Skocz do zawartości

Liczy się Calcio


yaneck1

Rekomendowane odpowiedzi

Początek stycznia na świecie to moment przyznawania nagród piłkarzom. Złotą piłkę za rok 2015 otrzymał Leo Messi, wyprzedzając dużą liczbą głosów Arjena Robbena oraz Juana Matę. Jeśli chodzi o nagrodę Piłkarza Roku na Świecie kolejność była identyczna. Zdążyłem już pogratulować Paulowi Pogbie, gdyż został on najlepszym piłkarzem Francji. Wyprzedził w głosowaniu Oliviera Giroud i Karima Benzemę. 4 stycznia rozpoczęło się okienko transferowe. Złożyliśmy ofertę za Domenico Berardiego w wysokości 18 mln € czyli tyle ile wynosi jego klauzula odkupu z Sassuolo. Pierwszy mecz w nowym roku wydawał się być łatwym sprawdzianem. Przyjechał do nas beniaminek Frosinone, który mimo prognozy mediów, które sugerowały ich spadek do Serie B, zajmuje bezpieczną lokatę w środku stawki i ma w swoich szeregach trzeciego snajpera ligi - Dionisiego.

 

Neto, Alex Sandro, Barzagli, Rugani, Lichtsteiner - Hernanes, Khedira (73' Sturaro) - Pogba (46' Marchisio) - Dybala, Cuadrado - Morata

 

Początek meczu dla Juve. Obejmujemy prowadzenie w 14' minucie gry. Hernanes odgrywa do Samiego Khediry, który uderza z powietrza, z ok. 30 metrów w samo okienko bramki zespołu Canarini. Co za gol!?! 4 minuty później jest już 2-0. Dalekie dośrodkowanie Cuadrado mija Bardiego i trafia na głowę Moraty, który pewnie wykańcza akcję. W 22' minucie meczu kolejne grzmoty trafiły w zespół przyjezdny, prowadziliśmy już trzema golami. Strzał z dystansu Khediry odbił przed siebie Francesco Bardi, ale przy dobitce Alvaro Moraty nie miał najmniejszych szans na udaną interwencję. W przerwie meczu, który wydawał się być wygrany postanowiłem dać odpocząć Paulowi Pogbie i dlatego wszedł za niego Marchisio. Na początku drugiej połowy wreszcie szanse ma Frosinone, jednak strzał Dionisiego w 100%-owej sytuacji szybuje wysoko nad bramką. Niewykorzystane okazje lubią się mścić. I tym razem to powiedzenie znalazło swój wyraz. Na 4-0 po dośrodkowaniu Dybali trafił Morata zaliczając tym samym hat-trick. W 52' minucie sytuacji sam na sam z Neto nie wykorzystał Carlini. 10 minut przed ostatnim gwizdkiem arbitra, Alvaro Morata zdobywa swoją czwartą bramkę w meczu! Dośrodkowanie Dybali nad obrońcami Canarini, zgranie Cuadrado do tyłu i pewna egzekucja Moraty. Wynik nie uległ już zmianie i po raz drugi w sezonie wygrywamy 5-0. Bohaterem meczu wychowanek Realu Madryt Alvaro Morata, który chyba wreszcie zaczął grać na miarę swoich umiejętności. W sumie aż pięciu graczy Bianconeri zaliczyło notę równą 9,00 lub wyższą w tym spotkaniu.

6 styczeń 2016

Juventus Stadium, Turyn (ITA)

Frekwencja: 38 530

 

Serie A, kolejka 18/38

[1.] Juventus Turyn 5-0 Frosinone [9.]

