Skocz do zawartości

Należne miejsce kolebki futbolu - wątek reprezentacyjny


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Anglia. Przecież to już samo w sobie dumnie brzmi, zwłaszcza jeśli pomyślimy o tym w kontekście piłkarskim. Piłka nożna swój początek bierze właśnie z tego kraju, to tu ustalono pierwsze zasady rozgrywki tej dyscypliny, którą dziś zachwycają się miliony milinów sympatyków tego sportu na świecie. Liga angielska to niezaprzeczalnie najsilniejsze rozgrywki na globie, które transmitują rekordowe ilości stacji. Gdy oglądamy Premiership bez jakiejkolwiek sympatii drużynowej to tak samo widowiskowy będzie pojedynek Wigan z Southmapton jak Manchesteru z Chelsea. Gra od początku do końca, od linii bramkowej do linii bramkowej i to bez przerwy, bez chwili wytchnienia. Kluby angielskie niejednokrotnie potrafiły święcić triumfy w rozgrywkach europejskich.

Czego więc brakuje angielskim kibicom, którzy również ruch kibolski, ultras zapoczątkowali na masową skalę we własnym kraju? To tu można spotkać wszelakiej maści fanatyków piłkarskich, to tu poczujesz klimat meczu, nie ważne czy piątej czy pierwszej ligi. Emocje gwarantowane. Brakuje wielkich chwil dla kibiców reprezentacji. Jedyny triumf w Mistrzostwach Świata to rok 1966, pół wieku temu! Dwa lata później jeszcze było najwyższe - trzecie miejsce w ramach Mistrzostw Europy, co jak na tak dumny piłkarsko kraj nie jest zbyt satysfakcjonujące. Najbliżej sukcesów z lat 60 było w 1996, kiedy jednak Anglicy odpadli w 1/2 ME.

 

Całość występów na MŚ:

 

  • 19301938Nie brała udziału
  • 1950 – Runda grupowa
  • 1954 – Ćwierćfinał
  • 1958 – Runda grupowa
  • 1962 – Ćwierćfinał
  • 1966Mistrzostwo
  • 1970 – Ćwierćfinał
  • 1974Nie zakwalifikowała się
  • 1978Nie zakwalifikowała się
  • 1982 – Druga runda
  • 1986 – Ćwierćfinał
  • 1990 – IV miejsce
  • 1994Nie zakwalifikowała się
  • 1998 – 1/8 finału
  • 2002 – Ćwierćfinał
  • 2006 – Ćwierćfinał
  • 2010 – 1/8 finału

I ME:

 

  • 1960Nie brała udziału
  • 1964Nie zakwalifikowała się
  • 1968III miejsce
  • 1972Nie zakwalifikowała się
  • 1976Nie zakwalifikowała się
  • 1980 – Runda grupowa
  • 1984Nie zakwalifikowała się
  • 1988 – Runda grupowa
  • 1992 – Runda grupowa
  • 1996 – III-IV miejsce
  • 2000 – Runda grupowa
  • 2004 – Ćwierćfinał
  • 2008Nie zakwalifikowała się
  • 2012 – Ćwierćfinał

 

Za cel obrałem sobie zatem uczynienie z reprezentacji Anglii, drużyny utytułowanej, która będzie także dumą dla kibiców angielskiej piłki, podobnie jak ich kluby.

 

Wybór padł na ... uwaga. CM 03/04. Dlaczego? Dawno chciałem sobie odświeżyć tę wersję, a dodatkowo uważam, że podczas EURO 2004 Anglia strasznie zaprzepaściła swoją szansę, mają strasznie dobrą kadrę.

 

Eliminacje zaczęliśmy od pokonania Słowacji 2:1, remisu z Macedonią 2:2, zwycięstw po 2:0 z Liechtensteinem i Turcją. Zaś rewanże podobnie - wygrana ze Słowacją w takim samym stosunku, bezbramkowy remis z Macedonią i decydujące wygrane w tym ważna 1:0 w Stambule z Turkami. W efekcie po 8 meczach 20 punktów, bez porażki w grupie.

 

W grupie na ME 2004 los skojarzył nas z Belgią, Danią i Ukrainą. Nie widzę innej opcji jak awans z pierwszego miejsca. Teraz czeka mnie etap selekcji, typowania i w końcu - powołań na tę piękną mistrzowską imprezę w Portugalii.

