Skocz do zawartości

Czarne Wilki


BlueBlood

Rekomendowane odpowiedzi

Po powrocie do klubu, musiałem mocno uderzyć pięścią w stół i porozmawiać z kilkoma zawodnikami. Dostali dosyć jasny przekaz, ława. Albo bierzecie się do pracy, albo nie macie po co tu dalej grać. Nie będę drugi sezon przechodził tego samego. Nie w tym klubie.

Po odbyciu kilku zajęć, udaliśmy się na kolejny wyjazd, tym razem nie zbyt daleki bo do Kołobrzegu, na mecz z beniaminkiem Kotwicą. Gospodarze zaczęli rundę obiecująco, bo mają 4 punkty na koncie, a ich gra ponoć jest całkiem atrakcyjna, jednak mnie to nie rusza. Mecze z beniaminkami należy wygrywać i z takim nastawieniem zamierzam wyjść z szatni i pokazać to na murawie.

Skład (4-1-3-2 DP) : Oszmaniec - Jasiński, Liśkiewicz, Bąk, Wilczyński - Poczobut - Kryszak, Monterde, Kuśnierz - Klichowicz, Filipowicz

 

 

Zmiany nie zdały sie na wiele, bo od 8 minuty byliśmy na debecie, do siatki trafił Popiołek, w 21 minucie było już 2-0, nawet bramkarz dołączył do grania zjebów co zapomnieli jak gra się w piłkę i wypluwa piłkę pod nogi Bejuka, co mógł zrobić, prezentów zwykle się nie odmawia, więc trafił. Konsternacja to mało powiedziane, Po przerwie rzuciłem wszystko co ofensywne do ataku, udało się zmniejszyć rozmiary do 1-2, po ładnej akcji zakończonej golem Klichowicza, była 68 minuta więc czasu sporo by odwrócić ten mecz. Nic bardziej mylnego, kolejna akcja to gol dla Kotwicy, i po raz drugi trafia Popiołek, prawdopodobnie po zawodach. Tak też się stało. Kryzys? Oby nie, ale sytuacja zaczyna robić się mało optymistyczna, ciekawa z punktu widzenia rozwoju kariery, ale każda wpadka będzie pretekstem do tego by pozycja w klubie była zagrożona.

 

 

I liga - 3 Kolejka (06.08.2016r.) - Stadion im. Karpiniuka, Kołobrzeg (1320)

Kotwica Kołobrzeg (4.) 3-1 Bytovia (9.)

1-0 : S. Popiołek - 8'
2-0 : T. Bejuk - 21'
2-1 : M. Klichowicz - 69'
3-1 : S. Popiołek - 70'

Skład : : Oszmaniec - Jasiński, Liśkiewicz, Bąk, Wilczyński - Poczobut - Kryszak, Monterde (Serafin 66'), Kuśnierz - Klichowicz, Filipowicz (Surdykowski 66')

MVP : S. Popiołek - 9.0 (2 gole)

 

W przerwie między ligą, rozegraliśmy mecz 1 rundy Pucharu Polski z GKSem Bełchatów, nie chciałem robić obszernego skrótu, nie mniej niespodziewanie po dogrywce wygraliśmy 1-0, bohaterem meczu został Maciej Liśkiewicz, który strzałem z głowy po rogu zdobył jedynego gola meczu.

Puchar Polski - 1 rnd. (21.08.2016r.) - St. przy Sportowej 3, Bełchatów (2566)

GKS Bełchatów 0-1 Bytovia

0-1 : M. Liśkiewicz 114'

Skład : Laskowski - Chomiuk, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut (Jastrzembski 46') - Kryszak, Wojach (Monterde 88'), Mąka - Surdykowski, Chojnacki (Klichowicz 109')

MVP : M. Liśkiewicz - 8.3 (gol)

 

W drugiej rundzie, która zostanie rozegrana pod koniec września, zmierzymy się na wyjeździe z beniaminkiem I ligi w tym sezonie, Rakowem Częstochowa.

Odnośnik do komentarza

Po w sumie udanym meczu z Bełchatowem wracamy na swoje śmieci, liga jednak najważniejsza, a w niej na razie ostro dołujemy, po solidnym ograniu, bo skupiłem się na lepszym zgraniu składu, podjęliśmy drużynę Zagłębia Sosnowiec. Drużyna jak co roku z ambicjami do walki o najwyższe cele, i co roku zawodząca swoich fanów.

Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Laskowski - Opałacz, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Serafin, Kuśnierz - Jakóbowski, Shevchuk, Surdykowski

Mecz rozpoczął się po prostu wyśmienicie, pierwsza akcja meczu, dalekie podanie od Opałacza do Jakóbowskiego, i piłka w siatce, 1 minuta i 1-0 dla naszej drużyny, 12 minut później było już 2-0, genialna akcja Bytovii, i na spokoju na pełnym luzie do siatki trafia Kuśnierz, niespodzianka wisiała w powietrzu, wtedy po raz pierwszy "popisała się" nasza obrona, która kompletnie odpuściła Jana Pawłowskiego, a ten nie miał problemu z pokonaniem Laskowskiego. 2 minuty później mamy kolejną szansę, bo sędzia podyktował karnego. Do piłki podchodzi Surdyk, strzela... lecz nie trafia w bramkę, co się zemściło już w drugiej połowie, po raz drugi nasza obrona stała jak ryta na widok nagiej Scarlett Johansson, z czego ponownie korzysta Pawłowski, i robi się 2-2. Na naszwe szczęście gościom nie chciało się już więcej strzelać, ale my nie umieliśmy przejąć kontroli nad meczem. Suma sumarum remis dosyć sprawiedliwy, ale jestem mega rozczarowany, bo to trzeba było wygrać.

I liga - 4 Kolejka (24.08.2016r.) - MOSiR, Bytów (1070)

Bytovia (12.) 2-2 Zagłębie Sosnowiec (4.)1-0

1-0 : M. Jakóbowski - 1'
2-0 : B. Kuśnierz - 13'
2-1 : J. Pawłowski - 30'
J. Surdykowski n/kar - 32'
2-2 : J. Pawłowski - 62'

Skład : Laskowski - Opałacz, Liśkiewicz (Czarnecki 82'), Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Serafin, Kuśnierz - Jakóbowski, Shevchuk (Monterde 75'), Surdykowski (Klichowicz 71')

 

MVP : J. Pawłowski (Zagłębie) - 8.8 (2 gole)

 

 

Po takim meczu, złość jest ogromna, bo mieliśmy pełną pulę na wyciągnięcie ręki, jeżeli w taki sposób będziemy tracić wygrane, nie mamy co startować do czołówki. Szansa na odkucie następuje ledwie 3 dni później, bo przyjeżdża drużyna z Radomia, z moim idolem z L+Extra, a więc panem Sławkiem, oczywiście nie mogłem odmówić sobie przyjemności rozmowy z nim o kilku sprawach, no i podał mi namiary na pana Zenka, eksperta od fryzur (kto oglądał ostatni magazyn, ten jest w temacie.), oczywiście raczyłem Go poinformować, że punktów nie mam zamiaru dzisiaj oddawać, więc niech już nastawia GPS na inne lokacje, w Bytowie wyjedzie bez punktów.

Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Laskowski - Opałacz, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Jastrzembski - Serafin, Kuśnierz - Monterde, Jakóbowski, Klichowicz


Radomiak nastawiony był na kontry, i jedną z tych kontr zamienia na gola, Real Madryt nie powstydziłby się takiego kontrataku, zdobywcą gola został Szerszeń, i w Bytowie jakby nie było, zapachniało niespodzianką, outsider prowadził 1-0, mieliśmy swoje szanse, ale wykorzystaliśmy jedną z nich dopiero w 46 minucie, po raz kolejny w sezonie do bramki trafia Kuśnierz, był to gol na 1-1, i na tym emocje w tym meczu dobiegły końca, pan Sławek jak zerkałem kątem oka, nie był przesadnie załamany z takiego obrotu spraw, publiczność była lekko zmieszana, były brawa za walkę, ale zaczęły się pojawiać pierwsze gwizdy dezaprobaty. Nie tego się spodziewano... Ja zresztą też.

I liga - 5 Kolejka (27.08.2016r.) - MOSiR, Bytów (1061)

Bytovia (15.) 1-1 Radomiak Radom (18.)

