Skocz do zawartości

(Nie)Zwykły Chłopak Z Podlasia


FYM

Rekomendowane odpowiedzi

Zimą dokonaliśmy jednego głośnego transferu. Za ponad 1.5 mln złotych pozyskaliśmy z Zagłębia Sosnowiec Michała Godlewskiego (18; POL; N). Ten utalentowany młodzian został królem strzelców jesiennej rundy I Ligi. Kilku naszych zawodników wypożyczyliśmy do końca sezonu do klubów zagranicznych. Mariusz Baranowski trafił do Banika Ostrawa. Natomiast Marcin Plaga i Michał Fidziukiewicz powędrowali do Bułgarii, odpowiednio do Lokomotiwu Płowdiw i Botewa Płowdiw. W ramach przygotowań do rundy rozegraliśmy kilka sparingów. W Grajewie wygraliśmy z Warmią 3:0, a w Częstochowie zremisowaliśmy z Rakowem 1:1. Na własnym terenie podejmowaliśmy Hajduk Rodić (6:3) i Silute (2:0).

 

Rundę wiosenną rozpoczynaliśmy pojedynkiem z Lechią Gdańsk. Jeśli chodzi o naszą żelazną jedenastkę na najbliższe miesiące to nastąpiła jedna zmiana. W tym gronie znalazł się Koman, w którym widzę playmakera Jagi na lata. Goście na spotkanie z nami wyszli nastawieni wybitnie defensywnie. Jeden napastnik, a do tego dziewięciu zawodników cofających się do obrony, kiedy to my jesteśmy przy piłce. Widać, że priorytetem Lechii było nie stracić bramki. To im się nie udało. W 22 minucie Bąka strzałem zza pola karnego pokonał Bruno Coutinho. Mam nadzieję, że Brazylijczyk będzie profesjonalistą i będzie do końca sezonu dawał z siebie wszystko. Co prawda nie otrzymał od nas takiej informacji, ale wiadomo już, że latem pozwolimy mu na odejście do większego klubu (zimą usiedliśmy nawet do rozmów z jednym z klubów Ligue 1, ale nie doszliśmy do porozumienia). Po kilku minutach było już 2:0. Na listę strzelców wpisał się Gregorek. Tuż po przerwie Karol miał bardzo dobrą okazję na podwyższenie wyniku, ale dobrze spisał się golkiper Gdańszczan. Jak się okazało był to ostatni strzał naszego napastnika w tym meczu. Starcie z rywalem skończyło się kontuzją (ścięgno) i przymusową zmianą. Na boisku pojawił się Rusinek, ale ani on, ani pozostali Jagiellończycy więcej bramek nie zdobyli. Dwa gole to skromna liczba w porównaniu z tym co się działo na innych stadionach, np. w Łodzi (Widzew – Błechatów 3:3), Gdyni (Arka – Groclin 6:0) czy Lubinie (Zagłębie – Wisła 0:7). W sumie, w całej 18 kolejce padło aż 31 goli.

 

Ekstraklasa [18/30] :: 20.02.2010 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 8109

(7.) Jagiellonia - (9.) Lechia 2:0 (2:0)

1:0 - Bruno (22')

2:0 - K. Gregorek (25')

 

P. Czapliński - J. Ninković (M. Gogol 86'), Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz - Bruno (W. Canibol 68'), P. Kasperkiewicz, P. Koman - M. Dworzańczyk, K. Gregorek (K. Rusinek 51'), B. Niedziela

 

Pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe Pucharu Ekstraklasy przyciągnęło na Słoneczną blisko 10 tysięcy widzów, co jest dużym zaskoczeniem. Taka widownia w środku tygodnia i to nie na meczu ligowym. Widać kibice traktują te rozgrywki bardziej serio niż drużyna. Czapliński, Piłatowski, Owczarek i Bruno tworzyli grupę zawodników, który nie dostali odpoczynku i rozpoczęli mecz z Widzewem od początku. Szansę na debiut dostał Michał Godlewski, ale utalentowany napastnik, którego ściągnęliśmy zimą nie zachwycił. Nie chodzi nawet o to, że nie zdobył bramki, ale zwyczajnie zagrał słabo. Bramkę zdobył za to Karol Janik i to na samym początku spotkania. Asystę zaliczył Stanisławski, a ów gol okazał się być jedynym tego dnia. Mamy zatem skromną zaliczkę przed rewanżem w Łodzi.

 

Puchar Ekstraklasy - Ćwierćfinał [1/2] :: 23.02.2010 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 9625

Jagiellonia - Widzew 1:0 (1:0)

1:0 - K. Janik (3')

 

P. Czapliński - B. Sulkowski, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, K. Stankiewicz (G. Dorobek 69') - W. Canibol, M. Gogol (J. Kosecki 69'), M. Stanisławski - Bruno, M. Godlewski (K. Biliński 82'), K. Janik

 

Wiosenne czy może raczej przedwiosenne Żółto-Czerwone derby przyniosły grad bramek. Festiwal rozpoczęli gospodarze. Już w 7 minucie gola zdobył Sasin. Prawoskrzydłowy Korony uderzył głową po wrzutce z rzutu wolnego. Po raz drugi kibice gospodarzy wiwatowali w 33 minucie, kiedy do siatki trafił Chmiest. Tego było już za dużo. Musieliśmy udzielić odpowiedzi. Tak się stało po kilku minutach, kiedy znakomitą piłkę do Bilińskiego posłał Canibol. Kamil pewnie uderzył i zdobył gola kontaktowego. Nasz napastnik na drugą połowę już nie wyszedł. Uraz barku nie pozwolił mu kontynuować gry. W 61 minucie ponownie Czaplińskiego pokonał Sasin. Po kilku chwilach po drugiej stronie boiska na listę strzelców wpisał się Godlewski, który zmienił Bilińskiego. Nadzieje na doprowadzenie do remisu były duże, ale w końcówce zostały one rozwiane w brutalny sposób. Bramki Grzegorzewskiego i Chmiesta nie pozostawiły złudzeń, że tego dnia lepszym zespołem była Korona. Trudno się z tym kłócić.

