Skocz do zawartości

Kurnikowe Kroniki, edycja kolejna


Fenomen

Rekomendowane odpowiedzi

Styczeń 2016

 

Transfery do klubu:

Alex Samizadeh (IRN, 17, S C) <= Bolton, 600 tys.

Willem Tomlinson (ANG, 17, M RC) <= Blackburn, 1,5 mln

Ryan Nyambe (ANG, 17, D RC) <= Blackburn, 2,5 mln

Demarai Gray (ANG, 19, 3u21-A / 1G, AM RL) <= Birmingham, 7 mln

 

Tranfery z klubu:

Nacer Chadli => PSG, 17,5 mln

Kieran Trippier => Norwich, 4,3 mln

 

Wypożyczenia z klubu:

Demarai Gray => Bournemouth

Clinton N’Je => Granada

 

Premiership:

21/38, 01.01.2016, [4] Tottenham – [7] Crystal Palace, 2:2 (Kane x2)

22/38, 16.01.2016, [4] Tottenham – [15] Aston Villa, 0:1

23/38, 23.01.2016, [16] Sunderland – [5] Tottenham, 0:0

 

FA Cup:

3 runda, 09.01.2016, Tottenham – Cambridge, 5:0 (Rolan, Townsend x2, Fazio, Villalba)

4 runda, 30.01.2016, Tottenham – Newcastle, 2:2 (Rolan, Villalba)

 

Nowy rok przywitaliśmy już z nowymi kolegami w zespole. Trzech z nich nie ma co prawda większych szans, aby w najbliższym sezonie choćby powąchać pierwszoligowej murawy, ale taki Gray jest ciekawym graczem. On akurat będzie nabierał doświadczenia na pierwszoligowych boiskach, ale nie grając dla Tottenhamu, a przywdziewając koszulkę Bournemouth, gdzie został wypożyczony.

 

Tymczasem z klubu pożegnaliśmy Chadliego, za którego niespodziewanie wpłyneła całkiem sensowna oferta z Paryża i nawet jakoś specjalnie długo się nie zastanawiałem nad jej zaakceptowaniem. Zwłaszcza, że Nacer i tak nie był graczem pierwszego wyboru. Podobnie pożegnaliśmy się z Trippierem, bo na prawej flance i tak był on dopiero wyborem numer trzy za Dierem i Walkerem, a poza tym na wypożyczeniu w Sunderlandzie cały czas jest Yedin.

 

O rozgrywkach ligowych najlepiej nic bym nie pisał, bo znów dopadł nas kryzys, który trwal przez cały miesiąc i oznaczał dla nas zdobycie zaledwie dwóch punktów w trzech kolejnych spotkaniach. Gdybyśmy jeszcze grali z jakimiś czołowymi ekipami, to bym zrozumiał, ale porażki u siebie z Aston Villą, czy remisu z Sunderlandem trudno jest racjonalnie wytłumaczyć. Co ciekawe, z tymi samymi ekipami traciliśmy punkty w takim samym stosunku na początku sezonu.

 

Przynajmniej rozgrywki Pucharu Anglii rozpoczęliśmy nienajgorzej, klepiąc najpierw Cambridge, a potem ratując remis w meczu z Newcastle, co oznacza, że w lutym zagramy mecz powtórkowy tej fazy.

Odnośnik do komentarza

Luty 2016:

 

Wypożyczenia z klubu:

Grant Ward => Burnley

 

Premiership:

24/38, 02.02.2016, [5] Tottenham – [9] Liverpool, 2:1 (Son, Leiva [og])

25/38, 06.02.2016, [1] Chelsea – [4] Tottenham, 3:2 (Son, Kane)

26/38, 13.02.2016, [4] Tottenham – [19] Leicester, 4:0 (Lamela, Son x3)

 

FA Cup:

4 runda, powtórka, 10.02.2016, Newcastle – Tottenham, 3:0

 

Liga Europy:

1/16, 18.02.2016, Besiktas – Tottenham, 4:1 (Davies)

1/16, 25.09.2016, Tottenham – Besiktas, 2:1 (Rolan, Son)

 

I podobnie jak miało to miejsce na jesieni, znów mecz z Liverpoolem okazał się przełomowy. Zwycięstwo w nim, wywalczone w dramatycznych okolicznościach (samobójczy gol Leivy w doliczonym czasie gry) pozwolił nam odbudować morale i choć potem pechowo przegraliśmy z Chelsea na wyjeździe, to w następnym meczu już bardzo wysoko ograliśmy Leicester i chyba na dobre znów powróciliśmy do seryjnego wygrywania.

 

Szkoda tylko, że tak dobrze nie było na innych frontach. Nasza przygoda z Pucharem Anglii zakończyła się, podobnie jak w Pucharze Ligi, na IV rundzie, gdzie jednak nie

sprostaliśmy Newcastle.

 

Tymczasem w Lidze Europy doznaliśmy niespodziewanego upokorzenia w pierwszym meczu z Besiktasem. Szybka czerwona kartka Verthongena na pewno w tym pomogła. Do tego fatalny mecz zagrał Davies (ironia losu, że akurat on zdobył jedynego gola dla Tottenhamu), co dopełniło obrazu nędzy i rozpaczy. Do tego szybko strzelony przez gości gol w meczu rewanżowym odebrał nam ochotę do walki o odrobienie strat. Ostatecznie udało się wygrać, ale w zbyt niskim stosunku bramkowym, aby okazać się lepszym w dwumeczu. Stąd bardzo szybko, jak na oczekiwania w klubie, zakończyliśmy udział w rozgrywkach Ligi Europy.

