Skocz do zawartości

Highway to heaven


z0nk

Rekomendowane odpowiedzi

Najtrudniejsze po porażce jest pozbieranie się i podniesienie na duchu zawodników. Niby to tylko Capital One Cup, turniej mniejszego znaczenia, ale zawsze to przegrana w finale. Kiedy sam zastanawiasz się, czy mogłeś coś zrobić lepiej, musisz tam wejść i powiedzieć, że zrobili co mogli.

Odetchnąłem przed drzwiami i wszedłem żywym krokiem do środka. Zawodnicy siedzieli z posępnymi minami, jak nigdy praktycznie nikt nie rozmawiał. Tylko mój asystent Hong Jeong-Ho i kapitan Manuel Locatelli dyskutowali o czymś szeptem w kącie.

"Dobra panowie. Znacie już moją zasadę. Nie analizuję spotkań finałowych dopóki nie ochłonę, a dwa, po jakichkolwiek meczach w szatni co najwyżej opierdalam na szybko tych, którzy bez analizy ewidentnie dali dupy." Spojrzałem po nich. "I dzisiaj nikogo takiego tu nie ma. Każdy z was zagrał tak, że może z dumą wyjść stąd. Każdy z was zaprezentował futbol na najwyższym poziomie, godny finału Ligi Mistrzów, a nie ledwie Capital One Cup. Po prostu rywal pokazał ten sam poziom i tu już zaważyły niuanse, a może i trochę pecha."

Część się rozchmurzyła. W końcu to młoda drużyna, zbierająca dalej doświadczenia. Potrzebowali potwierdzenia swojej wartości.

"W sporcie niestety ktoś musi przegrać. Nie wszystko wygramy. Zawsze w jakimś miejscu trafi się ktoś lepszy. Ważne, aby nie skupiać się przesadnie na tym, a wyjść silniejszym po tej porażce."

"Trener tak mówi, ale sam wygrywa wszystko jak leci. A co jeśli to nasz ostatni taki turniej?" Spytał Kalas, najstarszy zawodnik w zespole, pewnie za rok, dwa odchodzący na emeryturę.

"Wtedy z dumą powiecie, że macie srebro. Z dumą powiecie, że pisaliście historię. I z dumą powiecie, że doszliście tam, gdzie mało kto doszedł. Ah i nie wygrywam wszystkiego. Ciągle mi brak Ligi Mistrzów na przykład. Bo mistrza Anglii chcę zgarnąć już w tym sezonie. Dzisiaj tylko potwierdziliście, że to jest w naszym zasięgu, a mamy dobrą pozycję do wejścia w finisz."

 

Tak. Ten puchar był dodatkiem. Rok temu był sukcesem, ale teraz nie zależało mi na nim tak bardzo. Oczywiście cieszyłbym się z obrony tytułu, ale nie załamuję się. Ciężej przeżywałem, niby też nie ważny Puchar Konfederacji niż ten turniej.

"Widzę, że nikt nie oponuje. Musicie być świadomi swoich możliwości i umiejętności, inaczej nie da się dobrze grać." Zamierzałem zakończyć tym tą krótką pogadankę. "Aha. Barry. Oficjalnie gratuluję korony króla strzelców Capital One Cup. 9 trafień robi wrażenie."

 

Chwilę jeszcze pogadaliśmy z chłopakami i z asystentem w końcu zostawiliśmy ich samych. Następnego dnia ogłoszone zostaną indywidualne nagrody, czyli wspomniany król strzelców Molesley i najlepszy asystujący, dobrze mi znany Theo RousselYoung mający 5 asyst w tym turnieju przegrał z nim, gdyż potrzebował o mecz więcej na nazbieranie tego. No trudno.

Wyszliśmy na murawę. Trybuny były już puste, nie licząc pracowników sprzątających je. Wokół boiska był spory ruch. Należało uprzątnąć konfetti, podium i tak dalej.

"Trenerze, naprawdę sądzisz, że już w tym sezonie jesteśmy gotowi do wywalczenia mistrza? Sądzisz, że damy radę?"

