Skocz do zawartości

Powrót tam gdzie nasze miejsce


Lykke

Rekomendowane odpowiedzi

Gra: Football Manager 2012

Baza danych: duża

Wybrane ligi: Polska (4 ligi), Węgry (2 ligi), Rumunia (2 ligi)

 

29.6.2011

Dziś w siedzibie klubu Polonii Bytom odbyła się konferencja prasowa, podczas której włodarze przedstawili nazwisko nowego menadżera drużyny. Został nim Konrad Nowak, który cieszy się z możliwości pracy w klubie z ul. Edwarda Szymkowiaka. Włodarze stawiają sobie ambitne plany, kibice zastanawiają się czy ten będący u progu swojej kariery menadżer, da radę sprostać czekającemu go wyzwaniu. Prezes Radosław Nowakowski poinformował, że umowa obowiązywać będzie przez dwa lata czasu, z możliwością przedłużenia oraz zerwania przed upłynięciem jej czasu. Nowakowski poinformował także, że nowy menadżer może liczyć na bezwarunkowe poparcie ze strony zarządu. Dotychczasowi członkowie sztabu szkoleniowego pozostali na swoich stanowiskach, lecz zgodzą się na rozwiązanie umów, jeśli będzie taka potrzeba.

 

Głównym celem zarządu jest powrót do T-Mobile Ekstraklasy. Nowy menadżer wierzy w swój zespół i liczy na duże sukcesy. Poinformował, iż jego głównym celem będzie walka o górną część tabeli czyli awans – Chcę, by zawodnicy wiedzieli, że mogą przyjść do mnie z każdym problemem. Nie ukrywam, że naszym celem głównym jest awans do Ekstraklasy i wierzę, że uda mi się spełnić marzenie piłkarzy, włodarzy, sponsorów a przede wszystkim kibiców. Mam w notesie kilka ciekawych nazwisk, które chciałbym sprowadzić do Bytomia, by realnie powalczyć o ten awans. Czy się uda? Trzeba trzymać kciuki!

 

Poznaliśmy także plan sparingowy Polonii Bytom. Menadżer Nowak postanowił sprawdzić swoich piłkarzy na tle - Lecha Poznań, ŁKS-u Łódź, GKS Bełchatów oraz Widzew Łódź. Dodatkowo cztery kluby, a konkretnie: Polonia, Wiking Opole, Arminia Bielfeld i Karlshuer zmierzą się w towarzyskim turnieju "Polonia Cup". Dodatkowo władze poinformowały, że dość szybko udało się pozyskać partnera filialnego, którym został klub Ludowy Klub Sportowy Kamienica Polska, występujący w czwartoligowych rozgrywkach. Pierwszym rywalem w walce o ligowe punkty będzie Sandecja Nowy Sącz.

 


 

TRANSFERY:

 

Nie próżnowaliśmy podczas okienka transferowego. Mimo w miarę dobrego składu, postanowiliśmy się wzmocnić głównie dójką obrońców i jednym napastnikiem. Pierwszym nabytkiem okazał się być reprezentant ŁKS-u Łódź - Artur Gieraga, który trafił do nas za kwotę 140 tysięcy złotych i w porównaniu do Petra Mate, zdecydowanie przepłaciliśmy. Doświadczony Węgier kosztował Polonię ledwie 2,5 tysiąca! Najbardziej jesteśmy zadowoleni z zakontraktowania Paula Biyaga, który za kwotę 200 tysięcy został naszym zawodnikiem i zdaniem naszych scoutów, z marszu ma się stać filarem drużyny. Kameruńczyk fantastycznie spisał się w swoim debiucie, w meczu sparingowym z Lechem Poznań strzelił dwie bramki, którymi udowodnił, że nie rzucał słów na wiatr, że chce, by Polonia wróciła tam gdzie jej miejsce! Szkoda trochę rozmów z Radosławem Matusiakiem, klub wyraził zgodę na jego transfer, lecz sam zawodnik nie chce wracać do Polski. A niegdyś zapowiadał się na tak klasowego piłkarza, a teraz kopie piłkę na Cyprze. Na więcej transferów nie pozwoliły nam warunki finansowe, lecz z tej trójki i tak jesteśmy mocno zadowoleni. Dodatkowo na koniec umowę podpisał jeszcze środkowy pomocnik Tomasz Mazurkiewicz, który szukał klubu, w którym mógłby udowodnić, że potrafi jeszcze grać w piłkę.

