Skocz do zawartości

The Railwaymen


Donkey

Rekomendowane odpowiedzi

22.11.2016

 

Liga Mistrzów - Grupa H 5/6

 

Crewe Alexandra vs Besiktas

Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Balbone - Colombani, Maiga  Gomez, Spence - Visconti (45'Strudwick), Leerdam - El Ghanassy, Lucas - Clayton, Brandy

 

Mistrz Turcji z zeszłego sezonu nie radzi sobie najlepiej w lidze, zajmują zaledwie siódme miejsce i na pewno kibice tego klubu liczą na dużo więcej. W Lidze Mistrzów mają szansę na Ligę Europy, ale musieliby nas pokonać w tym spotkaniu i liczyć, że Rubin Kazań wygra z FC Barceloną to ich szanse dużo wzrosną na trzecie miejsce. Ich najlepszym zawodnikiem jest Jeronimo Amione, który w tym sezonie przyszedł za 5.750.000 € z meksykańskiego Chivas. Na pewno te klub odznacza się walecznością, ale to my gramy przed własną publicznością i naszym celem jest oczywiście zwycięstwo. Od początku prezentowaliśmy naprawdę dobry futbol, ale brakowało nam trochę szczęścia. Jednak gdy w 30. minucie Febian Brandy zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu to podbiegł do sektora z najwierniejszymi kibicami i serdecznie ucałował herb klubu. Dziesięć minut wynik podniósł Sergi Gomez i do szatni schodziliśmy z dwubramkową przewagę. Po przerwie nasza gra wyglądała obiecująco, ale w 66. minucie Abdullah Durak postanowił zdobyć bramkę kontaktową i zrobiło się trochę nerwowo. Jednak nie na wiele się to zdało, bo samo spotkanie zakończyło się wynikiem 2-1 i to my zdobyliśmy trzy ważne oczka.

 

(1) Crewe Alexandra 2-1 Besiktas (4)
1-0 - Febian Brandy 30'
2-0 - Sergi Gomez 40'
2-1 - Abdullah Durak 66'

MoM - Roland Balbone 8.2 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące później...

26.11.2016

 

Premiership 15/38
Crewe Alexandra vs Sunderland
Stadion The Alexandra, Crewe

 

Skład: Balbone - Richards, Maiga (45'Spence), Gomez, Colombani - Strudwick, Leerdam (45'Krychowiak) - Islas, Dawies (45'El Ghanassy) - Clayton, Brandy

 

Kolejne spotkanie w lidze i tym razem spotykamy się na własnym stadionie z ekipą Sunderlandu. Kibice tej drużyny liczyli na dużo lepsze wyniki, a tu po czternastu kolejkach obecnego sezonu zajmują zaledwie piętnastą pozycję. Na pewno w klubie największymi gwiazdami są Kevin Mirallas, Ola Toivonen czy też Jordan Henderson. Natomiast wszyscy mocno liczyli na Aldo Corzom który tego lata przyszedł z Werderu Brema za 8.000.000 €. Peruwiańczyk w niemieckiej drużynie przez dwa sezonu prezentował się całkiem przyzwoicie, ale w Anglii nie zachwyca i na pewno kilku kibiców klnie pod nosem na tak bezmyślnie wydane, wedle ich, pieniądze. Od samego początku atakowaliśmy i rywale pogubili się już na początku spotkania. Wykorzystaliśmy to w 18. minucie za sprawą Fabiana Brandyego, który w wypadku kontuzji czołowych napastników musiał wejść w buty naszego topowego strzelca. Do przerwy wynik się nie zmienił, ale dawaliśmy utrzymać zwycięstwo i byłem pewien, że trzy punkty pewnie zostaną u nas. Jednak po przerwie w naszych rywali wstąpiły nowe siły, dzięki który w 58. minucie wyrównali. Strzelcem bramki był Kevin Mirallas, dla którego to dopiero czwarte trafienie w lidze w obecnym sezonie. Spotkanie zakończyło się remisem, mecz który miał być rozgrzewką przed cięższymi rywalami dał nam wiele do myślenia. Czekamy już na styczeń i wsparcie w ramach, którego przyjdzie nasz nowy brazylijski super talent.

