Skocz do zawartości

Kącik tatuśków


Meler

Rekomendowane odpowiedzi

Takie rzeczy polecam kupowac uzywane - i taniej, i troche lepiej dla srodowiska, i dla spolecznosci. Ale ogolnie strasznie drogie jak na taka pierdolke, z drugiej strony jak to ma byc prezent, to niech matka decyduje.

 

Ogolnie moja rada dla wszystkich przyszlych ojcow - kupujcie wszystko uzywane (poza jakimis higienicznymi sprawami ofkorz). Rzeczy dzieciece to jest zloty biznes, a traca na wartosci jak pojebane. Ludzie kupuja nowe wozki za 1-2 tys zlotych, my ostatnio kupilismy jeden za 100 zl, a drugi za 200 zl ;)

 

A, jeszcze jeden wyjatek - foteliki samochodowe, nigdy uzywane, chyba ze masz pelna historie. Bo dobry fotelik powypadkowy powinien wygladac jak nowy, ale strukture juz masz rozjebana. Axkid ma gwarancje, ze po wypadku za darmo wymienia caly fotelik.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Maty edukacyjne są fajne, ale to co posłałeś to w sumie nędza. Najlepiej (oczywiście zależnie od rozwoju) to jak mata ma parę różnych faktur, może wydawać parę różnych dźwięków (różne zabawki) i ma różne kolory. Moja siostra będzie z mężem sama taką matę "budować" bo jak zobaczyła ceny to stwierdziła, że to pojebane ;) na necie są różne tutoriale na pewno.

Odnośnik do komentarza

Maty edukacyjne, niestety, muszą być pstrokate i kolorowe a do tego z różną faktura dotykowa, żeby zainteresować bobasa. "Niestety" - bo są wizualnie raczej brzydkie i w salonie (tak jak było u nas) wyglądała niezbyt ładnie. No ale to ma być dla dziecka a nie dla dorosłych, więc wszystkie pastelowe kolory odpadają, bo nawet bobas szybko się nimi znudzi. No i ta cena jest chora. My mieliśmy taka https://www.ceneo.pl/16348288

Plus że jest dużo różnych kształtów i muzyczka, więc bobas ma się czym przez chwile zająć. 

Odnośnik do komentarza

Niedawno gdzieś moja żona przeczyta, że zabawki, które wydają różne dźwięki (szczególnie te elektroniczne) po naciśnięciu wcale nie są fajne dla rozwoju dziecka. Ale nasza córka miała takie zabawki i jakoś nie widzę ubytków w jej rozwoju więc sam nie wiem :)

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, tio napisał:

Niedawno gdzieś moja żona przeczyta, że zabawki, które wydają różne dźwięki (szczególnie te elektroniczne) po naciśnięciu wcale nie są fajne dla rozwoju dziecka. Ale nasza córka miała takie zabawki i jakoś nie widzę ubytków w jej rozwoju więc sam nie wiem :)

Oczywiście to prawda. Ale Scorpio mówił o pstrokatych kolorach i różnych fakturach, a to jest coś innego. Co do pstrokatości, to nie jestem pewien, bo tak do 6 miesiące dziecko i tak widzi tylko kontrasty (stąd są takie specjalne karty czarno białe dla niemowlaków, a dla bobasów od 6 mc dodatkowo pojawia się chyba czerwony i coś jeszcze).

 

A zabawki świecące i grające po prostu nie stymulują w żaden sposób mózgu aby się rozwijał - dziecko dostaje natychmiastową gratyfikację bez żadnego wysiłku, więc mózg nie musi pracować, tylko dziecko bezmyślnie siedzi i się gapi. Co nie zmienia faktu, że takie zabawki są najbardziej atrakcyjne dla maluchów i najłatwiej je takimi zająć (choć na krótko z mojego doświadczenia), więc wszystko dla ludzi i nie ma co też świrować w żadną stronę ;) Generalnie im zabawki prostsze, tym lepsze dla malucha, bo pobudzają jego kreatywność. U mnie żona jest mocną zwolenniczką Montessori, więc większość zabawek dzieciaki mają drewniane, ale trafiają się jakieś grające domki (prezent od siostry żony), którym syn się bawi już półtora roku i powoli córka go atakuje ;) 

 

@jmk co do pałąka - takie gówienko to możesz nawet sam zrobić i materiały pewnie wyjdą Cię <80 zł ;) A jeśli chcesz być super wujkiem, to możesz zmontować tablicę manipulacyjną - u mnie się super sprawdza :) Oczywiście ja mam dwie lewe ręce do takich rzeczy, więc zrobił ją mój tata, ale jeśli masz smykałkę to dawaj ;) Później mogę wrzucić zdjęcie swojej, ale póki co przykładowa z internetu:

manipulacyjne.pl-t1753-t2-Tablica-manipu

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
  • 2 tygodnie później...

Tylko ten do ucha, ale te lepsze sa dosyc drogie. My mamy zwykly, na podczerwien, ale z pewnoscia bym go nie nazwal "dokladnym". On ma mi raczej sugerowac czy jest sie czym martwic czy nie.

 

Z drugiej strony, przydaje sie do innych zastosowan - jak sprawdzenie temperatury wody do mycia czy mleka.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Spoko, tylko niemowlakowi zbadać temperature zwykłym rtęciowym (też mam 2 w domu ;) ) to nie lada sztuka.

Finalnie kupiłem https://allegro.pl/oferta/microlife-termometr-bezdotykowy-nc150-baterie-7298688985

Taki mały OT - to chyba najszybciej zrealizowana transakcja na allegro w moim życiu. W piątek koło 14 to zamówiłem, dzisiaj 13.30 już było w paczkomacie :o

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...