Skocz do zawartości

Lekkoatletyka


Magic

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas mityngu lekkoatletycznej Złotej Ligi w Rzymie francuski skoczek w dal Salim Sdiri został ranny oszczepem rzuconym przez Fina Tero Pitkaemaekiego.

Oszczep trafił Francuza w plecy. Pierwszej pomocy udzielono sportowcowi na stadionie, po czym karetka pogotowia zabrała go do szpitala.

 

Trafiła czy się wbiła? Różne wersje krążą :-k Jak coś takiego w ogóle przeżyć :|

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
  • 5 miesięcy później...
  • 3 miesiące później...

Niedawno zapadła decyzja, że Pistorius może startować ze sportowcami zdrowymi na igrzyskach (jeśli się zakwalifikuje) - hmm, dla mnie decyzja mocno kontrowersyjna, gdyby ode mnie zależało to bym się nie zgodził - powód prosty - włókna węglowe się nie męczą - tworzy się niebezpieczny precedens - co jeżeli będziemy mieli materiał jeszcze bardziej wytrzymały, sprężysty, po prostu lepszy i z niego zbudujemy kończynę ?

Wiem, że to każdy przypadek będzie rozpatrywany osobna, ale czasem presja może być zbyt duża i będą zapadały jeszcze dziwniejsze decyzje.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
Reprezentant Jamajki 21-letni Usain Bolt ustanowił w czasie sobotniego mityngu w Nowym Jorku na Icahn Stadium rekord świata w biegu na 100 m - 9,72. Poprzedni rekord należał do jego rodaka Asafy Powella, był gorszy o dwie setne sekundy i został ustanowiony 9 września 2007 roku podczas mityngu w Rieti (Włochy).

 

Mierzący 196 cm wzrostu wicemistrz świata w biegu na 200 m Bolt miał fantastyczny start. Sprzyjał mu wiatr - 1,7 m/sek. Drugi na mecie, złoty medalista MŚ Amerykanin Tyson Gay uzyskał 9,85, a trzeci, także Amerykanin Darvis Patton - 10,07.

Ciekawe, gdzie jest granica ludzkich mozliwosci..

Odnośnik do komentarza
Reprezentant Jamajki 21-letni Usain Bolt ustanowił w czasie sobotniego mityngu w Nowym Jorku na Icahn Stadium rekord świata w biegu na 100 m - 9,72. Poprzedni rekord należał do jego rodaka Asafy Powella, był gorszy o dwie setne sekundy i został ustanowiony 9 września 2007 roku podczas mityngu w Rieti (Włochy).

 

Mierzący 196 cm wzrostu wicemistrz świata w biegu na 200 m Bolt miał fantastyczny start. Sprzyjał mu wiatr - 1,7 m/sek. Drugi na mecie, złoty medalista MŚ Amerykanin Tyson Gay uzyskał 9,85, a trzeci, także Amerykanin Darvis Patton - 10,07.

Ciekawe, gdzie jest granica ludzkich mozliwosci..

Granica ludzkich możliwości dawno została przekroczona, ciekawe gdzie jest granica chemii i farmacji.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
Biegający w protezach z włókna węglowego Oscar Pistorius pobił wczoraj rekord życiowy na 400 m (46,25), ale nie uzyskał minimum na Igrzyska w Pekinie. Mógłby pobiec w sztafecie 4 x 400, ale tego nie chce Międzynarodowa Federacja Lekkoatletyczna (IAAF).

 

Niepełnosprawny reprezentant RPA na środowym mityngu w Lucernie był trzeci. O 0,08 s pobił rekord życiowy. Do minimum (45.55) zabrakło mu sporo, ale i tak zbliżył się do wyjazdu na Igrzyska. Wynik z Lucerny jest czwartym najlepszym w tym sezonie osiągniętym przez zawodnika z RPA. Miejsca w sztafecie Pistorius powinien więc być pewien. Ale..

 

- Z powodów bezpieczeństwa wolelibyśmy, aby został w domu. Ale decyzja należy oczywiście do federacji RPA - mówił kilka dni temu sekretarz generalny IAAF Pierre Weiss. Działacze obawiają się, że w tłoku na bieżni - co zwłaszcza w strefie zmian jest w sztafecie nie do uniknięcia - protezy mogą być niebezpieczne. - To dyscyplina, w której często dochodzi do kontaktu. Pistorius może doprowadzić do katastrofy - dodał rzecznik IAAF Nick Davies. Biegacz broni się, twierdząc, że mógłby biec na pierwszej zmianie, która niewiele się różni od normalnego biegu na 400 m. Straszy nawet, że jeśli IAAF uniemożliwi mu występ odwoła się do sądu.

 

Działacze z RPA sprawy nie komentują, dzisiaj ogłoszą za to kadrę na Pekin. - Jeśli nie uda się teraz, spróbuję za cztery lata dostać się do kadry na igrzyska w Londynie. To bardziej realistyczny cel - mówi Pistorius

 

Daniel Dąbrowski, członek polskiej sztafety 4 x 400 m

 

Wokół występu Pistoriusa jest sporo kontrowersji, jednak ja nie bałbym się biec obok niego. Wiadomo, że w sztafecie zdarzają się przepychanki między zawodnikami. Czasem dochodzi do upadków i kontuzji, to jest wpisane w sport. Podziwiam Pistoriusa za ambicję i chęć rywalizacji z najlepszymi. Jeśli pobiegnie w Pekinie, serdecznie mu pogratuluję.

 

Moim zdaniem to nie będzie w porządku wobec pełnosprawnych zawodników. Porównajmy budowowę nogi ludzkiej do tej wykonanej z włókna węglowego...

