Skocz do zawartości

Project Impossible


Rekomendowane odpowiedzi

Po ****** się save'a z poprzednią karierą chciałem zrobić przerwę. Nie dałem rady. A, że w poszukiwaniu dodatków do FMa natknąłem się na ligi angielskie do bodajże 27 klasy rozgrywkowej, to zdecydowałem się na chyba najambitniejszy projekt w mojej karierze. Nie, nie będę grał od 27 ligi, chociaż kiedyś, kto wie. Jak wyrzucą mnie z pracy i będę w pełni zdrów to czas się znajdzie :D

 

FM 16.3.0
Ligi - Anglia (1-8), Polska (1-4), Niemcy (1-2), reszta lig (1), lub tylko podgląd
Dodatki : Skin (Avalanja 16 Probase), Fix Names and Competitons, English Lower Leagues Mods (do 27 klasy rozgrywkowej)
Baza danych : Duża

 

Klub : Sheffield FC
Rok powstania : 1857
Liga : Evo-Stik Northern League Division One South (8 klasa rozgrywkowa)

Status : Półzawodowy
Reputacja : nieznana
Przydomek : The Club
FInanse : W Porządku
Przybliżona wartość : 140 tyś. euro
Stadion : Coach & Horses Ground (1456 - 250 miejsc siedzących)
Baza treningowa : kiepska
Obiekty młodzieżowe : Podstawowe
Prognoza mediów : 10 miejsce

Licencja : Krajowa A (sugerowana do poziomu klubu)

Cel Kariery : konkretnego brak, ale chciałbym powalczyć o Premier League, 20-25 sezonów to takie minimum jakie chciałbym tu wytrzymać (o ile nie pierdolnie mi znowu coś w kompie, ale będę zapisywał sobie save na pena, więc w razie czego będzie kontynuacja)

-------

Klub Sheffield FC ma przyjemność powitać państwa na konferencji prasowej inaugurującej pracę BlueBlooda,na posadzie menadżera klubu Sheffield FC. Jak wiemy klub mimo tego, że jest w annałach zapisany jako najstarszy na świecie, nie odnosił wielkich sukcesów, mamy nadzieję, że BlueBlood wprowadzi ten klub na salony angielskiej piłki. Jeżeli macie państwo jakieś pytania to proszę.

Ma pan zaledwie 20 lat, dlaczego Anglia, i dlaczego Sheffield?

Lubię wyzwania, a jeżeli była możliwość objęcia takiego klubu to byłem za. Ktoś może powie, ogromna presja, bo klub znany głównie z tego, że powstał jako pierwszy, a nie ma sukcesów. Owszem. I dlatego przyjąłem tą propozycję.

Czy klub stawia przed panem konkretne założenia?

Poprzednią kampanię jak spoglądnąłem to zakończyliśmy na 15 miejscu, sądzę, że walka o środek tabeli będzie ambitnym celem i postaram się to zrealizować. Pewnie pyta pan czy chcę awansować? Jasne, przecież po to spotykamy się na treningach, by wskakiwać na kolejne poziomy. Ale niższe ligi w Anglii są specyficzne, takie rzeczy nie są do rozplanowania długodystansowo.

Będzie pan stawiał na juniorów? Czy jednak kluczem do budowania siły będzie doświadczenie?

Szczerze, to nad tym jeszcze nie myślałem. Wiadomo w młodości tkwi największy kapitał, zawsze można trafić na wielki talent, który da ogromny zysk dla klubu. Ale trzeba umieć to zbalansować, potrzebna jest i młoda świeża krew, jak i doświadczenie i obycie w niższych ligach.

Czy planuje pan zostać tu legendą? Czy jeżeli jednak przyjdzie oferta z kategorii tych "Nie do odrzucenia" to zaiste pan jej nie odrzuci?

Na dziś to melodia przyszłości. Jestem w klubie od jakiś dwóch godzin. Więc ciężko odpowiadać na pytania, czy zostanę tu legendą. Może tak a może nie. Wyniki będą mnie rozliczać, a nie przywiązanie do barw. Jeżeli nie będę w stanie wyciągnąć z klubu więcej, a dostanę ofertę od lepszego klubu, ciężko będzie mnie tu zatrzymać.