 

PS. Dodatkowo dodałem sobie drugiego gracza, który objął zimą Atletico Madryt (było na 13 pozycji), sezon dograłem na 5 miejscu - objąłem ich, bo nudził mnie czas oczekiwania na reprę, a w tym CM-ie urlopy nie były jeszcze zbytnio dopracowane :P Jednak kariery Atletico nie zamierzam opisywać. Tylko Anglia;)

Odnośnik do komentarza

CM 03/04, wersja 4.15

Ligi: Anglia (2), Francja (2), Niemcy (2), Węgry (1), Włochy (1), Holandia (1), Polska (2), Portugalia (1), Szkocja (1), Hiszpania (2), Argentyna (1), Brazylia (1).

W powołaniach na Euro 2004 zabraknie tylko jednego gracza, którego chciałem zabrać - Rio Ferdinanda, niestety kontuzja umożliwia mu występ w jakimkolwiek meczu.

 

e892874afaa9a6d2gen.jpg

 

Słabe strony kadry: Na pewno bramkarz, gdyż jak zresztą widać po wartości... wyboru wielkiego nie było. Brak też jakiegoś sensownego wyboru wśród ofensywnie grających bocznych obrońców toteż zdecydowałem grać trójką defensorów, oczywiście środkowymi.

 

Mocne strony: Mocarna druga linia, która powinna być motorem napędowym tej drużyny, a także perspektywiczny atak.

 


Odnośnik do komentarza

smigler: Nie wiem, w pracy jakoś mi szybko leci :P

ajerkoniak: Właśnie mam to samo i szkoda mi tej kadry, tych piłkarzy, bo nic nie osiągnęli.

Keith: Dla fana menadżerów excel to podstawa :D

Dzięki za komentarze ;)

 

---

 

 

Na Belgów wystawiłem swój najmocniejszy, jak uważałem, skład. Na bramce postanowiłem obsadzić Davida Jamesa, gdyż był najbardziej doświadczony z całej trójki, długo nie mogłem się zdecydować między nim, a Wrightem, ale ostatecznie padło na 33-letniego bramkarza West Ham. Tercet defensywny tworzyło dwóch doświadczonych 29-latków, czyli Neville z Campbellem, wspierani przez wielki talent angielskiej defensywy - Johna Terrego. Kolejny trójkąt, tym razem w środku pomocy stworzyli Hargreaves, Gerrard i Scholes, wzmacniani ze skrzydeł przez Joe Cole'a i Davida Beckhama. Z przodu postawiłem na Rooneya i Owena. W samym spotkaniu przeważyliśmy dość znacznie, Belgowie oddali w kierunku bramki strzeżonej przez Jamesa jedynie trzy, ale za to celne strzały. Na całe szczęście żaden nie przebił się przez bezbłędne tego dnia ręce naszego bramkarza. W 17 minucie piękną, indywidualną akcją popisał się ledwie 18-letni Rooney i gwiazda Evertonu dała nam prowadzenie, którego mimo wielu prób (15 strzałów!), nie udało nam się zwiększyć, ale też nie zaprzepaściliśmy go. Inaugurację zatem zaliczamy spokojnie, ale z ważnymi trzema punktami.

 

Anglia - Belgia 1:0 (Rooney)

 

James - Terry (King), Campbell, Neville - Hargreaves, Gerrard, Scholes - Cole, Beckham - Rooney (Smith), Owen

Odnośnik do komentarza

Mecz z Danią określałem jako ten o pierwsze miejsce w grupie. Dlatego też nie zdziwiło mnie kompletnie, że mecz ten będzie - i tak w rzeczywistości był - ciężki. Jedna zmiana w składzie to występ Barrego w zamian za Gerrarda, który narzekał na lekki uraz. O dziwo, Gareth został wybrany naszym najlepszym zawodnikiem w tym meczu - harował jak wół w defensywie. Wszystko rozegrało się już w pierwszej połowie. Dla nas inauguracyjne trafienie na mistrzostwach zaliczył Michael Owen, a dla rywali Dennis Rommedahl (nie uwierzycie, u mnie najlepszy był Barry, którego właśnie kupiłem do Atletico - tzn na prawie bosmana, a u Duńczyków - Rommedahl, którego kupiłem pół roku wcześniej...). Po 30 minutach widniał zatem wynik remisowy, koniec meczu wyglądał raczej jak pierwsze rundy walki doświadczonych bokserów, którzy dość ostrożnie "badali" na co stać rywala niż jakieś huraganowe ataki i próby dobicia przeciwnika - jak widać, remis satysfakcjonował obie strony.