"Mam nadzieję. Gotowi jesteśmy, dwa lata w Premier League zahartowały nas. I wyrobiły instynkt zwycięzców. Ale zwłaszcza Anglia to autostrada. Pędzisz na złamanie karku, ale jeden nieostrożny ruch i przegania cię ktoś na lewym pasie."

"W Anglii jest ruch l..."

"Milcz. Chcę mistrza już w tym sezonie i tyle."

Odnośnik do komentarza

Luty 2028

 

TABELA LIGOWA

 

Puchar Anglii: 6. runda, vs Luton Town (1. Sky Bet 1)

Capital One Cup: porażka w finale 1-2 z Manchester City

Liga Mistrzów: 1. runda, vs AC Milan (mistrz Włoch)

 

Poza finałem Capital One Cup był to idealny miesiąc. 6 punktów przewagi nad Manchesterem City i zaległy mecz dają nam też spory komfort w lidze. Ba 3. miejsce traci 7 oczek i ma 2 mecze więcej od nas.

 

Najlepszy strzelec: Barry Molesley (35)

Najwięcej asyst: Carl Young (19)

Najwyższa ocena: Carl Young (7.93)

 

Bilans Leeds: 6-0-1, 19-6

 

:polska:

 

Eliminacje Mistrzostw Europy 2028: awans

Mistrzostwa Europy 2028: czeka na losowanie

 

Bilans Polski: 0-0-0, 0-0

 

Ranking FIFA: 13. (-)

 

FIFA: 1. (-) Japonia [1 490], 2. (-) Niemcy [1 482], 3. (-) Holandia [1 462], ... 13. (-) Polska [1 095]

 

Inne ligi:

Hiszpania: R. Madryt (63), FC Barcelona (58), Atletico (54)

Polska: Lech Pń (60), Hutnik Kraków (60), Lechia (50) - Hutnik niepokonany (19W, 3R)

Francja: PSG (67), AS Monaco (66), OM (59)

Niemcy: Schalke (50), BMG (49), Wolfsburg (48)

Włochy: Napoli (59), Juventus (58), Lazio (55)

Portugalia: SLB (72), FCP (65), Sporting (59)

Rosja: Zenit (43), Krasnodar (34), Spartak Moskwa (34)

Holandia: Feyenoord (55), Ajax (53), FC Twente (52)

Championship: Aston Villa (65), Liverpool (63), Brentford (60)

 

Najwyższe transfery w Polsce:

1. Antonio Jesus (23 lata, Hiszpan, PP/OP(PŚ), 7 mln, 8/3 U-21) z Sevilla do Hutnik Kraków za 9 750 000 €

2. Holger Folling (24 lata, Niemiec, PL, 8.25 mln, 9/1 U-21) z Wolfsburg do Lech Poznań za 1 300 000 €

3. Dominik Reimann (30 lat, Polak, BR, 1.3 mln, 2/0 U-21) z Jagiellonia do FC Steuaua za 1 300 000 €

Odnośnik do komentarza

Naturalnie zostałem managerem miesiąca. I to nasza jedyna nagroda za luty.

 

Przyszedł czas na powitanie juniorów. Do ekipy na dłużej dołączą: Mike North (NŚ), Andy Holmes (PP), Ben Reeve (OŚ), Gavin Wakefield (OL/WOL), Tony Winter (PŚ/OPŚ/NŚ), Dominique Maloney (PL/OPL). Nie da się ukryć, że uwagę zwłaszcza przyciąga North.

 

A my przenieśliśmy się do Newcastle. Pojedynek na terenie bijących się o TOP4 zawodników Newcastle zapowiadał się ciężko. I co tu dużo mówić.

Festiwal strzelecki zaczął prawie w 16. minucie Khadim Camara (NL). Uciekł Bocquetowi (OŚ) i dał się sfaulować Francuzowi. Rzut karny wykonywał Rolando Mandragora (PŚ), którego jednak efektownie zatrzymał Georges Le Coz (BR).

Gol padł 11 minut później. Astrit Neziri (PL) dośrodkował do Czerwca (NL), który strzałem głową nie dał szans Butlandowi (BR).