 

Przybyli:

- [ŚO/PO] Artur Gieraga (ŁKS Łódź, 140 tysięcy)

- [ŚO] Peter Mate (Debreczyn, 2,5 tysiąca)

- [N] Paul Biyaga (Amel Saad Olympic Chief, 200 tysięcy)

- [ŚP] Tomasz Mazurkiewicz (wolny transfer, za darmo)

 

Ubyli:

- brak

 

Odrzucili:

- Peter Kurucz (West Ham United)

- Radosław Matusiak (Asteras Tripolis)

 


 

MECZE TOWARZYSKIE:

Polonia Bytom 0:0 Polonia II Bytom

ŁKS Łódź 1:1 Polonia Bytom (Kascelan - Ściński)

Polonia Bytom 2:1 Lech Poznań (2x Biyaga, Kielpin (sam.))

Widzew Łódź 2:0 Polonia Bytom

GKS Bełchatów -:- Polonia Bytom (mecz odwołany)

---

Polonia CUP:

Polonia Bytom 6:1 Wiking Opole

Arminia Bielefeld 1:2 Karlsruhe

 

Arminia Bielefeld 6:0 Wiking Opole

Karlsruhe 4:2 Polonia Bytom

 

Polonia Bytom 1:2 Arminia Bielefeld

Wiking Opole 0:9 Karlsruhe

 

1. Karlsruhe - 9 pkt.

2. Arminia Bielfed - 6 pkt.

3. Polonia Bytom - 3 pkt.

4. Wiking Opole - 0 pkt.

---

Odnośnik do komentarza

Bytomskie drużyny zagrały charytatywnie

s15854717189f1a2b3dd40d5d1702532d.jpg

 

Na tydzień przed startem rozgrywek ligowych w polskiej 1 lidze, w Bytomiu odbył się festyn, w którym udział wzięli także piłkarze Polonii Bytom. Na naszym obiekcie można było obejrzeć małe mistrzostwa Bytomia, zmierzyły się cztery teamy - Polonia, Polonia II, Polonia U-18 oraz Szombierki. Faworytem oczywiście nasz zespół i liczyliśmy tu głównie na kolejne ogranie naszych nowych nabytków, by zgrali się ze starymi piłkarzami. Postanowiliśmy turniej rozegrać na zasadzie fazy pucharowej. W pierwszym meczu trafiliśmy na Polonię Bytom do lat 18. Pokonaliśmy naszych rywali 3:1 po bramkach Mate i dwóch Kilara. W "finale" zmierzyliśmy się z Szombierkami i męczyliśmy się dość mocno, wygraliśmy dopiero w rzutach karnych. Więcej emocji było w meczu o trzecie miejsce, nasza kadra do lat 18 wygrała 4:6 z rezerwami.

 

Półfinały:

Polonia Bytom 3:1 Polonia Bytom U 18

Polonia II Bytom 0:1 Szombierki Bytom

 

Mecz o 3 miejsce:

Polonia Bytom II 4:6 Polonia Bytom U-18

 

Finał:

Szombierki Bytom (3) 1:1 (4) POlonia Bytom

 


Zwycięska inauguracja

s8d880dc556551d3deca3a5bfb49b04aa.jpg

 

Na ten mecz wielu fanów piłki nożnej w Bytomiu czekało bardzo długo. W końcu zainaugurowany został sezon 2012/2013. Udany początek sezonu może być kluczowy jeśli chodzi o walkę o powrót do Ekstraklasy. Jesteśmy jednym z trójki faworytów, nie jest dla nas plusem fakt, że będzie na nas ciążyć presja związana z wynikiem. Wierzymy jednak, że nasi kluczowi zawodnicy poradzą sobie i poprowadzą Polonię tam, gdzie jest jej miejsce czyli do najwyższej klasy rozgrywkowej. Nasz rywal - Sandencja Nowy Sącz grała przed sezonem ze zdecydowanie słabszej klasy rywalami, na pięć meczy - trzy wygrali, dwa przegrali. Od początku zdecydowaliśmy się na ofensywną grę i bardzo się opłaciło!

