Skocz do zawartości

Ten świat taki kolorowy...


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

22.10.15

 

Przed nami już trzecia kolejka w Lidze Europy, gdzie przyjdzie się nam zmierzyć z teoretycznie najsłabszym Mariborem. Mówię teoretycznie, bo tak ustawiałem ten zespół przed pierwszym spotkaniem. Tymczasem zdołali oni pokonać Rennes i zajmują obecnie trzecie miejsce, mając tyle samo oczek co Genk. Nie podejrzewam, że może się nam coś stać, więc walimy po zwycięstwo.

Jak się okazało, spotkanie było bardzo ciężkie i wyrównane. Ogólnie sporo działo się w środku pola, gdzie oba zespoły stawiały mocne zasieki, by nie dopuścić rywala pod swoją bramkę. W całym meczu padł tylko jeden gol autorstwa Correi i dzięki temu pierwszą fazę zmagań kończymy z kompletem dziewięciu punktów. Awans jest raczej pewny!

 

Liga Europy, grupa L [3/6]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 14165 widzów

Villarreal - Maribor

1:0, [Angel Correa 68']

mom: Yannick Ferreira Carrasco "8.7"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, G. Peruzzi, M. Musacchio, Lucas, J. Costa, Bruno (45' M. Trigueros), Óliver, S. Castillejo, J. Blanco, Y.F. Carrasco, R. Soldado (45' A. Correa)

 

Skład Mariboru:

J. Handanovic, M. Suler, A. Rajcevic, D. Vuklisevic, R. Pusaver (90' D. Kelenc), D. Hotic, J. Corn (56' W. N'Diaye), I. Guberac, A. Dervisevic, D. Vrsic, M. Tavares

 

Drugi wynik w grupie:

 

Stade Rennais - KRC Genk, 2:1, [Paul-Georges Ntep 12', 46' - Julien Gorius 83']

Odnośnik do komentarza

25.10.15

 

Mimo ostatniej porażki z Realem Madryt, wciąż utrzymujemy kontakt z czołówką. Co prawda jest to dopiero początek sezonu, ale musimy znów poczuć smak zwycięstwa. Czeka nas jednak trudna przeprawa z Valencią na ich stadionie. Nietoperze zajmują obecnie ósmą lokatę, ale póki tabela jest jeszcze płaska, to każdy mecz może ją mocno przewrócić, dlatego trzeba zwyciężać. Nasi rywale w lecie poczynili kilka ciekawych ruchów na rynku transferowych. Pedro Obiang, Dejan Lovren, Joseba Zaldua i Bacary Sagna to zajbardziej znane nazwiska, które trafiły na Mestalla.

Coś mi się wydaję, że powoli żegnamy się z dobrą formą i popadamy w klasyczny dołek. Widać było to już w starciu z Realem, gdzie rywal po prostu ośmieszał naszą defensywę. Mecz z Mariborem również nie rozegraliśmy w dobry sposób, przez większość czasu cholernie się męcząc. Dzisiaj było to samo, aczkolwiek udało się nam strzelić dwie bramki. Tyle tylko, że tyle samo straciliśmy. Szkoda, bowiem był moment, że nawet prowadziliśmy, ale oczywiście ktoś musiał dać dupy. Defensywa woła o pomstę do nieba, grając totalny piach. Jeśli tak dalej pójdzie, to już niedługo przypomnimy sobie grę z końcówki zeszłego sezonu, gdzie szło nam beznadziejnie. Momentami bezradne próby dryblingu, czy brak pomysłu na konkretne podanie pokazały, że coś jest już mocno nie tak.