 

Taki obrót spraw ma jednak i drugą stronę medalu – do końca sezonu będziemy występować już tylko na jednym froncie, a więc w kluczowych meczach o mistrzostwo Premiership najważniejsi gracze powinni być super wypoczęci i gotowi do gry!

Odnośnik do komentarza

Marzec 2016:

 

Wypożyczenia z klubu:

Grant Ward => Wolves

Kyle Walker-Peters => Fulham

 

Premiership:

27/38, 02.03.2016, [4] Tottenham – [17] Bournemouth, 5:0 (Kane x2, Alderweireld, Rolan x2)

28/38, 05.03.2016, [8] Norwich – [4] Tottenham 1:1 (Kane)

29/38, 09.03.2016, [13] Swansea – [4] Tottenham, 0:1 (Kane)

30/38, 19.03.2016, [2] Arsenal – [4] Tottenham, 4:0

 

Niestety w marcu jakoś wcale tej naszej świeżości nie było widać. Co prawda zaczęliśmy całkiem nieźle, klepiąc u siebie Bournemouth, ale potem w trzech kolejnych spotkaniach zdobyliśmy tylko cztery punkty, notując remis z przeciętnym Norwich i przede wszystkim bardzo wysoko przegrywając z Arsenalem w kolejnych North London Derby. To się bardzo nie spodobało naszym kibicom, bo oznaczało to, że ten sezon zakończymy bez zwycięstwa nad lokalnym arcy-rywalem. Będzie nad czym pracować w kolejnych miesiącach.

 

Być może przyczyna słabszej dyspozycji leży w nieobecności w tych meczach Eriksena, który leczył kontuzję i był niedostępny do gry przez cały miesiąc. W tym czasie szukaliśmy innych rozwiązań personalnych i taktycznych, ale tych kilka tygodni pokazało, jak wiele Duńczyk znaczy dla zespołu.

 

Cieszy natomiast dobra dyspozycja strzelecka Kane’a, który na początku miesiąca dość regularnie trafiał do siatki, zdobywając cztery gole w trzech spotkaniach. Niestety coraz głośniej zaczyna się on domagać zezwolenia na transfer, twierdząc, że nie dotrzymałem obietnicy i nie pozwoliłem Tottenhamowi włączyć się do walki o mistrzostwo. Tak jakby to była tylko moja wina...

Odnośnik do komentarza

Kwiecień 2016:

 

Premiership:

31/38, 02.04.2016, [4] Tottenham – [7] West Bromwich, 4:1 (Kane, Son x2, Lamela)

32/38, 06.04.2016, [4] Tottenham – [3] Man City, 2:1 (Kane, Eriksen)

33/38, 09.04.2016, [10] Newcastle – [4] Tottenham, 2:4 (Kane x4)

34/38, 16.04.2016, [3] Tottenham – [14] Everton, 3:0 (Rose, Rolan, Son)

35/38, 23.04.2016, [18] Southampton – [3] Tottenham, 1:2 (Lamela, Son)

 

Kwiecień, podobnie jak grudzień, jest zwykle bardzo intensywny w rozgrywkach ligowych w Anglii. Na szczęście (albo nieszczęście) dla nas, gramy tylko na jednym froncie, więc praktycznie co mecz mogli grać tylko najlepsi, bez konieczności częstych rotacji ze względu na zmęczenie. Dzięki temu udało nam się zakończyć miesiąc z kompletem zwycięstw, pozostawiając w pokonanym polu między innymi takie firmy jak Man City, Everton, czy pogrążony w kryzysie Southampton (który jest bliski spadku*).

 

Po meczu z Newcastle (swoją drogą – wysoko wygranym, czym wzięliśmy rewanż za Puchar Anglii i remis w jesiennym meczu ligowym) kontuzji doznał Kane i prawdopodobnie nie zagra on już do końca sezonu. To oznaczało, że przed Rolanem otwiera się prawdziwa szansa udowodnienia swojej roli. Na szczęście im bliżej końca sezonu tym bardziej decydujący okazuje się Koreańczyk Son – jego gole miały bezpośredni wpływ na zdobycze punktowe w meczach z West Bromwich i Southampton,

 

 

 

* Trzeba to monitorować, bo przy spadku spróbuję pozyskać kilku graczy tej ekipy, w tym Wanyamę, Ward-Prowse’a, Yoshidę, Tadicia, czy Pelle.

Odnośnik do komentarza

Maj 2016:

 

Premiership:

36/38, 01.05.2016, [3] Tottenham – [8] Watford, 3:1 (Ali, Son, Lamela)

37/38, 07.05.2016, [18] Stoke – [3] Tottenham, 1:2 (Rolan x2)

38/38, 15.05.2016, [3] Tottenham – [11] West Ham, 0:2

 

Dwie wygrane na początku maja sprawiły, że trzecie miejsce na koniec sezonu dla Tottenhamu stało się pewne. Dlatego mecz z West Hamem na koniec nie miał już żadnego znaczenia, poza prestiżem. Szkoda, że nie udało się go wygrać, bo na jesieni też przegraliśmy z Młotami, co oznacza, że obok Arsenalu to druga ekipa, która może się pochwalić w lidze dwoma zwycięstwami nad Kogutami w zakończonym właśnie sezonie. Jak na złość, obie ekipy są ze stolicy...