0-1 : K. Szerszeń - 8'
1-1 : B. Kuśnierz - 46'

Skład : Laskowski - Opałacz (Chomiuk 62'), Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Jastrzembski - Serafin (Shevchuk 70'), Kuśnierz - Monterde, Jakóbowski, Klichowicz( Filipowicz 81')

 

MVP : B. Kuśnierz - 7.7 (gol)

 

Odnośnik do komentarza

Dzień przerwy od kariery, ale nie oznacza to, że zaniechałem grę, wręcz przeciwnie, zabrałem się ostro za grę, z jakim efektem? Zapraszam do śledzenia. :)
-------------

Mecz z Radomiakiem był pierwszym ostrzeżeniem, musimy wziąć się do pracy, albo kruchy nasz żywot. Najgorsze, że czujemy się bez formy, a za pasem wielkie derby Kaszub z Chojniczanką na jej terenie. Ciężko było o przesadny optymizm. Grupa około 200 fanów naszego klubu przed meczem puściła kilka konkretnych postulatów z tym najważniejszym : "WYGRAĆ". Czy to się udało? Przekonajmy się.

Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Laskowski - Opałacz, Bąk, Wróbel, Wilczyński - Jastrzembski - Serafin, Wojach - Monterde, Kuśnierz, Surdykowski

 

Przypuszczenia o ciężkim meczu sprawdziły się w pełni. Mieliśmy mało argumentów do przeciwwagi, i skończyło się to golem na 1-0 dla gospodarzy, celnym strzałem ładną indywidualną akcję zakończył Bartłomiej Niedziela. Pierwszy cios, który tak naprawdę zabił jakiekolwiek emocje w meczu, jeżeli byliśmy w stanie oddać strzał, to albo z dystansu, albo po jakieś akcji indywidualnej, a to nie miało szans na powodzenie. Swoje szanse wykorzystywali za to gracze z Chojnic, i w 40 minucie wynik ustalił Kostrzewa, kapitalna asysta Ziajki, i mecz można było uznać za zakończony. Po przerwie nie działo się nic godnego uwagi. Kibice pomału zabierają nam dany kredyt zaufania a pozycja w klubie staje się dosyć niestablina.

I liga - 6 Kolejka (31.08.2016r.) - MOSiR, Chojnice (1277)

Chojniczanka Chojnice (7.) 2-0 Bytovia (14.)

1-0 : B. Niedziela - 18'
2-0 : M. Kostrzewa - 40'

Skład : : Laskowski - Opałacz, Bąk, Wróbel (Liśkiewicz 64'), Wilczyński - Jastrzembski - Serafin, Wojach - Monterde, Kuśnierz, Surdykowski (Klichowicz 64')

MVP : M. Kostrzewa - 8.4 (gol)

 

 

Nastroje po przegranych derbach były bliskie dna, po pierwsze spadliśmy niebezpiecznie blisko spadku z ligi, po drugie to jest bardzo prestiżowy mecz, i mimo zapewnień zarządu, że moja pozycja jest pewna, to nie czułem wsparcia, a też zaczęły uginać się nogi, bo punkty były potrzebne na gwałt, a terminarz nie ułatwiał nam życia. Na dowód tego przyjechała na mecz do Bytowa drużyna z Zawiszy Bydgoszcz, trener i zawodnicy stawiają w tym sezonie sprawę dosyć jasno. Awans. To sprawia, że mecz zyskuje na ciężarze, w dodatku Zawisza była liderem tabeli, więc ciężko było się spodziewać, że nagle wygramy, ale kiedy jak nie teraz.

Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Oszmaniec - Jasiński, Bąk, Wróbel, Wilczyński - Jastrzembski - Serafin, Mąka - Monterde, Klichowicz, Surdykowski

 

 

Optymistyczne podejście do tego meczu zostało dotkliwie spuszczone na ziemię po 16 minutach, kiedy to Zawisza wypunktowała nas dwukrotnie, za sprawą trafień z karniaka Łukowskiego, a wspomnianej 16 minucie po asyscie Cano, zawodnika meczu, który zagrał po profesorsku do siatki trafił Cywiński. Udało się na to trafienie odpowiedzieć idealnie, bo po składnej akcji na 1-2 trafił Serafin, ale po kolejnych 4 minutach znowu mieliśmy debet 2 goli, tym razem Cano wystąpił jako główny egzekutor. Jeszcze przed przerwą padły dwa ostatnie gole w meczu. W 40 minucie czwartą bramkę dla gości zdobył Szymon Lewicki, druga asysta w meczu Cano. A po rzucie rożnym na 2-4 wynik ustalił Wróbel. Po przerwie mecz stał na marnym poziomie, my dosyć nieudolnie staraliśmy się wrócić do gry, Zawisza na stojaka pilnowała wyniku. Po tej porażce, zarząd klubu zaprosił mnie na rozmowę na temat pozycji klubu. Niestety moje argumenty średnio trafiły do gustu więc dostaliśmy ultimatum. 6 punktów w 5 meczach, albo lecimy ze stołka. A terminarz nie rozpieszczał.


