Brachu Napisano 11 Marca 2019 Udostępnij Napisano 11 Marca 2019 Tylko bez duetu Kalas plus Hara i Tylko bez duetu Kalas plus Hara i Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 11 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 11 Marca 2019 Ostatnio przyzwyczajamy się do naszej defensywnej taktyki. Kolejny raz wykorzystaliśmy ją w kolejnym meczu ligowym, na Stamford Bridge. Tak kibice mieli przedsmak półfinału Ligi Mistrzów! I jeżeli tak ten mecz będzie wyglądać, prawdopodobnie wielu umrze z nudów. Gra toczyła się głównie w środku boiska. Nasze defensywne nastawienie jednak sprawiło, że gospodarze mieli wyraźną przewagę w posiadaniu. Nie pomagała w tym po prostu przeciętna gra Locatelliego (PŚ) i niewiele lepsza Williamsa (PŚ). Za to znowu muszę pochwalić Gormleya (DP), który w destrukcji był naprawdę solidny. Nasza obrona ogółem znowu zagrała bardzo solidny mecz, nie pozwalając gospodarzom na wiele. Zero błędów, niewiele bardzo groźnych sytuacji. Lubię to. W ataku było nieźle. Szybkie kontry sprawiły trochę problemów rywalom, ale Thibaut Courtois (BR) zagrał 5. mecz z rzędu gdzie osiągnął ocenę wyższą niż 9! I to on zapewnił swojej ekipie remis w tym meczu. Do tego ma już 415 minut bez straty gola. Damn. Cytat Georges Le Coz - Juha Leskela, Maxence Bocquet, Daniel Krejcik, Aaron Dickgießer (72' Bengt Sundstrom) - Nick Gormley żk, Manuel Locatelli (c) (75' Daniel Dąbrowski), Ben Williams, Astrit Neziri, Carl Young (66' Bruno Morais) - Barry Molesley 15.04.2028, Premier League (34/38) Stamford Bridge, Londyn: 57 668 widzów [3] Chelsea Londyn 0-0 Leeds United [1] MVP: Thibaut Courtois - Chelsea, BR - 9.1, 4 obronione strzały Czy Obywatele korzystają z okazji do odrobienia 2 punktów? [8] Leicester City 1-1 Manchester City [2] Ale znamy już pierwszego spadkowicza. Za sezon w Championship zagra Everton. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 12 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 12 Marca 2019 W sumie zdałem sobie sprawę z faktu, że od 510 minut gola nie stracił Le Coz! Cóż jeżeli rok temu miałem wątpliwości czy warto dać za niego 25 mln €, to teraz wiem jedno - warto było. Wizyta na naszym obiekcie Sheffield United mogła być historycznym wydarzeniem. Nasza wygrana i strata punktów Citizens z pierwszym spadkowiczem oznaczałoby mistrza kraju dla nas. Nie dziwne więc, że od początku ruszyliśmy szturmem na bramkę Argyrisa Christopoluosa (BR). Z poczatku jednak formacja defensywna ligowego przeciętniaka radziła sobie dobrze. Pierwsze drgnięcie miało miejsce w 17. minucie. Daniel Dąbrowski (PŚ) uderzył mocno z 20 metrów, Christopoulos "wypluł" piłkę przed siebie, do dobitki dopadł Fieber (NL), ale strzał cudem zablokował jeden ze stoperów. 