 

(3) Crewe Alexandra 1-1 Sunderland (15)
1-0 - Febian Brandy 18'
1=1 - Kevin Mirallas 58'

MoM - Micah Ruchards 7.6 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

30.11.2016

 

Puchar Ligi Angielskiej - Ćwierćfinał

 

Crewe Alexandra vs Fulham
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Balbone - Spence, Maiga, Gomez, Langer - Visconti ('45 Strudwick), Leerdam (45' Kovacic) - Islas (90' El Ghanassy), Lucas - Clayton, Brandy

 

Dojście do ćwierćfinału Puchar Ligi Angielskiej to niewątpliwie duże osiągnięcie dla ekip Fulham. Dwa sezony temu spadli z najwyższej klasy rozgrywkowej i na pewno liczą na szybki ponowny awans. W ich szeregach gra między innymi Juan Lescano, nasz były napastnik w zeszłym sezonie przebudził się w klubie z Londynu i zdobył czternaście bramek w lidze i dołożył cztery trafienia w pucharach. W tym sezonie na razie legitymuje się siedmioma bramkami w lidze i jednym w pucharach. Generalnie to spotkanie ma być dla nas łatwe, ale nie mamy naszych podstawowych napastników i jak pokazały ostatnie spotkania możemy mieć problem ze zdobyciem bramki. Samo spotkanie było nudne jak flaki z olejem i mimo wielu sytuacji nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Rywale nie pokazali nic specjalnego w ofensywie, natomiast nadrabiali w zadaniach defensywnych. Mamy problem ze skutecznością i dopiero w doliczonym czasie gry bramkarza gości pokonał Febian Brandy. Z taką grą na pewno ciężko będzie nam się w kolejnych spotkaniach pokazać z dobrej strony i mimo, że będę starał się rozwiązać to to po prostu poprzez moje złe decyzje, trochę brakuje nam piłkarzy.

 

(Aw) Crewe Alexandra 1-0 Fulham
1-0 - Febian Brandy 112'
MoM - Abdoulaye Maiga 8.2 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

Listopad 2016

  

Premiership
miejsce: 3
punkty : 33
bilans goli : 30:17
Finanse: +30.217.384€ (-711.7991€)
Fundusz transferowy: 3.829.626 €
Budżet płac (tygodniowo): 825.000 €

  

Nagrody:

 

Transfery (Polska):

 

Transfery (Świat):

 

Ranking FIFA:
1. Hiszpania +0, 2.Anglia +0, 3. Argentyna +0 … 45. Polska +15

 

Jak sobie radzi Reprezentacja Polski?

W listopadzie rozegrano towarzyskie spotkanie z Argentyną, które zakończyło się bezbramkowym remisem.

Odnośnik do komentarza

@Makk-Mam nadzieję, że teraz faktycznie powrót do w miarę regularnego pisania. :) Witam ponownie wszystkich :)

-----

 

03.12.2016

 

Premiership 16/38

 

Crewe Alexandra vs Manchester United
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Balbone - Richards, Maiga  Gomez, Colombani - Visconti (45'Strudwick), Leerdam - Islas, Davies - Lucas, Clayton

 

Na to spotkanie na pewno czekał każdy kibic piłki nożnej w Anglii. Dominująca ekipa ostatnich lat, kontra zespół legenda, która stara się powrócić na szczyt. Ostatnie dwa sezony to nasze zdecydowane zwycięstwa, natomiast poprzednie cztery sezony, odkąd jestem w tej piłkarskiej karuzeli, wygrywał Arsenal Londyn. W tym sezonie nasi goście zdecydowanie próbują powrócić na szczyt. Transfery Zdravko Kuzmanovica, czy też Chrisa Guntera to nie byle co jak na nasze realia. Przypominam również, że w swoim składzie mają takich graczy jak chociażby Wayne Rooney czy też Paulo Henrique. My natomiast wciąż jak taki kopciuszek pracujemy nad swoją pozycją w historii piłki nożnej. Przy pełnych składach, moglibyśmy powalczyć o zwycięstwo w tym spotkaniu. Natomiast jeśli mamy skład gdzie para podstawowych napastników nie gra to zdecydowanie może być w tym spotkaniu ciężko. Rywale wyczuli swoją szansę i w 21. minucie Diego Perotii wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie, a kilkanaście minut później na 2-0 podwyższył Javier Hernandez. Do przerwy przegrywaliśmy 2-0, ale powiem szczerze, że fatalnie wyglądała nasza gra. Po przerwie nie wiele się poprawiliśmy i na dodatek w polu karnym zostało wypatrzone zagranie ręką. Podyktowaną jedenastkę dla gości wykorzystał Anderson i w 77. minucie ustalił wynik spotkania na 3-0. Fatalna gra, brak formy, a przed nami wciąż ważne spotkania. Póki co walkę na szczycie mamy w plecy, ale sezon dopiero się rozkręca.