 

Liga BBVA [10/38]

stadion: Mestalla w Walencji, 55000 widzów

[8] Valencia - [4] Villarreal

2:2, [Pedro Obiang 31', Nani 72' - Yannick Ferreira Carrasco 45'+1, Mateo Musacchio 65']

mom: Nani "7.8"

 

Skład Valencii:

M. Ryan, J. Zaldua (70' J. Cancelo), E. Garay, D. Lovren (78' B. Sagna), J. Gaya, D. Parejo, P. Obiang, Nani, L. Schone, P. Piatti, A. Negredo (56' Rodrigo)

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, Alvaro, M. Musacchio, J. Costa, J. dos Santos, M. Trigueros (59' Óliver), Y.F. Carrasco, I. Perisic, R. Soldado (a. Correa), C. Bakambu

Odnośnik do komentarza

29.10.15

 

Po chwili znów mamy możliwość zweryfikowania swojej formy, gdyż rozegramy kolejny mecz z trudnym rywalem. Tym razem będzie to Sevilla, która drugi sezon z rzędu radzi sobie wyśmienicie i jest tuż za nami w tabeli.

Wissam Ben Yedder, czyli człowiek, który zatopił Żółtą Łódź Podwodną… Tak w skrócie można opisać ten mecz. Mimo tego, iż to Ivan Perisic wpisał się dzisiaj na listę strzelców jako pierwszy, to dostajemy potężny łomot. Nie potrafiliśmy sobie poradzić z tym francuskim napastnikiem. W ogóle, znów defensywa kulała, dzięki czemu straciliśmy aż cztery gole. Żal było patrzyć na wyczyny moich podopiecznych, którzy tracili piłkę przy każdej możliwej okazji. Dodatkowo, bez formy są napastnicy, choć wydawało się, że Soldado wraca do żywych. Jedyny, który tak naprawdę próbował szarpać to Carrasco, ale sam sobie dużo nie zrobi. Przegrywamy i z podkulonymi ogonami wracamy do domu. Wstyd i hańba! Dodatkowo, w samej końcówce spotkania czerwoną kartę dostał grający dziś z przymusu na lewej flance defensywy Peruzzi.

 

Liga BBVA [11/38]

stadion: Ramon Sanchez Pizjuan w Sewilli, 41493 widzów

[5] Sevilla - [4] Villarreal

4:1, [Wissam Ben Tedder 30', 45', 54', Adam Szalai 81' - Ivan Perisic 15']

mom: Wissam Ben Yedder "9.6"

 

Skład Sevilli:

J. Cillessen, Mariano, A. Rami, N. Pareja, F. Ghoulam, M. Topal (77' S. N'Zonzi), M. Krohn-Dehli, Ganso, D. Wass (77' A. Szalai), J. Correa (66' G. Kakuta), W. Ben Yedder

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, Alvaro (45' V. Ruiz), Lucas, G. Peruzzi, Óliver (45' J. dos Santos), M. Trigueros, Y.F. Carrasco, I. Perisic, R. Soldado (45' A. Correa), C. Bakambu

Odnośnik do komentarza

1.11.15

 

Listopad rozpoczniemy kolejnym spotkaniem z gatunku trudnych. Malaga póki co radzi sobie dobrze, i znajduje się ledwie dwa punkty za nami. Ich dobra dyspozycja może dziwić, ale na pewno nie będzie dla nas obojętna. Musimy stanąć na wysokości zadania i wygrać spotkanie, by samemu sobie udowodnić, że grać to potrafimy.

Przebudził się Soldado, który dwukrotnie, zaraz po wznowieniu pierwszej i drugiej odsłony lądował na liście strzelców, a finalnie w szpitalu, gdyż rywale mieli go dość. Ci odpowiedzieli tylko jednym trafieniem Filipenki i w zasadzie to tyle. No… może nie koniecznie, bowiem warto dodać, że dzisiejszy mecz mocno zdominowaliśmy, przypominając sobie najlepsze czasy. Szkoda, że nie wpadło więcej bramek, ale świetnie bronił Ochoa.