Ok. Dziękujemy państwu za przybycie, na tym kończymy spotkanie. Trenerowi oczywiście życzymy wszelkiej pomyślności.

 

 

No a my co. Zabieramy się do pracy, prześledzić za co się zabraliśmy, a więc niedługo pojawi się kadra zastana w klubie. :)

Edytowane przez MaKK
Usunięty zbędny wulgaryzm
Odnośnik do komentarza

Po konferencji udałem się do ośrodka treningowego. Ośrodek jak ośrodek, domek, miejsce na szczocha, malutki pokoik by w spokoju odreagować po meczu, no i zawodnicy. Po krótkiej kontroli jakości zaprosiłem zespół do siebie.

- Witam was serdecznie, jestem waszym nowym szkoleniowcem, i informuję, że przybyłem tutaj rozpierniczyć kilka lig. Wchodzicie?
- Wchodzimy panie trenerze, ale? My nie chcemy bić się o wysokie cele. - odpowiedział Ben Turner, kapitan drużyny.
- Spokojnie, w tym roku pewny środeczek tabeli, ale chyba nie zabroniono nam celować wyżej co nie?


Po wymianie zdań, opinii, poplotkowaniu o typowo męskich sprawach, zawodnicy rozjechali się do domów, a ja zostałem by zapoznać się z kadrą Sheffield na sezon 2015/2016.

Kadra Sheffield FC :

Bramkarze :

Jamie Green

Edward Tracey

Thomas Hunt

Obrońcy :

Stuart Ludlam

Nathan Okoye

Edward Dakwa

Lee Cooksey

Haafeez Hamzat

Ben Turner

 

Pomocnicy :

 

Jay Buckle

Matt Roney

James Knowles

Glyn Cotton

Conor Glavin

James Gregory

Anthony Bardon

 

Napastnicy :

 

Yoan Benyahya
Shaquille McKenzie

Brian Cusworth

Bennie Igiehon

 

 

Kadra poznana, przystąpiłem do budowania składu i do rozegrania kilku sparingów, zarząd nie dał nam zbyt wymagających rywali, więc liczyłem, że trochę sobie postrzelamy, a ja w spokoju będę sobie mógł popatrzeć co z tej mąki będzie można uformować.

Sparingi przedsezonowe :

Sheffield 2-1 Sheffield U21 (Benyahya 8' 42')
Sheffield 1-0 Nantwich (Benyahya 86')
Sheffield 0-3 Sheffield Wed
Abbey Way 1-3 Sheffield (Benyahya 31' 35', Igiehon 82')
Blackstones 1-5 Sheffield (Roney 4', Bowler (sam.) 6', Cusworth 10' 66', Igiehon 88')

 

Mecze wyszły nam naprawdę solidnie, jak widać naszym strzelcem wyborowym będzie Benyahya, kapitalna forma. W ogóle, podstawowy skład wygląda świetnie, brakuje jednak solidnych zastępców, a to na pewno będzie miało kluczowe znaczenie w walce o miejsce w tabeli.

Transfery do klubu :

Jahquil Kumari-Hill - wypożyczony do końca sezonu z Ilkeston

 

 

Odnośnik do komentarza

Seria sparingów wytworzyła nam trzon zespołu w pierwszych tygodniach ligi. W obecności niecałych 230 widzów podejmiemy zespół Coalville. Eksperci przed meczem typowali remis, lub skromne zwycięstwo gości. A jak poszło?

Pierwsza połowa w dobrym tempie, lecz jak na ten poziom rozgrywek przystało dominowała kopanina i sporo niedokładności, lepiej w tej grze odnalazła się nasza drużyna i objęła prowadzenie w 40 minucie gry, po asyście McKenzie, do siatki trafił strzałem po długim rogu Konwles. Po przerwie nasza przewaga była już ogromna, dominowaliśmy nad gośćmi co skończyło się całkowitą rozpierduchą, trafiali Igiehon, Bardon, samobójczy gol Torra oraz pod koniec meczu Lee Cooksey. i gromimy 5-0. A spokojnie mogło się skończyć i 10-0 jednak bramkarz drużyny Coalville zagrał świetny mecz, mimo tego nie uchronił swojego teamu od blamażu, a my zaczynamy z wysokiego C.