 

Anglia - Dania 1:1 (Owen - Rommedahl)

 

James - Terry, Campbell, Neville - Hargreaves, Barry, Scholes - Cole, Beckham - Rooney, Owen.

 

W drugim meczu grupy Ukraina zremisowała z Belgią 1:1.

Odnośnik do komentarza

Powiem tak: zlekceważyłem sobie trochę tę grupę. Wydawało mi się, że wygramy ją bardzo łatwo, a już na pewno problemu nie mieli stawiać Ukraińcy, nawet umknęło mi, że pokonali Duńczyków, w efekcie po dwóch kolejkach mieli cztery punkty, czyli tyle co my. Bardzo dużo zapłaciłem za dopuszczenie do swobodnej gry Szewczenki z Woroninem, co spowodowało bramkę tego drugiego. W moim składzie kilka korekt - zagrał Murphy oraz wrócił Gerrard i to był chyba błąd, bo brakowało mi typowego "dzika", który nie odpuści. Tak, brakowało akurat w tym meczu Barrego i mój zmysł taktyczny i instynkt trenerski zawiódł. Przegraliśmy ten mecz 1:0, ale Dania zremisowała 2:2 z Belgią, co dało pierwsze miejsce Ukrainie, a drugie nam. Wstyd?

 

Anglia - Ukraina 0:1 (Woronin)

 

James - Terry, Campbell, Neville - Hargreaves, Gerrard, Scholes - Cole, Murphy - Owen, Rooney.

 

 

1. Ukraina 7

2. Anglia 4

3. Dania 2

4. Belgia 2

 

Pary ćwierćfinałowe:

 

Czechy - Niemcy

Holandia - Irlandia (!)

ANGLIA - Portugalia

Ukraina - Walia (!)

Odnośnik do komentarza

Grywałem w to na naprawdę żałosnym, z dzisiejszej perspektywy sprzęcie, i na małej bazie danych 20-24 ligi chodziły bardzo ładnie, jeśli odznaczyc pełną symulację we wszystkich poza tą, w której się gra. Mam nadzieję, że jednak coś wygrasz :) Jednak widać po zestawach par ćwierćfinałowych, że tę grę stworzyli Brytyjczycy.

Odnośnik do komentarza

Portugalia... kraj fenomenalnych skrzydłowych, no bo jak inaczej nazwać kadrę, gdzie grają w jednym momencie Simao, Figo, C. Ronaldo i Quaresma? Gdybym był selekcjonerem reprezentacji Portugalii miałbym nie lada problem kogo wybrać do pierwszego składu. Figo - doświadczony, 31-letni gwiazdor Realu, sezon skończył z 46 występami i średnią 7.09, Simao - podpora Benficy, 24-lata, 43 mecze w sezonie i średnia 7.19. No i ten genialny technik, młode pokolenie - Quaresma, 20-latek, który po debiucie na stałe zadomowił się w pierwszej drużynie Barcelony i zagrał jeszcze w 44 meczach, średnia 7.20. No i na koniec najmłodszy, najlepszy. 7.29 w 43 meczach, w 9 wchodził z ławki, a ma dopiero 19 lat, jest już gwiazdą Manchesteru United, zaliczył - uwaga - 17 asyst! Oczywiście - Cristiano Ronaldo. I na kogo byście postawili? Queiroz wybrał... wszystkich. I oprzyj się tu takiej sile armatniej...

 

W moim składzie raczej bez zmian, no może jedynie dziwić gra Murphy'iego. Dalej jednak twardo stawiam na duet Hargreaves - Gerrard, gdyż z Portugalią nie zamierzałem się bronić... Bardzo szybko gwiazdor Evertonu dał nam prowadzenie, bo już w trzeciej minucie, efektownym strzałem Rooney pokonał Ricardo. Wyrównał jeden z tych, których obawiałem się najbardziej, ten który całą karierę ma jeszcze przed sobą, a akurat musiał zagrać fenomenalnie dzisiaj... Ronaldo w 76 minucie dał nadzieje Portugalczykom.