 

Liga BBVA [12/38]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 13770 widzów

[5] Villarreal - [8] Malaga

2:1, [Roberto Soldado 2', 47' - Egor Filipenko 24']

mom: Angel Correa "8.8"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, Alvaro (45' Lucas), M. Musacchio, J. Costa, Bruno, Óliver, S. Castillejo, A. Correa, Y.F. Carrasco, R. Soldado (67' C. Bakambu)

 

Skład Malagi:

G. Ochoa, R. Rosales, E. filipenko, R. Navas (78' Weligton), P. Bigas, R. Ibanez (73' R. Horta), F. Tissone, Recio, G. Castro, S. Horvath (67' H. Mastour), J. Soriano

Odnośnik do komentarza

5.11.15

 

W związku ze świetną sytuacją naszej drużyny w grupie w Lidze Europy, dzisiaj przeciwko Mariborze dam zagrać rezerwowym. Niektórzy piłkarze dawno nie powąchali murawy, a taki mecz chyba najlepszą możliwą okazją do pokazania się. Wierzę, że nawet tak mocne roszady dadzą nam kolejne punkty w klasyfikacji i zapewnią awans do kolejnej fazy rozgrywek.

Podobnie jak w pierwszym spotkaniu tych ekip, Maribor dawał z siebie wszystko. Dzisiaj było mu jednak łatwiej, gdyż na murawie zameldowało się jedenastu rezerwowych piłkarzy Villarrealu, którzy mieli odciążyć podmęczonych graczy z podstawowego składu. Przegrywamy dwoma trafieniami, a najwięcej dupy dał Barbosa. Mariano ostatnio marudził, że nie dostaje zupełnie szans, ale dlaczego miałby je dostawać, kiedy jest po prostu słaby. Dzisiaj dodatkowo to udowodnił i najprawdopodobniej zakończy to jego przygodę w naszym zespole. Wynik akurat mnie nie dziwi, gdyż nie liczyłem wcale na zwycięstwo. Nieszczególnie przejąłem się porażką, tym bardziej, że wciąż zostajemy na miejscu numer jeden w naszej grupie.

 

Liga Europy, grupa L [4/6]

stadion: Ljudski vrt w Mariborze, 6916 widzów

Maribor - Villarreal

2:0, [Jean-Philippe Mendy 26', Ivica Guberac 32']

mom: Ivica Guberac "9.0"

 

Skład Mariboru:

J. Handanovic, M. Suler, A. Rajcevic, D. Vuklisevic, R. Pusaver (61' A. Mejac), I. Guberac, A. Dervisevic (82' D. Hotic), D. Bohar, M. Tavarez, D. Kelens (43' D. Marjanovic), J.P. Mendy

 

Skład Villarreal:

M. Barbosa, G. Peruzzi, E. Ie, V. Ruiz, A. Marin, M. Senna, J. dos Santos, N. Leiva, J. Blanco, S. Castillejo, D. Villanueva

 

Wynik drugiego spotkania w grupie;

 

KRC Genk - Stade Rennais FC, 0:2, [Paul-Georges Ntep 10', Chio Chi-Won 79']

Odnośnik do komentarza

8.11.15

 

Kalendarz ligowych zmagań zaprowadził nas do Granady, by zagrać z miejscową ekipą, okupującą piętnastą pozycję. Do składu wracają podstawowi gracze, więc raczej nie ma mowy o porażce. Celujemy w zwycięstwo, ale nasza gra defensywna w ostatnim czasie pozostawia sporo do życzenia. Musimy skupić się na tym aspekcie i wyeliminować proste błędy, z których korzystają przeciwnicy.

Co nam dał ten mecz? Worek bramek, piękną, ofensywną grę oraz totalną klapę w defensywie. Kibice byli świadkami aż siedmiu trafień, co sprawiło, że ten mecz stał się wisienką na torcie w tej kolejce. Dodatkowo, graliśmy praktycznie jako ostatni i wiedzieliśmy, że niemal cała czołówka przegrała swoje pojedynki. Chcieliśmy odrobić trochę punktów, co się fartem udało. Przede wszystkim, było to spotkanie dwóch nowych nabytków. Perisic i Correa zakończyli zmagania z dwoma trafieniami, dając nam upragnione trzy oczka. W zespole gospodarzy szalał Cuenca, również autor dwóch goli. Działo się wiele, stosunkowo za wiele, jeśli chodzi o moje nerwy. Choć w pewnym momencie mieliśmy przewagę dwóch bramek, to jednak końcówka zrobiła się strasznie nerwowa. Wciąż nie potrafimy wyeliminować błędów pod swoją bramką. Nie ujmuję nic strzelcom z Granady, ale faktycznie, to z łatwiejszych pozycji szybciej strzeli się gola…

