Skocz do zawartości

Częstochowskie "Skrzaty" w drodze na szczyt...


Lykke

Rekomendowane odpowiedzi

Skra Częstochowa, wersja oryginalna, dodadki: dodana 2,3 i 4 liga + liga mali ;)

 

Robotniczy Klub Sportowy Skra Częstochowa został założony na początku roku 1926. Klub powstał w dzielnicy Ostatni Grosz (podobnie jak kilka lat wcześniej Częstochowianka i Victoria) dzięki staraniom trójki działaczy. Tę grupę inicjatywną tworzyli: Edmund Suda, Władysław Borucki i Franciszek Witkowski. To oni opracowali statut wzorując się na dokumencie stołecznej Skry, który pan Suda wypożyczył od dr. Michałowicza, znanego warszawskiego działacza piłkarskiego, późniejszego patrona międzymiastowych rozgrywek młodzieżowych. Panowie z grupy inicjatywnej zapewne nie przypuszczali, że największe przeszkody przy rejestracji klubu napotkają... w Starostwie Częstochowskim. Było to o tyle dziwne, że przecież w tym czasie działało już kilka klubów piłkarskich. Dopiero wstawiennictwo profesora Józefa Dziuby, ówczesnego wiceprezydenta miasta Częstochowy, spowodowało diametralną zmianę nastawienia urzędników i klub RKS Skra Częstochowa został zarejestrowany. Warto przypomnieć skład tego pierwszego zarządu: Józef Dziuba – prezes, który niestety wkrótce musiał zrezygnować z powodu nawału pracy, a zastąpił go Leon Goldman, Edmund Suda – sekretarz, Władysław Borucki – skarbnik, Franciszek Witkowski – kierownik sekcji oraz Roman Majda, Wacław Chojnacki i dyrektor „Jedności” Bugajski. W drużynie piłkarskiej grali między innymi: Edmund Gątkiewicz, –Stefan Woynarowski, Tadeusz Harbliński, Tadeusz Topczewski, Ciura, Rubin, Migalski, Zawadziński, Jambor, Gałuszka, Langier.

 

 

Znajomy mówił mi, iż tu nie ma obrazków, wyśrodkowań etc. To jest mój styl, ja lubię tak pisać, ale jeśli wam się to nie spodoba to jestem gotów poprawić i przyjąć na swoje barki ewentualne ostrzeżenie.

 


 


Nowy menadżer Skry!

4f0253172d6c871b04218263a20dde2e.jpgpilka_nozna.jpg

Dziś w siedzibie klubu, w godzinach porannych pojawił się nieznany dotąd nikomu człowiek. Kilka minut później media trąbiły o informacji, że był to nowy menadżer trzecoligowej Skry Częstochowa, który oficjalnie podpisał kontrakt z zespołem. Na popołudnie zaplanowana została konferencja prasowa w biurze prasowym na stadionie przy ul. Loretańskiej i jak się okazało, była to prawda. 16-letni częstochowianin podczas owej konferencji został oficjalnie przedstawiony jako menadżer klubu spod Jasnej Góry. Nieznajomy znany jako „Lykke”, przyznaje że ma zamiar zaangażować się w życie klubu, a priorytetem dla niego są rozgrywki 3 ligi w których chciałby zająć wraz ze swoimi piłkarzami jedno z czołowych miejsc.Wcześniej współpracował z klubami żużlowymi, także wie co w "menadżerce" piszczy.

 

- Mówi się, że menadżerowie wyznaczają sobie różne cele. Naszym jest oczywiście trzecia liga, grupa Opolsko-Śląska, w których osiągnięcie sukcesu będzie dla nas najważniejsze. Bez dwóch zdań jest to dla nas priorytet i mamy nadzieję, że uda się powalczyć o awans, a z drugiej strony chcemy, aby futbol dostarczał fanom dużo radości i emocji. Mamy zamiar sprowadzić kilku zawodników, obecnie nie mówię o nazwiskach bo nie potrzebna jest medialna nagonka na tych piłkarzy. Zobaczymy co wyjdzie. Dodatkowo będę także odpowiedzialny za reprezentację narodową, lecz tą do lat 19, ale nie ma czego się obawiać, że zabraknie mi czasu czy także ochoty na Skre. - powiedział menadżer.