 

Do przerwy nic się nie zmieniło, a gra była leniwa jak ja po obaleniu paru piwek. Ale drugie 45 minut to niesamowita kanonada.

Zaczyna Neziri zagraniem po ziemi do Molesleya (NP), a Anglik sprytnym strzałem tuż obok bramkarza podwyższył nasze prowadzenie.

Ale obudził się Igor Mymyi (NP). Najpierw swój grzech zmarnowanego karnego odkupił Mandragora, gdy w 54. minucie zagrał piłkę za kołnierz Bocqueta. Mocny strzał po ziemi nie dał szans Le Cozowi.

Co gorsza po 7 minutach Camara dostał podanie od Andersona (PL) i technicznym strzałem wyrównał ku mej furii wynik spotkania. Tutaj lepiej mógł zachować się Le Coz, który trochę zaspał w bramce.

Jeszcze się poderwaliśmy i rzut rożny w 66. minucie trafił na głowę Molesleya. Ten przedłużył zagranie i futbolówkę w kierunku siatki skierował Daniel Krejcik (OŚ). 3-2!

8 minut przed końcem dupy daje Le Coz. Otóż jego niecelne podanie trafia pod nogi Mymyia, a ten jedyne co musiał zrobić to odegrać piłkę z powrotem. Bezsensowne 3-3.

Jeszcze nadzieje przywraca nam Neziri. Jego mocne zagranie wzdłuż pola karnego trafia do Bruno Moraisa (PP) i Luksemburczyk strzela gola na 4-3.

Ale w ostatniej akcji meczu "lagę na pałę" zagrywa Fernandes (PP). Ta trafia do Mymyia, który mija zwodem Krejcika. Mocny strzał po ziemi i ku memu rozczarowaniu ostatecznie dzielimy się punktami.

Mecz świetny dla widza, ale beznadziejny w naszym wykonaniu. 4 stracone gole to skandal. Mocno zawiódł Le Coz, który chyba pierwszy raz oddał gola za darmo.
 

Cytat

 

Georges Le Coz - Aaron Dickgießer, Maxence Bocquet, Daniel Krejcik (75' Tomoyuki Hara), Bengt Sundstrom - Bruno Morais, Manuel Locatelli (C) (72' Tsutomu Miura), Nick Gormley (68' Juha Leskela), Astrit Neziri - Barry Molesley, Mateusz Czerwiec

 

01.03.2028, Premier League (27/38)

St. James' Park, Newcastle: 51 599 widzów

[5] Newcastle United 4-4 Leeds United [1]

0-1 Mateusz Czerwiec 27'

0-2 Barry Molesley 48'

1-2 Igor Mymyi 54'

2-2 Khadim Camara 61'

2-3 Daniel Krejcik 66'

3-3 Igor Mymyi 82'

3-4 Bruno Morais 85'

4-4 Igor Mymyi 90+3'

 

MVP: Igor Mymyi - Newcastle, NP - 9.4, 3 gole

 

 

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Lucifer Morningstar napisał:

Hara wszedł i dwa gole stracone... 

:keke: tym razem nie szły na jego konto. Prawdę mówiąc to wyjątkowo Le Coz oddał gola nr 3, a gol nr 4 to po łatwym kiwnięciu Bocqueta. Cóż, nie zawsze można wygrywać

 

14 godzin temu, Ralf napisał:

Ależ ja dobrze znam i nienawidzę tego typu wyników :/  Zawsze lepiej uratować remis w doliczonym czasie, niż stracić tak zwycięstwo.

Czasem trzeba być z tej drugiej strony

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Lucifer Morningstar napisał:

Le coz jak zobaczył Harę na boisku to już wiedział, że tego nie wygracie więc tylko czekał na wyrok. 

Ryczę :keke: normalnie zrobiłbym Ci koszulkę z jego nazwiskiem, ale trochę szkoda mi zasobów na to :kekeke:

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Po dwóch słabszych meczach liczyłem na powrót na zwycięski tor. Zwłaszcza, że miał to być mecz numer 200 ze mną na ławce. W 200 spotkań doprowadziłem Leeds do Ligi Mistrzów i czołówki angielskiej. Oby lepsze rzeczy były przede mną.