11 minut później Carl Young (PL) wparował w pole karne. Zagrał po ziemi do Molesleya (NP) i ten mocnym uderzeniem pokonał golkipera gości! Gra dalej była pod naszą kontrolą, sporadyczne kontry gości były niegroźne. Tuż przed przerwą Dąbrowski prostopadłym podaniem wypuścił Fiebera i Słowak strzałem po ziemi podwyższył nasze prowadzenie. Po zmianie stron dalej przeważaliśmy i podkreślił to w 56. minucie Fieber, który przeciął kiepskie podanie jednego z obrońców. Petardą w stronę dalszego słupka nie dał szans Christopoulosowi i prowadziliśmy już 3-0. Z ciekawości zerknąłem na wynik meczu Manchesteru z Evertonem i ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłem, że goście prowadzą 1-0. Ewidentnie Hong Jeong-Ho też kontrolował wynik drugiego meczu, gdyż jego oczy zdradzały wielkie podniecenie. Ale coś się zacięło u nas i krycie odpuścił Krejcik (OŚ). To dało miejsce Jose Ramonowi Puig (OPŚ), który znalazł trochę przestrzeni i potężną bombą nie dał szans Le Cozowi (BR). 3-1 i passa Francuza kończy się na 570 minutach bez straty gola. W 68. minucie odpowiada jednak nasz wychowanek. Wprowadzony mniej niż 120 sekund wcześniej Gareth Pease (NP) w pierwszym kontakcie z piłką pakuje ją do siatki. Asystował mu Young. Ale wynik ustalił Adama Coulibaly (NŚ), już w doliczonym czasie gry przepychając obu naszych stoperów i efektownym strzałem zmuszając Le Coza do drugiej kapitulacji tego wieczora. Cytat Georges Le Coz - Juha Leskela, Daniel Krejcik żk, Tomoyuki Hara żk, Aaron Dickgießer - Astrit Neziri (66' Bruno Morais), Manuel Locatelli (c) (56' Tsutomu Miura), Daniel Dąbrowski, Carl Young - Barry Molesley (66' Gareth Pease), Vladimir Fieber 18.04.2028, Premier League (35/38) Elland Road, Leeds: 39 465 widzów [1] Leeds United 4-2 Sheffield United [11] 1-0 Barry Molesley 28' 2-0 Vladimir Fieber 44' 3-0 Vladimir Fieber 56' 3-1 Jose Ramon Puig 60' 4-1 Gareth Pease 68' 4-2 Adama Coulibaly 90+1' MVP: Vladimir Fieber - Leeds, NL - 9.0, 2 gole Rzuciłem się do tabletu i sprawdziłem wynik spotkania ścigającego nas klubu. [2] Manchester City 5-1 Everton [20] No cóż. Hattrick Otsuki w przedziale czasu 61' - 72' odwrócił ten mecz kompletnie. Nadal jednak mamy 8 punktów przewagi. Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 13 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 13 Marca 2019 Wiecie jakie są minusy bycia drużyną z topu? Terminarz. Końcówka sezonu to psychiczne zniszczenie dla całego składu. Półfinały, mecze o wszystko w lidze. To zdecydowanie odciska swoje piętno. Nasz terminarz na najbliższe spotkania wygląda tak: 23.04 - Arsenal Londyn (neutralny stadion), półfinał Pucharu Anglii 26.04 - Chelsea Londyn (dom), półfinał Ligi Mistrzów 29.04 - Blackburn Rovers (wyjazd), liga, mecz w którym możemy zostać mistrzem 02.05 - Chelsea Londyn (wyjazd), rewanż półfinału LM Potem czekają nas dwa mecze ligowe z Leicester (dom) i Evertonem (wyjazd), a ewentualne wygrane w półfinałach dokładają jeszcze dwa mecze. W związku z terminarzem postanowiłem potraktować po macoszemu Puchar Anglii i wystawiłem bardzo rezerwowy skład. Kanonierzy obecnie są ledwie 7. w lidze i to jest dla nich porażka, ale nadal lepszy to wynik niż 12. miejsce po poprzednim sezonie. I oczywiście postawili oni na pierwszy skład. Od początku to oni, grający jakby nie patrzeć w swoim mieście dominowali na Wembley. Beznadziejnie w mecz weszła cała nasza defensywa i to kompletny brak komunikacji Hary (OŚ), Kalasa (OŚ) i Sundstroma (OP) sprawił, że do sytuacji sam na sam z Przyborowskim (BR) dopchnął się Pino Giannoni (NŚ). Mocny strzał po ziemi i już rzucałem miesęm mając przeczucie, że czeka mnie bolesny wieczór. W pomocy graliśmy nieźle, ale brakowało nam polotu, a brak pewności w obronie sprawiał, że nie mogliśmy się rzucić do ataku. 