Skocz do zawartości

Hej Legia goool!


Chomik

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko! Ostatnio idzie zauważyć, że w dziale Karier dzieje się co raz mniej, więc czas to zmienić! Od jakiegoś czasu śledziłem sobie różne wątki w "Karierach", ale sam opisywanie swojej przygody postanowiłem rozpocząć dopiero w tym momencie. Jest to moja pierwsza poważniejsza przygoda z Football Managerem oznaczonym numerkiem 17, więc mam nadzieję, że pociągnę ją dosyć długi czas. Na start najłatwiej mi było wybrać klub z mojego miasta, a więc warszawską Legię. Koniec zbędnego gadania, przechodzimy do rzeczy! A, i jeszcze jedno - kariera będzie prowadzona w formie miesięcznych podsumowań.

 

Wersja: Football Manager 17.3.0

Ligi: Anglia (1-2), Czechy (1-2), Francja (1-2), Hiszpania (1-2), Niemcy (1-2), Polska (1-2), Portugalia (1-2), Rosja (1-2), Słowacja (1-2), Ukraina (1-2), Włochy (1-2)

Baza Danych: Niestandardowa

Klub: Legia Warszawa

 

******

Czas na standardowy początkowy przegląd kadry! Jako, iż na swój klub startowy wybrałem Legie, to będę miał nieco łatwiej na start, gdyż już w tym momencie potencjał kadrowy Wojskowych pozwala na spokojny awans do fazy grupowej Ligi Europy, a nawet możemy pokusić się o ewentualne szturmowanie bram Ligi Mistrzów. Jeżeli ta misja się powiedzie, to zdecydowanie odskoczymy reszcie krajowej stawki pod względem nie tylko finansowym, ale i stricte piłkarskim. Na razie jednak musimy się skupić na okresie przygotowawczym oraz meczu o Superpuchar Polski, w którym to zmierzymy się z Lechem Poznań! Po przybyciu do klubu sytuacja kadrowa przedstawiała się następująco:

 

W bramce numerem 1. jest doświadczony Arkadiusz Malarz (35l. - Polska), który swoimi interwencjami może nam zapewnić kilka ważnych punktów w nadchodzącej kampanii. Na jego zmiennika szykowany jest młodziutki Radosław Majecki (16l. - Polska), mający potencjał na bluzę numer jeden nie tylko w Legii, ale i w reprezentacji Polski. Trzeci w hierarchii jest Radosław Cierzniak (33l - 1w - Polska), w którym jednak nie pokładam większych nadziei, i jeśli nadarzy się dogodna okazja, to postaram się go sprzedać.

 

W obronie panem i władcą jest bez wątpienia jedna z gwiazd naszej drużyny, a więc Michał Pazdan (28l. - 22w - 0br - Polska), który swoją postawą na EURO 2016 wzbudził zainteresowanie kilku zachodnich klubów, jednak ja nie zamierzam go sprzedawać. Wraz z Jakubem Rzeźniczakiem (29l. - 9w - 0br - Polska) ma on bowiem tworzyć ścianę, która będzie nie do przejścia! Duet reprezentantów Polski będzie uzupełniany przez Macieja Dąbrowskiego (29l. - Polska) oraz Jakuba Czerwińskiego (24l - Polska), którzy do kadry dopiero aspirują, a u nas dostaną mnóstwo szans na pokazanie się. w odwodzie pozostaje jeszcze młody Rafał Makowski (19l - Polska) mogący grać także w drugiej linii, co czyni z niego przydatnego zawodnika. Na lewej flance króluję Czech Adam Hlousek (27l. - 7w - 0br - Czechy) występujący na Łazienkowskiej od półtora roku. Przez ten czas Adam zdołał sobie wypracować opinię boiskowego twardziela, co niejednokrotnie będzie miał okazję udowodnić. Po przeciwległej stronie boiska biegać będzie kolejny ważny punkt naszej reprezentacji, a więc Artur Jędrzejczyk (28l. - 23w - 3br - Polska). Artur w talii trenera Nawałki jest zawodnikiem nieocenionym, którego losy przeplatają się z Legią co jakiś czas. Zmiennikiem ostatniej dwójki jest solidny Łukasz Broź (30l. - 2w - 0br - Polska), który w razie absencji Jędzy czy Hlouska bezproblemowo może wskoczyć do pierwszego składu. Na razie tutaj zmian nie planuje, ale jakiś diamencik na pozycji lewego defensora może zmienić moją opinię o tej formacji.

