Skocz do zawartości

Niemożliwe (znowu) nie istnieje


steken

Rekomendowane odpowiedzi

20 milionów za takiego zawodnika to i tak promocja. :)

 

Las Palmas „C” wróciło do La Liga po 4 latach nieobecności, ale nie radzi sobie najlepiej – pierwsze zwycięstwo odniosło dopiero w poprzedniej kolejce. Z 10 meczów wygraliśmy 7, 2-krotnie padł remis, a raz przegraliśmy.

 

W następnym meczu nie zagrają: Dani Carvajal – kontuzja (5-11 dni)

Escolar – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis (85’ Diego) – Montañés, Osei – Sishuba, Maldonado (85’ Vernet), Kabangu (75’ Albrecht) – Aranburu

 

LIGA BBVA, 13/38, 10.11.2035

Estadio de Gran Canaria, 23 545 widzów

Las Palmas „C” [20] – Anento [1], 1:4

4’ Igor Aranburu

70’ Paul Osei

75’ Francis Cuesta (sam.)

79’ Antonio Rivera

90’ Igor Aranburu

 

Wygrywamy w dobrym stylu. Bardzo szybko wyszliśmy na prowadzenie, dzięki czemu grało nam się łatwiej, gospodarze nie mogli już być nastawieni tylko na obronę. Przez długi czas nie mogliśmy znaleźć sposobu na bramkarza rywali, ale w ostatnie 20 minut rozwiązał się worek z bramkami. Zdobywamy 3 punkty, dzięki którym uciekamy nieco goniącej nas stawce.

 

Almería w poprzednim sezonie dość łatwo się utrzymała i myślę, że można już ją zaliczyć do grona „średniaków”. Pewnie punktuje słabsze zespoły (choć na rozkładzie ma też Barcelonę) i przy dobrych wiatrach może powalczyć o europejskie puchary. Bilans spotkań jest jednak dla nas niekorzystny – mamy 4 zwycięstwa, 2 remisy i 6 porażek.

 

W następnym meczu nie zagrają: Diego – kontuzja (6-9 dni)

Carvajal – Trefilov, Ballina, Girón, Reis – Montañés, Vernet (75’ Osei) – McGrath (75’ Sishuba), Pérez (81’ Maldonado), Albrecht – José

 

LIGA BBVA, 14/38, 25.11.2035

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [1] – Almería [13], 5:2

11’ Andy McGrath

16’ Andy McGrath

17’ Jordi Bayón

18’ José

42’ José

58’ Jairo Velayos

75’ Andy McGrath

 

Imponujące zwycięstwo. Możemy być zadowoleni ze swojej postawy, wszak zdobyliśmy aż 5 bramek. Na minus należy zaliczyć postawę w obronie, bo zdarzały nam się momenty dekoncentracji, goście wykorzystali 2 z nich.

Odnośnik do komentarza

W Champions League mierzymy się z Tottenhamem. Anglicy spisują się znakomicie, bo po 4 meczach mają komplet punktów i nic nie zabierze im już wyjścia z grupy. W lidze nie jest już tak różowo, bo mają 12 punktów po 12 spotkaniach i jeśli nic z tym nie zrobią, przyszłoroczne puchary obejrzą w telewizji. W pierwszym meczu przegraliśmy 1:2, lecz u siebie jesteśmy zwykle dużo mocniejsi.

 

W następnym meczu nie zagrają: Diego – kontuzja (2-4 dni)

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis (72’ Girón) – Montañés (72’ Pérez), Osei (46’ Vernet) – Sishuba, Maldonado, Kabangu – Aranburu

 

UEFA Champions League, grupa D, 5/6, 28.11.2035

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [2] – Tottenham [1], 5:3

33’ Francisco Villanueva

44’ Grace Kabangu

55’ Mark Dutton

60’ Grace Kabangu (kar.)

64’ Igor Aranburu

69’ Khanyiso Sishuba

72’ Maclel Maldonado

75’ Mark Dutton

 

Zwyciężamy, co oznacza, że mamy awans do 1/8 finału. To było świetne spotkanie, kibice zobaczyli dziś aż 8 bramek. Trzeba przyznać, że byliśmy o wiele lepsi. Powinniśmy wygrać dużo wyżej, ale zmarnowaliśmy kilka dobrych sytuacji, a między słupkami mamy niedoświadczonego bramkarza. Milan ograł u siebie Slovan 3:0, ale i tak nie ma już szans na awans. Wciąż możemy wywalczyć pierwsze miejsce. Musimy wygrać w Bratysławie, a Tottenham musi stracić punkty w potyczce z Milanem. Na uwagę zasługuje dziś występ Kabangu, który ustrzelił dublet i dorzucił do niego 3 asysty.

 

W lidze czeka nas szalenie ważne starcie, bo jedziemy na teren wicelidera – Sevilli. Jej postawa jest dużą niespodzianką, bo – mimo, że jest bardzo mocnym zespołem – 5 sezonów temu grała w LIGA Adelante. Jej olbrzymią siłą jest defensywa – jak dotąd straciła w lidze tylko 7 bramek (dla porównania, my 18). Bilans naszych bezpośrednich spotkań wynosi 5-4-5.

 

W następnym meczu nie zagrają: Diego – kontuzja (1 dzień)

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia (90+1’ Girón), Reis – Montañés, Osei – Sishuba, Maldonado, Kabangu – Aranburu

 

LIGA BBVA, 15/38, 1.12.2035

Ramón Sánchez-Pizjuán, 43 505 widzów

Sevilla [2] – Anento [1], 3:3

45’ Igor Aranburu

50’ Douglas Reis (sam.)

