Skocz do zawartości

Przyszłość to jest Warta.


Donkey

Rekomendowane odpowiedzi

Wersja gry : FM 11.0.3

 

Ligi - Minimum dwie ligi z krajów Anglia, Argentyna, Austria, Belgia, Białoruś, Brazylia, Chile, Chiny, Czechy, Dania, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Kolumbia, Korea Południowa, Meksyk, Niemcy, Peru, Polska, Portugalia, Rosja, RPA, Singapur, Słowacja, Słowenia, Szkocja, Szwajcaria, Turcja, Ukraina, Urugwaj, USA, Włochy.

Zasady - mHC

Cele - Nie poddać się po stronie. Coś mi słabo szły ostatnie przygody z pisaniem więc chciałbym powrócić w dobrym stylu.

Zieloni znad Warty, drużyna z wielką tradycją, ale błąkająca się po rubierzach pierwszej ligi nie zasługuje na taki los. Dwa mistrzostwa w swojej historii i pięć wicemistrzostw powoduje, że głód kibiców tego klubu jest wielki. Na dodatek jest to najstarszy klub w Poznaniu, który zasługuje w przyszłości na walkę o mistrzostwo i w konsekwencji grę o europejskie trofea. Nie jest to cel na najbliższe dwa, trzy sezony. Najpierw ustabilizować formę i klubowe finanse, następnie ściągnąć paru waleczniaków i w międzyczasie awansować oraz utrzymasz się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zadanie nie będzie należeć do najłatwiejszych, gdyż jesteśmy w grupie która powinna w tym sezonie powalczyć o utrzymanie. Także Warto Poznań przybywam!

Kadra na sezon 2010/2011:

Bramkarze:
Dwóch bramkarzy z których usług będę w tym sezonie korzystał to Łukasz Radliński i Adrian Lis. Trzeci bramkarz Szymon Kubicki nie rokuje większych nadziei na przyszłość i został on przeniesiony do drużyny rezerw gdzie ma się ograć i w przyszłości zostanie sprzedany.

Obrońcy:
Gdyby formacja obronna była tak mocna jak liczna to mielibyśmy najlepszą defensywę w lidze. Na prawej stronie mogą zagrać Artur Marciniak i Alain Ngymayma. Ten pierwszy może również grać na lewej stronie i na pewno nie przeszkodzi to mu w rywalizacji z Przemysławem Otuszewskim który jest naszym jedynym nominalnym lewym obrońcom. Na lewej obronie może też grać Rafał Kosznik, ale z jego umiejętnościami zostanie on przesunięty na środek gdzie będzie miał lepsze możliwości do zaprezentowania swoich umiejętności. Z drużyny rezewr przywędrowali do nas Maksymilian Jankowski (ŚO) i Maciej Wichtowski (P/ŚO), którzy będą się ogrywać w pierwszej drużynie i dostaną parę szans zaprezentowania swoich umiejętności. W środku mogą grać jeszcze Piotr Kieruzel, Adian Laskowski i paru innych zawodników którzy mogą grać na ośrdku w ostatecznym rozrachunku.

Pomocnicy/Napastnicy:
Dlaczego ta formacja jest łączona? Ze względu na to, że zwykłego napastnika mamy tylko jednego - Krzysztof Gajtkowski. Reszta ma w swoich pozycjach wpisane takie opcje jak granie na pozycji skrzydłowego lub wysuniętego pomocnika. Na środku pomocy mamy paru ciekawych zawodników tajki jak Arkadiusz Miklosik, Maciej Scherfchen, Marcin Wojciechowski lub Mateusz Świergiel. Ciężka sytuacja, bo tylko dwa miejsca dla czterech ciekawych zawodników Na skrzydłach mamy pewien urodzaj, bo mogą grać tutaj Zbigniew Zakrzewski, Tomasz Magdziarz, Paweł Iwanicki, Jacek Kopaniarz i Piotr Reiss. Ten ostatni najprawdopodobniej będzie grał z Krzysztof Gajtkowski na pozycji atakującego. A kto powalczy na skrzydłach dowiemy się po sparingach.

Odnośnik do komentarza

Panowie panowie nie kłócić się. Kuchenki są z Wronek, a w Poznaniu jest tylko Warta. :hi:

-----

 

Spotkania Towarzyskie:
Olimpia Grudziądz 1-1 Warta Poznań
Warta Poznań 1-1 Jakubovice
Warta Poznań 3-2 Senica
Warta Poznań 3-1 Warta Poznań II
Bałtyk Gdynia 2-4 Warta Poznań
Warta Poznań 2-2 Hansa Rostock

Podsumowanie:
Odkąd objąłem zespół z dniem pierwszego lipca zanotowaliśmy trzy zwycięstwa i jeden remis. Widać, że w zespole drzemie potencjał, a dodatkowo wzmocniliśmy nasz klub paroma ciekawymi zawodnikami. Tuż przed spotkaniem z Hansą Rostock kontrakt popisał Eric Gatoto. Ten niezwykle ciekawy zawodnik z Burundi wcześniej ogrywał się w klubie Vital'ó i wielu kibiców podchodziło sceptycznie do jego przylotu do polski. Jako, że nasza budżet nie pozwala na przejrzenie zawodników pod względem ich umiejętności to opierałem się tylko i wyłącznie na doniesieniach kolegi który akurat był tam na wakacjach. Jak na strzał w ciemno to zawodnik ten zaliczył fenomenalny debiut i zapewne zobaczymy go w pierwszym meczu ligowym przeciwko Sandecji Nowy Sącz. W meczu z Hansą wystąpił również Dario Salomon, który posiada ciekawe atrybuty piłkarskie, ale spalił się i jego ocena z tego meczu to zaledwie 6,10. Ten chłopak posiada papiery na dobrą grę i powinien być ostoją naszej drużyny na prawej lub lewej obronie. Ostatnim strzałem w ciemno przed spotkaniami ligowymi był Lionel Coudannes. Jego wartość rynkowa szacowana była na 60 tysięcy euro, a my go wyrwaliśmy z Argentinos za marny tysiąc. Ogólnie prezentuje się ciekawie i jako pomocnik w środku pola powinien rządzić i dzielić. Na pewno wzmocnień nie koniec i nieznani zawodnicy z zagranicy powinni pojawić się jeszcze w naszym zespole. Jednak nic na chama i na pewno poprzez sprowadzenie wielu zagranicznych zawodników nie chcę popsuć atmosfery w zespole.