14' Khedira, 18', 22', 49', 80' Morata

 

Gracz meczu: Alvaro Morata (9,80)

Odnośnik do komentarza

Wystawiony przeze mnie na sprzedaż Martin Caceres znalazł nowego pracodawcę, którym został zespół Tottenhamu. Do klubowej kasy z racji tego transferu wpłynęło 11 mln €, a po wypełnieniu dodatkowych klauzul klub może zarobić łącznie na Urugwajczyku 15 mln. Do klubu w końcu zawitał Domenico Berardi. Skorzystaliśmy z prawa odkupu. Nowy zawodnik dostał u nas nieziemski numer z którym w swojej sportowej karierze nie rozstawał się Michael Jordan - 23. Kupno Włocha było pierwszym transferem do klubu za mojej kadencji, a teraz postanowiłem się przyjrzeć na rynku jakimś solidnym, doświadczonym defensorom, gdyż w przypadku gry na trzech obrońców odpadnie nam niedługo leciwy Andrea Barzagli. Następny mecz ligowy graliśmy na wyjeździe z Sassuolo.

 

Buffon - Asamoah, Chiellini, Bonucci, Lichtsteiner - Marchisio, Khedira - Pogba - Dybala, Cuadrado (80' Berardi) - Morata (68' Mandzukic)

 

Początek spotkania należał do gospodarzy. Pierwszą okazję zmarnował Sansone. Jego strzał poleciał obok prawego słupka bramki Buffona. Sassuolo obejmuje prowadzenie w 30' minucie za sprawą Defrela, ktory otrzymał piłkę w pole karne od Missiroliego, okiwał naszego golkipera i strzelił do pustej bramki. Jedyna okazja w pierwszej połowie dla Juve to uderzenie Claudio Marchisio po ziemi z 30. metrów które sparował na rzut rożny Andrea Consigli. Mimo niekorzystnego wyniku nie zmieniłem żadnego piłkarza na drugą połowę, postarałem się umotywować zawodników, którzy byli na placu gry od pierwszej minuty. W 50' minucie Marchisio odgrywa w pole karne do Moraty jednak strzał Hiszpana zblokował Antei. 17 minut później Paul Pogba jest faulowany przez Sime Vrsaljko, który opuszcza boisko za otrzymanie drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki. Faul Chorwata był typowo taktyczny, którego celem było uniknięcie groźnego kontrataku ze strony Bianconerich. Minutę po tym zdarzeniu na murawie pojawia się Mandzukic, który domagał się ode mnie gry, ale ani on, ani wprowadzony w 80' minucie Domenico Berardi w swoim debiucie, nie zdołali uratować nas przed pierwszą porażką w lidze w sezonie 2015/2016. Przegrywamy z Sassuolo 0-1, a ja zbieram gromy od kibiców za zbyt ofensywne ustawienie zespołu i zlekceważenie rywala.

10 styczeń 2016

Mapei Stadium, Reggio Emilia (ITA)

Frekwencja: 20 962

 

Serie A, kolejka 19/38

[6.] Sassuolo 1-0 Juventus Turyn [1.]

30' Defrel, 67' Vrsaljko CzK

 

Gracz meczu: Simone Missiroli (8,00)

Odnośnik do komentarza

Tak z ręką na sercu- to wyniki jakoś nie powalają ;)

wiem wiem, ciągle szukam jakiejś recepty, wiesz Serie A jest z góry zarezerwowane dla mnie, dlatego mogę trochę eksperymentować, okaże się na jakim jesteśmy poziomie w meczu LM z Chelsea

Odnośnik do komentarza

Dwa kolejne mecze to spotkania z AC Fiorentiną w lidze i Pucharze Włoch. Viola rozczarowuje w tym sezonie zajmując dopiero 14. miejsce w tabeli ligi włoskiej i tym samym na włosku (niezamierzona gra słów) wisi posada menedżera w tym klubie Portugalczyka Paulo Sousy. Przed spotkaniem umieściłem ogłoszenie, że poszukuję trenera pierwszego zespołu i trenera siłowego. Na obydwa ogłoszenia odpowiedziało łącznie 22 fachowców, z których wybrałem dwóch (jednego od kondycji, drugiego od strzałów) i sztab trenerski jak na nasze standardy, na tę chwilę wygląda bardzo dobrze. Zrezygnowałem też z usług kilku fizjoterapeutów i skautów, którzy mieli za duże pensje. Czas na pierwszy z dwóch wyjazdowych meczów z naszym historycznym rywalem.

