Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam was serdecznie. Długo się do tego zabierałem, ale wreszcie postanowiłem napisać jakiś opek z poczynań w Football Manager. Miałem już przygotowane kilkadziesiąt postów do napisania i rozegrane trzy sezony, ale padł mi sprzęt. Zaopatrzyłem się już w nowy i można zaczynać. Początkowo miałem wziąć na warsztat jakąś upadłą potęgę. Z czasem jednak skierowałem się na III Ligę Polską. Klub na początek jaki poprowadzę to przedstawiciel okolicy , w której mieszkam. Zapraszam do czytania i komentowania.

 

Football Manager 2015 15.3.2

Dodatkowe pliki: Polska Liga Update 1.0 FM 2015

Ligi: Polska (1-4)

Hiszpania, Niemcy (1-3)

Anglia, Holandia, Portugalia, Szwajcaria, Włochy (1-2)

Austria, Belgia, Czechy, Francja, Słowacja (najwyższe)

 

W dniu 25.06.2014 nowym menadżerem trzecioligowej Soły Oświęcim został 31- letni początkujący w tym zawodzie Rafał Dziubas. Urodzony w tym właśnie mieście trener do tej pory prowadził zespoły na poziomie czwarto i piąto ligowym. Zarząd wierzy, że młoda i ambitna osoba pozwoli odnieść wiele sukcesów klubowi.

 

Sukcesy sukcesami, ale przejdźmy do konkretów. Przyszły sezon ma być bardzo udany i celem jest walka o awans do drugiej ligi. Na zrealizowanie postawionych przez zarząd zadań dostałem okrągłe zero na transfery i osiemset tysięcy Polskich złotych na płace.

 

Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to było podziękowanie dotychczasowemu sztabowi szkoleniowemu. W ich miejsce przybyli:

 

Marek Piotrowicz- asystent

Wojciech Spałek- fizjoterapeuta

Bartosz Karasek- główny scout

Grzegorz Pawłowicz- scout

 

Czekam jeszcze, aż nowy trener zgodzi się podpisać kontrakt o czym niezwłocznie poinformuje w stosownym czasie. Zatrudniłem tez cały sztab opiekujący się naszymi juniorami. Oto oni:

 

Sławomir Chałaśkiewicz- menadżer U-18

Władysław Żmuda- asystent U-18

Artur Malczyński- fizjoterapeuta U-18

Odnośnik do komentarza

Poznaliśmy już cele na przyszły sezon i prawie cały sztab szkoleniowy. Pora na zapoznanie się z kadra zespołu jaką obecnie mam do dyspozycji.

 

Bramkarze:

 

Daniel Kotyza

Kamil Talaga

 

Obsada bramki nie powinna być większym problemem i pierwszym wyborem wydaje mi się, że będzie Talaga. Kotyza ma ciut mniejsze umiejętności, ale i tez mniejsze doświadczenie i jeśli będzie solidnie pracował to kto wie.

 

Obrońcy:

 

Marcin Drzymont

Mateusz Boba

Artur Czarnik

Dawid Wadas

Rafał Skrzypek

Rafał Polański

Wojciech Jamróz

Łukasz Ząbek

 

Na środku obrony widzę Drzymonta oraz Polańskiego lub Skrzypka. Boba to raczej rezerwowy. Na lewej obronie rywalizować będą Wadas i Łukasz Ząbek. W tej chwili nie wiem kto będzie w pierwszym składzie.

 

Pomocnicy:

 

Adrian Stanek

Szymon Brańka

Maciej Stróżak

Artur Zabek

Kamil Szewczyk

Dawid Dynarek

Mateusz Gleń

Tomasz Migdałek

Dariusz Zapotoczny

 

Na pozycji defensywnego pomocnika mam trzech wyrównanych graczy. Są nimi Stróżak, A. Ząbek oraz Brańka. Sparingi pokażą komu przypadnie wyjściowa jedenastka. Dwa miejsca w środku boiska to powinno być królestwo Dynarka i Szewczyka, choć może z defensywnego na bardziej ofensywnego przesunąć by Stróżaka. Na prawym skrzydle Adrian Stanek, a na lewym wypożyczony z GKS- u Katowice Dariusza Zapotoczny.

 

Napastnicy:

 

Jakub Snadny

Przemysław Knapik

 

Na środku ataku widziałbym Snadnego, choć świetnie na tej pozycji powinien sobie poradzić Zapotoczny. Darka jednak jakoś wolałbym z lewej strony. Zobaczymy co czas przynieście. Może dołączą też jacyś gracze z wolnego transferu, czy wypożyczeni.

Odnośnik do komentarza

Pora rozegrać jakiś sparing. Na pierwszy ogień przedstawiciel Słowackiej Pierwszej ligi Myjava. Przeciwnik, więc mocny. Bardzo ciekawi mnie ten pierwszy mecz. Cały skład jest zdrowy i gotowy do gry, choć z kondycją jeszcze będą problemy.

 

Widać od pierwszej minuty było różnicę klasy między oboma zespołami. Goście robili z nami co chcieli. Szczególnie niejaki Pekar, który ustrzelił w pierwszej połowie hat- trick. Czwarte trafienie dołożył Ciprys i przegrywaliśmy do przerwy czterema golami. Po przerwie nic się nie zmieniło. Goście widać chcieli nas oszczędzić i tylko dołożyli gola Smahajcika. Udało nam się zdobyć honorową bramkę za sprawą Jamroza. Kolejna zła informacja to kontuzja Szewczyka wykluczająca go na około trzy tygodnie.

