Skocz do zawartości

Jaka pierwsza Marynia w Nowym Roku, taki cały rok, a więc postarajcie się!!!!!!551


krzysfiol

Jak powinno mówić się o swojej towarzyszce/swoim towarzyszu życia?  

56 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Gacek napisał:

Sprawdź sobie kurs franka nie z perspektywy 2019 roku, ale tak od 2000 roku w przód i zastanów się, czemu ludzie to obserwujący brali nie patrząc na miesiąc, tylko na poprzednie lata takie kredyty.

 

Jak brałem kredytówkę w walucie, to poczytałem sobie o franku i o tym dlaczego frank jest na takim poziomie. Dlatego wziąłem w Euro. Wystarcza odrobinę dobrej chęci, której osoby biorące kredy nie mają, bo to jest ich jedyna szansa na posiadanie własnego. I jebać otoczenie, ważne żeby dostać. 

 

To wszystko jednak nie zmienia faktu, że tłumaczenie: bo bank mi nie powiedział, jest najgłupszą rzeczą, jaką można usłyszeć i dalej uważam, że trzeba być kretynem, żeby tak twierdzić.

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Counter napisał:

Ogólnie jeśli ma to być telewizor w sporej części do konsoli to polecę Ci Samsunga, tegoroczne modele mają niski input lag i idealnie nadają się do grania, świetny smart, który pozwala na korzystanie z aplikacji bez wchodzenia w nie tylko z poziomu menu głównego.

W klasie średniej:

https://www.mediaexpert.pl/telewizory/telewizor-samsung-led-ue55nu7462,id-1120083 - bardzo solidny telewizor, dobra paleta barw, matryca VA oferuje dobre czernie i kontrast, matryca 60hz, bardzo fajny i zgrabny aluminiowy pilot bez nadmiaru przycisków (nie wiem czy w Hiszpanii też dodają go tej serii, trzeba by było to sprawdzić), recenzenci często mówią o nim jako o telewizorze bez wad, wszystkie elementy są na dobrym poziomie

Klasa premium:

https://www.mediaexpert.pl/telewizory/telewizor-samsung-led-ue55nu8052,id-1118467 - no po prostu zajebisty, w klasie premium killer, świetne odwzorowanie kolorów, bardzo jasny, genialne jak na obecne telewizory głośniki wbudowane, ten sam aluminiowy pilot o którym pisałem wyżej, rewolucyjny system upłynniania obrazu w grach (przy grze w 30fpsach czujemy znacznie większą płynność i ostrość obrazu, mamy koło 30% zysku w klatkach - odczuwalnie więc mamy koło 45 klatek), matryca 120hz, która sprawia, że przy oglądaniu piłki nożnej czy dynamicznego kina akcji mamy dużo lepszą ostrość obrazu, a piłka nie staje się "kometą" tylko jest ostra cały czas. ;) 

 

Ogólnie konkurencja w tym roku trochę w tyle, LG same tv na IPS, Sony dopiero w większych rozmiarach ma VA. Ogólnie te dwa Samsungi były po 200zł taniej, także musiałbyś się w Hiszpanii zorientować jak tam cenowo to wygląda. 

 

No i w pizdu z wywodem, dopiero doczytałem edytę, że to nie ma być nic dużego. :P 

 

Dzięki stary :D jestem na zakupie i ciągle odkładałem wzięcie się za jakiś research ;) 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, T-m napisał:

 

Jak brałem kredytówkę w walucie, to poczytałem sobie o franku i o tym dlaczego frank jest na takim poziomie. Dlatego wziąłem w Euro.

Nadal to jest wyciąganie wniosków z tego, co już nastąpiło. 10 lat temu i wstecz nie doszedłbyś do takich wniosków, chyba że węszyłbyś totalnie nieprawdopodobny scenariusz - który się zdarzył.

Fun fact - znam paru dyrektorów finansowych, od dobrych cwaniaków po naprawdę imponujące postaci, i oni wszyscy mają lub mieli kredyty we frankach, które zaciągnęli po solidnym researchu.

Fun fact 2 - patrząc na to, jak korzystne jest teraz orzecznictwo sądów, ni w ząb mi nie żal frankowiczów - nie dlatego, że nie są pokrzywdzeni (bo faktycznie nie mogli przewidzieć przyszłych zdarzeń w stopniu większym niż np. Milan kupujący zdrowego Contiego, który łapie dwie kontuzje więzadeł w rok), tylko dlatego, że tak naprawdę od ich zaradności zależy, czy wyjdą na zero (albo nawet na plus!) w porównaniu do stanu sprzed kredytu. Znam (a w paru przypadkach przyłożyłem do tego rękę ;) ) przypadki, w których frankowicze głośno narzekający na nie pomagające im państwo w sądzie wygrywali odfrankowienie i stawało na tak śmiesznym oprocentowaniu kredytu, że wychodzili duuuuużo korzystniej od tych, którzy brali kredyty w złotówkach. Ofc (to cecha właściwa wszystkim krytykom złego prawa) jak się okazało, że na sprawie zyskali, swoich zarzutów pod adresem państwa nie cofnęli, bo przecież dobre państwo to by im odebrało długopis przed podpisaniem umowy, a nie jedynie oferowało uczciwy proces. ;) 

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
17 minut temu, Gacek napisał:

 

tak jak ludzie dwa-trzy lata temu nie mogli przewidzieć tego, że idiotyczna polityka rządu stwarza realne zagrożenie wzrostu inflacji, co spowoduje wzrost stóp procentowych. A wiesz, co spowoduje wzrost stóp procentowych? Koszt kredytu hipotecznego, też tego zaciągniętego w złotówkach.

