Skocz do zawartości

Ekologia


Rekomendowane odpowiedzi

Ile ludzi, tyle zdań na ten temat. Chciałbym aby dyskusja potoczyła się w kierunkach: Czy zasada zrównoważonego rozwoju jest słuszna? Jak silna może być antropopresja? Czy kosztem ochrony przyrody można wstrzymywać niektóre inwestycje ludzkie? i w koncu najważniejsze pytanie. Czy my jesteśmy zależni od przyrody, czy przyroda od nas?

Odnośnik do komentarza

Jestem za ekologią a przeciwko organizacjom ekologicznym i wydaje mi się że to dość częste połączenie.

 

Część ich postulatów jest tak całkowicie oderwana od rzeczywistości że obraca całą ideę w groteskę. Pierwszy przykład - niszczenie najbardziej ekologicznej metody wytwarzania energii jaką jest energia atomowa i idea istnienia samych źródeł odnawialnych (która niezależnie od nakładów czy rozwoju technologii dalej będzie niemożliwa - 70% energii musi pochodzić ze źródeł sterowalnych). Więc odnosząc się do trzeciego pytania: ciężko to ocenić, bo kto ma ocenić czy ta ochrona przyrody rzeczywiście występuje? Tutaj jest ten przykład elektrowni atomowych, które nieszkodliwe, ale ekolodzy blokują je w imię obrony przyrody. Ciężka sprawa.

Odnośnik do komentarza

Jestem za ekologią a przeciwko organizacjom ekologicznym i wydaje mi się że to dość częste połączenie.

 

Część ich postulatów jest tak całkowicie oderwana od rzeczywistości że obraca całą ideę w groteskę. Pierwszy przykład - niszczenie najbardziej ekologicznej metody wytwarzania energii jaką jest energia atomowa i idea istnienia samych źródeł odnawialnych (która niezależnie od nakładów czy rozwoju technologii dalej będzie niemożliwa - 70% energii musi pochodzić ze źródeł sterowalnych). Więc odnosząc się do trzeciego pytania: ciężko to ocenić, bo kto ma ocenić czy ta ochrona przyrody rzeczywiście występuje? Tutaj jest ten przykład elektrowni atomowych, które nieszkodliwe, ale ekolodzy blokują je w imię obrony przyrody. Ciężka sprawa.

Żeby coś niszczyć najpierw musi to istnieć - w kontekście Polski piszę rzecz jasna ;) Po części może masz i rację, ale wszystko i tak zależy od punktu widzenia, poglądów i wiedzy. Poza tym ochrona środowiska nie skupia się tylko na samej ekologii, ale też i biotechnologii i kilku innych dziedzinach (ale to chyba oczywiste). Nie słyszałem o żadnych teoriach produkowania energii wyłącznie ze źródeł odnawialnych, albo mnie źle uczą, albo nie czytam tego co Ty... Wiadomo mi tylko o chęci powiększenia tychże źródeł w całej ogólnej produkcji energii. Po to są podpisywane różne protokoły, w których kraje zobowiązują się do ograniczania paliw, emisji gazów cieplarnianych (pakiety klimatyczne oidp) oraz wprowadzają przepisy, które zobowiązują je do zwiększania udziału źródeł niekonwencjonalnych oraz biopaliw. Temat elektrowni atomowych sam w sobie jest kontrowersyjny, bo w pamięci i tak wszyscy mają Czarnobyl, jakiś czas temu elektrownia bodajże w Azji, więc to nie tylko 'ekolodzy' ich nie chcą, bo zwykli ludzie też mają obawy, a patrząc przez pryzmat zrównoważonego rozwoju to ważne są nie tylko czynniki przyrodnicze w podejmowaniu inwestycji, ale też względu ludzkie społeczeństwa. Nie widzę możliwości rezygnacji ze zrównoważonego rozwoju, bo jakby wtedy wyglądał nasz świat;) I to nie jest tak, że są całkowicie nieszkodliwe, bo raz - sytuacje podobne do tej w Czarnobylu , a dwa uran, którego efektów działań nie trzeba tłumaczyć, a trzeci punkt to wody pochłodnicze.

Z rozwojem technologii nie jest aż tak źle, bo źródła odnawialne to nie tylko te związane z czynnikami przyrodniczymi zależnymi od ukształtowania terenu czy strefy klimatycznej (energia wiatru, słoneczna, geotermalna), ale też np biomasa nad którą obecnie prowadzi się wiele badań. Wykorzystywanie biomasy uznałbym za bardzo przyjazne środowisku, bo nie dość, że nie wykorzystujemy energii konwencjonalnej to możemy pozbywać się przy tym różnych odpadów. Do końca dobiega eksperyment na wsi pod Olsztynem, w której gospodarstwo rolne czerpie energię ze spalania, fermentacji odpadów(biogaz), które sama produkuje. Poza tym wiele odpadów można poddać też kompostowaniu unieszkodliwiając je w ten sposób, albo nawet wykorzystać jako nawozy bądź do rekultywacji terenów.