I liga - 7 Kolejka (03.09.2016r.) - MOSiR, Bytów (1242)

Bytovia (15.) 2-4 Zawisza Bydgoszcz (1.)

0-1 : J. Łukowski (rz.k) - 5'
0-2 : M. Cywiński - 16'
1-2 : J. Serafin - 17'
1-3 : A. Ceno - 21'
1-4 : S. Lewicki - 40'
2-4 : Ł. Wróbel - 45'

Skład : Oszmaniec - Jasiński (Chomiuk 55'), Bąk, Wróbel, Wilczyński - Jastrzembski - Serafin, Mąka - Monterde (Kuśnierz 46'), Klichowicz, Surdykowski

MVP : A. Cano (Zawisza) - 9.0 (gol i dwie asysty)

 

 

Tabela po 7 kolejkach

Odnośnik do komentarza

Po tej porażce znaleźliśmy się w mało prestiżowej śmietance ligowej, straty do miejsc w czołówce nie są wielkie, ale z obecną formą ciężko marzyć o cudach niewidach. Co prawda GKS Bełchatów z którym gramy w kolejnej kolejce nie rozpieszcza swoimi wynikami, ale trzymają się blisko lidera, a my raczej jesteśmy w grupie odstającej od peletonu.

Skład (5-2-1-2 Wąska) : Oszmaniec - Chomiuk, Bąk, Czarnecki, Wróbel, Wilczyński - Jastrzembski, Serafin - Kuśnierz - Filipowicz, Klichowicz

Skład powiedzieć defensywny to nic nie powiedzieć. Ale inaczej nie chciałem zagrać, choćby miałobyć nudne 0-0, każdy punkt przywieziony z Bełchatowa, przyjmuję z dużym sukcesem. Żeby było weselej, od 6 minuty, to my byliśmy na prowadzeniu. Mimo takiego ustawienia, graliśmy bardzo ofensywnie i szybko co dało gola po asyście Wilczyńskiego, trafił grający od pierwszej minuty Filipowicz. Decyzja może i niespodziewana, ale mieliśmy ogromny deficyt skuteczności, więc czym ryzykowałem. Odpowiedź GKSu była szybka i skuteczna, Misiak podał prostopadle do Flaszki, który nie miał problemu z wykończeniem akcji sam na sam, po tej bramce tempo siadło, były szanse z obu stron, ale kierowało się do typowej gry "na pałę" ew. strzałów z dystansu, które nie miały większej jakości, aż nadeszła 87 minuta. Dośrodkowanie z rogu Kuśnierza, piłkę muska głową Surdykowski, ta spada na nogę Bąka i GOOOOL!!!! Euforia na naszej ławce, gol z niczego, wszyscy byli pewni, że ten mecz musi skończyć się remisem, i zdobywamy gola, jak się okazało gola na wagę bezcennych 3 "oczek", coś wspaniałego. Gdybyśmy tak grali co kolejkę. Ustawiłem drużynę mega defensywnie, a nie ustępowaliśmy gospodarzom w żadnym aspekcie, to cieszy, oby to był początek nowej serii.


I liga - 8 Kolejka (07.09.2016r.) St. przy ul. Sportowej 3, Bełchatów (2571)

GKS Bełchatów (7.) 1-2 Bytovia (16.)

0-1 : K. Filipowicz - 6'
1-1 : D. Flaszka - 14'
1-2 : K. Bąk - 87'

Skład : Oszmaniec - Chomiuk (Jasiński 79'), Bąk, Czarnecki, Wróbel, Wilczyński - Jastrzembski (Mąka 58'), Serafin - Kuśnierz - Filipowicz, Klichowicz (Surdykowski 79')

MVP : Ł. Wroński (GKS) - 8.0

 


Byłem daleki od śpiewania "Zielono mi", ale taka wygrana wlała w nas masę optymizmu. Nikt nie spodziewał się przełamania akurat w takim meczu, a to się udało. Ciągle jednak mam z tyłu głowy ultimatum, niby w tym momencie brakuje 1-ej wygranej w 4 meczach, ale nie jest powiedziane, ze wracamy na dobre ścieżki. O tym czy tak jest przekonać mieliśmy się w Siedlcach, gdzie naszą konsekwencję miał przetestować zespół Pogoni. W opinii wielu, jeden z "faworytów" do spadku z ligi, a jak wiemy z własnego doświadczenia, takie mecze są najcięższe do gry.

Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Oszmaniec - Chomiuk, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Serafin, Kryszak - Kuśnierz, Shevchuk, Klichowicz


Na dobrą sprawę skrót z meczu można było zacząć robić od 70 minuty meczu. Mimo naszej dużej przewagi, nie byliśmy w stanie poważniej zagrozić bramce Pogoni, ale kiedy to się udało, to od razu z golem. Wprowadzony dosłownie chwilę przed golem Surdykowski wykorzystał dośrodkowanie Wilczyńskiego otworzył wynik meczu. Z kluczowego egzekutora Janusz widocznie zamienił się w idealnego jokera. Ucieszeni tym wynikiem tracimy to prowadzenie 10 minut później, kiedy błąd obrony wykorzystał Pawlak pewnym strzałem w okienko wyrównując. I wydawało się znowu, że ten mecz zakończy się podziałem punktów. I znowu w samej końcówce przechylamy szalę na swoją korzyść. Po raz drugi skrzydłem urywa się Wilczyński, zagrywa na dalszy słupek, wszyscy byli pewni, że to jest nieudana centra, wszyscy oprócz Shevchuka, który na wślizgu zmieścił przy słupku piłkę w bramce. Pogoń została znokautowana, nie miała już koncepcji na wyrwanie na 3 punktów. Wygrana ratuje moją pozycję w klubie. Najważniejsze jednak, że wracamy do gry.

I liga - 9 Kolejka (10.09.2016r.) - RORSSit, Siedlce (112)

Pogoń Siedlce (17.) 1-2 Bytovia (15.)

0-1 : J. Surdykowski - 71'
1-1 : K. Pawlak - 81'
1-2 : S. Shevchuk - 87'

Skład : Oszmaniec - Chomiuk (Jasiński 90'), Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Serafin (Mąka 69'), Kryszak - Kuśnierz, Shevchuk, Klichowicz (Surdykowski 69')

MVP : W. Wilczyński - 8.8 (2 asysty)

 

 

Odnośnik do komentarza

Wystarczyły dwie ligowe wygrane, by złapać sporo świeżego powietrza, ale to tylko pokazuje, jak tegoroczne rozgrywki są wyrównane. O awans bije się w tej chwili co najmniej połowa ligi, druga połowa prawdopodobnie do końca sezonu nie będzie mogła być pewna ligowego bytu.

Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Oszmaniec - Jasiński, Liśkiewicz, Bąk, Wilczyński - Poczobut - Kryszak, Wojach - Kuśnierz, Shevchuk, Surdykowski

Wróciliśmy na swoje śmieci by podjąć w 10 kolejce zmagań Grudziądzką Olimpię. Pierwsza połowa owiana nudą, na więcej emocji kibice mogli liczyć po przerwie, dużo lepszą drużyną byli goście, a na prowadzenie wychodzimy my, wiadomo kto mógł zaliczyć asystę, kolejna asysta "Wilu" w prost na głowę "Surdyka" a ten bez trudu pakuje piłkę do bramki. Od tego momentu, poziom się wyrównał, i co zabawniejsze, przez to kolejne 2 gole padły po stronie gości. Oby dwa trafienia autorstwa superstrzelca drużyny, a więc Nildo. Drugi gol zdobyty w 82 minucie, sprawiał, że większość kibiców przestała wierzyć w nasz zespół, nic bardziej mylnego. Doliczony czas gry, indywidualny rajd w środku pola Kuśnierza, na prostopadłe podanie wychodzi Shevchuk, i piłka po rykoszecie wpada do siatki, rzutem na taśmę, po raz kolejny w końcówce ratujemy punkty. W tym wypadku jeden punkt, ale każdy jest w tym sezonie na wagę złota. Mogę być dumnym z woli walki i ambicji. Taką drużynę chcę się oglądać.


