Skocz do zawartości

Real Madryt


Rekomendowane odpowiedzi

Trener od przygotowania fizycznego Realu, Pintus, odchodzi do Interu. To zła wiadomość, Zidane i piłkarze wielokrotnie podkreślali jak kluczowa była jego rola w sukcesach Realu w ostatnich latach. Jestem pewien, że Zidane'owi uda się go zastąpić kimś sensownym.

 

https://www.realmadryt.pl/index.php?co=aktualnosci&id=89419&kom=ok

Odnośnik do komentarza

Jaki to jest straszny impas... Klub nie chce piłkarza, a temu jest wygodnie, bo pasuje mu życie (jak) w Madrycie, pomimo tego, że wie, że nie będzie miał dużej roli w zespole. Ale kasa co miesiąc będzie wpływać, więc wyjebane :/ 

 

Cytat

Piłkarz powiedział nie tylko, że chce pozostać w klubie, lecz także poprosił, by nie rozważać za niego żadnch ofert. Bale chce grać dla Realu i nie wyobraża sobie szukania mu na siłę nowego otoczenia. Królewscy są mocno zdziwieni zachowaniem gracza i zaczynają dopuszczać do siebie myśl, że Gareth będzie stanowił w przyszłym sezonie element kadry. 

Samo znalezienie kupca też byłoby skomplikowaną sprawą, ponieważ za Bale'a trzeba by sporo zapłacić zarówno jeśli chodzi o kwotę odstępnego, jak i pensje. Do tego dochodzi postawa samego zainteresowanego, która sprawia, że odejście Brytyjczyka na ten moment wydaje się niemalże niemożliwe. Dziś bliższe jest jego pozostanie niż odejście. 

W nowym projekcie dla Bale'a przewidziana byłaby drugoplanowa rola. Tak czy inaczej klub martwią pobudki piłkarza. Bardziej na pozostaniu zależy mu bowiem z powodów osobistych niż czysto piłkarskich. Podczas rozmowy z dygnitarzami Gareth powiedział, że podoba mu się życie w Madrycie, klimat oraz że jego dzieci zaadaptowały się w mieście. Ponadto hiszpańska stolica stanowi świetne miejsce do rozwijania jego pasji, jaką jest golf. Bale jest stałym gościem w prestiżowym klubie golfowym Real Club La Moraleja, gdzie spędza lwią część wolnego czasu. 

Walijczyk wierzy, że nikt nie zapłaci równowartości jego obecnej pensji i w obliczu tego kieruje się bardziej kwestiami osobistymi niż sportowymi. Wie, że u Zidane'a nie będzie otrzymywał wielu minut. Jednocześnie ma pewność, że nie straci wiodącej roli w reprezentacji. I tak będzie w niej niekwestionowaną gwiazdą. 

https://www.realmadryt.pl/index.php?co=aktualnosci&id=89406

Odnośnik do komentarza
28 minutes ago, Reaper said:

Jaki to jest straszny impas... Klub nie chce piłkarza, a temu jest wygodnie, bo pasuje mu życie (jak) w Madrycie, pomimo tego, że wie, że nie będzie miał dużej roli w zespole. Ale kasa co miesiąc będzie wpływać, więc wyjebane :/

 

Wielu starszych zawodników często podkreśla, że zdanie rodziny ma bardzo duży wpływ na wybór pracodawcy. Dodając do tego wielkie ego, jakie mają topowi sportowcy wcale nie ciężko mi uwierzyć, że Bale nie chce się ruszyć. Pewnie uważa, że będzie piłkarsko lepszy od rywali do gry a chęć transferu jest podyktowana względami ekonomicznymi ;) pół roku na ławce powinno go przekonać do przemyślenia swojej pozycji ;)

Odnośnik do komentarza

Okienko dopiero się zaczyna. Gra się toczy o wielkie pieniądze. Mimo, że Perez zapewnia, że Ramos zarabia najwięcej i 12 mln euro na sezon to wiele gazet pisze o 17 mln euro za sezon Walijczyka. Nikt po takim sezonie mu tyle nie da, nie jest zawodnikiem na którym można oprzeć projekt. Pewnie gra toczy się o to, żeby Real pokrył część pensji przy odejściu.

Odnośnik do komentarza

Ciekaw jestem który z kibiców rozgoryczonych trzymaniem się przez Bale'a kontraktu na jego miejscu postąpiłby odmiennie - to piłkarz sportowo spełniony na niwie klubowej, nie ma szans na porównywalny choć kontrakt gdziekolwiek poza Madrytem (skoro zarabia 17mln rocznie to nie byłbym zaskoczony jakby gdzie indziej dostawał oferty na <=50% tej kwoty...), obecnie jego możliwości negocjacyjne są imo mocno ograniczone, a sam piłkarz może wierzyć, że w Realu się jeszcze odrodzi.

Na jego miejscu trzymałbym się tego kontraktu za wszelką cenę.

  • Lubię! 6
Odnośnik do komentarza

Do 2022.

