Skocz do zawartości

Alfa i Omega


Gregu

Rekomendowane odpowiedzi

Typem pisarza nie jestem ale wprowadzenie i opis postaci „jako taki” będzie.

____________________________________________________________________

 

Czerwiec, kolejny nudny tydzień w mieście Łodzi. Niedługo zbliżają się zaliczenia a ja nadal nie kumam czemu nadal studiuję. Uczyć się nie chce więc odpalam swojego ulubionego Football Managera na przemian z Fifą. Piłka zawsze mnie interesowała, od dzieciaka zawsze chciałem zostać kopaczem. Niestety, kontuzja kolana i nieudolna służba zdrowia w naszym chorym kraju nie pozwoliła mi kontynuować karierę piłkarza... a szkoda czułem już wtedy, że mogłem być solidnym defensywnym pomocnikiem – mimo iż było to dopiero gimnazjum. Po werdykcie lekarzy, zacząłem obserwować karierę młodego gniewnego polaka, którego talent rozwijał się we francuskim Bordeaux. Starszy ode mnie o 3 lata gościu od razu przypadł mi do gustu, może również dlatego, że jest moim imiennikiem. Jego wola walki i nieustępliwość bardzo mi imponowały, widziałem tak jakby utożsamienie siebie w jego postać. Jak wiadomo – mnie nie wyszło – jemu jak najbardziej tak. Gdy grałem w FM-a to już od wersji 2008 uwielbiałem go ściągać do swoich klubów, bo całkiem sympatycznie się rozwijał.

 

Oddawałem się bezgranicznie swojej pasji w wirtualnym świecie, i co z tego wyszło? Nic. Skończyłem technikum, poszedłem na studia – lecz i tu mi się nie wiedzie. Chociaż poznałem wielu ciekawych ludzi. W tym Piotrka – gościa który również był ostro zajarany piłką nożną, choć talentu do gry nigdy nie miał. Lubiłem wypady z nim na Pietrynę bądź do pubu Index koło Polibudy na piwko połączone z oglądaniem meczu. Kiedyś w przypływie otwartości po wypiciu kilku bronxów opowiedziałem mu o swojej historii i wyznałem, że miałem chęć rzucić studia i iść na kurs trenerski. Szybko jednak od tego rozwiązania odstąpiłem – ceny kursów zwalające z nóg, a żaden klub, nawet z okręgówki, nie zatrudni żółtodzioba z zerowym doświadczeniem po to by go wyszkolić. I tak żyłem w tej monotonii życia, aż do pewnego momentu.....

Odnośnik do komentarza

W wolnej chwili, gdy rozgrywałem kolejny sezon reprezentacją Polski w moim FM-ie, niespodziewanie zadzwonił Piotrek. Nie była jakaś super konkretna rozmowa. Po prostu chciał się spotkać na browarka i miał dla mnie bardzo ciekawą propozycję odnośnie pracy. Nic więcej niestety nie udało się wyciągnąć od tego mojego łódzkiego menela. Wieczorkiem udałem się w miejsce spotkania. Na wejście z Piterem zamówiliśmy sobie browca z sokiem. Chwilę po zalogowaniu się w dobrej miejscówce w Pub-ie mój towarzysz zagaił na temat pracy.

 