 

Wizyta mistrza Championship zaczęła się jednak paskudnie. Już w 5. minucie Tomoyuki Hara (OŚ) sprawił, że do sytuacji 1 na 1 wyszedł Berisavac (NŚ). Snajper gości nie zdołał jednak pokonać Le Coza (BR). Transparenty "sajonara Hara" zadrżały niebezpiecznie.

Ale w 12. minucie bohaterem akcji był Juha Leskela (OP). Osobiście odegrał piłkę do ścinającego do środka Woodrowa (OPL). Rywal prawie się zgubił, ale strzałem technicznym "z czuba" zdołał pokonać Le Coza.

120 sekund później dupy dał Kalas podając Berisavacowi. Co to dzisiaj się działo? Tym razem uratował nas Hara efektownym wślizgiem w nogi snajpera. Taką żółtą kartkę to ja akceptuję, gdyż rzut wolny goście wykonali tragicznie.

I to było tyle szaleństw gości. Do końca meczu jedynie Kalas był momentami niepewny, ale reszta zaczęła grać po profesorsku.

A w 22. minucie Daniel Dąbrowski (PŚ) rozgrywa szybką akcję z Tsutomu Miurą (PŚ). Polak dociera w efekcie w pole karne i odgrywa do Molesleya (NP), a Anglik mocnym strzałem wyrównuje wynik spotkania!

6 minut później Barry dostaje podanie od Miury, kiwa Davisa (OŚ) i odgrywa w bok. Sergi Canos (PP) w pełnym biegu nie kalkulował, a huknął jak najmocniej. Ben Garratt (BR) nawet wyciągnął ręce, ale raczej poddając się, aniżeli broniąc ten strzał. 2-1!

Goście zamurowali się i do przerwy oddali ledwie jeden strzał, niezły ale Georges Le Coz nie takie uderzenia bronił. My mieliśmy jedną dobrą okazję, ale Miura trafił w poprzeczkę.

 

Wznowienie gry i akcję gości przerywa Hara. Podaje w kierunku Dąbrowskiego, ale niecelnie. Lagę do przodu przecina Sundstrom (OL) i zagrywa do Younga (PL). Carl rozpędził się, mijając dwóch rywali niczym pachołki na treningu i jego dośrodkowanie dociera do Molesleya, który głową wpakował futbolówkę do siatki. 3-1!

A wynik po 10 minutach ustalił Mateusz Czerwiec (NL). Dobił on strzał Dąbrowskiego z rzutu wolnego.

Warto wspomnieć, że w 87. minucie Miura uratował nas przed stratą gola, po kiksie Sundstroma. Musiał niestety ratować się faulem, ale to sprawia, że każdy z podstawowych obrońców popełnił przynajmniej jeden błąd tego dnia.

Nasz zapasowy garnitur radzi sobie z beniaminkiem.
 

Cytat

 

Georges Le Coz - Juha Leskela (70' Aaron Dickgießer), Tomoyuki Hara żk, Tomas Kalas, Bengt Sundstrom - Sergi Canos (C) żk, Tsutomu Miura żk, Daniel Dąbrowski, Carl Young (66' Bruno Morais) - Barry Molesley (67' Vladimir Fieber), Mateusz Czerwiec

 

04.03.2028, Premier League (28/38)

Elland Road, Leeds: 27 769 widzów

[1] Leeds United 4-1 Swansea City [18]

0-1 Cauley Woodrow 12'

1-1 Barry Molesley 22'

2-1 Sergi Canos 28'

3-1 Barry Molesley 47'

4-1 Mateusz Czerwiec 58'

 

MVP: Barry Molesley - Leeds, NP - 9.2, 2 gole, 1 asysta

 

 

W tym meczu Barry Molesley przeszedł do historii. 38 trafień w sezonie to nowy rekord zespołu, pobił on wyczyn Vladimira Fiebera sprzed 3 sezonów.

