Skocz do zawartości

Po lepsze życie


Jahu

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety to było za mało...

 

Październik 2016

 

W pierwszym meczu Października graliśmy z Arsenalem. To był mecz pełen emocji sytuacji bramkowych ora szczęścia obu drużyn. Niestety zabrakło w nim tego, co w futbolu najważniejsze, czyli goli. 0-0 Tak brzmiał wynik tego spotkania po ostatnim gwizdku.

 

Po tym spotkaniu wyleciałem do Australii na mecz towarzyski i eliminacji MŚ.

W pierwszym meczu towarzyskim mierzyliśmy się z Rumunią. To było koszmarne spotkanie w naszym wykonaniu. Fatalna gra w obronie głupie straty piłki a co najgorsze aż cztery gole stracone! Nas było stać tylko na bramkę honorową McDonalda. Rumunia gromi nas w tym meczu 1-4...

 

W drugim spotkaniu podejmowaliśmy Katar. Jakie to było w ogóle inne spotkanie niż poprzednie cuda w tym meczu wyczyniał Cahiil, który w tym meczu do przerwy miał już dwa gole na koncie. W drugiej połowie ciągle graliśmy swoje. A bramkę dorzucił jeszcze Cahiil. Katar też jeszcze próbował coś działać i zdołał w 74. Minucie zdobyć gola na 2-3. Jednak to do nas należało ostatnie słowo. Wynik meczu w 88. Minucie ustalił McDonald i zapewnił nam tym samym na razie miejsce premiowane awansem na Mundial w Rosji!

 

Po powrocie z kadry czekało mnie spotkanie z Fulham. Świetnie weszliśmy w ten mecz, bo od 3. minuty już prowadziliśmy a gola po indywidualnej akcji zdobył Aubameyang. Jednak po tej bramce coś w naszej grze się posypało i 10. Minut później Fulham wyrównało. A w 34. Minucie wyszło na prowadzenie... W drugiej połowie rzuciliśmy wszystkie nogi na pokład na boisku pojawił się Icardi. 81. Minuta przeprowadzamy kolejny kontratak Lavezzi strzela piłkę odbija bramkarz ta trafia po bramki Icardiego a ten wtłacza ją do siatki dając nam remis uff!

Po tym meczu zarząd wezwał mnie na rozmowę i powiedział, że jak nie wygram w następnym meczu zwolnią mnie...

 

W meczu grupowym Ligi Mistrzów z Sevillą musiałem ratować swoją przyszłość i wygrać ten mecz trochę porotowałem składem przed tym meczem. Wyszliśmy na ten mecz mega nabuzowani piłkarze wiedzieli, że jeśli go nie wygrają stracę posadę. W pierwszej połowie mieliśmy dużo sytuacji, ale niestety nie przyniosły one bramek. W przerwie powiedziałem piłkarzom, że to najważniejsze 45. Minut w ich karierach oraz mojej... Po przerwie zaczęliśmy grać mega ofensywnie. Pod koniec spotkania graliśmy nawet 5 zawodnikami, ale nie wiele nam to dało. Kończymy ten mecz bezbramkowym remisem a po meczu od zarządu mogłem odebrać tylko jedno papier z rozwiązaniem umowy...

 

I TAK MOJA PRACA W MU DOBIEGŁA KOŃCA.

 

Zwolnienie

 

Arsenal 0-0

Rumunia 1-4 ( McDonald )

Katar 4-2 ( McDonald, Cahiil X3 )

Fulham 2-2 ( Aubameyang, Icardi )

Sevilla 0-0

Odnośnik do komentarza

Listopad 2016

 

Po zwolnieniu z MU zacząłem wysyłać CV do różnych klubów, bo zdecydowałem, że zagram z Australią na Mundialu a potem mogę odejść.