51’ Khanyiso Sishuba

79’ Silviu Zamfir

80’ Grace Kabangu (kar.)

82’ Ricardo (kar.)

85’ Ricardo

 

W kompromitujący sposób tracimy 2 punkty, to było niedopuszczalne. W samej końcówce jeden z rywali zszedł z boiska, podwyższyliśmy prowadzenie i nie byliśmy w stanie go utrzymać, skandal. Ogólnie, był to wyrównany mecz, ale zważywszy na okoliczności, mamy czego żałować. Wygrana postawiłaby nas w znakomitej sytuacji, a w tym momencie pozwoliliśmy konkurencji się do nas zbliżyć.

Odnośnik do komentarza

Przygodę w Copa del Rey zaczynamy od dwumeczu z Gironą. Drużyna ta gra w Segunda B i wcale nie należy tam do potentatów. Sprawa jest raczej prosta – oczekujemy dwóch wysokich zwycięstw i bezproblemowego awansu do kolejnej rundy. Dotychczas mierzyliśmy się 8 razy: 2 pierwsze mecze przegraliśmy, 2 następne zremisowaliśmy, a kolejne 4 wygraliśmy.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Trefilov, Ballina, Girón, Diego – Montañés (46’ Osei), Vernet – McGrath, Pérez, Albrecht – José

 

Copa del Rey, 4. runda, 1. mecz, 8.12.2035

Félix Farró Stadion, 23 173 widzów

Girona – Anento, 1:5

5’ José

51’ Diego (kar.)

70’ José

70’ José

76’ Pedro José

90+2’ José

 

Zadanie wykonane, awans mamy w kieszeni. Spisaliśmy się dziś całkiem poprawnie, aczkolwiek bez rewelacji. Gospodarze grali dziś naprawdę nieźle, szczególnie w pierwszej połowie. Gdyby nie Carvajal, moglibyśmy mieć spory problem. Mamy jednak świetny wynik i nic nie może zabrać już nam awansu.

 

Fazę grupową Champions League kończymy starciem ze Slovanem. Słowacy o nic już nie grają, co najwyżej o honorowe punkty. Muszą jednak bardziej skupić się na lidze, bo tam spadli na trzecie miejsce. U siebie wygraliśmy 4:0, wysoce prawdopodobne, że zwycięstwo da nam pierwsze miejsce w grupie.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés (84’ Girón), Osei (84’ Vernet) – Sishuba (46’ Jasiński), Maldonado, Kabangu – Aranburu

 

UEFA Champions League, grupa D, 6/6, 11.12.2035

Pasienky, 11 446 widzów

Slovan Bratysława [4] – Anento [2], 1:4

14’ Grace Kabangu

25’ Khanyiso Sishuba

26’ Khanyiso Sishuba

45’ Igor Aranburu

74’ Vratislav Gabriel

 

Pewne zwycięstwo na zakończenie fazy grupowej. To była pełna dominacja od początku do końca, gospodarze w całym meczu oddali tylko 2 strzały. Bardziej interesowało nas to, co działo się w Londynie. Tottenham w końcówce zdołał wygrać z Milanem 1:0, co oznacza, że grupę kończymy na drugim miejscu.

Odnośnik do komentarza

W lidze mierzymy się z Valencią, która ma w tym sezonie zmienne szczęście. Do piątej Sevilli traci już 8 punktów i ciężko będzie jej to odrobić. Dużo lepiej radzi sobie w Europa League, gdzie wygrała swoją grupę z dorobkiem 15 punktów. Do tej pory wygraliśmy 8 spotkań, 7 przegraliśmy i raz padł remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés (76’ José), Osei – Sishuba (76’ Albrecht), Maldonado (54’ Vernet), Kabangu – Aranburu

 

LIGA BBVA, 16/38, 16.12.2035

Nuevo Mestalla, 72 559 widzów

Valencia [7] – Anento [1], 3:3

8’ Bocar Fofana

33’ Igor Aranburu

62’ Bocar Fofana

83’ Paul Osei

90+2’ Rubén Flor

90+3’ Igor Aranburu

 

Ratujemy punkt w ostatniej akcji meczu. Aż 3 razy musieliśmy dziś gonić wynik, ale – choć ciężko może być w to uwierzyć – sprawiliśmy dziś dużo lepsze wrażenie. Bramki gospodarzy były dość szczęśliwe, natomiast w obronie bronili się bardzo rozpaczliwie. Uważam, że straciliśmy dziś 2 punkty, choć z przebiegu gry musimy się cieszyć, bo prawie nie zdobyliśmy nawet jednego.

 

3 dni później gramy spotkanie rewanżowe z Gironą. Nie przewidujemy problemów, u siebie jesteśmy jeszcze mocniejsi, więc oczekujemy wysokiego zwycięstwa.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Trefilov, Ballina, Girón, Diego (69’ Tornadijo) – Montañés (46’ Osei), Vernet – McGrath, Pérez, Albrecht (69’ Jasiński) – José

 

Copa del Rey, 4. runda, rewanż, 19.12.2035

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento – Girona, 1:0 (6:1)

86’ Piotr Jasiński

 

Zaliczamy wtopę, bo tak należy określić zwycięstwo jedną bramką. Oczywiście była to pełna dominacja z naszej strony (oddaliśmy 39 strzałów), ale dużo gorzej było z celnością. Fajnie operowaliśmy piłką, ładnie wyglądała nasza gra kombinacyjna, ale z lepszymi zespołami taka skuteczność może być dla nas tragiczna w skutkach. W 1/8 finału zmierzymy się z Mallorcą.

