Skocz do zawartości

Od piekarza do menadżera, czyli obrzeża belgijskiej piłki


Rekomendowane odpowiedzi

Na mecze kadry nie puszczałem Totoriego (Wyspy Salomona) i Clementa (Martynika). Ten pierwszy bardziej niż w meczach towarzyskich pomoże swojej kadrze grając u mnie, zwłaszcza że w czerwcu rusza Puchar Narodów Oceanii. Z kolei na Eliminacje Pucharu Narodów Afryki pojechał Ragaven, gdzie jego Mauritius gra dwumecz z Somalią. W pierwszym spotkaniu padł remis 1:1, a Ragaven zagrał cały mecz pokazując się z bardzo dobrej strony.

Tymczasem przed nami kolejny mecz w lidze. Gramy na wyjeździe z Bertrix. Nadal do czołówki tabeli tracimy sporo punktów, ale jestem szczęśliwy, że mogę tu pracować. Robię to co kocham, a renoma klubu i mojego nazwiska rośnie. Nigdy nawet w najśmielszych snach nie przewidywałem takiego obrotu spraw wyjeżdżając do Belgii. Teraz za każdym razem kiedy jadę rowerem do pracy i widzę siedzibę mojego klubiku na horyzonciem uśmiecham się do siebie w duszy i dziękuję za każdy dzień spędzony na tej planecie.

Poza tym wzmacniam zespół już na kolejny sezon. W lipcu przyjdzie do nas kilku ciekawych graczy, w tym dwóch solidnych bramkarzy. Zobaczymy ilu piłkarzy uda nam się zatrzymać w drużynie na kolejny sezon.

1299.jpg


3 Liga A (27/32)

Bertrix (9.) - FC Bleid-Gaume (6.)

Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Clement ('48 Rusingizandekwe) - Remacle, Sillah, Ragaven, Bruno - Nzita ('90 Laios), Totori ('79 Ousmane Sy)

To było dość jednostronne widowisko. Moja drużyna przeważała przez cały mecz. Oddaliśmy 14 strzałów, z czego sześć było celnych. Gospodarze nie oddali żadnego celnego, ale kilka razy bywało groźnie. Jednak moje decyzje, szczególnie w formacji defensywnej odegrały kluczową rolę. Niedługo po przesunięciu Bruna na lewą obronę, popisał się cudowną wrzutką w pole karne z lewej strony boiska, gdzie czychał mój lis pola karnego - Totori. Reprezentant Wysp Salomona zdecydowanym strzałem pokonał bramkarza rywali. Bardzo dobre zawody rozegrał Kakuba, który często włączał się w akcje ofensywne, a czasem próbował nawet sam szturmować bramkę przeciwnika, zaczynając pod swoim polem karnym, a kończąc dopiero będąc zatrzymanym gdzieś pod polem karnym gospodarzy. Zawodnikiem meczu został Benjamin Totori, dla którego była to 10 bramka w lidze. Zatem jego bilans 12 meczów, 10 bramek i 2 asyst można uznać za imponujący. To był zdecydowanie jeden z najlepszych transferów. W poprzednim meczu 10 bramkę w sezonie zdobył inny mój bezcenny nabytek - Ebou Sillah.


Bertrix - FC Bleid-Gaume 0:1

Totori '54


Mimo zdobycia trzech punktów nie przekroczyliśmy magicznego szóstego miejsca. Choć tracimy już tylko 1-3 punkty do wyżej położonych zespołów, to niestety te kluczowe mają o jeden mecz mniej niż my. Będziemy walczyć do samego końca o każdy punkt. Przed nami aż 20 dni przerwy do kolejnego pojedynku. Wykorzystam ten czas na trening i dopieszczenie szczegółów taktycznych. Być może zorganizuje jakiś sparing żeby drużyna nie wypadła z rytmu meczowego.

Odnośnik do komentarza

Ragaven zdobył bramkę w reważowym meczu Mauritiusu z Somalią. Był to jego pierwszy gol w reprezentacji. Niestety jego kadra przegrała z Somalią 1:2 i tym samym odpadła z dalszej batalii o Puchar Narodów Afryki.

Wykorzystując przerwę popracowaliśmy z zespołem na treningach. Ćwiczyliśmy przede wszystkim stałe fragmenty gry, ponieważ do tej pory rzuty wolne i rożne w naszym wykonaniu były takie sobie. Zatem mam nadzieję, że teraz będziemy mieli więcej powodów do radości, zwłaszcza że wywalczamy naprawdę dużo stałych fragmentów podczas meczu, ale niestety ich wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Przede wszystkim nakazałem wykonawcom mniej strzelać na bramkę a więcej podawać, bo z tych strzałów to zawsze niewiele wynikało. Jestem ciekaw jak te zmiany sprawdzą się w praktyce.

