Muzyka Elektroniczna

[rav.]

Liquid funku (chodzi o te spokojniejsze długie utwory?) generalnie nie słucham, chyba że jest dobrze zrobiony, tak jak Girl with Flower albo choćby Breach holenderskiej grupy Black Sun Empire. High Contrasta sprawdzałem już wcześniej i w ogóle mi nie podchodzi, a jazzowe odmiany dbn mnie nie kręcą. DJ Hype i Aphrodite także nie zachwycają (chociaż mają kilka ciekawych kawałków). Panacea? Też to nie to. The Quemist znałem już wcześniej i do Penduluma im wiele brakuje. Za to mogę Ci podziękować za Dannego Byrda. Wskazany przez Ciebie krążek "Rave Digger" prezentuje się miodnie! Zapewne znasz jeszcze coś godnego uwagi ;)

 

Ostatnio mam także fazę na The Prodigy :-)

[Grin]

Hmm, ja mogę zasadniczo polecić wszystkie albumy jakie popełniło Black Sun Empire, imo świetny d&b.

Jak masz czas żeby szperać w różnych albumach, to możesz sprawdzić sobie ranking d&b z RYMa, zawsze można trafić na coś co się spodoba.

[Keith Flint]

no BSE jest dobre, ale ciut ciężkawe moim zdaniem. Po przeszukaniu dysku jeszcze znalazłem parę ciekawych albumów

1. Chase & Status - More Than Alot (2008)

2. Concord Dawn - najbardziej niedoceniany duet moim zdaniem, z czasem się jednak zepsuł. Niemniej "Chaos By Design" (2006) i "Uprising" (2003) to albumy warte uwagi. Zwłaszcza na tym starszym Nowozelandczycy pokazują jak robić świetny dnb z domieszkami trance'u

3. Dirtyphonics - Francuzi co prawda są lepsi w wersji live (moim skromnym zdaniem na poziomie Pendulum), ale i nagrali parę dobrych wersji studyjnych. Warte polecenia Quarks EP (2009) i single z okresu 2008-2010

4. Evol Intent - swego czasu mój ulubiony wykonawca, choć tobie może nie przypaść do gustu. Oczywiście sięgamy po stare, bo niestety EI z czasem poszło niestety w stronę słabego dubstepu (jak większość wykonawców w latach 2008-2011) i halfstepu.

5. Mistabishi - na scenie znany z 2-3 kawałków, wszystkie z płytki "Drop" (2009). Zdecydowanie najlepszy kawałek to

Genialny jest ten koncept z samplowaniem starej drukarki.

6. Roni Size - człowiek-legenda na scenie. Czego się facet nie tknął było świetne. Czy to bardziej jazzowe New Forms, czy projekt z beatboxerem (chodzi o Rahzeala), czy jeszcze typowy staroszkolny dnb. A i facet dużo produkował swego czasu.

7. SPOR - kolejny przedstawiciel hardstepu w tym gronie. Mało kto potrafi tworzyć tak dobrze skonstruowane linie basowe jak on.

 

Dodatkowo sprawdź tą kompilację sobie http://rateyourmusic...nmasters_guide/ bardzo wiele dobrych, ciężkich kawałków.

 

Poza typowymi ramami dnb to zdecydowanie polecam ten album: http://rateyourmusic.../ultra_obscene/

Kamień milowy w dnb, pchnął on pierwotnie bardzo ciężki gatunek w odbiorze na nowe, lepsze tory.

 

I nie sugerowałbym się ratingami na RYM-ie za bardzo. tam typowo komercyjny DNB ma słabe oceny, nie mówiąc już o dubstepie (poza Burialem). Zobacz sobie pierwszą 25-tkę. 2 płyy Amona Tobina, który jest świetny, ale dla wyrobionego słuchacza. podobnie Goldi, czy New Forms. Również drill'n'bassowe łamańce są dla początkujących moim zdaniem niezbyt ciekawe (choć tu się mogę mylić)

BTW - czemu nie ma węgierskiej płyty Venetian Snares w zestawieniu? przecież ma ona w paru miejscach znamiona DNB, a chyba zgodzisz szię Grinie że płyta jest świetna i jedyna w swoim rodzaju.