 

2 dni po meczu poznaliśmy naszego przeciwnika w 1/8 finału Champions League. Do samego końca mieliśmy szanse na wygranie grupy, ale musimy zadowolić się drugim miejscem, przez co czeka nas potencjalnie trudniejsze zadanie. Wśród naszych możliwych rywali były takie drużyny jak: Chelsea, Benfica, Schalke i Anderlecht. Za wszelką cenę chcieliśmy uniknąć Anglików, reszta zespołów nie byłaby dla nas problemem. Ostatecznie, los nie był dla nas łaskawy, bo trafiliśmy właśnie na Chelsea. Czeka nas niezwykle trudne zadanie.

Odnośnik do komentarza

Na zakończenie roku podejmujemy u siebie Real Madryt. „Królewscy” bronią mistrzowskiego tytułu, ale nie grają tak dobrze jak rok temu. Co prawda tracą do nas tylko punkt, ale nie są już poza naszym zasięgiem. Uważam, że mamy całkiem duże szanse na zwycięstwo, zwłaszcza że wystąpić nie będą mogli bramkostrzelni Osei Talatou i Kevin Meijer. Do tej pory odnieśliśmy 4 zwycięstwa i 4 remisy przy 9 porażkach.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis (46’ Trefilov) – Montañés, Osei (73’ Vernet) – Sishuba, Maldonado, Kabangu (46’ Albrecht) – Aranburu

 

LIGA BBVA, 17/38, 22.12.2035

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [1] – R. Madrid [3], 3:1

16’ Grace Kabangu

24’ Maclel Maldonado

29’ Grace Kabangu

51’ Panagiotis Tzanetakos

 

Mamy szalenie ważne 3 punkty. To wcale nie było łatwe spotkanie. Pierwsza połowa wyszła nam fantastycznie, to mogło być najlepsze 45 minut w historii klubu. Po przerwie nie było już tak różowo. Goście zepchnęli nas do obrony i mieli kilka naprawdę niezłych sytuacji. Koniec końców, wygrywamy bardzo ważne spotkanie i możemy w spokoju spędzić przerwę świąteczną.

 

Nowy rok zaczynamy meczem z Espanyolem. Drużyna ta utrzymała się rok temu jako beniaminek, teraz jest daleko od strefy spadkowej. Z 8 meczów udało nam się wygrać 5, a 3 razy padł remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés (83’ Albrecht), Osei – Sishuba, Maldonado (78’ Vernet), Kabangu – Aranburu (78’ José)

 

LIGA BBVA, 18/38, 5.1.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [1] – Espanyol [10], 3:1

5’ Rodrigo Tornadijo

13’ Igor Aranburu

60’ Grace Kabangu

88’ Rodrigo Tornadijo (sam.)

 

Kolejne zwycięstwo, byliśmy dziś o wiele lepsi. Goście imponowali skutecznością, ale z gry mieli dużo mniej. Spisaliśmy się nieźle (pomijając momenty dekoncentracji w obronie) i gdyby nie golkiper rywali, z Espanyolu nie byłoby co zbierać.

Odnośnik do komentarza

Pożyjemy, zobaczymy. :P

 

W Copa del Rey los skojarzył nas z Mallorcą. Drużyna ta w ciągu 14 lat aż 4 razy spadła z La Liga i od razu do niej wracała. Teraz znajduje się blisko strefy spadkowej, ale nie wróżę im relegacji, w lidze jest kilka słabszych drużyn. Jesteśmy w tej rywalizacji zdecydowanym faworytem i mam nadzieję, że zmiennicy udowodnią swoją wartość.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Trefilov, Ballina, Girón, Diego – Montañés, Vernet (82’ Osei) – McGrath, Pérez (78’ Maldonado), Albrecht (82’ Kabangu) – José

 

Copa del Rey, 1/8 finału, 1. mecz, 9.1.2036

Iberostar Estadi, 22 564 widzów

Mallorca – Anento, 1:1

28’ José

82’ Emiliano Giménez

 

Remis ze zdecydowanym wskazaniem na nas. Przeważaliśmy w tym spotkaniu, ale mieliśmy problem ze skutecznością (który to już raz?). Uważam jednak, że ten wynik nas faworyzuje, bo mamy wyjazdowe trafienie, a u siebie i tak gramy na wyższym poziomie.

 

W lidze mierzymy się z Atlético, które wyrasta na naszego głównego rywala w walce o mistrzostwo kraju. Los Colchoneros przez 4 lata nieskutecznie próbują odzyskać tytuł, mają na to całkiem duże szanse. Ewentualna wygrana postawiłaby nas w znakomitej sytuacji, ale nie oszukujmy się – w Madrycie nigdy nie grało nam się łatwo, sukcesem byłby nawet remis. Do tej pory odnieśliśmy 4 zwycięstwa, przegraliśmy 9 razy i 2-krotnie zremisowaliśmy.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés, Osei – Sishuba, Maldonado (84’ Vernet), Kabangu – Aranburu (78’ José)

 

LIGA BBVA, 19/38, 13.1.2036

Estadio de Madrid, 68 008 widzów

Atlético [2] – Anento [1], 0:0

 

Mecz niewykorzystanych szans. W całym meczu padło aż 38 strzałów, ale tylko 12 było celnych. To nasze pierwsze czyste konto w lidze od ponad 4 miesięcy i kto by pomyślał, że uzyskamy je w takim meczu przeciwko takiemu zespołowi. Sprawiedliwy remis, który jest dla nas całkiem korzystny.

