Skocz do zawartości

Blanquinegros [FM19]


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Już w 11. minucie gola zdobył Escobar, co tylko podniosło emocje, ale nie spodziewałem się, że ledwie trzy minuty później będziemy grali w przewadze, gdy czerwoną kartkę otrzymał za brutalny faul Griezmann. Niestety po zmianie stron laga z obrona w stylu Atletico - Belotti wychodzi sam na sam i 1:1. Ciśniemy cały czas i w końcu Escobar strzela po raz drugi. Niestety, broń Atletico zadziałała po raz drugi... i znowu Belotti i mamy 2:2. Cóż, obudziliśmy się zdecydowanie za późno.

 

Na osłodę wygrywamy na wpół-rezerwowym składem z mistrzem Hiszpanii - 2:1 po golach Llorente z karnego i Torresa, chociaż już przegrywaliśmy 1:0. W FM-ie podobno jest taka zasada, że jak gramy dwa mecze pod rząd z jednym rywalem - to jeden z nich na pewno przegramy.

 

Tak...

 

Po 45. minutach 0:0, po zmianie stron strzela Bale, ale my odpowiadamy golem Escobara. W 84. minucie czerwoną kartkę zdobywa Bale i mamy dogrywkę. W 119 minucie boisko opuszcza też Casemiro, ale...przegrywamy 5:4 w karnych.

 

syxbtQT.png

 

 

 

maj:

 

La Liga

[37/38] Atletico - Valencia 2:2 (Escobar 2x)

[38/38] Valencia - Real Madryt 2:1 (Llorente, Torres)

 

Copa Del Rey, finał:

[1/1] Valencia - Real Madryt 1:1 k. 4:5

 

qjyNyvn.png

 

Coś tam ugraliśmy:

 

hWQcmQQ.png

 

78M2U1p.png

 

5ZtrkWV.png

 

I statystyki:

 

FM6qihQ.png

 

Odnośnik do komentarza

Real Madryt

 

Sezon pierwszy (ceny w euro):

 

IN:

D. Rugani (Juventus) - 46 (60) mln

M. Trigueros (Villarreal) 17,75 mln

 

Razem: 64 mln

 

OUT:

M. Llorente --> Valencia, 1,8 mln

J. Seoane --> Zaragoza, 425 tys.

L. Vazquez --> Tottenham 17,25 mln

 

Razem: 19,5 mln

 

Sezon drugi:

 

IN:

Rodrygo (Santos) - 45 mln

G. Jesus (City) - 102 mln

R. Rodriguez (Milan) 27,5 (30,5) mln

N. Milenković (Fiorentina) - 29,5 mln

 

 

Razem: 204 mln

 

OUT:

R. Varane --> City, 87 mln

K. Navas --> City 11 (13,75) mln

M. Trigueros --> PSG, 17,25 mln

R. De Tomas --> Eintracht, 3,2 mln

K. Benzema --> Monaco, 7,25 (9) mln

J. Vallejo --> Crystal Palace, 5,75 (7,25) mln

 

Razem: 131 mln

 

Sezon trzeci:

 

IN:

M. Skriniar (Inter) - 89 mln

J. Ruiz (Eibar) - 4,2 mln

A. Gołowin (Monaco) - 48,5 (53 mln)

A. Rodriguez (Las Palmas) - 1,3 mln

 

Razem: 143 mln

 

OUT:

M. Asensio --> City, 83 mln

Mariano --> Lazio, 8,5 mln

S. Ramos --> Monaco, 31,5 (40,5) mln

M. Kovacić --> Liverpool, 72 mln

Jairo --> free

L. Modrić --> Burnley, 1,9 (2,3 mln)

 

Razem: 198 mln

 

 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, bacao napisał:

Ja to bym w tym oknie spróbował rozbić bank na jakąś arcystrzelbę, która gwarantowałaby te ~20 goli w sezonie. Może Lautaro Martinez z Interu? (przynajmniej na starcie gry)

 

Szukałem, ale nie znalazłem -.- Za drogo, nie stać nas... Alario taki będzie jak będzie zdrowy.