 


 

Sparingi "Skrzatów"

187f3af8cf.jpeg?v=1100px-Przeb%C3%B3j_Wolbrom_herb.png100px-Radomiak_Radom_herb.pnggornikwesola.jpgpilica-przedborz_l.pnggks_belchatow.jpg

 

Skra Częstochowa - Victoria Częstochowa 4:2

Skra Częstochowa - K.S. Przebój Wolbrom 1:1

Skra Częstochowia - RKS Radomiak Radom 0:3

Górnik Wesoła - Skra Częstochowa 2:1

Pilica Przedbórz - Skra Częstochowa 3:3

Skra Częstochowa - GKS Bełchatów 0:5

 

 


 

 

Mrisho Ngassa "Skrzatem"

pilka_nozna.jpgNgassa-110-100x100.jpg

 

Mrisho Ngassa w sezonie 2011/2012 będzie reprezentował barwy trzecoligowej Skry Częstochowa. Za niewielką cenę czasem można pozyskać bardzo solidnego zawodnika. Przekonali się o tym działacze klubu z ulicy Loretańskiej, którzy doszli dziś do porozumienia z tańzańskim klubem Azam FC w sprawie transferu 22-latka. Prawy ofensywny pomocnik był na celowniku "Lykke" od momentu przejęcia klubu, gdyż obaj bardzo dobrze się znają i darzą się sympatią. Dwuletni kontrakt ma zostać podpisany w przeciągu kilku dni, gdy tylko Tanzańczyk zawita do Częstochowy.

 

- Ogromnie cieszę się, iż będę mógł nadal się rozwijać. Z całym szacunkiem, ale w mojej lidze ciężko byłoby mi się "wybić", a w Polsce mam szansę na częstą grę a wielu od was przeszło do czołowych klubów jak np. Robert Lewandowski, Kuba Błaszczykowski czy Wojtek Szczęsny. Co prawda trzecia liga nie jest szczytem moich marzeń, ale Skra zaoferowała mi dobre warunki i chcę im się odwiędzyć świetną grą. Mam nadzieję, że pogram tutaj ze dwa trzy lata i wraz ze Skrą awansuje do Ekstraklasy, a stamtąd trafie do Manchesteru City, co byłoby spełnieniem moich marzeń - [/i]powiedział Ngassa na konferencji prasowej.

 


 

 

Gruszczyński dołącza do Skry

pilka_nozna.jpge3a89e4e6a.jpeg?v=0

 

Tomasz Gruszczyński jest wychowankiem klubu F91 Dudelange, z Luksemburgu. Polak niestety nie mógł liczyć na częstą grę w swoim macierzystym zespole i postanowił zmienić otoczenie. Działaczom Skry udało się namówić 30-latka do powrotu do kraju i podpisania umowy z naszym zespołem i być może pod koniec sezonu okaże się, że był to strzał w „10”. Kibice są bardzo zadowoleni, że ten doświadczony snajper zasilił ich zespół. Zawodnik ma wnieść do zespołu niezbędne doświadczenie i ma służyć pomocą klubowej szkółce oraz kolegom z pierwszego zespołu. Warto odnotować, że ten zawodnik kosztował nas zaledwie 14 tysięcy!

 

- Po prawie piętnastu latach wracam do Polski, to coś wspaniałego.Ostatni raz w naszym kraju byłem mając 15 lat, wtedy to przyjechałem na dwa tygodnie do dziadków na wakacje. Trenowałem i grałem w Luksemburgu, gdyż moi rodzice dostali tutaj dobrą posadę, a mnie samego nie mogli zostawić w kraju. Bardzo żałuję, że wyjechałem bo nie mogłem nadal trenować ze swoimi kolegami. "Papiery" do gry uzyskałem w barwach F91 Dudelange, lecz tam zaś nie miałem wielu okazji do gry, gdyż tamtejsza liga woli stawiać na swoich. Cieszę się, że ktoś jeszcze o mnie pamięta. Zrobię wszystko, aby mój nowy klub - Skra, awansowała do drugiej ligi. - powiedział "Grucha".

 


 

 

Smolarek nie dla "Skrzatów"

katar.png372811_155936147781779_1633094165_s.jpg

 

Miał być hitem transferowym tegorocznego okienka transferowego w polskiej lidze, ostatecznie jednak do transferu nie doszło. Nas klub długo prowadził negocjacje z katarskim zespołem Euzebiusza Smolarka i gdy doszliśmy do porozumienia, zaczęliśmy rozmowy z samym piłkarzem. Niestety, ten ostatecznie zrezygnował z powrotu do Polski i postanowił zerwać z nami rozmowy. Dla nas to spory cios w plecy, dla "Ebiego" powrót do kraju mógłby być strzałem w "10", ale jak woli grać w Katarze, to życzymy mu powodzenia.

