Skocz do zawartości

Duch błękitno-morski


Pulek

Rekomendowane odpowiedzi

Ten cały sezon to było jedno, wielkie, NIEPOROZUMIENIE.

 

TABELA SEZONU 2021/2022

 

HpcL6RT.jpg

 

Zaczynam od razu z przejściem do rzeczy, albowiem rozczarowanie, które się we mnie nagromadziło, wypływa mi już wszystkimi dziurkami i naprawdę chciałbym o tych 12 miesiącach jak najszybciej zapomnieć.


Przede wszystkim jedno, fundamentalne pytanie: co zawiodło?


Tutaj chyba nie ma precyzyjnej odpowiedzi, ale spróbuję to podzielić na kilka wątków.

 

          1. Zła kadra

 

Zła, źle zbilansowana kadra. Po prostu. Po zakończeniu poprzedniego sezonu rozpływałem się nad wieloma piłkarzami, ale tak naprawdę drugi sezon w Ligue 1 pokazał nam, że bez wartościowych zawodników pierwszej, wyjściowej 11, nie mamy co marzyć o stabilnej grze. W wielu momentach sezonu grali goście, którzy byli na ten poziom po prostu za słabi. Wniosek? Być bardziej rygorystycznym przy ocenach na koniec sezonu.


          2. Transfery z klubu

 

Że tylko tak sam siebie zacytuję…

 

Kocham go. Uwielbiam.


Czarodziej z Hawru - taką ksywkę wymyślili dla tego chłopaka lokalni dziennikarze, a później to już poszło w świat. Adil Taoui trafił na okładkę gazety L’Équipe z dopiskiem: PSG czy MONACO? Doskonały drybler, wyborowy strzelec, przebojowy, zwinny, ale też w tym wszystkim naturalny i... skromny! Odkąd przyszedł do nas z Tuluzy za nieco ponad 1 milion €, pytało o niego co najmniej kilka klubów o większej renomie od naszej, ale chłopak nigdy nie przyszedł do mnie do gabinetu na dłużej niż minutę.
Adil jest dla nas motorom napędowym drużyny i musicie mi wierzyć, że same statystyki tego nie oddają. Może grać na obydwu skrzydłach, a także wydaje się być doskonałym napastnikiem - zagrał na tej pozycji dwa razy: 1 raz w sparingu (2 gole), 1 raz w lidze (gol z Lyonem). Naprawdę ten chłopak ma absolutnie wszystko, by osiągnąć w piłce status gwiazdy. Myślę, że jeszcze sezon lub dwa i doczeka się powołania do pierwszej reprezentacji Francji. Na razie musi zadowolić się występami w U21, gdzie w sumie się bawi na tle słabszych reprezentacji.


Oczywiście wszystko to, co tam na górze, może ulec skreśleniu, jeśli znajdzie się ktoś, kto zapłaci kolosalne pieniądze, a i sam Taoui naciśnie na transfer. Jesteśmy bowiem dogadani z zarządem, że co sezon wypuszczamy w świat jednego z naszych piłkarzy, który będzie gotowy na grę na najwyższym poziomie, i który zrobi dobrą reklamę naszej szkółce. Nie chciałbym, aby padło akurat na Adila, choć z drugiej strony wiem, że to właśnie on najbardziej zasłużył na transfer do jakiegoś lepszego klubu i lepszej ligi.


Albo do PSG lub Monaco.

 

Ostatecznie ani PSG, ani Monaco, tylko Freiburg, który zapłacił za naszego skrzydłowego ponad 15 milionów euro (po wypełnieniu bardzo prostych klauzul ta kwota ma wzrosnąć o kolejne 3 miliony). Adil rozpoczął z nami sezon, lecz głównie wchodząc z ławki (w 3 spotkaniach), ze względu na jego niepewną przyszłość transferową na tamtą chwilę. W tych oto 3 spotkaniach zdobył 2 bramki i zaliczył 3 asysty (przebywając łącznie na boisku przez niespełna sto minut!). Wtedy oczywiście zapaliła mi się ostrzegawcza lampka, że może być bardzo ciężko go zastąpić, choć z drugiej strony ustalenia były bardzo jasne – jeden wartościowy piłkarz po sezonie może odejść, ale powinno być to uwarunkowane odpowiednią kwotą zasiloną na nasze konto finansowe.  Warunek został spełniony, i 20 latek odszedł z naszego klubu.