Odnośnik do komentarza

W sumie to zapomniałem Wam o jednym powiedzieć, bo już wcześniej zaplanowałem ściągnięcie z wolnego transferu (koniec kontraktu), bo... sam zapomniałem :D  Chyba to świetna okazja, bo przyszedł za darmo, a do tego ma kontrakt opiewający na 3 mln euro rocznie co plasuje go gdzieś w połowie stawki. Da świetną alternatywę dla Alario i może na nim zarobimy:

 

4i4K2mc.png

 

Oglądając kiedyś w tym sezonie LM wpadło mi w ucho nazwisko jednego z graczy AS Romy, który dał wybitny występ i strzelił bodajże 2 gole. Teraz okazja była idealna, bo Rzymianie chcieli go oddać za ledwie 7,5 mln euro! Przed Państwem - Zaniolo!

 

m5Kpna6.jpg

 

I w sumie na tym można zakończyć nasze wzmocnienia przed sezonem. Nie znaczy to jednak, że próżnowaliśmy... przesiedziałem baaardzo dużo czasu na śledzeniu rynku, końców kontraktów, czytaniu raportów, wysyłaniu scoutów i tak dalej. W efekcie łącznie latem wydaliśmy 32 mln euro, ale tylko Zaniolo został kupiony z myślą o pierwszym zespole:

 

eMHQbgT.png

 

Dodatkowo gracze z wolnego transferu/kończące się kontrakty:

 

cbx0DLG.png

 

Odeszło natomiast 23 graczy, ale tylko Nacho Gil definitywnie za 1 mln euro do Aston Villy, reszta to wypożyczenia.  Drugie 22 piłkarze zwolniłem z klubu... to głównie gracze rezerw, ale też U-19, którzy nie rokowali na przyszłość. Po co to wszystko? Ano chciałem zadbać o "zaplecze" i wzmocnić rezerwy + juniorów. W rezerwach mamy teraz 38 piłkarzy, z których najmłodszy ma 19 lat, a większość to gracze z przedziału do lat 23. Bo 24 lata ma tylko Siro, 26 Miki i 28 Fernando Roman- ich chciałem sprzedać. W U-19 mamy 34 graczy.

 

Na razie Valencia B wygrała swój pierwszy mecz 4:0.

 

Z pierwszego składu nie ubył póki co jeszcze nikt (mamy 29. sierpnia), ale na wypożyczenia udali się Javi Jimenez (DC), Uros Racić (DMC) i Fran Villalba (AMC). Okres letni zatem był bardzo obfity w pracę taką... u podstaw, pozytywizm mocno ;)

 

Oprócz tego graliśmy oczywiście mecze sparingowe, wszystkie wygrane, ale na uwagę zasługuje tylko pokonanie Schalke 3:1.

 

 

Rozgrywki "o coś" zaczęliśmy od spotkania na Wanda Metropolitano w Madrycie, na nowym obiekcie Atletico graliśmy o superpuchar z Realem. I trzeba przyznać, że było to bardzo dobre widowisko - z dwóch stron. Szybko objęliśmy prowadzenie i długo się z nim utrzymywaliśmy, niestety w 76. minucie wyrównał Isco i czekała nas dogrywka, w której też nikt nie przechylił szali na swoją stronę. I znowu karne?


Tym razem jednak byliśmy świadkami geniuszu Domenecha - wszystko było jasne po ledwie 3 seriach, moi podopieczni trafili wszystko, a Realu wszystkie trzy karne obronił nasz golkiper! Mamy trofeum!

 

adVrws8.png

 

 

Rozgrywki ligowe mieliśmy zacząć z dwoma zespołami, które są sobie wbrew pozorom bardzo bliskie, bo czasy założenia Athletic i Atletico skrywają bardzo ciekawą historię.