 

W meczu eliminacji MŚ graliśmy z Koreą Północną. Nie spodziewałem się takiego łatwego spotkania. Po pierwszej połowie prowadziliśmy z gośćmi 3-0 a bramki zdobywali dwa razy McDonald oraz Scott. W drugiej połowie ciągle graliśmy super. A najlepszym tego dowodem był gol z 87. Minuty McDonalada 3 w tym spotkaniu. Gromimy Koreę i awansujemy na 2 miejsce w grupie eliminacji!

 

W ostatnim meczu Kadry w tym roku w meczu towarzyskim podejmowaliśmy Serbię. Dałem zagrać w tym spotkaniu rezerwowym zawodnikom.

Graliśmy w tym spotkaniu przyzwoicie było widać, że rezerwowi nie przestraszyli się przeciwnika. Co prawda do przerwy remisowaliśmy 0-0. Za to w drugiej części otworzyliśmy się jeszcze bardziej. 56. Minuta mamy róg najwyżej w polu karnym wyskakuje Good i ładuje piłkę głową do bramki. Do końca meczu wynik się już nie zmienił a to oznacza udany koniec 2016 roku z Kadrą Australii!

 

Pod koniec Listopada dostałem ciekawą ofertę. Ofertę, jakiej jeszcze w tej karierze nie miałem i zdecydowałem się ją przyjąć. I tak zostałem trenerem:

 

Athletic!

 

Jak widać skład prezentuje się przeciętnie. Wielkie gwiazdy już opuściły klub i zostali prawie sami młodzi piłkarze. To będzie ciekawe wyzwanie.

 

W

tabeli

 

jak widać możemy nawet powalczyć o puchary! Zobaczymy, co to będzie...

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Grudzień 2016

 

W pierwszym meczu jako trener Athletic w pucharze Króla grałem z Betisem. W tym meczu dałem zagrać zawodnikom drugiej 11. I poradzili sobie oni z zadaniem pokonania Betisu dobrze. Jedyną bramkę w 54. Minucie zdobył Gomez i zapewnił dobre nastroje moim piłkarzom przed rewanżem.

 

W lidze podejmowaliśmy Espanyol. To był mecz Gomeza on był bohaterem tego spotkania! Do przerwy po jego dwóch bramkach prowadziliśmy, choć od 3. Minuty przegrywaliśmy ten mecz. W drugiej połowie ciągle już graliśmy dobrze bramkę dołożył Susaeta i zapewnił nam wygraną 3-1 w tym meczu.

 

W rewanżowym meczu z Betisem wystarczyło nam podtrzymać dobrą dyspozycje z pierwszego meczu. I została ona podtrzymana. Choć to Betis pierwszy cieszył się z prowadzenia. Jednak my wyrównaliśmy w 38. Minucie a z gola cieszył się Guiilermo. W drugiej części nacieraliśmy na rywala, aby wygrać to spotkanie. 74. Minuta piłkę dostaje Susaeta pędzi na bramkę i strzela pod bramkarzem! Do końca meczu wynik już się nie zmienił a to oznaczało nasz awans do kolejnej rundy pucharu Króla! A w kolejnej rundzie zagramy z Barceloną...

 

W ostatnim meczu Grudnia i tego roku mierzyliśmy się z Sevillą. Cudownie weszliśmy w ten mecz! W ciągu 33. Minut prowadziliśmy trzema golami! A zdobywali je Ros, Jose i Susaeta. W 38. Minucie Susaeta trafił po raz kolejny w tym meczu i na przerwę schodziliśmy prowadząc z uczestnikiem Ligi Mistrzów czteroma golami! W drugiej połowie Sevilla wzięła się za odrabianie strat. Do 67. Minuty zdołała odrobić dwa gole, ale my trafiliśmy w tym meczu po raz piąty a trzeciego gola w tym meczu zdobył bohater tego spotkania Susaeta! Po tej bramce Sevilla już się poddała, ale w 89. Minucie ukuła nas jeszcze raz, ale to było na wszystko, na co było stać zespół z Andaluzji. Wygrywamy z Sevillą 5-3 i udanie kończymy rok 2016!