Doszło do dogrywki, dokonałem trzech zmian, a jedna z nich okazała się strzałem w dziesiątkę, a raczej w okienko, bo tak uderzył wchodzący z ławki Alan Smith w 93 minucie, rywali nie stać było na kolejne wyrównanie i dzięki srebrnej bramce - gramy dalej. W półfinale czeka już na nas... Holandia.

 

Anglia - Portugalia 1:1 d. 2:1 (Rooney, Smith - C.Ronaldo)

 

James - Terry, Neville, Campbell - Hargreaves, Gerrard, Murphy (Scholes) - Beckham (Barry), Cole (Smith) - Rooney, Owen

 

Czechy - Niemcy 2:3 (srebrna bramka)

Holandia - Irlandia 1:0

Ukraina - Walia 2:1

 

 

Półfinały:

 

Niemcy - Ukraina

Holandia - ANGLIA

Odnośnik do komentarza

Półfinał. Jest już tak blisko, a jednak to wciąż mecz o wszystko - przegramy i o medalu możemy dalej marzyć, z drugiej strony jesteśmy i tak wysoko. Nie wiem czy ktoś tak naprawdę wierzył, że zajdziemy aż do najlepszej czwórki, eliminując po drodze gospodarzy turnieju. Jeśli nazwiska Portugalczyków wzbudzały grozę to co powiedzieć o Holendrach? Van Bommel, Van der Meyde, Reiziger, Overmars, Robben, Van der Vaart, Westerweld... a to dopiero rezerwowi! W pierwszej jedenastce mocarny atak z moim ulubieńcem - Kluivertem, któremu partneruje Makaay, za nimi silny środek pola - Davids, Landzaat, Cocu i Seedorf. W obronie Colin, Hofland, Bouma i Staam - i to chyba najsłabsza formacja Holendrów, co nie oznacza, że słaba. Na bramce oczywiście Van der Saar. Jeśli ja mam złote pokolenie angielskich piłkarzy to Holandia ma.. też co najmniej złote.

 

Trochę zadziwiłem składem, na ławce usiadł Scholes, jego miejsce zajął Barry, ale ten grał u boku Hargreavesa, a bardziej z przodu operował Gerrard. Także w ataku dałem szansę naszemu wybawicielowi z ćwierćfinału - Smithowi, kosztem Owena.

 

Rooney zdążył nas przyzwyczaić do mocnych początków - nie inaczej było tym razem. Starcie gigantów zaczęło się w 4 minucie, ale w piątej Kluivert już wyrównał. Mecz był pełen dynami, akcji, strzałów. Kluczowe było podanie z 12 minuty, które posłał Barry do Rooneya, który dał nam prowadzenie. Ale tylko na kilkanaście minut za sprawą piekielnie mocnego uderzenia Makaaya. Wynik 2:2 utrzymywał się do końca pierwszej połowy, ale też i drugiej. Nie pomogły zmiany - dogrywka, w które to zadecydowały indywidualności, a właściwie jedna... Edgar Davids, piłkarz, który w zeszłym sezonie zagrał w 53 meczach w barwach Juventusu mimo 31 lat na karku! Po sezonie zmienił klub na ... Inter, a w meczu półfinałowym dał przynajmniej srebrny medal Holendrom.

 

W drugim półfinale wygrali... Ukraińcy! Którzy ostatecznie triumfują w całym Euro, bo pokonują w finale Holendrów. Wielka niespodzianka. A jak nastroje w Anglii? Wszyscy są raczej zadowoleni, chociaż niedosyt na pewno pozostał. Teraz czas na eliminacje mistrzostw świata, najpierw na rozkładzie San Marino, a potem jeszcze spotkania z Belgią, Białorusią, Rosją i Łotwą.

 

Anglia - Holandia 2:2 d.2:3 (Rooney 2x - Kluivert, Makaay, Davids)

 

James - Terry, Campbell, Neville - Hargreaves, Barry, Gerrard - Cole (Murphy), Beckham - Smith (Owen), Rooney (Scholes)

Odnośnik do komentarza

Wygląda całkiem nieźle, gra w kadrze U-21. Średnia z zeszłego sezonu 6.94, ale to defensywny pomocnik - mam tu przecież pełno lepszych - Hargreaves, Gerrard, Barry chociażby.