 

Moja taktyka była o tyle istotna, że zakładała obecność w pierwszym zespole aż trzech środkowych pomocników! Jednym z nich jest bez wątpienia gwiazda nie tylko naszej drużyny, ale i całej Ekstraklasy! Belgijski profesor Vadis Odjidja-Ofoe (27l. - 6w - 0br - Belgia) ma odpowiadać za naszą grę w ofensywie. Drugim z środkowych planuje mianować Thibaulta Moulina (26l. - Francja) będącego przykładem typowego box-to-box. Ktoś taki w każdej drużynie jest niesamowicie ceniony. Jednak by druga linia nie była zbyt ofensywna, to obok zaciągu z zachodu grać będzie Tomasz Jodłowiec (31l. - 48w - 1br - Polska), a więc doświadczony defensywny pomocnik. W odwodzie mamy jeszcze Dominica Nagy'iego (21l. - Węgry), Michała Kopczyńskiego (24l. - Polska), a także piekielnie utalentowanego Sebastiana Szymańskiego (17l. - Polska), a więc tą pozycję uważam za bardzo dobrze obsadzoną.

 

Skrzydłowych tradycyjnie dwóch, ale praktycznie każdy z zawodników może grać zarówno po lewej, jak i po prawej stronie. Numerem jeden na lewej flance jest gwiazda polskiego internetu, Michał Kucharczyk (25l. - 8w - 1br - Polska), którego umiejętności wystarczają na posadzenie wypożyczonego z Vitesse Valeriego Qazaishvilliego (23l. - 17w - 2br - Gruzja) na ławce rezerwowych, choć Gruzin także będzie dostawał swoje okazje do gry, gdyż może występować również w środku pola, a także na pozycji atakującego. Druga strona należy do idola warszawskiej publiczności, Miroslava Radovica (32l. - Serbia), który mimo wysokiego poziomu gry nie dostąpił zaszczytu reprezentowania barw swojego kraju. Jego konkurentem jest Guilherme (25l. - Brazylia), ochrzczony warszawskim "Ronaldinho". Tutaj prawdopodobnie również bez zmian, choć niczego nie można wykluczyć.

 

Jedno miejsce - czterech konkurentów. To zdecydowanie nie jest optymalna liczba graczy, więc jednego z nich postaram się pozbyć w zimie, albowiem zbyt pochopna sprzedaż może okazać się strzałem w kolano. Po odejściu Nikolica i Prijovica głównym żądłem ma być wypożyczony z Bursasporu Tomas Necid (26l. - 42w - 12br - Czechy), który jednak bywa chimeryczny i nieskuteczny, stąd też decyzja o wstrzymaniu się ze sprzedażą jednego z zawodników. Głównym jego konkurentem ma być Daniel Chima Chukwu (25l. - Nigeria), sprowadzony do stolicy Polski prosto z urlopu w Chinach. Trzeci w hierarchii jest Fin Kasper Hamalainen (29l. - 52w - 9br - Finlandia), obecnie leczący uraz stopy. Po rehabilitacji dostanie on jednak szansę pokazania się, podobnie jak Vamara Sanogo (21l. - Francja), na którego jednak nie patrze z optymizmem i najchętniej bym go sprzedał. Jednak kto wie, może to właśnie on zdobędzie najważniejszą bramkę w tym sezonie?

 

Zabawę czas zacząć!

Odnośnik do komentarza

@Makk: Mój błąd, poprawione. A co do kariery, to postaram się pociągnąć przynajmniej jakiś czas ;)

 

*****

 

LIPIEC 2016:

 

Sparingi:

 

Terminarz meczów kontrolnych był już ustalony przez mojego asystenta. Pierwszy sparing, rozgrywany jeszcze w czerwcu, traktowałem czysto rozgrzewkowo, a moi zawodnicy trochę pobiegali za piłką. 0:0 z nikomu nieznanymi Cukarickami krzywdy nam nie wyrządziło, jednak gdy rezultat ten powtórzył się w drugim meczu kontrolnym ze szwajcarskim Grasshoppers, to już zacząłem wyczuwać problemy. Trzeci mecz sparingowy graliśmy już po meczu o Superpuchar Polski, więc byłem już bogatszy o doświadczenia z meczu o stawkę. Wyjazdowe spotkanie z Weiche nie stanowiło dla nas żadnego problemu, czego dowodem było pewne zwycięstwo. Spotkań mało, ale dały mi one poczucie spełnienia. Czas na test naszej formy w oficjalnych meczach!

 

18/06: Cukaricki 0:0 Legia Warszawa

02/07: Legia Warszawa 0:0 Grasshoppers

10/07: Weiche 0:2 Legia Warszawa (M. Kucharczyk 42', J. Rzeźniczak 69')

 

*****

 

Superpuchar Polski:

 

W meczu o Superpuchar Polski mierzyliśmy się z poznańskim Lechem. I nie dlatego, że wygrali oni puchar czy mistrzostwo. Po prostu byli najlepsi z gorszych od nas, czyli praktycznie całej reszty Polski. Swoją wyższość udowodniliśmy także na boisku. Co prawda Lech długo się bronił, ale w końcu w 58. minucie część swojej magii pokazał Vadis Odjidja-Ofoe, który pięknym uderzeniem zza pola karnego otworzył wynik spotkania. To wydarzenie dodało nam pewności, gdyż to Lech musiał przejąć inicjatywę, a my mogliśmy liczyć na groźne kontry. Taki plan gry był idealny, a dzieła zniszczenia, właśnie po kontrataku, dopełnił Miroslav Radović. Niby Superpuchar to nic takiego, jednak ja po zaledwie 20 dniach pracy mogłem sobie wstawić do gabloty pierwszy puchar!

