Skocz do zawartości

Starość to jednak radość!


Kwiti

Rekomendowane odpowiedzi

Sytuacja nie jest i nigdy nie była łatwa – nie w tym kraju. Szkocja swoją stolicę ma w Edynburgu, który nie liczy sobie więcej niż 500 tysięcy mieszkańców, ale jeszcze kilkanaście lat temu była bez rządu, a swoje losy uzależniała od królowej Elżbiety oraz jej doradców. W 1999 roku Szkoci wybrali swój parlament i od tej pory sytuacja w kraju się poprawiła, zarówno w sferze społecznej, jak i sportowej.

 

The Tartan Army – taki przydomek nosi reprezentacja Szkocji. Co ciekawe, federacja powstała w 1873 roku i jest jedną z najstarszych na świecie, co niestety nie przekłada się na wyniki. George Peat – prezes SFA jest bardzo zmartwiony, że kolejni selekcjonerzy nie spełniają jego oczekiwań. W latach 1978-1985 trenerem była legenda Celticu – Jock Stein. Przyznam szczerze, że ten człowiek jest moją inspiracją. Pracował w fabryce dywanów, później jako górnik, co oczywiście łączył z grą w piłkę. Człowiek, który poświęcał się cały pracy i rodzinie zmarł w 1985 roku, a trzy lata wcześniej poprowadził drużynę do Mistrzostw Świata w Hiszpanii. Wyniki osiągane na tym turnieju były naprawdę dobre, a z grupy nie udało się wyjść tylko i wyłącznie przez różnicę bramek.

 

Później ostatnie nazwisko, które mam w swoim notesie, jako „inspiracja” – Alex Ferugson. Oczywiście Szkot swoje sukcesy i sławę zawdzięcza Manchesterowi United, ale zdążył przekazać część swojej wiedzy zawodnikom. Później selekcjonerem był Andy Roxburgh, Craig Brown, Berti Vogts oraz Walter Smith. Smith, którego mam zastąpić. Były piłkarz, który większość kariery był związany z Dundee United. Popularnie to Mandarynki, zespół ze Scottish Premier League, ale Walter, który grał jako obrońca nigdy nie wybił się do kadry narodowej. Dopiero w niej rozpoczął pracę jako trener, najpierw juniorów, zespołów U-18, U-21, dopiero później dołączył jako asystent i na koniec jako selekcjoner.

12 lipca 2006 – to ważny dzień w moim krótkim dotychczas życiu. Człowiek, który do tej pory był trenerem zespołów młodzieżowych, a z piłką seniorską miałem roczny epizod w roli trenera/stażysty w drugoligowym Deportivo Alaves, zostałem wybrany selekcjonerem.

Gazety trąbiły o tym cały tydzień. Prezes Peat postanowił nieco opóźnić moje powitanie, bowiem musieliśmy uzgodnić, co chcemy zbudować. Rozmowy były burzliwe, bo nasze koncepcje delikatnie się różniły, ale wbrew pozorom dość szybko znaleźliśmy tzw. Złoty środek.

- Mike! To jest ciężki kawałek chleba. Musisz podołać, mam nadzieję, że o tym wiesz? – mówił jeszcze przed podpisaniem umowy.
- Prezesie, gdyby nie było u mnie chęci, ambicji to nie byłoby mnie w tym miejscu. Chcę mieć to z głowy, podpisujemy ten świstek i budujemy Szkocję od zera! – odpowiedziałem z nadzieją, że w końcu ‘Dżordż” odpuści, bo nie miałem ochoty go dalej słuchać.

Football Manager 2007
DB: medium
Ligi: Anglia, Dania, Finlandia, Francja, Hiszpania, Irlandia Północna, Izrael, Polska, Portugalia, Rosja, Szkocja, Walia, Włochy
Zasady: swoje, bez czitów.
Cel:
1. Maksymalnie długa praca z zespołem narodowym.
2. Podjęcie pracy w zespole z Wysp.
3. Zabawa.

 

 

Ciąg dalszy nastąpi... (Teraz spróbuję rozpracować grę w oknie! :D )

Odnośnik do komentarza

Typowa wyspiarska pogoda powitała moje życie w Edynburgu. Pierwsze kilka dni chciałem poświęcić na szukanie dobrego domu i zwiedzenia. Korzystałem z kolejnych dni wolnego, bo liga jeszcze nie ruszyła, a kadra gra za dwa miesiące. Dwa pierwsze to od razu eliminacje do Mistrzostw Europy! Najpierw wyjazd na Wyspy, ale Owcze, a później u siebie z Litwą. Na pewno powołam 26 zawodników, ale raczej bez niespodzianek, bo tutaj cel musi być jeden – sześć punktów.