 


 

Było blisko pozyskania Messiego!

pilka_nozna.jpggks_belchatow.jpg

 

Nigeryjski pomocnik Joshua Balogun Kayode "Messi" był bardzo bliski wypożyczony z PGE GKS Bełchatów. 19-letni zawodnik ostatnie lata spędził w Concordii Piotrków Trybunalski, skąd trafił na testy do młodzieżówki "Brunatnych", a teraz miał grać dla częstochowskich "Skrzatów". "Messi" miał zostać wypożyczony na rok czasu, lecz jednak sam piłkarz postanowił odrzucić naszą ofertę i zostać w klubie z Ekstraklasy...

 


 

Tylko, czy, aż 65 sprzedanych karnetów?

4f0253172d6c871b04218263a20dde2e.jpgpilka_nozna.jpg

 

Zaledwie 65 osób zdecydowało się na zakup karnetu uprawniającego na wstęp na wszystkie mecze Skry Częstochowa w bieżącym sezonie. Taka liczba sprzedanych całorocznych wejściówek nie napawa optymizmem, chociaż z drugiej strony nie ma co się dziwić, gramy w trzeciej lidze, a lepszym od nas klubem jest chociażby Raków, drugoligowy team. Zobaczymy, mamy nadzieję, iż więcej kibiców będzie decydowało się przybywać na Loretańską, bo dla kogo będziemy wygrywać mecze?!

 


Odnośnik do komentarza

Fatalna inauguracja!

100px-Szczakowianka_Jaworzno_herb.png4f0253172d6c871b04218263a20dde2e.jpg

 

Do Jaworzna jechaliśmy z nadziejami na osiągnięcie przyzwoitego rezultatu. Rywale byli zdecydowanym faworytem, w końcu posiadają w swoich szeregach doświadczonych zawodników, lecz mieliśmy cichą nadzieję, iż uda nam się przywieźć remis. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna i po kwadransie gry rywale prowadzili już 2:0, po bramkach Kamińskiego. Ten sam piłkarz trafiał do naszej bramki jeszcze dwukrotnie i to jeszcze w pierwszej połowie... Schodząc do szatni przy wyniku 5:0 w plecy, ciężko mówić cokolwiek, nasz plan już trafił w plecy gdy straciliśmy pierwszego gola. Gol Gruszczyńskiego w drugiej minucie pierwszej połowy przywrócił w nas nadzieje, lecz czego tu oczekiwać, nadal jest 5:1! Zdecydowanie byliśmy lepszą drużyną w drugiej części gry, lecz do bramki nadal trawiali podopieczni Tomasza Wichniarka. Szału nie ma, dupy nie urywa jak to się mówi, trzeba grać dalej bo przed nami ciężki sezon... Chociaż z drugiej strony patrząc, z czym do ludzi, jeśli już na dzień dobry przegrywamy, aż 7:2...?

 

Szczakowianka Jaworzno - Skra Częstochowa 7:2 (5:0)

2' - Kamiński (1:0)

11' - Kamiński (2:0)

27' - Kondzielnik (3:0)

34' - Kamiński (4:0)

45' - Kamiński (5:0)

47' - Gruszczyński (5:1)

55' - Kondzielnik (6:1)

70' - Stanicki (sam.) (6:2)

84' - Kmiecik (7:2)

 


 

Pierwsze zwycięstwo!

4f0253172d6c871b04218263a20dde2e.jpg133.gif

 

Po porażce w Jaworznie, do meczu na Loretańskiej przeciwko Przyszłość Rogów podchodziliśmy zdecydowanie na luzie. Być może naszym kluczem do porażki była zbyt nerwowa atmosfera. Teraz nastawiliśmy się, iż chcemy wygrać, ale co ma być to będzie. I to było dobre rozwiązanie, już w 28 (!) sekundzie do bramki Przyszłości trafił Gruszczyński, dzięki czemu objęliśmy prowadzenie. Goście robili co w ich mocy, aby doprowadzić do wyrównania i udało im się to dopiero w 25 minucie dzięki strzałowi Pietrona. Gdy już pogodziliśmy się z remisem, nasz zespół przeprowadził fantastyczny kontratak, niczym piłkarze FC Barcelony, szybko przeszli spod swojego pola karnego na połowę rywali, a Dąbrowski popisał się atomowym uderzeniem z ok. 40 metrów i trafił w poprzeczkę, lecz piłka odbiła się od pleców bramkarza i wpadła do bramki. Ten gol sprawił, iż kibice Skry wpadli w euforię, w końcu byliśmy blisko pierwszego zwycięstwa. Taki wynik utrzymał się do końca, także możemy być zadowoleni ze swojej postawy.