Przecież on się w ogóle nie męczy, wystawmy takiego kogoś na 10.000 m. to Kenijczycy nie będą mieli szans.

Nie wiem jak Wy, ale ja w trakcie biegu nie chciałbym mieć na sąsiednim torze człowieka, który dotykając mnie protezą może mi rozciąć (delikatnie mówiąc) nogę, ot taki lekki dyskomfort.

Odnośnik do komentarza
Moim zdaniem to nie będzie w porządku wobec pełnosprawnych zawodników. Porównajmy budowowę nogi ludzkiej do tej wykonanej z włókna węglowego...

 

Nom, porównajmy i wyjdzie, że ludzka noga jest o wiele bardziej skomplikowana. To nie cyborg z hydraulicznymi przekładniami, to bierne protezy, tyle że bardziej wytrzymałe i o dużo większej jakości...

 

Z jednej strony też mam mieszane uczucia bo to wyraźna interwencja techniki w sport, z drugiej strony czym to się różni od szprycowania najnowszymi osiągnięciami bioinżynieryjnymi, najczęściej na granicy dopingu?

 

Przecież on się w ogóle nie męczy, wystawmy takiego kogoś na 10.000 m. to Kenijczycy nie będą mieli szans.

 

Wcale? Nie przesadzaj.

 

Idealnym rozwiązaniem - skoro stwierdzono jego przewagę z powodu protez nad innymi biegaczami sięgającą kilkunastu procent - było by skonstruowanie dla niego takich protez, które tej przewagi nie dają.

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące później...

Mamy złoto, wprawdzie przy zielonym stoliku, ale zawsze to złoto :polska:

 

Męska sztafeta 4x400 m po dziewięciu latach została ... mistrzem świata. Rada IAAF, która obradowała w Monte Carlo przyznała Polakom złoty medal za mistrzostwa świata w 1999 roku i brązowy za zawody tej samej rangi, ale dwa lata wcześniej.

Decyzja ta została podjęta po tym jak Antonio Pettigrew przyznał się do stosowania w latach 1997-2003 zarówno ludzkiego hormonu wzrostu, jak i EPO. W Monako Rada IAAF unieważniła wszystkie wyniki Amerykanina od 1997 roku, osiągnięte w biegach indywidualnych i sztafetowych.

 

W polskiej ekipie w Sewilli w 1999 roku wystąpili Tomasz Czubak, Robert Maćkowiak, Jacek Bocian i Piotr Haczek. Dwa lata wcześniej natomiast zamiast Bociana biegł Piotr Rysiukiewicz.

 

http://sport.onet.pl/0,1248733,1869211,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
  • 9 miesięcy później...

Odkopię stary temat, bo sprawa raczej tu pasuje.

 

To co zrobiono w sprawie biegaczki z RPA - Caster Semenya - to moim zdaniem ogromne świństwo i dowód na nieudolność IAAF. Gdyby nie wygrała, to całej sprawy z pewnością by nie było, a gdy wygrała, nagle wszystko rozdmuchali, zrobili megaaferę i teraz po prawdzie to ją zgnoili... Ponadto, jak stwierdził prezydent RPA, ujawnili tajemnicę medyczną. I dziewczyna, bo to przecież dziewczyna, ma problem... Z facetami startować nie może, z kobietami też... Powinny być jakieś przepisy regulujące status takich osób jak ona.

I nie wierzę w to, że mogła specjalnie coś zatajać. Ona po prostu nie była świadoma tego wszystkiego, chciała tylko startować.

Odnośnik do komentarza
I nie wierzę w to, że mogła specjalnie coś zatajać.

Taaak, na pewno żaden lekarz jej nie powiedział, jak wygląda sytuacja jej organizmu, który produkuje hormony w takich ilościach, które dają jej ogromną przewagę nad rywalkami, i że tak właściwie, to startować nie powinna, bo jej nie wolno.

Moim zdaniem ona to specjalnie zataiła, nie chciała informować dokładnie o swoim zdrowiu federację, by nie zostać zdyskwalifikowaną jeszcze przed zawodami. Liczyła, że osiągnie fajny wynik i nikt się niczego nie dowie.

A przecież nie byłoby wielkim problemem przed zawodami wykorzystać swoją pozycję w RPA i przy pomocy tamtejszego związku zacząć naciskać na światową federację w jej sprawie, żeby podjęli decyzję ostateczną dla osób takich, jak ona.

 

Najlepsze, co może teraz zrobić, to pochylić skromnie głowę w sprawie jej wyniku na MŚ, ale wykorzystać popularność i swoje "5 minut", by wywrzeć nacisk na federację światową i ustalić status osób takich, jak ona, raz na zawsze.

Odnośnik do komentarza

Taaak, na pewno żaden lekarz jej nie powiedział, jak wygląda sytuacja jej organizmu, który produkuje hormony w takich ilościach, które dają jej ogromną przewagę nad rywalkami, i że tak właściwie, to startować nie powinna, bo jej nie wolno.

Przecież ona ma 18 lat a nie 30 i "szprycuje się" testosteronem od lat. To co ma daje o sobie znać właśnie w wieku 17-18 lat. Najlepiej widac po progresie jaki zrobiła w ciągu roku - w 2008 na Igrzyskach Wspólnoty miała 2:04 a teraz wygrała MŚ w czasie 1:55.

Ogólnie to jest to tak rzadkie schorzenie, że się tego chyba nie da wykryć tak hop-siup, a już na pewno nie zrobi tego młoda dziewczyna z zapadłej prowincji. Kwestia czy federacja RPA wiedziała i zataiła czy po prostu nie robiła takich testów. Sądząc po katastrofalnym zachowaniu IAAF chyba nikt takich testów nie robił.

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...