Odnośnik do komentarza
l, jakiś czas temu elektrownia bodajże w Azji,

 

Jeśli masz na myśli Fukushime to trochę kulą w płot. Nam trzęsienia ziemi nie grożą, a od Czarnobyla trochę czasu minęło.

Kulą w płot dlaczego? Nie było zagrożenia? nie było o tym głośno? Jasne, że Czarnobyl to już nie te lata... Tylko nie próbuję udowadniać, że to zło konieczne, ale w jaki sposób one się ludziom zazwyczaj kojarzą i co podają jako argument w podobnych dyskusjach.

Odnośnik do komentarza

Czarnobyl wspominać w kontekście zagrożenia to w ogóle absurd, bo tam pomimo przestarzałej technologii i tak nic nie mogłoby się zdarzyć, gdyby naukowcy nie postanowili sobie radośnie złamać wszelkich możliwych norm bezpieczeństwa, jakie dotyczą takich elektrowni.

 

Fukushima to też przykład skrajny. Nałożyło się kilka czynników, które na przykład w takiej Polsce nawet pojedynczo się nie zdarzają.

Odnośnik do komentarza

W Polsce to powinniśmy się skupić na tych łupkach, bo nie wiem czy stać nas obecnie na elektrownie atomową. W łupkach też protestują "ekolodzy", ale jak pokazały badania, przy dobrym sprzęcie problem jest jedynie z odpadami, co da się rozwiązać.

Odnośnik do komentarza

W Polsce to powinniśmy się skupić na tych łupkach, bo nie wiem czy stać nas obecnie na elektrownie atomową. W łupkach też protestują "ekolodzy", ale jak pokazały badania, przy dobrym sprzęcie problem jest jedynie z odpadami, co da się rozwiązać.

Skoro Litwę stać, to czemu nas nie byłoby nas stać. A wydobycie łupków jest opłacalne, tylko przy określonej cenie na gaz ziemny i ropę naftową (w przypadku ropy łupkowej). A spalanie tego da mnóstwo Co2 do atmosfery. Zresztą, jak tylko uzyskają technologie wydobywania węglowodorów z hydratów metanu, to łupki będą przeżytkiem.

Odnośnik do komentarza

W jaki niby sposob pzyroda moze byc uzalezniona od nas? Nas nie bedzie, a ona planeta bedzie trwac - w stanie takim czy innym... Serio ktos mysli, ze jestesmy w stanie zniszczyc Ziemie poprzez jakiekolwiek nasze dzialania? Jestesmy najwyzej w stanie doprowadzic ja do stanu w ktorym sami nie bedziemy na niej mogli egzystowac - ale to wtedy bedzie nasz problem, a nie planety i to dobitnie pokazuje, ze to my tu jestesmy goscmi i my jestesmy od przyrody uzaleznieni.

 

Ziemia sobie da rade. Daje sobie rade juz dlugo i widziala gorsze pasozyty niz ludzie :>

Odnośnik do komentarza

I to nie jest tak, że są całkowicie nieszkodliwe, bo raz - sytuacje podobne do tej w Czarnobylu , a dwa uran, którego efektów działań nie trzeba tłumaczyć, a trzeci punkt to wody pochłodnicze.

 

Sytuacja podobna do Czarnobyla jest niemożliwa przy nowoczesnych reaktorach. Nie chodzi o to że mało prawdopodobna albo "liczmy na szczęście". To się po prostu nie stanie.

Skutków działania uranu nie trzeba tłumaczyć - daje najtańszą energię w bezpieczny sposób. Po zużyciu jest przechowywany z miejscach z których na powierzchnię Ziemi nigdy się nie dostanie.

Woda pochłodnicza ma tą wadę że jest ciepła - i tyle. Jeżeli krąży w zamkniętym obiegu to nawet nie dostanie się do środowiska, jeżeli nie to trafi tam i w niczym nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza

Mam tylko pytanie, czy o energii atomowej w ogóle jest sens rozmawiać. Skala antyatomowej histerii jest tak duża, że do chwili wystąpienia poważnego kryzysu energetycznego jej rozwój w Europie będzie strasznie hamowany. Niestety. Te niebywałe zupełnie sceny z blokowaniem pociągów z radioaktywną zawartością w Niemczech sprawie ekologii wyłącznie szkodzą.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 6 lat później...
  • 4 tygodnie później...