Odnośnik do komentarza

31.07.2010

Polska 1.Liga - 1/34
Warta Poznań - Sandecja Nowy Sącz
Stadion - przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 2706

Skład: Radliński - Salomon, Kieruzel, Kosznik, Otuszewski - Scherfchen, Wojciechowski, Zakrzewski, Kopaniarz - Gatoto, Reiss (45' Gajtkowski)

Przed pierwszym spotkaniem w tym sezonie byliśmy nieznacznymi faworytami według bukmacherów. Niewielkie, bo nie wielkie szanse, ale mieliśmy i bardzo chcieliśmy pokazać się w debiucie przed własna publiczność. Generalnie nasz rywal nie miał gwiazd nawet jak na warunki pierwszoligowe. Najlepszy z nich był wypożyczony z Legii - Damian Zbozień, ale w zeszłym sezonie, gdzie również grał w tym zespole, rozegrał zaledwie dwa spotkania i na pewno głód gry przemawia przez tego zawodnika. Na boisku ujrzymy weterana polskich i ukraińskich boisk Macieja Kowalczyka, który nie może zeszłego sezonu zaliczyć do najlepszych (grał w Lechii i przy ośmiu spotkaniach zdobył ... zero bramek) i zapewne w lidze niższej chciałby ustrzelić parę goli co by dorzucić do piłkarskiej emerytury. Pomimo, ze finanse tego klubu są w jak najlepszy porządku to posucha transferowa póki co irytuje kibiców. Nieoficjalnie mówiło się o wypożyczeniu Michała Chrapka z Lecha Poznań, ale temat spalił na panewce gdyż ponoć chodziło o kwestie finansowe. Wracając do samego spotkania to obie drużyny nie ruszyły do zdecydowanej ofensywy, a bardziej niż strzały na bramkę ceniły sobie posiadanie piłki i jej rozegranie. Praktycznie rzecz biorąc pierwsza połowa była niezwykle nudna i pomimo paru strzałów nie było jakiejś wielce ciekawej gry. W samej pierwszej połowie to Sandecja jednak stworzyła więcej sytuacji podbramkowych i więcej posiadali piłkę także moi podopieczni schodząc do szatni miny mieli nietęgie. Po rozmowie motywacyjnej i wymianie Piotra Reissa na Krzysztofa Gajtkowskiego w naszej drużynie dużo się zmieniło. Zaczęliśmy śmielej atakować, a moje założenia taktyczne były w końcu realizowane co poskutkowało w 68' bramką, której autorem był Eric Gatoto. Gdy parę minut później wyrównał Petar Borovcanin kibice głośno wyrażali swoją dezaprobatę dla powierzenia tak ważnego stanowiska jakim jest manager mojej osobie. Jednak parę chwil przed końcem spotkania wszystkich uciszył Eric Gatoto zdobywając drugą bramkę dla swojej drużyny i tym samym dając Warcie pierwsze zwycięstwo i wprawiając nie tylko kibiców, ale i mnie w szampański nastrój. Takie spotkanie niewątpliwie napawa dumą, gdy zawodnik w którego nikt nie wierzył gra jak z nut i kto wie może z czasem stanie się jedną z legend Warty Poznań?

(1)Warta Poznań 2-1 Sandecja Nowy Sącz(16)
1-0 - Eric Gatoto 68'
1-1 - Petar Borovcanin 74'
2-1 - Eric Gatoto 89'

Zawodnik Spotkania - Eric Gatoto

Odnośnik do komentarza

Lipiec 2010

 

1 Liga Polska
miejsce: 1
punkty : 3
bilans goli : 2:1
Finanse: 351.644 € (- 173.433 €)
Fundusz przydziałowy: 40.404 €
Budżet płac (tygodniowo): 21.000 €

Nagrody:

Transfery (Polska):
Omar Tenerife >>> Lech Poznań 190.000 €
Miguel Torres Universitario >>> Polonia Warszawa 180.000 €
Łukasz Madej Śląsk >>> Polonia Warszawa 50.000 €
Adrian Napierała GKS KAtowice >>> Lech Poznań 35.000 €
Radosław Bartoszewicz Górnik Łęczna >>> Lech Poznań 24.000 €

 

Transfery (Świat):
Arturo Vidał Leverkusen >>> Manchester City 19.500.000 €
Jefferson Farfan Schalke >>> Manchester City 18.750.000 €
Charles N'Zogbia Wigan >>> Liverpool 13.000.000 €
Kevin Gameiro FC Lorient >>> Newcastle 9.000.000 €
Tranquillo Barnetta Leverkusen >>> Liverpool 7.500.000 €

 

Ligi świata:

Anglia -

Argentyna -

Austria - FC Viener Neustadt +3

Belgia - Anderlecht Bruksela +0

Białoruś - BATE Borysów +8

Brazylia - Santos +1

Chile - Colo Colo +4

Chiny - Changchun +1

Czechy - Slovan Liberec +1

Dania - OB +2

Finlandia - IFK Mariehamn +9

Francja -

Grecja -

Hiszpania -

Holandia -

Irlandia - St. Pat's Athletic +7

Kolumbia - Once Caldas +2

Korea Południowa - Seoul +2

Meksyk - Atlas +0

Niemcy -

Peru - Juan Aurich +5

Polska -

Portugalia -

Rosja - CSKA Moskwa + 4

RPA -

Singapur - Etoile +2

Słowacja - Preszów +2

Słowenia - Maribor +3

Szkocja -

Szwajcaria - Young Boys +2

Turcja -

Ukraina - Szachtar +1

Urugwaj -

USA - Houston +1

Włochy -

 

Ranking FIFA:
1. Hiszpania +0, 2.Holandia +0, 3. Niemcy +0, … 66. Polska +0

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Przepraszam za absencję, ale fatalne samopoczucie i kłopoty rodzinne nie pomagając w pisaniu. Jednak wracam i nie opuszczam was.

-----

 

Do klubu dołączył również Yuri Tavares. Ten zaledwie 21 letni bramkarz ma przed sobą wielkie szanse na grę na wysokim poziomie i od niego będzie zależeć jak je wykorzysta. Wskoczy od razu jako pierwszy bramkarz i jestem niezwykle podekscytowany tym młodym zawodnikiem. Papiery na grę ma i na pewno będziemy chcieli od niego wyciągnąć jak najwięcej.