 

Liga BBVA [13/38]

stadion: Nuevo Los Carmenes w Granadzie, 21617 widzów

[15] Granda - [5] Villarreal

3:4, [isaac Cuenca 18', 56', Jona 74' - Ivan Perisic 12', 60', Angel Correa 37', 71']

mom: Ivan Perisic "9.0"

 

Skład Granady:

O. Olazabal, P. Lopez, T. Heurtaux, Samir, C. Biraghi, R. Krhin (61', F. Rico, I. Cuenca, J. Rodriguez (45' M. Herrero), A. Capa, Rodri (71' Jona) H. Yuste)

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, Alvaro, M. Musacchio, J. Costa, Bruno, M. Trigueros, Y.F. Carrasco (86' S. Castillejo), A. Correa, I. Perisic, R. Soldado (42' C. Bakambu)

Odnośnik do komentarza

21.11.15

 

Po ostatniej dwutygodniowej przerwie, nasze występy pozostawiały wiele do życzenia. Teraz znów mamy za sobą kilka dni luzu i zobaczymy, co tym razem pokaże Villarreal. Na początek zadanie wydaje się banalne, gdyż zagramy z pogrążonym w totalnym kryzysie Sociedadem, okupującym przed ostatnie miejsce w tabeli. Oczywiście celujemy w zwycięstwo i kolejne punkty!

Założenie o wygranej dość szybko znalazło potwierdzenie w naszej grze. Na boisku, już po trzydziestu minutach prowadziliśmy dwoma trafieniami i raczej nic nie wskazywało, że rywal zdoła się podnieść. Myliłem się, gdyż zaledwie pięć minut później pięknym wolejem poczęstował nas Canales, a futbolówka zatoczyła cudownego rogala i wpadła prosto w okienko. Asenjo choćby nawet chciał, nie obroniłby tego strzału. Po zmianie stron nasza przewaga jednak rosła, a wynik końcowy ustalił uderzeniem z linii pola karnego Trigueros. Choć rywale zdobyli bramkę kontaktową, to ani przez chwilę nie czułem się zagrożony. Graliśmy pewnie i według zaleceń taktycznych, a przede wszystkim wreszcie potrafiliśmy radzić sobie w grze kombinacyjnej. Goście nie zostawiali wiele miejsca pod własnym polem karnym, a mimo to, strzeliliśmy trzy gole. Piękne zwycięstwo po dwóch tygodniach bez futbolu.

 

Liga BBVA [14/38]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 13840 widzów

[5] Villarreal - [19] Real Sociedad

3:1, [Yannick Ferreira Carrasco 20', Alvaro 30', Manu Trigueros 72' - Sergio Canales 35']

mom: Manu Trigueros "9.0"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, Alvaro, M. Musacchio (65' Lucas), J. Costa, Bruno, M. Trigueros, Y.F. Carrasco (78' S. Castillejo), A. Correa (45' Óliver), I. Perisic, R. Soldado

 

Skład Realu Sociedad:

D. Marino, C. Martinez, L. Cadamuro, I. Martinez, A. De la Bella, T. Chandler (61' Ch. Atsu), R. Pardo (72' D. Zurutuza), A. Illarramendi (67' E. Granero), P. Hervias, S. Canales, I. Agirretxe

Odnośnik do komentarza

26.11.15

 

Mimo iż wciąż zajmujemy pierwsze miejsce w grupie w Lidze Europy, dzisiaj wystawiam najmocniejszy skład. Przed rozgrywkami założyłem, że to właśnie wyjazd do Francji będzie najtrudniejszym pojedynkiem i tego się będę trzymał. My awans z grupy mamy raczej pewny, ale za naszymi plecami robi się gorąco. Dzisiaj wypadałoby wygrać i mieć problem z głowy, nie zostawiając go na ostatnią kolejkę.