 

Z Baskami wygraliśmy 1:0 po golu Olmo, który zanotował trafienie w drugim meczu z rzędu (gra jako F9), natomiast z Atletico rozegraliśmy wielki mecz, oni zresztą też. Dwa gole Shaqiriego i jedno trafienie Torresa pozwoliło nam po 45. minutach prowadzić 3:1, po zmianie stron tracimy jeszcze jednego gola po ogromnym zamieszaniu w polu karnym, ale dowozimy wygraną.  Bijemy zatem rekord - od 27 lutego 2021 jesteśmy ekipą bez porażki, co daje nam już 17 meczów z rzędu.

 

Odbyło się też losowanie grup LM, znowu wybierani byliśmy z 4 koszyka i trafiamy do dość silnej grupy A - z City, RB Salzburgiem i Interem.

 

sierpień:

 

Supercopa finał:

[1/1] Valencia - Real Madryt 1:1 k. 3:0 (Olmo)

 

La Liga

[1/38] Athletic - Valencia 0:1 (Olmo)

[2/38] Valencia - Atletico 3:2 (Shaqiri 2x, Torres)

 

KbfltHz.png

 

 

 

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Zupełnie nie wiem po co to napisałem.... bo w następnej kolejce dostaliśmy 2:1 od Levante.  I się skończyło rumakowanie... We wrześniu zaczęliśmy też meczami w Lidze Mistrzów i zagraliśmy dwa dobre spotkanie, w tym jedno bardzo dobre - pokonaliśmy w Mediolanie Inter aż 5:2, niestety odbiło się to czkawką i u siebie polegliśmy 2:1 z City.

 

Porażka 3:1 z Realem też nie boli tak bardzo, bo jakby wkalkulowana w ryzyko, Królewscy są w super formie. Po za tym wygrywamy po 3:1 z Leganes i Eibarem, piłkarzem września spokojnie mogę uznać Shaqiriego, strzelał jak opętany.

 

W październiku tracimy Domenecha i to na dość długo, więc na bramkę wędruje młody Pena. Numeru trzy nie mamy ;) Zaczynamy jednak od dwóch wygranych - niby skromnie, bo po 1:0 z Alaves i Betisem, ale właśnie tak trzeba zbierać te punkty. W LM po ciężkim i wyrównanym boju remisujemy ostatecznie z RB Salzburg 2:2, po 3 kolejkach mamy 4 oczka - tyle samo co Austriacy, raczej pewne pierwszego miejsca City - 9 punktów, a niespodziewanie Inter bez choćby oczka.

 

Za to październik kończymy fatalnie w lidze - od porażki z Valladolid i remisu z Barceloną. Cóż - z Realem mogliśmy wygrać, a z Barceloną? Mogliśmy, bo byliśmy lepsi, ale słupki, poprzeczki - wiecie jak to bywa. Dość ławkowy zespół zremisował też z El Ejido 1:1 w 4 rundzie Copa Del Rey.

 

Dyszka spotkań za nami - 3 miejsce, 19 punktów - to jest pięć za Barceloną i sześć za Realem.

 

wrzesień:

 

La Liga

[3/38] Levante - Valencia 2:1 (Alario)

[4/38] Real Madryt - Valencia 3:1 (Alario)

[5/38] Valencia - Leganes 3:1 (Shaqiri 2x, Olmo)

[6/38] Valencia - Eibar 3:1 (Shaqiri, Alario, Olmo)

 

Liga Mistrzów, faza grupowa:

[1/6] Inter - Valencia 2:5 (Shaqiri 2x, Jović, Mula 2x)

[2/6] Valencia - City 1:2 (Olmo)

 

październik:

 

La Liga

[7/38] Alaves - Valencia 0:1 (Jović)

[8/38] Valencia - Betis 1:0 (Mula)

[9/38] Valladolid - Valencia 2:0

[10/38] Valencia - Barcelona 1:1 (Olmo)

 

Liga Mistrzów, faza grupowa:

[3/6] RB Salzburg - Valencia 2:2 (Olmo, Marković)

 

Copa del Rey, 4 runda:

[1/2] El Ejido - Valencia 1:1 (Escobar)

 

W65WVvX.png

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Myślałem, że opisany miałem listopad, więc zagrałem do końca stycznia, a tu o masz - no to teraz relacja z trzech miesięcy.

