest 40 mln euro, ale wątpie, aby ktoś chciał tyle na niego wyłożyć - gdyby przyszła taka oferta to akceptowałbym od razu.

 

Lewa obrona:

 

O ile na prawej obronie mam doświadczonych graczy, tak na lewej króluje polot i młodość - Centelles ma 20 lat, a Lato 22. Oczywiście więcej zagrał ten starszy, bo aż w 38 spotkaniach (1 gol, 6 asyst, średnia 7.22), ale to też ze względu na jego status "pierwszy zespół", Centelles to ciągle "młody talent" i musiał zadowolić się 17 występami (gol, asysta, 7.11). Lewa flanka w defensywie to spokój na lata - chyba, że się na nich rzucą, ale wątpię.

 

Środek obrony:

 

Całkowite przemodelowanie - odszedł przecież i Murillo i Gabriel Paulista. Oczywiście, że odeszli zimą, ale też nie ma co po nich płakać ;). Zostaliśmy z dwójką świetnych stoperów - przede wszystkim objawieniem jest Svetozar Marković, ledwie 20-letni Serb zagrał w 34 spotkaniach, ma nawet 2 gole i jedną asystę, a średnia? 7.18!  Obok siebie miał ledwie dwa lata starszego Mavropanosa, Greka wypożyczonego z Arsenalu, który również imponował swoją grą (1 gol, 2 asysty, średnia 7.19). To spowodowało, że przeniesieni z rezerw 23-letni Javi Jimenez i 20-letni Hugo Guillamon nie musieli być przeze mnie zbytnio testowani. Ten pierwszy zagrał w 5 meczach (1 asysta), średnia 6.90, a ten drugi zanotował jeden, ale fatalny występ - średnia 6.1 i wylot z czerwoną kartką. 

 

Defensywni pomocnicy:

 

Miałem tutaj trójkę graczy - 29-letniego Francuza Coquelina, 25-Letniego Hiszpana Llorente oraz 23-letniego Holendra van de Beeka. Cała trójka ma status "rotacja", a mimo to Francuz narzekał na brak gry. Ostatecznie zagrał w 21 spotkaniach (1 asysta) ze średnią 6.95, czyli... niby dobrze, ale jednak, bo Marcos Llorente w 22 meczach (2 gole) zanotował średnią 7.01 - więc można na tej pozycji (regista) grać nieco lepiej ;) Blisko trzymał się też Holender - 26 meczów, jeden gol, ale aż sześć asyst, średnia 6.96, trzeba jednak przyzna, że Donny grywał też wyżej - jako długodystansowiec.

 

 

Odnośnik do komentarza

Będę się starał najpierw wypożyczyć teraz na dwa lata, bo potem mu się kończy kontrakt. Jest wart blisko 15 mln euro, więc raczej nie do wyjęcia dla nas. Arsenal ma Ajera i  Pavarda, więc raczej by tam nie grał.

 

Pomocnicy:

 

A czemu tak? Ano, bo graliśmy w sumie trzema taktykami, trochę też rotowaliśmy pozycjami - zawodnicy grali tu i ówdzie ;)

 

Dani Parejo  - mózg i kreator drużyny, liczyłem na jego stałe fragmenty gry i w sumie się sprawdził, ma już niby 31 lat, ale zdobył 8 goli i 7 asyst (6.99, 31 meczów), całkiem nieźle, w późniejszej fazie gry cofałem go dalej pola karnego rywala. Carlos Soler to 23-letni Hiszpan, zanotował 17 występów, strzelił 3 gole i zaliczył 1 asystę, w sumie niby dobry, ale ani to środkowy ani skrzydłowy. Zimą się obraził, bo zaakceptowałem ofertę bodajże Borussii za niego, a on nie chciał odchodzić. Cokolwiek.

 

Ruben Loftus-Cheek, 24-letni Anglik raczej mnie zawiódł. W 10 meczach tylko jeden gol i dwie asysty (6.70), a grał najczęściej za plecami napastnika jako fałszywa 9. Nie będziemy za nim tęsknić.

 

Max Meyer, 24-letni Niemiec, przyszedł za spore pieniądze i .... jest słabo. 19 meczów, bez goli, bez asyst, a średnia ledwie 6.72. Albo nie znalazłem dla niego jeszcze optymalnej roli albo przepłaciłem.