Francuska drużyna ma czego żałować, że przeciwko niej wystawiliśmy najmocniejszy skład, a nie jak w przypadku Mariboru, same rezerwy. Wtedy pewnie cieszyłaby się ze zwycięstwa, a tak, po wysokiej porażce mocno skomplikowała sobie drogę do kolejnej fazy rozgrywek. My natomiast dzisiaj zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony, a głównym wodzirejem tej imprezy został kontuzjowany koniec spotkania Carrasco. Belg jest w niesamowitym gazie, co potwierdził strzeleniem dwóch pięknych goli jeszcze przed trzydziestą minutą. Mało brakowało, a na listę strzelców wpisałby się też Bakambu, jednak po jego strzale swojaka zanotował Diagne. Tak czy siak, teraz jesteśmy już pewni awansu z pierwszego miejsca. Dodatkowo, Genk już nie ma szans na awans, więc w ostatniej kolejce wystawiam rezerwy.

 

Liga Europy, grupa L [5/6]

stadion: Roazhon Park w Rennes, 24758 widzów

Stade Rennais FC - Villarreal

0:3, [Yannick Ferreira Carrasco 22', 29', Fallou Diagne 68'(sam)]

mom: Yannick Ferreira Carrasco "9.2"

 

Skład Stade Rennais FC:

B. Costil, B. Andre, F. Diagne, M. Dąbrowski (68' S. Armand), L. Baal, G. Fernandes, C. Chantome, S. Prcic, Ch. Chi-Won (45' P. Henrique), P.G. Ntep, M. Niang (57' W. Said)

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, Alvaro, M. Musacchio, J. Costa, Bruno, M. Trigueros, Y.F. Carrasco (80' S. Castillejo), A. Correa, I. Perisic, R. Soldado (45' C. Bakambu)

 

Wynik drugiego spotkania w grupie:

 

KRC Genk - Maribor, 0:0

Odnośnik do komentarza

@ Oj tak, utrzymać formę w tym Fm-ie to jest kosmos

 

29.11.15

 

O tym, jak bardzo potrzebny jest nam Carrasco, przekonaliśmy się w spotkaniu z Osasuną. Nie miał kto napędzać zespołu i dlatego po wielkich męczarniach pierw strzelamy bramkę, by w ostatnich sekundach ją też stracić. Fatalny wieczór, a przecież mogliśmy zrobić psikusa i doszusować punktami do Barcelony, która ostatnio regularnie wtapia ze słabeuszami. Szczerze mówiąc, właśnie byliśmy świadkami najsłabszego meczu za mojej kadencji, który udało nam się nie przegrać.

 

Liga BBVA [15/38]

stadion: El Sadar w Pampelunie, 16346 widzów

[16] Osasuna - [5] Villarreal

1:1, [Darwin Machis 89' - Samu Castillejo 45'+1]

mom: Óliver Torres "7.5"

 

Skład Osasuny:

R. Santamaria, A. Rukavina, M. Flano, N. Vujadinovic, C. Clerc, R. Galvez (65' M. De las Cuevas), R. Torres, J. Espinoza, J.M. Dongou (54' Dimas), Ch. Moukoro (54' I. Echalde), D. Marchis

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, G. Peruzzi, Alvaro, Lucas, J. Costa, Bruno, Óliver, S. Castillejo, A. Correa (45' M. Trigueros), I. Perisic, R. Soldado (45' C. Bakambu)

Odnośnik do komentarza

5.12.15

 

Grudzień otworzymy spotkaniem czwartej rundy Pucharu Hiszpanii. W tym roku losowanie jest nieco lepsze, bo pierwszy dwumecz będzie raczej spacerkiem. Zagramy z Lugo, czyli trzecioligową ekipą, która nie ma większych szans. Wystawiam rezerwy, które mają odciążyć podstawowych zawodników, a dodatkowo zmotywować ich posadzeniem na ławce, by zaczęli lepiej grać.