 

Listopad to przede wszystkim kulminacja rozgrywek fazy grupowej LM. Mieliśmy dwa ważne mecze, z których wywieźliśmy 4 punkty, najpierw po szalonym meczu zremisowaliśmy 3:3 z RB Salzburgiem, co dawało nam... gorszą pozycję albowiem w rywala było 2:2, byli lepsi w bezpośredniej rywalizacji, a na koniec może mieć to znaczenie, bo idziemy łeb w łeb. W piątej kolejce zadanie wykonane z nawiązką: 3:0 z Interem. W grudniu w ostatniej kolejce próbowaliśmy nawiązać walkę z City, ale gdy doszły do nas informacje, że Inter mocno masakruje młodych z RB to odpuściliśmy i City zmasakrowało nas. Notujemy zatem awans z drugiego miejsca i na wiosnę zagramy z Tottenhamem.

 

V9FID7E.png

 

W ligę za to w listopadzie wjechaliśmy z buta - w trzech kolejnych spotkaniach nie straciliśmy gola, strzelając osiem. Niestety, raz było to 5:0, a raz 0:0. Ten bezbramkowy remis może nam się odbić czkawką...

 

W grudniu oprócz wspomnianego meczu z City pokonaliśmy też w rewanżu Pucharu Króla El Ejido i meldujemy się w piątej rundzie. Podobnie do zagrania mieliśmy trzy mecze ligowe i znowu - siedem punktów. I tym razem rozbiliśmy jednego z rywali, bo aż 6:0 z Zaragozą, ale notujemy remis, chociaż 3:3 z Sevillą to nie taki wstyd jak 0:0 z Gironą.

 

Za to nie dość, że w styczniu okienko transferowe rusza pełną parą to jeszcze gramy aż dziewięć spotkań. Aż pięć z nich zagraliśmy w Pucharze Króla, tak - jak łatwo się domyśleć awansowaliśmy już do 1/2. Najpierw w derbowym pojedynku pokonaliśmy to nieszczęsne Levante wygrywając 7:3 w dwumeczu, a potem wielką Barcelonę - 4:3. Przegrana 3:2 na Camp Nou to była nasza jedyna porażka w styczniu. W pierwszym meczu półfinałowym graliśmy na własnym obiekcie z Celtą i pewnie wygrywamy 2:0. W drugim półfinale padł bezbramkowy remis pomiędzy Athletic a Atletico. Cały czas trzymamy się w grze na trzech frontach.

 

Trzymamy, chociaż mamy dystans. W lidze pokonujemy 3:1 Celtę, 1:0 Deportivo i 2:1 Athletic, ale 2:2 w Madrycie z Atletico wobec tego, że rywale z Realu i Barcelony praktycznie nie gubią punktów powoduje, że ciągle mają nad nami przewagę.

 

Po rozegranych 20 kolejkach mamy 43 punkty, oni po 21 po 53.  W teorii zatem siedem punktów - jest do odrobienia. Trzeba przyznać, że ten okres to wielki sukces Sancho, co ten chłopak gra i strzela - niesamowite.  Na razie nasi najlepszy strzelcy to skrzydłowi, bo Shaqiri ma 14 goli, Sancho 11, a Jović dopiero 9. Także mają najwięcej asyst - kolejno Shaqiri 14 i Sancho 11.

 

Działo się za to w klubie, jeśli chodzi o transfery. Miałem nie robić wielkich roszad, ale Liverpool zasadził się na Daniego Olmo, rzuciłem zaporową cenę i... dali. Na konto wpłynęła zawrotna suma... 73 mln euro!  Oddałem też Parejo na wypożyczenie, bo prosił o zmianę klimatu, a legendzie się nie odmawia. Solera kusił Juventus, ale dawali mniej niż jego wartość - odrzucałem, a zawodnik się buntował, ustaliłem w rozmowie z nim, że mniej niż 19 mln euro nie zaakceptuje no i foch po raz drugi. A tyle euro nikt nie chciał wyłożyć mimo ustanowienia go na liście transferowej.  No i się nie udało...