 

Ekstraklasa [19/30] :: 27.02.2010 :: Ściegennego, Kielce :: Widzów - 9047

(9.) Korona - (6.) Jagiellonia 5:2 (2:1)

1:0 - P. Sasin (7')

2:0 - M. Chmiest (33')

2:1 - K. Biliński (37')

3:1 - P. Sasin (61')

3:2 - M. Godlewski (67')

4:2 - J. Grzegorzewski (85')

5:2 - M. Chmiest (89')

 

P. Czapliński - Bruno, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz - W. Canibol (M. Szóstko 64'), P. Kasperkiewicz, P. Koman - M. Dworzańczyk, K. Biliński (M. Godlewski 46'), B. Niedziela (D. Łatka 64')

 

Po laniu w Kielcach zawitaliśmy do Krakowa, gdzie podejmował nas jeszcze urzędujący mistrz kraju. Bardzo mi zależało, żeby tym razem Piotrek nie wyjmował piłki z siatki. Dlatego też zaznaczyłem na przedmeczowej odprawie, że zatrzymanie duetu Brożek/Niedzielan jest absolutnym priorytetem. Zadanie to okazało się wykonalne w pierwszej połowie. Żaden z wymienionych panów do siatki nie trafił. Żaden inny zawodnik Wisły również. Co nie cieszy, to to, że po naszej stronie również zabrakło bramek. Jednak, tylko do czasu. W 51 minucie Bruno wpuścił w pole karne piłkę adresowaną do Dworzańczyka. Marcin jak już niejednokrotnie to robił uderzył w długi róg bramki i po chwili już mógł się cieszyć, że zdobytej bramki. 1:0 to mała przewaga i nie było sensu na tym etapie spotkania jej bronić. Nie cofnęliśmy się. Nie wiem czy gdybyśmy to zrobili mecz potoczyłby by się inaczej, ale faktem jest, że Wisła doprowadziła do wyrównania. W 64 minucie w zamieszaniu podbramkowym piłkę do bramki skierował Ćwielong i było 1:1. Nie minęło 10 minut, a ponownie objęliśmy prowadzenie. Znakomitą decyzję podjął Kamil Biliński, by pójść za długą piłką i wywrzeć presing na bramkarzu. Jarosiński piłkę stracił, a nasz napastnik bez problemu uderzył na pustą bramkę. W końcówce już nie igraliśmy z losem i pilnowaliśmy tego co wypracowaliśmy. Gospodarze mimo prób bramki na 2:2 nie zdobyli i trzy punkty trafiają do nas.

 

Ekstraklasa [20/30] :: 6.03.2010 :: Reymonta, Kraków :: Widzów - 13983

(4.) Wisła Kraków - (7.) Jagiellonia 1:2 (0:0)

0:1 - M. Dworzańczyk (51')

1:1 - P. Ćwielong (64')

1:2 - K. Biliński (72')

 

P. Czapliński - J. Ninković, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, M. Makuch (D. Łatka 68') - Bruno, W. Canibol, P. Koman (J. Kosecki 87') - M. Dworzańczyk, K. Rusinek (K. Biliński 68'), B. Niedziela

Odnośnik do komentarza

Rewanżowe spotkanie z Widzewem rozpoczęło się niezwykle podobnie do tego z Białegostoku. Już po kilku minutach prowadziliśmy 1:0 po golu Janika. Tym razem Karol wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu Urbaniaka. Ta bramka powodowała, że gospodarze, aby awansować musieli zdobyć trzy. Mieliśmy zatem proste (w założeniu) zadanie do tego nie dopuścić. Sztuka zachowania czystego konta udawała nam się do 57 minuty. Po dośrodkowaniu w pole karne głową piłkę uderzył Dudzic. Ta odbiła się od poprzeczki i trafiła pod nogi piłkarzy. Najwięcej szczęścia miał Rafał Dzwonek, któremu udało się ją uderzyć i skierować do bramki. W 69 minucie ten sam zawodnik ponownie pokonał Czaplińskiego. Fatalnie zachowała się nasza obrona, która pozostawiła napastnika gospodarzy bez żadnej opieki. Zrobiło się nieprzyjemnie. Kolejna bramka odebrałaby nam awans. Tryb przypuszczający jest trafny, bo na szczęście na przypuszczeniu się skończyło. Widzew więcej goli nie strzelił, a Jagiellonia mogła cieszyć się z awansu do półfinału.

 

Puchar Ekstraklasy - Ćwierćfinał [2/2] :: 9.03.2010 :: Al. PIłsudskiego, Łódź :: Widzów - 9515

Widzew - Jagiellonia 2:1 (0:1) [2:2]

0:1 - K. Janik [kar.] (4')

1:1 - R. Dzwonek (57')

2:1 - R. Dzwonek (69')

 

P. Czapliński - B. Sulkowski, Ł. Piłatowski (G. Dorobek 46'), M. Gogol, A. Gudewicz - A. Jakimczuk (Bruno 76'), P. Kasperkiewicz, M. Stanisławski (B. Niedziela 90') - A. Klis, M. Godlewski, K. Janik

Odnośnik do komentarza

Minęło kilka dni i ponownie potykaliśmy się z Widzewem, tym razem już w lidze. Jako, że liga, to nie ma ulgi i wyszedł na boisko prawie najmocniejszy skład. Na ławce zaczął Bartek Niedziela, a jego miejsce zajął Łatka. To właśnie Darek otworzył wynik spotkania w 22 minucie. Szkoda, że skuteczności mu zabrakło pod koniec pierwszej połowy, kiedy stanął oko w oko z bramkarzem gości. Tamten nieudany strzał próbował jeszcze dobijać Godlewski, ale bezskutecznie. Po przerwie w dalszym ciągu nadawaliśmy tempo grze. W 70 minucie spotkania słabego Godlewskiego (mógłbym na niego narzekać, ale to jest 18-letni dzieciak i chcę mu dać czas) zmienił Biliński. Kamil był prawdziwym bohaterem końcówki meczu. Dwukrotnie nasz rezerwowy dostawał znakomite podania i po krótkich rajdach pewnie pokonywał Łopusiewicza. Były to jego 5 i 6 trafienie w dziewiątym meczu ligowym. Nie najgorszy bilans. Trzeba by mu dawać więcej szans.