1299.jpg


3 Liga A (28/32)

FC Bleid-Gaume (6.) - RFC Huy (14.)

Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Clement ('48 Rusingizandekwe) - Remacle, Sillah, Ragaven, Bruno - Nzita ('73 Ousmane Sy), Totori

Rozegraliśmy bardzo wyrównane spotkanie, choć w wielu elementach przewyższaliśmy naszych rywali. Praca na treningach z rzutami rożnymi opłaciła się. Każdy z nich był już znacznie większym zagrożeniem niż do tej pory. Zresztą pierwszy rzut rożny dla nas: do piłki podchodzi Hug, dośrodkowuje na krótki słupek, a tam nachodzi Habarugira i uderza głową do siatki - GOOOL! Zupełnie tak jak ćwiczyliśmy. Niestety rywale również mieli niezłego skilla w wykonywaniu rogów. W 27 minucie to właśnie po jednym z nich straciliśmy gola. Stworzyliśmy sobie w tym meczu wiele dobrych okazji, ale goście mieli dużo szczęścia. Szczególnie mieli je przy kąśliwych atakach Totoriego, który w końcówce meczu milimetry spudłował w 100% sytuacji. No cóż cenny każdy punkt jest cenny. Spadliśmy na siódmą pozycję, gdyż zrównaliśmy się punktami z Coxyde, którzy mają lepszy bilans bramkowy.

FC Bleid-Gaume - RFC Huy 1:1

Habarugira '8 1:0
Belme '27 1:1

1299.jpg


3 Liga A (29/32)

K Olsa Brakel (12.) - FC Bleid-Gaume (7.)

Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Bruno ('81 Clement) - Remacle, Ragaven, Ruzingizandekwe ('86 Pastore), Sillah - Nzita, Totori (knt.'57 Ousmane Sy)


Ależ ten wywołał we mnie emocje! Najpierw po dośrodkowaniu Nzity piłkę głową uderzył lekko w kierunku bramki Remacle, ale na tyle kąśliwie, że na linii bramkowej zrobiło się srogie zamieszanie, które wykorzystał Totori wbiegając w obrońców i sprawiając, że jeden z nich pod presją wpakował sobie piłkę do siatki. Gospodarze wyrównali w 52 minucie i do końca spotkania toczyliśmy wymianę ciosów. Kiedy już myślałem, że mecz zakończy się remisem, niesamowitą akcję w 93 minucie przeprowadzili moi chłopcy. W decydującym momencie Remacle wypatrzył na wolnym polu Ragavena, który strzelił piękną bramkę dając nam tym samym zwycięstwo w samej końcówce meczu. Niestety Benjamin Totori doznał kontuzji. Od klubowego lekarza dowiedziałem się, że będzie pauzował aż 5 tygodni, co wyklucza go z gry do końca sezonu. W bardzo ważnym momencie tracimy więc kluczowego napastnika. Trzeba mieć nadzieję, że Ousmane Sy stanie na wysokości zadania i godnie zastąpi rezprezentanta Wysp Salomona.


K Olsa Brakel - FC Bleid-Gaume 1:2

Farssi sam.'26 0:1
Ly '52 1:1
Ragaven '90+4 1:2


Po zwycięstwie awansowaliśmy na piąte miejsce w ligowej tabeli i tracimy już niewiele punktów do czołowych miejsc. Szkoda tylko, że straciliśmy superbramkostrzelnego napastnika, który właśnie w tym momencie, czyli na trzy kolejki przed końcem sezonu, połamał się na ponad miesiąc.

Odnośnik do komentarza

 

1299.jpg

 

3 Liga A (30/32)

FC Bleid-Gaume (5.) - RC Waregem (11.)

Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Bruno - Remacle, Ragaven, Ruzingizandekwe ('79 Pastore), Sillah - Nzita, Ousmane Sy ('69 Clement)

Wiedziałem, że czeka mnie ciężkie zadanie. Do końca zostały jedynie trzy kolejki i walka w czołówce będzie bardzo zacięta. Moi piłkarze od początku grali bardzo dobrze. Już w 12 minucie Ousmane Sy wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Ragaven. W 25 minucie kunszt pokazał Rusingizandekwe, który cudownym dalekim podaniem zauważył Ragavena, a ten wślizgnął się z piłką w pole karne i jeszcze przed samym bramkarzem i obrońcą obok, zrobił zwód i strzelił gola. Po tych dwóch bramkach goście zupełnie stracili zasilanie, jakby już nie wierzyli, że cokolwiek może się zmienić. Wykorzystaliśmy to. Przesunąłem w atak Sillaha i okazało się to doskonałym posunięciem. W 79 minucie otrzymał podanie od Ragavena i cudownym strzałem w okienko pokonał golkipera rywali. Trzy punkty w ważnym meczu stały się faktem! Niestety Nzita dostając żółtą kartkę będzie zmuszony pauzować w następnym meczu, co oznacza dla nas fatalne wieści. Gramy z wiceliderem, jest to mecz który zadecyduje czy jednak sensacyjnie będziemy mieli jeszcze szanse na zajęcie miejsca barażowego. Mimo to nie poddajemy się! Postaram się ustawić chłopaków w możliwie najbardziej optymalny sposób.