 

Rozpoczęli lepiej goście, którzy stworzyli groźną sytuację. Polonia szybko jednak wyszła z kontratakiem i już w trzeciej minucie cieszyliśmy się z pierwszej w tym roku ligowym bramki. Do siatki Sandencji trafił Adrian Pietrowski, który nie miał żadnych problemów z pokonaniem bramkarza rywali. Dwadzieścia minut później było już 2:0. Paul Byinga znalazł się w odpowiednim momencie w odpowiednim miejscu, wykorzystał prostopadłe podanie i przelobował bramkarza gości podwyższając wynik meczu. Gospodarze zdecydowanie przeważali w tym spotkaniu stwarzając sytuację za sytuacją. Dopiero w 37 minucie udało się podwyższyć na 3:0, po rzucie wolnym który wykonywał Mateusz Zaczyński, główką piłke do bramki skierował Peter Mate i bytomscy kibice oszaleli z radości!

 

Drugą połowę zdecydowaliśmy się zagrać defensywnie, by nie stracić w głupi sposób tego, co wypracowaliśmy sobie przez pierwsze 45 minut. Sandencja nie potrafiła jednak stworzyć sobie sytuacji, która zakończyłaby się strzeleniem przez nich gola. W naszym zespole postawiliśmy także na grę piłką, potraktować tę drugą połowę treningowo. Udało się spełnić kilka zakładanych celów, aczkolwiek bramek w tym spotkaniu już nie ujrzeliśmy. Pierwszy mecz na własnym terenie kończymy zwycięstwem 3:0, mimo iż bukmacherzy obstawiali remis. Kto wie jaki wynik widniałby po 90 minutach, gdyby kilkukrotnie piłka nie odbijała się od słupka czy też poprzeczki. Mimo wszystko możemy być zadowoleni, kibice świętują i wierzą, że tak będzie od początku do końca. Teraz przed nami mecz z Olimpią Elbląg.

 

Polonia Bytom - Sandencja Nowy Sącz 3:0 (3:0)

3' - Adrian Pietrowski (1:0)

23' - Paul Byinga (2:0)

37' - Peter Mate (3:0)

 

MVP - Paul Byinga - 8.90


Luka w kadrze Czarnogóry

luh0a7kog0owgk4oso4gww8oo88.200.png

Dwa dni po meczu Polonii Bytom z Sandencją Nowy Sącz do siedziby bytomskiego klubu przyszła informacja, że jeden z naszych piłkarzy, a konkretnie - Luka Tiodorovic został powołany przez Branko Brnovica do kadry reprezentacji Czarnogóry na towarzyskie spotkanie z Albanią, które odbędzie się na obiekcie rywala. Dla 25-latka będzie to debiut w narodowej drużynie.


Odnośnik do komentarza

Bezlitosny kontratak Buśkiewicza

s847e65d7927811a4df52e4e86139e55b.jpg

Po zwycięstwie na inaugurację z Sandencją Nowy Sącz, do Elbląga jechaliśmy nastawieni na powrót z kolejnymi trzema oczkami na swoim koncie. Nasi rywale na inaugurację w Płocku zremisowali 3:3 z tamtejszą Wisłą. Po 45 minutach przegrywali już 3:1, dodatkowo w końcówce nie wykorzystali rzutu karnego i musieli sobie dodatkowo radzić w osłabieniu. Remis jest dla nich jak zwycięstwo. Zawodnicy zapowiadali, że przed własną publicznością nie zawiodą oczekiwań fanów i odniosą pewny triumf nad Polonią. Bukmacherzy też stawiali nas w roli faworytów. Piłkarze widzieli jednak, że nie mogą zlekceważyć Olimpii.