 

Teraz jednak nie czas nad płacz nad rozlanym mlekiem. Trzeba szybko dokonać podsumowania, a potem rozpocząć proces wzmacniania składu przed kolejnym sezonem.

 

Tabela końcowa:

    | Inf   | Team           | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag    | GD    | Pts   | 
| C     | Chelsea        | 38    | 28    | 8     | 2     | 95    | 36    | 59    | 92    |  
| ECC   | Arsenal        | 38    | 23    | 8     | 7     | 73    | 32    | 41    | 77    |  
| ECC   | Tottenham      | 38    | 22    | 8     | 8     | 80    | 44    | 36    | 74    |  
| ECC   | Man City       | 38    | 21    | 9     | 8     | 61    | 40    | 21    | 72    |  
| EC    | Man Utd        | 38    | 19    | 10    | 9     | 57    | 35    | 22    | 67    |      
| EC    | West Ham       | 38    | 16    | 8     | 14    | 39    | 40    | -1    | 56    |      
|       | Norwich        | 38    | 16    | 7     | 15    | 59    | 48    | 11    | 55    |      
|       | Liverpool      | 38    | 14    | 9     | 15    | 44    | 45    | -1    | 51    |      
|       | Aston Villa    | 38    | 12    | 12    | 14    | 37    | 46    | -9    | 48    |      
|       | Watford        | 38    | 11    | 14    | 13    | 33    | 45    | -12   | 47    |      
|       | West Brom      | 38    | 13    | 8     | 17    | 49    | 62    | -13   | 47    |    
|       | Newcastle      | 38    | 12    | 10    | 16    | 65    | 66    | -1    | 46    |    
|       | Leicester      | 38    | 12    | 10    | 16    | 51    | 60    | -9    | 46    |    
|       | Crystal Palace | 38    | 13    | 7     | 18    | 42    | 64    | -22   | 46    |    
|       | Swansea        | 38    | 12    | 8     | 18    | 38    | 49    | -11   | 44    |     
|       | Bournemouth    | 38    | 11    | 8     | 19    | 51    | 74    | -23   | 41    |    
|       | Everton        | 38    | 10    | 9     | 19    | 39    | 59    | -20   | 39    |      
| R     | Southampton    | 38    | 9     | 10    | 19    | 42    | 55    | -13   | 37    |      
| R     | Sunderland     | 38    | 8     | 12    | 18    | 35    | 52    | -17   | 36    |      
| R     | Stoke          | 38    | 6     | 9     | 23    | 31    | 69    | -38   | 27    |      
Odnośnik do komentarza

Wszystko będzie w podsumowaniu sezonu :) Cierpliwości :)

 

 

 

Podsumowanie sezonu:

 

 

Bramkarze:

 

Michael Vorm (HOL, 32, 15A / 0G) – 13 / 16 / 4 / 0 / 6.88

Hugo Lloris (FRA, 29, 73A / 0G) – 38 / 44 / 10 / 1 / 6.95

 

Lloris faktycznie był numerem jeden, ale nie jestem do końca zadowolony z jego postawy. Wydaje mi się, że bramkarz tej klasy mógłby nam wybronić więcej meczów, a tymczasem otrzymał on tylko jedno wyróżnienie dla gracza meczu (za drugi mecz ligowy z Man City). Wydaje mi się, że spokojnie stać go na więcej. Vorm swoje szanse, zgodnie z obietnicą, otrzymał głównie w meczach pucharowych. Spisał się poprawnie, ale nie ustrzegł się kilku błędów. Myślę, że będę raczej szukał bramkarza młodszego, którego mógłbym ogrywać tak, aby po zakończeniu kariery (lub, tfu, tfu, odejściu) przez Llorisa, mógł on wskoczyć w miejsce Francuza.

 

 

Prawi obrońcy:

 

Erik Dier (ANG, 22, 5A / 0G) – 37 / 0 / 8 / 1 / 7.33

Kyle Walker (ANG, 25, 11A / 0G) – 29 / 0 / 9 / 1 / 7.26

Kevin Trippier (ANG, 24, 2u21-A / 0G) – 5 / 0 / 0 / 0 / 6.93 -> Norwich

 

Prawa obrona to królestwo nie Walkera, ale jak się okazało – Diera, który znakomicie odnalazł się na tej pozycji. Trzeba jednak zauważyć, że Walker zanotował aż dziewięć asyst mimo mniejszej liczby spotkań i zdecydowanie częstszego wchodzenia z ławki, gdy siłą rzeczy ma się mniej czasu na pokazanie swoich walorów. Być może za jakiś czas, gdy trzeba będzie odmładzać środek obrony tam trafi Dier, a miejsce na prawej flance zajmie Walker. Na razie obaj muszą rywalizować o miejsce na tej pozycji. Warto odnotować, że Walker często pojawiał się na boisku jako rezerwowy na lewej obronie w miejsce Rose’a, gdy Daviesa akurat nie było na ławce.