 

Tabela na półmetku ligi.

Odnośnik do komentarza

Pierwszy pucharowy mecz z Mallorcą był niezły w naszym wykonaniu, choć remis sprawia, że kwestia awansu pozostaje otwarta. Spodziewam się jednak, że na własnym stadionie nie pozostawimy złudzeń, kto jest lepszy.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Trefilov, Ballina (75’ Laguardia), Girón, Diego – Montañés, Vernet (70’ Kabangu) – McGrath, Pérez, Albrecht – José (81’ Aranburu)

 

Copa del Rey, 1/8 finału, rewanż, 16.1.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento – Mallorca, 4:2 (5:3)

9’ Diego Vázquez

18’ Imanol Pérez

24’ Diego Vázquez

82’ Imanol Pérez

84’ Igor Aranburu

88’ Daniel Albrecht

 

Mamy awans po świetnej końcówce. Nie spisaliśmy się dziś najlepiej, zmiennicy nie pokazali się z najlepszej strony. Do ostatnich minut musieliśmy walczyć o zwycięskie bramki i bez wejścia kluczowych zawodników mogłoby nam się to nie udać. Kibice mogą być zadowoleni, bo zobaczyli świetne widowisko z happy endem, ale ja oczekiwałem spokojnego, łatwego zwycięstwa. W ćwierćfinale czeka na nas Atlético.

 

Rundę rewanżową La Liga zaczynamy meczem z Málagą, którą na inaugurację ograliśmy 3:0. Andaluzyjczycy nie mogą zaliczyć tego sezonu do udanych, bo plasują się dopiero w środku tabeli i nie wyszli z grupy w Europa League. Jeśli nie wezmą się w garść, ich kibiców czeka ogromne rozczarowanie, nie tak miało to wyglądać.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Trefilov, Ballina (46’ Laguardia), Girón, Diego – Montañés (46’ Osei), Vernet – McGrath, Pérez, Albrecht – José (80’ Maldonado)

 

LIGA BBVA, 20/38, 20.1.2036

La Rosaleda, 27 597 widzów

Málaga [13] – Anento [1], 1:2

1’ Jesús Girón

57’ Daniel Albrecht

66’ Antonio Figal

 

Wygrywamy po bardzo wymagającym spotkaniu. Postawiliśmy dziś na zmienników, poświęcając się pucharowi. Gospodarze mieli o wiele więcej z gry, ale fatalnie pudłowali. My z kolei trafiliśmy po rzucie rożnym i jedynej kontrze, mieliśmy dziś sporo szczęścia.

Odnośnik do komentarza

W Copa del Rey gramy z Atlético, z którym niedawno bezbramkowo zremisowaliśmy. Ciężko wskazać tu faworyta. Mam nadzieję, że odpoczynek zawodników pierwszego składu okaże się kluczowy i przechyli szalę awansu na naszą stronę.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo (73’ Trefilov), Amellal, Laguardia, Reis – Montañés (73’ Pérez), Osei – Sishuba, Maldonado (59’ Vernet), Kabangu – Aranburu

 

Copa del Rey, ćwierćfinał, 1. mecz, 23.1.2036

Estadio de Madrid, 67 011 widzów

Atlético – Anento, 3:1

35’ Kris Bogaert

42’ Nils Tecklenburg

76’ Igor Aranburu

78’ Nils Tecklenburg

 

Skuteczność, skuteczność i jeszcze raz skuteczność. Ta porażka bardzo boli, bo zagraliśmy naprawdę dobrze na trudnym terenie, a wynik jest tragiczny. Pudłowaliśmy jednak na potęgę, a na tym poziomie to niedopuszczalne. Mamy jakieś szanse na awans, ale są one nikłe i możemy za to winić tylko nas samych.

 

W lidze gramy z Valladolid. Beniaminek nie radzi sobie najlepiej, bo zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, choć ma kontakt z bezpieczną strefą. W pierwszym meczu odnieśliśmy zwycięstwo 2:0.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Trefilov, Laguardia, Girón, Diego – Montañés (78’ Osei), Vernet (78’ Kabangu) – McGrath, Pérez (73’ Maldonado), Albrecht – José

 

LIGA BBVA, 21/38, 27.1.2036

Nuevo José Zorrrilla, 25 554 widzów

Valladolid [19] – Anento [1], 1:2

6’ Daniel Albrecht

66’ José

82’ Mario Vico (kar.)

 

Pewna wygrana. Od samego początku mieliśmy ten mecz pod kontrolą. Rzut karny dla gospodarzy wprowadził trochę nerwów w końcówce, ale nie dopuściliśmy już do jakiegokolwiek zagrożenia pod naszą bramką. Drugie w tabeli Atlético wciąż traci do nas 4 punkty.

Odnośnik do komentarza

Właśnie z Atlético gramy następne spotkanie. Porażka 1:3 w Madrycie stawia nas w bardzo trudnej sytuacji, ale Los Colchoneros na wyjazdach grają gorzej, więc nie wszystko stracone. Ważne będzie utrzymanie czystego konta, co może być trudne, ale nie niemożliwe.