 

Buffon - Alex Sandro, Chiellini, Bonucci, Lichtsteiner, - Pereyra (46' Pogba), Khedira - Marchisio - Dybala, Berardi - Mandzukic (67' Morata)

 

Po przetrwaniu naporu ze strony gospodarzy (próbowali m in. Babacar i Tino Costa) bramkę dla naszego zespołu w 22' minucie zdobywa Paulo Dybala. Gol zdobyty strzałem przy krótkim słupku, po ziemi. Asystę w tym przypadku zaliczył Alex Sandro który zgrał piłkę głową do strzelca bramki. Jednobramkowe prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej odsłony. Obydwa zespoły miały niewiele okazji. W drugiej połowie w naszych szeregach pojawił się Paul Pogba. W 53' minucie meczu Berardi zagrywa piłkę do Mandzukica, który staje sam na sam na przeciwko Sepe, jednak bramkarz Violi stanął na wysokości zadania w pojedynku z SuperMario, który uderzył w sam środek bramki. 5 minut później doskonałe dośrodkowanie z rzutu wolnego z głębi pola Tino Costy (Portugalczyk jest doskonałym egzekutorem stałych fragmentów gry), piłka dociera do Valero, który z 5-ciu metrów trafia w Buffona. Po tej akcji Stara Dama zaatakowała groźniej. Kolejna akcja sam na sam, tym razem Claudio Marchisio i Sepe wybija piłkę na rzut rożny. Bianconeri stwarzają sobie co raz to nowe okazje jednak do końca meczu utrzymuje się wynik 0-1. Nasz zespół oddał 30 strzałów przy 12 próbach Fiorentiny co jak na mecz wyjazdowy jest wynikiem dobrym. Graczem meczu zostaje bramkarz Violi Luigi Sepe, który uchronił swój zespół przed kompromitacją.

17 styczeń 2016

Stadio Artemio Franchi, Florencja (ITA)

Frekwencja: 39 682

 

Serie A, kolejka 20/38

[14.] AC Fiorentina 0-1 Juventus Turyn [1.]

22' Dybala

 

Gracz meczu: Luigi Sepe (9,20)

Odnośnik do komentarza

W kolejnym przewidzianym na ten tydzień spotkaniu z Fiorentiną, zespół gospodarzy poprowadzi Matteo Cioffi, gdyż po porażce w pierwszej potyczce ze Starą Damą, prezes Violi zwolnił Paulo Sousę. W ostatnim czasie pojawiło się duże zainteresowanie naszymi zawodnikami jednak nie wpłynęły jeszcze żadne konkretne oferty. Zainteresowanie usługami Alvaro Moraty przejawiają dwa zespoły z Londynu - Arsenal i Chelsea, Paris Saint-Germain poluje na Claudio Marchisio, a Stephanem Lichtsteinerem interesuje się Manchester United. W kolejnym meczu z Fiołkami interesowało nas tylko zwycięstwo i awans do półfinału Pucharu Włoch za wszelką cenę.

 

Buffon - Alex Sandro, Chiellini, Bonucci, Lichtsteiner - Marchisio, Khedira - Pogba (72' Hernanes) - Asamoah (59' Morata), Berardi (83' Pereyra) - Dybala

 

Już w 8' minucie Juve obejmuje prowadzenie po fajnym uderzeniu Dybali. Argentyńczyk wykonał rzut wolny z 40. metra, jego strzał wybił przed pole karne Bernardeschi, gdzie już dobiegł Argentyńczyk i uderzył z pierwszej piłki w samo okienko bramki Sepe. 12 minut później Paul Pogba zagrywa do Berardiego, a ten strzałem z granicy pola karnego trafia w słupek. W 24' minucie świetna klepka na prawej stronie Pogby i Lichtsteinera, i w dogodnej sytuacji Francuz zdobywa gola strzałem w długi róg o dużej mocy. W pierwszej połowie Viola nie zaatakowała nawet raz, a my prowadziliśmy grę i zasłużenie wygrywaliśmy dwoma bramkami. W 54' minucie Buffon efektownie, w locie wyłapuje uderzenie głową Babacara. 20 minut przed końcem spotkania Bonucci wybija piłkę z linii bramkowej po strzale wprowadzonego Mauro Zarate. Kilka chwil później doskonałą okazję marnuje nasz dżoker - Morata. Znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Fiorentiny, ale Sepe sparował jego strzał na korner. W 90' minucie ten sam - Morata, dobija własny strzał trafiając w słupek. Mecz kończy się incydentem, po którym drugą żółtą kartkę obejrzał Benalouane i zszedł z placu gry praktycznie z gwizdkiem arbitra oznajmiającym koniec spotkania. Nowa taktyka zaczyna się sprawdzać, dobre wyniki wyjazdowe zwiastują lepsze widowiska z udziałem naszego zespołu w dalszej części sezonu.