 

By nie zajmować się piłką poszedłem na Stare Miasto. Co się rzuciło w oczy? Na pewno brak syfu na ulicach i ludzi, którzy chleją wina i inne wynalazki w bramach. Podobno w Polsce tak często się zdarza, ale to znam tylko z opowieści. Ludzie mnie nie poznawali. Jeszcze.. Kiedyś doprowadzę ten kraj do sukcesu. To miasto może tworzyć wielkie osiągnięcia. Alexander Graham Bell pochodził ze stolicy Szkocji i wynalazł telefon, chociaż według jakiś tam książkowych informacji zrobił to dopiero w Kanadzie. Sic! Tam na pewno nie pojadę, boję się dalekich lotów.

(…)

Przedstawienie mnie w roli selekcjonera zaplanowano na 19 lipca. W siedzibie związku pojawił się Prezes Peat, ja oraz mój przyszły asystent. Byłem zaskoczony liczbą dziennikarzy, przybyło ich chyba z piętnastu i każdy patrzał spod byka na trenera pół-Polaka, pół-Anglika. Ja jednak nie miałem z tym problemu, zdjąłem marynarkę (nigdy nie lubię jej nosić) i rozsiadłem się w swoim fotelu, na samym środku.

Było trochę pytań na temat przyszłości, czy traktuję tą pracę poważnie. Czy stawiam na juniorów, kogo powołam na dwa pierwsze mecze. Nudy, nudy, nudy. Za to na meczach ligi szkockiej jest sporo emocji, dosłownie topory, nogi się urywają. Brakuje tylko krwi, karetek pogotowia.

 

Moje wystąpienie trwało godzinę, ale zdążyłem się nagadać. Co było? A tak mniej więcej z portali wyczytałem: - Na pewno cieszy mnie opcja współpracy ze Szkocką federacją. Mamy wspólne cele, chcemy zbudować drużynę, która będzie regularnie na poważnych turniejach. Zaczynamy budować zespół już od dwóch wrześniowych spotkań. (…) Oglądam na bieżąco mecze z poprzedniego sezonu, trochę pojawiam się na treningach i powiem szczerze, że mam zarys podstawowego składu na Wyspy. Postawię na debiutantów i nie muszą być to zawodnicy ze SPL. Szukamy także niżej – wyczytałem na goal.com.

 

Spotkałem się z trenerami drużyn U21 I U19, musiałem zakomunikować, że priorytet to pierwsza kadra I najpierw powołuję zawodników ja, a później “młodzieżówki”. Nikt nie miał przeciwwskazań, zatem po dogłębnej analizie wybrałem niżej podanych zawodników.


Kadra Szkocji na mecze z Wyspami Owczymi i Litwą:

BRAMKARZE: Craig Gordon (23; Hearts: 15/0), David Marshall (21; Celtic FC: 2/0), Alistair Brown (20; Clyde: -/-)

OBROŃCY: Philip Bardsley (21; Rangers FC: -/-), Scott Cuthbert (19; Patrick: -/-), Mark Wilson (22; Celtic FC: -/-), Steven Whittaker (22; Hibernian: -/-), James McEveley (21; West Bromwich: -/-), Stephan McManus (23; Celtic FC: -/-), Christophe Berra (21; Hearts: -/-), Alan Hutton (21; Watford FC: -/-), Gary Naysmith (27; Everton FC: 30/1), Lee Wallace (19; Hearts: -/-), Charlie Mulgrew (20; Wolverhampton: -/-)

POMOCNICY: Darren Fletcher (22; Manchester United: 23/3), Greg Cameron (18; Dundee United: -/-), Kevin Thompson (21; Hibernian: -/-), Scott Brown (21; Hibernian: 1/0), Stephan Pearson (23; Fulham FC: 4/0), Paul Hartley (29; Hearts FC: 8/1)

NAPASTNICY: Craig Beattie (22; Ipswich Town: -/-), James McFadden (23; Everton FC: 27/4), Shaun Maloney (23; Celtic FC: -/-), Calum Elliot (19; Motherwell: -/-), Kris Boyd (23; Rangers FC: 3/4), Derek Riordan (23; Celtic FC: 1/0)

 

Odnośnik do komentarza

Jeszcze przed debiutem ze składu wypadł mi Stephan McManus, który był szykowany na lidera defensywy. Kapitan The Bhoys cechował się dobrym wyprowadzeniem piłki, świetnym odbiorem i warunkami fizycznymi. Nie szukałem nowego stopera więc powołałem 19-letniego Rossa Quinna (Celtic FC: -/-).