Jego pomysł okazał się szalony. Piotrek, na codzień wielki fan Widzewa, opowiedział mi o kłopotach klubu z al. Piłsudskiego. Jak wiadomo klub został rozwiązany, a za jego reaktywację wziął się Pan Waranecki. Jednakże żywiołowi fani legendarnego Łódzkiego klubu obwiali się, że Pan Waranecki będzie widział w Widzewie jedynie biznes, podobnie jak Cacek. Włodarz popadł w konflikt z ultrasami i ustąpił. Jego miejsce zajął młody wieloletni kibic WidzewaMarcin Ferdzyn. Jego ojciec posiada firmę która zaprojektowała nowy stadion Widzewa. Nowy obiekt ma zostać oddany do końca października 2016 roku, zaś Widzew rozegra na nim swoje pierwsze spotkanie dopiero po 1 stycznia 2017. Po przyjściu młodego Ferdzyna, w drużynie nie zapanował spokój. Prezes z treningów wychodził mega poirytowany i rzucał obelgami w stronę „starego dziada” Obarka. Sam trener nie wytrzymał presji i postanowił odpuścić. Po dymisji, brat Piotrka Mateusz – chłopak od porządku w szatni i przygotowaniu strojów do meczu , podsłuchał rozmowę prezesa z jednym ze swoich współpracowników na temat nowego trenera. Ferdzyn oświadczył, że jest w stanie zatrudnić młodego trenera bez jakiegokolwiek doświadczenia, aby go wyszkolić na porządnego, nowoczesnego trenera. Dość miał już bowiem starej szkoły leśnych dziadków.

 

Piotrek zaś stwierdził, że idealnie się nadaje do tej pracy. Jestem młody, bystry, doświadczenie w piłce nożnej jakieś tam mam oraz co najważniejsze (jego zdaniem) mam trochę pojęcia o trenerce – co prawda jedynie w wirtualnym świecie ale zawsze coś. Postanowił, że z bratem postara się przekonać młodego prezesa na moją kandydaturę.

Szybko nie musiałem czekać.

 

Po weekendzie Piter umówił mnie na rozmowę z szanownym Panem Ferdzynem. Poczynania klubu zawsze śledziłem, gdyż w moim rodzinnym mieście wszyscy nim się jarali. Jednak jak szedłem na studia to Widzew spadał do 1 ligi. Mimo, że codziennie w drodze na uczelnie mijałem stadion przy al. Piłsudskiego to moje zainteresowanie drużyną spadło. W pamięci zawsze miałem jego piękną historię i w duszy liczyłem, że kiedyś klub powstanie na nogi. W żadnym śnie nie mogłem sobie uroić, że osobą która będzie chciała się przyczynić do tego będę ja. To wszystko potęgowało mój stres.

Pan Prezes był ostro konkretny i nie zamierzał mnie długo trzymać. Ku mojemu zaskoczeniu postanowił powierzyć mi misję ratowania legendy polskiej piłki nożnej. We wdrożeniu w trenowanie miał pomóc mi nieliczny sztab szkoleniowy. Ponadto dostałem wolną rękę w sprawie transferów, kontraktów oraz sztabu szkoleniowego. Wspólnie stwierdziliśmy, że Widzew ma nie być kojarzony jako klub układów i przyjaźni - jak to było za Cacka, lecz ma być zbudowany w około świetnej atmosfery na stadionie i zespole na czele którego będzie stał trener kompletny czyli JA! Zaraz po rozmowie, Pan Ferdzyn przystąpił do oprowadzania mnie po siedzibie klubu. Na sam koniec moim oczom ukazał się widok idealnie ukazujący sytuację zespołu. Oto ON! Jak widać wszystko w budowie – klub, zespół, sztab i stadion!

 

FM 16 + PLU 0.9
Baza Danych: Duża

Ligi: Polska(4), Czechy (2), Słowenia(2), Słowacja(2), Niemcy(2), Francja(2), Rosja(1), Anglia (1).

Klub: Widzew Łódź (Polska IV Liga – grupa łódzka)

Zmiany: Usunięcie długu - dlaczego? zespół po ogłoszeniu upadłości i reaktywacji jest w rzeczywistości na 0. Stadion finansuje miasto. Uważam to za błąd tworzącego update.