Ten mecz będzie dla mnie spotkaniem numer 1000 w trenerskiej karierze. Do tej pory wygraliśmy 543 spotkania, 255 razy zremisowaliśmy, a 201 razy schodziliśmy z boiska pokonani. Zdobyliśmy 1 828 bramek, a straciliśmy ich 1 192.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés, Osei – Sishuba, Maldonado (75’ Vernet), Kabangu – Aranburu (80’ José)

 

Copa del Rey, ćwierćfinał, rewanż, 30.1.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento – Atlético, 2:0 (w. 3:3)

52’ Grace Kabangu (kar.)

85’ Khanyiso Sishuba

 

Mamy awans! Spisaliśmy się dziś wręcz genialnie. Dominowaliśmy od samego początku, ale goście byli nie do przejścia w obronie. W przerwie dokonaliśmy paru korekt i od razu poskutkowało. Po bramce na 1:0 rozpoczęliśmy oblężenie, ale bramkarz Atlético rozgrywał mecz życia (obronił 19 uderzeń). Dopiero w końcówce sposób na niego znalazł Sishuba, a i tak było to po dobitce. Eliminujemy ubiegłorocznego zdobywcę pucharu, w półfinale naszym przeciwnikiem będzie Real Madryt.

 

W lidze mierzymy się ze Sportingiem, który zaskakuje bardzo pozytywnie, zajmując 8. miejsce w tabeli. Szanse na europejskie puchary ma znikome, bo odstaje nieco od czołówki, ale i tak może zaliczyć ten sezon na plus. W pierwszej rundzie udało nam się zwyciężyć 2:0.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Trefilov, Ballina, Girón (58’ Amellal), Diego – Montañés (46’ Osei), Vernet (72’ Maldonado) – McGrath, Pérez, Albrecht – José

 

LIGA BBVA, 22/38, 2.2.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [1] – Sporting [8], 3:1

45+1’ Andy McGrath

62’ Juan Carlos

74’ Andy McGrath

77’ Daniel Albrecht

 

Bardzo ważne zwycięstwo, nie było o nie łatwo. Po dobrej pierwszej połowie przyszedł kryzys w drugiej, bramka dla gości była kwestią czasu. Wówczas ruszyliśmy jednak do przodu i nie pozostawiliśmy złudzeń, kto jest lepszy. Możemy zaliczyć ten występ do udanych, ale zdecydowanie nie wszystko było idealne.

Odnośnik do komentarza

W Copa del Rey trafiliśmy na Real Madryt. „Królewscy” to – rzecz jasna – absolutny top w Hiszpanii, ale rok temu spisywali się o niebo lepiej. W lidze tracą do nas już 8 punktów, ograliśmy już ich zresztą 3:1. Pamiętamy jednak o ich klasie, to będzie szalenie trudny dwumecz. Pierwsze spotkanie rozgrywamy u siebie i sprawa jest jasna – musimy to wygrać.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés (90+1’ Ballina), Osei (65’ Vernet) – Sishuba, Maldonado (75’ Pérez), Kabangu – Aranburu

 

Copa del Rey, półfinał, 1. mecz, 6.2.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento – R. Madrid, 4:0

33’ Igor Aranburu

35’ Igor Aranburu

42’ Igor Aranburu

83’ Héctor Vernet

 

DE-KLA-SA-CJA. Byliśmy dziś niesamowici, na boisku grała tylko jedna drużyna. Już lepiej na naszym tle wyglądała trzecioligowa Girona. Miażdżymy Real 4 bramkami, a prawda jest taka, że spokojnie powinniśmy zdobyć drugie tyle. Nic już nie może zabrać nam awansu, z taką grą możemy wygrać absolutnie z każdym zespołem.

 

W lidze gramy z Getafe, które nie może liczyć na europejskie puchary, ale nie grozi mu też spadek. Jesienią drużyna ta ograła nas 2:1, ta porażka była naszą pierwszą w sezonie. Szanse na udany rewanż są spore, ale musimy pamiętać, że skoro raz potrafili nas pokonać, to mogą to zrobić ponownie.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Trefilov, Ballina, Girón, Diego – Montañés (67’ Osei), Vernet (72’ Kabangu) – McGrath, Pérez (80’ Maldonado), Albrecht – José

 

LIGA BBVA, 23/38, 10.2.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [1] – Getafe [11], 3:1

4’ Diego (kar.)

11’ Blas Ballina

73’ Paco Cuellas

85’ Maclel Maldonado

 

Wynik dużo lepszy niż gra. Bardzo dobrze weszliśmy w ten mecz za sprawą rzutu karnego i rożnego. Przez resztę spotkania musieliśmy się jednak bronić. Goście długo naciskali i w końcu zdołali nawiązać z nami kontakt. Końcówka była bardzo nerwowa, ale uspokoiliśmy ją, wykorzystując fakt, że Getafe postawiło wszystko na jedną kartę. Zmiennicy (z małą pomocą 3 podstawowych zawodników) zapewnili nam 3 punkty, ale daleko było nam dziś do ideału.