W między czasie szukałem kogoś do środka pola, podobał mi się Fekir i Weigl, bo obydwoje byli na liście transferowej, jednak za Fekira chcieli 90 mln euro, a za Weigla - 50 mln euro. Trochę dużo. Rzutem na taśmę udało mi się ściągnąć wielki talent amerykańskiej piłki - Westona McKennie, 30 mln euro to chyba promocja.

 

WD07itw.png

 

Podsumowując transfery, finansowo jesteśmy na plus. Wklejam tylko transfery zimowe, ale podsumowanie kasy jest z całego sezonu:

 

ba3vm4j.png

 

l14ABZR.png

 

 

Kadra liczy 24 piłkarzy - w sam raz! Średnia wieku nie przekracza 25 lat.

 

Myśląc też o przyszłym sezonie ściągnąłem kilku ciekawych graczy (młodych), którym kończą się latem kontrakty:

 

I5q5jSV.png

 

 

W lutym aż sześć meczów La Liga, w tym z Realem Madryt, rewanż 1/2 Pucharu Króla i pierwsze spotkanie w LM. Będzie się działo.

 

 

listopad:

 

La Liga

[11/38] Real Sociedad - Valencia 0:5 (Olmo, Meyer 2x, Wass, Torres)

[12/38] Valencia  Getafe 2:0 (Sancho, Mavropanos)

[13/38] Girona - Valencia 0:0

 

 

Liga Mistrzów, faza grupowa:

[4/6] RB Salzburg - Valencia 3:3 (Sancho 2x, Mina)

[5/6] Valencia - Inter 3:0 (Sancho, Herrando, Escobar)

 

grudzień:

 

La Liga

[14/38] Sevilla - Valencia 3:3 (Mavropanos, Alario 2x)

[15/38] Valencia - Real Zaragoza 6:0 (Sancho, Jović 3x, Shaqiri 2x)

[16/38] Valladolid - Valencia 1:2 (Sancho, Olmo)

 

 

Liga Mistrzów, faza grupowa:

[6/6] Man City - Valencia 5:1 (Sancho)

 

Copa del Rey, 4 runda:

[2/2] Valencia - El Ejido 2:0 (Herrando, Mula)

 

styczeń:

 

La Liga

[17/38] Valencia - Celta Vigo 3:1 (Shaqiri 3x)

[18/38] Deportivo - Valencia 0:1 (Sancho)

[19/38] Valencia - Athletic 2:1 (Mujica 2x)

[20/38] Atletico - Valencia 2:2 (Jović 2x)

 

Copa del Rey, 5 runda:

[1/2] Valencia - Levante 6:3 (Sancho, Wass, Jović, Olmo, sam., Llorente)

[2/2] Levante - Valencia 0:1 (Sancho)

 

Copa del Rey, 1/4:

[1/2] Barcelona - Valencia 3:2 (Sancho, Mula)

[2/2] Valencia - Barcelona 2:0 (Jović, Shaqiri)

 

Copa del Rey, 1/2:

[1/2] Valencia - Celta Vigo 2:0 (Soler, Shaqiri)

 

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Co to były za dwa miesiące... Ale od początku. Zacznijmy od rewanżu z Celtą Vigo. Jednak będąc już tak daleko - nie mogłem odpuścić, w końcu to tylko dwa mecze. Gospodarze postawili ciężkie warunki, ale ostatecznie udało nam się wygrać 3:2, a więc w dwumeczu byliśmy zdecydowanie lepsi. Na pewno zagramy w finale Pucharu Króla z Atletico Madryt.

 

W lutym graliśmy też pierwsze spotkanie z Tottenhamem. Na Neuvo Mestalla stworzyliśmy świetne widowisko razem z gośćmi,  a wynik w sumie niczego nie rozstrzygnął, bo w pewnym sensie Anglicy byli zadowoleni - strzelili dwa gole na wyjeździe, ale i my nie mogliśmy rozpaczać z powodu tych czterech bramek, jakaś przewaga została wypracowana.