20 styczeń 2016

Stadio Artemio Franchi, Florencja (ITA)

Frekwencja: 37 718

 

Puchar Włoch 1/4, mecz 1/1

[1a] AC Fiorentina 0-2 Juventus Turyn [1A]

90" Benalouane CzK - 8' Dybala, 24' Pogba

 

Gracz meczu: Federico Bernadeschi (8,60)


Wciąż nie przestaje mnie zadziwiać liczba czerwonych kartek, jaką łapią Twoi rywale :> To zwycięstwo z Fiorentiną, to dobry prognostyk i odbudowanie się po dość zaskakującej porażce z niżej notowanym Sassuolo.

masz racje, szczerze mówiąc to te czerwone kartki nie raz nas ratowały, zawsze jak zaczynam karierę z Juve to muszę ich rozkręcać na początku, co do Sassuolo to uważaj na nich grając swoją karierę bo to utalentowany zespół budowany z Włochów, jak juve czy milan albo inter nie podkupi jakiegoś młodego talentu to Sassuolo jest czwarte w kolejce, maja dobry system sprowadzania graczy

Odnośnik do komentarza

Nie lubię spotkań z zespołami walczącymi o utrzymanie, ale takie właśnie przyszło nam grać. Przyjeżdża do nas zespół beniaminka Carpi, aktualnie w tabeli Serie A na 17. miejscu. Liczyłem na łatwe spotkanie dlatego zastosowałem ofensywna taktykę, która od początku sezonu przynosiła nam wiele punktów na Juventus Stadium. O grę zaczął dopominać się Simone Zaza, ale w rozmowie z Włochem powiedziałem mu, że w dobrej formie jest Dybala i musi czekać na jego potknięcie. Simone zaakceptował ten fakt i mogliśmy grać mecz z outsiderami.

 

Buffon - Alex Sandro, Rugani, Bonucci, Lichtsteiner - Asamoah, Machisio, Khedira (46' Pogba), Cuadrado - Mandzukic (46' Morata), Dybala (80' Zaza)

 

Żaden z kibiców na Juventus Stadium, włącznie z sympatykami gości, nie spodziewał się takiego początku spotkania. W 20' minucie Lasagna po przejściu dryblingiem Ruganiego, który grał w tym meczu wyjątkowo niepewnie, stanął sam na sam z Buffonem, który wybronił jego strzał. Chwilę później w podobnej sytuacji już się nie pomylił i po podaniu od Simone Verdiego zdobył gola na 1-0. W pierwszej połowie mieliśmy tylko jedną szansę na wyrównanie, ale po dośrodkowaniu od Kwadwo Asamoaha z lewej flanki, piłka zagrana głową przez Mandzukica przeleciała obok bramki. W przerwie musiałem reagować bo Carpi zmieniło ustawienie na bardziej defensywne. Jakoś przez ten mur trzeba było się przebić. Posłałem na plac gry Paula Pogbę i Alvaro Moratę. Z boiska zeszli Khedira i Mandzukic. Najlepszą szansę dla Juve w drugiej odsłonie zmarnował antybohater pierwszej, mianowicie - Daniele Rugani. Jego strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dybali trafił w boczną siatkę. 10' minut przed końcem meczu szansę zmarnował też Morata. Kiedy wychodził sam na sam z Simone Colombim, przymierzył się do strzału, który w ostatniej chwili zblokował inny Simone z zespołu gości - Romagnoli. Zawodnik ten został wybrany zawodnikiem spotkania, gdyż nie była to jego jedyna udana interwencja w meczu, dobrze organizował też grę swojej formacji. Koniec meczu i wynik 0-1, o którym musimy jak najszybciej zapomnieć, gdyż była to nasza pierwsza porażka na Juventus Stadium w tym sezonie. Na szczęście na mecz przybyło stosunkowo mało kibiców i wciąż mamy bezpieczną przewagę w lidze nad Torino i Napoli, które wskoczyło na 3. miejsce przed Romę.

