Skocz do zawartości

Kącik tatuśków


Meler

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Panowie, mam kilka pytań o żłobek:

– kiedy daliście swoje dzieci do żłobka? Jak miały rok, półtora, dwa lata?

– stosowaliście jakieś patenty, żeby początkowa rozłąka nie była dla dziecka przykrym przeżyciem?

– żłobek państwowy czy prywatny?

– jeśli prywatny, to za jakie pieniądze? Jaka kwota miesięcznie jest dla was rozsądna?

Odnośnik do komentarza

Do zlobka wcale dzieci nie dawalem, ale poszly do przedszkola odpowiednio w wieku 2,5 i 2 lata. Co do rozlaki - przedszkole umozliwialo, aby przez 1-2 tygodnie ktos z dzieckiem byl, u nas to nawet babcie sciagalismy na kilka dni. Aczkolwiek i tak wiele razy nawet w pozniejszym okresie jak sie dziecko zaprowadzilo to byl wyk, jak mialo zostac, ale tu polecam krotka pilke - opiekunka przejmuje, a Ty odwrot na piecie i wyjazd, bo jak zacznie sie przytulanie czy inne "dobrze, zostane z Toba jeszcze 5 min", to mozna tak pol dnia spedzic. Finalnie po chwili placzu mlode juz zabawa na full. 

 

Przedszkole prywatne (akurat mamy przez plot przy osiedlu), a koszt to ok. 1500 zl na co sklada sie 1200 opieka i 300 wyzywienie. Trudno mi powiedziec, czy tu duzo czy malo, takie warunki przedstawili i juz.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

U mnie młody poszedł do żłobka zaraz po swoich 2 urodzinach i w zasadzie po pół roku poszedł już do przedszkola. Na początku trochę smutku było, ale po tygodniu się już unormowało. Przez pierwsze dni na pewno odbieraliśmy go szybciej (po 5 godzinach), co pomogło przejść młodemu dość fajnie początkową rozłąkę.

 

Żłobek prywatny. Koszt 400/500 zł.

 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Hajd napisał:

Panowie, mam kilka pytań o żłobek:

– kiedy daliście swoje dzieci do żłobka? Jak miały rok, półtora, dwa lata?

– stosowaliście jakieś patenty, żeby początkowa rozłąka nie była dla dziecka przykrym przeżyciem?

– żłobek państwowy czy prywatny?

– jeśli prywatny, to za jakie pieniądze? Jaka kwota miesięcznie jest dla was rozsądna?

-młoda miała 15 miesięcy

-Tak- moja żona nie brała w tym w ogóle udziału, nie biadoliła i nie płakała ;) Więc polecam odłączyć od tego żonę - będzie łatwiej dla Ciebie i dziecka.

-Prywatny. Byliśmy zapisani do jednego, jakieś 100m od naszego bloku za 1400zl z wyżywieniem, ale ostatecznie dostaliśmy się z listy rezerwowej do takiego, jaki chcieliśmy i tam płacimy z wyżywieniem około 1000zl. We Wrocławiu oczywiście.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

U mnie dzieciaki dopiero ida, starszy do przedszkola ponad 3 lata, a mloda do zlobka 1,5 roku ma. U mnie jest drogo, ponad 2k za dziecko, ale takie sobie wymarzylismy, liczymy ze jest ono inwestycja w przyszlosc juz na tym etapie ?‍♂️

 

Aha, i w moim przedszkolu jest adaptacja, ktora trwa ok. tygodnia, gdzie w pierwszych dniach rodzic chodzi z dzieckiem do przedszkola na 1-2h, pozniej zostawia samo na 1-2h i z kazdym dniem coraz dluzej. W drugim tygodniu juz zostaje samo full time, ale tez zaleznie od tego jak sie dostosowuje samo. Dam znac jak nam poszlo zaczynamy za 2 tygodnie :o

Odnośnik do komentarza

Jak czytam, ile musicie płacić za przedszkole, to się cieszę, że mieszkam na moim zadupiu ;)

Mój szedł jak miał 2,5 roku. Oddawanie dziecka w ręce przedszkolanek to była szybka akcja, bo był horror. Ale akurat mój młody ma do tej pory krótką pępowinę.

Przedszkole prywatne, płaciliśmy coś około 400 zły. Opieka od 7 do 17tej. Codziennie angielski i 2x w tygodniu hiszpański. Dzieciaki poszły do podstawówki zajebiście przygotowane. Było widać różnicę między przedszkolem prywatnym, a państwowym.