Mój podstawowy skład mógł trochę zadziwić, bo karteluchę z nazwiskami rzuciłem na stół, a widniały na niej nazwiska: Gordon – Wilson, Cuthbert, McEveley, Mulgrew – Thomson, Fletcher – Pearson, Brown, McFadden – Beattie

Na ławce rezerwowych posadziłem: Marshall – Bardsley, Hutton, Wallace, Hartley, Boyd, Elliot. Ten ostatni, 19-latek prezentuje się naprawdę przyzwoicie. Moim zdaniem może to być przyszłość Szkocji w ataku i będę go uważnie wprowadzał do zespołu.

Na Celtic Park pojawił się komplet publiczności, który na pewno był zawiedziony postawą swoich zawodników. Dlaczego? Otóż w 5. minucie padł pierwszy strzał na bramkę, ale … Gordona! Uderzał Gregersen, ale nad poprzeczką. To podziałało, jak płachta na byka i od razu ruszyliśmy z atakami. Tutaj dzielnie spisywał się młody Charlie Mulgrew. 19-latek często się podłączał do gry, próbował dośrodkowań, czym naprawdę imponował.

W 24. minucie na listę strzelców wpisał się Scott Brown. Nasz ofensywny pomocnik świetnie przedarł się środkiem, wpadł w pole karne i nie pozostawił złudzeń, kto jest w tym meczu lepszy! 21-letni Brown pomału zdobywa funkcję rozgrywającego, rozdziela piłki, drybluje. Ciekawe, czy w spotkaniu z Litwą pokaże się z równie dobrej strony.Jednak występ Browna zupełnie przyćmił James McFadden. Napastnik Evertonu, który w kadrze gra na lewym skrzydle, w ciągu 12 minut … skompletował hat-tricka! Świetny występ doświadczonego zawodnika, który potwierdził, że na skrzydle czuje się równie dobrze i to właśnie tam będę go widział w kolejnych spotkaniach. Do przerwy 4:0 i na koniec spotkania także. Początek eliminacji uznaję za udany.

Jedynym problem była kontuzja rezerwowego Krisa Boyda. Napastnika Rangersów zastąpił zawodnik lokalnego rywala The GersKenny Miller (26; Celtic FC: 24/6).

Szkocja – Wyspy Owcze 4:0 (4:0)
Celtic Park, widzów - 52565

1:0 – Scott Brown (24.)
2:0 – James McFadden (32.)
3:0 – James McFadden (43.)
4:0 – James McFadden (44.)

 

Gordon 8 – Wilson 8 (71. Hutton 7), Cuthbert 8, McEveley 7 (71. Bardsley 6), Mulgrew 9 – Thomson 8, Fletcher 8 – Pearson 8, Brown 8, McFadden 10* – Beattie 7 (45. Elliot 7)

 

Odnośnik do komentarza

Mulgrew! To nazwisko na pewno zapamiętam na długo, to mój ulubieniec! 19-latek spisuje się R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-I-E. Na treningach też dawałem mu do zrozumienia, że jest faworytem na lewą obronę.

 

- Charlie! Dobra robota, tak dalej, gaz, gaz! Zapieprzaj! ­– pokrzykiwałem przy linii bocznej.

 

Problem miałem z atakiem. Craig Beattie spisał się nie najgorzej, ale potrzebujemy tam więcej ruchu, zatem na Litwę szykowałem Dereka Riordana. Zawodnik The Bhoys w lidze gra mało, ale na pewno ruszał się żwawiej niż Kenny Miller, który czasem miał pięć kilo w portkach i przyciąganie ziemskie do linii 16 metra znacznie wzrosło.

W Wilnie na stadionie Żalgirisu na murawie pojawili się: Gordon – Wilson, Cuthbert, McEveley, Mulgrew – Fletcher, Thomson – Pearson, Brown, McFadden – Riordan. Natomiast na ławce bez zmian czyli: Marshall – Bardsley, Hutton, Wallace, Hartley, Maloney, Eliot.