24 styczeń 2016

Juventus Stadium, Turyn (ITA)

Frekwencja: 35 106

 

Serie A, kolejka 21/38

[1.] Juventus Turyn 0-1 Carpi [17.]

27' Lasagna

 

Gracz meczu: Simone Romagnoli (8,20)

Odnośnik do komentarza

Po meczu z Carpi zwołałem zebranie zespołu, w którym ochrzaniłem graczy za ostatnie spotkania. Odzew był pozytywny, z tłumu piłkarzy udzielał się Paul Pogba zagrzewający zawodników do walki w dalszej części sezonu. Po spotkaniu pochwaliłem Francuza za tchnięcie wiary w zespół. Kolejny mecz graliśmy na wyjeździe z Genoą, z ktorą w pierwszej rundzie wygraliśmy na Juventus Stadium 3-0.

 

Buffon - Alex Sandro (46' Evra), Barzagli, Bonucci, Lichtsteiner - Marchisio, Khedira - Pereyra - Asamoah (69' Dybala), Cuadrado - Morata (74' Zaza)

 

Pierwszą groźną okazję w meczu stworzyli gospodarze. W 12' minucie Pavoletti doszedł do prostopadłego podania od Suso, wyprzedzając Barzagliego, ale przegrał pojedynek z Buffonem, który wybił futbolówkę na korner. 19 minut później Juve obejmuje prowadzenie. Najlepiej w gąszczu pod bramką Genoi reaguje Asamoah, odgrywa piłkę głową do Moraty, a ten także głową pokonuje Perina strzałem w długi róg. W 35' minucie padła bramka wyrównująca. Cerci egzekwuje rzut wolny z prawej strony boiska, piłka mija zaskoczonego i zasłoniętego Buffona i do pustej bramki pakuje ją Ezequiel Munoz. 6 minut później gospodarze wychodzą na prowadzenie po rajdzie prawą flanką Gino Peruzziego i odegraniu do Pavolettiego, który dopełnia formalności. Mecz w pierwszej połowie nam się nie ułożył, postanowiłem w drugiej odsłonie dać szansę Patrickowi Evrze, który może sobie lepiej radzić z prawą stroną Genoi, która w tym meczu była mocna i Alex Sandro nie dawał sobie rady. Na samym początku drugiej połowy, przesunięty przeze mnie trochę wyżej Marchisio kilka razy próbował z dystansu. Jego najgroźniejsze uderzenie trafiło w słupek braki Perina. Chwila zastoju w grze i w 85' minucie strzał Marchese trafił w poprzeczkę i wyszedł w pole gry. Przegrywamy z Genoą 1-2, druga porażka z rzędu w lidze staje się faktem, po raz kolejny popełniłem błąd ustawiając zespół zbyt ryzykancko na trudny terenie. Graczem meczu zostaje Munoz.

30 styczeń 2016

Stadio Luigi Ferraris, Genua (ITA)

Frekwencja: 31 447

 

Serie A, kolejka 22/38

[9.] Genoa 2-1 Juventus Turyn [1.]

35' Munoz, 41' Pavoletti - 31' Morata

 

Gracz meczu: Ezequiel Munoz (7,80)

Odnośnik do komentarza

Kolejny mecz ligowy z podbudowanym swoim ostatnim efektownym zwycięstwem 5-1 nad Chievo, zespołem Lazio Rzym zapowiadał się na bardzo nerwowy. Termin meczu zbiegł się z końcem zimowego okienka transferowego w Europie, w którym szalały kluby angielskie. Za 42,5 mln € do Manchesteru United przybył Javi Martinez, a za ok. 20 mln do Arsenalu dołączył Juan Bernat. Były to najatrakcyjniejsze tranzakcje w okresie styczeń/luty 2016. Do meczu z Bianccelesti przystąpiliśmy w mocnym składzie, jednak bez zawieszonych za żółte kartki Stephana Lichtsteinera i Samiego Khediry. Przed samym meczem ostrzeżenie o możliwym wystawieniu na listę transferową otrzymał Kwadwo Asamoah, który wciąż obija się na treningach.