Odnośnik do komentarza

3 dni później gramy rewanż z Realem Madryt. Wydaje się, że pierwszy mecz załatwił już sprawę. Jeśli uda nam się zdobyć bramkę, będzie po zabawie, a gol dla Anento zawsze jest niemal gwarantowany (nie zdobyliśmy bramki w tym sezonie w 2 meczach, oba kończyły się bezbramkowym remisem), rewanż jest więc formalnością.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés (46’ Ballina), Osei – Sishuba, Maldonado, Kabangu – Aranburu

 

Copa del Rey, półfinał, rewanż, 13.2.2036

Santiago Bernabéu, 76 979 widzów

R. Madrid – Anento, 1:3 (1:7)

15’ Grace Kabangu

53’ Grace Kabangu

58’ Paul Osei

83’ Guychel Mbiyavanga

 

Potwierdzamy swoją przewagę nad Realem. To było dużo bardziej wyrównane spotkanie niż to w Saragossie, śmiem wręcz twierdzić, że gospodarze grali dziś od nas lepiej. My już jednak nic nie musieliśmy, nastawiliśmy się na kontry i przyniosło to należyty skutek. Fantastyczny dwumecz w naszym wykonaniu. Mamy awans do finału, w którym zmierzymy się z Barceloną.

 

Real Sociedad spisuje się w tym sezonie bardzo przyzwoicie. Ma realne szanse na puchary, poniżej 7. miejsca już raczej nie spadnie, a do wicelidera traci jedynie 6 punktów. W pierwszym meczu udało nam się wygrać 4:1, ale teraz to zupełnie inna drużyna, ponadto zagramy zmiennikami, może być ciężko.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Trefilov, Ballina, Girón, Diego – Montañés, Vernet (68’ Osei) – McGrath, Pérez (75’ Maldonado), Albrecht – José (68’ Aranburu)

 

LIGA BBVA, 24/38, 16.2.2036

Anoeta, 31 170 widzów

R. Sociedad [7] – Anento [1], 2:1

9’ Piotr Smuda

62’ Piotr Smuda

80’ Diego (kar.)

 

Pierwsza ligowa porażka od 4 miesięcy. To było naprawdę wyrównane spotkanie, wskazują na to wszystkie statystyki. Byliśmy jednak do bólu nieskuteczni, jedyną bramkę zdobyliśmy z rzutu karnego. Paradoksalnie, zagraliśmy o wiele lepiej niż przeciwko Getafe, a to w tamtym meczu wywalczyliśmy 3 punkty.

Odnośnik do komentarza

W 1/8 finału Champions League trafiliśmy na Chelsea – zespół, który rok temu wyeliminował nas w ćwierćfinale. Anglicy radzą sobie bardzo dobrze – w lidze ustępują tylko sensacyjnemu Boltonowi, grają w finale Capital One Cup i wciąż są w grze o FA Cup. Jeśli chodzi o Champions League, nazwę tych rozgrywek można zmienić na Chelsea League, bo ostatnie 5 lat dla Anglików to 4 finały (3 wygrane) i półfinał. Do tej pory wygraliśmy z nimi raz, 2-krotnie przegraliśmy i raz padł remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés (46’ Vernet), Osei – Sishuba, Maldonado, Kabangu – Aranburu

 

UEFA Champions League, 1/8 finału, 1. mecz, 19.2.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento – Chelsea, 3:1

23’ Igor Aranburu

26’ Igor Aranburu

41’ Khanyiso Sishuba

87’ Augustine Nyamsi

 

Wygrywamy w pierwszym spotkaniu, do Londynu udamy się z 2-bramkową zaliczką. Pierwsza połowa wyszła nam znakomicie, po przerwie było nieco gorzej, ale i tak nie możemy narzekać. Szkoda straconej w końcówce bramki, bo może okazać się zabójcza w kontekście dwumeczu, ale i tak jest to dużo lepszy wynik niż przed rokiem, kiedy to zremisowaliśmy u siebie 3:3.

 

Mallorca cały czas balansuje na granicy strefy spadkowej, ale jej aspiracje przed sezonem były zdecydowanie większe. Miała walczyć o puchary, a okazuje się, że nie może być pewna utrzymania. W pierwszym meczu wygraliśmy 3:1.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés, Osei – Sishuba (61’ Jasiński), Maldonado (61’ Vernet), Kabangu – Aranburu

 

LIGA BBVA, 25/38, 23.2.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [1] – Mallorca [18], 8:0

1’ Maclel Maldonado

9’ Paul Osei

12’ Grace Kabangu (kar.)

22’ Igor Aranburu

26’ Igor Aranburu

39’ Igor Aranburu (kar.)

64’ Grace Kabangu

74’ Grace Kabangu (kar.)

 

Coś niesamowitego, totalna demolka i najwyższa wygrana w historii klubu. Wbijaliśmy dziś bramkę za bramką, a przy lepszej skuteczności mogliśmy zdobyć drugie tyle. Zmiażdżyliśmy dziś Mallorcę i pokazaliśmy swoją prawdziwą siłę. Od pewnego czasu w lidze grali zmiennicy i czasem nie szło im najlepiej. Dziś wyszliśmy w najmocniejszym ustawieniu i pokazaliśmy, że gdybyśmy nie musieli grać na wielu frontach, tytuł mistrzowski mielibyśmy w kieszeni. Obecnie drugi w tabeli Real Madryt traci do nas 5 punktów.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Nawet bardzo dobrze, o wiele lepiej niż zakładałem.;)

 

Tydzień później gramy z Levante, które nie przegrało w lidze od 6 spotkań i w 4 nich zachowało czyste konto. Spadek raczej im nie grozi, choć na europejskie puchary też nie mają co liczyć. Jesienią odnieśliśmy zwycięstwo 5:3.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Ballina, Laguardia, Diego – Montañés (62’ Osei), Vernet – McGrath, Pérez (62’ Maldonado), Albrecht (46’ Kabangu) – José

 

LIGA BBVA, 26/38, 1.3.2036

Ciutat de València, 24 425 widzów

Levante [13] – Anento [1], 0:0

58’ Jaime Sánchez (n/kar.)