Gospodarze wyszli dość nietypowym ustawieniem 3-4-2-1 i zaskoczyli nas grą w środku pola. Początek spotkania był trudny, nie mogliśmy w środku pola zyskać przewagi, a dodatkowym problemem była gra skrzydłami. Dopiero w 43. minucie bramkę „do szatni” zdobył James McFadden. Zawodnik Evertonu kapitalnym strzałem z narożnika boiska pokonał litewskiego bramkarza i było 1:0.

Widać, że gospodarze się podłamali i kolejne bramki wydawało się, że będą kwestią czasu. Jednak dopiero w 78. minucie padła po strzale Kevina Thomsona, a wynik ustalił James McEveley. Środkowy obrońca w idealnym momencie wyskoczył do główki i było „po herbacie”. Po dwóch kolejkach na naszych kontach było 6 punktów, ale przed nami cztery mecze z Włochami i Francuzami. Czy powalczymy o awans? Mamy taką nadzieję, musi wpłynąć w nasze żyły mentalność zwycięzców!

- Nie ma w tej drużynie żadnych Litwinów, Francuzów czy Włochów! Są sami krwiści Szkoci, więc tylko my wygramy!

Litwa – Szkocja 0:3 (0:1)
Żalgris Stadion, widzów – 14357
0:1 – James McFadden (43.)
0:2 – Kevin Thomson (78.)
0:3 – James McEveley (83.)

Gordon 8 – Wilson 7, Cuthbert 7, McEveley 9, Mulgrew 8 (80. Wallace 7) – Fletcher 7, Thomson 9* – Pearson 7, Brown 6 (56. Hartley 7), McFadden 8 – Riordan 7 (80. Maloney 6)

 

Odnośnik do komentarza

Pierwsze dwa mecze? Miodzio! Życzyłem sobie, aby morale nam nie spadły, ale czasem czułem, że możemy spaść z progu niczym Robert Mateja. Miesiąc przerwy przed dwoma kolejnymi spotkaniami trzeba było poświęcić na oglądanie zawodników w lidze szkockiej. Szukałem zawodników młodych, bo powoływanie Kenny’ego Millera było bezsensem. 26-latek miał bardzo słabe statystyki, jak na napastnika, dodatkowo na treningach nie dawał z siebie wszystkiego!

Październik to okres deszczówki. Szkocja zalana wodą, wiatr i nudy! Dlatego naprawdę miło było, gdy mój telefon zaczął dzwonić, a różni dziennikarze prosili o wywiady. Dobry przyjaciel – Jo, który chwilowo u mnie pomieszkuje zaczął nawet się podśmiechiwać, że niedługo potańczę z gwiazdami, ale pośpiewam w X-Factorze.

- Będziesz gwiazdą! Będzie Cię oceniał Wojewódzki, Farna albo Duński Czesiek – mówił z uśmiechem na ustach, bo doskonale wiedział, że nic mnie nie denerwuje tak bardzo, jak takie programy.
- Pierdol się! Nigdy się nie sprzedam do takich programów, wolę pracować na myjni, w supermarkecie – komentowałem szczerze.
- Pewnie nie dożyję tego czasu. Czuję się słabo.
- Przestań pieprzyć. Masz 32 lata, znajdź sobie w końcu jakąś robotę. Może popytam w związku? Może kierowca, magazynier, sprzątacz, dozorca, woźny?
- Mam ambicje! Przestań – bulwersował się.

Praca w reprezentacji zajmowała zaledwie „ułamek” czasu, którym dysponowałem. Chciałbym otrzymać ofertę z klubu, ze Szkocji albo Finlandii. Jednak póki co nie ma wolnych posad. Czekamy na mecze październikowe: z Francją i Ukrainą. Dwa prawdziwe sprawdziany, dlatego obejrzę do czasu powołań sześć spotkań. 4 w Glasgow, 1 w Motherwell i 1 w Edynburgu.

Dodatkowo załatwiłem nam mecz towarzyski z Polską. Najprawdopodobniej zagramy w Chorzowie na Śląskim, zatem miło będzie wrócić w rodzinne strony. Orły chyba są w rozsypce powołuje się tam dziwnie starych zawodników, nie stawia na młodzież. Pojedziemy pokazać im, jak grają „topory” i waleczna młodzież!

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...