 

I mało co, a byśmy ją roztrwonili, bo Tottenham od początku rzucił się na nas jak ranne zwierze i do przerwy wygrywali już 2:0. Miałem jednak nosa i słabo spisującego się Jovicia zmienił Alario i w 81. minucie dał nam upragnionego gola na wagę awansu do ćwierćfinału LM. A tam? Borussia Dortmund.

 

No i najważniejsze rozgrywki - La Liga. Luty zaczynaliśmy od kolejnego derbowego pojedynku z Levante, znowu było ciężko, ale znowu udało nam się dzięki golowi Alario zdobyć trzy punkty. Cztery dni po pierwszym meczu z Realem Madryt graliśmy jeden z tych meczów "o 6 punktów" z Królewskimi w Walencji. Jeden jedyny gol jaki padł to ten z 90+3 minuty meczu... a strzelcem Jadon Sancho! Co za euforia! Ciekawostka - z Realem mamy rozegrane 12 meczów, 4 wygrane, 4 remisy i 4 porażki, 14:14 w bramkach.

 

Luty kończyliśmy kolejnymi czterema zwycięstwami z rzędu - z Espanyolem, Leganes, Eibarem i Alaves, wreszcie łapiemy serię bez głupiego tracenia punktów.

 

W marcu "tylko" cztery ligowe potyczki, ale za to bardzo ważny mecz z Barceloną na Camp Nou. Zanim jednak przystąpiliśmy do rywalizacji z Katalończykami to pokonaliśmy Betis 3:1 i Valladolid 3:0.  Z Barceloną przegrywaliśmy od 2. minuty, ale tego wieczoru bohater mógł być tylko jeden - nasza dziesiątka, Max Meyer od 75. do 79. minuty zdobył dwa gole, co dawało nam trzy punkty! Zdecydowanie nie leżymy Barcelonie, bo po 12 spotkaniach między nami mamy aż osiem zwycięstw, trzy remisy i tylko jedną porażkę. Strzeliliśmy im 19 goli przy 8 straconych.

 

Marzec zakończaliśmy rozbiciem 4:0 Real Sociedad - o panie, zielono mi! Mimo takiej dyspozycji... dalej nie jesteśmy liderem La Liga, to tylko pokazuje jak ciężko jest wygrać te rozgrywki. Po 30. meczach mamy punkt straty do Realu i 4 punkty przewagi nad Barceloną. Atletico już poza grą.

 

R1RgS3A.png

 

luty:

 

La Liga

[21/38] Valencia - Levante 1:0 (Alario)

[22/38] Valencia - Real Madryt 1:0 (Sancho)

[23/38] Valencia - Espanyol 3:0 (sam., Jović, Shaqiri)

[24/38] Leganes - Valencia 0:2 (Herrando, Shaqiri)

[25/38] Eibar - Valencia 0:1 (Sancho)

[26/38] Valencia - Alaves 3:2 (Mula, Wass, Alario)

 

Copa del Rey, 1/2:

[2/2] Celta Vigo - Valencia 2:3 (Sancho, Shaqiri 2x)

 

Liga Mistrzów, 1/8:

 

[1/2] Valencia - Tottenham 4:2 (Sancho 2x, Torres, Soler)

 

 

marzec:

 

La Liga

[27/38] Betis - Valencia 1:3 (Zaniolo, Alario, Shaqiri)

[28/38] Valencia - Valladolid 3:0 (Sancho 2x, Zaniolo)

[29/38] Barcelona - Valencia 1:2 (Meyer 2x)

[30/38] Valencia - Real Sociedad 4:0 (Meyer, Shaqiri, Sancho, Jović)

 

Liga Mistrzów, 1/8:

[2/2] Tottenham - Valencia 2:1 (Alario)

 

qFSScng.png

Odnośnik do komentarza

Miesiąc rozpoczynamy od pewnego 3:0 z Gironą. A później przechodzimy od razu do ciężkiego meczu z Niemcami w ramach 1/4 LM. Trzeba przyznać, że trochę mamy szczęście w tym losowaniu, bo trafiamy na ekipy zbliżone poziomem do naszego. Na Neuvo Mestalla mamy jednego bohatera tego dnia - Xherdan Shaqiri strzela dwa gole, w tym jednego przepięknej urody. Mimo to Borussia odpowiada jednym trafieniem i wynik 2:1 nie był tak zbyt obiecujący.