 

(4) Crewe Alexandra 0-3 Manchester United (1)
0-1 - Diego Perotti 21'
0-2 - Javier Hernandez 35'
0-3 - Anderson kar.77'

MoM - Javier Hernandez 8.5 (Manchester United)

Odnośnik do komentarza

@bacao- Też się cieszę, że Cię widzę :blaga:

-----

 

07.12.2016


Liga Mistrzów - Grupa H - 6/6

 

Rubin Kazań vs Crewe Alexandra
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Balbone - Richards, Spencez  Gomez, Colombani -Kovacic, Strudwick - El Ghanassy, Lucas - Brandy, Clayton

 

Rubin Kazań to kolejny zespół na naszej drodze z którym musimy się zmierzyć w ostatnich dniach. Wedle ekspertów jesteśmy zdecydowanym faworytem tego spotkania, ale nie byłbym tego taki pewien, bo z rosyjskimi zespołami zawsze się ciężko gra. Szczególnie ciężkie spotkania są w Rosji gdzie temperatura jest bliska 0, a gospodarze są przyzwyczajeni do tego typu grania. Staraliśmy się jednak zachować optymizm i musieliśmy pokazać, że ostatnie spotkania to ewidentne wpadki. Może nie był to najmocniejszy skład ze względu na to, że awans mieliśmy w kieszeni, ale i tak na papierze wydawał się dosyć mocny. Rywale natomiast od samego początku rzuciliśmy się do ataku i my dzielnie stawialiśmy temu czoła. Graliśmy swoje i cierpliwie wyczekiwaliśmy akcji natomiast nie mieliśmy zbyt dużo szans. W 43. minucie piłkę w bramce umieścił Jordan Spence i było to trafienie samobójcze. Jeszcze przed przerwą odpowiedzieliśmy trafieniem Lucasa i z optymizmem mogliśmy się zapatrywać na drugą część tego spotkania. W drugiej części spotkania ruszyliśmy do ataku, ale nie na wiele się to zdało. Dopiero w 80. minucie Micah Richards uderzył nie do obrony i mogliśmy zapisać trafienie na konto rywali, bo był to kolejny gol samobójczy. Jak mówiłem, że mamy problemy ze zdobywaniem goli to teraz mogę powiedzieć, że trzy bramki to niezły rezultat w spotkaniu. Szkoda tylko, że dwa trafienia były samobójcze.

 

(2) Rubin Kazań 2-1 Crewe Alexandra (1)
1-0 - Jordan Spence sam.43'
1-1 - Lucas 45+3'
1-2 - Micah Richards sam.80'

MoM - Lucas 7.4 (Crewe Alexandra)

 

Odnośnik do komentarza

10.12.2016

 

Premiership 17/38

 

Brimingham City vs Manchester United
Stadion St.Andrews, Birmingham

Skład: Balbone - Richards, Maiga, Spence, Langer - Visconti, Leerdam - Islas, Lucas - Lucas, Clayton

 

Ostatnie spotkania nie były wybitne i na pewno mecz z Birmingham City był świetną okazją do przełamania się. Gospodarze dzisiejszego spotkania dwa ostatnie spotkania przegral, a ostatnie ligowe zwycięstwo zanotowali 12 listopada z ekipą Newcastle United. Na pewno największą gwiazdą w ekipie naszych rywali jest Franco di Santo, który w tym zespole gra już czwarty sezon. W tym sezonie Birmingham City sprawiło sobie świetnego zawodnika, a jest nim Eric Remy, za którego zapłacili zaledwie 15.000.000 €. Młody i perspektywiczny zawodnik ze świetnymi umiejętnościami za taką cenę to na pewno okazja. Celem w tym spotkaniu jest tylko i wyłącznie zwycięstwo i przełamanie się. Jednak gospodarze rzucili się do ataku i już w 6. minucie Scott Dann zdobył pierwszą bramkę. Kilka chwil później wynik podwyższył Franco di Santo i stadion eksplodował. My pomimo straty dwóch bramek staraliśmy się grać swoje i w 40. minucie Lucas zdobył bramkę kontaktową. Po przerwie nasza gra wyglądała o wiele lepiej, ale wciąż nie mogliśmy znaleźć drugi do bramki. Dopiero w 83. minucie Patricio Islas zdobył bramkę numer dwa i wyrównał wynik spotkania. Jednak nie padło więcej bramek i samo spotkanie zakończyło się remisem.