 

Dodam tylko, że łącznie odrzuciliśmy 24 oferty za Taouiego; Leverkusen, Marsylia, CSKA Moskwa – te kluby składały często po 3-4 propozycje transferowe, lecz ja postawiłem za granicę cenę 15 000 000 €. Ten warunek pod koniec sierpnia spełnił Freiburg, stąd też transfer do Bundesligi. W ramach uzupełnienia – Adil rozegrał na Schwarzwald-Stadion pełny sezon, zdobywając 12 goli i kończąc ligę ze średnią w okolicy 7,00. Mam nieodparte wrażenie, że z młodym Francuzem ten sezon wyglądałby zdecydowanie lepiej.


Drugi transfer z klubu, który bardzo mocno odczuliśmy (a w ogóle tego nie zakładałem), to odejście naszego podstawowego prawego defensora, Joao Oliveiry – Portugalczyk opuścił nas za 4 miliony euro (transfer do Mainz). Myślałem, że Barnabas Bese z Clementem Michelinem pokryją odpowiednio tę pozycję, lecz mocno się pomyliłem. Podstawowy prawy obrońca to absolutny priorytet na zbliżające się okno transferowe.

 

          3. Brak kontroli nad spotkaniem

 

Gramy zero-jedynkowo, gdzie zero to porażka, a jedynka to zwycięstwo. Ledwie CZTERY remisy przez całą kampanię sezonu 2021/2022 mogłyby wskazywać, że gramy bezkompromisowo, lecz ja bardziej nazwałbym to nierozsądnym graniem. Wielokrotnie w tym sezonie prowadziliśmy 1-2 bramkami do 70. minuty spotkania, by później w żenującym stylu oddawać rywalowi punkty. 

 

          4. Carlos Rolo...

 

...czyli nasz młody, Portugalski bramkarz, chyba nie dźwignął tematu człowieka, który nosiłby bluzę z numerem 1. Wiele rozczarowujących momentów, interwencji, lub nawet całych spotkań. Doświadczony Placide – który w moim zamyśle miał być jego zmiennikiem – przez długą część sezonu bronił jako ten pierwszy. Dopiero pod koniec ligi stanowczo powróciłem do Rolo jako wyjściowego zawodnika, a ten dał mi do myślenia serią dobrych występów. Ale szczerze mówiąc nie podjąłem jeszcze decyzji, co z tym fantem zrobić dalej. Jeśli tylko trafi się prawdziwa perełka do kupienia na pozycję bramkarza, to chyba się zdecyduje na takich ruch.

 

***


Były momenty w tym sezonie, kiedy graliśmy pięknie dla oka, ale nie było wyników. Były też chwile, kiedy gra podupadała, ale gromadziliśmy kolejne punkty. W zdecydowanej większości jednak było to typowe przeciąganie liny, które kończyło się wygraną lub porażką. Jeśli nasze ambicje sięgały gry w europejskich pucharach, to ten sezon naprawdę musi być przełomowy. Nie ma innej opcji.

 

Doskonałym podsumowaniem niech będzie półfinał Pucharu Francji, gdzie graliśmy z drugoligowcem z Nancy i spektakularnie wtopiliśmy te spotkanie. W finale czekałoby na nas PSG, i choć oczywiście faworytem byśmy nie byli, to jednak była to uchylona furtka do jakże upragnionych europejskich pucharów.