04.08.2010

Polska 1.Liga - 2/34
Dolcan Ząbki - Warta Poznań
Stadion - przy ul.Słowackiego, Ząbki
Kibiców: 351

Skład: Tavares - Salomon, Ngamayama, Jankowski, Kosznik - Scherfchen, Wojciechowski (45' Coudannes), Magdziarz, Iwanicki - Gatoto, Reiss

Po niezwykle udanym dla nas spotkaniu, przed własną publicznością, przyszedł czas na pierwszy w tym sezonie wyjazd. A naszym rywalem jest nie byle kto, bo pretendent do awansu - Dolcan Ząbki. W swoim składzie posiadają oni dwójkę niezwykle ciekawych młodych zawodników, a są to Patryk Koziara i i Mateusz Puchalski. Razem są warci około ćwierć miliona złotych i na pewno trzeba będzie im się uważnie przyjrzeć. Jednak jest to dopiero pieśń przyszłości, a o składzie w dniu dzisiejszym decydują starsi zawodnicy. Są tu między innymi znani z przeszłości Tomasz Ciesielki, Marcin Hirsz czy też Piotr Bazler. Nasi rywale swój pierwszy mecz zaledwie zremisowali, a ich rywalem była ekipa ze Stróży. Nie była to wymagająca drużyna i dziw bierze, że wynik to zaledwie 1-1. Jednak nie możemy się na tym skupiać, oni chcą się odegrać, a my podtrzymać dobrą passę i to najważniejsze jest w tym spotkaniu. Chociaż było to zaledwie drugie spotkanie, zostało ono okrzyknięte przez prasę jako stawka o utrzymanie się w lidze. My jednak wiedzieliśmy do czego zmierzamy i co chcemy osiągnąć dlatego takie podgrzewanie atmosfery nie działało na nas. Jednak szał z jakim zaatakowali nas rywale był niewyobrażalny. Już w 3. minucie mogli oni zdobyć bramkę, ale fatalnie popisał się Damian Świerblewski i najprawdopodobniej trafił on teściową siedzącą na trybunach. Jednak nie poddawaliśmy się i po paru minutach szał ustał, a my spokojnie graliśmy swoją piłkę. Dzięki temu w 21. minucie Piotr Reiss oddał strzał, a tor lotu piłki zmienił Mariusz Unierzyski, a bramkarz na szczęście nie zdołał jej dosięgnąć i tym o to sposobem świętowaliśmy pierwszą bramkę. Dalsza gra pokazywała, że to my powinniśmy w tym spotkaniu wygrać i potwierdził to w doliczonym czasu pierwszej połowy Eric Gatoto dla którego była to trzecia bramka w rozgrywkach ligowych. Po przerwie nasza gra siadła, ale nie na tyle byśmy nie mieli pełnej kontroli spotkania. W 73. minucie zrobiło nam się ciepło za sprawą zdobytej bramki Wojciecha Trochima, ale nie na tyle byśmy nie donieśli wyniku spotkania do końca. Fantastyczna wygrana 2-1 i kolejne trzy oczka na naszym koncie. Chyba nie mógłbym sobie wyobrazić lepszego początku ligi.

(14)Dolcan Ząbki 1-2 Warta Poznań(1)
0-1 - Mariusz Unierzyski sam.21'
0-2 - Eric Gatoto 45+3'
1-2 - Wojciech Trochim 73'

Zawodnik Spotkania - Artur Marciniak (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

11.08 na mecz reprezentacyjny kadry Burundi powołany został Eric Gatoto, a jego kraj zmierzy się z Lesotho.

W I rundzie Pucharu Polski zmierzymy się z Resovią Rzeszów. Ekipa nie wymagająca i awans do dalszej części rozgrywek powinien być formalnością.

07.08.2010

Polska 1.Liga - 3/34
Warta Poznań - GKP Gorzów
Stadion - przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 2753

Skład: Tavares - Salomon, Kieruzel, Kosznik(45'Jankowski), Otuszewski - Wojciechowski, Laskowski, Zakrzewski, Kopaniarz ktz.(27'Magdziarz) - Gajtkowski, Gatoto

Zaledwie trzy dni i kolejne spotkanie, tym razem powrót do Poznania i zmierzenie się z GKP Gorzów. Nasi rywale w dwóch spotkaniach zdobyli cztery punkty i nie bez przyczyny przed sezonem mówiło się na nich w kontekście walki o wysokie miejsca. Swój skład opierają w tym sezonie na zawodnikach wypożyczonych, których uzupełniają swoimi młodymi gwiazdami. Kogo się obawiać i kogo się bać? Z najemców na pewno wrażenie robią Maciej Górski, Michał Kowbel i Daniel Ciach. Co do swoich graczy to są tu tak znane nazwiska jak Michał Ilkow-Goląb, Emil Drozdowicz czy Wahan Gevorgyan. Wraz z ostatnim nazwiskiem przychodzi wspomnień czar jego świetnej gry w Wiśle Płock i zarazem niespełnionego talentu talentu piłkarskiego. Był łączony z europejskimi markami, ale niestety z latami gry w Wiśle jego umiejętności nie rosły ostatecznie błąkał się między Jagiellonią, a ŁKSem Łódź by na samym końcu wylądować z GKP Gorzów. Wracając do samego rywala aspiracje mają w tym sezonie wielkie, ale czy skład oparty na zawodnikach wypożyczonych będzie dobrym rozwiązaniem? Na ten temat wypowiem się, gdy zagramy z nimi mecz rewanżowy. Początek spotkania dla nas wymarzony, w 6. minucie Eric Gatoto wyprowadził nas na prowadzenie i kibice liczyli dzięki temu na łatwe zwycięstwo. Jednak nasi rywale wzięli się ostro za odrabianie strat i już w 18. minucie wyrównali za sprawą Pawła Wojciechowskiego. Garstka fanów z Gorzowa wiwatowała na cześć strzelającego, a nasi kibice zaskoczeni stratą gola siedzieli jak wryci. Pomimo tego, że gra była wyrównana to zaraz dużo agresji można było obejrzeć na boisku. Do końca pierwszej połowy nie obejrzeliśmy więcej bramek, ale obejrzeliśmy za to pięć żółtych kartek. Po przerwie nasza gra nie wyglądała dużo lepiej i to właśnie goście częściej atakowali. Jak nie bramkami, to faulami i naprawdę przez to moi podopieczni byli bardzo zmęczeni gdy zostało do końca spotkania jeszcze parę minut. W 86. minucie najlepszy strzelec Gorzowa - Michał Ilkow-Gołąb dał prowadzenie swojej drużynie i nie oddali oni go do końca. Niestety ciężka gra po zaledwie paru dniach dała się kondycyjnie we znaki i ostatnie przegraliśmy to spotkanie. Nie ma usprawiedliwienia i kolejne mecze powinniśmy traktować bardziej poważnie. Martwi mnie również to, że prócz Erica Gatoto nikt więcej nie strzela, a w perspektywie całego sezonu zawodnik z Afryki nie nastrzela tyle bramek byśmy awansowali.

(4)Warta Poznań 1-2 GKP Gorzów(1)
0-1 - Eric Gatoto'
0-2 - Paweł Wojciechowski 18'
1-2 - Michał Ilkow-Gołąb 86'
Zawodnik Spotkania - Wahan Gevorgyan (GKP Gorzów)

Odnośnik do komentarza

Dzięki wejściu z ławki rezerwowych Eric Gatoto zdobył dla swojej drużyny bramkę na wagę złota i to właśnie dzięki niemu ekipa Burundi wygrała z Lesotho 4-3.