 

Dani Olmo - młody, bo 22-letni na pewno na plus, bo w 21 meczach pięć bramek i asysta (6.94), na pewno ma jeszcze rezerwy umiejętności, więc powinniśmy mieć z niego pociechę, raczej będzie szalał po drugiej stronie Sancho.

 

To właśnie w 20-latku z Anglii, kupionym za grube hajsy z Dortmundu opatruję siły Valencii w następnym sezonie. Już teraz mimo dwóch kontuzji pokazał się z dobrej strony - 11 meczów, 3 gole i asysta (7.08).

 

Alex Mula - pewnie dalej będzie walczył z Olmo, jest rok starszy, teraz zagrał w 23 meczach, zdobył 6 goli i zanotował dwie asysty i średnia blisko siódemki - 6.93, gra podobno jak u Olmo.

 

Alejandro Pozo - jeszcze młodszy, bo ledwie 21-letni zanotował 25 meczów, ale aż 6 goli i 6 asysty - nasz najlepszy fałszywy skrzydłowy, średnia 7.07 też mówi sama za siebie. Niestety jest tylko do nas wypożyczony z Sevilli, a tam ma kontrakt do 2022 roku,  spróbuję zapytać o niego jeszcze raz, ale jak nie to zostaniemy pewnie i tak z czwórką skrzydłowych (Mula, Olmo, Sancho, Torres).

 

Bo właśnie Ferranowi Torresowi chyba trzeba dać więcej szans gry, na razie tylko osiem meczów i jedna asysta (6.80), ale ma potencjał, musi tylko więcej grać. Jak będzie dobra oferta to może go wypożyczę.

 

Ofensywa:

 

Xherdan Shaqiri - jemu też szukałem odpowiedniej pozycji i chyba nie znalazłem jeszcze, bo granie za plecami napastnika to jeszcze nie to, gdzie czuje się najlepiej. W 24 meczach ledwie 4 gole i trzy asysty, ale doświadczenie tego 28-latka może okazać się bezcenne.

 

Dominic Solanke - wielu wątpiło, ale w końcu odpalił. W 40 meczach 16 goli i 3 asysty (6.93) - a może jednak można było tylko goli zdobyć więcej? Podobnie jak inni wypożyczeni - odchodzi po sezonie, a w Liverpoolu ma kontrakt ważny do 2022 roku. Raczej poszukamy jakiejś mega armaty. .

 

Santi Mina - o ile zaakceptuje swoją rolę to z tego 24-latka będzie pożytek. Bo aż 15 razy wchodził z ławki (od pierwsze minuty grał 11 razy) i zdobył 7 goli. (6.75) to bardzo dobry joker.

 

Gdzie mamy największe braki? Chyba jednak tylko w ataku.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Lipiec/sierpień

 

Na początek - chwalimy się, na Igrzyska Olimpijskie wybrało się aż sześciu naszych piłkarzy:

 

NQoLHtn.png

 

Sparingi przed sezonem zagraliśmy tak:

 

kx3KRJM.png

 

 

Jak - widać, cały czas do przodu ;) Uważne oko pewnie dostrzeże nowe nazwisko, nasz nowy pistolet, armata, bombowiec...nie, jednak nie - albo za drodzy albo niechętni, a mieliśmy "ledwie" 30 mln euro, wobec tego prawie za darmo ściągamy:

 

918QsJf.jpg

 

 

I to by było na tyle, bo dwóch kolejnych grajków, którzy przyszli to wymysł dyrektora do spraw sportowych + koordynatora juniorów, więc w sumie latem wzmacnia nas jeden zawodnik, trochę jednak zarobiliśmy w tym okienku:

 

CbmS0KK.png

 

W kadrze jednak jest 27 graczy, w tym tylko 8 obcokrajowców - reszta Hiszpanów. Udało nam się przedłużyć stopera Mavropanosa. Do duetu z nim gotowy jest oczywiście Marković, ale na ławce mamy dwóch ciekawych młodych  Hiszpanów  - Javi Jimenez (23 lata) i Jorge Herrando (19). Kadrę wzmacnialiśmy zatem: wychowankami. Do pierwszego zespołu doszedł też 15-letni (!) Juan Antonio Galvez, 22-letni Fran Villalba, 16-letni (!) Guillermo Imberti oraz 18-letni Jordi Escobar.

 

Piękna sytuacja miała miejsce w FM-owym świecie, mianowicie dołączony do pierwszego składu Jordi Escobar tak się starał, że w każdym raporcie treningowym miał najwyższą notę! Nie mogłem postąpić inaczej jak dać mu szansę zadebiutować w spotkaniu wyjazdowym z Rayo. I co? W 22. minucie strzelił gola!