 

***


Z ciekawostek:


- rozegraliśmy mecz okolicznościowy z okazji 20 lat gry w Klubie naszego kapitana, Jeana-Pascala Fontaina;
- nasz zarząd jest bardzo zadowolony ze ścieżki rozwoju, którą podąża klub; finanse są na odpowiednim poziomie, wynik sportowy też jest OK;
- nareszcie, po 4 latach walk, udało się podpisać współpracę z klubem filialinym z Ligue 2 – padło na US Orléans. Widzę w tym ogromną szansę do rozwoju dla naszych młodych piłkarzy, którzy albo mieli mało okazji do grania w pierwszym składzie, albo się dusili w drużynie U19. Mam nadzieję, że to będzie swojego rodzaju przełom jeśli chodzi o rozwój naszej młodzieży;
- Katarski właściciel – już w trakcie sezonu – poparł mój wniosek o rozbudowę naszej szkółki młodzieżowej;
- osiągnęliśmy rekord średniej frekwencji w tym sezonie na poziomie 22 tysięcy ludzi na mecz (przy stadionie o pojemności 24 tysięcy). Jak sobie przypomnę, że w momencie, gdy trafiłem Klubu, to sukcesem było 5 tysięcy kibiców na meczu…

- najwyższą średnią notę w całym sezonie osiągnął Thierry Marais, czyli nominalny następca naszego kapitana.

 

***

 

I już tradycyjnie, garść zdjęć - może znajdziecie tu coś, co Was zainteresuje. Ja nie mam ochoty już patrzyć w tył.


TRANSFERY

Spoiler

Hrsg99z.jpg

 

WYNIKI W SEZONIE 2021/2022

Spoiler

m8Rgjpw.jpg

 

KADRA ZESPOŁU

Spoiler

g9oG4fM.jpg

 

PODSUMOWANIE SEZONU

Spoiler

O2nPGam.jpg

 

 

 

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
50 minut temu, el_eldorador napisał:

Dziwi mnie trochę transfer Rouyera, niby liczby go bronią, ale szalenie dużo na niego wydałeś, i nie sądzę że otrzymasz za niego jakąś sensowną, adekwatną do zakupu, kwotę zwrotną w przyszłości.

 

Aaaaaale mi teraz zaimponowałeś! Powiesz mi skąd takie spostrzeżenia? :> to jest w ogóle ciekawy przypadek, i chętnie go tutaj opiszę, ale wpierw chętnie przeczytałbym, skąd u Ciebie takie (celne!) wnioski :) 

Odnośnik do komentarza

Reputacja twojego klubu nie zwiększy się jakoś znacząco przez dwa lata (nie grasz w najbliższym sezonie w europejskich pucharach), przez co nie będziesz otrzymywał większych kwot za piłkarzy, pewnie za takiego Rouyera, nie dostaniesz o wiele więcej niż wydałeś, więc jest to transfer ryzykowny, gdyż nie jesteś w stanie przewidzieć, że nagle nie uzna, że twój klub, jest dla niego za "mały", po czym się obrazi z dnia na dzień i będziesz musiał go sprzedać za przynajmniej taką samą cenę co kupiłeś, co nie wiem czy jest dobrym dealem.
 

Dlatego uważam, że w przypadku drużyn z perspektywami, lepiej jest przeprowadzać transfery za mniejsze pieniądze, większy zysk procentowy w przypadku ewentualnego transferu, ale też większa pewność że zawodnik od razu nam nie ucieknie z klubu. Może i będzie trochę gorszy początkowo, ale tak samo utalentowany.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, el_eldorador napisał:

Reputacja twojego klubu nie zwiększy się jakoś znacząco przez dwa lata (nie grasz w najbliższym sezonie w europejskich pucharach), przez co nie będziesz otrzymywał większych kwot za piłkarzy, pewnie za takiego Rouyera, nie dostaniesz o wiele więcej niż wydałeś, więc jest to transfer ryzykowny, gdyż nie jesteś w stanie przewidzieć, że nagle nie uzna, że twój klub, jest dla niego za "mały", po czym się obrazi z dnia na dzień i będziesz musiał go sprzedać za przynajmniej taką samą cenę co kupiłeś, co nie wiem czy jest dobrym dealem.
 

Dlatego uważam, że w przypadku drużyn z perspektywami, lepiej jest przeprowadzać transfery za mniejsze pieniądze, większy zysk procentowy w przypadku ewentualnego transferu, ale też większa pewność że zawodnik od razu nam nie ucieknie z klubu. Może i będzie trochę gorszy początkowo, ale tak samo utalentowany.