 

Ekstraklasa [21/30] :: 13.03.2010 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 7747

(5.) Jagiellonia - (11.) Widzew 3:0 (1:0)

1:0 - D. Łatka (22')

2:0 - K. Biliński (75')

3:0 - K. Biliński (84')

 

P. Czapliński - J. Ninković, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz (B. Niedziela 80') - Bruno, P. Kasperkiewicz, P. Koman - M. Dworzańczyk (S. Wilczewski 10'), M. Godlewski (K. Biliński 70'), D. Łatka

Odnośnik do komentarza

Naszym rywalem w półfinale Pucharu Ekstraklasy była Legia Warszawa. W tym momencie skończyło się przymykanie oka na ten rozgrywki. Jeżeli jest możliwość pokonaniu drużyny ze stolicy, to trzeba zrobić wszystko, aby to osiągnąć. Po dobrym występie w ostatnim meczu szansę gry od pierwszej minuty dostał Kamil Biliński. To właśnie ten zawodnik w 15 minucie spotkania rozegrał świetną dwójkową akcję z Janikiem i zakończył ją celnym strzałem. Takie akcje jak ta, mógłbym oglądać w kółko. Niestety, prowadzeniem nie cieszyliśmy się przesadnie długo. W 23 minucie Czaplińskiego strzałem głową pokonał Andras Simon. Simon, to 19-letni Węgier, którego Legia wypożycza z... Liverpoolu. Jeszcze przed przerwą wychowanek budapesztańskiego MTK dał gospodarzom prowadzenie. Piłatowski nie popisał się zbyt dobrym kryciem i Andras zdobył gola. Legia miała swojego bohatera, my swojego. W 52 minucie piękną bramkę podkręconym strzałem zdobył Biliński i zrobiło się 2:2. Wynik był dosyć sprawiedliwy, gdyż spotkanie było wyrównane. Jednak końcówka należała zdecydowanie do nas. W ostatnich minutach świetne sytuacje zmarnowali Biliński i Janik. Nie udało przechylić szali zwycięstwa, ale ten rezultat nie jest taki najgorszy w perspektywie rewanżu.

 

Puchar Ekstraklasy - Półfinał [1/2] :: 17.03.2010 :: Wojska Polskiego, Warszawa :: Widzów - 13190

Legia - Jagiellonia 2:2 (2:1)

0:1 - K. Biliński (15')

1:1 - A. Simon (23')

2:1 - A. Simon (40')

2:2 - K. Biliński (52')

 

P. Czapliński - J. Ninković (A. Karankiewicz 68'), Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz - W. Canibol, P. Kasperkiewicz, P. Koman (B. Niedziela 85') - M. Dworzańczyk (Bruno 72'), K. Biliński, K. Janik

Odnośnik do komentarza

Pomiędzy spotkaniami z Legią czekała nas wyjazdowa potyczka z Zagłębiem Lubin, drużyną, która rozdzielała nas i prowadzącą trójkę. W meczu tym kolejną szansę dostał Michał Godlewski i w końcu pokazał, że trzeba dawać mu grać, bo drzemie w nim potencjał. Jeszcze w pierwszej połowie 18-latek dwukrotnie pokonał Kowalewskiego i zapewnił nam przewagę przed dalszą częścią spotkania. Jak nie trudno się domyślić po dwóch ciosach do kontrataku ruszyli gospodarze. Nie ma co się okłamywać, że nie baliśmy lubińskiego ataku na czele z kupionym zimą z Odry Marcinem Robakiem. Strach był, ale ten pozytywny, który pozwolił nam się skoncentrować i wznieść się na wyżyny umiejętności defensywnych. Udało nam się powstrzymać ataki rywali i utrzymać do samego końca wynik 2:0. Odnosimy zwycięstwo i wskakujemy na czwarte miejsce w tabeli, realnie patrząc najwyższe możliwe, bo na podium będzie bardzo trudno wskoczyć.

 

Ekstraklasa [22/30] :: 20.03.2010 :: GOS, Lubin :: Widzów - 7059

(4.) Zagłębie Lubin - (5.) Jagiellonia 0:2 (0:2)

0:1 - M. Godlewski (11')

0:2 - M. Godlewski (23')

 

P. Czapliński - J. Ninković, Ł. Piłatowski (G. Dorobek 43'), T. Owczarek, M. Makuch - Bruno, P. Kasperkiewicz, P. Koman (J. Kosecki 65') - K. Rusinek (S. Wilczewski 82'), M. Godlewski, B. Niedziela

Odnośnik do komentarza

Kiedy po 20 minutach przegrywaliśmy na Łazienkowskiej z Legią 0:2 mruknąłem pod nosem "pozamiatane". Legia znakomicie zaczęła spotkanie pokazując dlaczego znajduje się w trójce walczącej o mistrza. W 13 minucie Grzelak nie robił sobie nic z dwóch próbujących utrudnić mu życie obrońców i mimo krycia oddał skuteczny strzał. Kilka minut później w podobny sposób do siatki trafił Korzym. Bałem się, że to dopiero początek i czeka nas sroga lekcja. Stało się jednak inaczej. Przetrzymaliśmy ten okres przewagi czy może raczej znaczącej przewagi rywali i zaczęliśmy zaznaczać swoją obecność w tym meczu. Na przerwę schodziliśmy przy stanie 0:2. Jako, że nie mieliśmy nic do stracenia w drugiej połowie postawiliśmy na atak. W 55 minucie pomysłowo (a może po prostu nie miał pomysłu) rzut wolny wykonał Bruno. Wbił z całej siły piłkę w pole karne licząc, że ktoś zmieni tor lotu. I zmieniał. Zrobił to Michał Godlewski i Mucha nawet nie zdążył zareagować. Gol kontaktowy dawał szansę na uniknięcie porażki. Przejęliśmy inicjatywę, ale nie potrafiliśmy z niej ukuć bramki. Do czasu. Na kilka minut przed końcem świetną solową akcję przeprowadził Godlewski. Michał wpadł w pole karne, minął bramkarza i już padając pod naporem silniejszych obrońców skierował piłkę do pustej bramki - 2:2! Udało się doprowadzić do remisu. To był pokaz wspaniałej determinacji zakończonej podziałem punktów.