14.08.2010

Polska 1.Liga - 4/34
KSZO Ostrowiec - Warta Poznań
Miejski Stadion Sportowy "KSZO"
Kibiców: 1563

Skład: Tavares - Salomon (45'Wichtowski), Kieruzel, Kosznik, Marciniak - Soudannes, Scherfchen. Zakrzewski, Kopaniarz - Gajtkowski, Reiss (45'Gatoto)

Po fatalnej przygodzie z Gorzowem przyszedł czas na zmierzenie się z ekipą z Ostrowca Świętokrzyskiego. Rywal wyraźnie w dołku, bo na trzy ligowe mecze przegrali dwa i jeden zremisowali. Dla nas to szansa na odbudowanie się i pokazanie tym którzy w nas zwątpili, że to była tylko jednorazowa wpadka. Po maratonie spotkań szansę odpoczynku dostanie Eric Gatoto, ale w razie potrzeby zasiądzie na ławce. Postanowiłem dać szansę parze Reiss-Gajtkowski, bo gdyby nie było naszego przyjaciela z czarnego lądu, to oni stanowiliby siłę ataku. Pomimo słabego startu naszych rywali posiadają oni w swoich szeregach paru ciekawych, aczkolwiek wypożyczonych, zawodników. Młoda ekipa z Michałem Efirem, Rafałem Wolskim i Michałem Chrapkiem na czele to wielka siła rażenia. Dla nas plus, że nie potrafią się jeszcze zgrać, ale z każdym kolejnym meczem mogą oni pokazywać pazury i na pewno szesnasta pozycja jaką zajmuje obecnie gospodarz dzisiejszego spotkania nie będzie taka w przyszłości. Dla nas był to dodatkowy kop, bo chcieliśmy jak najlepiej pokazać się w starciu z ekstraligowymi zawodnikami, którzy najprawdopodobniej w przyszłości będą stanowić o sile naszej ligi. Fatalna, fatalna i jeszcze raz fatalna postawa sprawiła, że w ataku to my potrzebujemy jeszcze jednego gościa, a ktoś z dwójki Reiss-Gajtkowski będzie musiał odejść. Od samego początku mieliśmy potężną przewagę, ale żaden z dwójki atakujących nie potrafił jej wykorzystać. Dopiero w doliczonym czasie gry Krzysztof Gajtkowski zdobył pierwszego gola i do szatni schodziliśmy w lepszych humorach. Aby jednak utrzymać przewagę lub też ją powiększyć postanowiłem po przerwie prowadzić Erica Gatoto by trochę rozruszał naszą ekipę. Nie na wiele się to jednak zdało i w 51. minucie wyrównał Radosław Kardas, a mnie normalnie strzelił szlag. Masakryczna postawa mojej ekipy doprowadziła do remisu z bądź co bądź jednym z obecnie najsłabszych zespołów. I na pewno nie satysfakcjonuje mnie postawa moich zawodników w dzisiejszym meczu, a także wywieziony z Ostrowca zaledwie jeden punkt. Chcę pokazać na co stać Wartę i jakie mamy aspirację, ale w osiągnięciu tego póki co nie chcą pomóc mi sami zawodnicy.

(17)KSZO Ostrowiec 1-1 Warta Poznań(7)
0-1 - Krzysztof Gajtkowski 45+2'
1-1 - Radosław Kardas 51
'
Zawodnik Spotkania - Michał Stachurski (KSZO Ostrowiec)

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czemu nie zapisało mi spotkania z KSZO. Rozegrany mecz wygraliśmy 1-0, nie jest to metoda S&L, ale jednorazowy mam nadzieję wybryk. Przepraszam za zaistniałą sytuację.

-----------------

Kontrakt z nami podpisał Marcin Chmiest. Utalentowany zawodnik, który grał w naprawdę niezłych klubach takich jak Legia, Odra czy też Braga. Powinien on być zawodnikiem uzupełniającym skład, a zarazem motywującym pozostałych polaków o miejsce w ekipie podstawowej.

22.08.2010

Polska 1.Liga - 5/38
Warta Poznań - Podbeskidzie
Stadion przy.ul.Bułgarskiej
Kibiców: 2670

Skład: Tavares - Salomon, Kieruzel, Kosznik, Otuszewski - Wojciechowski, Scherfchen. Zakrzewski, Kopaniarz - Gatoto, Chmiest

Parę dni odpoczynku i przed własna publicznością chcieliśmy zagrać jak najlepiej się da. Od pierwszej minuty zagra Eric Gatoto co na pewno ucieszy kibiców znad Warty, a mi da spokojną głowę przed początkiem spotkania. Co do naszych rywali to radzą sobie naprawdę świetnie. Cztery spotkania i aż trzy zwycięstwa, a przegrana z mocnym w obecnym sezonie Piastem Gliwice daje do myślenia. Zero wypożyczonych zawodników tylko skład oparty na swoich zawodnikach to naprawdę wyczyn jak na pierwszoligowe warunki. W swoim składzie mają takich zawodników jak Robert Demjan, Ferenc Roth czy też Marek Sokołowski. Na pewno te nazwiska robią wrażenie na kibicach, którzy interesują się I ligą, a ja niestety stresowałem się przed tym spotkaniem. Po świetnych dwóch pierwszych spotkaniach doszło do małego załamania i nie potrafię wskazać miejsca gdzie jest błąd. Staramy się gramy jak najlepiej, ale niestety brakuje kogoś obok naszego Afrykańczyka, kto zająłby się strzelaniem goli. Lekiem na całe zło powinien być nowo sprowadzony Marcin Chmiest i dostał on szansę pokazania się przed własną publicznością w tym spotkaniu. Od samego początku było to ciężkie spotkanie, 3. minucie nawet goście zdobyli bramkę, ale na szczęście ze spalonego. Chwilę później Maciej Scherfchen zdobył gola nie tylko pięknego, ale i uznanego. Tak więc już od początku prowadziliśmy co uspokoiło trochę naszą grę. Do przerwy nic więcej się nie wydarzyło, ale po dosyć agresywnym początku ze strony naszych gospodarzy, to my kontrolowaliśmy później przebieg spotkania. Widzowie martwili się Ericiem Gatoto, który w tej części gry na boisku nie był sobą i jakoś nie mógł się dogadać z Marcinem Chmiestem. Po przerwie nasza gra wyglądała jeszcze lepiej i to my wyraźnie prowadziliśmy w tym spotkaniu. W 71. minucie Eric Gatoto uciszył maruderów zdobywając przepięknego gola zza pola karnego. Chwilę później Sebastian Ziajka zdobył bramkę kontaktową i obawiałem się czy nasi rywale nie pójdą za ciosem. Jednak nie takiego nie miało miejsca i wygraliśmy to spotkanie pokazując nasze aspiracje w tym sezonie.