 

--

 

W meczu z San Marino jakim składem bym nie zagrał i jak ich nie ustawił to powinniśmy wygrać tak czy siak. Nie jest to przecież reprezentacja Polski, żeby dać sobie strzelać gole przez bankowców. W każdym bądź razie wystawiłem trzech obrońców jak zawsze, ale w środku pomocy jeden defensywny pomocnik i jeden ofensywny, do tego dwóch skrzydłowych i aż trzech napastników. Nie ma Rooneya, dałem też odpocząć Owenowi i dlatego w ataku zagrał Vassel, Smith i Ameobi. Na skrzydle natomiast Beckhama zastąpił Kieron Dyer, który przy pierwszej bramce asystował, kiedy to dośrodkował na głowę Johna Terrego, a także został wybrany najlepszym graczem meczu. Nie było strzeleckiej kanonady, w 30 minucie Smith podwyższył wynik meczu do 2:0, co dawało nam względny spokój. Szwankowała skuteczność, oddaliśmy 25 strzałów, z czego nawet 16 celnych, ale wynik już się nie zmienił, nawet po wejściu Owena, Beckhama i Murphy'iego.

 

San Marino - Anglia 0:2 (Terry, Smith)

 

James - Terry, Neville, Ferdinand - Hargreaves, Gerrard (Murphy) - Dyer (Beckham), Cole - Vasell, Ameobi, Smith (Owen)

 

Pozostałe wyniki:

 

Rosja - Białoruś 0:1

Łotwa - Bułgaria 3:3

 

W następnej kolejce reprezentacyjnej dwa ważne mecze - z Rosją i Bułgarią, obydwie drużyny sensacyjnie zgubiły punkty w pierwszych meczach.

Odnośnik do komentarza

Wykańczanie akcji 10, dziękuję ;)

 

--

 

Na mecze z Rosją i Bułgaria wraca Scholes, Rooney, Campbell i powołanie otrzymał Beattie.

 

Na pierwszy mecz z Rosjanami wróciłem do starej taktyki 3-5-2. W tym spotkaniu mieliśmy przede wszystkim nie pozwolić na ataki przeciwnikowi, bo wiemy jak mocną ofensywą mogą pochwalić się Rosjanie. Plan minimum chyba się udał, gdyż przez całe spotkanie pozwoliliśmy rywalowi oddać tylko jeden, jedyny strzał, wprawdzie celny, ale... piłka nie znalazła się w naszej siatce i nawet sędzia bramki nie uznał. Tak nawiązując do gola Kiesslinga. Niestety angielscy piłkarze mimo, że starali się bardzo mocno to również nie znaleźli sposobu na pokonanie bramkarza Rosjan. W sumie sprawiedliwy podział punktów.

 

Anglia - Rosja 0:0

 

James - Neville, Campbell, Terry - Hargreaves, Murphy (Barry), Scholes - Cole (Dyer), Beckham - Smith (Beattie), Owen

Odnośnik do komentarza

Białoruś - Łotwa 3:2

Bułgaria - San Marino 6:0

 

To do poprzedniego posta, nie wiem czemu zapominam o takich oczywistościach. Starość nie radość ;)

 

Przechodzimy do meczu z Bułgarami, a więc moim zdaniem spotkania, które po prostu musieliśmy wygrać, zwłaszcza po stracie punktów w starciu z Moskwą. Był to ostatni mecz w 2004 roku, więc tym bardziej powinniśmy się przyłożyć. Do wyjściowego składu wrócił Rooney i od razu widać efekty. Zapytacie - to czemu nie grał z Rosjanami? Ano dlatego, że był po lekkim urazie i nie chciałem od razu ryzykować. Za to w meczu z Bułgarami przydał się i to znacznie. Najpierw dał nam prowadzenie w 33 minucie, a potem podwyższył wynik, już w drugiej połowie, na trzy do zera. Trzy, bowiem wcześniej trafienie zaliczył też Terry. W ostatnich minutach rzut wolny wykonywał jeszcze David Beckham, który tak mocno i precyzyjnie uderzył piłkę, że Chomakov nie zdążył skutecznie interweniować, a właściwie efektywnie dla nas - strzelając bramkę samobójczą. Wynik 4:0 robi wrażenie.