I liga - 10 Kolejka (17.09.2016r.) - MOSiR, Bytów (1243)

Bytovia (8.) 2-2 Olimpia Grudziądz (12.)

1-0 : J. Surdykowski - 55'
1-1 : Nildo - 76'
1-2 : Nildo - 82'
2-2 : S. Shevchuk 90'+1

Skład : Oszmaniec - Jasiński (Chomiuk 68'), Liśkiewicz, Bąk, Wilczyński - Poczobut - Kryszak (Wacławczyk 68'), Wojach - Kuśnierz, Shevchuk, Surdykowski

MVP : Nildo (Olimpia) - 9.0 (2 gole)

 

 

 

W tygodniu rozegraliśmy mecz 2. rundy PP, wyjazdowe starcie z Rakowem Częstochowa, ulegliśmy jednak 0-1 po golu w 35 minucie Łazaja. Nie graliśmy źle, ale chyba zawodnicy nie chcą walczyć w krajowym pucharze, a wolą skupić się na walce w lidze. Nie mogę mieć pretensji, bo cel został zrealizowany, a więc awans do 2 rundy, ale po cichu liczyłem, na awans do kolejnej.


Puchar Polski - 2 runda (22.09.2016r.) - Miejski Stadion Piłkarski, Częstochowa (1176)

Raków Częstochowa 1-0 Bytovia

1-0 : K. Łazaj - 35'

Skład : Oszmaniec - Jasiński, Liśkiewicz, Bąk, Wilczyński - Poczobut - Kryszak (Wacławczyk 66'), Mąka - Kuśnierz, Monterde (Shevchuk 78'), Filipowicz

MVP : R. Figiel (Raków) - 9.0 (asysta)

 

Odnośnik do komentarza

Obciążenia związane z pucharami za nami. Możemy w pełni poświęcić się lidze. Pojechaliśmy do Głogowa, mecz drużyn które bardzo dołowały, zarówno my jak i gracze z Głogowa bliżej byli walki o utrzymanie niż o czołowe miejsca.

Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Oszmaniec - Opałacz, Liśkiewicz, Bąk, Wilczyński - Jastrzembski - Serafin, Mąka - Kuśnierz, Shevchuk, Klichowicz

Musieliśmy grać bez Surdyka, który miał uraz i w tym meczu pauzował. Nie przeszkodziło nam to jednak w totalnej dominacji Głogowian, po 20 minutach prowadziliśmy już 2-0, nic więcej nie muszę dodawać, byliśmy w gazie, może i statystyki były dosyć równe, ale my byliśmy dużo konkretniejsi, do siatki w pierwszej połowie trafiali Shevchuk i Kuśnierz, na 3-ego i za razem ostatniego gola w meczu musieliśmy poczekać już do drugiej połowy, 68 minuta to asysta kolejna już w sezonie "Wilu" a akcje celnym strzałem z obrębu "16" zakończył Wacławczyk, ten zmienił innego zdobywcę gola, Kuśnierza, który musiał opuścić murawę z powodu urazu, to jego premierowy gol od poważnej kontuzji jakiej nabawił się jeszcze w poprzednim sezonie. Chrobry uciekało się głównie do strzałów z dystansu co nie sprawiało nam żadnego bólu. Pewna wygrana, chyba jak na razie najłatwiejsza wygrana w obecnym sezonie.


I liga - 11 Kolejka (25.09.2016r.) - St. przy ul. Wita Stworza (1375)

Chrobry Głogów (15.) 0-3 Bytovia (12.)

0-1 : S. Shevchuk - 12'
0-2 : B. Kuśnierz - 20'
0-3 : K. Wacławczyk - 68'

Skład : : Oszmaniec - Opałacz, Liśkiewicz (Wróbel 84'), Bąk, Wilczyński - Jastrzembski (Chojnacki 63') - Serafin, Mąka - Kuśnierz (Wacławczyk 34'), Shevchuk, Klichowicz

MVP : M. Opałacz - 8.3 (asysta)

 

Po meczu otrzymaliśmy informację o klubu, iż zaczęła się rozbudowa obiektu do 2000 miejsc, tak by spełnić wymogi PZPNu dla I ligi, a więc właśnie wymogu posiadania stadionu na 2000 miejsc, nieco przez to ucierpi obecna frekwencja, a w dodatku finanse. Bo klub zaciągnął blisko 1 mln zł pożyczki, a już nie mamy zbyt wiele do powiedzenia w kwestii funduszów.