[Grin]

I nie sugerowałbym się ratingami na RYM-ie za bardzo. tam typowo komercyjny DNB ma słabe oceny, nie mówiąc już o dubstepie (poza Burialem). Zobacz sobie pierwszą 25-tkę. 2 płyy Amona Tobina, który jest świetny, ale dla wyrobionego słuchacza. podobnie Goldi, czy New Forms. Również drill'n'bassowe łamańce są dla początkujących moim zdaniem niezbyt ciekawe (choć tu się mogę mylić)

BTW - czemu nie ma węgierskiej płyty Venetian Snares w zestawieniu? przecież ma ona w paru miejscach znamiona DNB, a chyba zgodzisz szię Grinie że płyta jest świetna i jedyna w swoim rodzaju.

 

Wiesz, oceny an RYM to jest bardzo względne pojęcie(często 3.5 to bardzo dobry album). Bardziej chodziło mi o to, że takie duże zestawienie ułatwia odrzucenie jakiegoś totalnego crapu i wiadomo m/w jakie albumy warto sprawdzić. A że jest ich dużo to już inna sprawa.

 

Snares ze swoim 'Rossz csillag alatt született'(przyznaję że album genialny) w oczach społeczności RYM jest oznaczony jako breakcore i drill and bass, a oba te style są pochodnymi od IDM. Chyba można się z tym zgodzić, wystarczy że zajrzysz w głosowanie na gatunki, gdzie tylko jedna domagała się d&b(i to w secondary genre), przy 74 głosach sprzeciwu. Ogółem na RYM zdarzają się idiotyczne oznaczenia(chyba największą głupotą jest progressive death metal - ale skoro jakiś czas temu w końcu world music został zastąpiony odpowiednimi nazwami dla danego kraju, to jest nadzieja na pozytywne zmiany), ale tutaj wygląda to ok.

 

Edit - w sumie skoro już się nazwa IDM pojawiła, to tegoroczny album Autechre jest całkiem ok. Chyba lepiej słuchało mi się ich starych produkcji, ale 'Exai' jest całkiem dobre.

Jak komuś chce się grzebać w mało znanych projektach, to również całkiem przyzwoitą rzeczą są albumy Black Lung rodem z Australii. Nie jestem jakimś wielkim fanem IDM, więc nie wszystko jest dla mnie tam jakieś super, ale można trafić na fajne kompozycje.

[rav.]

Witam fanów muzyki elektronicznej.

W tym roku przypada mi selekcja muzyki na sylwestrową imprezę. Moglibyście napisać tytuły kawałków z zakresu muzyki elektronicznej, świetnie nadających się na imprezę? Cenię jakoś ponad ilość :P

[Keith Flint]

ja polecę oczywistością i polecę stare nagrania Fatboy Slima. Płyty: "Fala AI", "You've Come a Long Way, Baby" świetnie się nadają do zabawy, nie raz rozkręcałem na nich imprezy. Drugą oczywistością są starsze płyty Daft Punk (Discovery, Homework e.t.c), może sprawdź jeszcze ten album http://www.youtube.com/watch?v=4FwNSo0GjnA

[rav.]

Chodzi mi bardziej o jakieś kawałki w stylu Tiesto - Maximal Crazy ;)

[Buli]

No nie wiem, to raczej mało w tym klimacie, ale takie Blow czy Earthquake mogłyby rozruszać towarzystwo ;)

[szramek]

Witam fanów muzyki elektronicznej.

 

W tym roku przypada mi selekcja muzyki na sylwestrową imprezę. Moglibyście napisać tytuły kawałków z zakresu muzyki elektronicznej, świetnie nadających się na imprezę? Cenię jakoś ponad ilość :P

W tym roku królował oczywiście Calvin Harris nie może być bez niego imprezy ;) Oprócz tego odkrycie tego roku to moim zdaniem Disclosure (Latch, White Noise) No i w tym roku parę hitów wydał Avicii, chociaż ja za nim specjalnie nie przepadam.

A z konkretnych kawałków

Icona Pop - I Love It (feat. Charli XCX)

Naughty Boy - La La La ft. Sam Smith

Florence + The Machine - Spectrum (Say My Name) (Calvin Harris remix)

Martin Garrix - Animals

Bingo Players feat. Far East Movement - Get Up (Rattle)

Rudimental - Waiting All Night feat. Ella Eyre

Fatboy Slim, Riva Starr & Beardyman - Eat Sleep Rave Repeat (Calvin Harris Remix)

Showtek ft. We Are Loud & Sonny Wilson - Booyah

Jeszcze:

Steve Angello & Matisse & Sadko - SLVR (Original Mix)

MOGUAI - Can't Stop (feat. Niles Mason)

Steve Aoki, Chris Lake & Tujamo - Boneless

[Buli]

 

Witam fanów muzyki elektronicznej.