 

06/07: Legia Warszawa 2:0 Lech Poznań (V. Odjidja-Ofoe 58', M. Radović 88')

 

*****

 

Ekstraklasa [1-3]:

 

W teorii już na rozpoczęcie naszych zmagań ligowych czekał nas arcytrudny sprawdzian. Na Łazienkowską przyjechał bowiem jeden z pretendentów do tytułu, a więc Jagiellonia. Czemu w teorii? Albowiem wynik tego spotkania już w 30. minucie otworzył będący w gazie Miro Radović! Później było już tylko łatwiej, a 3:0 było najmniejszym wymiarem kary! Następny w kolejce był Śląsk Wrocław. Niestety trener Mariusz Rumak, pamiętając co stało się z Jagiellonią, ustawił w bramce autobus, którego nie szło przeparkować. W rezultacie kibice zobaczyli nudne 0:0. Ostatnim ligowym sprawdzianem w tym miesiącu był mecz z beniaminkiem z Płocka. Wisła postawiła nam się ostro, ale udało nam się wyszarpać wygraną. Gola na wagę kompletu punktów zdobył Thibault Moulin.

 

16/07: Legia Warszawa 3:0 Jagiellonia (M. Radović 30', 72', M. Kucharczyk 80')

23/07: Legia Warszawa 0:0 Śląsk Wrocław

30/07: Wisła Płock 0:1 Legia Warszawa (T. Moulin 37')

 

*****

 

Eliminacje Ligi Mistrzów:

 

Naszym pierwszym rywalem w eliminacjach do elitarnej Ligi Mistrzów, był zespół Mladostu Podgorica. Czarnogórcy nie byli faworytem, a ich przejście było dla nas obowiązkiem. Daliśmy im to do zrozumienia już w pierwszym pojedynku, albowiem z gorącego terenu wróciliśmy z pewnym zwycięstwem 2:0, a jedną z bramek ponownie dała nam nasza najgroźniejsza broń, a więc kontrataki. W rewanżu to my kontrolowaliśmy przebieg meczu, a jedynego gola zdobył Michał Kucharczyk. W trzeciej rundzie naszym przeciwnikiem okazała się Astra Giurgiu. Rumuni byli rywalem o klasę lepszym niż Czarnogórcy, więc i emocji nie brakowało. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym w Rumunii, nie daliśmy rady wytrzymać szalonego tempa tego meczu, czego konsekwencją jest pierwsza stracona bramka oraz pierwsza porażka. Rewanż w przyszłym miesiącu na Łazienkowskiej!

 

13/07: Mladost Podgorica 0:2 Legia Warszawa (J. Rzeźniczak 26', D. Chima Chukwu 90+1')

20/07: Legia Warszawa 1:0 Mladost Podgorica (M. Kucharczyk 49')

27/07: Astra Giurgiu 1:0 Legia Warszawa (C. Budescu 56')

 

*****

 

Transfery:

 

W lipcu do klubu nie przybył nikt. Uznałem, że obecna kadra jest mi wystarczająca. Natomiast z klubu na wypożyczenie udali się: Bartłomiej Urbański (Sandecja), Konrad Hasior (GKS Tychy) oraz Mateusz Żyro (Bytovia).

Odnośnik do komentarza

SIERPIEŃ 2016:

 

Ekstraklasa [4-6]:

 

W drugim miesiącu zmagań ligowych nie zwalnialiśmy tempa. Jako pierwsza w kolejce do batów ustawił się v-ce mistrz Polski Piast, ale z planów na szybkie trzy oczka zrobiła się niespodziewana wpadka. Jakby tego było mało, kontuzjowany został Tomas Necid, którego czeka 6-7 tygodni przerwy. Korzystniejsze wrażenie chcieliśmy zrobić w spotkaniu z beniaminkiem z Gdynii. Tym razem słowa dotrzymaliśmy, a Arka została po prostu rozjechana. Ostatni w tym miesiącu był wyjazd do Chorzowa, gdzie zabrałem paru rezerwowych. Najlepszy z nich okazał się wyciągnięty z drużyny juniorów Sandro Kulenovic, który zdobył bramkę i przypieczętował nasze zwycięstwo na koniec miesiąca!