 

 

Lewi obrońcy:

 

Ben Davies (WAL, 23, 18A / 0G) – 23 / 1 / 5/ 0 / 7.35

Danny Rose (ANG, 24, 29u21-A / 3G) – 42 / 4 / 8 / 1 / 7.29

 

Dość uparcie cały sezon wyżej ceniłem umiejętności Rose’a niż Daviesa na lewej obronie, ale podsumowanie sezonu pokazuje, że Davies zanotował minimalnie lepszy sezon. Ja jednak nie moge mu wybaczyć fatalnej postawy w pierwszym meczu z Besiktasem (w którym nota bene strzelił swojego jedynego gola w tym sezonie). Zobaczymy jak się to rozwinie w przyszłym sezonie, ale być może nastąpi tu jakaś zmiana preferencji w obsadzie lewej obrony. Tu też wielkich zmian nie przewiduję. Zakładam bowiem, że obaj w klubie pozostaną. A przecież na tej pozycji może też z powodzeniem grać Walker, co w tym sezonie udowodnił nie raz.

 

 

Środkowi obrońcy:

 

Jan Verthongen (BEL, 29, 76A / 5G) – 31 / 2 / 3 / 1 / 7.21

Toby Alderweireld (BEL, 27, 53A / 1G) – 39 / 2 / 0 / 0 / 7.11

Eder Alvarez Balanta (KOL, 23, 9A / 0G) – 23 / 0 / 0 / 0 / 6.99

Federico Fazio (ARG, 29, 3A / 0G) – 32 / 1 / 0 / 0 / 7.00

Kevin Wimmer (AUT, 23, 6A / 0G) – 14 / 0 / 0 / 0 7.15

 

Do środka obrony miałem do dyspozycji aż pięciu graczy. Podstawową parą stoperów był belgijski duet i w zasadzie trudno się do ich postawy przyczepić. Alderweireldowi zdarzyły się chyba dwa błędy, które kosztowały nas gole, ale koniec końców spisywali się oni poprawnie. Fazio niespecjalnie wykorzystał swoją szansę i koniec końców okazał się naszym prawie najsłabszym stoperem, notując nawet niższą średnią ocen od Wimmera, a prawie tak niską, jak Balanta, dla którego był to pierwszy sezon w Tottenhamie. Austriak okazał się ciekawym piłkarzem, grającym rozważnie, unikającym ryzyka i nie popełniającym błędów. To sprawia, że pozycja Alderweirelda jest mocno zagrożona.

 

 

Defensywni pomocnicy:

 

Marcelo Melli (ARG, 23) – 33 / 1 / 2 / 0 / 7.28

Lucas Romero (ARG, 22, 4u21-A / 0G) – 25 / 0 / 3 / 2 / 7.40

 

Tak naprawdę opisywanie defensywnych pomocników jest trochę przekłamaniem, bo w mojej taktyce brakowało gracza, który miałby zadania typowo defensywne. Jeden z dwójki środkowych pomocników miał bowiem rolę typowego B2B, a drugi miał być ruchomym rozgrywającym. Ostatecznie jako defensywnych pomocników wskazałem dwóch sprowadzonych przed sezonem Argentyńczyków, bo to ich nominalne pozycje. Obaj spisali się lepiej niż dobrze i zanotowali kapitalny, jak na debut, sezon. Romero okazał się profesorem środka pola i zadziwiał wszystkich wkoło, a Melli nie był wiele gorszy. Ich dyspozycja ostatecznie zamknęła usta krytykom transferów Masona, czy Bentaleba kosztem tych młodych Argentyńczyków. To były naprawdę świetne transfery!

Odnośnik do komentarza

Środkowi pomocnicy:

 

Moussa Dembele (BEL, 28, 67A / 5G) – 35 / 1 / 6 / 2 / 7.57

Delle Alli (ANG, 20, 1A / 0G) – 39 / 2 / 5 / 3 / 7.62

 

Tak naprawdę Dembele grał jako B2B, a Alli jako ruchomy playmaker, dlatego zwykle występowali obok siebie, a Romero i Melli byli dla nich zmiennikami. Dembele przeżywa ewidentnie drugą młodość. Bałem się trochę, czy ten piłkarz, trochę już zasiedziany w Tottenhamie, nie będzie tylko odcinał kuponów, ale ten za zaufanie odwdzięczył się kapitalną grą. To samo Alli, który jest jednym z większych odkryć tego sezonu w Premiership. Mimo młodego wieku gra jak profesor, rozrywając swoimi podaniami każdą obronę, a swoją ruchliwością sprawiając kłopot wszystkim defensywnym pomocnikom ligi. Ciężko cokolwiek zmieniać w tak doskonale sprawującej się formacji.

 

 

Prawi skrzydłowi:

 

Erik Lamela (ARG, 24, 7A / 0G) – 36 / 11 / 12 / 5 / 7.48

Hector Villalba (ARG, 21) – 19 / 8 / 1 / 2 / 7.52

 

Podstawowym prawym skrzydłowym miał być Lamela i faktycznie tak było, a 23 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej to wystarczające uzasadnienie, że był to właściwy wybór. Mam nadzieję, że uda się Argentyńczyka utrzymać dłużej w klubie, ale nawet jakby chciał odejść, to wydaje się, że jego rodak, Villalba, jest już prawie gotów, aby zastąpić znacznie bardziej utytułowanego kolegę. Nie spodziewałem się aż tak dobrej postawy młodego Argentyńczyka, choć trzeba pamiętać, że sporo ze swoich bramek nastukał w meczach z leszczami, ale mimo to należy go pochwalić za niezłe wejście do drużyny.