 

28.06.2014- Towarzyski, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim – Myjava 1-5

Jamróz 71- Pekar 23, 42, 45, Ciprys 27, Smahajcik 69

 

Udało się znaleźć trenera i został nim Marian Kurowski. Z Odry Opole do końca sezonu wypożyczyliśmy Kacpra Pawlusa.

 

Drugi mecz kontrolny zagraliśmy również z drużyną słowacką. Do Oświęcimia zawitała drużyna Zvolen. Mecz zaczął się fatalnie i już w trzeciej minucie straciliśmy gola. Długo utrzymywał się taki rezultat, ale co najważniejsze, to nasza gra wyglądała dosyć dobrze. W 59 minucie po strzale Knapika udało się wyrównać. Jestem zadowolony z gry i wyniku, bo to goście ogólnie patrząc na statystyki mieli przewagę.

 

5.07.2014- Towarzyski, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim – Zvolen 1-1

Knapik 59- Pellet 3

 

Trzecim meczem kontrolnym był pojedynek z Nitrą. Oczywiście to Słowacka druga liga, a jakżeJ . Widać postęp w naszej grze. Pierwsza połowa super. Dośrodkowanie Stanka na krótki słupek i Boba pakuje piłkę do siatki. Po zmianie stron zacząłem się bawić taktyką i dlatego straciliśmy dwa gole.

 

9.07.2014- Towarzyski, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim – Nitra 1-2

Boba 26- Cocman 68, Paukner 73

Odnośnik do komentarza

Zarząd zaproponował mi cztery kandydatury na nasz klub partnerski. Są nimi:

 

Cracovia

Flota

Jagiellonia

Miedź

 

Długo zastanawiałem się kogo wybrać. Padło na Cracovię Kraków. Głównym powodem była odległość Oświęcimia od Krakowa i wydaje mi się, że łatwiej wtedy wypożyczyć ciekawych graczy. W myśl tej umowy możemy wypożyczać graczy z drużyny Pasów za darmo oraz co rok otrzymamy od Pana Filipiaka 52 tys zł.

 

Kolejnym meczem towarzyskim był pojedynek w Jastrzębiu z miejscowym GKS- em. Rozegraliśmy świetną pierwszą połowę i po trafieniach Knapika oraz Czarnika prowadziliśmy dwoma golami. Gospodarze również zdobyli swojego gola. Druga połowa już była słabsza i wynik nie uległ zmianie.

 

12.07.2014- Towarzyski, stadion przy ul. Harcerskiej, Jastrzębie Zdrój

GKS Jastrzębie – Soła Oświęcim 1-2

Sekowski 34 – Knapik 26, Czarnik 30

 

Postanowiłem wykorzystać współpracę z Cracovią i wypożyczyć kilku graczy. Do zespołu dołączyli:

 

Kamil Kłusek

Przemysław Kita

Bartosz Kapustka

Radosław Kuligowski

Mariusz Panek

 

Asystent chyba lubi drużyny ze Słowacji, bo następny rywal- Puchov- pochodzi z tego kraju. Reprezentuje niższe ligi, ale na pewno to mocniejsza drużyna od nas. Było to widać na boisku. Momentami jednak bardzo ładnie sobie poczynaliśmy i według mojej opinii porażka nie była zasłużona.

16.07.2014- Towarzyski, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświecim

 

Soła Oświęcim – Puchov 1-2

Koreny sam. 35 – Gambos 26, Luhovy 81

Odnośnik do komentarza

Przedostatnią gra kontrolną było spotkanie na własnym boisku z zespołem Nove Mesto. Widać, że forma rośnie bo graliśmy bardzo ładnie. Szkoda tylko, że nie udało się wygrać. Mecz zakończył się remisem 1-1.

 

21.07.2014- Towarzyski, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim – Nove Mesto 1-1

Dynarek 21 – Vlado 68

 

Jeszcze tylko jeden mecz sparingowy i ruszamy w sezon. Ostatnim rywalem jest Górnik Wesoła. Cóż tu napisać. Ponownie graliśmy dobrą piłkę, ale znowu brakło wygnanej.

 

31.07.2014- Towarzyski, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim – Górnik Wesoła 1-1

Dynarek 68 – Hutkowski 62

 

Zapominamy już o sparingach i rozpoczynamy sezon ligowy. Debiut na ławce trenerskiej Soły Oświęcim przypadnie mi na boisku zespołu Wierna Małogoszcz. Czuję małe napięcie przed tym meczem. Liczę jednak na dobry wynik, bo uznaje się nas za faworytów. Do składu nie mogę zabrać Rafała Skrzypka, bo na ostatnim treningu naciągnął mięśnie brzucha i musi pauzować około dwóch tygodni. Pozostali gracze są w pełni sił.