Odnośnik do komentarza

Hmmm "Sajonara Hara" ...Wyndrowicz zdaje się nie dostrzegać dwóch kibiców z Polski, którzy na każdym meczu trzymają transparent ze swojsko brzmiącym "Hara wyp...":/. Do tego to ciągłe wyszukiwanie plusów: Hara celnie podał, Hara dobrze krył przeciwnika, Hara się nie przewrócił, Hara nie strzelił samobója...po trybunach coraz częściej słychać szepty dotyczące rzekomych powiązań Wyndrowicza z agentem Japończyka. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Ja się boję opisywać go w kolejnych meczach już :keke: dlaczego nikt nie krzyczy na Kalasa? :( on więcej psuje!

@Makkjeżeli kalkulator nie kłamie, to na tą chwilę mam 649 ligowych, a z reprezentacyjnymi to 757. Zatem jest to możliwe :D

 

* * * *

 

3 dni później gościmy drużynę Southampton, które w tym sezonie trzyma się bezpiecznie, w środku tabeli. My zaś chcieliśmy jak najniższym nakładem sił zainkasować 3 punkty.

Od początku goście ewidentnie nie potrafili sobie poradzić z naszym mocniejszym składem. Duet stoperów Bocquet - Krejcik nie miał trudnych zadań, gdyż piłka rzadko docierała do nich. A gdy już to się działo to zamiatali niczym porządna Roomba.

Po kwadransie gry Carl Young (PL) urwał się Chambersowi (OP), minął potem Middletona (OŚ) i zagrał do Molesleya (NP). Barry był tam, gdzie miał czekać i piętką zmylił jeszcze Oscara Martineza (BR). 1-0!

Goście odpowiedzieli efektownie. Piłka jak po sznurku trafiła do Juana Luisa Sancheza (NŚ), ale jego strzał przy słupku zatrzymał wyciągnięty jak struna Georges Le Coz (BR). Warto wspomnieć, że to 50. występ Francuza dla naszej ekipy.

W 23. minucie nasz drugi skrzydłowy, Astrit Neziri (PP) powtórzył akcję kolegi z przeciwnej flanki. Minął obrońcę, stopera i podał do Czerwca (NL). Polak nie kombinował, a huknął niczym z armaty. 2-0!

I tyle. Do końca meczu niby coś tam próbowaliśmy, ale bez przesadnego zaangażowania, a goście byli bezradni. Łatwo i przyjemnie.

 

Cytat

 

Georges Le Coz - Juha Leskela, Maxence Bocquet żk, Daniel Krejcik, Aaron Dickgießer - Astrit Neziri (71' Bruno Morais), Manuel Locatelli (C) (75' Tsutomu Miura), Ben Williams (56' Daniel Dąbrowski), Carl Young - Barry Molesley, Mateusz Czerwiec

 

07.03.2028, Premier League (29/38)

Elland Road, Leeds: 27 181 widzów

[1] Leeds United 2-0 Southampton [13]

1-0 Barry Molesley 16'

2-0 Mateusz Czerwiec 23'

 

MVP: Carl Young - Leeds, PL - 8.5, 1 asysta

 

 

Na 5 dni wypadł nam z gry Ben Williams, doznał stłuczenia głowy podczas jednego z pojedynków. Nie wiadomo więc czy zdąży wrócić na mecz rewanżowy Ligi Mistrzów.

A skoro o Lidze Mistrzów mowa. Mistrz Polski zagrał już rewanż:

 

[1 GER] Bayern 0-2 (0-3) Hutnik Kraków [1 POL]

A. Milik (70, 76)

 

Mistrzostwo! Ekipa Gumioków pewnie wykorzystała konieczność otwarcia się przeciwnika i gdy Niemcy atakowali z coraz większą desperacją wykonali szybkie dwa ciosy, które dają im ćwierćfinał!

 

 

W Lidze Europy zaczęli też zawodnicy Kolejorza.

[3 POL] Lech Poznań 1-1 FCP [2 POR]

L. Ajeti (67) - Alex (73)

 

Równy mecz z naprawdę mocnym rywalem. Nie ma tragedii, ale jednak taki remis faworyzuje gości.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...