 

 

Lewi skrzydłowi:

 

Son Heung-Min (KOR, 23, 50A / 11G) – 39 / 17 / 7 / 2 / 7.41

Andros Townsend (ANG, 24, 9A / 3G) – 29 / 5 / 1 / 1 / 7.05

 

Son był sprowadzony do klubu przed sezonem I trochę się obawiałem, jak Koreańczyk zaadaptuje się do stylu Tottenhamu I ogólnie do sposobu gry w Anglii. Początkowo faktycznie miał on małe problemy i nie był tak skuteczny, ale druga połówka roku to już popis gry w wykonaniu Sona, a 24 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej nie dają podstaw, aby nisko oceniać jego dyspozycję. Jego zmiennikiem, zwłaszcza po odejściu Chadliego, był Townsend. Z gry Anglika nie jestem do końca zadowolony. Nabił on sobie licznik w meczach pucharowych, ale w lidze był praktycznie bezproduktywny, więc niewykluczone, że będę szukał innej alternatywy dla Koreańczyka.

 

 

Ofensywni pomocnicy:

 

Christian Eriksen (DAN, 24, 59A / 8G) – 37 / 6 / 10 / 3 / 7.58

Nacer Chadli (BEL, 26, 29A / 3G) – 16 / 4 / 0 / 0 / 6.94 -> PSG

 

Eriksen, tak naprawdę, na swojej pozycji był bezkonkurencyjny. Przynajmniej do momentu gdy sprawdziłem na pozycji Duńczyka Alliego. Wcześniej nikt nie był w stanie zakleić luki po kontuzjowanym Christianie. Stąd tak słaba dyspozycja na początku roku i wczesną wiosną. Potem próbowałem czasem w tym miejscu wystawiać Alliego i to jest dobre rozwiązanie. Eriksen tymczasem pokazał, jak wiele znaczy dla drużyny. Gdy grał, perfekcyjnie rozgrywał piłki i kierował grą ofensywną zespołu. Gdy go brakowało, gra ofensywna siadała, bo ani Lamela, ani Son, ani Alli, ani Dembele nie byli w stanie dać drużynie tyle kreatywności i nieszablonowości w rozgrywaniu akcji. Będę szukał kogoś jako alternatywę dla Christiana, abym nie musiał tu przesuwać Alliego i redukować jego potencjału, który najlepiej jest realizowany gdy Anglik gra głębiej.

 

 

Napastnicy:

 

Harry Kane (ANG, 22, 9A / 3G) – 33 / 27 / 5 / 6 / 7.55

Diego Rolan (URU, 23, 13A / 4G) – 28 / 16 / 5 / 3 / 7.29

 

Z dyspozycji napastników jestem zadowolony. Obaj stanęli na wysokości zadania. Bramki Kane’a niejednokrotnie dawały nam punkty, a sprowadzony przed sezonem Rolan bardzo szybko zaadaptował się do stylu gry Tottenhamu i udanie zastępował nieobecnego Anglika. Kluczem teraz będzie zatrzymanie w klubie Harry’ego, ale nawet jeśli ten nie zdecyduje się na przedłużenie swojej przygody z Tottenhamem to wydaje się, że mamy już dla niego następcę. Na pewno też będę szukał jakichś młodych napastników, których warto by sprowadzić, aby w kolejnych latach uczyli się gry na najwyższym poziomie.

Odnośnik do komentarza

MaKK, gramy 4-2-3-1 z ofensywnie usposobionymi bocznymi obrońcami (CWB/A), podczas gdy środkowi obrońcy grają w konfiguracji BPD(D). Środkowi pomocnicy mają role RPM(S) i BBM(S). Trójka za napastnikiem do dwa razy IF(S) na skrzydłach i AP(S) w środku. Na szpicy gra AF(A).

 

sky, Naturalnie. Alli to nasz najlepszy piłkarz minionego sezonu, co pokazuje średnia ocena - najwyższa w zespole.

 

 

Czerwiec 2016:

 

Transfery do klubu:

Sam O’Loughin (ANG, 16, AM L) <= Birmingham, 675 tys.

 

Transfery z klubu:

Michael Vorm => Watford, 3 mln

Harry Voss => free transfer

 

Wypożyczenia z klubu:

Kyle Walker-Perters => MK Dons

Grant Ward => Burnley

 

 

Nie marnując czasu, już w czerwcu rozpocząłem proces przebudowy kadry na kolejny sezon. Trudny los spotkał Vorma, który pożegnał się z Tottenhamem na rzecz Watfordu, który zapłacił za doświadczonego Holendra w pełni mnie satysfakcjonujące 3 mln euro. Pozostałe ruchy kadrowe w czerwcu nie były specjalnie znaczące i dotyczyły raczej graczy drugiego lub nawet trzeciego garnituru. Niektórzy odeszli definitywnie, inni tylko na wypożyczenie. Wszystko dla ich dobra, bo na chwilę obecną nie mieliby większych szans na wejście do pierwszej drużyny.

 

W czerwcu odbyły się też Mistrzostwa Europy, w których zwyciężyła reprezentacja Niemiec, pokonując w finale Holandię 1:0. W półfinałach obie te ekipy pokonały odpowiednio Hiszpanię i Francję więc trudno mówić o jakichś większych niespodziankach. Reprezentacja Anglii poległa w ćwierćfinale z Francją, a Polska w ogóle nie zakwalifikowała się do turnieju finałowego.