Evo-Stik Northern League One South - 1. kolejka (08.08.2015r.) - Coach & Horses Ground (226)

Sheffield FC 5-0 Coalville

1-0 : J. Knowles - 40'
2-0 : B. Igiehon - 54'
3-0 : A. Bardon - 74'
4-0 : L. Torr (sam.) - 87'
5-0 : L. Cooksey - 88'

Skład : E. Tracey 7.4 - S. Ludlam 8.3, L. Cooksey 9.2, E. Dakwa 8.5, B. Turner 8.2 - M. Roney 8.3, J. Knowles 8.1 (J. Gregory 67' - 6.7), A. Bardon 9.0, S. McKenzie 9.0 (B. Cusworth 79' - bez noty) - Y. Benyahya 9.0, B. Igiehon 9.2

Zawodnik Meczu : Bennie Igiehon (Sheffield FC) - 9.2 (gol + asysta)

 

 

Z niespodziewanej pozycji lidera ruszyliśmy na kolejne spotkanie, starcie z Shaw Lane miało odpowiedzieć na podstawowe pytanie, wypadek przy pracy? Czy jesteśmy tak mocni na starcie sezonu?

Okazało się, że jednak pierwsza opcja wygrała, mecz nie mniej był bardzo wyrównanym spotkaniem, rywal oddał ledwie 2 strzały więcej, za to my częściej strzelaliśmy celnie i mieliśmy większe posiadanie. Ale po dwóch golach zdobytych przez Priestleya w 64 oraz 87 minucie, musieliśmy przełknąć gorycz porażki. Ale jak mówię, z tego meczu byłem zadowolony, bo Shaw Lane jest typowane na kandydata do bezpośredniego awansu, a jednak nawiązaliśmy walkę.


Evo-Stik Northern League One South - 2. kolejka (11.08.2015r.) - Barnsley Cricket Club, Barnsley (120)

Shaw Lane (13.) 2-0 Sheffield FC (1.)

1-0 : A. Priestley - 64'
2-0 : A. Priestley - 87'

Skład : E. Tracey 6.6 - S. Ludlam 7.5, L. Cooksey 5.7, E. Dakwa 6.7, B. Turner 6.2 - J. Gregory 6.7 (M. Roney 64' - 6.8), J. Knowles 7.8, A. Bardon 6.8, S. McKenzie 7.8 - Y. Benyahya 6.6 (B. Cusworth 64' - 6.5), B. Igiehon

Zawodnik Meczu : Adam Priestley (Shaw Lane) - 8.9 (2 gole)

 

Odnośnik do komentarza

Porażka z Shaw, wkalkulowana w koszty, nie byłem przesadnie zły, ale też nie do końca miałem powód do dumy. W niższych ligach o sukcesie będą decydować detale, więc warto jak najszybciej trafić z formą i taktyką, i ze spokojem obserować rozwój ligi.

Kolejne wypożyczenie :

Ryan O'Hara

 

Kolejna domówka przed nami, nie mam jednak na myśli, suto zakrapianej imprezy z pięknymi i gorącymi nastolatkami (chociaż w Sheffield nie ma jakiegoś urodzaju tej materii), a mecz ligowy, po porażce z Shaw Lane, pewność nieco spadła, ale dalej sądziłem, że to my jesteśmy faworytami. Mecz zakończył się w zasadzie zanim się na dobre zaczął, po 20 minutach na tablicy wyników (chociaż ciężko to nazwać tablicą) było 2-0 dla nas, trafiali odpowiednio na 1 i 2-0, Bardon oraz Benyahya. Mecz był nudny, a po dwóch trafieniach nie działo się już praktycznie nic ciekawego. Goście mieli rzut karny w 84 minucie, jednak Tracey pokazał, że będą z niego ludzie i pewnie obronił ten strzał. Sheffield - Lincoln City, 2-0.