 

Betis 1-0 ( Gomez )

Espanyol 3-1 ( Gomez X2, Susaeta )

Betis 2-1 ( Guiilermo, Susaeta )

Sevilla 5-3 ( Ros, Jose, Susaeta X3 )

 

W tabeli widać duży:

 

skok

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2017

 

Styczeń rozpoczął się jak zwykle od wręczenia nagród za poprzedni rok.

I tak Złota Piłka powędrowała po raz entny z rzędu do:

 

Messiego!

 

Złotym Chłopcem został:

 

De Boer!

 

Po rozdaniu nagród w pucharze Króla w rezerwowym składzie podejmowaliśmy Barcelonę. To był dobry mecz w naszym wykonaniu wyszliśmy w nim nawet pierwsi na prowadzenie a gola zdobył Marcos. Barcelona jednak w drugiej połowie grała lepiej i wyrównała, ale remis jest lepszy dla nas!

 

W kolejnym meczu w lidze mierzyliśmy się z Realem. Źle weszliśmy w ten mecz, bo od 18. Minuty przegrywaliśmy po golu Costy z karnego. Jednak jeszcze przed przerwą zdołaliśmy wyrównać a gola w 38 minucie zdobył Gomez. W drugiej połowie oba zespoły szalenie atakowały my trafiliśmy nawet dwa razy w poprzeczkę. Aż nadeszła 85 minuta piłkę dostał Isco i z zimną krwią pokonał naszego bramkarza. Wyrównany mecz ale co z tego jak nic z niego nie mamy...

 

Przyszedł czas na rewanż w pucharze Króla z Barceloną. Świetnie udało nam się wejść w to spotkanie, bo po bramce Marcowa w 11 minucie prowadziliśmy. I do przerwy był taki wynik. W drugiej połowie Barcelona wzięła się do roboty i w 54 minucie wyrównała. Jednak to do nas należało ostatnie słowo Gomez do Viguera a ten z zimną krwią pokonuje Stegena! Sensacja stała się faktem Barcelona poza burtą pucharu Króla!

 

W lidze graliśmy z Hercules. Nie zagraliśmy źle w tym meczu, ale też nie za dobrze. Jedyną bramkę w tym meczu dla nas z wolnego zdobył Iturraspe. Goście jednak długo walczyli o remis i go uzyskali. Mecz na remis, więc na San Mames.

 

W pucharze Króla w rezerwowym składzie mierzyliśmy się z Villarreal. W tym meczu mieliśmy błędy z obu stron. Bramki dla nas w tym meczu strzelali Susaeta oraz Jose. 2-2 na El Madrigal.

 

W lidze podejmowaliśmy Villarreal... W tym meczu też uzyskaliśmy remis, ale w tym spotkaniu to my pierwsi przegrywaliśmy. Jednak w drugiej części już graliśmy lepiej i po rzucie rożnym strzałem z głowy gola zdobył Marcos, który dał nam remis.

 

W pucharze Króla nastał czas na rewanż z Villarreal. 3 Mecz z rzędu z tą samą ekipą oba zespoły znały się już jak łyse konie. Po pierwszej połowie bramek nie ujrzeliśmy. W drugiej części gola zdobył nie, kto inny tylko Marcos i w tym momencie byliśmy w półfinale pucharu Króla! Goście walczyli do końca. 88 Minuta kolejny atak Żółtej Łodzi Podwodnej piłkę dostaje Pato i strzałem w krótki róg zapewnia remis swojej drużynie. Na więcej już jednak zabrakło czasu a to oznacza nasz awans do PÓŁFINAŁU PUCHARU KRÓLA! W którym zagramy z Sevillą.