Odnośnik do komentarza

Lipiec 2016:

 

Transfery do klubu:

Matias Fernandez (CHL, 30, 73A / 15G, AM C) <= Fiorentina, free transfer

Boschillia (BRA 20, AM LC) <= Monaco, 10,5 mln

Steven Naismith (SCO, 29, 44A / 8G, M/AM RC) <= free transfer

Scott Greatorex (BEL, 17, M C) <= Lille, 450 tys.

Noah Ferreira (FRA, 17 D C) <= Reims, 5 mln

Joao Cancelo (POR, 22, 1A / 0G, D R) <= Valencia, 24,5 mln

Dorryl Keogh (ANG, 16, AM L) <= Blackburn, 650 tys.

Angelino (HIS, 19, 6u21-A / 0G, D L) <= Man City, 4,7 mln

Bartłomiej Drągowski (POL, 18, 1A / 0G, GK) <= Jagiellonia Białystok, 1,9 mln

 

Transfery z klubu:

Erik Dier => Man City, 67 mln

Federico Fazio => Lyon, 6 mln

Alex Pritchard => Watford, 9 mln

 

Wypożyczenia z klubu:

DeAndre Yedin => Charlton

Clinto N’Je => Lille

Demarai Gray => West Bromwich

Milos Veljkovic => Crystal Palace

 

Sparingi:

13.07.2016, Blackburn – Tottenham, 1:1 (Son)

15.07.2016, Birmingham – Tottenham, 3:0

18.07.2016, Bolton – Tottenham, 0:1 (Rolan)

20.07.2016, Bayern – Tottenham, 0:2 (Romero, Villalba)

23.07.2016, Werder – Tottenham, 1:3 (Rolan, Pritchard, Fernandez)

26.07.2016, Marsylia – Tottenham, 1:1 (Boschillia)

29.07.2016, Anderlecht – Tottenham, 3:1 (Rolan)

31.07.2016, Blackburn – Tottenham, 1:2 (Rolan, Duffy [og])

 

W lipcu miała miejsce prawdziwa rewolucja. Pożegnaliśmy trzech graczy pierwszego składu i o ile transfery Pritcharda, czy Fazio nie powinny specjalnie dziwić, bo ci gracze nie znajdowali się w orbitach moich zainteresowań na kolejny sezon, o tyle odejście Diera, który był fundamentalną postacią bloku defensywnego może odrobinę zaskakiwać. Odrobinę, bo gdy spojrzymy na kwotę odstępnego, ten transfer przestaje dziwić. Ale to Anglia, tu płaci się 40 baniek za Carrollów i innych Benteków, dlatego 67 mln za Diera chyba już tak nie dziwi. Ta kwota finalnie może wzrosnąć do, bagatela, 87 mln euro. Bez tego jednak Dier stał się aktualnie najdroższym obrońcą świata i jednym z najdroższych piłkarzy w ogóle.

 

Na miejsce graczy sprzedanych przywędrował cały zastęp nowych piłkarzy. Najważniejsze transfery dotyczyły formacji ofensywnej, gdzie szukałem intensywnie godnych zastępów dla Eriksena. Trafiło ostatecznie na dwóch piłkarzy. Wyborem numer jeden był sprowadzony z Monaco Boschillia, który kosztował nas 10,5 mln euro, co uważam za niezłą okazję.

 

Dołączył do nas też Mati Fernandez, który nie chciał przedłużyć kontraktu z Fiorentiną i zdecydował się przenieść do Tottenhamu. Naturalnie, Chilijczyk nie będzie wyborem numer jeden na pozycję rozgrywającego, ale jego doświadczenie i uniwersalność powinny dodać nam trochę głębi z przodu.

 

Również z wolnego transferu dołączył do nas doświadczony Naismith, który podobnie jak Mati, nie ma co liczyć na regularne występy, ale powinien być ciekawym zmiennikiem dla grającego na prawym skrzydle Lameli. Najmniej, co oczywiste, z tego transferu zadowolony był Villalba, któremu Szkot najprawdopodobniej skradnie minuty, ale taka jest cena rywalizacji w najlepszych klubach Europy.

 

Na miejsce sprzedanego Diera intensywnie szukałem prawego obrońcy. Ostatecznie mój wybór padł na grającego w Valencii Cancelo, który jednak nie może liczyć na pewny plac na boisku od pierwszego meczu. Portugalczyk będzie musiał stoczyć zacięty bój o miejsce na prawej flance z Walkerem, który już w minionym sezonie pokazywał aspiracje do gry w wyjściowej jedenastce.

 

Zmiennikiem dla Llorisa zaś będzie znany na polskich boiskach Bartek Drągowski. Szukałem tu kogoś młodego i utalentowanego, dlatego wybór padł na młodego Polaka. To nie będzie tak, że Bartek będzie się na początku tylko na treningach uczył od doświadczonego francuskiego kolegi, ale na pewno będzie testowany dość intensywnie w meczach pucharowych, nie tylko w kraju, ale i w Europie, więc od początku Drągowski jest rzucany na głęboką wodę, ale ufam, że to udźwignie.

 

Oprócz tych graczy, dołączyło do nas kilku młodych utalentowanych, którzy wzmocnili różne formacje. Nie będą oni jednak piłkarzami wiodącymi. Prawdopodobnie kazdego z pozostałych graczy będę się starał wypożyczyć, aby mogli łapać więcej minut.

 

Sparingi wychodziły nam dość średnio. Potrafiliśmy ograć Bayern, aby potem ulec Anderlechtowi, więc tak naprawdę wszystko zależało od dyspozycji dnia obu zespołów. Na tę chwilę nie przywiązuję wagi do wyników sparingów, a służą one jedynie zgraniu zespołu.