18. minuta. Kalas podaje do Miury (PŚ). Podanie jednak było i słabe i niecelne. Piłka trafiła do Embolo (OPŚ), który momentalnie podał do Nikoli Vlasic (OPL) i ten nie mając opieki Sundstroma, który chyba był zajęty dłubaniem w nosie podtruchtał do 10. metra i mocnym strzałem pokonał ponownie bezradnego i bogu ducha winnego Przyborowskiego. Nie mówiłem nic o Alanie Grangerze (OL) bo do 30. minuty jako jedyny nie popełnił błędu. A i jego pierwszy babol nie zaowocował golem. Dziękujemy niesamowitej paradzie Marka Przyborowskiego. Co się odwlecze... 37. minuta, Tomas Kalas podaje drugi raz piłkę Embolo. Tym razem Szwajcar nie kombinuje, a po prostu huknął z całej siły. Tu Przyborowski powinien mimo wszystko to obronić, ale chyba w ramach protestu po prostu odprowadził mocny strzał wzrokiem. Cierpliwość się skończyła. Z boiska wyleciał Kalas i Pease (NL), który w ataku miał odnotowany tylko fakt przebywania na boisku. Co to zmieniło? Nic. W 47. minucie Vlasic kiwnął Harę i Grangera i strzelił obok machającego rękoma niczym zepsuty wiatrak bramkarza. Więcej goli nie padło. Nie przez naszą lepszą grę, ale po prostu Kanonierzy odpuścili sobie. Chryste ale wstyd. Cytat Marek Przyborowski - Bengt Sundstrom, Tomas Kalas (38' Maxence Bocquet), Tomoyuki Hara żk, Alan Granger (c) - Sergi Canos, Daniel Dąbrowski, Tsutomu Miura (45' Manuel Locatelli), Bruno Morais - Mateusz Czerwiec, Gareth Pease (38' Vladimir Fieber) 23.04.2028, Puchar Anglii, półfinał Wembley, Londyn: 90 000 widzów Arsenal Londyn 4-0 Leeds United 1-0 Pino Giannoni 4' 2-0 Nikola Vlasic 18' 3-0 Breel Embolo 37' 4-0 Nikola Vlasic 47' MVP: Nikola Vlasic - Arsenal, OPL - 9.4, 2 gole Przyszła mi do głowy myśl. Co może być naprawdę złego bycia topowym zespołem? Ostatecznie nie zwyciężenie w żadnych rozgrywkach. Oby nas to ominęło. A i Bengt Sundstrom wypadł z gry na tydzień. Nie żebym zamierzał tęsknić po dzisiaj. Naturalnie cała obrona (poza rezerwowym Bocquetem, który w pełni zasłużył na swoją notę 7.5) dostała karę finansową. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucifer Morningstar Napisano 13 Marca 2019 Udostępnij Napisano 13 Marca 2019 W dniu 11.03.2019 o 11:04, Brachu napisał: Tylko bez duetu Kalas plus Hara i Tylko bez duetu Kalas plus Hara i Wyndrowicz wie lepiej a wystarczyło posłuchać kibica. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 14 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 14 Marca 2019 Nie przejąłem się przesadnie upokorzeniem w półfinale Pucharu Anglii. Po prostu nie było na to czasu. Przed nami mecz z kolejnym londyńskim klubem, tym razem mocniejszym, ale też miał spotkac nasz pierwszy garnitur. Elland Road zapełniło się po brzegi, to oczywiste, gdy drużyna gra w półfinale Ligi Mistrzów. Dotychczas w meczach z Chelsea w tym sezonie wygraliśmy u siebie 6-3 i na wyjeździe bezbramkowo remisowaliśmy. Można więc było być optymistą. Mecz zaczął się leniwie, pierwszy strzał na bramkę padł w 9. minucie. Barry Molesley (NP) urwał się Nishiguchiemu (OŚ) i uderzył mocno przy słupku, ale efektowną paradą popisał się Thibaut Courtois (BR). Próbowalismy dalej, atakując odważniej od gości. Bardzo solidny duet stoperów Kurt Zouma - Takuma Nishiguchi był jednak świetnie dysponowany, a ewentualne strzały nie były wyzwaniem dla żywej legendy między słupkami The Blues. Rywale kontrowali rzadko, ale bardzo groźnie. W 27. minucie Goncalo Guedes (OPL) mimo asysty Leskeli (OP) wrzucił piłkę na 11. metr, gdzie dopadł do niej Wouter Panders (NŚ), ale jego mocny strzał z trudem zatrzymał Georges Le Coz (BR). 