FC Bleid-Gaume - RC Waregem 3:0

Ragaven kar.'12
Ragaven '25
Sillah '79

Żebyśmy mieli jakiekolwiek szanse na baraże, to Mouscron-Peruwelz i Oudenaarde muszą przegrać swoje mecze, najlepiej obie ostatnie kolejki. My z kolei obie musimy wygrać. Przed nami bardzo ciężkie zadanie, ponieważ na wyjeździe gramy z wiceliderem VW Hamme. Nikt nie daje nam w tym meczu cienia szans. Jestem jednak dobrej myśli. Moja drużyna lubi grać na wyjazdach.

Odnośnik do komentarza

 

1299.jpg

 

3 Liga A (31/32)

VW Hamme (2.) - FC Bleid-Gaume (5.)

Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Bruno - Laios ('82 Foldvari) - Remacle, Ragaven, Ruzingizandekwe ('61 Pastore)- Sillah - Ousmane Sy

Na boisko weszliśmy w pełni skoncentrowani. Ustawiłem mój zespół bardzo defensywnie, bez skrzydeł, za to z mocno obsadzonym środkiem pola. Nakazałem moim zawodnikom grę z kontry i podania do przodu, byle dalej od własnej bramki. Gospodarze od pierwszych minut zaczęli natarcie. Szybko zrobiło się bardzo nerwowo i rywale zaczęli łapać kartki. W pierwszej części meczu złapali ich aż cztery! Nasze kontry były zabójcze. Opłaciło się ćwiczenie stałych fragmentów gry. Pierwszy rzut wolny w narożnika boiska. Do piłki podchodzi Hug, wrzuca na głowę Sillaha, a ten pakuje piłkę do siatki. Niestety moja radość potrwała tylko 14 minut, ponieważ gospodarze wyrównują. Jeszcze przed końcem pierwszej części meczu, doskonałą akcję przeprowadza Sillah, strzela na bramkę, golkiper rywali odbija piłkę, dopada do niej Ousmane Sy i strzela bramkę. Niestety po rozpoczęciu drugiej połowy, mimo usilnych starań nie potrafiliśmy zatrzymać gospodarzy. Straciliśmy gola w 60 minucie i dzielnie broniliśmy remisu. Mieliśmy też kilka świetnych okazji, ale rywale mieli dużo szczęścia. Na pochwałę zasługuje nasz wiekowy bramkarz - Beltitane, który wiele razy tego dnia uratował nam tyłek. Pechowo straciliśmy bramkę w 87 minucie, przez co nie udało nam się dotrwać z remisem do końca i nie zdobywamy nawet punktu.

VW Hamme - FC Bleid-Gaume 3:2

Sillah '20 0:1
Coulibaly '34 1:1
Osumane Sy '40 1:2
Quintelier '60 2:2
Sucaet '87 3:2


Oudenaarde i Mouscron-Peruwelz niestety zremisowali swoje mecze ligowe, przez co zdobyli cenne punkty. Trochę się już pogubiłem w przepisach dotyczących baraży i awansów w 3 lidze i sam już nie wiem na czym to polega więc niezależnie od wszystkiego gramy ostatni mecz na 100%. Może jakimś cudem dobijemy się do baraży. Ostatnią kolejkę gramy u siebie z najgorszą drużyną ligi, ale niestety na pewno nie będzie to łatwa przeprawa. Najsłabsze drużyny sprawiały nam bowiem w tym sezonie najwięcej problemów. Poza tym nasi rywale grają o "być albo nie być" i aby się utrzymać muszą wygrać. Oj zapowiada się zacięty bój.

Odnośnik do komentarza

 

1299.jpg

 

3 Liga A (32/32)

FC Bleid-Gaume (5.) - Royal Geants Athois (17.)

Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Bruno - Remacle, Ragaven, Ruzingizandekwe, Sillah - Ousmane Sy ('60 Totori)

Powiedziałem chłopakom przed meczem abyśmy efektownie skończyli ten sezon. Obojętnie co się wydarzy na innych boiskach, mamy dać z siebie wszystko i strzelić jak najwięcej bramek, aby nasz bilans był możliwie jak najlepszy. Wciąż łudziłem się, że może jakimś cudem uda się powalczyć w barażach. Mecz układał się po naszej myśli i moi zawodnicy spełnili wszystkie założenia techniczne. Efektem czego było pewne zwycięstwo i efektowne zakończenie sezonu.

FC Bleid-Gaume - Royal Geants Athois 4:0

Nzita '15
Yakassongo sam.'33
Osumane Sy '53
Totori '90+1

Dzięki przekonującej wygranej zrównaliśmy się punktami z czwartym w tabeli Mouscron-Peruwelz, jednak bilans bramkowy nie pozwolił nam ich przeskoczyć. Ousenaarde wygrało swój mecz w ostatniej kolejce więc okazało się być poza zasięgiem na trzecim miejscu. Tym samym kończymy sezon na bardzo dobrej 5 pozycji! W 32 meczach zgromadziliśmy 52 punkty. 14 razy wygrywaliśmy, 10 razy remisowaliśmy i ponieśliśmy 8 porażek. Zdobyliśmy 58 goli i straciliśmy 43. Pod względem liczby strzelonych bramek jesteśmy drugim zespołem w lidze! Więcej goli ma od nas tylko zwycięzca ligi - Tournai! To również świetna wiadomość. Oznacza to, że moja wizja ofensywnej gry była niezwykle skuteczna. Często też miałem po prostu szczęście oraz nosa do zmian taktycznych i personalnych w trakcie meczów. Niejednokrotnie moje decyzje okazywały się kluczowe przy wielu ważnych bramkach. Szczególnie cieszą udane transfery. Sillah, Habarugira, Hug, Remacle, Ragaven, Ruzindizandekwe i Totori to były strzały w dziesiątkę. Właściwie większość składu oparta była o nowych zawodników. Tymbardziej cieszy mnie, że udało mi się zbudować coś z niczego. Nawet odejście kilku kluczowych graczy nie zmąciło naszych szyków. Drużyna grała równo i solidnie przez cały sezon.


Z OSTATNIEJ CHWILI...

Po meczu wszyscy udaliśmy się na zasłużone świętowanie udanego sezonu. Poszliśmy całą drużyną do lokalnego baru gdzie zaczęliśmy imprezować na całego. Byłem już porządnie podchmielony kiedy zauważyłem, że prezez nagle gdzieś pośpiesznie wyszedł. Wkrótce dostałem od niego telefon: "Słuchaj, musisz jak najszybciej przerwać imprezę! Zarządź zaprzestanie picia alkoholu i powrót do domów! To jeszcze nie koniec! Przed nami ważne mecze!!!". Prezes krzyczał, a jednocześnie nie mógł powstrzymać olbrzymiego szczęścia i dumy. Nie wiedziałem o co chodzi i oznajmiłem to prezesowi, a ten z rozbrajającym tonem głosu dodał, że gramy w barażach o awans!!! Zapytałem go jakim cudem, przecież zajęliśmy piąte miejsce w lidze. Otóż okazało się, że nasza świetna dyspozycja i kilka zwycięstw z rzędu dało nam pierwsze miejsce w trzeciej rundzie ligowej. Na początku nie wiedziałem o co w tym wszystkim chodzi. Prezez wyjaśnił, że sezon podzielony jest na trzy rundy ligowe. Zwycięzca każdej z rund może zapewnić sobie miejsce w barażach, niezależnie od zajętego w końcowej klasyfikacji miejsca. Powoli docierała do mnie ranga tych słów. Oznaczało to, że mamy szansę na awans do 2 ligi!!! Ta wiadomość niemal zwaliła mnie z nóg, właściwie to to zrobiła, gdyż zaraz po odłożeniu telefonu, poślizgnąłem się na plamie wylanego piwa i upadłem na podłogę. Kiedy tak patrzyłem na moich piłkarzy beztrosko świętujących zakończenie udanego sezonu, wiedziałem co się zaraz stanie po słowach jakie rzucę: "Chłopaki kończymy imprezę!!! Prezez policzył punkty, okazało się że wygraliśmy 3 rundę ligową i gramy o awans do 2 Ligi!!!". Po tym komunikacie część graczy nie dowierzała, a część oszalała z radości. Głównie Belgowie i Francuzi, którzy znali zasady lepiej ode mnie. Szybko wyjaśnili zdezorientowanym kolegom w czym rzecz. Nastąpiła pełna mobilizacja, bowiem już za cztery dni gramy pierwszy mecz barażowy.