Evo-Stik Northern League One South - 3. kolejka (15.08.2015r.) - Coach & Horses Ground (221)

Sheffield FC (9.) 2-0 Lincoln City (19.)

1-0 : A. Bardon - 8'
2-0 : Y. Benyahya - 20'
n/kar : C. Hall (Lincoln) - 84'

Skład : E. Tracey 6.7 - S. Ludlam 7.2, N. Okoye 7.6 (L. Cooksey 80' - bez noty), E. Dakwa 6.7, B. Turner 7.3 - J. Buckle 7.1, A. Bardon 8.4, S. McKenzie 7.3, R. O'Hara 6.7 (M. Roney 80' - bez noty) - Y. Benyahya 7.6, B. Igiehon 7.3 (B. Cusworth 80' - bez noty)

Zawodnik meczu : Anthony Bardon (Sheffield FC) - 8.4 (gol + asysta)

 

 

Po meczu zostałem zaproszony do lokalnego radia, na krótka rozmowę w programie na żywo, wiadomo, nowy człowiek to i trzeba trochę Go popytać. Z dużym zaciekawieniem udałem się na rozmowę.

Przed wejściem zostałem dosyć ciepło przywitany przez lokalną społeczność, jak widać mimo tego, że Sheffield, to nie jest małe miasto wiadomość, że będę akurat tutaj rozeszła się dosyć pokaźnie, czuć było wsparcie jakie mi tutaj okazują. Miłe doznanie. Wchodzę, siadam, zakładam słuchawki, czułem się w nich trochę jak Myszka Miki, ale na szczęście liczyła się merytoryka a nie wygląd. :D

W naszym studiu gościmy BlueBlood'a menadżera lokalnego klubu Sheffield FC, zespół grający w 8 lidze ma w tym sezonie ambicję powalczyć o coś więcej.

Witamy w naszej rozgłośni, zdążył pan już zapoznać się z Sheffield i okolicami?

 

Kłaniam się, tak, nasz obiekt i stadion nie mieści się w samym Sheffield, a w podmiejskim miasteczku, ale tak, co nieco już zapoznałem miasta. Nie jest lekko, bo nie znam jeszcze na tyle angielskiego by móc bez kłopotu się dogadać. Ale ludzie się pomocni, a ja szybko się kształcę, więc idzie to w dobrym kierunku.

Wiemy, że interesuje się pan innymi sportami, chociażby snookerem, więc pewnie nie może się pan już doczekać MŚ.

A to racja, w ogóle jestem miłośnikiem wszelakich sportów, przy których nie mrużą mi oczy, więc na pewno w Crucible będę stałym widzem, nieskromnie powiem, że nawet nieźle sobie radzę przy stole, więc może od czasu do czasu sobie pogram. Ale nr 1 na dziś to trenerska praca w Sheffield.

No właśnie, co pana skłoniło do podjęcia pracy akurat w tym klubie, zdala od wielkiej piłki, a bardziej w lokalnej prowincji, gdzie sukcesy są abstrakcją?

Tak naprawdę, to nie była trudna decyzja by przejąć akurat ten klub. Wiadomo, do Premier League dzieli nas przepaść, ale kto nam zabroni marzyć? Piłka nożna jest za to kochana, kto by mógł przypuszczać, że takie Leicester ledwo da radę się utrzymać, kiedy w zasadzie każdy spuszczał ich do Championship, albo, że Termalica może awansować do polskiej Ekstraklasy, takie historie kręcą nas najbardziej. Nie ukrywam, że kręci mnie wizja budowy klubu od podstaw, a Sheffield FC dało mi tą szansę.

Czy jest w pan w stanie zadeklarować, że w tym sezonie powalczycie o coś więcej? W zeszłym sezonie klub skończył sezon na 15 miejscu, więc daleko od baraży o awans, nie mówiąc o wygraniu ligi.