 

Niestety mimo przewagi w dalszej części meczu - tylko go remisujemy, jeszcze przez przerwą wyrównał Gameiro, który oddał kapitalny strzał zza pola karnego.

 

W drugim spotkaniu ligowym mieliśmy wszystko pod kontrolą, ale gole zdobyliśmy tylko po SFG - po rożnym bitym na krótki słupek strzelił Mavropanos, a wynik ustalił po karnym Parejo.

 

Odbyło się też losowanie fazy grupowej LM, trafiamy na: FC Porto, obrońcę tytułu Liverpool oraz CSKA Moskwa.

 

I na zakończenie, to co tygryski lubią najbardziej - na koncie 116 mln euro!

 

La Liga

[1/38]

Rayo Vallecano - Valencia 1:1 (Escobar)

Valencia  - Eibar 2:0 (Mavropanos, Parejo)

 

https://i.imgur.com/zi4SWo1.png

 

 

Rzut oka na skład:

 

https://i.imgur.com/XRgPtcG.png

 

https://i.imgur.com/jSeLiAQ.png

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Ależ ciężkie dwa miesiące. Zaczynamy od derbów z Levante, jak dobrze wiecie - nie leżą nam. I znowu nie wygrywamy, mimo gry u siebie nie potrafimy strzelić więcej niż Levante, cieszą na pewno dwa gole Olmo, który złapał formę jak mało kto w zespole.

 

Natomiast remis z Porto w LM należy traktować jako dobry rezultat, tym bardziej, że grupa jest niezwykle ciężka. Minimalnie przegrywamy na wyjeździe z Liverpoolem, ale umówmy się - zagraliśmy słabo i 1:0 to najniższy wymiar kary. Za to w mroźnej Rosji wszystko poszło zgodnie z planem - zagraliśmy najlepszy mecz w tym sezonie wygrywając 3:0, a jedno z trafień zanotował Villaba, który wszedł na pod męczonego rywala. 4 punkty po 3 meczach? No źle nie jest, tabela wygląda tak:

 

1. Liverpool 7

2. Porto 5

3. Valencia 4

4. CSKA 0

 

Zdecydowanie najważniejsze będzie wygrać rewanże z CSKA i Porto. W Pucharze Króla zagrali zmiennicy no i się nie popisali - ledwie 2:2 z Castellon, ale dobrze że mamy rewanż.

 

W lidze we wrześniu mimo tego początku z Levante to nie było tak źle, bo wygrywamy z Getafe, remisujemy z Villarreal i pokonujemy Gironę, ale wszystko tak... bez polotu, no czegoś brakowało.

 

No i narzekałem to mnie spotkało - porażka 1:0 z Zaragozą, remis 2:2 z Espanyolem i kompromitacja 3:0 z Betisem! Miesiąc co prawda kończymy wygraną 4:2 nad Oviedo, ale bieda jest straszna! Na plus na pewno forma Olmo, Meyera, cieszą bramki Escobara - Mina zawodzi kompletnie,  Mujica też.

 

Musiałem wprowadzić lekkie korekty taktyczne, ale czy to drgnie? Zobaczymy. Po 10 meczach mamy 16 punktów, lider z Atletico ma aż 26! (jeszcze nie przegrali). Siódme miejsce to katastrofa.

 

 

wrzesień

 

La Liga

[3/38] Valencia - Levante 2:2 (Olmo 2x)

[4/38] Getafe - Valencia 0:1 (Meyer)

[5/38] Villarreal - Valencia 2:2 (Llorente, Olmo)

[6/38] Valencia - Girona 1:0 (Shaqiri)

 

Liga Mistrzów

[1/6] Valencia - Porto 1:1 (Mina)

[2/6] Liverpool - Valencia 1:0

 

październik

 

La Liga

[7/38] Valencia - Zaragoza 0:1

[8/38]  Espanyol - Valencia 2:2 (Meyer, Escobar)

[9/38] Betis - Valencia 3:0

[10/38] Valencia - Oviedo 4:2 (Escobar 2x, sam., Olmo)

 

Liga Mistrzów:

[3/6] CSKA Moskwa - Valencia 0:3 (Meyer, Olmo, Villaba)

 

Copa del Rey, 4 runda

[1/2] Castellon - Valencia 2:2 (Villaba, Soler)

 

v3T24pl.png

 

 

Odnośnik do komentarza

Listopad zaczynamy faaantastycznie - bo przecież tak trzeba uznać wygraną 2:0 z CSKA Moskwa w lidze mistrzów, a także rozbicie Sevilli aż 4:0. Później zremisowaliśmy z Barceloną 0:0, co jeszcze było do przyjęcia i nie zwiastowało problemów... które nadeszły w piątej kolejce LM. Na Estadio de Dragao Porto dosłownie nas ZMASAKROWAŁO - 3:0.