5 minut później akcję zaczął Leskela odbierając z dziecinną łatwością piłkę Guedesowi. Długie podanie do Williamsa (PŚ), który przyćmiewał dzisiaj przeciętnego Locatelliego (PŚ). Ben wypuścił momentalnie Molesleya, który zszedł z piłką do boku. W jego miejsce jednak wbiegł Carl Young (PL) i to do niego nasz snajper skierował futbolówkę, a skrzydłowy uderzając najmocniej jak umiał nie dał szans Courtoisowi. 1-0! To rozsypało monolit defensywny gości. 4 minuty później Aaron Dickgießer (OL) dośrodkował piłkę do Fiebera (NL), a Słowak głową pokonał bramkarza gości, który prawie zdołał sparować strzał. Prawie! 2-0. A tuż przed zejściem do szatni Dickgießer zaszarżował jeszcze raz, tym razem zagrywając na skraj pola karnego do Astrita Neziri (PP). Albańczyk bez przyjęcia huknął z woleja i prowadziliśmy już 3-0! Po przerwie gra znacznie zwolniła. W jednej z niewielu akcji Peter Jeppesen (OP) nieprzepisowo zatrzymywał Dickgießera, a że miał na koncie już kartkę, otrzymana w tej chwili druga żółta zmusiła go do opuszczenia boiska przed czasem. Grająca w dziesiątkę Chelsea nie miała już z nami szans. Nie strzeliliśmy nic, ale wynik 3-0 to doskonała zaliczka! Cytat Georges Le Coz - Juha Leskela żk, Maxence Bocquet żk (70' Tomoyuki Hara), Daniel Krejcik, Aaron Dickgießer - Astrit Neziri (81' Bruno Morais), Manuel Locatelli (c) (60' Daniel Dąbrowski), Ben Williams, Carl Young - Barry Molesley, Vladimir Fieber 26.04.2028, Liga Mistrzów, półfinał, 1. mecz Elland Road, Leeds: 40 242 widzów [3 ENG] Leeds United 3-0 Chelsea Londyn [1 ENG] 1-0 Carl Young 32' 2-0 Vladimir Fieber 36' 3-0 Astrit Neziri 45' czk. Peter Jeppesen (Chelsea) 61' MVP: Aaron Dickgießer - Leeds, OL - 9.0, 2 asysty W drugim półfinale do przerwy fani oglądali bardzo równy mecz, po czym wszystko się rozsypało u gości. [1 FRA] Paris Saint-Germain 2-0 Juventus Turyn [2 ITA] A. Zivkovic (68), F. Nocenti (83) - D. Rugani (czk 66) Cytuj Odnośnik do komentarza
Chomik Napisano 14 Marca 2019 Udostępnij Napisano 14 Marca 2019 Będzie dublecik jak nic 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucifer Morningstar Napisano 14 Marca 2019 Udostępnij Napisano 14 Marca 2019 Szkoda ze nie udało się wbić jeszcze jednej bramki, tak dla pewności. No ale od kiedy Hara pojawił się na boisku, zawodnicy Leeds mieli przerażenie w oczach i modlili się aby udało im się dowieźć ten korzystny wynik do końca meczu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 14 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 14 Marca 2019 11 minut temu, Lucifer Morningstar napisał: No ale od kiedy Hara pojawił się na boisku, zawodnicy Leeds mieli przerażenie w oczach i modlili się aby udało im się dowieźć ten korzystny wynik do końca meczu. Hahaha oj co to będzie jeśli on