Z jednej strony masz rację, ale w tym sezonie wydaje mi się, że LE było w zasięgu i w założeniach. W takim wypadku czasem trzeba zaryzykować. Finansowo wtedy i tak byłby "na zero" przy ewentualnej sprzedaży, ale czasem trzeba doliczyć ile hajsu więcej zgarnia się dzięki takiemu zawodnikowi. Owszem tu nie wyszło, ale sportowo (liczbowo) obronił się. Myślę, że jeżeli przez sezon nie zacznie rzucać fochów i Pulek awansuje do LE to ma szansę go utrzymać i może nawet wyjść na plus przy ewentualnej sprzedaży za 2-3 lata.

Także ja nazwałbym to "transferem z jajami" lub poprawniej politycznie "bardzo ryzykowną transakcją, z małą szansą na zysk w samych kwotach transferowych" :P sam też preferuję wydawać mniej, co w sumie widać w mojej karierze bo kupuję kupę młodych za niewielkie pieniądze, ale też ten transfer może mieć sens.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Alexandre Rouyer to postać kwalifikująca się na totalnie oddzielny wątek. Kupiony za 8,5 mln € (po spełnieniu klauzul kwota ta może wzrosnąć o kolejne 2 miliony) pod koniec 2021 roku ówczesny piłkarz Metz, to klasyczny przypadek zawiłości rynku transferowego. 


Transfer 18 letniego wówczas Alexandra był bezpośrednio zależny od sprzedaży gwiazdy naszego zespołu, Adila Taouiego. Za Adila spływały oferty na potęgę – łącznie 24 zapytania z różnych klubów, gdzie pierwsze z nich wpłynęły do klubu tuż po otwarciu okna transferowego, 15 czerwca. Kolejno odrzucałem poszczególne oferty w związku z ceną, jaką ustaliłem za naszego skrzydłowego – 15 baniek jako stała kwota było warunkiem jakichkolwiek rozmów. Młody Francuz – wraz ze swoim przedstawicielem, Louisem Sorelem – rozpoczęli pielgrzymki do mojego gabinetu, z myślą przewodnią w stylu „nie blokujcie kariery piłkarzowi tego kalibru” na przemian z „ten Klub już jest dla mnie za mały”. Co ciekawe, ja się całkowicie z takimi argumentami zgadzałem i to rozumiałem, lecz z drugiej strony tego brakowało – piłkarz i jego agent twierdzili, że cena, którą ustaliłem, jest zaporowa.


Saga z odejściem Taouiego trwała niemalże do startu ligi, a przynajmniej tak mi się wydawało… Gdy pod koniec lipca CSKA Moskwa zdecydowało się na wpłacenie prawie 20 000 000 euro, było w zasadzie przesądzone, że piłkarz opuści nasz klub. Ja, w zasadzie spodziewając się tego ruchu o wiele wcześniej, miałem już przygotowaną alternatywę w postaci właśnie Rouyera i… Lucasa Ocamposa! Argentyńczyk został wystawiony na listę transferową przez Olympique Marsylię za kwotę rzędu 3 milionów euro. Umówmy się, to brzmiało jak promocja.


21 lipca 2021 roku finalizowałem rozmowy z Ocamposem – najwyższy tygodniówka w zespole, status kluczowego piłkarza, pokaźne premie do podniesienia z boiska. Idealne zastępstwo dla Taouiego, który już w zasadzie jedną nogą był w Moskwie. Gdzieś w międzyczasie prowadziłem rozmowy z Rouyerem – Metz przyjęło moją ofertę już na początku lipca na kwotę łączną 6 milionów euro (4,5 płatne od razu i 1,5 z klauzul). Trochę pokłóciliśmy się z agentem piłkarza o jego rolę w zespole, negocjowaliśmy pensję, długość kontraktu (mój warunek, który BARDZO często wpisuje piłkarzom do kontraktów: opcjonalne przedłużenie przez klub kontraktu o 1 rok), i nagle… agent Rouyera zerwał negocjacje. To było jeszcze przed ofertą z Rosji dla Taouiego. No ok, trudno, to się mogło zdarzyć – oczywiście liczyłem na transfer tego chłopaka, lecz wobec przyjścia Ocamposa byłem raczej spokojny o zapełnienie wyrwy po Taouim.