 

Raczej cud by uczynił nas graczem dalszej części LM, musieliśmy wygrać z Liverpoolem i liczyć na potknięcie Porto, które miało nad nami punkt przewagi, a grało z CSKA, które do tej pory nie ugrało nawet punkcika. Zaczęło się kapitalnie, od gola Miny w 8. minucie, ale ledwie 2 minuty później było już remisowo, a potem? Grał już tylko Liverpool... i strzelił jeszcze trzy gole. Na wiosnę zostaje nam LE, a tam wylosowaliśmy West Ham United.

 

Kgq1i6i.png

 

W lidze też nie prezentujemy się do końca dobrze - po remisie 0:0 z Barceloną notujemy taki sam rezultat z Bilbao, później co prawda pokonujemy spokojnie 2:0 Malagę, jedna z bramek zdobywa Mina. Muszę przyznać, że postawienie na Escobara zaowocowało rywalizacją i Mina też zaczął prezentować się całkiem fajnie. Później przegrywamy już 1:0 z Sociedad, głupie czerwo z 59. minuty Llorente i gramy w osłabieniu - ale graliśmy fajnie, dopóki Januzaj nie oddał strzału życia.

 

Na pocieszenie kolejkę dalej rozbijamy Celtę Vigo 4:1 po golach Parejo, dwóch Olmo i Sancho. Po 'wtopie' 2:2 z Castellon wystawiłem pierwszy skład i w efekt - 2:0 i awans dalej. Tam zmierzyliśmy się już w I meczu z Villarreal, wygrywając tylko 1:0 po golu Sancho z 2. minuty, ale wynik nie oddaje naszej dominacji. Jestem spokojny o losy tej rywalizacji. A może by tak wygrać Copa Del Rey?

 

listopad:

 

La Liga

[11/38] Valencia - Sevilla 4:0 (Olmo, Parejo, Escobar, Mavropanos)

[12/38] Valencia - Barcelona 0:0

[13/38] Bilbao - Valencia 0:0

 

 

Liga Mistrzów

[4/6] Valencia - CSKA Moskwa 2:0 (Escobar, Marković)

[5/6] Porto - Valencia 3:0

 

grudzień:

 

La Liga

[14/38] Malaga - Valencia 0:2 (Mina, Meyer)

[15/38] Valencia - Sociedad 0:1

[16/38] Celta Vigo - Valencia  1:4 (Parejo, Olmo 2x, Sancho)

 

 

Liga Mistrzów:

[6/6] Valencia - Liverpool 1:4 (Mina)

 

Copa del Rey, 4 runda

[1/2] Valencia - Castellon 2:0 (Sancho, Sanchez sam.)

 

Copa del Rey, 5 runda

[1/2] Valencia - Villarreal 1:0 (Sancho)

 

 

TJxwE7x.png

 

Odnośnik do komentarza

Ktoś chyba oszalał - grać tyle spotkań w styczniu i lutym? W dwa miesiące zagraliśmy... 17 spotkań! Zanim jednak zaczęliśmy wielki maraton było otwarte przecież okienko transferowe, denerwowali mnie cały czas napastnicy, więc zdecydowałem się wydać 14,5 mln euro na napastnika z Bayeru Leverkusen:

 

7MgJJM4.jpg

 

Kupiłem też za 1,1 mln euro Armina Djerleka z Partizana, ale trafił do juniorów.  Nikogo nie sprzedaliśmy, ale na wypożyczenie odeszli - Imberti, Mejia, Juan, Galvez oraz Racić.