 

07/08: Legia Warszawa 0:2 Piast Gliwice (M. Jankowski 16', 31')

19/08: Legia Warszawa 3:0 Arka Gdynia (T. Moulin 6', sam. 69', A. Hlousek 86')

27/08: Ruch Chorzów 0:2 Legia Warszawa (T. Moulin 22' kar., S. Kulenovic 84')

 

*****

 

Puchar Polski:

 

Rozgrywki Pucharu Polski przyszło nam zainaugurować z Koroną Kielce, a więc rywalem, z którym idzie nam się mierzyć także w Ekstraklasie. Puchar ten traktowałem jako mało ważne, a więc w bój posłałem rezerwy. Zgodnie z moimi oczekiwaniami nie udało się sprostać Koronie, ale mimo wyniku nasza postawa nie budziła większych zastrzeżeń. Jednak Puchar Polski w tym roku nie dla nas.

 

10/08: Legia Warszawa 0:1 Korona Kielce (M. Palanca 7')

 

*****

 

Eliminacje Ligi Mistrzów:

 

Miesiąc rozpoczynaliśmy od rewanżowego starcia w eliminacjach Ligi Mistrzów z Astrą Giurgiu. Po porażce w Rumunii przed własną publicznością musieliśmy zdobyć minimum dwa gole. Wynik już w 5. minucie płaskim strzałem otworzył Tomasz Jodłowiec, a rezultat dwumeczu stał się sprawą otwartą. Goście stopniowo zaczęli przejmować inicjatywę, jednak moi zawodnicy wytrzymali, a w 79. minucie jedna z nielicznych kontr stała się zabójcza. Michał Kucharczyk w sytuacji sam na sam nie dał szans goalkeeperowi Rumunów i nasz awans do baraży stał się faktem! Tam czekała na nas niespodzianka tych rozgrywek, a więc Szwedzi z IFK Norrkoping. Wikingowie po drodze sensacyjnie wyeliminowali kazachską Astanę i białoruskie BATE, więc musieliśmy mieć się na baczności. Tradycyjnie pierwsze spotkanie graliśmy na wyjeździe, a więc w razie czego straty można odrabiać przed własną publicznością. Tym razem jednak nikt wyniku gonić nie będzie, albowiem do kraju wracamy z fantastycznym wynikiem 2:0! W rewanżu wystarczyło zagrać rozważnie w defensywie, by dostać się do futbolowego raju. My nie zamierzaliśmy się jednak koncentrować wyłącznie na obronie własnej bramki. Goście wyraźnie się pogubili, albowiem z trzech goli dla nas aż dwa były samobójami! Nie zamartwiało mnie to jednak, albowiem wreszcie po 20 latach polski klub zawitał w Lidze Mistrzów! Praktycznie w każdej grupie bylibyśmy skazani na porażkę, ale trafienie do grupy z Bayerem Leverkusen, PSV Eindhoven i Leicester City daje nam cień szansy nawet na awans do fazy pucharowej!

 

03/08: Legia Warszawa 2:0 Astra Giurgiu (T. Jodłowiec 5', M. Kucharczyk 79')

16/08: IFK Norrkoping 0:2 Legia Warszawa (V. Qazaishvilli 30', T. Jodłowiec 73')

24/08: Legia Warszawa 3:0 IFK Norrkoping (J. Rzeźniczak 28', sam. 56', sam. 66')

 

*****

 

Transfery:

 

Problem z nadmiarem napastników niejako wyjaśnił się sam. Kasper Hamalainen któregoś dnia przylazł do mnie i poprosił o wypożyczenie, by móc grać regularnie, a Pogoń wyciągnęła do niego pomocną dłoń. Patrząc jednak na liczby moich "snajperów" nie wiem, czy dobrze zrobiłem. Wypożyczony został także Rafał Makowski, który w nadchodzącym sezonie będzie bronił barw Chojniczanki.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście moje błędy, poprawione ;)

 

*****

 

WRZESIEŃ 2016:

 

Ekstraklasa [7-10]:

 

Po rozlosowaniu grup Ligi Mistrzów byliśmy w dobrym nastroju, co przełożyło się na pierwszy mecz ligowy. Terminarz wysłał nas do Niecieczy, która potencjalnie miała być prosta, łatwa i przyjemna. W rzeczywistości ten pojedynek okazał się ciężki, ale po golu Tomasza Jodłowca udało nam się wywalczyć komplet punktów. Tydzień później przed własną publicznością podejmowaliśmy Zagłębie Lubin, które także stawiło nam opór. W efekcie Miedziowi zdołali wyjechać ze stolicy z jednym oczkiem. Ten sam rezultat padł również w kolejnym pojedynku z naszym udziałem, a z dorobku obrabowała nas krakowska Wisła. Ostatnim sprawdzianem w lidze w tym miesiącu było spotkanie z Lechią, tym razem jednak w Warszawie. Coś odpaliło, gdyż po przespanym początku udało nam się odnieść efektowne zwycięstwo. Martwi mnie jednak to, że od początku lipca do końca września gola w lidze nie strzelił żaden z naszych nominalnych napastników (nie licząc oczywiście Kulenovica).