 

Anglia - Bułgaria 4:0 (Rooney 2x, Terry, sam.)

 

James - Terry, Campbell, Neville - Hargreaves, Scholes, Murphy (Gerrard) - Cole, Beckham - Owen (Beattie), Rooney

 

San Marino - Białoruś 1:5

Rosja - Łotwa 3:0

 

Tabela po 3 kolejkach:

 

1. Białoruś 9

2. Anglia 7

3. Bułgaria 4

4. Rosja 4

5. Łotwa 1

6. San Marino 0

Odnośnik do komentarza

Trochę czasu musiałem przegrać zanim nastąpiły następne mecze eliminacyjne. Po drodze towarzysko zremisowaliśmy z Niemcami 0:0, chociaż byliśmy zespołem o wiele lepszym, przeciwnicy kilkukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej.

 

Żeby nie było pusto to opiszę trochę świata piłkarskiego AD 2004. Najlepszym piłkarzem, a właściwie najwięcej wartym jest David Trezeguet z Juventusu, jego wartość osiągnęła 68 mln euro. Powyżej 60 mln wartych jest jeszcze trzech piłkarzy - Raul z Realu Madryt i dwóch kolejnych z ligi włoskiej, Szweczenko z Milanu i Totti z Romy. Ogólnie w pułapie najdroższych piłkarzy, czyli od 40 mln do góry jest ich dwunastu, z czego trzy kluby mają tu więcej niż jednego przedstawiciela, mianowicie Juventus oprócz lidera ma też wartego 43 mln Zambrottę, a drugim takim klubem jest Man Utd ze swoimi asami - Anelką i Van Nisterlooyem, jest jeszcze Valencia z Aimarem i Pizarro. Oprócz tego na liście znajdziemy Ballacka z Bayernu, Mutu z Chelsea i Henry'iego z Arsenalu.

 

 

A wracając już do kadry, powołania na eliminacyjne mecze z Białorusią i Łotwą:

 

c85b1ba7fb472531gen.jpg

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...

Rok 2005 rozpoczęliśmy od sparingowego pojedynku z reprezentacją Niemiec, przy 17-tysięcznej widowni i dobrym meczu, ale niestety dla widzów - bezbramkowym, co jednak nie oznacza, że zagraliśmy słabo, bo przecież Niemcy to zawsze groźny rywal.

 

Z największym rywalem do wywalczenia awansu (sic!) czyli Białorusią przyszło nam grać w kwietniu na stadionie Dynama w Mińsku. Bardzo szybko, bo już po kwadransie zdobyliśmy prowadzenie za sprawą Jamesa Beattiego, ale trzeba szczerze przyznać, że nie rozgrywaliśmy dobrego spotkania. Białorusini co rusz próbowali zaskoczyć naszego bramkarza i byli tego bardzo bliscy, jednakże udawało nam się utrzymać to oblężenie. Oczywiście do czasu, jak to zwykle bywa, tracimy w momencie, kiedy nie ma już czasu na odrabianie i szans na wygraną. W 80 minucie Bielkiewicz strzela bramkę na miarę remisu, ale i tak jesteśmy sami sobie winni, mogliśmy przecież prowadzić dwoma trafieniami. Niestety, ale nie tego dnia, byliśmy słabi, słabsi niż rywale, a więc cenny punkt.

 

Białoruś - Anglia 1:1 (Beattie)

 

Cztery dni później podejmowaliśmy na własnym terenie byłą radziecką republikę - Łotwę. Taki mecz musieliśmy wygrać, też z powodu próby zamazania słabego występu kilka dni temu. Spotkanie obfitowało we wspaniałą grę naszego środka pola, świetne zgranie klasowych pomocników, Gerrarda i Scholesa, którzy muszą na meczach kadry odrzucić swoje klubowe niechęci. W efekcie ich współpracy mogliśmy cieszyć się z dwóch trafień, którymi podzielili się dokładnie po równo.

 

Anglia - Łotwa 2:0 (Scholes, Gerrard)

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...