Kiedy opadły już emocje przystąpiłem do swoich obowiązków. Sezon trwa! Baraże podzielone są na dalsze rundy. W ćwierćfinale w dwumeczu zmierzymy się z La Louviere Centre. Pierwszy mecz gramy u siebie.


Oto jak prezentuje się tabela 3 Ligi A na koniec sezonu:

 

 

FMtabela2_whxxhxn.png

 

Odnośnik do komentarza

Baraże o 2 Ligę Ćwierćfinał (1/2)

FC Bleid-Gaume - La Louviere Centre

Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Bruno ('83 Clement) - Remacle, Ragaven, Foldvari ('73 Pastore), Sillah - Nzita, Totori ('89 Ruzingizandekwe)

Jeszcze nie widziałem by moi zawodnicy wychodzili na mecz tak podjarani. Nieważne czy wygramy czy przegramy, oni już czują się zwycięzcami. Dodatkowo myśl, że możemy zrealizować marzenia i awansować do 2 ligi, wyraźnie chłopaków podbudowała. Nawet gol samobójczy Huga strzelony już w 6 minucie meczu nie zmącił głów moim zawodnikom. Szybki i zwinny jak błyskawica Totori często zmusza obrońców rywali do faulu. Zrobił to i dziś w polu karnym, dzięki czemu sędzia wskazał na jedenasty metr. Totori ustawił ją w kółeczku, a następnie pewnym i silnym strzałem w lewy róg pokonał golkipera gości. Na kolejnego gola nie musieliśmy długo czekać. W 36 minucie po rzucie rożnym piłka odskoczyła dość daleko od pola karnego pod nogi Remacle. Ten wypatrzył nadchodzącego z obrony Habarugirę. Podał do niego, a ten niczym rasowy napastnik minął dwóch obrońców wszedł w pole karne i cudownym strzałem załadował wprost w okno. Od tego momentu kontrolowaliśmy w pełni przebieg meczu, a kropkę nad i postawił Nzita, który dostał świetne podanie od Totoriego i w akcji "sam na sam" pewnie pokonał bramkarza. Bardzo ważna zaliczka bramkowa przed rewanżem! Jesteśmy na dobrej drodze awansu do półfinału baraży. Zawodnikiem meczu został Habarugira, który oprócz bramki zaliczył dziś asystę.

FC Bleid-Gaume - La Louviere Centre 3:1

Hug sam.'6 0:1
Totori kar.'27 1:1
Habarugira '36 2:1
Nzita '78 3:1

Odnośnik do komentarza

Baraże o 2 Ligę Ćwierćfinał (2/2)

La Louviere Centre - FC Bleid-Gaume (1:3)

Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Bruno ('57 Clement) - Laios - Remacle, Ragaven, Foldvari ('65 Pastore), Sillah - Nzita ('82 Totori)

W rewanżu mimo zaliczki dwóch bramek wyszliśmy na boisko bardzo skoncetrowani i ostrożni. Ustawiłem zespół defensywnie, bez skrzydeł i kazałem grać na kontrę, co sprawdzało się z silnymi rywalami w lidze. Wiedziałem, że jak wyjdzie nam słaby mecz, to rywale strzelają dwie bramki i jesteśmy wyautowani. Zaczęło się doskonale dla nas. Akcja w narożniku pola karnego, Remacle wycofuje piłkę do Kakuby, a ten wystawia ją nadbiegającemu DP. Grający na tej pozycji tego dnia Laios przepięknym strzałem sprzed pola karnego trafia prosto w okno, nie dając żadnych szans golkiperowi gospodarzy. W 33 minucie rywali pogrążył ich własny piłkarz, który nie wytrzymał presji i szarżującego na niego Sillaha i niefortunnie odbija piłkę do własnej bramki. Gospodarze próbowali się jeszcze podnieść, ale widać było, że stali na glinianych nogach. Jeszcze przed przerwą zdobyli kontaktowego gola. Drugie 45 minut, to była pełna kontrola ze strony naszej ekipy. Mimo, że to rywale głównie atakowali i stwarzali sytuacje, to moi piłkarze na spokojnie niszczyli akcje przeciwnika lub nie pozwalali im zbyt blisko podejść. W 82 minucie Nzite zmienia Totori, który potrzebował zaledwie 6 minut na boisku, aby strzelić bramkę. Wykorzystał cudowne podanie od Ragavena i w akcji "sam na sam" pewnie pokonał bramkarza. Rywale wykorzystali nasze rozluźnienie i jeszcze na pocieszenie w samej końcówce zdobyli drugiego gola.