 

10/09: Termalica 0:1 Legia Warszawa (T. Jodłowiec 85')

17/09: Legia Warszawa 1:1 Zagłębie Lubin (T. Moulin 5' - F. Starzyński 79')

23/09: Wisła Kraków 1:1 Legia Warszawa (S. Stilić 45+2' - M. Kucharczyk 75')

30/09: Legia Warszawa 3:1 Lechia Gdańsk (M. Radović 26', Guilherme 67', 80' kar. - S. Slavchev 12')

 

*****

 

Liga Mistrzów [1-2]:

 

Swoje zmagania w fazie grupowej elitarnej Ligi Mistrzów rozpoczęliśmy od wyjazdu do Anglii. W pierwszej połowie dzielnie stawialiśmy się Leicester, ale po zmianie stron Mistrzowie Anglii udokumentowali swoją dominację, a ten pojedynek skończył się niemiłym widokiem dla polskiego kibica. Korzystniejsze wrażenie chcieliśmy zrobić w spotkaniu drugiej kolejki, albowiem rywal był w naszym zasięgu. Na Łazienkowską przyjechało bowiem PSV, które pyknąć to by chciał u nas w grupie każdy, ale nie każdemu się to udaje. Lepszy jednak remis niż porażka, i z takiego założenia wyszli najwyraźniej moi zawodnicy. Na murawie wiało nudą, a 0:0 doskonale podsumowuje naszą grę w tym sezonie. Defensywa git, ale w ataku brakuje nam jednego - skutecznego napastnika. To jest moja główna bolączka, albowiem w Champions League nie liczę na nic konkretnego.

 

14/09: Leicester City 3:0 Legia Warszawa (R. Mahrez 50', 56', V. Bueno 85')

27/09: Legia Warszawa 0:0 PSV Eindhoven

Odnośnik do komentarza

PAŹDZIERNIK 2016:

 

Ekstraklasa [11-13]:

 

W październiku do rozegrania mieliśmy zaledwie trzy spotkania ligowe oraz jedno w Lidze Mistrzów. Zaczynamy oczywiście od krajowych zmagań, a tam mieliśmy podróż do Szczecina. Nie wiem co się stało, ale jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki moi snajperzy zaczęli zdobywać gole! Na prowadzenie w meczu z Portowcami wyprowadził nas Daniel Chima Chukwu i była to jego pierwsza bramka od prawie trzech miesięcy. Dwa kolejne trafienia dołożył ciągnący naszą grę Thibault Moulin i mogliśmy skupić się na kolejnych rywalach. A tutaj ligowy klasyk. Mecz z Lechem Poznań. Chukwu bramki nie zdobył, ale odpalił za to Tomas Necid. Dublet Czecha pozwolił nam ograć Poznaniaków i umocnić się na szczycie tabeli. Ostatnim spotkaniem w październiku był wyjazd do Kielc. A tam? Koncertowa gra mojej drużyny i okazała wygrana w pięknym stylu! Co za miesiąc! Trzy spotkania, dziewięć punktów, dziesięć goli strzelonych i ledwie trzy stracone. Machina chyba odpaliła!

 

14/10: Pogoń Szczecin 0:3 Legia Warszawa (D. Chima Chukwu 40', T. Moulin 54', 79' kar.)

21/10: Legia Warszawa 2:1 Lech Poznań (T. Necid 29', 41' - T. Kędziora 50')

29/10: Korona Kielce 2:5 Legia Warszawa (S. Pylypczuk 32', M. Możdżeń 41' - T. Necid 2', 52', 59', T. Moulin 45+2' kar., D. Chima Chukwu 84')

 

*****

 

Liga Mistrzów [3]:

 

W jedynym październikowym starciu w Champions League mierzyliśmy się na BayArena z Bayerem Leverkusen. Gospodarze byli wyraźnymi faworytami grupy, ale my chcieliśmy podtrzymać dobrą dyspozycję z rozgrywek Ekstraklasy. Już w 10. minucie Aptekarzy na prowadzenie wyprowadził jednak Admir Mehmedi i wydawało się, że dojdzie do powtórki scenariusza z Leicester. Sporę nadzieje w serca kibiców wlał Daniel Chima Chukwu, który w 75. minucie spotkania strzelił gola dającego remis. Od tej chwili napór Niemców był przytłaczający. I gdy wszyscy myśleli, że uda nam się wytrzymać, to magię pokazał Hakar Calhanoglu. Turek wziął na zamach Jodłowca i pięknym uderzeniem z dystansu zapewnił gospodarzom komplet punktów.