 

Buffon - Alex Sandro, Chiellini, Bonucci, Barzagli (82' Padoin) - Pogba, Marchisio - Hernanes (46' Sturaro) - Asamoah, Cuadrado (82' Berardi) - Dybala

 

Frontalny atak od początku meczu przypuścili gospodarze z Juventus Stadium. Kwadrans po rozpoczęciu meczu dośrodkowanie Dybali z rzutu rożnego na krotki słupek, na bramkę mógł zamienić Giorgio Chiellini jednak jego strzał powędrował minimalnie nad bramką. W 21' minucie wychodzimy na prowadzenie. Juan Cuadrado z woleja, z ok. 7 metrów wykorzystuje precyzyjne zagranie górą od Pogby. 10' minut póxniej ten sam Kolumbijczyk zdobywa gola, którego sędzia nie uznał dopatrując się wątpliwego bądź co bądź spalonego. W 45' minucie gry sytuację dla Lazio miał Djordjevic, wypuszczony podaniem od Candrevy z prawie zerowego kąta trafił jednak w boczną siatkę. W drugiej odsłonie gry na boisku pojawił się zawodnik, na którego z powodu młodego wieku stawiam rzadko, mianowicie Stefano Sturaro. Zmienił on niewidocznego Hernanesa. W 60' minucie Paul Pogba dalekim zagraniem za plecy obrońców uruchamia Paula Dybalę, jednak strzał Argentyńczyka na korner paruje Marchetti. Biancocelesti mieli jeszcze dwie okazje po strzałach z dystansu, jednak uderzenia Candrevy i Felipe Andersona obronił Gianluigi Buffon. 5' minut przed ostatnim gwizdkiem, druga bramka dla Juve strzelona z pozycji spalonej. Tym razem spalony był wyraźny a strzelcem nieuznanej bramki - Dybala. Po dwóch kolejnych porażka w końcu sukces, zwycięstwo z rozpędzonym rywalem na własnym boisku, a graczem meczu po raz kolejny Paul Pogba - architekt zwycięskiej bramki dla gospodarzy.

3 luty 2016

Juventus Stadium, Turyn (ITA)

Frekwencja: 35 974

 

Serie A, kolejka 23/38

[1.] Juventus Turyn 1-0 Lazio Rzym [5.]

21' Cuadrado

 

Gracz meczu: Paul Pogba (8,10)

 

Transfery styczeń/luty 2016:

Juventus - transfery w zimowym okienku 2016

Europa - transfery styczeń 2016

Europa - transfery luty 2016

 

Sytuacje w ligach europejskich (półmetek):

Serie A (ITA)

Serie B (ITA)

Premier League (ENG)

Bundesliga (GER)

Primeira Liga (POR)

Ligue 1 (FRA)

Premier Liga (RUS)

Super lig (TUR)

Eredivisie (NED)

Ekstraklasa (POL)

Odnośnik do komentarza

Po zwolnieniu kilku członków sztabu nasz budżet znacząco się podreperował i z tego powodu prezes Andrea Agnelli postanowił zwiększyć budżet transferowy drużyny do 32,5 mln €, a po redukcji budżetu na pensje możemy wydać nawet 37 mln na transfer. W kręgu zainteresowań znajdują się środkowy obrońca Atletico Madryt Diego Godin, bramkarz AC Milanu Giannluigi Donnarumma czy też inny golkiper - Predrag Rajkovic z Maccabi Tel Awiw. Jeszcze przed rozpoczęciem kolejnego okna chcielibyśmy sfinalizować transfer jednego z tych graczy. W następnej kolejce ligowej czekała nas potyczka z Chievo Weroną, którą w pierwszej rundzie ograliśmy 3-2.