(1)Warta Poznań 2-1 Podbeskidzie(7)
1-0 - Maciej Scherfchen 8'
2-0 - Eric Gatoto 71'
2-1 - Sebastian Ziajka 76'

Zawodnik Spotkania - Marcin Wojciechowski (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

Jeśli pokonamy Resovie Rzeszów to naszym rywalem w 2 rundzie Pucharu Polski będzie drużyna z Ekstraklasy - Korona Kielce.

28.08.2010

Polska 1.Liga - 5/34
ŁKS Łódź - Warta Poznań
Stadion przy Alei Unii Lubelskiej, Łódź
Kibiców: 4302

Skład: Tavares - Salomon, Kieruzel (45'Jankowski), Kosznik, Otuszewski - Wojciechowski, Scherfchen. Zakrzewski, Kopaniarz (45'Iwanicki) - Gatoto, Chmiest

Udany sierpień zamykamy spotkanie w Łodzi z tamtejszym ŁKS. Klub z wieloletnią tradycją, która naprawdę robi wrażenie obecnie gra w I lidze i kibicom tamtejszego klubu marzy się szybki powrót do ekstraklasowej ekipy drużyn. Obecnie nasi rywale są na zaledwie 17 pozycji i nie zanosi się na to, aby szybko się to poprawiło. W swoich szeregach posiadają dwójkę wypożyczonych zawodników, którzy sprawiają naprawdę ciekawe wrażenie, a są to Jakub Kosecki i Krzysztof Mączyński. Prócz tego w swojej ekipie mają takie znane nazwiska jak Marcin Mięciel, Rafał Kujawa, Damian Pawlak czy też Szymon Salski. Także, jeśli ta drużyna się zgra to naprawdę mogą namieszać na naszym stopniu rozgrywek. Co do naszych wojaży to idzie nam naprawdę dobrze i myślę, że zarząd jest zadowolony z tego, że zatrudnił takiego managera jak ja. Jednak nie osiadamy na laurach i w Łodzi chcieliśmy wywieźć minimum punkt. Mimo, że naszym rywalom nie szło to ich kadra prezentuje się solidnie i czuliśmy przed nimi respekt. Od samego początku widać jednak było, ze nasi rywale myślami zostali w przeszłości kiedy to rozgrywali mecze z najlepszymi polskimi drużynami. Ich niedyspozycję wykorzystaliśmy w najłatwiejszy sposób, a mianowicie strzelaliśmy bramki. W 9. minucie Eric Gatoto otworzył wynik spotkania i naprawdę jestem zadowolony, że przed sezonem zaufałem filmom z youtube i ściągnąłem tego napastnika. W 34. i 40. minucie ponownie strzelał nasz zawodnik z Burundii i tym samym zdobył hat tricka, co jest niezwykle efektowne jak na gracza, który zaledwie od miesiąca gra u nas. Po przerwie nie przerywaliśmy naszych ataków co zaowocowało bramką Marcina Chmiesta w 53. minucie. Na kolejną bramkę z naszej strony nie trzeba było długo czekać i po zaledwie paru minutach wynik spotkania podwyższył Marcin Wojciechowski. Jednak i tego nam było mało i gdy w 65. minucie faulowany w polu karnym był Marcin Chmiest to sam zainteresowany wykonał jedenastkę, którą dał nam szóstego gola w tym spotkaniu. Rywale byli jakby nie obecni, byli tłem dla naszych popisów strzeleckich i naprawdę kibicom z naszego miasta którzy licznie stawili się na stadionie w Łodzi, spotkanie mogło się podobać.

(18)ŁKS Łódź 0-3 Warta Poznań(1)
0-1 - Eric Gatoto 9'
0-2 - Eric Gatoto 34'
0-3 - Eric Gatoto 40'
0-4 - Marcin Chmiest 53'
0-5 - Marcin Wojciechowski 58'
0-6 - Marcin Chmiest kar.65'

Zawodnik Spotkania - Eric Gatoto 9.7 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2010

 

1 Liga Polska
miejsce: 1
punkty : 15
bilans goli : 14:5
Finanse: 238.232 € (- 113.412 €)
Fundusz transferowy: 40.404 €
Budżet płac (tygodniowo): 21.000 € (wydajemy 23.045 €)

Nagrody:

Transfery (Polska):
Maciej Sadlok Polonia Warszawa >>> Crystal Palace 950.000 €
Mateusz Cetnarski Bełchatów >>> Celta 875.000 €
Piotr Celeban Śląsk >>> Viking 500.000 €
Michał Płotka Arka >>> BATE 475.000 €
Łukasz Hanzel Zagłębie Lubin >>> Legia 180.000 €

 

Transfery (Świat):
Mirel Radoi Al-Hilal >>> Man City 9.000.000 €
Tomas Sivok Besiktas >>> FC Bayern 8.000.000 €
Mbark Boussoufa Anderlecht >>> Zenit Sankt Petersburg 8.000.000 €
Marko Devic Metalist >>> Szachtar 7.500.000€
Jackson Martinez Jaguares >>> Sunderland 7.000.000 €

 

Ligi świata:

Anglia - Man City +0

Argentyna - Velez +1

Austria - SK Rapid Wiedeń +4

Belgia - Anderlecht +3

Białoruś - BATE Borysów +16

Brazylia - Santos +4

Chile - Colo Colo +1

Chiny - Shandong +9

Czechy - Slovan Liberec +0

Dania - FC Kopenhaga +4

Finlandia - IFK Mariehamn +6 (wspomnień czar, pierwsze opowiadanie które przeczytałem to ktoś prowadził właśnie ten klub)

Francja - AJ Auxerre +0

Grecja - Kavala +0

Hiszpania - FC Barcelona +0

Holandia - sc Heerenveen

Irlandia - St. Pat's Athletic +0

Kolumbia - Deportivo Cali +2

Korea Południowa - Seongnam +3

Meksyk - America +4

Niemcy - FC Bayern +0

Peru - Juan Aurich +5

Polska - Górnika Zabrze +0

Portugalia - Benfica +0

Rosja - CSKA Moskwa + 4

RPA - Orlando Pitares +0

Singapur - Etoile +0

Słowacja - Żylina +1

Słowenia - Maribor +1

Szkocja - Abeerden +2

Szwajcaria - Zurych +4

Turcja - Trabzonsport +0

Ukraina - Szachtar +6

Urugwaj - El Tanque Sisley +2

USA - Houston +1

Włochy - Roma+0

 