La Louviere Centre - FC Bleid-Gaume 2:3 (3:6)

Laios '10 0:1
Kubu Lembi sam.'33 0:2
Nicaise '38 1:2
Totori '88 1:3
Ashraf Salime '90 2:3


W półfinałowym dwumeczu trafiliśmy na rywala dobrze znanego z ligi, niestety też piekielnie silnego - VW Hamme.

Odnośnik do komentarza

Baraże o 2 Ligę Półfinał (1/2)

FC Bleid-Gaume - VW Hamme

Przy niemal pełnych trybunach na maszym malutkim, mogącym pomieścić 600 widzów stadionie, podejmowaliśmy drużynę, która ligowe rozgrywki zakończyła na 2 miejscu. Dodatkowo byliśmy osłabieni brakiem Totoriego, który jest na zgrupowaniu reprezentacji. Mecz zaczął się dla nas fatalnie, bo goście dość szybko zdobyli bramkę. Na szczęście mamy Habarugirę. Chłopaki wzięli sobie do serca moje treningi stałych fragmentów gry i w 20 minucie do rzutu rożnego podszedł Hug. Dokładnie jak to robimy na treningach, dośrodkowuje na krótki słupek, a tam Habarugira bezbłędnie uderza głową i nie daje żadnych szans golkiperowi rywali. Przy stanie 1:1 właściwie szliśmy ramię w ramię i cios za cios. Można rzec, że moja drużyna w wielu aspektach była dziś po prostu lepsza. Poza tym już w 27 minucie połamał się Nzita. Graliśmy więc prawie cały mecz bez napastników, ponieważ ich rolę musieli przejąć Ragaven i Sillah. Kiedy już myślałem, że mecz skończy się remisem stała się rzecz niesamowita. Otóż w 79 minucie wprowadzam na boisko Clementa za zmęczonego Bruna. Dosłownie moment później sędzia dyktuje rzut wolny. Do piłki podchodzi Clement i... ładuje gałe w okno!!! Wygrywamy!!! Niestety rewanż będzie bardzo trudny. Totori na zgrupowaniu, a Nzita wypadł z gry na conajmniej 2 tygodnie. Poza tym połamany jest również Ousmane Sy. Jakoś będę musiał sobie z tym poradzić. Najważniejsze żeby strzelić bramkę, a potem jakoś to pójdzie.

FC Bleid-Gaume - VW Hamme 2:1

De Lange '9 0:1
Habarugira '20 1:1
Clement '80 2:1

Odnośnik do komentarza

Baraże o 2 Ligę Półfinał (2/2)

VW Hamme - FC Bleid-Gaume (1:2)

Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Bruno ('71 Clement) - Laios - Remacle, Pastore ('71 Rusingizandekwe), Foldvari ('71 Schockaert), Sillah - Ragaven

Może końcowy rezultat na to nie wskazuje, ale to był mecz walki. Tylu emocji dawno już nie przeżyłem, przynajmniej nie tak skondensowanych. Graliśmy bez napastników i właściwie cały czas balansowaliśmy na cienkiej czerwonej linii. Dlaczego? Ano dlatego, że wygrywając 2:1 w poprzednim meczu i dając wbić sobie gola u siebie, jeśli VW Hamme strzeliło by bramkę, to pożegnalibyśmy się z marzeniami. A o taki stan rzeczy nietrudno kiedy jest 0:0. Na szczęście moja defensywa tego dnia grała genialnie. Po prostu inaczej nie umiem tego nazwać. To jest najlepsza defensywa jaka mogła nam się trafić. Nawet wiekowy bramkarz poczuł drugą młodość i jest w formie, a jego pewność siebie wynika zapewne z wiedzy kogo ma przed sobą w linii obrony. No cóż nikt nie strzelił bramek, ale w sumie o to chodziło. Ten remis daje nam finał baraży. Gramy decydujący mecz o 2 ligę!!!

VW Hamme - FC Bleid-Gaume 0:0 (1:2)



Tymczasem w drugim dwumeczu Union SG z 3 Ligi B pokonał 3:0 KSK Heist, który zajął 15 pozycję w 2 lidze. Zatem właśnie z nimi gramy te najważniejsze mecze, albowiem finał składa się z dwóch spotkań. Pierwsze z nich gramy na wyjeździe. Union SG w 3 lidze B zajął w sezonie 8 miejsce.