;)

Kiedy ta idiotyczna polityka się zaczęła i kiedy wg Ciebie ten wzrost inflacji nastąpi. PiS rządzi już prawie cztery lata (i oby nie więcej) a inflacja na ich rządy odpowiada:

2015: -0,9%

2016: -0,6%

2017: 2%

2018: 1,2% (to jeszcze szacunki)

Tak więc kiedy i do jakiego poziomu wzrośnie inflacja z powodu polityki PiS?

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

W tej aferze z frankowiczami najgorsze jest to, że ludzie po prostu nie są uczeni bycia dorosłym. Tu nie chodzi nawet o tę jednorazową pomoc, tylko o przekonanie, że państwo zapobiega podpisywaniu przez nich niekorzystnych umów. Po co mam czytać umowy, skoro jak podpiszę kredyt frankowy, to ktoś mi pomoże go spłacić. Jak podpiszę umowę na III filar z niekorzystnymi warunkami wyjścia też zaraz jacyś rzecznicy tym się zajmą i wyjdę z suchą stopą, podpiszę kredyt ratalny na garnki za 20 tys zł. też zaraz jakiś organ tym się zajmie. Powinno się uczyć ludzi, że jeżeli dwie strony zdrowe psychicznie i pełnoletnie podpisują umowę to nie ma oszustwa, niezależnie od tego, co w tej umowie się znajduje. Podpisałeś niekorzystną dla siebie umowę - Twoja sprawa i Ty za to ponieś odpowiedzialność. 

  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
19 minut temu, tio napisał:

 

Tak więc kiedy i do jakiego poziomu wzrośnie inflacja z powodu polityki PiS?

Zaczęła się ze dwa lata temu, gdy należało zacząć wprowadzać schodkowe podwyżki, zamiast czekać na ostatni moment z walnięciem olbrzymimi podwyżkami cen prądu.

Ekonomista BOŚ wskazuje, że to ma bardzo duże znaczenie na inflację (no trudno się nie zgodzić, ale niejeden troll stąd ten truizm zakwestionuje tylko dlatego, że spojrzy kto to napisał):

Cytat

– Bardzo wiele będzie zależało od tego, czy działanie ustawy będzie kontynuowane w kolejnych latach, czy ten wpływ wyższych cen energii notowanych na rynku hurtowym przełoży się na wzrost taryf dla odbiorców indywidualnych. Jeżeli to by nastąpiło, to można by się spodziewać, że koszty pieniądza wzrosną, natomiast ta cena pieniądza, oprocentowanie i stopy procentowe NBP z dużym prawdopodobieństwem nie wzrosną w 2019 roku ­– uważa główny ekonomista BOŚ. 

Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/nie-bedzie-podwyzki-stop-procentowych-inflacja-bedzie-nizsza-od-spodziewanej-jeszcze-dwa-miesiace-temu

IMO będą w stanie jeszcze trochę porolować (jak w tym roku, ale coraz dotkliwiej) skutki podwyżek, jeśli się utrzymają u władzy, albo kolejna władza zaserwuje ludziom terapię szokową chcąc ratować finanse przed negatywnymi skutkami (btw już wczoraj było info, że o jedyne parę miliardów rząd zaniżył prognozowane skutki ustawy dla budżetu :keke: ).

W kontekście prognoz dot. inflacji (=jej wzrost spowodują podwyżki cen prądu, bo CO2) jako marny trolling oceniam podawanie stawek inflacji z okresu, gdy ten czynnik nie wchodził w grę*.

 

*edyta wyjaśnia łopatologicznie - jeśli teraz mówimy o rażących podwyżkach, to mam na myśli to, że ten czynnik rażących (a nie jakichkolwiek) podwyżek nie wchodził w grę, bo sytuacja jest zupełnie odmienna - czego dowodem jest choćby to, że pomocy publicznej w kontekście energii nie potrzebowali odbiorcy w 2018, 2017 czy 2016 w takiej skali jak w tym roku.

Odnośnik do komentarza

Gacek, jeżeli podawanie, w odpowiedzi na Twoje wyssane z palca spekulacje, konkretnych danych liczbowych nazywasz trollingiem to chyba trudno nie dojść do wniosku, że masz problem z rozumieniem pojęć, którymi się posługujesz.