Ranking FIFA:
1. Hiszpania +0, 2.Holandia +0, 3. Brazylia +1, … 63. Polska +3

Odnośnik do komentarza

01.09.2010

1 Runda Pucharu Polski

Warta Poznań - Resovia Rzeszów
Stadion przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 1683

Skład: Tavares - Salomon, Jankowski, Kosznik, Otuszewski - Coudannes, Ngamayama. Zakrzewski, Iwanicki - Gatoto, Chmiest

Przed pierwszą runda Pucharu Polski byliśmy niezwykle podekscytowani. W lidze nam szło dobrze to i w ramach pucharu chcieliśmy dojść jak najwyżej. Wiadomo, że w kolejnym etapie rozgrywek trafimy na klub z Ekstraklasy, ale nie możemy się poddawać i ja osobiście chcę się zmierzyć z klubem, który jest mocniejszy i który pokazałby nam co należy jeszcze wzmocnić w ramach przygotowań do awansu. Co do naszym rywali to powinniśmy pokonać ich z łatwością. W swoich szeregach nie mają zawodników, którzy są w stanie zagrozić naszym bramkarzom. Ich największą gwiazdą jest Dawid Kwiek, który młodzieżowo grał w ekipie Wisły Kraków, by następnie tułać się za granicą i wrócić do 2 ligi. Najpierw do Niecieczy, a następnie do Rzeszowa. My chcieliśmy natomiast rozstrzelać się i popracować trochę nad taktyką i kondycją by w przyszłości rozgrywki ligowe nie dawały nam się we znaki. Od samego początku atakowaliśmy naszych rywali i nie było mowy o odpuszczaniu. Już w 8. minucie Marcin Chmiest trafił do bramki gości i dał nam prowadzenie. Mimo, ze bramki w kolejnych minutach nie padały to i tak nasza postawa na boisku udowadniała kto tak naprawdę w dniu dzisiejszym jest faworytem. W 40. minucie Rafał Kosznik dał nam drugiego gola i nie było mowy, byśmy to spotkanie przegrali. Po przerwie nasza gra wyglądała równie dobrze i jak się okazało później ostatniego gola w 50. minucie zdobył Eric Gatoto. Pewna wygrana mecz bez historii, ale jedno mnie zaciekawiło w tym wszystkim. Resovia Rzeszów postawiła większy opór niż ŁKS Łódź, więc poziom obu zespołów jest wyrównany co w kontekście walki o awans klubu z Rzeszowa może być kluczowe.

Warta Poznań 3-0 Resovia Rzeszów
1-0 - Marcin Chmiest 8'
2-0 - Rafał Kosznik 40'
3-0 - Eric Gatoto 50'

Zawodnik Spotkania - Rafał Kosznik 9.0 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

W meczu z Górnikiem Polkowice nie będziemy mogli skorzystać z Erica Gatoto, który wyjechał na zgrupowanie reprezentacji.

05.09.2010

Polska 1.Liga - 7/34
Górnik Polkowice - Warta Poznań
Stadion przy ul.Kopalnianej, Polkowice
Kibiców: 552

Skład: Tavares - Salomon,Jankowski, Kosznik, Otuszewski - Wojciechowski, Scherfchen. Zakrzewski, Kopaniarz - Gajtkowski (45'Reiss), Chmiest

Po udanym starciu z drużyną z Rzeszowa przyszedł czas na kolejne spotkanie ligowe tym razem w Polkowicach. W mieście tym zmierzymy się z tamtejszym Górnikiem, który w obecnym sezonie nie ma jakiś wielkich aspiracji, ale chce po prostu utrzymać się spokojnie w lidze. W swoich szeregach nie mają może wielkich nazwisk, ale na paru zawodników można by było siatkę zarzucić. Moim zdaniem najbardziej perspektywicznym zawodnikiem jest Łukasz Cichy. Ten młody wychowanek Puszczy Niepołomice może naprawdę zwojować trochę w I lidze i jeśli dalej regularnie będzie się ogrywał to może za rok, dwa przejdzie do silniejszej ekipy. Co do nas to nie mogliśmy skorzystać z Erica Gatoto, który był na zgrupowaniu i prawdopodobnie nie zobaczymy go jeszcze przez spotkanie, może dwa. To było na pewno dla nas spore osłabienie, ale i szansa na pokazanie się polaków, że wciąż coś znaczą w formacji ataku. Od początku to my wydawaliśmy się lepszą ekipą i sporo atakowaliśmy nie dopuszczając gospodarzy to piłki. Jednak jedna szybka kontra i już w 25. minucie Damian Piotrowski wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Fatalna postawa moich zawodników, którzy przecież nie tak dawno świetnie sobie radzili wprowadziła mnie prawdę mówiąc w zakłopotanie. Wahania nastrojów i gra w kratkę nie najlepiej będzie wyglądać w kontekście całego sezonu. Jednak byłem dobrej myśli i nawet nie przeszkadzało mi to, że nie zdobyliśmy bramki wyrównującej do przerwy. Wiedziałem, że po przerwie nasza gra się polepszy. Jednak nic z tego, w wyjątkowo dobrej formie byli dziś Polkowiczanie i Łukasz Turnicz ustalił wynik spotkania na 2-0 w 67. minucie. Do końca było jeszcze parę ataków, ale nie na wiele się one zdały z naszej strony. Fatalna postawa zawodników i niestety z Polkowic wywozimy okrągłe zero.

(9)Górnik Polkowice 2-0 Warta Poznań(6)
1-0 - Damian Piotrowski 25'
2-0 - Łukasz Turnicz 67'

Zawodnik Spotkania - Marek Opalacz 8.9 (Górnik Polkowice)

Odnośnik do komentarza

08.09.2010

Polska 1.Liga - 8/34

Warta Poznań - GKS Katowice
Stadion przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 3079

Skład: Tavares - Salomon, Kieruzel, Kosznik, Otuszewski - Coudannes, Wojciechowski, Magdziarz, Iwanicki - Gajtkowski, Chmiest