Za to dobre newsy ze świata w kontekście plastiku (przepraszam za formatowanie użytkownicy czarnej skórki ;)):

Cytat

W oceanach znajduje się ponad 150 mln t odpadów z tworzyw sztucznych, a ok. milion ptaków i ponad 100 tys. ssaków morskich umiera rocznie z powodu zjedzenia plastiku lub zaplątania się w plastikowe śmieci. Na Wyspach Kokosowych, jednym z niewielu miejsc tak odizolowanych od cywilizacji, znaleziono 414 mln sztuk plastikowych śmieci wyrzuconych przez Ocean Indyjski – głównie butelek, sztućców, torebek i słomek. Wśród odpadów znalazło się również prawie milion butów i ponad 370 tys. szczoteczek do zębów. Całkowita waga śmieci wyniosła 238 t. Wyspy, położone niedaleko Sumatry, zamieszkane przez zaledwie 600 osób, są reklamowane jako „ostatni dziewiczy raj Australii”.

W kwietniu 2020 r. w Anglii zostanie wprowadzony zakaz dystrybucji i sprzedaży sztucznych słomek, mieszadełek oraz patyczków higienicznych, aby walczyć z zalewem plastikowych śmieci. Natomiast Tanzania wprowadziła zakaz używania plastikowych torebek. Turyści proszeni są o nieprzywożenie ich ze sobą. W sąsiedniej Kenii używanie plastikowych torebek karane jest grzywną lub pozbawieniem wolności do lat czterech. Ponad 30 krajów Afryki Subsaharyjskiej wprowadziło zakaz używania plastikowych reklamówek. Na świecie pierwszy był Bangladesz w 2002 r., a następnie Chiny, Holandia, Izrael, Maroko i Albania. Kraje, które dotychczas przyjmowały odpady z tworzyw sztucznych, np. Malezja, coraz częściej odsyłają je do krajów pochodzenia. Prezydent Filipin Rodrigo Duterte zdecydował o odesłaniu 69 kontenerów plastikowych śmieci do Kanady i pozostawieniu ich na wodach terytorialnych, jeśli ta odmówi przyjęcia odpadów. Kanadyjskie władze zgodziły się przyjąć kontenery.

Natomiast w Brazylii praktycznie nie istnieje polityka recyklingu sztucznych odpadów – kraj odzyskuje zaledwie 1.3% z 11,4 mln t plastikowych śmieci produkowanych rocznie. Światowa średnia to obecnie 9%. Jednocześnie Brazylia to czwarty największy producent wyrobów plastikowych na świecie. W innym kierunku podąża Słowenia – jeszcze 15 lat temu 100% odpadów trafiało na wysypiska śmieci, ale do 2025 r. kraj będzie odzyskiwał 75% produkowanych śmieci. Ljubljana ma być pierwszą europejską stolicą realizującą politykę zero waste. Obecnie w stolicy Słowenii na jednego mieszkańca przypada 115 kg odpadów rocznie (średnia w UE wyniosła w 2017 r. 487 kg na jednego mieszkańca). Live Nation, największy na świecie organizator koncertów (ponad 35 tys. imprez rocznie), zrezygnuje z wykorzystywania tworzyw sztucznych jednorazowego użytku na swoich imprezach i festiwalach do 2021 r. To element inicjatywy firmy, której celem jest wprowadzenie polityki zero waste w jej klubach i salach koncertowych do 2030 r. Natomiast podczas akcji sprzątania brytyjskich plaż i rzek znaleziono 49 tys. sztuk śmieci, z których 20 tys. zostało zidentyfikowanych dzięki nazwie producenta. Najwięcej (15,5%) należało do Coca-Coli oraz PepsiCo (10,3%).

 

W Warszawie też pojawia się fajna akcja, mam nadzieję, że uda się szybko ją rozrastać <3 

http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/butelkomaty-warszawa-w-stolicy-stanie-10-innowacyjnych,5134641,art,t,id,tm.html

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Reaper napisał:

Za to dobre newsy ze świata w kontekście plastiku (przepraszam za formatowanie użytkownicy czarnej skórki ;)):

 

W Warszawie też pojawia się fajna akcja, mam nadzieję, że uda się szybko ją rozrastać <3 

http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/butelkomaty-warszawa-w-stolicy-stanie-10-innowacyjnych,5134641,art,t,id,tm.html

Wystarczy kliknąć "wyczyść formatowanie", panie moderatorze :P

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...