Nie przejmując się tym przesadnie skupiłem się na przygotowaniu do kolejnego meczu. Próbujemy zrewanżować się za porażkę z PP, bo właśnie z Rakowem mierzymy się na swoim obiekcie.

Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Oszmaniec - Opałacz, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Serafin, Wojach - Wacławczyk, Shevchuk, Klichowicz

 

Świetny mecz obejrzeli kibice zebrany na Mosirze w Bytowie. Co prawda do przerwy na tablicy wyników widniał wynik 0-0, ale emocji i atrakcji było wiele, a to w poprzeczkę trafił Wacławczyk, a to Liśkiewicz o mały figiel nie zdobył samobója, dla każdego coś dobrego. W końcu też doczekaliśmy się goli, na prowadzenie wychodzimy po golu Łukasza Wróbla w 56 minucie spotkania. Niestety byliśmy mało konsekwentni w obronie tego wyniku, i kończy się to golem wyrównującym dla gości, autorstwa Malinowskiego. Po tym golu emocje siadły, szkoda ale z drugiej strony mecz był na wysokim, równym poziomie. Więc remis chyba jest sprawiedliwym wynikiem.

I liga - 12 Kolejka (01.10.2016r.) - MOSiR, Bytów (931)

Bytovia (8.) 1-1 Raków Częstochowa (14.)

1-0 : Ł. Wróbel - 56'
1-1 : P. Malinowski - 78'

Skład : Oszmaniec - Opałacz, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Serafin, Wojach - Wacławczyk, Shevchuk (Monterde 79'), Klichowicz (Chojnacki 62')

MVP : P. Malinowski (Raków) - 7.9 (gol)

 

Odnośnik do komentarza

Trochę się zapędziłem z grą, bo już zacząłem okienko transferowe, i z jednym zawodnikiem musimy się pożegnać, finanse zaczynają nas rozkładać, a zarząd ma nas całkowicie w dupie, więc musimy ratować się cięciem kosztów. Kogo sprzedamy? O tym już niedługo. :)
-------------

Dobry wynik z Rakowem, nie mniej, ciągle nasza forma wydaje się być taką chorągiewką na bezludnej wyspie, raz jest idealnie prosto, raz buja się na wszystkie boki.

 

Kolejny domowy mecz, i chyba jeden z trudniejszych w całej kampanii, przyjeżdża jeden ze spadkowiczów Ekstraklasy, Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Niby z celami walki o powrót do elity, ale z drugiej, to nie była już ta sama Termalica co walczyła w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale ciągle z dużo większym potencjałem od nas.

Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Oszmaniec - Jasiński, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Jastrzembski, Wojach - Wacławczyk, Jakóbowski,
Filipowicz



15-6 w strzałach, 2-2 w celnych, 67-33 w posiadaniu, a wynik bezbramkowy, to chyba idealnie oddaje przebieg spotkania, było bardzo nudno, bramkarze niemalże bezrobotni a walka toczyła się głównie w środku pola, i na strzałach z dalszej odległości, co sprawiło, że nie mam o czym pisać. Nudny bezbramkowy remis.

I liga - 13 Kolejka (05.10.2016r.) - MOSiR, Bytów (966)

Bytovia (9.) 0-0 Termalica Bruk-Bet Nieciecza (7.)

Skład : Oszmaniec - Jasiński, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Jastrzembski, Wojach (Chomiuk 66') - Wacławczyk, Jakóbowski (Monterde 66'), Filipowicz (Chojnacki 78')

 

MVP : C. Jastrzembski - 7.8

 

Plus meczu? Na zero z tyłu, nasza gra wygląda coraz pewniej, aczkolwiek ciągle są wahania tej formy. Najwazniejsze, że nie przegrywamy, a to pozwala z dużym spokojem spoglądać na ligową tabelę. Mimo, że w niej ciągle diabelnie ciasno.

Serię meczów wyjazdowych (będą 3 z rzędu) rozpoczynamy w Katowicach, i od starcia z miejscowym Rozwojem. Mecz z kategorii takich które raczej należy wygrywać jeżeli chcę się bez oglądania utrzymać w gronie czołowych drużyn.