 

Ekstraklasa [23/30] :: 26.03.2010 :: Wojska Polskiego, Warszawa :: Widzów - 9470

(2.) Legia - (4.) Jagiellonia 2:2 (2:0)

1:0 - B. Grzelak (13')

2:0 - M. Korzym (19')

2:1 - M. Godlewski (55')

2:2 - M. Godlewski (86')

 

P. Czapliński - J. Ninković (A. Karankiewicz 71'), Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz - Bruno, P. Kasperkiewicz, P. Koman - S. Wilczewski (W. Canibol 71'), M. Godlewski, B. Niedziela (D. Łatka 82')

Odnośnik do komentarza

Pierwsza połowa kwietnia to cztery kolejne spotkania przed własną publicznością. Na pierwszy ogień GKS Bełchatów. Rywale stracili zimą wielu zawodników, którzy stanowili o sile drużyny. Kamil Późniak trafił do Iraklisu Saloniki, Patryk Rachwał do Legii, a Andrzej Rybski do Lecha. To już nie ta sama drużyna co jesienią. Ten mecz to potwierdził. Goście nie mieli wiele do powiedzenia w ataku i skupili się na pilnowaniu własnej bramki. Już w pierwszej minucie spotkania mogli stracić gola, ale Bruno nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Brazylijczyk tego dnia wpisał się na listę strzelców w 26 minucie pokonując Fabiniaka strzałem zza pola karnego. Kilka minut wcześniej wynik otworzył wracający po kontuzji Karol Gregorek. Po straceniu dwóch goli obrona Bełchatowa zaczęła sobie radzić nieco lepiej. Od 61 minuty graliśmy w przewadze po tym jak drugą żółtą kartkę obejrzał Jakub Kisiel. Mimo sprzyjających okoliczności wyniku nie podwyższyliśmy. Dopisujemy sobie kolejne trzy punkty. Pewnym pozytywem jest remis Legii w Poznaniu dzięki czemu odrobiliśmy dwa punkty do podium. Zdajemy sobie jednak sprawę, że w następnej kolejce przeciwnikiem Legii będzie właśnie Bełchatów i nie wygląda, żeby w tym meczu podopieczni Jana Urbana mieli zgubić punkty.

 

Ekstraklasa [24/30] :: 3.04.2010 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 7928

(5.) Jagiellonia - (8.) GKS Bełchatów 2:0 (2:0)

1:0 - K. Gregorek (22')

2:0 - Bruno (26')

 

P. Czapliński - J. Ninković, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz - Bruno, P. Kasperkiewicz, P. Koman - S. Wilczewski (K. Rusinek 46'), K. Gregorek (K. Biliński 72'), D. Łatka (B. Niedziela 72')

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z Polonią Bytom to miał być spacerek, gładka wygrana. Już od samego początku widząc obraz gry pojawiły się u mnie lekkie niepokoje czy będzie tak gładko. Kiedy w 30 minucie Gudewicz po podaniu Bruno zdobył gola poczułem się trochę pewniejszy. Po przerwie goście zaczęli pozwalać sobie na coraz groźniejsze ataki. W 57 minucie Czapliński obronił jeden ze strzałów rywali, ale wybił piłkę przed siebie, gdzie ustawiony był Radosław Kowalczyk. Prawoskrzydłowy Polonii nie miał problemu z wbiciem piłki do bramki. Wręcz identyczna sytuacja miała miejsce w minucie osiemdziesiątej. Tym razem w odpowiednim miejscu znalazł się Solecki. Nasz bramkarz mógłby się lepiej zachować, ale obrona też nie śpieszyła mu z pomocą. Porażki co prawda udało się uniknąć, bo do wyrównania doprowadził Bruno strzałem z rzutu wolnego, ale ten remis jest dla nas kompromitujący i prawie równoznaczny z przegraną.

 

Ekstraklasa [25/30] :: 9.04.2010 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 7979

(4.) Jagiellonia - (14.) Polonia Bytom 2:2 (1:0)

1:0 - A. Gudewicz (30')

1:1 - R. Kowalczyk (57')

1:2 - S. Solecki (80')

2:2 - Bruno (85')

 

P. Czapliński - J. Ninković (A. Karankiewicz 66'), Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz - W. Canibol, P. Kasperkiewicz, P. Koman - Bruno, K. Biliński (M. Godlewski 66'), K. Janik (B. Niedziela 76')

Odnośnik do komentarza

Legia nieformalnie mówiąc "nie czaiła się" i na rewanżowe spotkanie PE wyszła najmocniejszym składem. Dwie bramki z Warszawy dawały nam pewną przewagę, ale bardzo kruchą i jedna pomyłka można nas wiele kosztować. Wiedzieliśmy, że gościom powinno bardziej zależeć na zdobyczy bramkowej i postawiliśmy na ostry pressing odpychający ich od naszej bramki. Nie można powiedzieć, że Czapliński się nudził, ale na przemęczenie też nie mógł narzekać. Od czasu do czasu atakowaliśmy, aby dać sygnał, że nie jesteśmy nastawieni tylko na defensywę. W 42 minucie jeden z ataków zakończył się bramką. Celnym płaskim strzałem popisał się Bruno i objęliśmy prowadzenie. Ten gol chyba zachwiał Legią, a z pewnością zachwiał Janem Muchą, który tuż przed przerwą popełnił kardynalny błąd i pozwolił Godlewskiemu stanąć razem z piłką przed pustą bramką. Michał może nie jest jeszcze doświadczony, ale do pustej bramki trafić potrafi. 2:0 do przerwy było bardzo przyjemnym rezultatem. Druga połowa jak nie trudno się domyślić to natarcie Legii. Goście robili co mogli by przynajmniej doprowadzić do dogrywki. Stać ich było jednak tylko jedno trafienie autorstwa Korzyma. Jesteśmy w finale, a spotkamy się w nim z drużyną z Bełchatowa, który niespodziewania pokonała Poznaniu Lecha i wygrała konfrontację z "Kolejorzem" bramki wyjazdowymi.