 

Buffon - Chiellini, Bonucci, Barzagli - Alex Sandro (46' Khedira), Marchisio, Lichtsteiner - Asamoah (90+' Evra), Pogba - Mandzukic (83' Morata), Dybala

 

Początek meczu należy to Bianconerich. Już w 16' minucie gry obejmujemy prowadzenie za sprawą uderzenia z 7. metrów Dybali, który został idealnie obsłużony krótkim podaniem przez Mandzukica. Bizzarri był bez szans w tej sytuacji. Po naszym golu Chievo zaczęło przejmować inicjatywę, jednak prawdziwą okazję zespół z Werony miał dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy i jej nie zmarnował. Dośrodkowanie Gobbiego z prawej strony pewnie wykorzystał Sergio Pellissier, strzałem głową nad rękoma stojącego Buffona. Na drugą połowę postanowiłem przesunąć Marchisio do przodu, Asamoah powędrował na lewą stronę, a Alex Sandro zszedł boiska na rzecz Samiego Khediry. W 58' minucie Stephan Lichtsteiner dośrodkowuje z prawej strony, piłkę odbija Bizzarri i spada ona na nogę Paula Pogby, który strzela z pierwszej piłki. Niestety piłka mija lewy słupek, ale gdyby to weszło, mielibyśmy pięknego gola. W 84' minucie zadajemy decydujący cios. Dybala dośrodkowuje z rożnego, piłka trafia do Moraty, który kiwa się przed polem karnym, odgrywa futbolówkę w gąszcz zawodników rywali, dopada do niej Lichtsteiner i Szwajcar pieczętuje nasze zwycięstwo strzałem w długi róg. Mecz kończy się wynikiem 1-2 i w końcu gra zespołu mogła się podobać, jak po przedostatnim spotkaniu kibice nazwali nas bandą mięczaków tak teraz musieli zweryfikować swój pogląd.

 

6 luty 2016

Stadio Marcantonio Bentegodi, Werona (ITA)

Frekwencja: 19 034

 

Serie A, kolejka 24/38

[12.] Chievo Werona 1-2 Juventus Turyn [1.]

45+1' Pellissier - 16' Dybala, 84' Lichtsteiner

 

Gracz meczu: Stephan Lichtsteiner (8,20)

Odnośnik do komentarza

Beniaminek z Carpi nie wyróżnia się w lidze, ale w Pucharze Włoch doszedł już do półfinału, w którym zmierzy się z naszym zespołem. Rewelacja pucharu zdołała już nam napsuć krwi w tym sezonie, wygrywając na Juventus Stadium 1-0 całkiem nie dawno. Była to nasza jedyna porażka na własnym stadionie w całym sezonie. Teraz na mecz w pucharze nie zamierzaliśmy lekceważyć rywala, musieliśmy wygrać mecz i przypieczętować wyższość na wyjeździe co było jak najbardziej w zasięgu rozkręcającej się Starej Damy

 

Neto - Alex Sandro, Chiellini, Bonucci, Barzagli (85' Padoin) - Marchisio (46' Pereyra), Khedira - Pogba - Asamoah, Berardi (90' Cuadrado) - Morata

 