 

Nasz rywal musiał grać osłabiony trójką zawodników, dwóch wyleciało ze składu ze względu na kontuzję, jeden za czerwoną kartkę. W naszym składzie bez zmian w porównaniu do pierwszego meczu. Od początku zdecydowałem się, by Polonia grała ofensywnie. Mecz był bardzo wyrównany, a na pierwszą bramkę musieliśmy czekać aż do 39 minuty. Wtedy to z okolic pola karnego z rzutu wolnego dośrodkował Zaczyński. Piłka idealnie wpadła na główkę Petra Mate, który bez większego problemu skierował futbolówkę do bramki, zdobywając pierwszego gola. Nasi kibice zasiadający na trybunach w Elblągu oszaleli z radości.

 

W drugiej połowie zdecydowaliśmy się na grę defensywną, by nie popełnić błędu i nie stracić prowadzenia. Niestety, już na początku wyleciał z boiska Adrian Chomiuk, który ujrzał czerwoną kartkę za faul. Według nas trochę sędzia przesadził, przewinienie nie było tak brutalne, by od razu wyrzucać piłkarza z meczu. Związku z tym nasze zadanie było mocno utrudnione. Do końca meczu graliśmy piłką, niestety. W doliczonym czasie gry nasi obrońcy popełnili błąd, Buśkiewicz wyszedł z kontratakiem i wyrównał wynik spotkania. Sędzia po bramce zdecydował się zakończyć spotkanie. Straciliśmy zwycięstwo w ostatnich sekundach. Po dwóch kolejkach jesteśmy tym samym na trzecim miejscu, a Olimpia spadła z siódmej pozycji na dwunastą. Daliśmy naszym grajkom jasno do zrozumienia, że takie mecze powinniśmy wygrywać... Dużo lepiej poszło naszym zawodnikom do lat 18-stu. Wygrali z Olimpią w Bytomiu 4:2.

 

Elbląg, 6 sierpnia [2 kolejka I ligi]

Olimpia Elbląg - Polonia Bytom 1:1 (0:1)

39' - Peter Mate (0:1)

90+3' - Paweł Buśkiewicz (1:1)

 


 

Remisy awansu nie dadzą

sf6e872fa443bbb4960219ef4163e7b67.jpg

Po ostatnim można powiedzieć, że blamażu w Elblągu, wierzyliśmy, że odbijemy sobie to na Flocie Świnoujście. Znów byliśmy faworytami zdaniem bukmacherów, lecz musieliśmy uważać na dwójkę piłkarzy Floty, która mogła "odpalić" i "udupić" Polonię w trzeciej kolejce pierwszoligowych rozgrywek. Flota po dwóch meczach miała na swoim koncie dwa punkty i była w strefie spadkowej do drugiej ligi. Tym razem trener chciał, byśmy spróbowali zagrać ponownie ofensywnie, lecz także "pograli z piłką", by szybko zmęczyć rywala. Trener wiedział co zrobić, bo bardzo szybko strzeliliśmy pierwszą bramkę.

 

Już w drugiej minucie Marcin Dziewulski wykorzystał świetne podanie i potężnym uderzeniem z około 30 metrów pokonał bramkarza Floty. Nieco ponad kwadrans później goście znad morza wyrównali. Zdaniem naszych piłkarzy był ewidentny spalony, lecz sędzia tego nie zauważył i Kamil Stachyra bez większych problemów wpakował piłkę do naszej bramki. Piłkarze Polonii wdali się w dyskusję z arbitrem, w efekcie czego Paul Byinga otrzymał żółtą kratkę. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.