Choć kibice dzisiaj zobaczyli garść bramek i przebudzenie Soldado, to jednak ja wciąż nie mogę być zadowolony z podopiecznych. Defensywa kuleje na każdym kroku, bez względu kogo aktualnie wystawię. Tracimy głupie bramki, przez co musimy spawać się w ofensywie, by sami je również strzelić. Mimo kłopotów wygrywamy ten pierwszy, wyjazdowy mecz i jesteśmy o krok bliżej kolejnej rundy.

 

Puchar Hiszpanii, 4. runda [1/2]

stadion: Angel Carro w Lugo, 6050 widzów

Lugo - Villarreal

2:3, [Carlos Pita 25', Jonathan Valle 73'(k) - Roberto Soldado 24'(k), 69', Bruno 75']

mom: Robero Soldado "8.6"

 

Skład Lugo:

J.A. Serantes, Lessinho (61' A. Dalmau), L. Pavon, J. Garcia, Manu, D. Ferreiro, F. Seoane, C. Pita, J. Valle, A. Pena (56' I. Diaz), D. Aganzo (81' F. Marin)

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, G. Peruzzi, E. Ie, M. Musacchio, A. Marin (45' J. Costa), Bruno, M. Senna, I. Alejo (45' C. Bakambu), J. Blanco, N. Leiva, R. Soldado

Odnośnik do komentarza

10.12.15

 

W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Europy, wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie zdecydowałem się wystawić rezerw. Zespół gra ostatnio słabiej, ale musi jakoś przezwyciężyć słabość. KRC Genk już na pewno nie awansuje do kolejnej fazy rozgrywek, więc nie spodziewałem się naporu z ich strony. Sami możemy strzelić kilka goli, więc postawiłem na podstawę.

Nie zawiodłem się, bowiem wygraliśmy w bardzo pewny sposób. Oczywiście musieliśmy też stracić bramkę, co ciekawe, po jedynym uderzeniu w stronę naszej bramki. To było już jednak nieważne, bo wcześniej strzelamy ich trzy, a wiadomością dnia było debiutanckie trafienie Villanuevy. Awansujemy z pierwszego miejsca i tylko dzięki własnym założeniom taktycznym z meczu z Mariborem, nie inkasujemy kompletu osiemnastu punktów.

 

Liga Europy, grupa L [6/6]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 14454 widzów

Villarreal - KRC Genk

3:1, [ivan Perisic 7', Koichi Aparicio 56'(sam), Daniel Villanueva 64' - Luka Zarandia 77']

mom: Ivan Perisic "8.4"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario (V. Ruiz), M. Musacchio, Lucas, J. Costa, Bruno, M. Trigueros, S. Castillejo, Óliver, I. Perisic, R. Soldado (45' C. Bakambu)

 

Skład KRC Genk:

M. Bizot, T. Castagne, S. Walsh, K. Aparicio, B. Hamalainen, B. Kumordzi, R. Selgers (28' S. Peeters), L. Zarandia, K. Nwanganga, P. Moschl (56' S.A.Y. Chrif), K. Ojo (62' J. Gorius)

 

Wynik drugiego spotkania w grupie:

 

Maribor - Stade Rennais, 0:3, [Gaetan Charbonnier 7', 89', Aleksandar Rajcevic 82'(sam)]

 

Sytuacja w grupie L:

 

1. Villarreal [15 pkt]

2. Stade Rennais FC [9]

3. Maribor [7]

4. KRC Genk [4]

Odnośnik do komentarza

No, przynajmniej mocno się w LM powiodło. Maszynka z kaską się rozkręciła, dojść jak najdalej, później wydawać ;)