 

W ostatnim meczu miesiąca graliśmy z Cordobą. W tym spotkaniu to gospodarze dominowali my byliśmy tylko tłem dla tego pojedynku do przerwy na szczęście dla nas było bez bramek. W drugiej części Cordoba, co raz bardziej naciskała a my tylko się broniliśmy. Wynik 0-0 więc mogę uznać za cud...

 

 

Barcelona 1-1 ( Marcos )

Real 1-2 ( Gomez )

Barcelona 2-1 ( Marcos, Viguera )

Hercules 1-1 ( Iturraspe )

Villarreal 2-2 ( Susaeta, Jose )

Villarreal 1-1 (  Marcos )

Villarreal 1-1 ( Marcos )

Cordoba 0-0

 

W tabeli spadek o jedno miejsce w porównaniu z:

 

Grudniem

 

 

Na rynku transferowym nie wydawaliśmy

 

milionów

 

Skład po tych transferach przedstawia się zaś

 

następująco

 

 

Odnośnik do komentarza

Luty 2017

 

Luty zaczynaliśmy od półfinału pucharu Króla z Sevillą jak zwykle w tym meczu wystawiłem rezerwowy skład. Długo on jednak nie mógł sobie poradzić z Sevillą. Dopiero w drugiej połowie zaczął grać dobrze. A bohaterem tego meczu został, Toquero który strzelił dwie bramki i zapewnił nam bardzo dobrą sytuacje przed rewanżem!

 

W następnym meczu podejmowaliśmy Betis. Cóż to był za emocjonujący mecz! Dwa razy prowadziliśmy w tym meczu i dwa razy goście do przerwy wyrównywali dla nas bramki w tej pierwszej połowie strzelali Viguera oraz Benat z karnego. W drugiej połowie w 75. Minucie ponownie wyszliśmy na prowadzenie po trafieniu Gomeza i gdy wydawało się, że wygramy ten mecz w 88. Minucie Betis po raz kolejny wyrównał wyrywając nam trzy punkty w tym meczu...

 

W kolejnym meczu mierzyliśmy się z Getafe. Szybko wyszliśmy na prowadzenie w tym meczu, bo już w 4 minucie a gola po indywidualnej akcji strzelił Susaeta. W 38 minucie jednak gospodarze wyrównali a gola zdobyli po rzucie karnym. W drugiej części ciągle parliśmy do przodu. 86 Minuta piłka trafia do Susaeta ten mija zwodem obrońce i pakuje piłkę obok bramkarza 3 punkty jadą do Bilbao!

 

W lidze graliśmy z Celtą. To był mecz dla prawdziwych koneserów. Jedna akcja miała zdecydować o wygranej któreś drużyny. I tą jedną akcje przeprowadziliśmy my piłkę dostał na 5 metrze Aduriz i z zimną krwią pokonał bramkarza Celty zapewniając nam wygraną w tym meczu.

 

Przyszedł czas na rewanż pucharu Króla z Sevillą rezerwy jak zwykle wyszły na murawę i mecz się zaczął. Zaczęło się dla nas wspaniale, bo w 12 minucie Sevilla trafia do swojej bramki. I po 45 minutach taki wynik się utrzymał. W drugiej połowie trochę spuściliśmy z tonu i Sevilla wykorzystała to w 63 minucie. Do końca meczu wynik jednak się już nie zmienił a to oznaczało dla nas AWANS DO FINAŁU PUCHARU KRÓLA!!! W tym finale zmierzymy się z Realem i jeśli przegramy ten mecz a Real w lidze nic nie sknoci to Ligę Europy mamy pewną!

 

W ostatnim spotkaniu miesiąca mierzyliśmy się w derbach z Sociedad. To był popis dwóch aktorów, Toquero który strzelił trzy gole oraz Susaeta, który ustrzelił dublet. Sociedad trafiło dwa razy, ale przy już bezpiecznym dla nas wyniku. Derby dla nas my rządzimy w kraju Basków! Przynajmniej przez pół roku.