 

Druga część meczu miała być w naszym wykonaniu dużo lepsza od obecnej. Niestety, graliśmy gorzej, rywale tworzyli sobie świetne sytuacje strzeleckie i tylko cudem bramkarzowi udawało się wychodzić z opresji. Niestety, w 82 minucie naszego goalkippera przechytrzył Jakub Paczkowski, który pokonał Seweryna Kielpina uderzeniem z główki. Gdy wszyscy pogodzili się z pierwszą w tym sezonie porażką, w ostatniej minucie do bramki trafił Adrian Pietrowski, ratując tym samym cenny jeden punkt. Po meczu nie ukrywaliśmy rozczarowania, że ten mecz powinniśmy wygrać. Piłkarze czuli, że zagrali źle, ba, nawet bardzo źle. Po tym meczu spadliśmy na piąte miejsce i do Pogoni Szczecin tracimy dwa "oczka". Naszym szczęściem jest fakt, że najgroźniejsi rywale także tracą punkty ze słabszymi zespołami. Warto dodać, że Luka Tiodorović, który asystował przy obu bramkach, został wytypowany do "Jedenastki trzeciej kolejki".

 

Bytom, 13 sierpnia [3 kolejka I ligi

Polonia Bytom - Flota Świonujście 2:2 (1:1)

2' - Marcin Dziewulski 1:0

19' - Kamil Stachyra 1:1

82' - Jakub Paczkowski 1:2

90' - Adrian Pietrowski 2:2

 


 

Czwórka bytomian w czwartej lidze

sd25f49394a168f516fd866691f5717e7.jpg

Polonia Bytom postanowiła wypożyczyć czwórkę swoich piłkarzy do czwartoligowego Ludowego Klubu Sportowego Kamienica Polska, który jest klubem partnerskim pierwszoligowego teamu. Do LKS-u trafił na zasadzie rocznego wypożyczenia Ariel Dzionsko, Mateusz Dreszer oraz Jean Paulista i James Sinclair. Dla zespołu z okolic Częstochowy wypożyczenie tego brazylijskiego oraz angielskiego piłkarza to spory zaszczyt, że tak doświadczony i utytułowany zawodnik chce grać w ich klubie - Jestem na tak późnym etapie swojej kariery, że zależało mi na wypożyczeniu lub transferze do klubu, w którym mam szansę otrzymać pomocną dłoń czyli regularną grę. Doszliśmy do porozumienia z włodarzami LKS-u i wolę grać w czwartej lidze, niż siedzieć na trybunach lub oglądać mecze Polonii w telewizji. Cieszę się, że będę mógł pomóc nowemu zespołowi w walce o awans do trzeciej ligi - przyznał Brazylijczyk. W Kamienicy wszyscy liczą, że dwa tak doświadczone nazwiska wpłyną pozytywnie na ilość publiczności na trybunach stadionu.

 

Niestety, debiut całej czwórki nie okazał się zbyt udany. Nowy klub bytomian przegrał z Górnikiem Radlin w drugiej rundzie Pucharu Polski. Praktycznie wszyscy piłkarze zaliczyli bezbarwne występy, dodatkowo Paulista złapał niegroźną kontuzję i musiał opuścić boisko w 45 minucie. Jednym zawodnikiem, który zasłużył na plusa jest Mateusz Dreszer, zdobywca jedynej bramki dla kamieniczan.

 


 

Znamy rywala w Pucharze Polski

sb3c7a7f694e43a415409fd2ab4a2099d.png

Zespół Błękitni Owińska będzie naszym rywalem w trzeciej rundzie Pucharu Polski. Klub założony został 11 listopada 1989 roku i obecnie występuje w czwartej lidze grupy Wielkopolskiej I. W inauguracyjnym meczu rozgrywek ligowych nasz rywal uległ 0:1 - Piastowi Karnin. Wiemy już, że w tym spotkaniu odpoczną najlepsi nasi piłkarze, a swoją szansę dostaną rezerwowi oraz kilku zawodników z drużyny do lat osiemnastu. Mimo wszystko wciąż jesteśmy faworytami i awans powinien być formalnością. Dodatkowym naszym atutem jest to, iż spotkanie odbędzie się na naszym obiekcie.