 

Puchar Ekstraklasy - Półfinał [2/2] :: 14.04.2010 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 9969

Jagiellonia - Legia 2:1 (2:0) [4:3]

1:0 - Bruno (42')

2:0 - M. Godlewski (45')

2:1 - M. Korzym (53')

 

P. Czapliński - J. Ninković, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz - Bruno (K. Rusinek 90'), P. Kasperkiewicz, P. Koman (B. Niedziela 72') - S. Wilczewski, M. Godlewski, D. Łatka (W. Canibol 81')

Odnośnik do komentarza

W ulewnym deszczu przyszło nam podejmować obecnego lidera, Lech Poznań. Pierwsza połowa nie obfitowała zbyt wiele sytuacji. Najlepszą miał Rengifo, ale jego strzał zatrzymał się na słupku. Początek drugiej to kontrowersyjna sytuacja. Czaplińskiego pokonał Jarka, ale wszyscy ze mną na czele byli święcie przekonani, że Dawid był na pozycji spalonej. Tymczasem boczny nie podniósł chorągiewki. Cheerleaderek nie mamy więc na nie mógł się zapatrzyć. Jakim cudem on tego nie widział? Musieliśmy gonić wynik. Pogoń zakończyła się sukcesem po 10 minutach. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał Gudewicza zatrzymał się na jednym z obrońców. Poprawka Bilińskiego znalazła drogę do bramki. Z całych sił walczyliśmy o zwycięską bramkę, ale blok defensywny gości spisywał się bardzo dobrze. Mecz zakończył remisem. Po meczu podszedłem do ekipy telewizyjnej, aby zobaczyć powtórkę akcji po której padł gol dla Lecha. Materiał wideo nie pozostawiał wątpliwości, tam był spalony. Tylko kto nam teraz zwróci punkty?

 

Ekstraklasa [26/30] :: 17.04.2010 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 8175

(5.) Jagiellonia - (1.) Lech 1:1 (0:0)

0:1 - D. Jarka (51')

1:1 - K. Biliński (62')

 

P. Czapliński - J. Ninković, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz (G. Dorobek 84') - Bruno, P. Kasperkiewicz, M. Makuch (B. Niedziela 84') - M. Dworzańczyk (K. Rusinek 46'), K. Biliński, K. Gregorek

Odnośnik do komentarza

Jeśli po meczu z Arką ktoś wysnułby tezę, że polska liga jest nudna zostałby zapewne wyśmiany. Po dwóch remisach bardzo liczyliśmy na zwycięstwo. Liczyła również walcząca o utrzymanie Arka, ale to nas wskazywano jako faworytów. Jak już zrobili nas tymi faworytami, to należało nie zawieść oczekiwań i jak najszybciej strzelić bramkę. Sztuka ta udała się w 21 minucie. W polu karnym przepisy złamał Marcinkiewicz (swoją drogą wychowanek Jagi) i sędzia podyktował rzut karny, który na gola zamienił Darek Łatka. Ta bramka podziałała na gospodarzy jak płachta na byka. Arka rzuciła się do ataku i musieliśmy się nieźle uwijać pod swoim polem karnym. W 40 minucie Czaplińskiemu zachciało się chyba przebieżki. Piotrek wybiegł dość daleko od bramki. Na nieszczęście piłka po jego interwencji trafiła do Sebastiana Dudka, który z około 40 metrów uderzył na opuszczoną bramkę - 1:1. Do szatni schodziliśmy jednak z prowadzeniem. Szybka akcja lewą stroną boiska i Biliński pokonał bramkarza. Druga połowa była równie (jeśli nie bardziej) ciekawa. W 53 minucie do siatki trafił Osuch i ponownie mieliśmy remis. Nie minęło 10 minut i padł kolejny gol. Na listę strzelców znów wpisał się Biliński. Trzeba przyznać, że defensywy obu zespołów nie miały swojego dnia. Kolejny błąd obrony (niestety naszej) miał miejsce na kwadrans przed końcem. Owczarek sfaulował rywala w polu karnym i gospodarze stanęli przed szansą wyrównania. Z 11 metrów nie pomylił się Dudek. 5 minut później Czaplińskiego ponownie pokonał Osuch i teraz to my musieliśmy walczyć o choćby punkt. Na punkt sił starczyło, na więcej nie. W 89 minucie wynik na 4:4 ustalił precyzyjnym strzałem zza pola karnego Piotrek Koman. Gubimy punkty i znów spadamy za Odrę.

 

Ekstraklasa [27/30] :: 24.04.2010 :: GOSiR, Gdynia :: Widzów - 8353

(12.) Arka - (4.) Jagiellonia 4:4 (1:2)

0:1 - D. Łatka [kar.] (21')

1:1 - S. Dudek (40')

1:2 - K. Biliński (43')

2:2 - D. Osuch (53')

2:3 - K. Biliński (61')

3:3 - S. Dudek [kar.] (75')

4:3 - D. Osuch (80')

4:4 - P. Koman (89')

 

P. Czapliński - J. Ninković, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz (G. Dorobek 66') - Bruno, P. Kasperkiewicz, P. Koman - M. Dworzańczyk, K. Biliński, D. Łatka (B. Niedziela 76')

Odnośnik do komentarza

Primo, mamy już cztery mecze z rzędu bez zwycięstwa. Secundo, ławka gospodarzy przy Słonecznej nadaje się do wymiany...

 

Ekstraklasa [28/30] :: 1.05.2010 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 7866

(5.) Jagiellonia - (1.) Cracovia 1:2 (1:0)

1:0 - K. Biliński (18')

1:1 - G. Żuławiński (88')

1:2 - G. Żuławiński (90')

 

P. Czapliński - J. Ninković, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz - Bruno (W. Canibol 87'), P. Kasperkiewicz, P. Koman - M. Dworzańczyk (S. Wilczewski 80'), K. Biliński, D. Łatka (K. Gregorek 68')

Odnośnik do komentarza

Are you fuckin' serious?