 

Sevilla 2-0 ( Toquero )

Betis 3-3 ( Viguera, Benat, Gomez )

Getafe 2-1 ( Susaeta X2 )

Celta 1-0 ( Aduriz )

Sevilla 1-1 ( sam )

Sociedad 5-2 ( Susaeta X2, Toquero X3 )

 

Ciągle liczymy się w walce o puchary dobrze widać to w

 

Tabeli!

Odnośnik do komentarza

Marzec 2017

 

Miesiąc zaczynaliśmy od meczu z Rayo. To był mecz pełen szachów oba zespoły starały się w nim tylko nie stracić gola. Nudnym 0-0 skończył się ten mecz.

 

W kolejnym meczu podejmowaliśmy Barcelonę! Źle weszliśmy w ten mecz, bo od 23. Minuty przegrywaliśmy a z gola cieszył się Suarez. Jednak w 30. Minucie Susaeta idealnie w polu karnym wypatrzył Viguera a ten trafił do siatki! Barcelona jednak parła do przodu. 43. Minuta Messi nie pilnowany w polu karnym i się nie myli i na przerwę schodziliśmy przegrywając... W szatni padło parę mocnych słów 56. Minuta piłkę dostaje Gomez strzela i znów mamy remis na San Mames! Od tej bramki Barcelona nacierała na nas niesamowicie. 83. Minuta piłkę dostaje Neymar i z zimną krwią pokonuje Iraizoza..... Walczyliśmy, ale co z tego? 3 Punkty jadą do Barcelony...

 

W następnym meczu graliśmy z Elche. Dwa razy w tym meczu Elche wychodziło na prowadzenie i na dwa razy doprowadzaliśmy do remisu. A potem już ruszyliśmy ze strzelaniem i jeszcze cztery razy pokonaliśmy bramkarza gości bramki w tym meczu dla mojego zespołu zdobywali Iturraspe z wolnego trzy razy Toquero Susaeta oraz Gomez. Pewnie wygrywamy ten mecz.

 

Przed wyjazdem na Kadrę mierzyliśmy się jeszcze z Atletico. Nie najlepiej weszliśmy w ten mecz. 14. Minuta gry i Atletico po golu Koke objęło prowadzenie. W drugiej części staraliśmy się grać lepiej. 64. Minuta Viguera dostał piękne prostopadłe podanie strzelił obok bramkarza i doprowadził do remisu. Do końca meczu wynik już się nie zmienił a to oznaczało remis w tym spotkaniu.

 

W meczu eliminacji MŚ graliśmy z Omanem. Męczyliśmy się w tym spotkaniu niesłychanie. Aż nadeszła 86. Minuta Cahill wyłożył piłkę McDonaldowi a ten z zimną krwią pokonał bramkarza gości zapewniając nam remis w tym spotkaniu! Jeśli wygramy w następnym meczu z Koreą Południową jedziemy na Mundial do Rosji!!!

 

Jak ja grałem mecz eliminacji mój asystent musiał zmierzyć się w derbach ligowych z Osasuną. Poradził sobie z tą lekcją znakomicie i dzięki dwóm bramkom Susaety wygrał ten mecz poprawiając naszą pozycje w tabeli!

 

 W ostatnim meczu Marca mierzyliśmy się z Chile. Świetnie graliśmy w tym spotkaniu było widać, że to jest nas dzień. W 40 minucie piłkę dostał Rogic strzelił za pola karnego i trafił! W drugiej części goście próbowali atakowali, ale nic im to nie dało pokonujemy Chile i udanie kończymy Marcowe zgrupowanie Kadry!

 

Rayo 0-0

Barcelona 2-3 ( Viguera, Gomez )

Elche 6-2 ( Iturraspe, Toquero X3, Susaeta, Gomez )

Atletico 1-1 ( Viguera )

Oman 1-1 ( McDonald )

Osasuna 2-1 ( Susaeta X2 )

Chile 1-0 ( Rogic )

 

Nasza sytuacja w lidze jest dobra ciągle liczymy się w walce nawet o top 4 a najlepiej widać to w

 

Tabeli!