Na pewno stać nas na lepszy wynik, to mogę pewnie stwierdzić. Czy awans? Na takim poziomie, często decydują niuanse. Równie dobrze, możemy wymyśleć sposób któremu nie oprą się nawet najlepsi, i awansujemy. A równie dobrze grać kupę i spaść. Nie mnie oceniać czy po 3 kolejkach awansujemy, ale powalczymy. Mamy fajną mieszankę doświadczenia z młodością, kilku zawodników spokojnie poradziłoby sobie 2-3 ligi wyżej, więc nie widzę przeszkód walki.

Co pana najbardziej zaskoczyło na plus a co na minus w klubie?

Dużym plusem jest determinacja i pasja z jaką traktują ten klub. Nie żyjemy jak pączki w maśle, wielu z nas musi dorabiać w lokalnych firmach by łączyć koniec z końcem, ale zapominamy o tym, kiedy siadamy przy stole, trenujemy czy po prostu rozmawiamy. To nie tylko miejsce, gdzie trzeba zapieprzać, ale też miejsce, gdzie grupa znajomych, kumpli zapomina o bożym świecie, a to pomaga nam pracować ciężej i więcej. To może dać nam plony, nie za rok za dwa, ale za 20-30 lat, może nasi potomkowie będą tu żyć, jak Ronaldo w Madrycie, czy Hazard w Londynie. Na minus? Frekwencja, widać, że jednak większe kluby jak Sheffield UTD czy Wednesday, jednak mają duże większe poparcie. Ale czuć, że mamy za to grupę najwierniejszych fanów. Którzy będą z nami na dobre i na złe. Dzisiaj na mecze chodzi 200 osób, za 10 lat może 20000.

Gdyby miał pan zdecydować? Mistrzostwo Anglii i rozpad klubu, a regularna gra o środek tabeli ale ciągłość, to co by pan wybrał?

Pfff... gdybym wiedział, że będą takie pytania to bym nie przyszedł (śmiech...). Powiem tak, dla mnie ważne jest tu i teraz, gdybym zdobył tu mistrzostwo, a za 10 lat dostał wiadomość, że klub się rozsypie, byłbym załamany i zdołowany. Ale piłka nie takie przypadki już widziała, pewnie bym się otrząsnął, jesteśmy tylko ludźmi, a kluby są klubami, wielkimi instytucjami, ale nikt nie będzie na szczycie wiecznie. Nie wiemy co stanie się za 20 lat. Nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość, bo byłbym hipokrytą. Od tego są inni fachowcy.

Na koniec, czego panu życzyć, a w zasadzie co pan nam może zadeklarować?

Czego życzyć? Zdrowia, bez zdrowia mojego i zawodników, nie będzie sukcesu, trzeba mieć co zostawić na murawie, by robić sukces. A ja co deklaruję? Że ci piłkarze dopóki nie będą mieli pysków na wierzchu, nie rozjadą się do domu, będziemy wypruwać płuca i inne organy, dla sukcesu tego projektu, projektu niemożliwego. Będziecie z nas dumni. Czy w tym sezonie? Nie obiecuję, ale chcemy zbudować coś na lata.

Oby, dziękujemy za rozmowę i cóż, powodzenia w dalszej pracy. Jest pan tu mile widziany, więc gdyby pan chciał coś zadeklarować, adres pan zna.

O tak, GPS mi już nie jest potrzebny (śmiech), pozdrawiam i dziękuję za spotkanie.

 

 

Rozmowa naprawdę fajna, nie było typowym pytań typu. Jak pan sobie poradzi? Kogo pan uważa za faworyta. Żygałem już takimi pustakami. Naprawdę czuć i widać, że pachnie to niezłą przygodą, piłka jest tu czymś kultowym, i każdy chcę by ten malutki na dziś klubik zaczął liczyć się w Anglii. A tymczasem, udam się do domu, solidnie wyśpie i zaczynamy walkę w kolejnych spotkań, lżej nie będzie. Ale... to mnie rajcuje.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...