 

Skład (4-1-2-3 DP Asymetryczna) : Oszmaniec - Jasiński, Bąk, Liśkiewicz, Wilczyński - Poczobut - Serafin, Wojach - Wacławczyk, Shevchuk, Surdykowski

Do składu wrócił etatowy strzelec wyborowy, a więc Surdyk. Jednak jako pierwsi strzelanie zaczęli gospodarze. Od 20 minuty po golu Cholerzyńskiego na stadionie zapanowała euforia, euforia, która mogła trwać, bo dużo lepszą drużyną byli właśnie gracze Rozwoju. Jedyną groźną akcję zrobiliśmy w 3 doliczonej minucie, pierwszej połowy. cudowna akcja na skrzydle Shevchuka, wystawiona patelnia do Surdyka, a ten takich okazji nie marnował, gol do szatni. 1-1. Po przerwie oddano ledwie 2(!!!!) strzały na całe 45 minut, poziom spotkania spadł niemożliwie. Nic więcej dodać nie można, 3 remis pod rząd, dalej nie przegrywamy, ale i dalej nie umiemy wygrać.

 

I liga - 14 Kolejka (09.10.2016r.) - St. Rozwoju Katowice, Katowice (707)

Rozwój Katowice (7.) 1-1 Bytovia (11.)

1-0 : K. Cholerzyński - 20'
1-1 : J. Surdykowski - 45'+3

Skład : Oszmaniec - Jasiński (Chomiuk 78'), Bąk, Liśkiewicz, Wilczyński - Poczobut - Serafin, Wojach (Opałacz 56') - Wacławczyk, Shevchuk (Monterde 56'), Surdykowski

MVP : K. Cholerzyński (Rozwój) - 7.9 (gol)

 


Odnośnik do komentarza

Mniejsza ostatnio aktywność spowodowana małymi (mam nadzieję), problemami zdrowotnymi, mam przez to mniej czasu na siadanie do sprzętu i pisanie. Oby z czasem wróciło to do normy.
---

Seria remisów, nie sprawiła jakieś euforii, fakt, przedłuża to naszą serię bez porażek, ale 3 punkty na 9 to nie jest wyborny bilans. Ale na chwilę to znika, bo pojechaliśmy do Zabrza, spadkowicz z Ekstraklasy chciał powalczyć o awans, forma była niezła, ale nie wielu jednak stawia Górników jako tych, którzy w tym sezonie wrócą do elity. Ja byłem fanem tego klubu od dziecka. Ojciec potrafił 2-3 dni przed meczem robić raban w domu, bo gra Górnik, w trakcie meczu, byliśmy wpatrzeni w ekran, to było niczym bóstwo, mama z siostrą nie mogli nawet kiwnąć palcem, bo inaczej ojciec przez cały tydzień chodził wnerwiony. A mnie to kręciło, kiedyś sobie powiedziałem, pojadę na mecz Górnika. Marzenia jak widać, spełniają się. A jeszcze jakbym ich ograł, prawdopodobnie mógłbym składać rezygnację i odejść jako człowiek spełniony.

Skład (4-1-4-1 DP) : Oszmaniec - Chomiuk, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Jastrzembski, Mąka, Wacławczyk, Shevchuk - Surdykowski

 

Mecz stał na dobrym, żeby nie powiedzieć na bardzo dobrym poziomie. Obu drużynom chciało grać się w piłkę, jednak to nam piłka chciała wpaść do siatki, w 49 minucie akcję dwóch skrzydłowych Mąka-Shevchuk kończy celnym strzałem ten drugi, i to był gol na wagę trzech punktów. Szkoda wielka, bo to był mecz w którym spokojnie mogło paść i 10 goli, ale świetnie grali bramkarze, a gracze z pola stworzyli wielki mecz. Mimo, że to tylko 1-0, to dla mnie najlepszy mecz w kadencji trenera Bytovii.

I liga - 15 Kolejka (15.10.2016r.) - St. im Ernesta Pohla, Zabrze (4941)

Górnik Zabrze (4.) 0-1 Bytovia (12.)

0-1 : S. Shevchuk - 49'

Skład : Oszmaniec - Chomiuk, Liśkiewicz, Wróbel, Wilczyński - Poczobut - Jastrzembski, Mąka, Wacławczyk, Shevchuk (Monterde 78') - Surdykowski (Filipowicz 86')

MVP : S. Shevchuk - 7.6 (gol)

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...