Skocz do zawartości

Nowe technologie


Reaper

Rekomendowane odpowiedzi

Przeklejam część newslettera Artura Kurasińskiego (guru technologiczno-startupowo-marketingowo-internetowy w Polsce):



Po tym artykule w “The Guardian” wybuchła mała bomba atomowa w mediach. Dowiedziono bowiem, że Cambridge Analytica korzystała z danych z Facebooka jakie zdobyła inna firma pod pozorem badań naukowych a potem wykorzystywała je do mikrotargetowania w celach wpłynięcia na preferencję wyborczych. 

CA dokonała analiz i wpływała na wybory w USA (prezydenckie) i UK (referendum dot. UE). Prawdopodobnie przeprowadziła kampanie w kilkudziesięciu miejscach na świecie zarabiając miliony dolarów na danych z Facebooka.

Christopher Wylie czyli osoba, która była jednym z twórców CA twierdzi, że pracował dla Steve'a Bannona oraz Roberta Mercera - obaj mocno zaangażowani po stronie Trumpa. Pojawia się też motyw rosyjski - CA prezentował swoje możliwości podczas biznesowego spotkania przedstawicielom Łukoil. W jakim celu? Nie wiadomo do końca.

Gdzie jest wina Facebooka? Pozwolę sobie na cytat z artykułu:

“It’s a form of very deep but soft power that’s been seen as an asset for the US. Russia has been so explicit about this, paying for the ads in roubles and so on. It’s making this point, isn’t it? That Silicon Valley is a US national security asset that they’ve turned on itself.”

Przy takich ilościach danych, możliwościach ich łączenia i bardzo drobiazgowego ich zbierania za pomocą Facebooka serwis Zuckerberga przekroczył punkt krytyczny. Stał się bronią masowego rażenia w modelu cyfrowym - tylko, że dostępną w zasadzie dla każdego. 

Nawet dla przeciwników systemu, który pozwolił na stworzenie Facebooka. Rosjanie płacili rublami za odpalenie kampanii na platformie Zuckerberga. Czy może być większa ironia?

“To wariactwo” to słynny komentarz Marka Zuckerberga odnośnie wykorzystania Facebooka do wpływania na wyniki wyborów w USA i UK.

Wariactwem byłoby wierzyć w to, że Facebook, Google, Apple czy Amazon będą działały w interesie społecznym a nie tylko biznesowym wtedy kiedy im to jest na rękę.

Don’t be evil - w to już chyba nikt nie wierzy.

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Reaper napisał:

Przeklejam część newslettera Artura Kurasińskiego (guru technologiczno-startupowo-marketingowo-internetowy w Polsce):

 

 

Prawdopodobnie też maczali palce przy kampanii Dudy w PL, bo jeden z ludzi wysoko postawionych w tej firmie chwalił się udaną kampanią prezydencką w Europie Wschodniej. 

Odnośnik do komentarza
39 minut temu, kuab napisał:

Prawdopodobnie też maczali palce przy kampanii Dudy w PL, bo jeden z ludzi wysoko postawionych w tej firmie chwalił się udaną kampanią prezydencką w Europie Wschodniej. 

Haha, a chciałem napisać, że amerykanie mogą się chociaż tym tłumaczyć ze swojego złego wyboru, a my po prostu byliśmy głupi ;) A tu jednak jest szansa, że to wszystko jakiś masońsko-żydowski spisek.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Misiek napisał:

@Reaper a jest jakiś link do bloga tego gościa z tym samym tekstem? Czy to tylko dostałeś na maila?

To jest jego blog: https://blog.kurasinski.com/

 

ale żadnego tekstu nie popełnił na ten temat, poza tym co wkleiłem powyżej w newsletterze. Jeśli interesuje Cię tematyka, to polecam jego newsletter - raz w tygodniu podsyła kilkanaście-dziesiąt artykułów powiązanych z technologiami, startupami itp. Dodatkowo śledzę też jego profil na FB, dużo ciekawych wrzutek.

 

Ale i tak mistrzem wrzutek na FB jest Michał Brański, nie wiem czy jest druga osoba, która czyta tyle w necie i książek co on. Założyciel grupy o2.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Reaper napisał:

To jest jego blog: https://blog.kurasinski.com/

 

ale żadnego tekstu nie popełnił na ten temat, poza tym co wkleiłem powyżej w newsletterze. Jeśli interesuje Cię tematyka, to polecam jego newsletter - raz w tygodniu podsyła kilkanaście-dziesiąt artykułów powiązanych z technologiami, startupami itp. Dodatkowo śledzę też jego profil na FB, dużo ciekawych wrzutek.

 

Ale i tak mistrzem wrzutek na FB jest Michał Brański, nie wiem czy jest druga osoba, która czyta tyle w necie i książek co on. Założyciel grupy o2.