 

(13) Birmingham City 2-2 Crewe Alexandra (4)
1-0 - Scott Dann 6'
2-0 - Franco di Santo 10'
2-1 - Lucas 40'
2-2 - Patrico Islas 83'

MoM - Scott Dann 7.7 (Birmingham City)

Odnośnik do komentarza

18.12.2016

 

Premiership 18/38

 

Stoke City vs Crewe Alexandra
Stadion Britannia, Stoke-on-Trent
Skład: Balbone - Richards, Maiga, Gomez, Spence - Visconti, Leerdam (45'Davies) - Islas, Lucas - Lewandowski, Brandy

 

Dowiedzieliśmy się, że w Lidze Mistrzów w pierwszej rundzie zawalczymy z ekipą Sevilli. Nie jest może to najłatwiejsze trafienie, ale i też mogło być o wiele gorzej. Po kontuzji do gry wraca natomiast Robert Lewandowski i na pewno spotkanie z ekipą Stoke City zyska na ciekawości. Celem jest tu oczywiście zwycięstwo, bo obecnie gospodarze dzisiejszego spotkania nie radzą sobie najlepiej. W lidze zajmują przedostatnią pozycję i na pewno liczyli w tym sezonie na dużo lepsze miejsce w tej części sezonu. My mamy natomiast mały kryzys i nie potrafimy ostatnio wygrać spotkania, mnie to nie satysfakcjonuje, a na dodatek boję się, że odjedzie nam czołówka. Jak się okazało samo spotkanie było nudne jak flaki z olejem i mimo naszych ataków brakowało nam skuteczności. Dopiero pod koniec spotkania Robert Lewandowski dał nam bramkę, która okazała się trafieniem za trzy punkty. Sam mecz określiłbym jako słaby z naszej strony, ale cieszy trafienie wracającego po kontuzji polaka, a i mecz bez straty gola nastraja trochę optymistycznie przed zbliżającymi się meczami.

 

(19) Stoke City 0-1 Crewe Alexandra (6)
0-1 - Robert Lewandowski 76'
MoM - Abdoulaye Maiga 8.4

Odnośnik do komentarza

26.12.2016

 

Premiership 19/38

 

Crewe Alexandra vs Wolverhampton Wanderers
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Balbone - Richards, Maiga, Gomez, Spence - Visconti, Leerdam - Islas, Lucas - Lewandowski, Aase

 

Ostatni mecz pokazał, że potrafimy rozegrać dobry mecz i mam nadzieję, że to dopiero początek. Na plus należy dodać, że do gry powraca nasz młody norweg i na pewno widowisko zyska, a i ja mam nadzieję, że w końcu powróci nasza dawna skuteczność. Nasi dzisiejsi rywale całkiem nieźle sobie radzą w tym sezonie i zajmują obecnie dziewiątą lokatę w lidze. Wielkich transferów nie zrobili, ale i nie stracili jakiś wybitnych graczy w tym oknie, więc stabilizacja procentuje. Ciekawym wzmocnieniem było ściągnięcie Karstena Lundberga, młodego norwega za kwotę 4.400.000 €. Ten zaledwie dwudziestoletni zawodnik rozegrał już dla dorosłej reprezentacji pięć spotkań w których zdobył dwie bramki, a i w lidze pokazuje się z ciekawej strony. Po całym spotkaniu mogę powiedzieć tak, jest to kolejny mecz który obnażył nasz brak skuteczności. Goście nie istnieli i praktycznie w ciągu meczu oddali cztery celne strzały z czego żaden nie był nawet w światło bramki. My tych strzałów oddaliśmy szesnaście z czego zaledwie pięć w bramkę. Jedynego gola w 34. minucie zdobył Abdoulaye Maiga i dzięki niemu zdobywamy trzy cenne oczka, ale sama gra z naszej strony kulała i pomimo zwycięstwa nie jestem zadowolony ze stylu w jakim go osiągnęliśmy.

