Skocz do zawartości

Apriliani


Doctor

Rekomendowane odpowiedzi

Mecz, który powinniśmy wygrać. Foligno zajmujące aktualnie 17. miejsce w lidze przyjeżdża na nasz stadion. Oni walczą o utrzymanie, a my o awans. Dzieli nas bardzo wiele, ale w tym spotkaniu nie było tego widać. Już w 6. minucie zamieszanie w polu karnym gości wykorzystał Raul Gheorghe Urs i strzelając w prawy róg bramki, obok bramkarza umieścił piłkę w bramce. Niestety chwilę później to my straciliśmy gola. Tuż po wznowieniu gry napastnik Foligno przebiegł przez połowę boiska i strzelił nam gola. Byłem kompletnie załamany. W 29. minucie straciliśmy kolejnego gola, znów skandaliczny błąd naszej defensywy. Na kolejną bramkę dla naszej drużyny czekaliśmy, aż do 49. minuty, kiedy to niezawodny Eder Bau zszedł do środka i strzelił ładnego gola. Podobna sytuacja co poprzednio. My strzelamy gola, a po chwili tracimy! Tym razem goście potrzebowali kilku minut, żeby dośrodkować w pole karne i strzelić gola. Przegrywaliśmy 2:3 i ruszyliśmy do szaleńczego ataku. Na pięć minut przed końcem meczu Rok Vori wpadł w pole karne i założył siatkę bramkarzowi! 3:3. Na strzelenie czwartego gola zabrakło już czasu. Mamy chociaż jeden punkt.

 

 

26.1.2014. Serie C1/B [20/34]

Quinto Ricci, Aprilia.

Aprilia [2] vs. Foligno [17] 3:3 (Ghoerghe Urs, Bau, Vori)

Zawodnik meczu: Giovanni Kyeremateng (8.8)

Widownia: 2414

Odnośnik do komentarza

Luty 2014.

 

Liga:

2.2.2014. [21/34] W Andria [16] vs. Aprilia [2] 3:1 (Jelen)

9.2.2014. [22/34] D Aprilia [2] vs. Juve Stabia [13] 3:1 (Gasbarroni, Jelen, Bau)

16.2.2014. [23/34] W Barletta [3] vs. Aprilia [2] 4:1 (Longo)

 

Towarzyskie:

20.2.2014. D Aprilia vs. Viterbese 2:0 (Grigoli, Gasbarroni)

24.2.2014 W Todi vs. Aprilia 0:2 (Jelen, Vori)

 

 

Podsumowanie: To co robili moi piłkarze w lutym wołało o pomstę do nieba. Gdy drużyna traci osiem goli w trzech meczach, to znaczy, że gra defensywna kompletnie leży. Zacznę od ostatniego meczu, bo był on najważniejszy w tym miesiącu. W tamtym meczu zabrakło Sembroniego, który nabawił się kontuzji i wróci dopiero pod koniec marca, bądź na początku kwietnia. Okazało się, że rezerwowi obrońcy nie podołali naporom ofensywnym Berletty. Ten mecz mogę puścić w niepamięć. Spotkanie z Juve Stabia i nasze zwycięstwo, to mecz któremu zawdzięczamy nasze miejsce w tabeli. Gdybyśmy również tam stracili punkty znaleźlibyśmy się poza podium. Utrzymujemy się na trzecim miejscu, z małym dystansem do drugiego miejsca. Pierwsza lokata jest już raczej przesądzona. Jedynie seria słabych meczów Bari może dać nam jakąś szansę na bezpośredni awans. Pojedynek z Andria rozegrał się w głowach piłkarzy. Zlekceważyliśmy rywali i zapłaciliśmy za to srogą cenę. Kilka dni temu odbyło się zebranie całego zespołu. Mam wrażenie, że podziała motywująco na moich piłkarzy. Korzystając z długiej przerwy w kalendarzu rozegrałem dwa mecze kontrolne ze słabszymi rywalami. Oba zakończyły się zwycięstwami 2:0. Oby był to dobry prognostyk przed kolejnym miesiącem.

 

 

PS: Wolicie miesięczne podsumowania? A może w końcówce (ewentualne baraże) mam opisywać każdy mecz?

PS 2: Szeroka ławka jest tylko w Serie A, czy także w Serie B?

Odnośnik do komentarza

Marzec:

 

Liga:

2.3.2014. [24/34] D Aprilia [3] vs. Milazzo [8] 3:0 (Gasbarroni, Croce, Bau)

9.3.2014. [25/34] W Bari [1] vs. Aprilia [2] 3:0

16.3.2014. [26/34] D Aprilia [3] vs. Catanzaro [16] 0:0

23.3.2014. [27/34] W Crotone [9] vs. Aprilia [3] 2:3 (2x Gheorghe Urs, Bau)

30.3.2014. [28/34] D Aprilia [2] vs. Foggia [13] 1:0 (Romanini)

 

 

Podsumowanie: Poprawa gry obronnej przełożyła się na liczbę punktów zdobytych przez Aprilię. Ostatnie mecze marca przesądziły o powrocie na drugie miejsce. Ostatnio napisałem, że musiałoby się stać coś dziwnego abyśmy zostali mistrzami. Teraz po kilku spotkaniach tracimy do Bari 9. punktów! Mamy jeszcze sześć kolejek na odrobienie tej straty. Warunek jest jeden. Powtórzenie gry marcowej gry mojej drużyny. Jeśli to się uda mamy realne szanse na awans z pierwszego miejsca. W tym miesiącu szkoda mi jedynie 26. kolejki ligowej, gdy zabrakło nam skuteczności i przed własną publicznością nie potrafiliśmy strzelić gola jednej z najsłabszych ekip w tej lidze. Kolejny mecz z Crotone był już niesamowity. Zacięta walka do samego końca. W doliczonym czasie gry Eder Bau strzela gola na 2:3 i zdobywamy trzy punkty. Spotkanie z Foggią było wyjątkowo nudne. Strzeliliśmy gola w dziesiątej minucie i ten wynik nie zmienił się do końca meczu. W meczu z Bari byliśmy zwyczajnie słabszym zespołem, z Milazzo zaś lepszym. Nie ma tutaj większej filozofii, raz się wygrywa, a raz przegrywa. Pora wkroczyć w decydującą fazę sezonu!

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...