Jeżeli chce kasę i ma do tego prawo powinien trzymać się tego kontraktu. Natomiast widać po nim, że jest przybity sytuacją z tego sezonu. Gdy gwiżdżą na Ciebie w prawie każdym meczu kibice Twojego klubu to jest to sytuacja mocno wpływająca na nastrój. Pod względem finansowym jest i tak mocno ustawiony. Czy jest sens dawać sobą poniżać za bycie jeszcze bardziej bogatszym. Mógłby gdzieś zarobić mniej ale pograć i czuć się dobrze. Ciągle myślę, że jednak powalczy o swoją kasę ale na koniec odejdzie.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gacek napisał:

Ciekaw jestem który z kibiców rozgoryczonych trzymaniem się przez Bale'a kontraktu na jego miejscu postąpiłby odmiennie - to piłkarz sportowo spełniony na niwie klubowej, nie ma szans na porównywalny choć kontrakt gdziekolwiek poza Madrytem (skoro zarabia 17mln rocznie to nie byłbym zaskoczony jakby gdzie indziej dostawał oferty na <=50% tej kwoty...), obecnie jego możliwości negocjacyjne są imo mocno ograniczone, a sam piłkarz może wierzyć, że w Realu się jeszcze odrodzi.

Na jego miejscu trzymałbym się tego kontraktu za wszelką cenę.

Nie twierdzę, że nie - na tym polega właśnie ten impas. Patrząc na karierę Bale'a w Realu, to widać, że problem jest tylko i wyłącznie w jego głowie, bo sportowo zrobił naprawdę dużo dla klubu i mam w głowie masę jego wspaniałych bramek. Tylko jego nastawienie do klubu i szatni jest słabe i to widać zbyt często na boisku. Jak mu się chce, to jest wielki, ale w tym sezonie zbyt wiele razy mu się nie chciało, zresztą tak było na przestrzeni lat.

Odnośnik do komentarza

Próby pozbycia się zawodnika z klubu na siłę są tak samo kiepskie, jak próby wymuszenia transferu przez piłkarza (Ousmane Dembele i inni). Klub mógł się zastanowić przed podpisaniem tak długiej umowy, na miejscu Garetha też miałbym wyjebane. Sami wiecie panowie, że rodzina jest najważniejsza - jak dzieciaki się dobrze czują w Madrycie, a hajs do tego się zgadza, to po co przeprowadzać się gdziekolwiek?

Odnośnik do komentarza
53 minuty temu, pescar napisał:

Do 2022.

To dla mnie są dwa wyjścia - nie wierzę w domysły mediów, że ten klub chce kupić Bale'a, ten chce, tamten chce. Więc albo Real się godzi na wypożyczenia i tak funkcjonuje, albo - jak było w przypadku spekulacji dotyczących Ramosa - Real rezygnuje z opcji zarobku i puszcza go Chińczykom, by chociaż na pensji nie tracić. Bo w przypadku Bale'a jest za duża tygodniówka względem jakości piłkarskiej. Inna sprawa, że Real musi sprzedawać, by finansowo ten status się w miarę wyrównywał, ale nie wierzę, że ktoś wyda na blisko 30-letniego gościa, który gra ogony, ostatni sezon to żenada, jakieś grube siano. Przed Realem naprawdę ciężki temat teraz, chociaż liczę - i kibicuję - że pozbędą się Bale'a, bo on naprawdę jest w tej drużynie zbędny na ten moment. 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Hajd napisał:

Próby pozbycia się zawodnika z klubu na siłę są tak samo kiepskie, jak próby wymuszenia transferu przez piłkarza (Ousmane Dembele i inni). Klub mógł się zastanowić przed podpisaniem tak długiej umowy, na miejscu Garetha też miałbym wyjebane. Sami wiecie panowie, że rodzina jest najważniejsza - jak dzieciaki się dobrze czują w Madrycie, a hajs do tego się zgadza, to po co przeprowadzać się gdziekolwiek?

Again, to jest właśnie ten impas. Ale jak wiadomo, piłkarze zazwyczaj nie chcą siedzieć cały sezon na ławce bez perspektyw na granie, bo jednak chcą dalej rozwijać swoją karierę itd. Chyba, że on już ma na to wyjebane, byle by hajs się zgadzał. Jeśli tak, to mu się wcale nie dziwię, ale czy Tobie by się chciało codziennie chodzić do roboty, której nienawidzisz i wszyscy w niej nienawidzą Ciebie? Psychicznie to może na człowieka mocno siąść.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Nie wydaje mi się, żeby piłkarze znacząco różnili się od innych ludzi pod względem ambicji - są tacy, którzy nieustannie nad sobą pracują i mierzą coraz wyżej, ale też tacy, którzy osiadają na laurach po osiągnięciu jakiegoś celu. Bale ma to szczęście, że umiejętności pozwoliły mu na wejście na sam szczyt - widocznie zdaje sobie sprawę, że to maks jego możliwości i korzysta z uroków podpisanego kontraktu. Nie wiadomo też do końca, czy "nienawiść" to jest dobre słowo w tej sytuacji, bo nie sądzę żeby w klubie przyklejali mu do pleców kartkę z napisem "kopnij mnie". Gość przychodzi do roboty, odbębnia swoje i wychodzi.

Odnośnik do komentarza

Tymczasem ciekawa historia Takefusy Kubo. japonczyk gral w mlodziezowych zespolach Barcelony, ale w zwiazku z dawnymi machlojkami Blaugrany przy sprowadzaniu mlodych pilkarzy, musial wrocic do Japonii. Teraz osiagnal pelnoletnosc i mogl wrocic do Europy. Wydawalo sie, ze Barcelona jest na pole position, zeby sciagnac Take z powrotem do klubu, ale jednak Japonczyk wybral Real Madryt.

 

Podobno Real oferowal 2 mln euro za rok gry plus awans do pierwszej druzyny juz po jednym sezonie. Tymczasem oferta Barcelony miala wynosi 250 tys. euro za sezon gry i awans do pierwszej druzyny dopiero za dwa lata.

 

Wyglada na to, ze to Real bedzie mial swojego Tsubase ;)

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...