Znowu dobra pierwsza połowa w naszym wykonaniu. Szarża na prawej flance Domenico Berardiego przynosi nam gola w 13' minucie. Włoch dośrodkowuje piłkę do zamykającego akcję z lewej strony Kwadwo Asamoaha i Ghanijczyk pewnym strzałem pod poprzeczkę zapewnia nam jednobramkową zaliczkę. W 31' minucie doskonałą wizją wykazuje się Paul Pogba, zagrywając w uliczkę do Alvaro Moraty, jednak strzał Hiszpana w czystej sytuacji blokuje Suagher. Dwie minuty później mamy już 2-0. Domenico Berardi wrzuca piłkę z wolnego do Asamoaha, ten dośrodkowuje z lewej strony, do piłki dopada Morata i strzela gola głową z dużą siłą. Goście nie mieli dużo do powiedzenia w pierwszej połowie, co w drugiej się nie zmieniło. Ewidentnie Carpi przyjechało się bronić. W drugiej połowie na placu gry pojawia się Roberto Pereyra, który zamienia Claudio Marchisio i to on jest kreatorem głównej akcji tej odsłony. Szkoda... ale gola nie było. W 61' minucie Argentyńczyk kapitalnie zagrywa piłkę z własnej połowy w kierunku Moraty, który wyprzedza defensorów Carpi, ale w sytuacji 1 na 1 strzela wprost w Colombiego. W ostatnim kwadransie dwie szanse miał Lasagna, ale jego strzały z dystansu nie miały tyle mocy, aby zaskoczyć broniącego w zastępstwie Buffona - Neto. Mecz kończy się naszą wygraną 2-0. Wynik na pewno dobry, ale mógł być jeszcze wyższy. Osiągnięty dziś rezultat zmusi nas do gry na pełny gwizdek w meczu rewanżowym, a co cieszy to duży wkład w zwycięstwo nowego gracza - Domenico Berardiego.

9 luty 2016

Juventus Stadium, Turyn (ITA)

Frekwencja: 39 624

 

Puchar Włoch Półfinał, mecz 1/2

[1A] Juventus Turyn 2-0 Carpi [1A]

13' Asamoah, 33' Morata

 

Gracz meczu: Kwadwo Asamoah (8,70)

Odnośnik do komentarza

Tuż przed ważnym dla nas meczem w 1/8 finału ligi Mistrzów z Chelsea Londyn na Juventus Stadium przyjechała drużyna Udinese Calcio. Zespół tak jak nasz, nazywany Bianconeri, gdyż ma biało-czarne barwy bije się w tym sezonie o utrzymanie w Serie A zajmując na tę chwilę 15. miejsce w tabeli. Na szpicy Udine gra wciąż Antonio di Natale, były król strzelców i jedna z legend ligi włoskiej.

 

Buffon - Alex Sandro, Chiellini, Bonucci, Lichtsteiner - Marchisio, Khedira - Pogba - Asamoah (84' Dybala), Berardi (69' Cuadrado) - Zaza (46' Morata)

 

Ostatnio nasz zespół strzela dużo bramek na początku spotkania. Nie inaczej było tym razem. W 9' minucie Kwadwo Asamoah uderza z dystansu, Karnezis wybija piłkę przed pole karne, dopada do niej Paul Pogba i strzałem z pierwszej piłki w samo okienko pokonuje bramkarza Udine. Kolejna okazja dla Starej Damy miała miejsce 15 minut później. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z prawej strony Domenico Berardiego, najwyżej w polu karnym wyskakuje Leonardo Bonucci jednak jego uderzenie trafia w boczną siatkę. W pierwszej połowie Juve zneutralizowało całkowicie poczynania ofensywne gości czego efektem był jeden tylko strzał z dystansu Widmera, obroniony przez Gianluigiego Buffona. Na początku drugiej połowy Alvaro Morata zmienił niewidocznego w meczu Simone Zazę. 10 minut po wejściu na boisko po zagraniu od Marchisio, Morata uderzył ze skraju pola bramkowego Udine przewrotką minimalnie nad poprzeczką. Mielibyśmy już drugiego pięknego gola w meczu. Pod koniec meczu na nasze nieszczęście Udinese wyrównuje. Dośrodkowanie z rzutu wolnego z prawego sektora boiska Widmera, strzał di Natale obroniony jeszcze przez naszego golkipera, który był jednak bez szans przy dobitce Armero z ostrego kąta. 13 luty pechowy dla graczy z Turynu. Mecz kończy się remisem 1-1, a piłkarze Starej Damy byli już chyba myślami przy bardzo prestiżowej potyczce z Chelsea Londyn W Lidze Mistrzów.

13 luty 2016

Juventus Stadium, Turyn (ITA)

Frekwencja: 38 612

 

Serie A, kolejka 25/38

[1.] Juventus Turyn 1-1 Udinese [15.]

9' Pogba - 84' Armero

 

Gracz meczu: Paul Pogba (8,60)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...