 

18/10: Bayer Leverkusen 2:1 Legia Warszawa (A. Mehmedi 10', H. Calhanoglu 90' - D. Chima Chukwu 75')

Odnośnik do komentarza

@Makk: Odmłodzić to jedno, ale utrzymać jakość drugie :P Mam plan na wzmocnienia, ale nie wiem czy gra będzie współpracować ;) Vadis, Chima, Kuchy

 

*****

 

LISTOPAD 2016:

 

Ekstraklasa [14-17]:

 

Listopad w lidze zaczął się od małego falstartu, gdyż nie potrafiliśmy skutecznie stawić czoła Cracovii. Pasy przyjechały jak po swoje, czego dowodem jest chociażby wynik. W pełni jednak zrehabilitowaliśmy się w Białymstoku, gdzie pokazaliśmy Jagiellonii gdzie raki zimują! Pięć zdobytych goli na trudnym terenie zawsze cieszy. Później nadszedł czas na konfrontacje ze Śląskiem, z którym drugi raz w sezonie dzielimy się dorobkiem punktowym. Jednak jeszcze dziwniej było pod koniec miesiąca w Łęcznej. Franek Smuda czyni z zespołem Górnika cuda, gdyż biją się oni o miejsce na podium! Ten mecz był jednak zdecydowanie najdziwniejszy w sezonie, albowiem sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a ten pojedynek zakończył się szalonym wynikiem 4:4. Mimo gry w kratkę pozostaliśmy na szczycie tabeli.

 

05/11: Legia Warszawa 1:2 Cracovia (M. Radović 11', - M. Budziński 2', M. Cetnarski 49')

18/11: Jagiellonia 0:5 Legia Warszawa (T. Necid 38', T. Jodłowiec 58', M. Kucharczyk 61', 66', M. Kopczyński 76')

25/11: Śląsk Wrocław 1:1 Legia Warszawa (Sito Riera 29' - T. Necid 44')

30/11: Górnik Łęczna 4:4 Legia Warszawa (P. Grzelczak 5', 81', 83', J. Hernandez 88' - D. Chima Chukwu 7', 23', T. Necid 42', sam. 84')

 

*****

 

Liga Mistrzów [4-5]:

 

W Lidze Mistrzów nie mieliśmy już praktycznie czego szukać, co podkreśliła domowa porażka z Bayerem. Jedyny pozytyw to bramka, którą zdołał zdobyć Daniel Chima Chukwu. Nigeryjczyk wreszcie się zaaklimatyzował, co wyraźnie wpłynęło na jego formę na boisku. W drugim listopadowym sprawdzianie na arenie międzynarodowej, na Łazienkowską przyjechało Leicester. Dokonaliśmy niemałej sensacji, gdyż za sprawą dwóch goli fenomenalnie dysponowanego Miroslava Radovica udało nam się urwać Lisom punkt, a co za tym idzie - dodatkowe 500 tysięcy euro premii. Jednak mimo tego małego sukcesu żegnamy się z Ligą Mistrzów. Czeka nas jeszcze jeden ostatni mecz - wyjazd do Eindhoven.

 

02/11: Legia Warszawa 1:2 Bayer Leverkusen (D. Chima Chukwu 21' - L. Bailey 39', J. Brandt 79')

22/11: Legia Warszawa 2:2 Leicester City (M. Radović 6', 58' - R. Mahrez 6', Y. Benalouane 14')

Odnośnik do komentarza

@Jahu: Będzie w przyszłym sezonie, bo zaklepałem już transfer całkiem fajnego napadziora na lato, a Niezgoda będzie jego zmiennikiem :P

 

*****

 

GRUDZIEŃ 2016:

 

Ekstraklasa [18-20]:

 

W Ekstraklasie zostały nam raptem trzy spotkania. W pierwszym z nich męczyliśmy się okrutnie, ale jednak udało się wyrwać beniaminkowi z Płocka komplet punktów. Jedyne trafienie zaliczył Tomas Necid. Dokładnie tydzień później udaliśmy się do Gliwic, by stawić czoła tamtejszemu Piastowi, który w tej kampanii walczy o miejsce w grupie mistrzowskiej. Dobitnie jednak pokazaliśmy gospodarzom, że to chyba jeszcze nie ten poziom. Na zakończenie udanej dla nas rundy jesiennej podejmowaliśmy przy Łazienkowskiej zespół Górnika Łęczna. Podopieczni Smudy w dalszym ciągu trzymają się w czubie tabeli, ale do nas mają jeszcze daleką drogę. 3:0 było wynikiem wystarczającym. A tak prezentuje się tabela po rundzie jesiennej!