 

Styczeń zaczęliśmy kapitalnie, bo od zwycięstwa nad Atletico, później remis w Copa Del Rey w rewanżu dał nam awans do ćwierćfinału. Wylosowano nam tam Betis - a więc całkiem nieźle. I chociaż w Sevilli w pierwszym spotkaniu przegraliśmy 2:1 to mieliśmy niezłą zaliczkę. W rewanżu błysnął geniuszem Parejo (dla którego zresztą to był świetny okres) i wygrywamy 3:1 meldując się w półfinale. Mogliśmy trafić na Real, Celtę Vigo albo Atletico. No i mamy madrycki klub - Atletico.  Losy awansu praktycznie rozstrzygnęliśmy już w Madrycie, gdzie wygrywamy 3:1 po dwóch golach Miny i kapitalnym trafieniu młodego Torresa.  W rewanżu nudne 0:0 i po raz pierwszy za mojej kadencji zagramy o Puchar w finale, oczywiście z Realem.

 

Niestety nie wygramy drugiego z pucharów - już w lutym mierzyliśmy się z angielskimi Młotami i po kapitalnym meczu, pełnym świetnych goli z dystansu przegraliśmy 3:2, w rewanżu udało nam się wygrać 1:0, ale było to za mało, bo West Ham miał lepszy bilans goli na wyjeździe. Cóż, chyba jednak rozczarowanie.

 

Finał Pucharu Króla gramy dopiero 22. maja toteż mogliśmy skupić się na lidze, ale to od marca, bo najpierw między pucharem krajowym, a europejskim mieliśmy mnóstwo spotkań ligowych. Gubimy głupio punkty, remisując bezbramkowo z Valladolid czy Vallecano, czy przegrywając po bijatyce z Gironą 4:3.

 

Mamy 26. kolejek za sobą i tabela nie wygląda źle, chociaż mistrza już znamy, drugie miejsce? No cóż, będzie ciężko sięgnąć:

 

1. Real 69

2. Atletico 58

3. Valencia  47

4. Barcelona 47

--

5. Sociedad 42

 

styczeń:

 

La Liga

[17/38] Valencia - Atletico 2:0 (Mina, Parejo)

[18/38] Valencia - Valladolid 0:0

[19/38] Real Madryt - Valencia 2:0

[20/38] Valencia - Rayo 0:0

[21/38] Eibar - Valencia 2:3 (Olmo 3x)

 

Copa del Rey, 5 runda

[2/2] Villarreal - Valencia 1:1 (Mula)

 

Copa del Rey, 6 runda

[1/2] Betis - Valencia 2:1 (Mula)

[2/2] Valencia - Betis  3:1 (Parejo 2x, Sancho)

 

Copa del Rey, 1/2

[1/2] Atletico - Valencia 1:3 (Torres, Mina 2x)

 

 

luty:

 

La Liga

[22/38] Levante - Valencia 1:4 (Alario, Olmo 2x, Escobar)

[23/38] Valencia - Getafe 2:0 (Escobar, Mula)

[24/38] Valencia - Villarreal 3:1 (Wass, Olmo, Meyer)

[25/38] Girona - Valencia 4:3 (Piccini, Escobar, Meyer)

[26/38[ Zaragoza - Valencia 1:3 (Parejo 2x, Wass)

 

Copa del Rey, 1/2

[2/2] Valencia - Atletico 0:0

 

Liga Europy 1 runda:

[1/2] Valencia - West Ham 2:3 (Shaqiri, de Beek)

[2/2]  West Ham - Valencia 0:1 (Parejo)

 

4U2kyYl.png

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Muszę coś Wam przyznać, bo miałem opisywać od A do Z co tutaj robię w karierze, a zapomniałem -.- poprzedni miesiąc grałem już z nową taktyką. Właściwie był to taki test, bo i kariera testowa - skopiowałem sobie taktykę z drugiego zapisu, gdzie gram Panathinaikosem (pierwszy sezon do poczytania na MFM), spoilerując - osiągnąłem tam bardzo fajne rezultaty.

 

Jednak taktyki z klubu do klubu nie da się przenieść 1 do 1. Tam było dwóch DMC - od odbioru piłki, jeden obrona drugi wsparcie, a tutaj jednego z nich zmieniłem specjalnie pod Parejo - na cofniętego rozgrywającego, wobec tego grający na AMC wysunięty rozgrywający nie miał racji bytu, trochę kombinowałem, ale ostatecznie został w Valencii jako fałszywy napastnik.

 

Szło jak widać - tak sobie, dodałem kilka modyfikacji w samej taktyce, a raczej pousuwałem to co zbędne i zmieniłem rolę napastnika pod Alario - odgrywający. Skoro nie mogę ustabilizować napadziorów to niech chociaż dobrze zgrywają i inni będą strzelać.