 

Pierwszy kwadrans to typowa gra na poznanie przeciwnika. Oba zespoły skoncentrowały się na grę w środku pola. Z czasem zaczęły się stwarzać na boisku sytuacje, choć pierwsza groźna dopiero po pół godzinie gry. Gospodarze wyszli z ładną kontrą. Prawą stroną szarpnął Drej. Dośrodkował na piąty metr, gdzie nie pilnowany był Smolarczyk. Uderzył z pierwszej piłki, ale wprost w naszego bramkarza. Miejscowi osiągnęli nie znaczną przewagę. Dwie minuty później znowu zagrali prawą stroną. Tym razem Supierz dośrodkował. Ponownie Smolarczyk z kilku metrów strzela i znowu świetnie broni Talaga. Dobijał jeszcze Drej, ale na nasze szczęście niecelnie. W czterdziestej trzeciej minucie my rozegraliśmy świetnie piłkę. Kłusek ze środka podał na prawo do Stanka. Ten chwile poczekał. Zagrał do Dynarka. Dawid podciągnął środkiem kilka metrów. Podał na szesnasty metr do Kity. Przemek minął jednego rywala, a drugi podciął mu nogi i sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł Panek i pewnym uderzeniem w lewy górny róg dał nam prowadzenie. Druga połowa byłą śmiertelnie nudna. Trudno w to uwierzyć, ale żadna drużyna nie oddała strzału na bramkę przeciwnika. Nas to nie martwiło zbytnio, bo dociągnęliśmy skromne prowadzenie do końca.

 

9.08.2014- III liga mał. – świę. 1/34, stadion przy ul. Włoszczowskiej, Małogoszcz

Wierna Małogoszcz – Soła Oświęcim 0-1

Panek kar 44

Odnośnik do komentarza

Do domu po udanym meczu pierwszej kolejki wróciliśmy w świetnych humorach. Można powiedzieć, ze mój start w prawdziwą karierę menadżera zapiszę sobie na plus. To jednak dopiero pierwszy mecz.

 

Po pierwszej kolejce zajmujemy w tabeli czwarte miejsce. W drugiej kolejce gościmy u siebie dziesiąty Beskid Andrychów. „ Plackorze” swój pierwszy mecz zremisowali . W mediach lokalnych pisze się , że raczej nie da się wskazać faworyta tego spotkania. Nie znacznie jednak daję się nam większe szanse ze względu na występ u siebie. Rywal ma dość mocny skład z doskonale znanym Tomkiem Moskałą na czele.

 

Sporo zmian w składzie nastąpiło, bo niestety po meczu z Wierna kilku graczy było deczko poobijanych. Słabą kondycje jeszcze mamy. Po takim spotkaniu zawodnicy powinni oddać kibica kasę za bilety. Z boiska wiało nudą. Pierwsza groźna akcja w pierwszej połowie miała miejsce w ostanie minucie. Stanek zagrał na jedenasty metr do Snadnego, ale ten uderzył piłką w słupek. Druga połowa była już lepsza, ale tylko ociupinkę. Warte zaznaczenia są trzy akcje. W sześćdziesiątej trzeciej minucie ponownie Stanek szarpnął prawym skrzydłem i wprowadzony kilka sekund wcześniej Kita przejął piłkę w piątce rywala, ale jakimś cudem jego strzał obronił bramkarz gości. W odpowiedzi podobną sytuacje miał Moskała trzy minuty później. Zawahał się jednak przy oddawaniu strzału i Talaga wyłuskał mu piłkę w ostatniej chwili. To by było na tyle ciekawych zdarzeń. Remisujemy bezbramkowo.

 

13.08.2014- III liga mał. – świę. 2/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(4) – Beskid Andrychów(10) 0-0

 

Liga ruszyła ostrym tempem i mecze mamy co trzy dni. Na kolejne spotkanie udaliśmy się do Poronina. Rywal z jednym punktem po dwóch meczach jest czternasty. My mamy cztery oczka i zajmujemy siódme miejsce w tabeli. Warto wspomnieć, że w barwach gospodarzy grają tacy piłkarze jak Maciej Żurawski i Paweł Nowak. Nazwiska budzące szacunek i wciąż będące w niezłej formie. Musimy na nich uważać.

 

Spotkanie zaczęliśmy świetnie. Osiągnęliśmy spora przewagę. Udokumentowaliśmy ja w dwudziestej szóstej minucie. Piękna akcja zaczęta przez naszego bramkarza. Zagrał na lewo do Łukasza Ząbka. Ten przebieg wzdłuż linii około dwadzieścia metrów. Podał do Zapatoczonego. Darek minął jednego rywala i mocno wstrzelił piłkę w pole karne. Tam już czekał Kita i mocnym strzałem z dwunastu metrów zdobył gola. W czterdziestej drugiej minucie było już 2-0. Kita zabrał przeciwnikowi piłkę w kole środkowym i pobiegł z nią w kierunku bramki rywala. Po drodze minął dwóch obrońców i w sytuacji oko w oko z bramkarzem nie dał mu szans. Po zmianie stron coś popsuła się w grze mojej drużyny. W pięćdziesiątej minucie straciliśmy gola po strzale Gadziny. Zaczęliśmy się gubić i popełniać dużo błędów. Gospodarze wyczuli swoją szansę i raz po raz obstrzeliwali nasza bramkę. Dopięli swego pod koniec meczu i do wyrównania doprowadził Łyduch. Myślałem, że mnie krew zaleje. Wydawało się, że odniesiemy drugie wyjazdowe zwycięstwo, a tu dupa.