zagra w jakimś finale i nie zepsuje nic? Szansę na grę miał też Kalas jako, że wolałem na ławce jego zamiast Grangera w razie zapotrzebowania na bok obrony ^^ Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucifer Morningstar Napisano 14 Marca 2019 Udostępnij Napisano 14 Marca 2019 Jak Hara strzeli zwycięskiego gola w finale LM to zamawiam koszulkę z jego nazwiskiem;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Makk Napisano 14 Marca 2019 Udostępnij Napisano 14 Marca 2019 Dajcie mu już spokój, temu Harze (?), bo mu uszy napuchną 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucifer Morningstar Napisano 14 Marca 2019 Udostępnij Napisano 14 Marca 2019 I dobrze. Dzięki temu oowiększy swoją powierzchnię i może wtedy uda mu się zablokować jakiś strzał :) Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 14 Marca 2019 Udostępnij Napisano 14 Marca 2019 Hara, Hara chodź z nami na browara Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 15 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2019 13 godzin temu, Lucifer Morningstar napisał: Jak Hara strzeli zwycięskiego gola w finale LM to zamawiam koszulkę z jego nazwiskiem;) Nawet nie wiesz jak żałuję, że jestem dalej, bo w razie finalu zagrałby w ataku 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 15 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 15 Marca 2019 Jedziemy do Blackburn po mistrza! Fani szaleli i czekali na przypieczętowanie pierwszego od 36 tytułu. W Leeds panowała więc atmosfera wyczekiwania i gotowości do imprezy. Ogromna rzesza fanów zadrżała widząc przemieszany skład. W wyjściowej jedenastce znaleźli się Sergi Canos (PP), Bruno Morais (PL), Daniel Dąbrowski (PŚ), Alan Granger (OL) i ulubieniec kibiców: Tomoyuki Hara (OŚ). Gospodarze raczej nie zajmą miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach, ale i tak podjęli walkę o zatrzymanie naszego święta. Długo grali jak równy z równym, trzymając grę na środku boiska. A w 34. minucie Jonathan Ikone (OPP) dostał podanie od.. Alana Grangera. Kanonada moich wiązanek trwała jeszcze długo po tym, jak skrzydłowy gospodarzy zagrał do Cesara Gomeza (NŚ), który zgubił krycie Bocqueta i Hary, którzy zaskoczeni zagraniem kolegi z obrony po prostu nie zdążyli wrócić. Snajper gospodarzy uderzył mocno i celnie. Georges Le Coz (BR) nie miał szans. Rywale prowadzili ledwie 3 minuty. Barry Molesley (NP) dostał piłkę od Dąbrowskiego, przytrzymał ją chwilę i odegrał do Canosa. Hiszpan uderzył z całej siły i Alban Lafont (BR) po prostu nie zdążył wyciągnąć ręki. 1-1! Do przerwy obie ekipy miały po jeszcze jednej dobrej okazji, ale obaj bramkarze popisali się świetnymi interwencjami. Po zmianie stron ciągle coś kulało, bardzo nieporadny był Mateusz Czerwiec (NL), który paprał co się dal. W jego miejsce wprowadziłem młodego Garetha Pease (NL) i to było to. 9 minut po wejściu dostał on zagranie od dającego z siebie wszystko, aby zrehabilitować się za babola z pierwszej odsłony Grangera. Pease wyskoczył i zawisnął w powietrzu niczym siatkarz skaczący do bloku i głową uderzył przy samym słupku. Lafont musnął piłkę, ale jednak nie dał rady zatrzymać futbolówki. 