Odnośnik do komentarza

Hattrick Suleja dał zwycięstwo Olimpii

s05f8d7ae44aa61bce04331f6e3baca11.jpg

W meczu czwartej kolejki piłkarskiej pierwszej ligi przyszło nam się zmierzyć z Olimpią Grudziądz. Podopiecznym Dariusza Wichniarka póki co nie wiedzie się najlepiej, w trzech kolejkach nasi rywale uzbierali ledwie jeden punkt i zajmują przedostatnią pozycję w rozgrywkach ligowych. Triumf nad jednym z faworytów do awansu byłby doskonałą okazją do przebudzenia się. My jak zawsze pojechaliśmy walczyć, nie lekceważąc przy okazji rywala. Ostatnie nasze mecze pokazały, że nie wolno odpuszczać do samego końca, bo można stracić bardzo wiele.

 

Mecz rozpoczął się dla nas fatalnie. Już w szóstej minucie czerwoną kartkę ujrzał nasz najlepszy zawodnik - Paul Byinga. Spore osłabienie dało się we znaki w formacji ofensywnej. Związku z tym postanowiliśmy przesunąć do ataku Mariusza Dziewulskiego, za którego od razu na boisko wszedl Adrian Pietrowski. Nie mogliśmy sobie pozwolić, by grać tylko jednym napastnikiem - Jakubem Świerczokiem. Zmieniliśmy także ustawienie na 2-3-4-1. W dziesiątej minucie udało się Lukasowi Killarowi pokonać bramkarza Olimpii - Michała Wróbla. Czech wykorzystał świetną wrzutkę w pole karne z rzutu rożnego i skierował piłkę do bramki. Niestety, rywale w ten sam sposób doprowadzili do wyrównania, na dziesięć minut przed końcem pierwszej minuty. Do siatki trafił Przemysław Sulej.

 

Druga połowa rozpoczęła się dla nas fatalnie. Błąd Petra Mate wykorzystał Przemek Sulej i po raz drugi w tym spotkaniu trafił do naszej bramki. Grudziądzka publiczność była bardzo zadowolona, outsider był bliski sprawienia niespodzianki i wygrania z faworytem rozgrywek. Na kwadrans przed końcem meczu zdecydowaliśmy się na podwójną zmianę napastników, niestety. To nie my trafiliśmy do bramki, a po raz trzeci Sulej. Ponownie wysunięty napastnik Olimpii wykorzystał błąd obrońców, tym razem w grze w powietrzu. Dzisiejszy mecz zdecydowanie na korzyść gospodarzy, którzy dominowali w tym spotkaniu i wygrali zasłużenie. Wszyscy byli zaskoczeni wynikiem, mało kto spodziewał się, że Polonia przegra. Po tym meczu miejsce w składzie stracił Seweryn Klepin, którego zastąpi w kolejnych meczach 31-letni Jurij Balaz. Dodatkowo w najbliższym meczu zadebiutuje w Polonii - Mateusz Zaczyński.

 

Grudziądz, 20 sierpnia [4 kolejka I ligi]

Olimpia Grudziądz - Polonia Bytom 3:1 (1:1)

10' - Lukas Killar (0:1)

35' - Przemysław Sulej (1:1)

47' - Przemysław Sulej (2:1)

78' - Przemysław Sulej (3:1)

 


Nowy trener Polonii!