Odnośnik do komentarza

Baraże o 2 Ligę FINAŁ (1/2)
Frkw. 3,631

Union SG - FC Bleid-Gaume

Beltitane - Remacle ('80 Kakuba), Habarugira, Hug, Bruno ('80 Clement) - Gotz - Bianchi, Ruzingizandekwe, Foldvari ('66 Pastore) - Ragaven - Sillah

Mój osłabiony skład zagrał bardzo dobry mecz. Wybitnie defensywnie ustawiony zespół niszczył większość akcji rywala. Gra bez napastników nie jest łatwa, ale udało się nam zdobyć prowadzenie. Rusingisandekwe pięknym podaniem do Ragavena umożliwił mu przedarcie się na pole karne i oddanie strzału nie do obrony. Co ciekawe na samym początku meczu bramkarz gospodarzy rzucił się na piłkę i złapał ją poza polem karnym. Sędzia był dla niego bardzo surowy i wlepił mu czerwoną kartkę. Niestey Tuż przed końcem pierwszej połowy Bruno fauluje w polu bramkowym i sędzia dyktuje rzut karny, który na bramkę zamienia zawodnik rywali. Cała druga połowa to było wyrównane widowisko i moje częste odpowiedzi kontratakami, na napór Union SG.

Union SG - FC Bleid-Gaume 1:1

Ragaven '4 0:1
Triantafillidis kar.'45 1:1


Baraże o 2 Ligę FINAŁ (2/2)
Frkw. 531

FC Bleid-Gaume - Union SG (1:1)

Beltitane - Kakuba (knt.'70 Bianchi), Habarugira, Hug, Bruno - Remacle, Ragaven, Foldvari (knt.'75 Pastore), Sillah - Schockaert, Nzita ('65 Ousmane Sy)

Na swoim terenie pokazaliśmy kto rządzi wśród trzecioligowych zespołów. Na mecz wykurował się Nzita i Ousmane Sy, mogłem ustawić chłopaków w optymalnej formacji. Dzięki temu kontrolowaliśmy przebieg gry. Goście nie mieli po prostu nic do powiedzenia. Już w 13 minucie bramkę z wolnego zdobywa Hug. W drugiej połowie Hug z rzutu rożnego wprost pod nogi Habarugiry, który strzałem z pierwszej piłki nie daje szans bramkarzowi. Na boisku pojawia się Ousmane Sy i strzela dwie bramki, czym ostatecznie pogrąża przyjezdnych. Marzenie stało się faktem!!! Awansowaliśmy do 2 ligi!!! Ciężko mi w to wciąż uwierzyć, że poszło tak gładko. Wygrywamy w dwumeczu 5:1. Świętują kibice, piłkarze i zarząd. Nikt się tego nie spodziewał. Dokonałem niemożliwego :)

FC Bleid-Gaume - Union SG 4:0 (5:1)

Hug '13
Habarugira '58
Ousmane Sy '66
Ousmane Sy '73

Odnośnik do komentarza

Zarząd ogłosił, że aby spełnić wymogi licencyjne, zaczynamy budowę nowego stadionu. Budowa potrwa 10 miesięcy, a jej koszt wyniesie 1,7 mln Euro. Stadion pomieści 4,400 widzów na miejscach siedzących i stojących. Oznacza to, że tymczasowo będziemy używali stadionu Stade Yvan Georges w miasteczku Virton położonym niedaleko Bleid.

Czas również na małe podsumowanie mojej drużyny...

FC Bleid-Gaume na koniec sezonu - Statystyki w Lidze

podstawowa "11" - najczęściej używaliśmy ustawienia 4-3-3 oraz 4-4-2

BR Moloud Beltitane - 17M. 17Strc. 6CzyK. 6.68
WOP Alex Kakuba - 17(1)M. 0Br. 1As. 1ZwM. 7.11
David Habarugira - 36M. 6Br. 1As. 4ZwM. 7.04
Gael Hug - 20M. 1Br. 5As. 7.13
OL Christ Bruno - 24(2)M. 0Br. 5As. 1ZwM 7.00
PP Gauthier Remacle - 33(1)M. 0Br. 10As. 1ZwM 6.87
DP Csaba Flodvari -6M. 0Br. 1As. 6.97
OPŚ Arassen Ragaven - 13(7)M. 5Br. 3As. 2ZwM. 7.00
OPL Ebou Sillah - 37M. 11Br. 8As. 5ZwM. 7.08
CN Randy Nzita - 32M. 11Br. 7As. 3ZwM. 6.99
WN Kevin Ousmane Sy - 18(7)M. 7Br. 1As. 6.83

ławka rezerwowych

BR Michał Kolba - 3M. 9Strc. 6.43
OŚ Nicolas Day - 3(4)M. 0Br. 0As. 6.45
OŚ Spyro Laios - 22(3)M. 1Br. 2As. 6.80
OL Mehdi Kirch - 9(2)M. 1Br. 3As. 6.84
OL Ludovic Clement - 6(7)M. 1Br. 0As. 6.63
OPP Cristian Alberto Bianchi - 2(2)M. 1Br. 0As. -
PŚ Juan Pastore - 7(9)M. 0Br. 1As. -
PŚ Jean-Marie Rusingizandekwe - 19(9)M. 1Br. 7As. 1ZwM 6.82
CN Koen Schockaert - 5(9) 3Br. 1As. 6.87
WN Benjamin Totori - 15(13)M. 13Br. 3As. 3ZwM. 6.93