Kolejne spotkanie już po paru dniach ze względu na wcześniej poprzekładane parę spotkań musimy nadrabiać. Tym razem przed własną publicznością zmierzymy się z GKS Katowice. Mecz po paru dniach wymusił na mnie parę roszad w wyjściowej jedenastce, ale myślę, ze nie osłabiło to nas na tyle byśmy to spotkanie przegrali. Nasi rywale w tym sezonie wysoko mierzą i obecnie zajmują trzecią pozycję w tabeli. Na pewno będzie to ciekawe spotkanie dla nas, bo wciąż na zgrupowaniu reprezentacji jest Eric Gatoto i chcieliśmy się sprawdzić z silniejszym rywalem jak nam idzie pod jego nieobecność. Co do gości dzisiejszego spotkania to w swoich składzie maja wielu młodych i ciekawych graczy. Są to między innymi Tomasz Hołota czy Bartosz Sobótka, którzy posiadają papiery na grę na wysokim poziomie. Kto wie czy podczas najbliższego okna transferowego któryś z nich nie odejdzie, bo młodzi perspektywiczni gracze zawsze są w cenie. Najbardziej uważałbym na tego pierwszego, którym już są zainteresowani gracze z lig wyższych i prawdopodobnie nie zabawi on długo w Katowicach. Wracając do samego spotkania dla nas celem nadrzędnym było wygranie go, bo rywal silny i liczący się w walce, a odebrać mu parę punktów byłoby miło. Od samego początku na stadionie przy ul.Bułgarskiej były wielkie emocje. Dwie drużyny z podobnymi aspiracjami zacięcie walczyły o zwycięstwo w tym spotkaniu. W 19. minucie Janusz Dziedzic wyprowadził gości na prowadzenie, ale długo nie trzeba było czekać na odpowiedź moich podopiecznych. Już w 23. minucie Krzysztof Gajtkowski wyrównał wynik spotkania co doprowadziło do euforii miejscowych kibiców. Jednak po utracie bramki wyraźnie podupadliśmy i w 36. minucie Marcin Wachowicz wyprowadził po raz kolejny klub z Katowic na prowadzenie. I taki wynik utrzymał się do przerwy, w trakcie której powiedziałem zawodnikom, że innego wyniku niż zwycięstwo nie przyjmuję do wiadomości. Najwidoczniej wzięli sobie to do serca gdyż trzy minuty po otwarciu drugiej połowy do remisu doprowadził Paweł Iwanicki. Gra była niezwykle wyrównana i naprawdę gol mógł paść w każdej chwili i tak się stało, za sprawą Janusza Dziedzica, który po raz drugi, na swoje konto, a trzeci dla Katowic skierował piłkę do bramki. Parę chwil później Marcin Chmiest wyrównuje wynik spotkania, a jeszcze później gości dobija Krzysztof Gajtkowski i tym sposobem wygraliśmy to spotkanie 4-3. Emocje wielkie i trzy punkty zostają w Poznaniu, co może być bardzo ważne w późniejszej części sezonu.

(3)Warta Poznań 4-3 GKS Katowice(4)
0-1 - Janusz Dziedzic 19'
1-1 - Krzysztof Gajtkowski 23'
1-2 - Marcin Wachowicz 36'
2-2 - Paweł Iwanicki 48'
2-3 - Janusz Dziedzic 78'
3-3 - Marcin Chmiest 81'
4-3 - Krzysztof Gajtkowski 86'

Zawodnik Spotkania - Krzysztof Gajtkowski 8.8 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

@Fenomen - Przyjście Chmiesta to jak widać dodatkowy kop dla wszystkich napastników :king:

-----

 

12.09.2010

Polska 1.Liga - 9/34
Warta Poznań - Flota Świnoujście
Stadion przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 2596

Skład: Tavares - Salomon, Kieruzel, Kosznik, Otuszewski - Ngamayama, Scherfchen, Zakrzewski, Iwanicki - Gatoto, Chmiest

Po świetnym spotkaniu z GKS Katowice z którym to wygraliśmy w stosunku 4-3, tym razem na własnym boisku zmierzymy się z Flotą Świnoujście. Nasi rywale nie poczynili może jakiś spektakularnych transferów, bo przyszedł do nich Filip Marciniak, wychowanek Lecha Poznań, ale mają naprawdę ciekawy skład. W swojej drużynie posiadają, wydaje mi się, najlepszego napastnika I ligi - Charlesa Nwaogu, który jest łakomym kąskiem na rynku transferowym. Obecnie jest on jednak kontuzjowany, a do wbiegnięcia na boisku zostało mu miesiąc lub dwa, wiec myślę, że skorzystamy na tym. W ataku zastępować go będą takie znane nazwiska jak Ferdinand Chi Fon czy też Ensar Arifovic. Ten pierwszy gra już w polskiej lidze niezliczoną liczbę sezonów i zaliczył wiele klubów, chociaż nigdy takim typowym snajperem nie był, natomiast ten drugi zaliczył również grę w polskiej Ekstraklasie, ale do wielkiej gwiazdy mu brakuje. Jednak nazwiska te przewijały się w polskich klubach przez lata i na pewno wielu kibiców ich zna, a z posiadanym doświadczeniem mogli stanowić poważne zagrożenie dla nas. Wracając do samego spotkania to cel był jeden, a były to trzy punkty, które po prostu musieliśmy zdobyć. A pomóc nam w tym miał wracający po nieudanych kwalifikacjach od Pucharu Narodów Afryki - Eric Gatoto. Nasi rywale jednak nie przejęli się, ze to my byliśmy faworytami w tym spotkaniu i dzielnie od samego początku walczyli. Naprawdę wyrównana walka, była dla kibiców Warty nie lada gratką i można powiedzieć, że od samego początku widzieliśmy spotkanie na wysokim poziomie. W 46. minucie Marek Niewiada strzelił pierwszą bramkę dla gości i na trybunach można było usłyszeć jęk niezadowolenia. Jednak na naszą odpowiedź nie trzeba było długo czekać i już w 42. minucie Maciej Scherfchen zdobył bramkę wyrównującą i taki stan utrzymał się do końca pierwszej połowy spotkania. Nie błyszczał w niej Eric Gatoto, który po nieudanych kwalifikacjach wyraźnie podupadł na pewności siebie. Jednak w przerwie przed wejściem do szatni usłyszałem jak chłopacy sami się motywują i nawet nie potrzebowałem nic mówić, bo sami zapewnili mnie, że to spotkanie wygrają. I faktycznie odmieniona drużyna po przerwie wygrała to spotkanie za sprawą gola w 58. minucie Erica Gatoto i 67. minucie Zbigniewa Zakrzewskeigo. Mecz trochę nerwowy, ale mamy kolejne trzy niezwykle ważne punkty i zaledwie punkt straty do lidera Piasta Gliwice.