Odnośnik do komentarza

Kwiecień 2017

 

Swój pierwszy mecz w Kwietniu graliśmy ze Sportingiem Gijon. Cóż to był za szalony mecz! Do przerwy po bramkach Toquero oraz dwóch Susaety prowadziliśmy 3-2. W drugiej części ciągle graliśmy świetnie. Na 4-1 w 63. Minucie podwyższył Viguera a zaledwie dwie minuty później swoją trzecią bramkę w meczu zdobył Susaeta. Jednak po tych golach za bardzo się odprężyliśmy. I goście najpierw trafili na 5-3 a w 89. Minucie zdobyli gola kontaktowego na 5-4. Na więcej bramek jednak zabrakło im już czasu i udało nam się wygrać ten szalony pojedynek!

 

W kolejnym ważnym spotkaniu podejmowaliśmy Valencie. Wygrana w tym spotkaniu dawał nam awans na 5 miejsce w tabeli i fazę grupową LE. Od początku meczu rzuciliśmy się na gości jednak ta taktyka długo nie przynosiła rezultatu. Kibice na bramki musieli czekać do drugiej połowy a konkretnie do 75. Minuty wtedy to piłkę w polu karnym dostał Benat strzelił w długi róg i zapewnił nam komplet oczek i awans w tabeli!

 

W kolejnym meczu mierzyliśmy się z Malagą. Źle weszliśmy w to spotkanie, bo gospodarze w 12. Minucie objęli prowadzenie i taki wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie wzięliśmy się do pracy. 57. Minuta mamy wolny do piłki podchodzi Viguera i trafia w okienko bramki jest remis. Gdy mecz zbliżał się do końca w 88. Minucie dostaliśmy róg piłka posłana w pole karne najwyżej w nim wyskakuje Gomez i strzałem głową zapewnia nam 3 punkty w tym meczu.

 

W następnym meczu graliśmy z Granadą. To nie było szałowe widowisko oba zespoły badały się w nim długo. Po pierwszej połowie był remis 0-0. W drugiej połowie styl gry obu zespołów się nie zmieniał. Aż nadeszła 78. Minuta Susaeta wypaczył na 16 metrze Viguera a ten mądrym strzałem tuż przy słupku zdoybł bramkę. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie a to oznaczało wygraną mojego zespołu.

 

W ostatnim meczu miesiąca podejmowaliśmy w mega ważnym meczu Sevillę. Swietnie graliśmy w tym meczu po bramce Jose prowadziliśmy do tego mieliśmy jeszcze szansę podwyższyć wynik, ale ten sam zawodnik nie wykorzystał karnego... I to zemściło się na nas w 88. Minucie wtedy to Sevilla wyszła z kontrą i wyrównała zabierając nam na 99 % szansę na 4 miejsce w tabeli i upragnioną LM. No nic jeszcze nie wszystko stracone 3 spotkania do końca sezonu musimy w nich zdobyć 9 oczek, ( co nie będzie łatwe, bo gramy z Realem... ) I liczyć na to, że Sevilla straci 4 punkty...

 

Sporting.G 5-4 ( Toquero, Susaeta X3, Viguera )

Valencia 1-0 ( Benat )

Malaga 2-1 ( Viguera, Gomez )

Granada 1-0 ( Viguera )

Sevilla 1-1 ( Jose )

 

Tabela

 

jak widać przedstawia się dla nas korzystnie. Ciągle jeszcze wierze w Top 4...

Odnośnik do komentarza

Maj 2017

 

W pierwszym spotkaniu Maja podejmowaliśmy Espanyol. Był to dobry mecz w naszym wykonaniu byliśmy w nim ciągle w ataku. Bohaterem tego spotkania został strzelec jedynej bramki w tym meczu Jose, który strzelił gola głową po rzucie rożnym. Wygrywamy to spotkanie i ciągle liczymy się o awans do Ligi Mistrzów.