 

Ekstraklasa [29/30] :: 4.05.2010 :: Al. Unii, Łódź :: Widzów - 3871

(10.) ŁKS Łódź - (5.) Jagiellonia 1:0 (0:0)

1:0 - G. Itczak (90')

 

P. Czapliński - A. Karankiewicz, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz - Bruno (K. Rusinek 68'), W. Canibol, B. Niedziela - S. Wilczewski (K. Biliński 74'), M. Godlewski, K. Janik (K. Gregorek 68')

 

Mistrzem Polski 2009/10 zostaje Cracovia Kraków.

Odnośnik do komentarza

Sezon kończyliśmy spotkaniem przed własną publicznością przeciwko Groclinowi, który ma pętle na szyi i widzi już na horyzoncie niższą ligę. Przygnębienie fatalną passą oraz determinacja walczących o życie rywali nie pozwoliły rozwinąć nam skrzydeł i pożegnanie z kibicami przed latem nie wypadło najlepiej. Widzowie mogli obejrzeć naszą przewagę, ale żadnych bramek. Bezbramkowy remis utrzymał nas na 6 pozycji, natomiast Groclin żegna się z Ekstraklasą. Za tydzień jeszcze przyjdzie nam stoczyć pojedynek o Puchar Ekstraklasy. Może to trofeum nieco osłodzi fatalną końcówkę sezonu.

 

Ekstraklasa [30/30] :: 8.05.2010 :: Słoneczna, Białystok :: Widzów - 9518

(6.) Jagiellonia - (15.) Groclin 0:0 (0:0)

 

P. Czapliński - J. Ninković, Ł. Piłatowski, T. Owczarek, A. Gudewicz (W. Canibol 79') - Bruno, P. Kasperkiewicz, P. Koman (B. Niedziela 68') - M. Dworzańczyk, K. Biliński (K. Gregorek 68'), D. Łatka

 

Ekstraklasa 2009/10

| Poz   | Inf   | Zespół                 |       | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.    | M     | Cracovia Kraków        |       | 30    | 19    | 10    | 1     | 46    | 21    | +25   | 67    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.    |       | Lech Poznań            |       | 30    | 19    | 6     | 5     | 53    | 28    | +25   | 63    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.    |       | Legia Warszawa         |       | 30    | 18    | 6     | 6     | 61    | 27    | +34   | 60    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.    |       | Wisła Kraków           |       | 30    | 15    | 6     | 9     | 62    | 43    | +19   | 51    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.    |       | Odra Wodzisław         |       | 30    | 14    | 8     | 8     | 57    | 43    | +14   | 50    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.    |       | Jagiellonia Białystok  |       | 30    | 12    | 11    | 7     | 59    | 43    | +16   | 47    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.    |       | Zagłębie Lubin         |       | 30    | 13    | 8     | 9     | 49    | 47    | +2    | 47    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.    |       | ŁKS Łódź               |       | 30    | 11    | 6     | 13    | 42    | 46    | -4    | 39    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.    |       | Korona Kielce          |       | 30    | 9     | 12    | 9     | 38    | 31    | +7    | 39    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |       | GKS Bełchatów          |       | 30    | 9     | 12    | 9     | 50    | 49    | +1    | 39    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.   |       | Lechia Gdańsk          |       | 30    | 9     | 7     | 14    | 36    | 40    | -4    | 34    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.   |       | Arka Gdynia            |       | 30    | 7     | 8     | 15    | 51    | 71    | -20   | 29    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.   |       | Widzew Łódź            |       | 30    | 4     | 14    | 12    | 43    | 57    | -14   | 26    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.   | Br    | Polonia Bytom          |       | 30    | 4     | 10    | 16    | 37    | 62    | -25   | 22    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.   | S     | Groclin Grodzisk Wlkp. |       | 30    | 5     | 7     | 18    | 36    | 67    | -31   | 22    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.   | S     | Śląsk Wrocław          |       | 30    | 4     | 5     | 21    | 28    | 73    | -45   | 17    | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 

Odnośnik do komentarza

76 sekund, dokładnie tyle czekali kibice na Stadionie Śląskim na bramkę. Jagiellonia, za której oglądanie powinno się w ostatnich tygodniach dopłacać dała kolejny dowód na to, że nazywanie ich drużyną bez formy jest dosyć łagodną opcją. Nie mam zielonego pojęcia co się stało z tą drużyną. Zgasła totalnie. Zamiast grać tak jak się im to mówiło, to stoją jak słupy soli i czekają aż ktoś im piłkę zabierze. Sezon im za długi? To byłoby straszne, gdyby okazało się prawdą. Trzeba było rzucić się do ataku, to się rzucili, ale czy skończyło się to bramką? Oczywiście. Dla rywali. Kiedy z tyłu zostawał już praktycznie sam Czapliński Bełchatów puścił kontrę i na minuty przed końcem rywale pozbawili nas złudzeń. Mecz wygrała drużyna, która tego dnia grała w piłkę, a nie się jej przyglądała. Szkoda, że w tak żenującym stylu kończymy teoretycznie udany sezon.

 

Puchar Ekstraklasy - Finał :: 15.05.2010 :: Stadion Śląski, Chorzów :: Widzów - 47199

Jagiellonia - GKS Bełchatów 0:2 (0:1)

0:1 - M. Wodecki (2')

0:2 - M. Sacha (84')

 

P. Czapliński - J. Ninković, Ł. Piłatowski, M. Turek, M. Makuch (K. Gregorek 69') - P. Koman, Bruno, D. Łatka - M. Dworzańczyk (B. Niedziela 46'), K. Biliński, K. Janik

Odnośnik do komentarza

Puchar Polski

Wisła - Cracovia 1:0

 

Baraże

Polonia Bytom - Ruch Chorzów 3:2

Ruch Chorzów - Polonia Bytom 0:1

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Bramki

1. Janusz Surdykowski (Odra Wodzisław) - 19

-. Dawid Jarka (Lech) - 19

-. Dariusz Osuch (Arka) - 19

...