 

W tym roku przypada mi selekcja muzyki na sylwestrową imprezę. Moglibyście napisać tytuły kawałków z zakresu muzyki elektronicznej, świetnie nadających się na imprezę? Cenię jakoś ponad ilość :P

W tym roku królował oczywiście Calvin Harris nie może być bez niego imprezy ;) Oprócz tego odkrycie tego roku to moim zdaniem Disclosure (Latch, White Noise) No i w tym roku parę hitów wydał Avicii, chociaż ja za nim specjalnie nie przepadam.

A z konkretnych kawałków

Icona Pop - I Love It (feat. Charli XCX)

Naughty Boy - La La La ft. Sam Smith

Florence + The Machine - Spectrum (Say My Name) (Calvin Harris remix)

Martin Garrix - Animals

Bingo Players feat. Far East Movement - Get Up (Rattle)

Rudimental - Waiting All Night feat. Ella Eyre

Fatboy Slim, Riva Starr & Beardyman - Eat Sleep Rave Repeat (Calvin Harris Remix)

Showtek ft. We Are Loud & Sonny Wilson - Booyah

Jeszcze:

Steve Angello & Matisse & Sadko - SLVR (Original Mix)

MOGUAI - Can't Stop (feat. Niles Mason)

Steve Aoki, Chris Lake & Tujamo - Boneless

 

Podbijam, genialny kawałek, dzięki za przypomnienie ;)

[Buli]

http://www.youtube.com/user/WeAreMusicTV4/videos Fani pewnie znają, ale jeśli nie to polecam ogarnąć kanał, no poezja, także kilka "Odłamów" do ogarnięcia.

[rav.]

Siema, wie ktoś, skąd pobrać jakąś zajebistą paczkę trance'u? Albo paczkę najlepszych kawałków z A State Of Trance?

[T-m]

http://www.beatport.com/

[rav.]

https://soundcloud.com/restfulzzzzz/a-state-of-trance-200-xxl

Miazga ten ASOT

[rav.]

http://www.empik.com/a-state-of-trance-2014-van-buuren-armin,p1094148283,muzyka-p

Polecam wszystkim trancewestytom

[Ingenting]

Ostatnio trochę wypadłem z obiegu nowości i nadrabianie zaległości z 2014 zacząłem od dwóch epek.

 

Willie Burns - Woo Right EP - trudno mi opisać tę płytę. Nie przez to, że jest jakaś wybitnie skomplikowana, ale raczej przez moją niewiedzę. ;) Na pewno jest to jakiś rodzaj house'u, celowałbym w deep, tech lub garage; na pewno któryś z tych styli dobrze by pasował do opisania tej epki. Pierwsze trzy kawałki to ogromny spokój, w Woo Right trochę soulu, potem schodzimy jeszcze niżej, robi się bardziej basowo i jeszcze spokojniej, by na koniec dostać bujającą petardą w postaci Adverbs & Adjectives. Bardzo przyzwoita muzyka. http://open.spotify.com/album/2cqDIoSg8nDL6F1sSFQ8HV

 

Container - Adhesive - tu już nie będzie problemu, industrialne techno. Jest dużo naleciałości z różnej syntezatorowej muzyki co mi się bardzo podoba, poza tym ENERGIA. Słuchając tej epki trudno usiedzieć w miejscu i nic nie robić. Po włączeniu od razu mam więcej pomysłów i motywacji to robienia czegokolwiek. Dobra jak narkotyk. http://open.spotify.com/album/0g2fy3WlPJmZzPdRBNZARe

[Keith Flint]

Takiej dezinformacji jak w przypadku nowej płyty Aphex Twina dawno nie widziałem. Po odsłuchaniu z 3 fejkowych wersji o różnym poziomie, od kawałków b.dobrych, po słabe, chyba w końcu mogę usłyszeć prawdziwy album (przynajmniej mam taką nadzieję).
Pierwsze wrażenia. Pierwszym kawałkiem jest świetny singiel, który już wcześniej słyszałem. Dalsze kawałki też fajne, aczkolwiek mniej przebojowe. Niekiedy słychać fajne ambientowe wstawki, czasem słychać "wycieczki" w inne gatunki, choćby space disco
Słuchając całości odnoszę wrażenie, że Richard D. James wygrzebał całość z piwnicy, w której trzymał ten materiał od końca lat 90-tych i postanowił wydać go dopiero teraz. dziś takiej muzyki już się nie produkuję.

całośc do odsłuchania
https://www.youtube.com/watch?v=6v2aUk_ZjcM