 

03/12: Legia Warszawa 1:0 Wisła Płock (T. Necid 54')

10/12: Piast Gliwice 1:4 Legia Warszawa (M. Papadopulos 40' - M. Radović 13', 52', V. Qazaishvilli 56', D. Chima Chukwu 90')

17/12: Legia Warszawa 3:0 Górnik Łęczna (sam. 47', V. Qazaishviili 84', T. Necid 90+2')

 

*****

 

Liga Mistrzów [6]:

 

W Lidze Mistrzów czekało nas już tylko jedno spotkanie. Pojechaliśmy na mecz z PSV z podniesionymi głowami, bo oprócz drugiej połowy meczu w Leicester nasza gra nie wyglądała tragicznie. Jednak Holendrzy pokazali, dlaczego to właśnie oni grają w dalszej fazie Champions League. Szczególnie w drugiej połowie ich przewaga była aż nadto widoczna. Cieszy kolejna bramka Chimy Chukwu, który w Lidze Mistrzów nazbierał ich aż cztery. Może to pozwoli na skok jego wartości, a mi na zarobienie na nim kupy hajsu. Tabela.

 

07/12: PSV Eindhoven 3:1 Legia Warszawa (A. Guardado 48', 74', J. Locadia 52' - D. Chima Chukwu 67')

Odnośnik do komentarza

OKRES PRZYGOTOWAWCZY:

Sparingi:

Meczów kontrolnych mieliśmy dosyć sporo, bo aż dziewięć, i to rozegranych na przestrzeni trzech różnych miesięcy. Bilans to siedem wygranych, jeden remis i jedna porażka. Cieszy zwłaszcza postawa naszych atakujących, albowiem zarówno Necid, jak i Chima Chukwu strzelili sporą ilość bramek. W defensywie za to mieliśmy spory problem, gdyż w meczu z Wolfsberger poważnej kontuzji doznał Michał Pazdan, dla którego jest to prawdopodobnie koniec sezonu. Pokrzyżowało mi to trochę plany, aczkolwiek o tym więcej przeczytacie niżej. Ogólnie gry kontrolne wyszły na +, widać że zespół mimo zmian kadrowych jest gotowy do walki o obronę Mistrzostwa Polski.


31/12: Proleter 0:2 Legia Warszawa (sam. 66', V. Qazaisvhilli 82')
07/01: Nowy Pazar 1:3 Legia Warszawa (M. Rajabov 81' - D. Chima Chukwu 36', 44', 76')
14/01: Sławia Sofia 2:1 Legia Warszawa (S. Serdenov 2', M. Yordanov 90' - T. Necid 38')
18/01: Neftochimik 0:3 Legia Warszawa (D. Chima Chukwu 3', 68', S. Kulenovic 90+1')
21/01: Chrobry Głogów 0:2 Legia Warszawa (V. Qazaishivlli 1', 32')
28/01: Kahramanmarasspor 0:3 Legia Warszawa (T. Necid 2', V. Qazaishvilli 59', 62')
31/01: Adanaspor 1:3 Legia Warszawa (sam. 80' - D. Chima Chukwu 2', 16', M. Radović 90+1')
02/02: Wolfsberger AC 3:3 Legia Warszawa (Jacobo 1', N. Spitzer 41', M. Hartl 51' - T. Necid 30', 34', 69')
05/02: CS Mioveni 0:4 Legia Warszawa (V. Qazaishvilli 2', D. Chima Chukwu 75', 85, M. Radović 81')


*****


Transfery:

Tutaj, w odróżnieniu od okna letniego, zdecydowałem się przeprowadzić ruchy kadrowe. Lecz najpierw o tych, co ich z nami już nie ma. Jako jedyny na stałe z klubu odszedł Łukasz Broź, który w tym sezonie rozegrał jedynie jedno spotkanie. Czeska Jihlava zaoferowała nam za niego 80 tysięcy euro, co było dobrą kwotą. W planie miałem także przebudowanie nieco środka defensywy, co udało mi się w 50%. Maciej Dąbrowski odszedł na wypożyczenie do belgijskiego Chaleroi, ale musiałem w ostatniej chwili zablokować transfer Jakuba Czerwińskiego, który wobec kontuzji Michała Pazdana stał się pierwszym zmiennikiem. A kto został partnerem Rzeźniczaka? Ano sprowadzony za 1.6 miliona euro z Zagłębia Lubin Jarosław Jach (23l. - Polska). Z zespołu na wypożyczenia odeszli także Radosław Cierzniak (Mothewell), Dominik Nagy (Latina Calcio) oraz Vamara Sanogo (Wisła Puławy). Natomiast naszym drugim transferem został były zawodnik Lorient czy Saint-Etienne, Benjamin Corgnet (29l. - Francja), który ma wzmocnić naszą drugą linię i przygotować nas na sprzedaż Tomka Jodłowca, który latem opuści nasze szeregi. Za Benjamina daliśmy 450 tysiecy euro.

Odnośnik do komentarza

@Makk: IMO napastnicy za późno odpalili :/ Gdyby Chima Chukwu strzelił w pierwszym meczu z PSV, to byłoby zupełnie inaczej, a tak to powalczymy mam nadzieję za rok.