 

(3) Crewe Alexandra 1-0 Wolverhampton Wanderers (10)
1-0 - Abdoulaye Maiga 34'
MoM - Abdoulaye Maiga 8.4 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

28.12.2016

 

Premiership 19/38

 

Crewe Alexandra vs Blackburn Rovers
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Balbone - Richards, Maiga, Gomez, Langer - Kovacic, Strudwick - El Ghanassy, Lucas - Lewandowski, Aase (45'Brandy)

 

Chwila odpoczynku na złapanie oddechu i kolejny mecz, tym razem z Blackburn Rovers. Jak dla mnie rywal niezwykle wymagający i będziemy musieli z siebie dać wszystko by pokazać na co nas tak naprawdę stać w tym meczu. Może w zespole nie ma wielkich gwiazd, ale na pewno jest to zespół zgrany, który potrafi wznieść się na wyżyny umiejętności i pokonać każdy zespół w lidze. Co do nas jak wspominał jeden z lokalnych dziennikarzy Michael Makowitzch (@Makk), mamy problem w ataku i w pełni się z nim zgadzam. Nie funkcjonuje to tak jak powinno, a duży wpływ na to miały kontuzje naszych czołowych napastników w ostatnim czasie. Jednak powtarzam w styczniu dopinamy transfer młodego, ale niezwykle utalentowanego zawodnika, który wprowadzi nasz zespół w nową erę. Na dodatek wzmacniamy blok defensywny i myślę, że od nowego roku zespół będzie kompletny. Początek spotkania ułożył się po myśli gości i w 9. minucie na prowadzenie wyprowadził ich Greham Dorrans. Trybuna gości oszalała, a oni nie przestawali atakować. Na dodatek w 27. minucie sfaulowany został piłkarz gości i do karnego podszedł Charlie Adam. Cisza na trybunach, strata bramki oznaczałaby koniec marzeń o tryumfie w tym spotkaniu dla nas. Przy skuteczności napastników w ostatnich spotkaniach nie łudziłem się, że to nas dobije. Zero szeptów, zero krzyków, zawodnik podbiega do piłki i fenomenalnie wyczuł go Roland Balbone. Nasz bramkarz szybko wykopnął piłkę i po błyskawicznej kontrze piłkę w bramce umieszcza Torstein Andersen Aase. Goście w szoku rozpoczęli ze środka boiska, ale nie wiele później drugie trafienie dla nas zaliczył Robert Lewandowski. Mimo, że wynik nie uległ zmianie do końca połowy to mogłem być zadowolony z, przynajmniej, końcówki tej części rozgrywki. Po przerwie nacieraliśmy i w 52. minucie Robert Lewandowski dokłada kolejne trafienie. Fantastyczne spotkanie i fantastyczny mecz w wykonaniu polaka. W 71. minucie pierwsze trafienie w tym sezonie zaliczył Mateo Kovacic. Nasz młody Chorwat bardzo się cieszył i na pewno podbuduje to jego pewność siebie. Szczególnie po kontuzji której doznał na początku zeszłego sezonu. Jak podał spiker to było jego pierwsze trafienie w barwach Crewe Alexandra, więc powód do świętowania podwójny. Gości dobił w 78. minucie Sergi Gomez i było po meczu. Wygrana 5-1 w końcu pobudziła moje nadzieje na to, że wyszliśmy z dołka, a pan Michael Makowitzch nie będzie mógł narzekać w kolejnych spotkaniach na naszą formację ofensywną.

 

(5) Crewe Alexandra 5-1 Blackburn Rovers (7)
0-1 - Graham Dorrans 9'
1-1 - Torstein Adnersen Aase 28'
2-1 - Robert Lewandowski 31'
3-1 - Robert Lewandowski 52'
4-1 - Mateo Kovacic 71'
5-1 - Sergi Gomez 78'

MoM - Mateo Kovacic 9.3 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

@Makk- Wzięli sobie do serca Twoje uwagi :D

-----

 

31.12.2016

 

Premiership 20/38

 

West Ham United vs Crewe Alexandra
Stadion Upton Park, Londyn
Skład: Balbone - Richards, Maiga, Spence, Colombani - Visconti, Leerdam - Islas, Lucas (45'Davies) - Lewandowski, Clayton

 