 

16.08.2014- III liga mał. – świę. 3/34, stadion przy ul. Tatrzańskiej, Poronin

Poroniec Poronin(14) – Soła Oświęcim(7) 2-2

Gadzina 50, Łyduch 86 – Kita 26,42

Odnośnik do komentarza

Początek rozgrywek ligowych mamy średni. Pora zagrać coś lepiej. O kolejne punkty jednak łatwo nie będzie. Zawita do nas lider. Hutnik Nowa Huta póki co prowadzi z kompletem punktów. My ze stratą czterech oczek jesteśmy na miejscu szóstym. Do zdrowia powrócił już Rafał Skrzypek i cieszy mnie to, że cała kadra jest w pełni sił.

 

Początkowo optyczną przewagę osiągnęli goście. Zagrozili dwukrotnie Taladze, ale ten dobrze się spisał. Udało nam się odgryźć w trzydziestej czwartej minucie. Stróżak długą piłka uruchomił Kitę. Ten zgasił ją na dziesiątym metrze i mocnym strzałem pokonał golkipera rywali. Mogliśmy pójść za ciosem, ale Panek zawalił dwie setki. Najpierw po podaniu Kity znalazł się sam na sam i strzelił obok bramki. Dwie minuty później ponownie Kita do Panka i po strzale tego drugiego piłka uderzyła w słupek i wyszła za boisko. Stara prawda mówi, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą. Dokładnie stało się to w pięćdziesiątej minucie. Drzymont nie upilnował Wróbla i zrobił się remis. Kolejny mecz mimo przewagi i prowadzenie tylko remisujemy. Coś to nam nie idzie.

 

22.08.2014- III liga mał- świę 4/34, stadion przy im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(6) – Hutnik Kraków(1) 1-1

Kita 34 – Wróbel 50

 

W następnej kolejce wiadomo, że za kartki nie zagrają Pawlus, Kłusek i Kapustka, czyli cały mój środek pola. Będzie, więc to szansa dla zmienników. Zagramy z czwartym Popradem Muszyna. My jesteśmy na ósmym miejscu. Zgromadziliśmy sześć oczek, a rywal ma w dorobku o jeden punkt więcej.

 

Nareszcie moi podopieczni zagrali spotkanie na poziomie jaki od nich wymagam. Jedyny mankament to skuteczność w wykończeniu akcji. W tym meczu sprawy w swoje ręce wziął Panek i można powiedzieć, że to on wygrał nam to spotkanie. Wywalczył bowiem dwa rzuty karne i osobiście je wykorzystał. Goście zdobyli bramkę kontaktową, ale udało nam się zgarnąć trzy punkty.

 

27.08.2014- III liga mał- świę 5/34, stadion przy im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(8) – Poprad Muszyna(4) 2-1

Panek (kar. 60, kar. 67) – Zachariasz (77)

 

W szóstej kolejce zagramy w Sandomierzu z zajmującą trzynastą pozycję Wisłą. Nasza wygrana w poprzedniej kolejce dała nam awans na czwarte miejsce.

Co za mecz. Zaczęło się niby fajnie. Atakowaliśmy i w dwudziestej ósmej minucie Panek wykorzystał już kolejny w tym sezonie rzut karny. Szybko jednak udało się gospodarzom nas zakończyć i dwie minuty później Zawal wyrównał. Druga połowa bardzo wyrównana. Zaczęło się robić jednak w końcówce nie ciekawie. Najpierw z boiska zszedł z kontuzją Zapotoczny, a dwie minuty później Wadas. Limit zmian wykorzystałem i gramy w dziesiątkę. Pozostało się tylko bronić. Miejscowi poczuli swoją szansę i poszli śmielej do przodu. Nim się obejrzeli dostali szybką kontrę i Panek pięknym strzałem z dwudziestu metrów dał nam prowadzenie. Teraz cała dziewiątka w okolicach szesnastki i obrona. Udało się nam to i wygrywamy 2-1.

 

3.09.2014- III liga mał- świę 6/34, stadion Miejski, Sandomierz

Wisła Sandomierz(13) – Soła Oświęcim(4) 1-2

Zawal (30) – Panek (kar. 28, 85)

Odnośnik do komentarza

Dwa zwycięstwa i już jesteśmy wiceliderem. Garbarnia Kraków prowadzi obecnie z dorobkiem trzynastu oczek. My ustępujemy im o punkt i mamy dwa punkty przewagi nad Hutnikiem, tyle, że oba zespoły z Krakowa maja po zaległym meczu.

 

Nie ma odpoczynku i już za kolejne trzy dni siódma kolejka spotkań. Jedziemy do Woli Rzędzińskiej. Wolania zajmuje obecnie w lidze siedemnastą lokatę z dorobkiem trzech oczek. W składzie zabraknie pauzującego za żółte kartki Drzymonta oraz kontuzjowany Zapotoczny. Darek będzie się leczył około tygodnia.

Zaczęło się znakomicie. Już pierwsza akcja przyniosła nam gola autorstwa Mariusza Panka. Po dziewiętnastu minutach było już 2-0. Gola zdobył drugi skrzydłowy, czyli Dynarek. Zanim zeszliśmy na przerwę trzecią bramkę dołożył Stanek. Zanosiło się na pogrom. Miejscowi jednak się nie poddali i w drugi połowie nas przycisnęli. Zdobyli dwa gole i było nerwowo. Udało się nam korzystny wynik utrzymać.