20. Karol Gregorek (Jagiellonia) - 10

 

Asysty

1. Bruno (Jagiellonia) - 14

2. Amadeusz Kłodawski (Lech) - 11

-. Tomasz Wróbel (Wisła Kraków) - 11

 

MoM

1. Andrzej Rybski (GKS Bełchatów/Lech) - 6

-. Hernan Rengifo (Lech) - 6

-. Paweł Brożek (Wisła Kraków) - 6

-. Dawid Jarka (Lech) - 6

5. Marcin Dworzańczyk (Jagiellonia) - 5

 

Wślizgi/mecz

1. Piotr Kulpaka (Lech) - 4.05

2. Adam Kokoszka (Wisła Kraków/GKS Bełchatów) - 3.69

3. Damian Trzebiński (ŁKS Łódź) - 2.83

...

23. Tomasz Owczarek (Jagiellonia) - 2.24

 

Dryblingi/mecz

1. Marcin Bojarski (Groclin) - 2.41

2. Marcin Dworzańczyk (Jagiellonia) - 2.17

3. Paweł Sasin (Korona) - 2.13

 

Średnia ocena

1. Janusz Surdykowski (Odra Wodzisław) - 7.50

2. Krzysztof Sokalski (Widzew) - 7.44

3. Hernan Rengifo (Lech) - 7.42

...

11. Tomasz Owczarek (Jagiellonia) - 7.28

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Piłkarz Sezonu: Andrzej Niedzielan (Wisła Kraków)

Młody Piłkarz Sezonu: Bartłomiej Dudzic (Widzew)

Menedżer Sezonu: Stefan Majewski (Cracovia)

Bramka Sezonu: Michał Trzeciakiewicz (ŁKS Łódź)

Drużyna Sezonu: M. Mielcarz (Cracovia) - J. Wawrzyniak (Legia), T. Owczarek (Jagiellonia), M. Karwan (Cracovia), G. Fonfara (Wisła Kraków) - A. Niedzielan (Wisła Kraków), G. Danic (Legia), P. Giza (Legia), T. Wróbel (Wisła Kraków) - H. Rengifo (Lech), P. Brożek (Wisła Kraków)

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie zawodników

 

Bramkarze:

Piotr Czapliński [42-54-15-1 / 6.86] - Wyższa liga, wyższe progi i wyższe wymagania względem bramkarzy. Sezon z pewnością słabszy w wykonaniu Piotrka w porównaniu z wcześniejszym, ale to było chyba do przewidzenia. To wciąż młody chłopak, który musi zbierać doświadczenie. Zaliczył kilka niemiłych wpadek i oberwało mu się z różnych stron za spadek formy, ale myślę, że z czasem będzie coraz lepiej.

Grzegorz Sandomierski [1-3-0-0 / 7.00] - Dostał jedną szansę. W meczu z Wisłą puścił trzy bramki, ale nie było w tym jego zbytniej winy, a do tego koniec końców ten mecz wygraliśmy. Wciąż trudno mu nawiązać walkę z Czaplińskim. Może w przyszłym sezonie wypożyczymy go gdzieś, bo od tego siedzenia na ławce jeszcze w głowie mu się pomiesza.

 

Obrońcy:

Łukasz Piłatowski [41-3-2-1 / 7.15] - Przed Łukaszem życie postawiło bardzo trudne zadanie - zastąpienie Wasiluka na środku obrony. Nie było to dla niego jakimś wielkim szokiem, gdyż już wcześniej dość często grał. Myślę, że jak na swoje możliwości to spisał się całkiem przyzwoicie. Można na niego liczyć.

Kamil Stankiewicz [5-0-0-0 / 6.60] - Znów za wiele sobie nie pograł, a jak już grał, to co najwyżej średnio. Nie wiem czy jest przyszłość przed nim w tym klubie. Niewykluczone, że wypożyczymy go w kolejnym sezonie.

Bartosz Sulkowski [5-0-0-0 / 6.80] - Sytuacja analogiczna jak z Kamilem. Są przed nim w kolejce inni. Ma jednak dopiero 19 lat i trochę czasu, by powalczyć.

Jovan Ninković [35-2-10-1 / 7.09] - Ładny sezon w wykonaniu Serba, szczególnie jeśli chodzi o wspieranie gry ofensywnej. Liczne asysty i pewniejsza gra z tyłu (choć byłoby miło jakby był szybszy i nie dał się tak często wyprzedzać). Pewniak na swojej pozycji.

Grzegorz Dorobek [11-0-0-0 / 6.64] - Wszystkie swoje występy zaliczył wchodząc z ławki. Nie jest tym zachwycony, ale taka jego rola. Przez kolejny sezon nie powinna ulec zmianie.

Mariusz Gogol [9-0-0-0 / 6.56] - W tym sezonie częściej występował w linii obrony niż jako defensywny pomocnik. Zachwycić, nie zachwycił, ale ma jeszcze na to czas. Ma u mnie pewne miejsce w kadrze.

Tomasz Owczarek [36-1-1-1 / 7.28] - Ostoja naszej defensywy. Tomek zagrał dobry sezon i wydatnie przyczynił się do końcowej pozycji w tabeli. Co prawda, chyba wszystkie karne przeciwko nam były dyktowane po jego faulach, ale wyratował drużynę w tylu sytuacjach, że można na to przymknąć oko.

Mateusz Turek [3-0-0-0 / 7.00] - Najmniej grający obrońca w drużynie. Tak wyszło, że nie było popytu na jego usługi, ale jestem pewien, że jeszcze zobaczymy go barwach Jagi i to nie raz.

Adrian Karankiewicz [17-0-0-0 / 6.71] - Jak trzeba było zmieniał Ninkovica. W linii pomocy też można było na niego liczyć. Lubię mieć w drużynie takich graczy jak on. Dzięki swojej wszechstronności ma moją przychylność.