Yyy, no, właśnie, jakiego przyjścia Ocamposa?


22 lipca jak grom z jasnego nieba spadła na mnie informacja, że były piłkarz Olimpique Marsylia złamał nogę w kostce, a już dzień później nasz sztab medyczny w bardzo dosadny sposób zaopiniował (negatywnie) opcję transferu Argentyńczyka do naszego zespołu, co poskutkowało blokadą tego transferu ze strony zarządu.


W związku z sytuacją z Ocamposem natychmiast wznowiłem rozmowy z Rouyerem, a wcześniej z FC Metz. Klub z Lotaryngii wyczuwając co się święci podyktował niemal dwukrotnie wyższą cenę za swojego piłkarza, a ja, czując palący ogień w tyłku, szybko przyklepałem ten transfer – no bo w końcu lada dzień miał odejść Taoui


No, tak, miał odejść.


W tym samym dniu, kiedy podpisaliśmy Rouyera za rekordowe 8 500 000 € (29. Lipca 2021), z Moskwy przyszła zaskakująca informacja o zerwaniu rozmów kontraktowych pomiędzy agentem piłkarza a CSKA. Szok, to mało powiedziane.


Sytuacja na tydzień przed startem ligi była więc taka, że zostaliśmy z jednym przepłaconym skrzydłowym (Alexandrem Rouyerem) i jednym naburmuszonym piłkarzem (Adilem Taouium), a także wściekłą księgową, która uznała mnie za wariata szastającego kasą na lewo i prawo.


Finał tej sprawy już znacie – Adil Taoui ostatecznie opuścił nasz klub na rzecz Freiburga, a Rouyer – w zastępstwie za Ocamposa – hasał dumnie po skrzydłach Le Havre.
 

***

 

Jeszcze dwa słowa odnośnie samej oceny Rouyera po jego pierwszym sezonie w barwach Le Havre. Przychodził do nas jako opcja transferowa numer 2 na tę pozycję, i tak w sumie się spisał. Double-double na przestrzeni całego sezonu w jego wykonaniu napawało bardzo optymistycznie (w lidze wynik 9+8), choć będąc szczerym, to jako piłkarz w meczu dawał nam może 50% tego, co Adil Taoui. Patrząc jednak na przyszłość, jest szansa, że będzie z niego kluczowy piłkarz Les Ciel et Marine. W dopiero co rozegranym turnieju  Młodzieżowych Mistrzostw Europy U21 Rouyer spisywał się doskonale, rozgrywając 5 spotkań i zaliczając podczas turnieju 3 gole i 4 asysty. Niby to tylko na tle młodzików, ale wrażenie robić musi.

 

Będzie dobrze!

 

***

 

@el_eldorador,

12 godzin temu, el_eldorador napisał:

Dlatego uważam, że w przypadku drużyn z perspektywami, lepiej jest przeprowadzać transfery za mniejsze pieniądze, większy zysk procentowy w przypadku ewentualnego transferu, ale też większa pewność że zawodnik od razu nam nie ucieknie z klubu. Może i będzie trochę gorszy początkowo, ale tak samo utalentowany.

Sto procent zgody! Niestety odczułem na własnym przykładzie, że wiele mniejszych klubów staje okoniem wobec sprzedaży swoich nieco lepszych wychowanków, nawet już nie wspominając o tych wyróżniających. A co dopiero powiedzieć o młodzikach z Klubów o większej reputacji niż ta nasza...

 

@z0nk,

3 godziny temu, z0nk napisał:

Myślę, że jeżeli przez sezon nie zacznie rzucać fochów i Pulek awansuje do LE to ma szansę go utrzymać i może nawet wyjść na plus przy ewentualnej sprzedaży za 2-3 lata.