Ekhym... w Lidze Europy ;)

13.12.15

 

Kilka kontuzji ważnych zawodników i zespół prawie nie potrafi grać. Dobrze, jakimś cudem rywale pomagają nam w inkasowaniu punktów. Tak jak dzisiaj, gdzie dopiero pod sam koniec spotkania Perisic wykorzystał rzut karny i uratował zwycięstwo nad Getafe. Beniaminek, choć znajdował się na trzynastej lokacie był bardzo niewygodnym przeciwnikiem, a dodatkowo, kiedy w klubie brakuje motoru napędowego, to wyglądaliśmy jak dzieci we mgle. Tak, jak w zeszłym sezonie w grudniu zaczęliśmy inkasować cudowne spotkania i wygrane, tak teraz musimy modlić się o cud. Dzisiaj się zdarzył, ale wiadomo jak to jest…

 

Liga BBVA [16/38]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 13479 widzów

[5] Villarreal - [13] Getafe

1:0, [ivan Perisic 83'(k)]

mom: Mateo Musacchio "7.4"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, Alvaro, M. Musacchio, J. Costa, Bruno, M. Trigueros (79' J. dos Santos), S. Castillejo, Óliver (79' J. Blanco), I. Perisic, C. Bakambu (45' D. Villanueva)

 

Skład Getafe:

V. Guaita, J. Valera, J. Rueda, A. Dieguez (83' A. Perez), R. Lago, P. Leon, J. Rodriguez, M. Lacen, K. Yoda, M. Gomez, Hugo

Odnośnik do komentarza

16.12.15

 

Rewanż z Lugo w Pucharze Hiszpanii okazał się jedynie formalnością. Na własnym obiekcie wreszcie zagraliśmy na zero z tyłu, a dodatkowo strzeliliśmy trzy gole. Czy taki lepszy mecz trafił się nam dzisiaj przypadkiem, czy może coś w tym faktycznie jest, że do gry powrócił Carrasco. Ofensywa wyglądała o niebo lepiej i dzięki temu bez zbędnego zmęczenia meldujemy się w piątej rundzie turnieju.

 

Puchar Hiszpanii, 4. runda [2/2]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 6837 widzów

Villarreal - Lugo

3:0, [Cedrick Bakambu 10', Samu Castillejo 19', Ivan Perisic 75']

mom: Samu Castillejo "8.9"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, Alvaro, Lucas, J. Costa, Bruno, Óliver, S. Castillejo, I. Perisic, Y.F. Carrasco, C. Bakambu

 

Skład Lugo:

D. Mallo, A. Dalmau, L. Pavon, J. Garcia, Manu, D. Ferreiro, F. Seoane, C. Pita (72' B. Garcia), I. Diaz, D. Lopez (57' A. Pena), Pedrosa (45' J. Valle)

Odnośnik do komentarza

19.12.15

 

W ostatnim spotkaniu o stawkę roku 2015, ogrywamy gładko i wyraźnie Levante, aktualnie siedemnaste w tabeli. Dzisiaj ani przez chwilę nie poczułem zagrożenia ze strony rywala. Jak widać, mimo lekkiej obniżki formy, wcale nie przegrywaliśmy, ale pomógł nam w tym kalendarz. Graliśmy z reguły z zespołami z niższej strefy tabeli, ale i tak mimo wszystko inkasowaliśmy komplet punktów. To było coś, czego zabrakło w minionym sezonie, gdzie potrafiliśmy ogrywać najlepszych, oddając punkty słabym.

 

Liga BBVA [17/38]

stadion: Ciutat de Valencia w Walencji, 24207 widzów

[17] Levante - [5] Villarreal

0:3, [Cedric Bakambu 1', Mateo Musacchio 39', Ivan Perisic 76']

mom: Jaume Costa "8.8"

 

Skład Levante:

J. Calatayud, J. Larsson, A. Arribas, I. El Adoua, Tono, J. Morales, Verza, I.R. de Galarreta (62' J. Verdu), Fidel (65' V. Casadeus), R. Garcia, R. Martins (65' Roger)

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, M. Musacchio, Lucas, J. Costa, Bruno, J. dos Santos, S. Castillejo (45' I. Perisic), Óliver, Y.F. Carrasco, C. Bakambu

Odnośnik do komentarza

@ Makk - oby tak było!