Tymczasem wielkimi krokami zbliża się EURO 2012 w Polsce. Franciszek Smuda powołał 23-osobową kadrę na ten turniej oto ona:

Bramkarze: Wojciech Szczęsny (Arsenal), Łukasz Fabiański (Espanyol), Przemysław Tytoń (PSV)

Obrońcy: Piotr Celeban (Śląsk), Maciej Sadlok (Polonia Warszawa), Damien Perquis (FC Sochaux), Adam Danch (Górnik Zabrze), Kamil Glik (Torino), Sheran Yeini (M.Tel-Awiw), Sebastian Boenisch (Werder Brema), Łukasz Piszczek (B.Dortmund)

Pomocnicy: Rafał Murawski (Lech), Eugen Polański (Mainz), Ariel Borysiuk (Kaiserslautern), Adrian Mierzejewski (Trabzonspor), Jakub Błaszczykowski (B.Dortumnd), Ludovic Obraniak (G.Bordeaux), Sebastoan Mila (Śląsk), Maciej Iwański (ŁKS Łódź), Mateusz Klich (Wolfsburg)

Napastnicy: Paweł Wojciechowski (Willem II), Ireneusz Jeleń (LOSC Lille), Robert Lewandowski (B.Dortmund)


Patrząc na wyniki sparingów nie można być jednak optymistą. Kadra grała bardzo słabo. Dosłownie przed chwilą w ostatnim meczu towarzyskim przed rozpoczęciem turnieju Polacy zremisowali 1:1 z Andorą.


Dowiedziałem się również od zarządu, że klub jest o krok od przejścia pod zarząd komisaryczny. Budową nowego stadionu zadłużyliśmy się na blisko 1.68 mln Euro. Ciekawe czy uda się wykombinować skądś kasę.

5 pozycja w 3 Lidze A to nowy rekord klubu. Warto nadmienić, że graliśmy pierwszy raz w historii w tych rozgrywkach, a to oznacza, że byliśmy beniaminkiem. Szczerze, to nie wiedziałem nawet o tym. Byłem pewien, że w zeszłym sezonie klub też grał w tej klasie rozgrywkowej i jakimś cudem się utrzymał. Jednak było inaczej. Tym bardziej ciężko mi było uwierzyć, że wprowadziłem do 2 Ligi beniaminka.

Kolejna miła wiadomość, a raczej dwie: Piłkarzem Roku w 3 Lidze A został nasz zawodnik - Ebou Sillah. Drugie miejsce zajął Kulu Lembi, aby było śmieszniej nasz nowy nabytek, który już w lipcu będzie oficjalnie naszym piłkarzem. Trzecie miejsce zajął z kolei nasz piłkarz Randy Nzita! Piłkarzem Roku 3 Ligi B został zawodnik, który również do nas przechodzi. Zbieramy silną pakę na 2 Ligę. Oczywiście jeśli klub nie zbankrutuje przez kłopoty finansowe i monstrualny dług.

Drugą niezmiernie miłą wiadomością było przyznanie mi nagrody Menadżera Roku.

Trzecie miejsce w klasyfikacji Młodego Piłkarza Roku w 3 Lidze A zdobył Jean-Marie Rusingizandekwe.

W jedenastce sezonu znalazł się Sillah, ale trudno się temu dziwić.

Odnośnik do komentarza

Polska dość szybko żegna się z turniejem. Polacy zajęli ostatnie miejsce w Grupie B. Wyniki: Polska-Grecja 1:1, Polska-Włochy 1:3, Polska-Dania 3:4

Z niecierpliwością wyczekuje wieści czy zarząd klubu zdecyduje się na przejście na status półzawodowy. Może być ciężko, bo jesteśmy w naprawdę ciężkiej sytuacji finansowej. Z drugiej strony pozwoli to nam zatrzymać pewnie większość naszych najważniejszych piłkarzy i nikt ich nam wówczas nie ukradnie.

W finale EURO 2012 Rosja pokonała 1:0 Hiszpanię.

Wziąwszy pod uwagę szczebel rozgrywek, w których przyjdzie nam się mierzyć, zarząd klubu zdecydował się przejść na instytucję półzawodową! Od razu zabrałem się za podpisywanie kontraktów z najważniejszymi graczami. Nikt nam ich już nie podbierze.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...