Odnośnik do komentarza

Pierwszy dzień w klubie był pracowity. Od rana podpisałem kontrakt, później spotkałem się z asystentem , który wprowadził mnie do klubu oraz ustaliliśmy kilka ważnych kwestii. Następnie w południe spotkanie ze sztabem szkoleniowym w celu ustalenia treningu przedsezonowego oraz ról treningowych każdego z nas. Po południu czekało mnie spotkanie z zespołem i pierwszy trening, który poprowadził mój asystent Marcin Oszust. Na treningu nie wyglądało to tragicznie chociaż widzę kilka pozycji do wzmocnienia. Brakuje nam na pewno jednego środkowego obrońcy, środkowego pomocnika oraz po jednym skrzydłowym na stronę. Najmocniej obsadzoną pozycją jest według mnie pozycja bramkarza oraz napastnika. Cel na ten sezon jest jeden – Mistrzostwo IV ligi i awans.

 

Sparingi:

Pelikan Łowicz – Widzew Łódź 1:3 (Kosiorek – Majerz, Świątkiewicz, Rachubiński)

Górnik Konin – Widzew Łódź 0:7 (Rachubiński x2, Marcioch, Budka, Majerz, Świątkiewicz, Puchalski)

Widzew Łódź – MFK Ruzembork 0:0

KKS Kalisz – Widzew Łódź 2:3 (Malicki, Dudała sam. – Majerz, Jaworski x2)

Widzew Łódź – Beneszów Dolny 3:2 (Świątkiewicz, Jaworski, Wiejski – Kretek, Spruch)

 

 

Sparingi rozpoczęliśmy od zwycięstwa z trzecioligowym Pelikanem. Bramki wpadły w pierwszej połowie w której przeważaliśmy. Po zmianie stron rywale przycisnęli, lecz udało nam się dowieźć zwycięstwo do końca. Następny mecz z Górnikiem miał ukazać nam mniej więcej jak wyglądamy na tle ligowych rywali. Górnik jest faworytem do awansu w swojej grupie IV Ligi. Wynik meczu pokazał, że nic innego jak awans w tym sezonie nie wchodzi w grę. W kolejnym sparingu przeżyłem szok. W pierwszej połowie prowadziliśmy grę oraz mieliśmy sytuacji bramkowych od zespołu słowackiej ekstraklasy! W drugiej połowie opadliśmy z sił – jednak rywale nie potrafili strzelić nam bramki. Przedostatni już sparing trochę moi piłkarze odpuścili. Poprzednie sparingi wywołały efekt wody sodowej ale na szczęście orzeźwienie nie było zbyt mocne. Całkiem po fuksie wygraliśmy z trzecioligowym KKS Kalisz. W ostatnim sparingu mieliśmy roznieść amatorów z Beneszowa. Niestety fatalna postawa naszych środkowych obrońców doprowadziła do nerwowej końcówki z której wyszliśmy zwycięsko. Po sparingach zamknąłem kadrę, przyszło kilku ciekawych zawodników o których wspomnę w podsumowaniu kadry na nowy sezon.

 

Przed towarzyskim meczem z Beneszowem musiałem podjąć decyzję o opasce kapitańskiej. Trafiła ona do Daniela Maczurka. Niestety 23-letni obrońca nie widzi siebie w tej roli co w konsekwencji przyniosło spadek jego morale i fatalną postawę z amatorskim zespołem z Czech. Reszta zespołu na szczęście zareagowała pozytywnie.

 

Przed ligą czeka nas rozgrywka o Puchar Okręgowy Łódzko-Mazowiecki. W drugiej rundzie zmierzymy się z Polonią Warszawa.

Odnośnik do komentarza

Koniec sparingów więc czas podsumować kadrę na sezon 2015/16. Do klubu dołączyli na zasadzie wolnego transferu: Fogler, Samołyk, Goluch, Wiejski oraz Shevchenko. Wypożyczony został Jaworski.

Bramka:

Michał Sokołowicz – 26 lat/Polak

Michał Chachuła – 32 lata/Polak

 

 

Solidnie obsadzona pozycja. Sokołowicz nieco lepszy, na pewno sobie poradzi nawet w III Lidze zaś Chachuła solidny zmiennik.