 

swego czasu robiłem o tym nawet pracę na zaliczenie przedmiotu "Oblicza propagandy". Co ciekawe, na końcu tego wystąpienia gość dodaje, że jeden z pozostałych na placu boju kandydatów (Clinton/Trump) korzysta z tej samej technologii i interesujące czy przyniesie mu to zwycięstwo w wyborach :kekeke:

 

Dla tych co odtworzą filmik na forum, nie na jutubie:

Opis:

Cytat

In a presentation at the 2016 Concordia Annual Summit in New York, Mr. Alexander Nix discusses the power of big data in global elections. Cambridge Analytica’s revolutionary approach to audience targeting, data modeling, and psychographic profiling has made them a leader in behavioral microtargeting for election processes around the world.

 

Odnośnik do komentarza

A to nie jest sens sam w sobie jeśli chodzi o AI, że człowiek programuje, ale potem już nie wie w jaki sposób to AI się uczy/rozwija? My wdrażamy silnik tłumaczeń maszynowych i tak nam to wyjaśniał koleś, który jest autorem - że on napisał wszystkie skrypty, ale nie ma pojęcia w jaki sposób uczy się silnik i w jaki sposób przetwarza dane wejściowe na to co z niego wychodzi.

Odnośnik do komentarza

Nie do konca jest to prawda. Zalozeniem AI jest, przynajmniej wg mnie, modelowanie i symulacja przez komputery zachowan z zakresu kognitywistyki (uczenia, poznawania, rozpoznawania, rozrozniania, klasyfikacji, itp...). AI nie zaklada, ze powstale modele i symulacje maja byc w swoim dzialaniu niezrozumiale dla czlowieka. Zreszta bardzo prostym przykladem, ktory to potwierdza sa chociazby algorytmy ewolucyjne, w ktorych caly proces "nauki" mozna bardzo dokladnie przesledzic i po ludzku zrozumiec kazdy jego etap.

 

Natomiast faktem jest, ze budowane modele sa czesto dosc skomplikowane i ich zrozumienie moze byc trudne. Zreszta na poczatku mojej przygody ze sztuczna inteligencja tak wlasnie przedstawiano mi np sieci neuronowe - o zobaczcie, tu cos zadajemy na wejsciu, potem to sie mieli i dostajemy wynik na wyjscie - zobaczcie, to dziala ;)

Odnośnik do komentarza

Pewnie mogło już obić Wam się o uszy imię Robert Gryn, właściciela Codewise. Zrobiło się o nim naprawdę głośna od około roku i nie jest to przypadek, bo zatrudnił agencję PR-ową, żeby zajęła się jego osobistą marką ;) W dużym skrócie jest on twórcą narzędzia dla szarej strefy marketingu internetowego, czyli reklam których celem jest naciągnięcie człowieka. Podobno to on odpowiadał za pierwsze kampanie z "iPhone za darmo nieofoliowany" na Facebooku. Zasada działania jest taka, że naciąga się człowieka do próby zdobycia np. darmowego iPhone'a czy zakupienia tabletek wyszczuplających, ale małym druczkiem dopisuje się, że z karty kredytowej będzie co miesiąc ściągana jakaś drobna opłata - to takie przykładowe kampanie. Jest to ogromny biznes z wielkimi pieniędzmi, a sporo ciekawostek o samym rynku jak i Robercie można przeczytać w poniższym artykule:

https://www.bloomberg.com/news/features/2018-03-27/ad-scammers-need-suckers-and-facebook-helps-find-them

 

Jeszcze w kontekście gorącego tematu samochodów autonomicznych znów przekleję newsletter Artura Kurasińskiego, w którym omawia ostatnią aferę z zabiciem pieszego:

19 marca w stanie Arizona samochód Volvo XC90 testujący rozwiązania z zakresu “self-driving” dla firmy Uber jadąc z prędkością 65 km/h w potrącił ze skutkiem śmiertelnym Elaine Herzberg. Samochód nie próbował hamować.
Uber udostępnił film z zajścia - widać na nim, że było ciemno, kierowca (tzw “safety driver”) obecny w samochodzie nie miał czasu podjęcie reakcji (kobieta była skupiona na czymś innym - prawdopodobnie tablecie). 
Ofiara weszła na jezdnię poza pasami i próbowała ją przejść prowadząc rower obok. Na filmie widać ją dopiero sekundę przed uderzeniem. To pierwszy, zarejestrowany oficjalnie w USA wypadek śmiertelny z udziałem self driving car i pieszego.
Zacznijmy się od najprostszego pytania - dlaczego systemy samochodu nie wykryły pieszego? Standardowo pojazdy Ubera wyposażone są w radar, GPS, lidar (“Light Detection and Ranging”) oraz kamery - wszystkie te urządzenia pracują w 360 stopni i na bieżąco analizują otoczenie samochodu.
Dlaczego zatem zaawansowany, dopuszczony do ruchu samochód wyposażony w taki sprzęt nie wykrył pieszego, który nie pędził tylko szedł?
Odpowiedź może być prosta - winy nie ponosi sprzęt (hardware) ale prawdopodobnie oprogramowanie (software). W dużym skrócie idea “samochodów samojeżdżących” to tak zbieranie informacji z wielu źródeł i ich analiza za pomocą algorytmów. 
Czujniki samochodu rejestrują otoczenie, etykietkują obiekty (pieszy, dom, znak, rowerzysta, samochód itd), badają ich trajektorie (starając się przewidzieć co zrobi rowerzysta czy pieszy nawet taki, który jest zasłonięty przez np. budynek czy inny samochód) a potem nakładają to na kontekst ulicy - znaków, natężenia ruchu, świateł i innych uczestników ruchu. W teorii brzmi prosto.
Tymczasem naukowcy biedzą się nad tym jak zmusić algorytmy do prawidłowego rozpoznawania ciastek i psów. W tym kontekście człowiek spacerujący nocą z rowerem mógł zostać uznany za jakąś hybrydę zwierzęcia albo wręcz coś co nie powinno istnieć.
Czy zatem możemy już teraz na jeżdżenie po naszych ulicach kilkutonowych samochodów, których komputery nie są w stanie rozpoznawać zwierzęcia od jedzenia?
Uber oczywiście nie jest jedyną firmą, która na poważnie myśli o samochodach autonomicznych - Tesla, Google i jego Waymo, GM, BMW, Audi czy Apple i wielu innych producentów samochodów chce wziąć udział w tym wyścigu. Wydaje się nawet, że Uber może mieć problem z dogonieniem peletonu ze względu na ubogość danych jakie posiada.
Niemniej to pierwszy raz kiedy w mediach pojawiła się sugestia aby testowanie i rozwój samochodów autonomicznych zastopować albo wręcz zatrzymać. Wynika to oczywiście ze strachu o innych użytkowników dróg.
Problem samochodów autonomicznych skupia jak w soczewce kwestie rozwoju technologii i brania za nią odpowiedzialności. Bo w końcu kto jest odpowiedzialny za śmierć Elaine Herzberg? 
Kierowca samochodu, Volvo, Uber, producent sprzętu czy firma, która stworzyła oprogramowanie?

Odnośnik do komentarza

Tak się tylko odniosę jeszcze do tej afery z Cambridge Analytica, bo w sumie sam ostatnio robiłem na ten temat mały research. Ogólnie ten motyw z psychometrycznym targetowaniem reklam jest raczej tylko sensacyjnie brzmiący niż realnie wartościowy, z tego, co czytałem reakcje branży reklamowej, takie targetowanie nie ma wcale większej skuteczności niż targetowanie po demografii. 

Odnośnik do komentarza



Niemniej to pierwszy raz kiedy w mediach pojawiła się sugestia aby testowanie i rozwój samochodów autonomicznych zastopować albo wręcz zatrzymać. Wynika to oczywiście ze strachu o innych użytkowników dróg.

Z powodu JEDNEGO przypadku podczas gdy dziennie na drogach w USA giną pewnie setki (jak nie tysiące) ludzi. Dramat.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
2 hours ago, lad said:

 

 

Z powodu JEDNEGO przypadku podczas gdy dziennie na drogach w USA giną pewnie setki (jak nie tysiące) ludzi. Dramat.

 

2 hours ago, Misiek said:

Taa, to samo co z tym, że po wypadku Tesli lecą akcje w dół, a jeśli wierzyć artykułowi to drugi wypadek od 2016 roku (mowa o wypadku na autopilocie). A ile tradycyjnych aut się w tym czasie rozwaliło, też firm notowanych na giełdzie :)

 

Ludzie są głupi i ufają bardziej sobie niż procesorowi. Nic nowego.

Odnośnik do komentarza
Cytat

 

Bo w końcu kto jest odpowiedzialny za śmierć Elaine Herzberg? 
Kierowca samochodu, Volvo, Uber, producent sprzętu czy firma, która stworzyła oprogramowanie?

 

 

Czy tylko ja myślę, że winna jest sama babka?

 

Przecież wiadomo, że nie będzie 100% skuteczności takich pojazdów, bo jak w grę wchodzi interakcja z człowiekiem to zawsze może zdarzyć się coś niespodziewanego ;) Chodzi przecież o ograniczenie do minimum. A gdy będą same takie samochody lub większość to wiadomo, że "im" też będzie łatwiej. Nie będzie chociażby bezmyślnego wyprzedzania na trzeciego czy ledwo ledwo... Inna sprawa, w artykule napisali, że babka szła wolno i nie można było się spodziewać, że się wpierdoli pod koła - to jak maszyna miała to ogarnąć, jej głupotę? Może się mylę, ale chyba nie można wykryć czy ktoś ma oczy w tablecie czy telefonie przechodząc przez ulicę...

 

 

Odnośnik do komentarza

No ale po to jest lidar, żeby wykryć, że się cipeta pojawiła z rowerem na jedni. Wyobraźcie sobie takie auta w PL i te wszystkie cipety co z roweru zsiadają w stronę osi jezdni, zamiast na stronę chodnika, pobocza, etc. :D Tego żaden algorytm nie ogarnie :kekeke: 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...