West Ham United to od czasów przejęcia w połowie 2015 roku, przez Liu Donga (potentata finansowego), jest jednym z ważniejszych graczy na ligowym podwórku. Poprzedni sezon został spisany na straty, bo zajęli zaledwie trzynastą pozycję. W tym jednak są na miejscu szóstym i do pierwszego mają zaledwie cztery punkty straty. Wpływ na to ma również fakt, że przez dwa sezony do klubu wpompowano ponad 200 milionów euro. W zeszłym sezonie sprzed nosa sprzątnęli mi Kierana Gibbsa z Evertonu i Pablo Piattiego, którzy dostali wielkie tygodniówki (u mnie nie mogli liczyć na takie). Obecnie mają jedną z najlepszych kadr w lidze i na pewno nie poprzestaną na pozycji numer sześć w tym sezonie. Dla nas to sprawdzian czy faktycznie wracamy do formy, natomiast dla West Hamu to sprawdzian czy w tym sezonie mają mocarstwowe plany. Kilka chwil minęło i gospodarze już mieli rzut karny, którego nie wykorzystał Artem Milevskyi. Widać, że w świetnej dyspozycji jest Roland Balbone i możemy na niego liczyć w każdej sytuacji. Gospodarze szaleńczo atakowali, a my graliśmy niezwykle agresywną piłkę i doprowadziło to do kolejnego karnego tym razem w 36. minucie. Do piłki podszedł Adam Hlousek i ponownie z opresji wybronił nas Roland Balbone dla którego ostatnie spotkania to poezja. Do przerwy schodziliśmy z wynikiem po 0 na tablicy. Po przerwie to my wyraźnie uaktywniliśmy się w ofensywie. Poskutkowało to w 62. minucie zdobyciem bramki, a strzelcem był nie kto inny jak Robert Lewandowski. Graliśmy swoje i gospodarze w swoich szaleńczych atakach zaczęli popełniać błędy. Dlatego w 78. minucie ich błędy doprowadziły do straty kolejnej bramki, a strzelcem był Max Clayton dla którego było to trafienie po bardzo długim czasie. Pod koniec spotkania Jordan Spence po raz kolejny zaatakował zbyt ostro i dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Szkoda, że odbyło się to w polu karnym, a do karnego podchodził tym razem Mirko Vucinic. Zamienił to na bramkę, ale było to trafienie honorowe, a my możemy cieszyć się z trzech punktów, które naprawdę ciężko wydarliśmy na niełatwym terenie. Koniec roku i w końcu wzmocnienia przyjdą. W przyszłym roku Crewe Alexandra będzie jeszcze groźniejsze.

 

(6) West Ham United 1-2 Crewe Alexandra (3)
0-1 - Robert Lewandowski 62'
0-2 - Max Clayton 78'
1-2 - Mirko Vucinic kar.90+1'

MoM - Jordan Spence 7.5 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

Grudzień 2016

  

Premiership
miejsce: 3
punkty : 46
bilans goli : 41:24
Finanse: +30.757.248€ (+539.864€)
Fundusz transferowy: 3.829.626 €
Budżet płac (tygodniowo): 825.000 €

  

Nagrody:

 

Transfery (Polska):

 

Transfery (Świat):

 

Ranking FIFA:
1. Hiszpania +0, 2.Anglia +0, 3. Argentyna +0 … 44. Polska +1

 

Jak sobie radzi Reprezentacja Polski?

-

 

Nagrody za rok 2016:

Jedenastka Roku na świecie - Roland Balbone

Afrykański bramkarz roku - Roland Balbone

Afrykański obrońca roku - Abdoulaye Maiga

Afrykańska jedenastka roku - Roland Balbone, Abdoulaye Maiga

Piłkarz Roku w Norwegii - Torstein Andersen Aase

Norweska jedenastka marzeń wg.piłkarzy - Tostein Andersen Aase

 

Odnośnik do komentarza

04.01.2017

 

Premiership 22/38

 

Crewe Alexandra vs Chelsea Londyn
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Balbone - Colombani, Maiga, Gomez, Langer - Kovacic, Strudwick - El Ghanassy, Lucas - Capixaba, Brandy

 