Odnośnik do komentarza

Wcale nie uważam, żeby sparingi nam jakoś super poszły. Mecze z Blackburn, Birmingham i Anderlechtem nie ułatwiają tej oceny :>

 

 

Sierpień 2016:

 

Transfery do klubu:

Yacine Zerrouki (FRA, 17, GK) <= Angers, 135 tys.

 

Transfery z klubu:

Andros Townsend => Bournemouth, 8,5 mln

 

Wypożyczenia z klubu:

Ryan Nyambe => Swansea

 

Sparingi:

03.08.2016, Besiktas – Tottenham, 3:1 (Townsend)

06.08.2016, Fenerbahce – Tottenham, 1:3 (Kane, Romero, Townsend)

09.08.2016, Panathinaikos – Tottenham, 0:0

 

Premiership:

1/38, 13.08.2016, Bournemouth – Tottenham, 1:1 (Rolan)

2/38, 20.08.2016, [9] Tottenham – [11] Newcastle, 1:2 (Kane)

3/38, 27.08.2016, [9] Man City – [15] Tottenham, 4:2 (Kane, Son)

 

W sierpniu zakończyliśmy proces przebudowy zespołu, sprowadzając jeszcze jednego młodego, utalentowanego bramkarza, który na razie będzie jednak zbierał doświadczenie grając na wypożyczeniach w różnych klubach.

 

Rozegraliśmy jeszcze kilka sparingów, które zakończyły się tak samo jak lipcowe – średnio. Trzy mecze i w każdym inny możliwy wynik. Dlatego trudno było wyrokować na podstawie sparingów, czy forma idzie w górę, czy nie.

 

Zweryfikowała to dopiero inauguracja rozgrywek ligowych, gdzie zaczęliśmy z dość mocnym falstartem, gromadząc zaledwie jeden punkt w trzech spotkaniach. Porażka z Newcastle jest dla mnie zupełnie niewytłumaczalna. Tak samo, jak mecz z Manchesterem, gdzie prowadziliśmy już 2:0, a mimo to w ostatniej półgodzinie gry daliśmy sobie wbić cztery gole i przegrać z kretesem. Coś nie do końca dobrze funkcjonuje w tej drużynie po zmianach kadrowych. Trudno przypuszczać, że po odejściu Diera, nasza ekipa straciła aż tyle jakości, że zapomniała, jak się wygrywa. Mam nadzieję, że w końcu się odkujemy.

 

Poznaliśmy naszego rywala w 2. Rundzie Pucharu Ligi. Będzie to ekipa Burnley, która jeszcze nie tak dawno temu grała w Premiership, więc na pewno nie wolno jej zupełnie lekceważyć.

 

Poznaliśmy również grupę, w której będziemy rywalizować w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Trafiliśmy do jednego worka z Realem Madryt, Borussią Dortmund i Panathinaikosem (z którym graliśmy rok temu w Lidze Europy, a zupełnie niedawno w sparingu przedsezonowym). Grupa wydaje się trudna, ale awans jest realny. Być może nie z pierwszego miejsca, ale o drugą lokatę powinniśmy walczyć z BVB.

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2016:

 

Wypożyczenia z klubu:

Joshua Onomah => MK Dons

Cameron Carter-Vickers => Charlton

 

Premiership:

4/18, 10.09.2016, [18] Tottenham – [3] Liverpool, 0:1

5/18, 17.09.2016, [13] Queens Park Rangers – [18] Tottenham, 1:2 (Kane, Eriksen)

6/38, 24.09.2016, [15] Tottenham – [20] Fulham, 2:0 (Dembele, Lamela)

 

Liga Mistrzów:

1/6, 14.09.2016, Panathinaikos - Tottenham, 0:3 (Rolan x2, Son)

2/6, 27.09.2016, Tottenham – Real Madryt, 0:1

 

Carling Cup:

2 runda, 21.09.2016, Tottenham – Burnley, 3:4 (Rolan x2, Wimmer)

 

Wrzesień to już rozgrywki na trzech frontach I to na całego. Jeszcze na początku miesiąca domknęliśmy kadrę, wypożyczając dwóch młodych uzdolnionych do klubów niższych lig, aby tam nabierali doświadczenia, a sami ruszyliśmy na podbój angielskich i nie tylko boisk.

 

Tylko że ten podbój to tak średnio nam wychodził. W rozgrywkach ligowych otrząsnęliśmy się dopiero po czwartej kolejce. W niej to przegraliśmy u siebie z Liverpoolem, będąc, co gorsza, drużyną wyraźnie słabszą. Na szczęście potem odbiliśmy się od dna, zwyciężając dwukrotnie z beniaminkami – najpierw z Queens Park Rangers, a potem z Fulham. W żadnym z tych wygranych spotkań nie zagraliśmy jednak jakoś super przekonywująco i Tottenham grający z fantazją i polotem, a przy tym skuteczny w defensywie, jaki oglądaliśmy w minionym sezonie, na razie był wyłącznie wspomnieniem.

 

Nieco lepiej rozpoczęliśmy rozgrywki w fazie grupowej Ligi Mistrzów, gdzie w pierwszym spotkaniu pewnie ograliśmy na wyjeździe Panathinaikos. Świetne zawody rozegrał wówczas Rolan, zdobywca dwóch bramek. Potem jednak wszystko się zawaliło, gdy w meczu na własnym obiekcie nie podołaliśmy Realowi Madryt.