 

6.09.2014- III liga 7/34, stadion Wolania, Wola Rzędzińska

Wolania Wola Rzędzińska(17) – Soła Oświęcim(2) 2-3

Jurczyk (64), Tarczon (72) – Panek (1), Dynarek (19), Stanek (41)

 

Zaczynamy grać z każdym meczem zdecydowanie lepiej. Utrzymujemy się na pozycji lidera. Kolejne spotkanie zagramy na własnym boisku z MKS Trzebinia zajmującym szóste miejsce w tabeli. Poza wracającym już do zdrowia Zpotocznym wszyscy są w pełni sił.

 

Ponownie dobrze wchodzimy w mecz. Ładnym gole bezpośrednio z rzutu wolnego popisuje się Panek. Chłopak jest w niesamowitym gazie. W siedemnastej minucie goście wyrównują. Do przerwy jednak udaje się nam uzyskać prowadzenie, bo gola zdobywa Dynarek. Ogólnie moi skrzydłowi ostatnio grają jak natchnieni. Druga była już spokojniejsza. Ustaliliśmy wynik na 3-1 po drugim golu Dynarka i już spokojnie kontrolowaliśmy sytuacje.

 

13.09.2014- III liga 8/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła oświęcim(2) – MKS Trzebinia(6) 3-1

Panek (10), Dynarek (42, 55) – Kowalik (17)

 

Po ośmiu kolejkach sytuacja w lidze wygląda tak, że prowadzi Garbarnia Kraków z dorobkiem dwudziestu dwóch oczek. My jako wicelider zgromadziliśmy cztery punkty mniej. Trzeci Hutnik Kraków ma siedemnaście punktów.

 

Dziewiąta kolejka to pojedynek na naszym boisku z rezerwami Wisły Kraków, które obecnie zajmują ostanie miejsce w lidze. Na treningu kontuzje złapał Rafał Skrzypek i ponownie będzie miał dwa tygodnie przerwy. Strasznie często chłopak jest kontuzjowany. Do pełni sił za to powrócił już Zapotoczny.

 

Przed meczem na jednym z treningów porozmawiałem sobie dosyć ostro z Przemkiem Kitą, bo ostatnie mecze były słabe w jego wykonaniu. Widać pomogło, bo już w dwunastej minucie wpisał się na listę strzelców. Siedem minut później było już 2-0, a strzelcem Drzymont. Goście nie poddawali się i zdobyli gola kontaktowego. Do przerwy nic się nie zmieniło. Na początku drugiej połowy ponownie Kita dał o sobie znać wykańczając ładną akcję Ł. Ząbka. Zamiast pójść za ciosem i zdobyć kolejne gole dajemy znowu Wiśle złapać kontakt. Ponownie Sabala pokonał Talagę. Zapowiadała się nerwowa końcówka. Wiślacy parę razy stworzyli sobie świetne okazje. Na nasze szczęście udało się nam podwyższyć prowadzenie i spokojnie zdobyć trzy punkty.

 

20.09.2014- III liga mał.- świę. 9/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(2) – Wisła II Kraków(18) 4-2

Kita (12,51), Drzymont (19), Kłusek (83) – Sabala (22,61)

Odnośnik do komentarza

Obecnie w tabeli zajmujemy drugie miejsce ustępując Garbarni już tylko o jeden punkt. Za nami Hutnik Kraków mający też jedno oczko straty do nas. Kolejny mecz zagramy na wyjeździe z dziesiątym Granatem Skarżysko. W meczu tym zabraknie w składzie pauzującego za żółte kartki Kłuska oraz kontuzjowanego Skrzypka.

 

Spotkanie to zaczęło się całkiem dobrze. Już po trzech minutach powinniśmy prowadzić. Kita przejął piłkę na środku boiska. Minął chyba ze trzech rywali i prostopadle zagrał do Dynarka, który przegrał sytuacje sam na sam. W piętnastej minucie ponownie Kita zabawił się z kilkoma rywalami. Wpadł w pole karne i został powalony przez obrońcę. Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował jedenastkę. Pewnym egzekutorem okazał się niezawodny Panek. Od tego momentu coś siadło w naszej grze. Gospodarze zaczęli mieć przewagę w środku pola. Może nie stwarzali okazji, ale widać było, że kwestią czasu może być bramka wyrównująca. Moje obawy sprawdziły się w czterdziestej trzeciej minucie. Błąd Kuligowskiego i sam przed Talagą stanął Lisowski i dał wyrównanie. Po zmianie stron nic ciekawego się nie działo i mecz zakończył się remisem.

 

24.09.2014- III liga mał. – świę. 10/34, stadion Rejów, Skarżysko- Kamienna

Granat Skarżysko(10) – Soła Oświęcim(2) 1-1

Lisowski(43) – Panek(kar 15)

 

Garbarnia przegrała drugi mecz z rzędu i zrównała się z nami punktami. Nowym liderem został Hutnik. My natomiast już po trzech dniach od meczu w Skarżysku na swoim stadionie gościmy dziesiątą w ligowej klasyfikacji Unię Tarnów. Poza jeszcze kilka dni kontuzjowanym Rafałem Skrzypkiem pozostałych graczy mam do swojej dyspozycji.