6 minut później Morais zaszarżował gubiąc rywali samą prędkością. Następnie zagrał mocno po ziemi w pole karne, gdzie zameldował się Pease. Mocny strzał i prowadzimy już 3-1! Kropkę nad "i" postawiliśmy w 82. minucie. Sergi Canos kiwnął dwóch rywali, zagrał piłkę na wysokości kolan na 5. metr. Tam czekał już Pease, który półwolejem skompletował bezcennego hattricka. Nasz wychowanek zapewnia nam więc mistrzostwo Anglii! Cytat Georges Le Coz - Aaron Dickgießer, Maxence Bocquet (75' Daniel Krejcik), Tomoyuki Hara, Alan Granger - Sergi Canos (c), Ben Williams (67' Tsutomu Miura), Daniel Dąbrowski, Bruno Morais - Barry Molesley, Mateusz Czerwiec (51' Gareth Pease) 29.04.2028, Premier League (36/38) Ewood Park, Blackburn: 28 323 widzów [11] Blackburn Rovers 1-4 Leeds United [1] 1-0 Cesar Gomez 34' 1-1 Sergi Canos 37' 1-2 Gareth Pease 60' 1-3 Gareth Pease 66' 1-4 Gareth Pease 82' MVP: Gareth Pease - Leeds, NL - 9.4, 3 gole 4 sezony! Tyle zajęło mojemu klubowi zdobycie mistrza kraju! Do czterech mistrzostw Polski i mistrzostwa Hiszpanii dołączam triumf w najlepsze lidze na świecie. W Leeds pozostają wiec dwa cele do zrealizowane: Liga Mistrzów i Klubowe Mistrzostwa Świata. Ktoś pamięta, że otarłem się o zwolnienie? 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucifer Morningstar Napisano 15 Marca 2019 Udostępnij Napisano 15 Marca 2019 Gratulacje :). Świetna robota i co najważniejsze w krótkim czasie. Nie, ważniejsze jest to, że udało się zwycieżyc pomimo posiadania Hary w składzie ;). Cytuj Odnośnik do komentarza
Makk Napisano 15 Marca 2019 Udostępnij Napisano 15 Marca 2019 Teraz już nikt nie pamięta, że kiedyś była taka szybka łamaga o imieniu Gareth (nazwisko Bale), tylko każdy zapamięta tego Garetha P. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 15 Marca 2019 Udostępnij Napisano 15 Marca 2019 Hara, Hara stawiasz browara !!! Cytuj Odnośnik do komentarza
z0nk Napisano 16 Marca 2019 Autor Udostępnij Napisano 16 Marca 2019 Kwiecień 2028 TABELA LIGOWA Puchar Anglii: porażka w półfinale 0-4 z Arsenal Londyn Capital One Cup: porażka w finale 1-2 z Manchester City Liga Mistrzów: półfinał, vs Chelsea Londyn Pomijając porażkę w Pucharze Anglii to świetny miesiąc. No i jesteśmy mistrzem! Najlepszy strzelec: Barry Molesley (48) Najwięcej asyst: Carl Young (27) Najwyższa ocena: Carl Young (8,00) Bilans Leeds: 6-2-1, 20-7 Mistrzostwa Europy 2028: początek 12.06 Bilans Polski: 0-0-0, 0-0 Ranking FIFA: 12. (-4) FIFA: 1. (+1) Kolumbia [1 482], 2. (+1) Holandia [1 410], 3. (+1) Francja [1 386], ... 12. (-4) Polska [1 146] Inne ligi: Hiszpania: R. Madryt (84), FC Barcelona (83), Atletico (72) Polska: Lech Pń (47), Hutnik Kraków (45), Lechia (42) Francja: PSG (86), AS Monaco (78), OM (73) Niemcy: Leverkusen (67), Bayern (64), Schalke (64) Włochy: Juventus (78), AC Milan (77), Napoli (73) Portugalia: SLB (90), FCP (81), Sporting (80) Rosja: Zenit (64), Spartak Moskwa (56), CSKA Moskwa (51) Holandia: Feyenoord (72), Ajax (67), FC Twente (66) Championship: Derby (89), Liverpool (85), Brentford (82) Cytuj Odnośnik do komentarza
Lucifer Morningstar Napisano 16 Marca 2019 Udostępnij Napisano 16 Marca 2019 Lech nadal utrzymuje przewagę, robi się ciekawie Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.