 

W międzyczasie jeszcze doszło do sporej sensacji w Pucharze Ligi, z którego odpadliśmy już w II rundzie, nie radząc sobie z drugoligowym Burnley. Mimo, że prowadziliśmy w tym meczu już 3:1, nie potrafiliśmy dowieźć prowadzenia do końca. Tym samym gracze rezerwowi stracili szansę rozegrania kilku meczów więcej w sezonie, co pewnie odbije się na ich morale.

Odnośnik do komentarza

Październik 2016:

 

Premiership:

7/38, 01.10.2016, [15] Tottenham – [12] Aston Villa, 1:1 (Verthongen)

8/38, 15.10.2016, [15] Tottenham – [13] Leicester, 1:1 (Lamela)

9/38, 22.10.2016, [12] Swansea – [15] Tottenham, 2:1 (Lamela)

10/38, 29.10.2016, [3] Watford – [16] Tottenham, 1:3 (Kane x2, Son)

 

Liga Mistrzów:

3/6, 19.10.2016, Tottenham – Dortmund, 2:5 (Alderweireld, Kane)

 

Miałem cichą nadzieję, że niezłe mecze ligowe w drugiej połowie września staną się przyczynkiem do odbudowania formy w kolejnych spotkaniach, ale nic takiego się nie stało. Zdemolowane meczami z Realem Madryt i Burnley morale zespołu sprawiało, że o każdy punkt walczyliśmy jak o życie. Formy nie było ani psychicznej, ani fizycznej.

 

Stąd w październiku zgromadziliśmy zaledwie pięć punktów w czterech spotkaniach. Co najbardziej martwi, nie potrafiliśmy wykorzystywać atutu własnego boiska. Przecież mecze na White Hart Lane z przeciętnymi, coby nie mówić, ekipami pokroju Aston Villi, czy Leicester, powinniśmy na spokojnie wygrywać. Tymczasem w nich zanotowaliśmy tylko remisy. Porażka ze Swansea też raczej chluby nam nie przyniosła.

 

Jakby tego było mało, dostaliśmy ekstremalne lanie od BVB w Lidze Mistrzów. Pierwsza połowa nie zwiastowała katastrofy, jaka miała się wydarzyć po przerwie. Do szatni schodziliśmy z remisem 1:1, by w drugiej połowie zupełnie oddać rywalowi pole gry i dać sobie wbić kolejne cztery bramki. Prawdopodobnie ta porażka kosztowała nas utratę szansy awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale może to i lepiej, bo z taką grą to lepiej się w elicie na wiosnę nie pokazywać. Pewnie bylibyśmy wtedy co najwyżej obiektem mało wyszukanych drwin.

Odnośnik do komentarza

Listopad 2016:

 

Premiership:

11/38, 06.11.2016, [14] Tottenham – [6] West Ham, 1:3 (Son)

12/38, 19.11.2016, [7] Man Utd – [14] Tottenham, 2:0

13/38, 26.11.2016, [14] Tottenham – [8] Everton, 3:2 (Rolan, Lamela, Kane)

 

Liga Mistrzów:

4/6, 02.11.2016, Dortmund – Tottenham, 5:1 (Rolan)

5/6, 23.11.2016, Tottenham – Panathinaikos, 1:0 (Villalba)

6/6, 30.11.2016, Real Madryt – Tottenham, 1:0

 

Kryzysu ciąg dalszy. I chyba nawet sie on powiększył. Po porażkach ligowych z West Hamem przed własną publicznością i potem Manchesterem United, zostałem wezwany na dywanik do Daniela Levy’ego i zostały mi postawione jasne warunki. Jeśli w najbliższych pięciu meczach zgromadzę 10 punktów, wówczas uratuję posadę. Musiałem zatem przeprowadzić korekty w taktyce oraz przeprowadzić rozmowę motywacyjną z moimi podopiecznymi. Efekty wyszły nienajgorzej, bo po wizycie u Levy’ego drużyna zanotowała dwa zwycięstwa. Najpierw w Lidze Mistrzów przeciwko Panathinaikosowi, a kilka dni później przed własną publicznością udało się pokonać Everton. Styl nadal pozostawiał wiele do życzenia, ale przynajmniej zaczynaliśmy seryjnie gromadzić punkty.

 

A skoro już o Panathinaikosie w Lidze Mistrzów wspomniałem... to zwycięstwo zapewniło nam udział w fazie pucharowej Ligi Europy na wiosnę. Na udział w wiosennej części rozgrywek Ligi Mistrzów szanse straciliśmy po drugiej porażce z Dortmundem. Równie bolesnej. I znów zaczęło sie nieźle. Od remisu 1:1 do przerwy, ale po zmianie stron znów przydarzyła się katastrofa. Miesiąc zamknęliśmy meczem z Realem, w którym spodziewałem się równie tęgiego lania, bo nawet wystawiłem drugi skład, aby ci najlepsi (teoretycznie) mogli odpocząć przed kluczowymi dla mojej posady meczami ligowymi. Mimo wystawienia graczy mniej doświadczonych i być może nieco gorszych, przegraliśmy tylko jednym golem z Realem, który musiał się spiąć, bo walczył z BVB o pierwsze miejsce w grupie. Dlatego mimo porażki, dało się zauważyć symptomy poprawy naszej gry.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...