Na pierwszy ogień transfery. Nowy rok to i nowe twarze w najlepszej angielskiej drużynie. Na pierwszy ogień Atta Donkor, który zostanie wypożyczony do jednego z klubu partnerskich ze względu na brak pozwolenia do pracy. Sądzę jednak, że możemy mieć z niego wiele pożytku i na pewno transfer oceniam na wielki plus w perspektywie wzmocnień nawet na kolejny sezon. Natomiast zapowiadane przyjście tego brazylijskiego zawodnika było przedmiotem spekulacji, kto to może być. Wielu sądziło, że będzie to ktoś z topu, ale wynaleźliśmy kogoś zdecydowanie ciekawszego. Wychowanek Cruzeiro, który w bardzo młodym wieku trafił do Ajaxu Amsterdam i ostatecznie do nas. Jeszcze kilka sezonów temu klub z Holandii zakupił go za okrągły milion euro, a my natomiast wydaliśmy na niego 35.000.000 €. Fabinho Capixaba to na pewno przyszłość światowej piłki i cieszę się, że wygraliśmy walkę o niego z innymi klubami. Wraz z przyjściem młodego Brazylijczyka odejść musiał któryś z napastników, a padło na Torsteina Andersen Aase. Najpoważniejsza oferta przyszła z Manchesteru City i myślę, że młody norweg tam będzie kontynuował karierę.

 

W pierwszym spotkaniu roku 2017 musieliśmy się zmierzyć z ekipą Chelsea Londyn. To oni wraz z Arsenalem Londyn i Manchesterem United oraz West Hamem United i Manchesterem City są najpoważniejszymi kandydatami do mistrzostwa. W swoim składzie mają wielu fantastycznych piłkarzy, którzy są jednymi z najlepszych na świecie. Takie nazwiska jak Alexis Sanchez, Daniel Sturridge, David Luiz czy Jack Rodwell to nie byle kto. Na dodatek wspierani przez wybitne gwiazdy jak Petr Cech, Fernando Torres czy John Terry, którzy mimo słusznego wieku wciąż prezentują świetny poziom, są kandydatami na pewno do mistrzostwa. My natomiast wraz z nowym napastnikiem wierzymy, wierzymy, że wzniesiemy się na nowy poziom. Od początku rzuciliśmy się do ataku i już w 21. minucie Febian Brandy dał nam prowadzenie, którym długo się nacieszyliśmy. W 31. minucie Chelsea Londyn wyrównuje, a strzelcem bramki był nasz obrońca - Abdoulaye Maiga. Do przerwy wynik się nie zmienił, ale to my zdecydowanie lepiej się prezentowaliśmy w tej części gry. Po przerwie dosyć szybko zreflektował się się Abdoulaye Maiga i podwyższył wynik spotkania, tym razem dla nas. Do końca meczu wynik się nie zmienił mimo tego, że obydwie drużyny miały jeszcze coś do powiedzenia. Trzy punkty zostają w Crewe i to na pewno cieszy.

 

(2) Crewe Alexandra 2-1 Chelsea Londyn(5)
1-0 - Robert Lewandowski 62'
1-1 - Max Clayton 78'
2-1 - Mirko Vucinic kar.90+1'

MoM - Kyriakos Papadopoulos 8.3 (Chelsea Londyn)

Odnośnik do komentarza

07.01.2017

 

Puchar Anglii 3 Runda

 

Huddersfield Town vs Crewe Alexandra
Stadion The Galpham, Huddersfield
Skład: Balbone - Richards, Gomez, Spence, Langer(84'Colombani) - Kovacic, Leerdam (84'Strudwick) - Islas, Davies - Capixaba(84'Clayton), Lewandowski

 

Spotkanie z piątym zespołem Championship miało być łatwą przerwą dla nas i zgraniem się naszego nowego napastnika z innymi piłkarzami w klubie. Ekipa Huddersfield Town walczy o awans do Premiership i na pewno spotkanie z nami będzie dla nich cennym doświadczeniem, które może zaowocować w przyszłym sezonie. Ich największą gwiazdą jest Lee Nowak, który w tym klubie gra od sezonu praktycznie 08-09. Celem w tym spotkaniu jak w każdym innym jest oczywiście zwycięstwo, ale zobaczymy jak nam to wyjdzie. Na dodatek 07.01 do Manchester City odszedł Torstein Andersen Aase, za którego klub zapłacił 25.500.000 € i jest to nasz rekord transferowy z tytułu sprzedaży zawodnika. Nie mogę narzekać na tego zawodnika, ale liczyłem, że w sezonie będzie zdobywał zdecydowanie więcej bramek. Mimo wszystko życzę mu jak najlepiej i niech zdobywa piękne bramki dla swojego nowego klubu. Od samego początku atakowaliśmy i spokojnie kontrolowaliśmy przebieg spotkania, ale dopiero w doliczonym czasie gry zdobyliśmy bramkę. Premierowe trafienie w klubie zaliczył Fabinho Capixaba. Po przerwie gospodarze ruszyli do ataku gospodarze i w 72. minucie Stuart Armstrong wyrównał wynik spotkania, ale my nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego zdania. W 90. minucie Max Clayton zdobywa bramkę na 2-1 i to my awansujemy dalej w pucharze.