 

Wreszcie przyszedł ten mecz w Madrycie mierzyliśmy się w finale pucharu Króla z Realem. Źle weszliśmy w ten mecz, bo szybko zaczęliśmy przegrywać a z bramki cieszył się Costa. Jednak w 38 minucie przebojem w pole karne wdarł się Gomez i został sfaulowany! Do piłki podszedł Iraola i pewnym strzałem doprowadził do remisu do przerwy, więc w finale remis! W drugiej części Real rzucił się na nas szalenie. 64 Minuta atak Królewskich piłka krąży jak po sznurku i po chwili znajduje się w siatce. W 74 minucie Real zapewnia sobie puchar Króla, bo do swojej siatki trafia Jose. Athletic 1 Real 3 puchar Króla w tym roku nie dla nas...

 

3 dni później graliśmy w lidzie z... Realem. Znowu źle zaczęliśmy ten mecz Real atakował atakował i przed przerwą wcisnął bramkę a z gola cieszył się Isco. Po pierwszych 45 minutach, więc przegrywaliśmy. W drugiej połowie postawiłem wszystko na jedną kartę na boisku pojawił się Kike Sola. I właśnie ten zawodnik został bohaterem w 66 minucie wtedy to dostał on piękną piłkę od Benata minął Ramosa i pięknym strzałem dał nam remis! Do końca meczu mądrze już się broniliśmy i udało nam się utrzymać ten remis do końcowego gwizdka!

 

W ostatnim meczu sezonu mierzyliśmy się z Herculesem. Świetnie weszliśmy w to spotkanie, bo od 7 minuty cieszyliśmy się z prowadzenia a gola zdobył obrońca Herculesa. Jeszcze w pierwszej połowie dołożyliśmy jedną bramkę gola po ping pongu w polu karnym strzelił Jose. W drugiej połowie trochę spuściliśmy z tonu i Hercules to wykorzystało zdobywając gola na 2-1. Jednak my po tym szybko odpowiedzieliśmy a z gola mógł cieszyć się Oyarzun. Jak się potem okazało był to ostatni gol piłkarza Atheltic w tym sezonie. . Hercules w 88 minucie zdołało jeszcze zmniejszyć straty w tym meczu i tym samym ustalić wynik ostatniego ligowego spotkania w tym sezonie. Niestety Sevilla nie straciła punktów w swoim spotkaniu. A to oznaczało, że w ligowej tabeli skończyliśmy sezon na

 

5 miejscu!

 

Po sezonie zostały rozdane nagrody i ku mojemu nie małemu zaskoczeniu zostaliśmy

 

Odkryciem Roku!

 

Po tym wszystkim spakowałem szybko walizkę i udałem się na ostatnie dwa spotkania eliminacji do MŚ w Rosjii.

 

W pierwszych z nich graliśmy z Koreą Południową. W pierwszej połowie działo się nie wiele, więc wynik mógł być tylko jeden 0-0. W drugiej części oba zespoły się obudziły. 51 Minuta i Korea wychodzi na prowadzenie a z gola cieszy się Son. Po tym golu uruchomił się jednak u nas Rukavytsya. Który został jak się potem okazało bohaterem tego meczu i całej Australii! W ciągu 3 minut strzelił dwie bramki jak się potem okazało tę dwie bramki zapewniły awans Australii na Mundial po raz 5 w historii. JEDZIEMY NA MUNDIAL!!! Zapewniając sobie awans kolejkę przed końcem eliminacji. A w barażach może zagrać sensacyjny Oman a nie Korea!!!

 

AWANS JEST NASZ!!!

 

Espanyol 1-0 ( Jose )

Real 1-1 ( Sola )

Real 1-3 ( Iraola )

Hercules 3-2 ( sam, Jose, Oyarzun )

Korea Południowa 2-1 ( Rukavytsya X2 )

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...