 

  • Lubię! 2
  • Uwielbiam 2
Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Counter napisał:

Ogólnie jeśli ma to być telewizor w sporej części do konsoli to polecę Ci Samsunga, tegoroczne modele mają niski input lag i idealnie nadają się do grania, świetny smart, który pozwala na korzystanie z aplikacji bez wchodzenia w nie tylko z poziomu menu głównego.

W klasie średniej:

https://www.mediaexpert.pl/telewizory/telewizor-samsung-led-ue55nu7462,id-1120083 - bardzo solidny telewizor, dobra paleta barw, matryca VA oferuje dobre czernie i kontrast, matryca 60hz, bardzo fajny i zgrabny aluminiowy pilot bez nadmiaru przycisków (nie wiem czy w Hiszpanii też dodają go tej serii, trzeba by było to sprawdzić), recenzenci często mówią o nim jako o telewizorze bez wad, wszystkie elementy są na dobrym poziomie

Klasa premium:

https://www.mediaexpert.pl/telewizory/telewizor-samsung-led-ue55nu8052,id-1118467 - no po prostu zajebisty, w klasie premium killer, świetne odwzorowanie kolorów, bardzo jasny, genialne jak na obecne telewizory głośniki wbudowane, ten sam aluminiowy pilot o którym pisałem wyżej, rewolucyjny system upłynniania obrazu w grach (przy grze w 30fpsach czujemy znacznie większą płynność i ostrość obrazu, mamy koło 30% zysku w klatkach - odczuwalnie więc mamy koło 45 klatek), matryca 120hz, która sprawia, że przy oglądaniu piłki nożnej czy dynamicznego kina akcji mamy dużo lepszą ostrość obrazu, a piłka nie staje się "kometą" tylko jest ostra cały czas. ;) 

 

Ogólnie konkurencja w tym roku trochę w tyle, LG same tv na IPS, Sony dopiero w większych rozmiarach ma VA. Ogólnie te dwa Samsungi były po 200zł taniej, także musiałbyś się w Hiszpanii zorientować jak tam cenowo to wygląda. 

 

No i w pizdu z wywodem, dopiero doczytałem edytę, że to nie ma być nic dużego. :P 

niby nie planowałem kupowania telewizora, no ale teraz jakby mi się jednak zachciało :roll:

Odnośnik do komentarza
40 minut temu, Gacek napisał:

znam paru dyrektorów finansowych, od dobrych cwaniaków po naprawdę imponujące postaci, i oni wszyscy mają lub mieli kredyty we frankach, które zaciągnęli po solidnym researchu.

 

Czy tylko ja zauważam, że na jaki temat dyskusja by się nie toczyła, to Gacek ma za plecami sztab specjalistów potwierdzających jego zdanie? :P To ci sami dyrektorzy, którzy mówią, że US nie ściga firm fikcyjnie zarejestrowanych w innych państwach, czy już jakieś inne grono? 

  • Lubię! 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Keith Flint napisał:

ech, właśnie sobie przypomniałem dlaczego przestałem tutaj bywać, uspokójcie się wszyscy, zamiast robić kałszkwał (ang. shitstorm - tłum. własne) o nic nie znaczące rzeczy. Zwłaszcza, że sytuacja z kredytami walutowymi dotyczy może tutaj z 2- osoby.

Lol. Przecież to normalna dyskusja. O co ci chodzi?

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza
36 minut temu, Gacek napisał:

Nadal to jest wyciąganie wniosków z tego, co już nastąpiło. 10 lat temu i wstecz nie doszedłbyś do takich wniosków, chyba że węszyłbyś totalnie nieprawdopodobny scenariusz - który się zdarzył.

 

Napiszę Ci to jeszcze raz, bo widzę, że do Ciebie nie dociera. Mogłem wybrać kartę kredytową w walucie i w złotówkach. Sprawdziłem wszystkie opcje i wybrałem to, co uznałem za najlepsze. Euro. Bo było w peaku i nie było zamrożone.

 

Mogłem wybrać kredyt w walucie i w złotówkach. Franki vs Euro vs PLN. Wybrałem Euro. Dlatego, że Frank miał sztywny kurs i dlatego, że Euro nawet jak poszłoby w górę (a było wtedy na poziomie 4,58) to mi się opłacało ze względu na dużo lepsze oprocentowanie. 

 

Dopiero za trzecim razem mogłem wybrać albo złotówki, albo złotówki. I wybrałem złotówki... bo to była jedyna opcja.

 

Ja rozumiem, że wiesz lepiej jakie decyzje podejmowałem i dlaczego, ale kurwa wstrzymaj konie i przestań ludzi osądzać po sobie. JA SPRAWDZIŁEM i podjąłem decyzję. Zresztą to nie była pierwsza taka sytuacja w moim życiu bo swojej pierwszej pracy po studiach też nie podjąłem po przeczytaniu umowy i zapisów dotyczących wypłat. 

 

A jak masz zamiar dalej dyskutować z tym fragmentem, to przeczytaj sobie jeszcze raz co napisałem, bo nie chce mi się tego w kółko powtarzać.

  • Lubię! 4
  • Haha 1
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...