 

Rozczarowujący remis. To był nudny mecz, jedynym wartym uwagi momentem był obroniony przez Carvajala rzut karny. Brakowało nam dziś pomysłu na grę, różnica pomiędzy pierwszym składem a zmiennikami jest kolosalna.

 

Barcelona ma w tym sezonie pewien problem. Świetnie radzi sobie z czołówką (jesienią wygrała z nami 2:1), ale ma przy tym tendencję do tracenia punktów ze słabszymi zespołami. Nadchodzące spotkanie będzie dla niej kluczowe, bo jeśli nie wygra, wizja mistrzostwa kraju stanie się bardzo odległa.

 

W następnym meczu nie zagrają: Dani Carvajal – zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii U-21, Pablo Laguardia – zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii U-21

César – Trefilov (86’ Tornadijo), Amellal, Girón, Reis – Montañés, Osei – Sishuba, Maldonado, Kabangu – Aranburu

 

LIGA BBVA, 27/38, 5.3.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [1] – Barcelona [3], 4:4

8’ Maclel Maldonado

8’ Gonzalo Alfaro

10’ Igor Aranburu

12’ Igor Aranburu

24’ Alassane Bamba

36’ Mateo Moreno

68’ Maclel Maldonado

78’ Igor Aranburu (n/kar.)

89’ Moshe Biton

 

Mamy czego dziś żałować. Kibice zobaczyli dziś świetne spotkanie z ogromną ilością trafień. Trzeba jednak przyznać, że straciliśmy te 2 punkty na własne życzenie, marnując rzut karny. Najwyraźniej los odebrał nam to, co podarował 4 dni temu. Nie pomógł też młody bramkarz Héctor César, który zastępował Carvajala, mieliśmy po prostu pecha, że jego debiut wypadł akurat w meczu z Barceloną. Real zbliżył się do nas w tabeli na odległość punktu.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Athletic do niedawna kontynuował serię 12 ligowych meczów bez porażki, dzięki czemu niespodziewanie włączył się do walki o podium. W ich szeregach gra znakomity Jesús María Beorlegui który pewnie zmierza po koronę króla strzelców. Uważam jednak, że bardziej należy się ona naszemu Igorowi Aranburu, który ma 4 bramki mniej, ale rozegrał w lidze 17 spotkań przy 26 Beorleguiego. W pierwszym meczu zremisowaliśmy 3:3.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Carvajal – Tornadijo, Amellal (82’ Ballina), Laguardia, Reis – Montañés, Osei – Sishuba, Maldonado, Kabangu – Aranburu (76’ Albrecht)

 

LIGA BBVA, 28/38, 8.3.2036

San Mamés, 50 780 widzów

Athletic [6] – Anento [1], 1:3

2’ Khanyiso Sishuba

23’ Jesús María Beorlegui

57’ Khanyiso Sishuba

90+4’ Maclel Maldonado

 

Arcyważna wygrana. To spotkanie było istną wymianą ciosów, w której okazaliśmy się skuteczniejsi. Świetnie spisał się też Carvajal, którego progres widać z dnia na dzień. Gospodarze postawili bardzo trudne warunki, ale nasza wygrana jest zasłużona, byliśmy minimalnie lepsi.

 

4 dni później lecimy do Londynu na rewanż z Chelsea. Anglicy zdobyli niedawno Capital One Cup, awansowali do półfinału FA Cup, a w lidze wciąż ścigają Bolton. Jesteśmy w niezłej sytuacji, choć bramka zdobyta przez Chelsea w samej końcówce pierwszego meczu sprawia, że nasz margines błędu jest niewielki.

 

W następnym meczu nie zagrają: Rodrigo Tornadijo – zawieszenie (1 mecz)

Carvajal – Trefilov, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés, Osei – Sishuba (48’ Albrecht), Maldonado (46’ Vernet), Kabangu – Aranburu

 

UEFA Champions League, 1/8 finału, rewanż, 12.3.2036

Stamford Bridge, 40 181 widzów

Chelsea – Anento, 2:1 (3:4)

8’ Francisco Carrasco

72’ Jef Borremans

84’ Daniel Albrecht

 

Mamy awans, Chelsea za burtą! Fatalnie weszliśmy w ten mecz, łatwo pozwalając Carrasco na zdobycie bramki. Reszta spotkania była naprawdę wyrównana, być może nawet z lekkim wskazaniem na nas. Po trafieniu Borremansa rzuciliśmy wszystkie siły do przodu, co przyniosło skutek, choć dopiero dobitka Albrechta okazała się wystarczająca do pokonania golkipera The Blues. Dokonujemy niemożliwego i eliminujemy z Champions League klub, który w ostatnich latach zdominował te rozgrywki.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Granada przegrała 5 z ostatnich 6 spotkań, przez co coraz bardziej krąży nad nią widmo spadku. W pierwszej rundzie udało nam się wygrać 2:1, choć nasza gra była bardzo daleka od idealnej.

 

W następnym meczu nie zagrają: Maclel Maldonado – kontuzja (2 tyg.)