Też mam taką nadzieję, choć jest jeszcze kwestia charakteru Rouyera... nie chciałbym wysnuwać zbyt pochopnych wniosków, ale mam wrażenie, że trafił mi się dobry gagatek do prowadzenia, i jeśli będzie sytuacja, że będzie musiał usiąść na ławce, to może nie być z tego powodu zachwycony. No cóż, ja już jestem myślami przy kolejnym sezonie, mam nadzieję, że przełomowym :) 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Praca u podstaw. Z takim nastawieniem rozpocząłem wraz z całym sztabem szkoleniowym pracę przy nadchodzącym sezonie. Sezonie, który naprawdę miał być dla nas przełomowym. To miał być ten rok, te 365 dni, w trakcie których wejdziemy na poziom wyżej.

 

***


Europejskie Puchary to cel numer jeden, i wokół niego będziemy się kręcili w trakcie tego sezonu. Zakładając, że awans do pucharów uzyska 6 drużyn (pięć przez Ligue 1, jeden w Pucharze Francji), to za naszych głównych rywali mogę sobie postawić przeciwników: PSG, Monaco, Lyon, Marsylia, Nicea, Bordeaux, Toulouse. I my. 6 miejsc i 8 kandydatów-pewniaków, plus pewnie jakieś 2-3 zespoły, które po prostu trafią z formą w ten sezon. Naprawdę nie brzmi to jak science fiction. 


***


Wszystkie te błędy, które popełniłem w poprzednim sezonie, w tym zamierzałem wyeliminować. Przegląd kadry był tak szczegółowy jak nigdy – wraz z bandą współpracowników prześwietliliśmy każdego z graczy kilkukrotnie, poddając w wątpliwość na wszystkie sposoby przydatność do zespołu. Pozytywna weryfikacja miała dawać pewność, że dany zawodnik nie zawiedzie podczas całorocznej batalii.


***


To było najbardziej pracowite okienko transferowe, jakie przytrafiło się w mojej karierze trenerskiej. Ledwie trzy dni po zakończeniu tego rozczarowującego sezonu, wraz z moim asystentem i szefem skautów, oczyściliśmy swoje głowy, i zaczęliśmy mozolnie przeglądać raporty wszystkich potencjalnych wzmocnień z naszej bazy zawodników. Krok po kroku, pozycja po pozycji. Do naszego pionu skautingu zdecydowałem się dokooptować kolejnych 2 pracowników, którzy mieli pracować jeszcze więcej, i jeszcze mocniej na siłę Klubu piłkarskiego Le Havre.

 

UjJmRaq.jpg

 

Efektem tej wytężonej pracy było przyjście 8 nowych zawodników, a także pożegnanie 9 z obecnej kadry (w tym 2 wypożyczenia). Przyjście każdego z piłkarzy było absolutnie uzasadnione, i naprawdę na koniec sierpnia mieliśmy podstawy sądzić, że zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby kadra była silniejsza niż rok temu. A była na pewno.

 

Co do odejść z zespołu... N'Doram, Couilibaly, Correia, MichelinAlioui - to był efekt porządków, przeglądu kadr, niespełnienia oczekiwań. Na ich transfery złożyło się wiele powodów, ale tak naprawdę ten ruch został wykonany o 1 rok za późno, więc teraz miało to znamiona robienia czystek.

 

Cedric Tixier natomiast opuścił nas w ramach zasady 'jeden transfer wychodzący ze stemplem Le Havre w świat'. Choć Tixier pograł u nas ledwie jeden sezon (transfer z Nantes za 2 miliony euro, u nas rozegranych łącznie 13 spotkań i nota 6,93), to o jego usługi zabiegało wieeeele klubów. Tak naprawdę była szansa na wyciągnięcie większej sumy, bo na placu boju pozostały dwie firmy z Mediolanu, ale Cedric się zbuntował, poszedł do mediów i oświadczył, że nigdy więcej nie założy błękitno-niebieskiego trykotu. Od tego momentu nasz pozycja negocjacyjna legła w gruzach, i ostatecznie młody Francuz opuścił nasz za 6 milionów euro na rzecz Interu Mediolan.