 

Wymarzony początek meczu. Panek niczym Bold pomknął prawym skrzydłem mijając po drodze dwóch rywali. Dośrodkował ostrą piłę w pole karne i zamykający akcje Dynarek wpakował ją do bramki. Prowadzimy od drugiej minuty i jakby czas się zatrzymał. Chłopaki chyba pomyśleli, że pójdzie już z górki, ale niestety tak niema. Goście zaczęli stwarzać sobie okazje. Na szczęście marnowali je w przedziwny sposób. Ratowały nas też oba słupki i poprzeczka. Dociągnęliśmy do przerwy. W drugiej części opanowaliśmy sytuacje. Dużo dało wejście Zapotocznego i Snadnego. Umiejętnie umieli przytrzymać piłkę z dala od naszej bramki. Trzeba tylko było zdobyć kolejne gole. Udało się to dopiero w osiemdziesiątej trzeciej minucie. Wprowadzony parę minut wcześniej Gleń znakomicie wypatrzył wychodzącego na wolne pole Panka. Zagrał idealnie i Mariuszowi pozostało tylko umieścić piłkę w siatce. Zwyciężamy 2-0.

 

27.09.2014- III liga mał. – świę. 11/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(2) – Unia Tarnów(10) 2-0

Dynarek(2), Panek(83)

Odnośnik do komentarza

Po meczu z Unią Tarnów zostaliśmy liderami tabeli mając tyle samo punktów co Garbarnia. Hutnik przegrał mecz, więc uciekliśmy mu na punkt. Kolejny mecz to pojedynek wyjazdowy z jedenastym w lidze Partyzantem Radoszyce. Za kartki w tym meczu muszą pauzować Stanek i Panek, czyli moje dwie gwiazdy. Zapytacie Panek owszem, ale Stanek gwiazda? Tak. O ile Panek błyszczy w ataku, tak Stanek nominalny prawoskrzydłowy a sprawdza się na prawej obronie i gra świetnie oraz przeziębionego Kity.

 

Pierwsza minuta i już groźna akcja gospodarzy. Talaga jednak skoncentrowany w bramce i pewnie łapie strzał z pięciu metrów Korczaka. Nie pozostajemy dłużni i dwie minuty później przed szansą staje Snadny, ale również przegrywa pojedynek z bramkarzem. W pierwszej połowie to tylko te dwie akcje są warte zapamiętania. Z każdą minutą zaczęła się walka w środku pola i tam skupiała się gra. Druga połowa już znacznie lepsza. Zaczęło się od gola dla mojego zespołu. W środku boiska piłkę miedzy sobą wymienili Kłusek i Kapustka. Ten pierwszy następnie pobiegł bliżej bramki. Dostał podanie zwrotne i szybkim zagraniem uruchomił Snadnego, który technicznym uderzeniem z piętnastu metrów nie dał szans bramkarzowi rywali. Piłkarze z Radoszyc chcieli szybko odpowiedzieć czego efektem były nasze dwie groźne kontry. Powinniśmy ustawić sobie już mecz, ale Snadny jakoś nie miał szczęścia w wykończeniu tych akcji. Co się odwlecze ot nie uciecze. W siedemdziesiątej minucie z rożnego dośrodkował Pawlus i głową pikę do bramki skierował Drzymont. Oczywiście moi podopieczni muszą zadbać o nerwową końcówkę i w osiemdziesiątej trzeciej minucie za sprawą Korczaka miejscowi zdobywają kontaktowego gola. Zanosiło się na nerwową końcówkę. Na nasze szczęście rywalowi zabrakło sił i bezpiecznie utrzymaliśmy korzystny rezultat.

 

5.10.2014- III liga mał.- świę. 12/34, stadion Gminny, Radoszyce

Partyzant Radoszyce(11) – Soła Oświęcim(1) 1-2

Korczak(83) – Snadny(53), Drzymont(70)

 

W tabeli po tym spotkaniu wskutek gorszej różnicy goli spadliśmy na drugie miejsce za Garbarnie, która ma tę samą ilość punktów. Odskoczyliśmy za to Hutnikowi na cztery oczka. Trzynasta, oby nie pechowa kolejka to pojedynek z dziesiątym w lidze KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. W meczu na pewno nie zagrają kontuzjowani Brańka i Knapik. Pech chciał, że na jednym z treningów starli się przypadkiem ze sobą i jeden ma naderwany mięsień brzucha, a drugi uda. Brańka pauzuje około dwóch miesięcy, a Knapik trzy tygodnie.

Już po dwóch minutach powinniśmy prowadzić. Z rzutu rożnego dośrodkował Panek. Drzymont zgrał piłkę do nie pilnowanego Dynarka, ale Dawid uderzył piłką w poprzeczkę. Chwile później boisko z kontuzją opuścił Kapustka. Atakowaliśmy dalej. Po kwadransie kolejna zmarnowana okazja. Tym razem gości uratował słupek. Z każdą minutą graliśmy gorzej. Zaczęło brakować pomysłu na sforsowanie dobrze zorganizowanej obrony piłkarzy z Ostrowca. Do przerwy, więc bezbramkowo. Druga odsłona również nie przyniosła goli. Mecz zakończył się podziałem punktów i było to kiepskie widowisko.

 

11.10.2014- III liga mał.- świę. 11/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(1) – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski(10) 0-0

Odnośnik do komentarza

Pora już zapomnieć o ostatnim meczu, bo w kolejnej rundzie spotkań gramy arcyważne spotkanie w Krakowie z liderującą ligowej stawce Garbarnią. Sytuacja obecnie wygląda tak, iż rywal ma w dorobku trzydzieści jeden punktów. My zajmujemy drugą lokatę mając dwa oczka mniej. W tym meczu szykuje się dość spora lista nie obecnych, choć z pierwszego składu nie zagra tylko Kapustka, który nie zagra około miesiąca. Kontuzjowani wciąż są Brańka i Knapik. Za nadmiar żółtych kartek pauzował będzie Pawlus.