 

Lewa Obrona:

Łukasz Fornalczyk – 28 lat/Polak

Michał Milczarek – 22 lata/Polak (wypożyczenie z Lechii Tomaszów Mazowiecki)

 

 

Doświadczony i szybki Fornalczyk świetnie spisywał się w sparingach i to on będzie pierwszym wyborem. Michał grał przeciętnie dlatego musi się pogodzić z rolą zmiennika. Milczarek był jeszcze wypożyczony przez poprzedniego szkoleniowca, lecz nie zamierzam go odsyłać do klubu.

Prawa Obrona:

Michał Pietras – 21 lat/Polak

Vladimir Bednar – 35 lat/Słowak

 

 

Nie wiem czemu ale w sparingach bardziej do mnie przemawiał Pietras ( nie mylić z Jędrasem :)! ) Prezentował się o wiele solidniej od doświadczonego Bednara.

Środek Obrony:

Aleksander Fogler – 23 lata/Polak (wolny transfer - ex Polonia Warszawa)

Daniel Maczurek – 22 lata/Polak

Wojciech Gradecki – 24 lata/Polak

Michał Polit – 25 lat/Polak

 

 

Solidna obrona najczęściej będzie grała pierwsza trójka. Fogler świetnie sprawdził się w sparingach. Polit zaś jedynie uzupełnienie kadry. W rezerwach jest jeszcze młody Dudała mniej doświadczony od Polita lecz o zbliżonych umiejętnościach.

Defensywna Pomoc:

Princewill Okachi – 24 lata/Nigeryjczyk

Kami Samołyk – 20 lat /Polak (wolny transfer – ex Stal Stalowa Wola)

Michał Czaplarski – 30 lat/Polak

 

 

Princewill jest naszą gwiazdą, jego umiejętności biją na głowę każdego gracza z klubu. Czaplarski doświadczony lecz zastałem go z kontuzją więc musiałem ściągnąć zmiennika Samołyka. Nie martwię się o tę pozycję

 

Środkowa Pomoc:

Kamil Wielgus – 17 lat /Polak

Piotr Goluch – 23 lata/Polak (wolny transfer – ex Sokół Aleksandrów Łódzki)

Aleksander Majerz – 20 lat/Polak

Damian Marcioch – 19 lat/Polak

Mariusz Rachubiński 29 Lat/ Polak

 

 

Dość młoda formacja, lecz świetnie się rozumieją na boisku i na pewno dadzą radę z pomocą Rachubińskiego o ile nie będą nękały go kontuzje.

Prawe Skrzydło:

Konrad Puchalski – 22 Lata/Polak

Szymon Wiejski – 20 lat/Polak (wolny transfer – ex Wisła Płock)

Adrian Budka – 35 lat/Polak

 

 

Musiałem wzmocnić tę pozycję o młodego Szymona ponieważ Puchalski grał średnio , a Budka to młodszy już nie będzie chociaż na pewno pomoże w odbudowie klubu

Lewe Skrzydło:

Konrad Jaworski – 20 lat/Polak ( wypożyczenie ze Stali Mielec)

Kamil Bartos – 25 lat/Polak

 

 

Solidna lewa flanka. Dość doświadczony Bartos i młody gniewny Jaworski na pewno zapewnią nam spokój w tym sezonie na tej pozycji.

Napastnicy:

Igor Świątkiewicz – 21 Lat/Polak

Kamil Zieliński – 21 lat/Polak

Eugene Shevchenko – 19 Lat/Ukrainiec (wolny transfer – ex Garbarnia Kraków/ Dynamo Kijów)

 

 

Według mnie solidni jak na IV ligę napastnicy. W rezerwach jest jeszcze młodziutki Kralkowski oraz Kasperczak. Ściągnąłem mimo to Shevchenko ponieważ zaimponował mi na dniu testów piłkarzy. Mam nadzieję, że potwierdzi swoje umiejętności.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...