 

Wrzucam trafienie Xherdana, chociaż nie wiem czemu tak przycina ;)

 

 

Po meczu LM ledwie 3 dni później graliśmy z Getafe, nie mogłem zbytnio zmieniać najlepszych zawodników, bo Real ciągle wygrywał. Udało nam się wywieźć 1:0 z Coliseum Alfonso Perez po golu Mavopanosa. Rewanż na Signal Iduna Park rozpoczął się fantastycznie, już w 4. minucie Carlos Soler dał nam prowadzenie. Po zmianie stron bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył Daniel Wass, a 20. minut później z czerwoną kartką boisko opuszcza Segio Gomez i rywale grają w osłabieniu, a mimo to Davie Selke strzela honorowe trafienie. To było mało - Valencia w półfinale!

 

W lidze było sześć kolejek do końca i tak naprawdę mieliśmy jeden z takich meczów, gdzie faktycznie możemy jeszcze zgubić punkty - było to teraz z Sevillą, Real miał mecze jeszcze z Altetico i też z Sevillą. Przez pierwsze 45. minut naszego meczu z zespołem z Andaluzji było bez bramek, ale po zmianie stron zaczęliśmy fantastyczne widowisko - Jović, Meyer, Sancho i pewne 3:0.

 

W następnej kolejce wygrywamy 4:2 z Realem Zaragozą, a Sevilla pokonuje Real Madryt 2:1! Oznaczało to, że wchodzimy w buty lidera, na 4 kolejki przed końcem.

 

No i mamy taką sytuację: 20 kwietnia wygraliśmy z Zaragozą, 23. gramy z Rayo, a 26. z Chelsea w LM. Rayo oscyluje w okolicach spadkowych. Wystawiam na mecz z nimi skład: Pena - Piccini, Marković, Mavropanos, Centelles - Llorente, Zaniolo - Torres, Escobar, Mujica - Mina. Jak widać - rezerwowo i co? 10. minuta Mavropanos - 1:0, 20. minuta  Jese 1:1, 84. minuta - Nkoudou 1:2, 86. minuta Sancho 2:2, 87. minuta Jese 2:3... I przegrywamy u siebie. Oczywiście Real wygrał...

 

I co jest ważniejsze? Liga czy liga mistrzów, hm? Większe szanse chyba jednak mamy co paradoksalne w lidze mistrzów, gdzie wszystko zależy od nas, a nie od potknięć rywala. Co ciekawe - gramy z Chelsea, a w drugiej parze derby Manchesteru.

 

Nasze spotkanie z Chelsea było bardzo... nudne. Na Nuevo Mestalla - 0:0. Na koniec kwietnia wygrywamy jeszcze 3:1 z Espanyol.  W maju mamy rewanż z Chelsea, ewentualny finał ;) + dwa mecze w lidze - z Celtą i Deportivo, na dokładkę finał Pucharu Króla.  Real gra u siebie derby z Atletico i wyjazd do Leganes. In Atletico we trust?

 

GKPVv33.png

 

kwiecień:

 

La Liga

[31/38] Valencia  - Girona 3:0 (Sancho, Jović, Wass)

[32/38] Getafe - Valencia 0:1 (Mavropanos)

[33/38] Valencia - Sevilla 3:0 (Jović, Meyer, Sancho)

[34/38] Real Zaragoza - Valencia 2:4 (Wass, Jović, Meyer, Sancho)

[35/38] Valencia - Rayo Vallecano 2:3 (Mavropanos, Sancho)

[36/38] Espanyol - Valencia 1:3 (Jović, Shaqiri, Sancho)

 

Liga Mistrzów, 1/4:

[1/2] Valencia - Borussia Dortmund 2:1 (Shaqiri 2x)

[2/2] Borussia Dortmund - Valencia 1:2 (Soler, Wass)

 

Liga Mistrzów, 1/2:

[1/2] Valencia - Chelsea 0:0

 

wDV5As6.png

 

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
  • Pulek zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...