 

Skra Częstochowa - Przyszłość Rogów 2:1 (1:1)

1' Gruszczyński (1:0)

25' - Pietron (1:1)

71' - Dąbrowski (2:1)

 


 

Nowy bramkarz w Skrze!

4f0253172d6c871b04218263a20dde2e.jpgtransfery-1.png

 

25-letni wychowanek Agrykoli Warszawa - Adrian Bieniek, reprezentujący ostatnio Znicz Pruszków będzie teraz grał w barwach Skry Częstochowa. Zdaniem trenera naszej drużyny, jest to bardzo duże wzmocnienie dla naszej ekipy i z marszu ten zawodnik stanie się jednym z czołowych reprezentantów. Mamy nadzieję, iż teraz piłka na boisku będzie jak najmniej razy wpadać do naszej bramki, a Bieniek będzie swoim doświadczeniem służył także młodszym piłkarzom. W przeszłości Adrian grał m.in. w Legii II Warszawa, Świcie Nowy Dwór Mazowiecki oraz Zniczu Pruszków.

 


Odnośnik do komentarza

20.08.2012 - Katowice

3 kolejka III ligi, Opolsko-Śląskiej

[7]Rozwój Katowice - Skra Częstochowa[11]

 

Dwa mecze dwa zwycięstwa, 5:2 i 3:2. Tak przedstawia się aktualny bilans naszego rywala - Rozwoju Katowice. Faworytem oczywiście katowiczanie, jednak Skra nie miała zamiaru łatwo sprzedawać skóry i na Śląsk jechała w celu sprawienia sporej niespodzianki. U nas jak na razie jeszcze bez zmian w składzie, doszło jednak wiele zmian taktycznych. Początek meczu, pierwszy kwadrans zdecydowanie na korzyść gospodarzy, jednak to my przeprowadziliśmy jako pierwsi skuteczną akcje. Po świetnym podaniu w pole karne do piłki doskoczył Tomasz Gruszczyński, jednak jego potężne uderzenie z główki sprawiło, iż piłka zamiast do siatki to powędrowała w okolice spojenia bramki. Grę zaczął bramkarz, który wybił piłkę mocno w nasze pole karne, dobiegł do niej Sadowski i mocnym uderzeniem po ziemi pokonał naszego goalkippera. Niestety, tracimy pierwszą bramkę... Dziesięć minut później, a na tablicy świetlnej już "Gospodarze 2:0 Goście", gdyż po świetnym dośrodkowaniu w pole karne z rzutu wolnego przez Sadowskiego, do bramki strzeżonej przez Anusiewicza trafił Gielza. Fatalna postawa naszego bramkarza sprawiła, iż trener szybko wyrzucił go z boiska, w jego miejsce wszedł Bieniek. Bliski zdobycia pierwszego gola był Mrisho Ngassa, który uderzył ładnie z woleja zza pola karnego, lecz trafił w bandę reklamową. To co nam nie wychodziło, w stu procentach sprawdzało się w ekipie Rozwoju, która w 35 minucie powiększyła przewagę do trzech bramek. Tym razem gola po akcji całego zespołu zdobył Kowalczyk. Z lewego skrzydła dośrodkował Mielnik, a na wolnej pozycji znalazł się "Kowal", który głową umieścił piłkę w siatce. Jeszcze dobrze sie nie ustawiliśmy, a Gielza po podaniu Kowalczyka z ok. 30 metrów trafia do bramki. Bieniek bezradnie rozkłada ręce i krzyczy na kolegów, którzy tak naprawdę brutalnie mówiąc, chuja robią...

 

Druga połowa rozpoczęła się fantastyczną wręcz paradą Bienka. Nasz goalkiper grał niczym zaczarowany, niczym Wojtek Szczęsny. W przeciągu dwóch minut obronił trzy stuprocentowe sytuacje Rozwoju, którego piłkarze łapali się za głowę widząc co on zaczął wyczyniać. Zadziałała chyba ostra rozmowa w szatni. Szybki nasz kontratak, Gruszczyński wychodzi sam na sam z bramkarzem i idiota nie oddaje strzału! Sprowadzony napastnik leci na lewe skrzydło i dość niespodziewanie decyduje się na wrzutkę, tak wysoką, że piłka ląduje na trybunach. Więcej emocji nie mieliśmy okazji przeżyć, gra toczyła się w środkowej części boiska. Rozwój wygrywa w pełni zasłużenie, gratulejszyn.

 

Rozwój Katowice 4:0 Skra Częstochowa

16' - Sadowski (1:0)

26' - Gielza (2:0)

35' - Kowalczyk (3:0)

41' - Gielza (4:0)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...