***


Sprawa bramkarza. Już w połowie lipca podjąłem jedyną słuszną, nieodwoływalną decyzję w temacie naszego golkipera numer 1. Carlos Rolo przejął bluzę z tym numerem od swojego starszego kolegi, Johnyego Placide, co miało być jasnym przekazem, że od teraz to właśnie ten wielkolud (196 centymetrów wzrostu) będzie bronił na stałe dostępu do naszej bramki.
2 występy w reprezentacji Portugalii, mnóstwo rozegranych meczów w reprezentacjach młodzieżowych, półroczne doświadczenie zdobyte na boiskach La Liga, poprzedni sezon na przetarcie w Ligue 1… Naprawdę, jak nie teraz, to nigdy. Carlos, wszystko w Twoich rękach. Nie spieprz tego!

 

***

 

Do meczów sparingowych, ale też ogólnie do całego pre-sezonu podeszliśmy na maksa poważnie. Wcześniej umówione sparingi, ciężka praca nad kondycją w zasadzie od pierwszego tygodnia po urlopach... Nigdy dotychczas nie pracowaliśmy tak mocno na przygotowaniem fizycznym zawodników do sezonu, jak teraz. W poprzednim sezonie przegraliśmy ligę fatalnym listopadem i grudniem, kiedy to zanotowaliśmy fatalny bilans 1-1-8. Widać było po zawodnikach, że zwyczajnie brakuje im pary, i dopiero po 2 tygodniach na początku roku nieco doszli do siebie pod względem fizycznym. W tym roku ten problem nie powinien się powtórzyć.

 

viZroBk.jpg

 

W serii gier sparingowych szczególnie pozytywne wrażenie robiła bardzo dobra organizacja gry w obronie i to pomimo, że nie graliśmy tam jeszcze docelowym składem osobowym. Ledwie 1 stracona bramka w 6 sparingach... Oby tylko nie sprawdziło się stare - znane wśród fanatyków wirtualnych managerów - powiedzenie, że im lepsze sparingi, tym bardziej liga w dupę.

 

***

 

@all,

 

to co, jeszcze szybki przegląd kadry, i startujemy z tym sezonem, co nie?

 

#allezlehavre

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
9 minut temu, z0nk napisał:

Nie masz wyboru. Europa musi być. Tylko... @Makkjak szła ta teoria z dobrymi sparingami? :kekeke: 

może coś w tym stylu?

Godzinę temu, Pulek napisał:

Oby tylko nie sprawdziło się stare - znane wśród fanatyków wirtualnych managerów - powiedzenie, że im lepsze sparingi, tym bardziej liga w dupę.

;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, z0nk napisał:

Nie masz wyboru. Europa musi być. Tylko... @Makkjak szła ta teoria z dobrymi sparingami? :kekeke: 

 

Oo Panie! To chyba już nie aktualne od jakiś 3 wersji? Mam nową teorię- jak sparingi planuje asystent, to wtedy stare porzekadło się sprawdza. Jak my, to nie :P 

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Makk napisał:

Oo Panie! To chyba już nie aktualne od jakiś 3 wersji? Mam nową teorię- jak sparingi planuje asystent, to wtedy stare porzekadło się sprawdza. Jak my, to nie :P 

Chwila chwila. Planuje czy prowadzi zespół w nich? Bo ja lubię ponad połowę sparingów mu oddać. Niech się uczy fachu, a co ;D

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, z0nk napisał:
4 minuty temu, Makk napisał:

Oo Panie! To chyba już nie aktualne od jakiś 3 wersji? Mam nową teorię- jak sparingi planuje asystent, to wtedy stare porzekadło się sprawdza. Jak my, to nie :P 

Chwila chwila. Planuje czy prowadzi zespół w nich? Bo ja lubię ponad połowę sparingów mu oddać. Niech się uczy fachu, a co ;D

Planuje. Ostatnimi czasy ja ogarniam sparingi, zawsze z jakimiś leszczami, i później idzie.

Ale EOT.

 

Dawaj @Pulek kadrę. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Fenomen napisał:

Ocampos? wow!

 

zobaczymy czy 'wow' tez bedzie na boisku ;)

W zeszłym roku było bardzo, ale to bardzo blisko do jego podpisania, natomiast w tym już nie było żadnych przeszkód :) jestem dobrej myśli!

Odnośnik do komentarza
  • Makk zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...