 

Odnosiłem wrażenie, że gospodarze jakby byli trochę rozkojarzeni i mało skoncentrowani. Od pierwszych minut osiągnęliśmy dosyć sporą przewagę. W drugiej minucie swojego gola mógł zdobyć Panek, ale z dziesięciu metrów trafił wprost w bramkarza. Dwie minuty później świetną okazje miał Kita. Minął rywala już w polu karnym i uderzył obok bramkarza, ale i obok bramki. Piłkarze Garbarni jakoś nie mogli otrząsnąć się z naszej przewagi. My marnowaliśmy kolejne okazje i pierwsza połowa zakończyła się bez goli. Za to po zmianie stron poszło nam zdecydowanie lepiej. Najpierw w czterdziestej siódmej minucie błyskotliwą akcje Stanka wykończył Dynarek. Minutę później Panek dośrodkował z rzutu rożnego i mocnym uderzeniem głową na 2-0 podwyższył Drzymont. W pięćdziesiątej czwartej minucie padł kolejny gol dla mojej drużyny. Ponownie Panek z rogu i ponownie Drzymont wpisuje się na listę strzelców. Prowadząc wysoko cofnęliśmy się do obrony. Daliśmy trochę pograć rywalowi. W siedemdziesiątej piątej minucie szarżującego przeciwnika faulował Panek i sędzia podyktował karnego. Skutecznym egzekutorem okazał się Kalemba. Mimo prób gospodarze już nam nie zagrozili. W doliczonym czasie gry wyprowadziliśmy kontrę, w której w polu karnym sfaulowany został Gleń. Karnego wykorzystał Drzymont kompletując klasycznego hat- tricka.

 

15.10.2014- III liga mał. – świę. 14/34, stadion Rydlówka, Kraków

Garbarnia Kraków(1) – Soła Oświęcim(2) 1-4

Kalemba(kar. 75) – Dynarek(47), Drzymont(48,54, kar. 90+4)

 

Dzięki wysokiej wygranej w Krakowie wskoczyliśmy na bardzo wygodny fotel lidera. Zamierzamy się w nim rozsiąść na dłużej, a najlepiej już do końca sezonu. Kolejna dobra okazja na poprawienie dorobku punktowego nadarza się w piętnastej kolejce. Do Oświęcimia przyjeżdżają rezerwy Korony Kielce zajmujące dwunasta pozycje. U nas sytuacja kadrowa w sumie bez zmian. Kontuzjowani są ciągle Kapustka, Knapik i Brańka. Do nie obecnych dołączył Kłusek, który musi pauzować za nadmiar kartek.

 

Ostatnia wygrana dodała zawodnikom pewności siebie i widać to było na boisko od pierwszej minuty tego meczu. Już po pięciu minutach gry objęliśmy prowadzenie. Dośrodkowanie Panka z prawej strony z zimną krwią wykorzystał Kita. Na kolejnego gola czekaliśmy do dwudziestej czwartej minuty. Świetnie rozegrany rzut wolny między pankiem i Zapotocznym. Ten drugi wystawia piłkę Kicie i Przemek zdobywa swojego drugiego gola. Mieliśmy wyraźną przewagę, ale w pierwszej części gry gole już nie padły. W pięćdziesiątej siódmej minucie w polu karnym rywala faulowany jest Zapotoczny i Kita wykorzystuje jedenastkę. Po trzecim golu wdało się lekkie rozluźnienie w nasze szeregi i gracze Korony za sprawą Dziubka zdobywają honorowego gola. Kontrolowaliśmy to spotkanie, a kropkę nad i postawił swoim czwartym golem pod koniec meczu Kita. Wygrywamy 4-1.

 

18.10.2014- III liga mał. – świę. 15/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(1) – Korona II Kielce(12) 4-1

Kita(5,24, kar. 57, 87) – Dziubek(62)

Odnośnik do komentarza

W tabeli po piętnastej kolejce bez zmian. Prowadzimy mając punkt przewagi nad Garbarnią. Tabele zamyka drużyna z Połańca, z którą zagramy w kolejnej rundzie spotkań. W tym spotkaniu nie będę mógł skorzystać z kontuzjowanych Brańki, Glenia oraz Kapustki.

 

W odróżnieniu do poprzednich meczów nie zdobyliśmy gola już w początkowych kilku minutach. Trwało to, aż do szesnastej minuty. Wtedy to na dwudziesty metr od bramki rywala podanie od Dynarka otrzymał Kłusek i z pierwszej piłki potężnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce. Mimo prowadzenia jakoś nie dyktowaliśmy warunków gry i momentami przeważali gospodarze, choć nic szczególnego z tej przewagi nie wynikało. W trzydziestej piątej minucie było już 2-0. Kiks we własnym polu karnym obrońcy z zimną krwią wykorzystał Zapotoczny. W drugiej połowie lepiej grali Czarni i nawet w siedemdziesiątej czwartej minucie zdobyli gola kontaktowego. Pokrzepieni tym faktem trochę nas przycisnęli i na dowiedzenia dostali zabójczą kontrę wykończoną przez Dynarka. Inkasujemy spokojnie kolejne trzy punkty.