 

*****

 

LUTY 2017:

 

Ekstraklasa [21-23]:

 

Jako, iż na szybko odpadliśmy z Ligi Mistrzów i Pucharu Polski, na wiosnę mogliśmy się skupić jedynie na rozgrywkach ligowych. W pierwszym sprawdzianie po przerwie zimowej jechaliśmy do Gdyni na mecz z tamtejszą Arką. Gospodarze starali się umiejętnie bronić, ale jeden stały fragment gry wystarczył. Gola zdobył debiutujący u nas tego dnia Jarosław Jach. Sześć dni później mieliśmy kolejny test naszych umiejętności. Na Łazienkowską przyjechał Ruch, który broni się przed relegacją z ligi. W tym spotkaniu gola strzelił drugi z naszych zimowych transferów, a więc Benjamin Corgnet. Kolejne trafienia dołożyli Chima Chukwu i Moulin, a ten mecz skończył się przyjemnym dla oka 3:0. Ostatnim rywalem w tym krótkim miesiącu była Termalica, która walczy jeszcze o awans do grupy mistrzowskiej. Może wygralibyśmy to spotkanie, gdyby nie czerwona kartka Tomasza Jodłowca, którą doświadczony pomocnik zarobił już w 40. minucie. Od nieuchronnej klęski uratował nas drugi gol w tym miesiącu Benjamina Corgneta. Sezon wchodzi w decydującą fazę.

 

11/02: Arka Gdynia 0:1 Legia Warszawa (J. Jach 45+2')

17/02: Legia Warszawa 3:0 Ruch Chorzów (B. Corgnet 37', T. Moulin 55', D. Chima Chukwu 89')

25/02: Legia Warszawa 1:1 Termalica (B. Corgnet 43' - B. Babiarz 64')

Odnośnik do komentarza

@Makk: Jodłowiec debilna kartka i się posypało :/ Zresztą tutaj to będziesz miał narzekania :P

 

*****

 

MARZEC 2017:

 

Ekstraklasa [24-26]:

 

Kilka dni po remisie z Termalicą odnotowaliśmy kolejny podział punktów. Tym razem miało to miejsce w Lubinie, w meczu z tamtejszym Zagłębiem. Na szybkiego gola Necida zdołał odpowiedzieć nowy zawodnik Miedziowych, Piotr Wlazło. Tydzień później było już z górki, gdyż do Warszawy przyjechała krakowska Wisła. Jak to u siebie, byliśmy cholernie niegościnni. Moulin, Rzeźniczak i w doliczonym czasie gry Radović dali podopiecznym Radosława Sobolewskiego srogą lekcję. Niestety swojej dobrej dyspozycji z meczów domowych nie potrafimy przełożyć na wyjazdy. W rezultacie Lechia w Gdańsku urwała nam punkty, co jednak nie pokrzyżowało naszych planów, gdyż mamy sporą przewagę nad resztą stawki.

 

03/03: Zagłębie Lubin 1:1 Legia Warszawa (P. Wlazło 81' - T. Necid 2')

10/03: Legia Warszawa 3:0 Wisła Kraków (T. Moulin 13' kar., J. Rzeźniczak 56', M. Radović 90+2')

17/03: Lechia Gdańsk 0:0 Legia Warszawa

Odnośnik do komentarza

KWIECIEŃ 2017:

 

Ekstraklasa [27-30]:

 

Kwiecień był ostatnim miesiącem sezonu zasadniczego w Ekstraklasie. Zaczęliśmy z wysokiego "C" i w Prima Aprilis sprawiliśmy psikusa Lechowi i innym rywalom, pokonując broniącą się przed spadkiem Pogoń. Po golu zaliczyli Chima Chukwu oraz Necid. W drugim spotkaniu w tym miesiącu jechaliśmy na arcyważny wyjazd do Poznania. Udało się wrócić z tarczą, a to za sprawą trafienia Michała Kucharczyka. W trzecim meczu miesiąca podejmowaliśmy na własnym obiekcie Koronę Kielce. Zagraliśmy dużo lepiej niż Legioniści IRL wczoraj, więc kolejne pewne zwycięstwo stało się faktem. Miesiąc byłby perfekcyjnym zwieńczeniem sezonu zasadniczego, gdyby nie porażka na koniec z Cracovią. Nie wiem, co Pasy mają w sobie szczególnego, ale tylko oni wywalczyli z nami komplet punktów. Mimo wszystko przed podziałem punktów nasza sytuacja wygląda znakomicie. Tabela.

 

01/04: Legia Warszawa 2:0 Pogoń Szczecin (D. Chima Chukwu 8', T. Necid 90+1')

07/04: Lech Poznań 0:1 Legia Warszawa (M. Kucharczyk 85')

14/04: Legia Warszawa 3:0 Korona Kielce (T. Necid 4', J. Rzeźniczak 9', M. Kopczyński 76')

22/04: Cracovia 1:0 Legia Warszawa (Deleu 50')

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...