(2)Warta Poznań 3-1 Flota Świnoujście(11)
0-1 - Marek Niewiada 36'
1-1 - Maciej Scherfchen 42'
2-1 - Eric Gatoto 58'
3-1 - Zbigniew Zakrzewski 67'

Zawodnik Spotkania - Zbigniew Zakrzewski 8.6 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

19.09.2010

Polska 1.Liga - 10/34
Pogoń Szczecin - Warta Poznań
Stadion im.Floriana Krygiera, Szczecin
Kibiców: 3251

Skład: Tavares - Salomon, Kieruzel, Kosznik, Otuszewski - Wojciechowski, Scherfchen, Zakrzewski, Kopaniarz - Gatoto, Chmiest

Po świetnych dwóch spotkaniach na własnym stadionie przyszedł czas na wyjazd. Tym razem wybieramy się do Szczecina na mecz z tamtejszą Pogonią, która w lidze zajmuje obecnie 6 pozycję. Jednak ich celem jest również awans to najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce i pomimo tego, że nie mają jakiś super gwiazd i wybitnie mocnego składu to na I ligę jest on wystarczający by namieszać. Prócz tego można powiedzieć, że ich najlepsi zawodnicy złapali kontuzje i na pewno my na tym skorzystamy, bo u lekarza są tacy zawodnicy jak Błażej Radler, Dzikamai Andre Gwaze, Robert Kolendowicz czy też Bartosz Lawa. Dla nas to dobra wiadomość, bo rywal był słabszy, ale mieli jeszcze paru takich zawodników, którzy mogli porządnie zagrozić naszej defensywie i bramce, więc trzeba było uważać. Co do nas to na szczęście obywa się bez kontuzji i pokazuje to, że dobre przygotowanie przedsezonowe jest najważniejsze dla drużyny i zawodników. Co do samego spotkania to chcieliśmy wygrać, żeby przegonić Piasta i GKP Gorzów, ale rywal też miał chrapkę na zwycięstwo i w meczu nie brakowało zaciętości. Od samego początku spotkanie w Szczecinie było niezwykle intensywne. Co rusz atakowała to jedna to druga drużyna i nie było mowy o nudzie dla kibiców będących na stadionie. Strzelanie rozpoczął w 18. minucie Marcin Chmiest, który popisał się wysokimi umiejętnościami i oddał strzał zza pola karnego pokonując pewnie Radosława Janukiewicza. Mecz był wyraźnie pod naszą kontrolą i gola do szatni załapali nasi rywale za sprawą Zbigniewa Zakrzewskiego. To musiało ich dobić, a nam wyraźnie dodało skrzydeł. Po przerwie chłopacy wiedzieli, że mogą jeszcze trochę postrzelać. W 53. minucie Marcin Chmiest strzelił kolejna bramkę dla nas i już wiadomo było, że nie przegramy tego spotkania. Parę minut później rywali dobił Rafał Kosznik i garstka kibiców z Poznania miała co świętować. Jednak w 65. minucie Branislaw Krunic strzelił bramkę honorową. W 78. minucie nasz były zawodnik Marcin Klatt strzelił kolejną bramkę, a jakby tego było mało w 81. minucie Piotr Kieruzel dostał czerwoną kartę za brutalny faul na przeciwniku. Ostatnie dziesięć minut było nerwowe i gdy w doliczonym czasie gry Branislav Krunic strzelił bramkę numer trzy dla swojej drużyny bałem się, że ostatnim zrywem strzelą gola na remis. Jednak tak się nie stało i to my byliśmy dzisiaj lepsi, także w Szczecinie inkasujemy trzy punkty i za parę dni rozgrywamy mecz z Koroną Kielce w ramach II Rundy Pucharu Polski.

(6)Pogoń Szczecin 3-4 Warta Poznań(2)
0-1 - Marcin Chmiest 17'
0-2 - Zbigniew Zakrzewski 45+1'
0-3 - Marcin Chmiest 53'
0-4 - Rafał Kosznik 60'
1-4 - Branislav Krunic 65'
2-4 - Marcin Klatt 78'
3-4 - Branislav Kunic 90+1'

Zawodnik Spotkania - Branislav Kunic 8.8 (Pogoń Szczecin)

Odnośnik do komentarza

22.09.2010

II Runda Pucharu Polski
Warta Poznań - Korona Kielce
Stadion przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 2494

Skład: Tavares - Salomon, Kieruzel, Kosznik, Otuszewski - Ngamayama, Wojciechowski, Zakrzewski, Iwanicki - Gatoto, Chmiest

Po meczu z Pogonią Szczecin, czekał nas krótki odpoczynek i zaraz graliśmy z Koroną Kielce. Korona w tym sezonie niespodziewanie dobrze gra i zajmuje obecnie trzecią pozycję tracąc do lidera zaledwie dwa punkty. Fantastyczna gra w lidze na pewno dodawała im skrzydeł przed spotkanie z zaledwie I ligowym klubie. Jednak chcieliśmy się sprawdzić w takim meczu gdzie rywal był silniejszy, to pokazałoby na ile potrzebujemy jeszcze się zmienić, by po ewentualnym awansie szybko nie spać, a walczyć jak równy z równym. Szokiem w Kielcach było oddanie ulubionego zawodnika kibiców - Ediego Andradiny. Wiadomo, że był już on wiekowy, ale naprawdę wciąż przydatny dla zespołu. W zaledwie dwóch spotkaniach, w Koronie Kielce przed sprzedażą. zdobył dwie asysty i jego średnia ocen to był 8.05. Jego nowym klubem została Brasiliense, gdzie w pięciu spotkaniach zdobył sześć bramek. No cóż, najwidoczniej niektórzy moi koledzy z branży nigdy się nie nauczą, że zawodnik wiekowy to też zawodnik, który może nie możliwościami fizycznymi, ale doświadczeniem bije na głową wszystkich innym młodzików. Co do samego spotkania wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężkie, ale byliśmy gotowi wygrać lub umrzeć na boisku, bo tak nam zależało. Już w 3. minucie Łukasz Skrzyński zdobył dla gości bramkę po uderzeniu główką z rzutu rożnego. Świetna gra, ale nie byliśmy dłużni. Kolejny rzut rożnym tym razem dla nas i faulowany w polu karnym Marcin Chmiest! Podchodzi do piłki ustawionej na jedenastym metrze pola karnego, strzela i gol! Wprawił w ekstazę kibiców znajdujących się na stadionie. Mała Warta rywalizuje jak równy z równym z Koroną Kielce! Wyobraźnie kibiców rozpalone, ale wiedziałem, że nasi rywale nie poddadzą się tak szybko. W 35. minucie na ponowne prowadzenie wyprowadził Kielczan Maciej Tataj. Do przerwy wynik się nie zmienił, a ja wiedziałem, że Korona jest dzisiaj do ogrania. Po przerwie rzuciliśmy się do ataku i szło nam całkiem nieźle gdyby nie ta skuteczność. Do końca meczu nie padło więcej bramek, a okazji mieliśmy naprawdę wiele. Jednak nie będę tutaj personalnie wypowiadał się kto mógł zagrać lepiej a kto nie. Ważne by w kolejnych meczach ligowych pokazać na co nas stać.

Warta Poznań 1-2 Korona Kielce(Aw)
0-1 - Łukasz Skrzyński 3'
1-1 - Marcin Chmiest kar.14'
1-2 - Maciej Tataj 35'

Zawodnik Spotkania - Maciej Tataj 7.4 (Korona Kielce)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...