 

Huddersfield Town 1-2 Crewe Alexandra(Aw)
0-1 - Fabinho Cabixaba 45+1'
1-1 - Stuart Armstrong 72'
1-2 - Max Clayton 90'

MoM - Fabinho Cabixaba 7.2 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

10.01.2017

 

Angielski Puchar Ligi Półfinał 1/2

 

West Ham United vs Crewe Alexandra
Stadion Upton Park, Londyn
Skład: Balbone - Richards, Maiga, Gomez, Spence - Kovacic, Strudwick - El Ghanassy, Lucas - Capixaba, Clayton

 

Kilka dni odpoczynku i kolejne spotkanie tym razem w ramach Pucharu Ligi. Naszym rywalem jest ekipa West Hamu United, która w ostatnich dniach mocno poszalała na rynku transferowym. Pierwszym zakupem w nowym roku był Emmanuel Riviere z AS Saint Etienne, za którego zapłacili 27.500.000 €. Następnie przyszedł Nicolas Gaitan za 12.500.00 € z Benfiki oraz Bruno Ecuele Manga z Villarealu za 13.500.000 €. Łączna kwota zapłacona za zawodników w tym sezonie przez ten klub przekroczyła już 163.000.000 €. Spotkanie było niezwykle wyrównane i obie drużyny starały się znaleźć dojście do bramki rywala. Udało nam się to pierwszym pod koniec pierwszej połowy za sprawą Maxa Claytona, który po odblokowaniu się wygląda zdecydowanie lepiej na boisku. Po przerwie szybko drugie trafienie dołożył Fabinho Capixaba i było 2-0. W 71. minucie po szybkiej akcji Adam Hlousek zdobywa bramkę kontaktową i zrobiło się lekko nerwowo, ale zdołaliśmy wygrać ten mecz. Świetny wynik uzyskany na trudnym terenie i na pewno w rewanżu powinno być nam łatwiej.

 

West Ham United 1-2 Crewe Alexandra
0-1 - Max Clayton 45+3'
0-2 - Fabinho Capixaba 48'
1-2 - Adam Hlousek 71'

MoM - Max Clayton 7.9 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

14.01.2017

 

Premiership 23/38

 

Sheffield Wednesday vs Crewe Alexandra
Stadion Hillsboraugh, Sheffield

Skład: Balbone - Richards, Gomez, Spence, Langer - Visconti, Leerdam - Islas, Davies - Capixaba, Lewandowski

 

Kolejne spotkanie ligowe tym razem z łatwiejszym rywalem. Ekipa Sheffield United w tym sezonie zdobyła zaledwie pięć oczek i powiedzmy sobie szczerze, że ma nikłe szanse na utrzymanie w lidze. Wiadomo było przez sezonem, że utrzymanie będzie ciężkim zadaniem dla beniaminka, ale nikt się nie spodziewał, że będą grać tak słabo. Ich najlepszym zawodnikiem w drużynie jest David Goodwillie, który zdobył w tym sezonie dziewięć trafień w lidze. Warto dodać, że u gospodarzy gra mój rodak Robert Kruk, który może nie robi efektownej kariery, ale na pewno rozwija się prawidłowo i jak powróci z wypożyczenia do Blackburn Rovers to ekipa ta może mieć z niego wiele pożytku. Rywale z początku atakowali nas i powiem szczerze, że kilka razy Roland Balbone uratował nam tyłek. Natomiast pierwsze trafienie dla naszego klubu zanotował Sergi Gomez w 44. minucie. Po przerwie rywale jednak częściej się gubili i w 62. minucie kolejne trafienie zapisał na swoim koncie Patricio Islas. Parę chwil później Jordan Spence dobił gospodarzy trafieniem numer trzy. Świetne spotkanie w naszym wykonaniu i cieszymy się, że wywozimy trzy punkty.

 

(20)Sheffield United 0-3 Crewe Alexandra(1)
0-1 - Sergi Gomez 44'
0-2 - Patricio Islas 62'
0-3 - Jordan Spence 74'

MoM - Roland Balbone 8.9 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...