 

Zaczęło się od... bezbramkowego remisu z Espanyolem, wtedy pomyślałem "a jednak nie". Jestem jednak cierpliwy i nie lubię dużo grzebać, zmieniać już w trakcie gry - efekt? 4:1 z Betisem. Co ciekawe - dwa gole zdobył Alario, a ostatnie trafienie notujemy w 90+9 po rzucie rożnym (pierwszy gol Herrando).

 

Zmiana roli paradoksalnie odblokowała nowego snajpera, bo w następnym meczu, gdy wygrywamy 1:0 to Alario jest strzelcem tego jedynego gola. Kapitalny mecz - strzelaninę zaliczamy w Sevilli, wcześniej jak pisałem wbiliśmy 4 gole Betisowi, a teraz aż pięć drugiemu zespołowi z tego miasta. Już w 3. minucie prowadziliśmy po golu Sancho, ale ekipa z Ramon Sanchez-Pizjuan sobie skomplikowała sytuację jeszcze bardziej - od 7. minuty grali już w dziesiątkę. Dwa gole zdobył Parejo (jeden z karnego) i dwa... Alario! Mamy napastnika wreszcie!

 

Marzec zatem minął kapitalnie, ale kwiecień zaczął się... jeszcze lepiej. Rozbijamy 3:0 Bilbao (dwa gole Torresa, pierwszy w 81. minucie) i tak samo Malagę, ale największy hit to wygrana na Camp Nou - tym razem statystyki mieliśmy słabe, ale wynik poszedł w świat, w 90+2 gola na wagę trzech punktów zdobył Alex Mula - walczymy do końca! Niestety, ale w 6. minucie... z kontuzją schodzi Lucas Alario, to wielki cios na koniec sezonu. Po meczu okazało się, że to naciągnięcie więzadeł kolanowych - do końca sezonu nie zagra.

 

Tym bardziej, że sytuacja jest ciekawa, wcale jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa, umocniliśmy się na 3 pozycji, ale mamy w zasięgu jeszcze Atletico - matematycznie...

 

Niestety w 34. kolejne fatalny mecz - 0:0 z Realem Sociedad, być może na koniec sezonu zabraknie nam tych dwóch punktów... Kolejkę później w nieco rezerwowym składzie (kondycja) wygrywamy z Celtą 2:0 po dwóch golach Shaqiriego.

 

Tak mi się dobrze grało, że aż mi było szkoda wyłączyć ;) I zagrałem jeszcze jeden mecz z maja. ALE CO TO BYŁ ZA MECZ! Przeciwnik? Niby z dolnej póki, bo Valladolid - w 30. minucie strzela bramkę Escobar, a więc wszystko z planem. Niestety gospodarze mieli jakieś szalone 5 minut po przerwie - w 53. minucie Drmić na 1:1, a w 57. - Luismi na 2:1. Porażka praktycznie wyrzucała nas poza marzenia o drugim miejscu, ale pokazaliśmy charakter - Ferran Torres po wejściu daje sygnał do walki, ciśniemy do samego końca meczu i opłaciło się, bo w 81. minucie mamy rzut karny, który wykorzystuje Dani Parejo, tak jest!

 

W efekcie - ciągle jesteśmy w grze. Dwie kolejki do końca, gramy jeszcze z Atletico i Realem (a na koniec finał Copa Del Rey), tracimy sześć punktów do Atletico, liczą się bezpośrednie mecze. Wygramy z Atletico, wygramy z Realem, a Oviedo pokona u siebie Atletico, ta...

 

sTjYp0U.png

 

marzec:

 

La Liga

[27/38] Valencia - Espanyol 0:0

[28/38] Valencia - Betis 4:1 (Sancho, Alario 2x, Herrando)

[29/38] Oviedo - Valencia 0:1 (Alario)

[30/38] Sevilla - Valencia 2:5 (Sancho, Parejo 2x, Alario 2x)

 

 

kwiecień:

 

La Liga

[31/38] Valencia - Athletic 3:0 (Olmo, Torres 2x)

[32/38] Valencia - Malaga 3:0 (Llorente, Olmo, Parejo)

[33/38] Barcelona - Valencia 0:1 (Mula)

[34/38] Sociedad - Valencia 0:0

[35/38] Valencia - Celta 2:0 (Shaqiri 2x)

 

 

maj

La Liga

[36/38] Valladolid - Valencia 2:3 (Escobar, Torres, Parejo)

 

 

RVc7cWl.png

 

 

Odnośnik do komentarza
  • Pulek zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...