Jeszcze jedno. W czasach przedszkola wkurzałem się, jak wypadał jakiś długi weekend trzeba było kombinować z opieką. Ale to co później działo się w pierwszej klasie i z dniami wolnymi, które ogłaszała dyrekcja, to przekraczało moje wszelkie wyobrażenia.

Odnośnik do komentarza

Z tym płakaniem przy oddawaniu to prawda jest taka, że to zazwyczaj chłopcy mają z tym problem. Dziewczynki duzo szybciej się aklimatyzuja. Młoda jest nieśmiała i nieufna wobec innych dzieci i dorosłych, wiec sie troche martwilismy, ale adaptacja przebiegła bardzo sprawnie. A po tych kilku miesiacach to ona sama już rano mówi (jak skonczy sie Blue o 8.40 na ceebeebies) papa i że idzie do żłobka ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy później...
1 godzinę temu, Perez napisał:

Nie wiem, jak inne banki, ale ja składam poprzez iPKO i ogólnie świetna sprawa - dosłownie 5 kliknięć, prosty formularz (część danych od razu pobiera na podstawie konta) i gotowe. 

Potwierdzam. Też zawsze robię to przez stronkę iPKO - szybko, łatwo i przyjemnie.

Odnośnik do komentarza

No dobra, chyba dojrzałem, żeby zadać tu pytanie :-k koledzy tatusiowie, jak usypiacie/usypialiście swoje dzieci, które miały 10-12 miesięcy? Czy normalne jest usypianie 10 kilogramowego dziecka na rękach?

 

U nas każde usypianie to delikatne wyciszanie, a później bujanka na rękach - i tu różnie, czasami dosłownie 5 minut, a czasami półgodzinna walka o sen. Mamy z żoną pewne spostrzeżenia w tej sprawie i wydaje nam się, że to dobry moment, żeby przejść na usypianie Młodego w trybie odkładania go samego do łóżeczka i niech sobie sam uśnie. Na tę chwilę brzmi to trochę abstrakcyjnie (ciężko w to uwierzyć, że tak sam z siebie uśnie), ale może...?

Odnośnik do komentarza

U nas team leżenie z dzieckiem w łóżku, aż uśnie. Syna już w pewnym momencie (3,5 roku) posypiałem siedząc na krześle obok jego łóżka, ale od jakiegoś czasu prosi, żebym z nim leżał. My wyznajemy zasadę, że bliskości się dziecku nie odmawia, więc kładę się z nim i czekam aż zaśnie. Córka zasypia na cycku, czasem na rękach się uda i odłoży śpiącą już.

  • Lubię! 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Jak młoda miała 10-12 miesięcy to wciąż usypiala na rękach. I musiała zasnąć dosyć mocno, żeby się nie obudziła przy odkladaniu, bo od razu ryk :D Jak miała jakieś 13 miesięcy, to zaczęła spać z nami bo w nocy potrafiła się budzić kilka razy więc trzeba i tak było do niej wstawać i usypiać na nowo, co nie było komfortowe. Nie jestem fanem zimnego chowu, więc dla mnie nigdy nie było opcji pt. Dobranoc- radź sobie sam. Generalnie, ten okres nie jest łatwy, ale zaraz u was potencjalny żłobek na horyzoncie, więc będzie lepiej ;)

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Pulek napisał:

No dobra, chyba dojrzałem, żeby zadać tu pytanie :-k koledzy tatusiowie, jak usypiacie/usypialiście swoje dzieci, które miały 10-12 miesięcy? Czy normalne jest usypianie 10 kilogramowego dziecka na rękach?

 

U nas każde usypianie to delikatne wyciszanie, a później bujanka na rękach - i tu różnie, czasami dosłownie 5 minut, a czasami półgodzinna walka o sen. Mamy z żoną pewne spostrzeżenia w tej sprawie i wydaje nam się, że to dobry moment, żeby przejść na usypianie Młodego w trybie odkładania go samego do łóżeczka i niech sobie sam uśnie. Na tę chwilę brzmi to trochę abstrakcyjnie (ciężko w to uwierzyć, że tak sam z siebie uśnie), ale może...?

Usypianie na rękach to niestety norma. U nas następnym etapem było usypianie z córką w naszym łóżku, a potem przenoszenie jej do łóżeczka. Teraz poszliśmy o krok dalej, mianowicie Julka leży w swoim łóżeczku, ja albo Iza obok i czytamy, a potem gasimy światło. Niestety, musimy być z nią w pokoju dopóki nie zaśnie, bo w przeciwnym wypadku nas woła. Co czasem trwa 15 minut, a czasem ponad pół godziny.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...