Carvajal – Tornadijo, Amellal, Laguardia, Reis – Montañés, Osei – Sishuba (77’ McGrath), Vernet (77’ Pérez), Kabangu – Aranburu (69’ Albrecht)

 

LIGA BBVA, 29/38, 16.3.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [1] – Granada [18], 4:0

1’ Igor Aranburu

12’ Héctor Vernet

71’ Daniel Albrecht

90’ Daniel Albrecht

 

Pewna, bezproblemowa wygrana. Mieliśmy to spotkanie pod kontrolą od pierwszej do ostatniej minuty, co zresztą widać po wyniku. Nasza ofensywa nie zawodzi, mamy najwięcej zdobytych bramek w lidze, bo aż 84, podczas gdy drugie pod tym względem Atlético ma ich 71. Tymczasem wicelider tabeli Real traci do nas 5 punktów.

 

Dzień przed następnym meczem czekało nas losowanie par ćwierćfinałowych w Champions League. W tej rundzie mogliśmy trafić na każdy zespół, więc naszymi potencjalnymi rywalami były: Atlético, Barcelona, Juventus, LOSC, Marsylia, Real i Tottenham. Ostatecznie, los skojarzył nas z LOSC, co było jedną z najlepszych opcji, o ile nie najlepszą.

 

Cartagena to przedziwna drużyna. Nie tak dawno miała serię 7 meczów bez porażki, by przegrać 4 kolejne spotkania, z kolei następne 2 udało jej się wygrać. Jesienią odnieśliśmy łatwe zwycięstwo 5:1.

 

W następnym meczu nie zagrają: Maclel Maldonado – kontuzja (5-9 dni), Diego – kontuzja (6-7 tyg.)

Carvajal – Tornadijo (77’ Trefilov), Amellal, Laguardia, Reis – Montañés, Osei – Sishuba, Vernet (77’ Pérez), Kabangu – Aranburu

 

LIGA BBVA, 30/38, 22.3.2036

Cartagonova, 22 000 widzów

Cartagena [10] – Anento [1], 1:2

33’ Grace Kabangu

66’ Edward del Castillo

87’ Khanyiso Sishuba

 

Wygrana, która przyszła nam z ogromnym trudem. Przy stanie remisowym spisywaliśmy się bardzo dobrze, ale gdy tylko zdobywaliśmy bramkę, sytuacja diametralnie się zmieniała, byliśmy zmuszeni do obrony. Mało brakowało, żebyśmy stracili dziś punkty, a pretensje moglibyśmy mieć tylko i wyłącznie do siebie.

Odnośnik do komentarza

2 tygodnie później przyjeżdża do nas Córdoba. Drużyna ta ostatnimi czasy spisuje się całkiem nieźle, dzięki czemu opuściła strefę spadkową i ma nad niż już 7 punktów przewagi. W pierwszym meczu udało nam się wygrać 2:1, ale nie przyszło nam to łatwo.

 

W następnym meczu nie zagrają: Diego – kontuzja (3-4 tyg.), Douglas Reis – kontuzja (2-3 tyg.)

Carvajal – Tornadijo (46’ Sishuba), Ballina, Girón, Trefilov (46’ Kabangu) – Montañés (46’ Osei), Vernet – McGrath, Pérez, Albrecht – José

 

LIGA BBVA, 31/38, 6.4.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [1] – Córdoba [16], 2:0

50’ Khanyiso Sishuba

70’ Khanyiso Sishuba

 

Wygrana, która wcale nie przyszła nam łatwo. Do przerwy było to przeraźliwie nudne spotkanie. Goście nastawili się na obronę, a my nie mieliśmy na to pomysłu. Zmiany wprowadzone w przerwie rozruszały to spotkanie, zdobyliśmy dwa trafienia, ale nadal nie była to postawa, z której moglibyśmy być zadowoleni. Real wciąż traci do nas 5 punktów.

 

W Champions League dotarliśmy do ćwierćfinału po raz drugi w historii klubu. Tam zmierzymy się z LOSC. Francuzi to nasi starzy znajomi, rok temu graliśmy w fazie grupowej (1:1 na wyjeździe, 0:0 u siebie), wyprzedziliśmy ich wówczas 6 punktami. Lille od 2011 roku nieskutecznie próbuje odzyskać mistrzostwo Francji, aczkolwiek od 7 lat nie schodzi z podium i wszystko wskazuje na to, że teraz będzie podobnie. Ciężko wskazać faworyta tego dwumeczu. Uważam, że jesteśmy lepszym zespołem, ale grać będziemy bez prawego obrońcy, a na tym poziomie takie detale mogą mieć olbrzymie znaczenie.

 

W następnym meczu nie zagrają: Diego – kontuzja (2-4 tyg.), Douglas Reis – kontuzja (2 tyg.), José – kontuzja (3-6 dni)

Carvajal – Tornadijo (76’ McGrath), Amellal, Laguardia, Trefilov (76’ Ballina) – Montañés, Osei – Sishuba, Maldonado (64’ Vernet), Kabangu – Aranburu

 

UEFA Champions League, ćwierćfinał, 1. mecz, 9.4.2036

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento – LOSC, 4:3

19’ Khanyiso Sishuba

42’ Robert Belak

45+1’ Mixirica (sam.)

48’ Grace Kabangu (kar.)

54’ Rodrigo

61’ Rodrigo

77’ Grace Kabangu

 

Mamy zwycięstwo, ale ten wynik kompletnie nas nie satysfakcjonuje. Zagraliśmy dziś dużo lepiej od rywali, a mamy tylko marną zaliczkę, która niemalże nic nam nie daje. Lille nie zagrało nic wielkiego, wszystkie 3 bramki zdobyło po naszych beznadziejnych błędach w obronie. We Francji będzie nam się grało o wiele trudniej i bardzo prawdopodobne, że swoimi głupimi błędami przegraliśmy dziś awans.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • Makk zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...