s15854717189f1a2b3dd40d5d1702532d.jpg

Dwa dni po meczu w Grudziądzu dość niespodziewanie zarząd Polonii Bytom ogłosił, że kontrakt z pierwszoligowym klubem podpisał nowy trener! Został nim 40-letni Litwin - Tomas Ramelis, w przeszłości zawodnik Stomilu Olsztyn. Wszyscy liczą, że doświadczenie wychowanka Żalgrisia Wilno zaprocentuje tym, że nasi piłkarze zmienią nieco podejście do piłki nożnej. Wszyscy uważają, że zagraniczny trener ma odwagę, by "ścisnąć grajkó za jaja", Polacy najzwyczajniej w świecie się boją. Ramelis swoją profesjonalną karierę rozpoczął jak już wspomnieliśmy w Žalgirisie Wilno. Już w pierwszym sezonie gry strzelił 6 bramek występując w 12 meczach. W następnym sezonie reprezentował barwy lokalnego rywala Žalgirisu, klubu Panerys Wilno. W trakcie dwóch lat gry w tym zespole zdobył 17 goli. W 1992 roku wyjechał do Niemiec, gdzie przez 4 sezony grał w 1. FSV Schwerin. W 1996 roku powrócił do ojczyzny, do swojego pierwotnego klubu. Spędził w nim kolejne 1,5 sezonu. Zdążył w tym czasie zagrać 23 razy i strzelić 10 bramek. Wywalczył wówczas również puchar kraju. Na wiosnę 1998 roku zaliczył epizod w belgijskim Royalu Antwerp FC. Jesienią powrócił do Žalgirisu, gdzie strzelając 1 bramkę przyczynił się do zdobycia mistrzostwa kraju przez ten klub. W tym samym sezonie udał się do Polski, gdzie rozpoczął występy w Stomilu Olsztyn. Grał w Polsce do końca swojej kariery, czyli do 2000 roku. W Stomilu zdobył 8 bramek.

 


 

Stałe fragmenty gry bolączką Polonii

s23bb6858ca3b560b33cdbc29962f48a4.jpg

Zmazać plamę - taki był cel Polonii Bytom po blamażu w Grudziądzu. Naszym kolejnym rywalem nie byle kto - GKS Katowice. Katowiczanie w tej chwili z siedmioma punktami zajmują czwartą pozycję, o wiele lepszą niż bytomianie. Ewentualne trzy "oczka" zdobyte przez nas sprawiłyby, że zanotowalibyśmy awans z dziewiątej na drugą pozycję! Wiedzieliśmy jednak, że tak łatwo o punkty dziś nie będzie. Debiut Tomasa Ramelisa w małych derbach śląska, oczekiwania bardzo duże i komplet publiczności na trybunach.

 

Rozpoczęło się fatalnie. Już w siódmej minucie nasz bramkarz przegrał pojedynek z Grzegorzem Goncerzem, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym po wrzutce z rzutu wolnego z okolic 25 metra. Niespełna 20 minut później było już 0:2 dla katowiczan, którzy podwyższyli prowadzenie po rzucie rożnym. Ferenc Roth nie miał problemów by skierować piłkę do naszej bramki. Jest to kolejna bramka stracona po stałym fragmencie gry w tym sezonie. Jest to zdecydowanie bolączka naszej drużyny. GieKSa prowadziła w pełni zasłużenie, dominowali na bytomskim boisku.

 

W drugiej połowie liczyliśmy na przebudzenie naszych grajków. Na boisko wszedł Adrian Pietrowski. Gra Polonii nieco wyglądała lepiej niż w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, dodatkowo udało nam się strzelić bramkę. Na jedenaście minut przed końcem do bramki trafił Peter Mate, lecz była to jedyna bramka naszej drużyny w tym meczu. Związku z tym przegrywamy kolejne spotkanie z rzędu i spadamy na trzynastą lokatę. Wszyscy są załamani porażką, najbardziej kibice, którzy nie lubią takich wpadek z "odwiecznymi rywalami". Co jest potrzebne, by znaleźć przełamanie w grze Polonii, by ta znów zaczęła wygrywać i walczyć o upragniony awans?

 

Bytom, 24 sierpnia [5 kolejka I ligi]

Polonia Bytom - GKS Katowice 1:2 (0:2)

7' - Grzegorz Goncerz (0:1)

24' - Ferenc Roth (0:2)

79' - Peter Mate (1:2)

 


Odnośnik do komentarza

Za Polonię masz we mnie stałego czytelnika ;) Na wstępie jednak popełniłeś mały, acz istotny błąd - stadion znajduje się przy ul. Olimpijskiej, a nosi nazwę im. Edwarda Szymkowiaka, legendarnego bramkarza Polonii i reprezentacji. Ulicy Edwarda Szymkowiaka w Bytomiu nawet nie ma.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...