 

25.10.2014- III liga mał. – świę. 16/34, stadion przy ul. Sportowej, Połaniec

Czarni Połaniec(18) – Soła Oświęcim(1) 1-3

Wolan(74) – Kłusek(16), Zapotoczny(35), Dynarek(90+2)

 

Już prawie półmetek rozgrywek. Pozostała nam jeszcze jedna kolejka. Zagramy na własnym boisku z czternastą Łysicą Bodzentyn. Na jednym z treningów urazu nabawił się Panek i nie zagra około pięciu tygodni. Oprócz niego wciąż kontuzjowany jest Brańka.

 

Mecz zaczęliśmy bardzo źle. W czternastej minucie na strzał z około trzydziestu metrów zdecydował się Kaczmarek i goście objęli prowadzenie. Po udanym początku cofnęli się zupełnie do obrony i biliśmy głową w mur. Brakowało w zespole gracza, który by pociągnął grę i wziął odpowiedzialność na siebie. Upływały kolejne minuty, a my bezradnie próbowaliśmy zmienić oblicze spotkania. Niestety pierwsza porażka w sezonie stała się faktem.

 

110.2014- III liga mał. – świę. 17/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(1) – Łysica Bodzentyn(14) 0-1

Kaczmarek(14)

Odnośnik do komentarza

Za nami połowa sezonu. Po siedemnastu kolejkach w tabeli prowadzi Garbarnia. My zajmujemy drugie miejsce ze stratą dwóch punktów. Tabele zamykają rezerwy Wisły Kraków.

Tabela III ligi małopolsko- świętokrzyskiej po 17 kolejkach

 

Zaczynamy rundę rewanżową. Na dzień dobry zagramy u siebie z czwartą Wierną Małogoszcz. Ostatni mecz nam nie wyszedł i czas zmazać plamę na honorze. Ze składu wypadł na trzy tygodnie Zapotoczny. Wciąż kontuzjowani są Panek i Brańka. Pozostali gracze są w pełni sił.

 

Widać w naszej grze brak takiego dyrygenta jakim jest Panek. W meczu z Beskidem pierwsze pół godziny wyglądaliśmy blado i rywal narzucił nam swój styl gry. Z ich przewagi na szczęście nic nie wyniknęło. W czterdziestej minucie udało nam się wyprowadzić kontrę po której w polu karnym sfaulowany został Stanek. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Kita. Ta bramka dodała animuszu chłopakom i zaczęli coś grać lepszego. Druga część w większości już super. W sześćdziesiątej trzeciej minucie Szewczyk podwyższył na 2-0 i wydawało się, że wygramy to bez nerwów. Problemy się zaczęły dziesięć minut przed końcem. Groźnej kontuzji nabawił się Stróżak. Opuścił boisko, a ja już nie miałem zmian i graliśmy w osłabieniu. Andrychowianie zaatakowali i po jednym z ataków Pawlus przewrócił rywala w naszym polu karnym i Chowaniec zdobył z jedenastu metrów kontaktowego gola. Zapowiadała się nerwowa końcówka. Nakazałem wszystkim cofnąć się do obrony. Skutecznie odparliśmy szturm gospodarzy i zdobywamy trzy punkty.

 

15.11.2014- III liga mał. – świę. 19/34, stadion Miejski, Andrychów

Beskid Andrychów (11) – Soła Oświęcim(2) 1-2

Chowaniec(kar. 89) – Kita(kar. 40), Szewczyk(63)

 

Nazajutrz okazało się, że kontuzja Stróżaka jest bardzo groźna i wypada on na pięć miesięcy. Obecnie trochę długa ta lista nie sprawnych graczy. Oprócz długiej kontuzji Maćka pauzują Brańka( 3 tygodnie), Panek ( 2 tygodnie), Zapotoczny ( tydzień). Mam jednak dość szeroką kadrę i myślę, że damy radę. W tabeli bez zmian. Prowadzi Garbarnia z przewagą dwóch punktów nad nami oraz dziesięciu oczek nad Hutnikiem. Kolejny mecz zagramy u siebie z ósmym Poroninem. W składzie oprócz wyżej wymienionych kontuzjowanych graczy zabraknie pauzujących za kartki Łukasza Ząbka i Przemysława Kity.

 

Udało się nam od samego początku zmusić rywala do obrony. Świetnie spisali się gracze zastępujący kontuzjowanych. Właśnie na co dzień rezerwowi przeprowadzili akcję po której padł pierwszy gol. Lewą stroną szarpnął Skrzypek, dośrodkował w pole karny. Piłkę przejął Snadny. Zgrał do Migdałka, a ten huknął z trzynastu metrów nie odo obrony. Byłą dziesiąta minuta. Atakowaliśmy dalej, ale już mniej skutecznie. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy obrońca gości zagrywa piłkę ręką we własnym polu karnym i jedenastkę na gola zamienia Snadny. Mimo wielu okazji w drugiej części gry wynik nie uległ zmianie i kończymy rok zwycięstwem.

 

19.11.2014- III liga mał. – świę. 20/34, stadion im. Braci Kisielińskich, Oświęcim

Soła Oświęcim(2) – Poroniec Poronin(8) 2-0

Migdałek(10), Snadny(kar. 43)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...