@ Feno - No właśnie okazuje się być dużo bardziej przydatnym zawodnikiem niż Cheryshev!

 

---

 

Pod sam koniec 2015. roku rozegraliśmy jeden sparing. Tym razem była to nasza filia - Onda. Mecz łatwy i przyjemny:

 

Onda - Villarreal, 1:4, [Joshua 54' - Daniel Villanueva 1', Nahuel Leiva 16', Yannick Ferreira Carrasco 49', Roberto Soldado 82']

 

 

Rozdano najważniejsze piłkarskie nagrody globu:

 

FIFA Ballon d'Or:

1. Lionel Messi (FC Barcelona), 2. Cristiano Ronaldo (Real Madryt), 3. Sergio Aguero (Man City)

 

Jedenastka Roku na Świecie:

Manuel Neuer, Philipp Lahm, Jerome Boateng (Bayern M.), Giorgio Chiellini (Juventus), Marcelo (R. Madryt), Eden Hazard (Chelsea), Christian Eriksen (Tottenham), Lionel Massi (FC Barcelona), Thomas Muller (Bayern M.), Cristiano Ronaldo (Real M.), Sergio Aguero (Man City)

rezerwa:

Carlos Tevez (Boca), Ricardo Rodriguez (Wolfsburg), Luis Suarez (FC Barcelona), Antoine Griezmann (Atletico M.), Neymar (FC Barcelona), Mats Hummels (Bayern M.) Gianluigi Buffon (Juventus)

 

Złoty Chłopiec:

Mats Moller Daehli (Freiburg)

 

----

 

3.01.16

 

Pierwszy mecz w nowym roku nie powinien przynieść nam kłopotów. Zagramy z walczącym o odklejenie się od strefy spadkowej Deportivo, w którym gra nasz były zawodnik N’Diaye. Cel jest jeden, a jeśli dodamy do tego potknięcie się wszystkich ekip z czoła tabeli, to możemy namieszać.

Samo spotkanie nie rozczarowało. Sporo ciekawych akcji, wiele strzałów i aż pięć goli. Przeciętny kibic mógł być zadowolony, ale tak naprawdę, to widowisko było jednostronne. Bohaterem został nasz defensor Lucas, który w ciągu osiemnastu minut od pierwszego gwizdka nastukał dwa gole. Takie wejście w mecz musiało podłamać przyjezdnych. Później swojego gola dołożyli Correa i Carrasco. Belg oczywiście dokonał tego po indywidualnym rajdzie, gdzie rywali mijał jak tyczki na treningu. Rywale odpowiedzieli tylko raz i to za sprawą błędu jednego z defensorów Villarrealu, który minął się z górną piłką będąc w odległości trzydziestu metrów od bramki. Luis Fernandez to wykorzystał i to by było na tyle. Dobra passa podtrzymana, a dodatkowo dzisiaj też pojawiła się forma.

 

Liga BBVA [18/38]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 13422 widzów

[4] Villarreal - [17] Deportivo

4:1, [Lucas 12', 18', Angel Correa 28', Yannick Ferreira Carrasco 87' - Luis Fernandez 76']

mom: Lucas "9.3"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, M. Musacchio, Lucas, J. Costa, Bruno, Óliver, Y.F. Carrasco, A. Correa, I. Perisic, C. Bakambu

 

Skład Deportivo:

S. Pletikosa, A. Santos, F. Navarro (87' A. Lopo), P. Insua, E. Boveda (82' Laure), A. N'Diaye, Luisinho, C. Borges, P. Mosquera (87' Pedro), J. Dominguez, L. Fernandez

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...