Adrian Gudewicz [33-1-2-0 / 6.79] - Adrian wypadł najsłabiej z podstawowej czwórki obrońców. Wciąż ma jakieś tajemnicze problemy z kondycją. Jeśli w kolejnym sezonie nie dorówna do poziomu prezentowanego przez kolegów trzeba będzie pomyśleć o znalezieniu następcy dla niego.

 

Pomocnicy:

Marcin Makuch [16-0-2-0 / 7.13] - Nie odegrał tak ważnej roli jak rok wcześniej, ale wciąż prezentował całkiem dobrą formę. Za 12 miesięcy wygasa jego kontrakt i musimy się zastanowić nad jego przyszłością.

Dariusz Łatka [29-3-3-1 / 7.03] - Szkoda, że czas go nie oszczędza i fizycznie jest coraz słabszy. Jego determinacją, pracowitością i walecznością można by obdzielić kilku innych piłkarzy. Przed sezonem myślałem, że to może być jego ostatni sezon u nas, ale będę go chyba namawiał, by pozostał na Słonecznej jak najdłużej, nawet do końca kariery.

Bruno Coutinho [39-7-15-1 / 7.21] - Świetny sezon Brazylijczyka ukoronowany tytułem najlepszego asystenta ligi. Tak jak wspominałem będziemy go żegnać. Już jesteśmy w trakcie rozmów z klubami z ligi portugalskiej i zapewne w tamtym kierunku uda się nasz wkrótce były pomocnik.

Piotr Kasperkiewicz [35-0-2-0 / 7.11] - Może moje oczekiwana względem jego osoby były większe, ale chyba trudno mieć do niego pretensje za ten sezon. Robił co do niego należało. Mógł zrobić więcej i liczę, że w przyszłości zrobi.

Wojciech Canibol [11-0-1-0 / 6.82] - Przychodził do nas jako wschodząca gwiazda śląca podanie otwierające drogę do bramki. Jego blask po transferze przygasł, ale nie chcę go rozliczać zaledwie po jednej rundzie.

Piotr Koman [14-1-2-0 / 7.21] - Najdroższy zawodnik w historii klubu, z którym wiązane są wielkie nadzieje. To były dla niego dobre miesiące, ale wiem, że stać go na wiele, wiele więcej. To ma być mózg drużyny, szczególnie teraz, kiedy Bruno odejdzie z klubu.

Bartłomiej Niedziela [39-2-8-0 / 7.03] - Można powiedzieć, że poziom jego formy wiązał się z poziomem wyników osiąganych przez całą drużynę. Kiedy Bartek grał dobrze, całą ekipa radziła sobie dobrze. Kiedy na wiosnę totalnie zgasł, zgasła i reszta zawodników. Wciąż mocno w niego wierzę, ale w nowym sezonie chcę go widzieć odbudowanego mentalnie.

Jakub Kosecki [16-2-2-0 / 6.50] - W tym sezonie praktycznie wchodził tylko z ławki. Konkurencja w środku pola zrobiła się większa i musiał odsunąć się w cień. Młody jest, to i niech nabierze trochę pokory i wróci silniejszy.

 

Napastnicy:

Karol Janik [10-5-1-1 / 7.20] - To taki niepozorny zawodnik, który spokojnie czeka na swoja szansę, a jak już ją dostanie to przeważnie ją wykorzystuje. Bardzo przydatny piłkarz.

Marcin Dworzańczyk [30-7-7-5 / 7.17] - Kolejny udany sezon "Dworzana". On mnie chyba nigdy nie przestanie zadziwiać. Bardzo chciałem ściągnąć do Białegostoku Kamila Poźniaka (trafił zimą do Iraklisu), ale chyba nie ma co na siłę rozglądać się za zawodnikami na tę pozycję, bo mamy na niej nietuzinkowego gracza,

Krzysztof Rusinek [23-3-2-0 / 6.70] - Statystyk nie można mu pozazdrościć. Dostał ode mnie duży kredyt zaufania, ale to chyba była błędna decyzja. Są inni zawodnicy, którzy zasługuja na więcej minut niż on.

Sławomir Wilczewski [17-4-0-2 / 7.06] - Solidny zmiennik dla Dworzańczyka, choć kłuje to, że nie zaliczył przez cały sezon nawet jednej asysty. Myślę, że powinien skupić się wspomaganiu innych zawodników, zamiast szukać sytuacji strzeleckiej dla siebie.

Kamil Biliński [24-15-2-4 / 7.08] - Mimo, że początkowo był trzecim środkowym napastnikiem w hierarchii stał się najlepszych strzelcem drużyny (choć duża w tym zasługa problemów zdrowotnych Gregorka). Jego siła i opanowanie dają mu przewagą na połowie rywali. Widać wyraźny progres w jego grze i liczę na więcej.

Michał Godlewski [9-6-2-2 / 7.22] - Wielka nadzieja polskiej piłki, a od zimy również białostockiej piłki. Jego wyczyny w Sosnowcu spowodawały, że nie bałem zapłacic tak dużych pieniędzy za 18-latka. Z początku radził sobie słabo, był przestraszony, ale z czasem poczuł rytm ligowy i wspomagał drużynę jak tylko mógł. Czekam na dalsze postępy z jego strony.

Karol Gregorek [17-12-1-4 / 7.29] - Kto wie jakby ten sezon ostatecznie się skończył gdyby Karol nie musiał leczyć kontuzji. Jak już grał, to strzelał. Czy będzie dalej dla nas strzelał? Najbliższe tygodnie przyniosą odpowiedź.

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Jak na beniaminka spisaliśmy chyba całkiem nieźle. Przed sezonem nie miałem planu minimum. Wiedziałem, że jeżeli znajdziemy się w górnej ósemce to będę zadowolony. Dobra postawa i walka do samego (no prawie, bo ostatnie kolejki to był koszmar) końca zwiększyły apetyt i po cichu myślałem, że można uda się załapać tuż za podium. Stało się inaczej. Co na plus? Chyba to, że drużyna, jest coraz bardziej zgrana, co widać również po tym, że trudno wskazać jakieś specjalne mocne i silne punkty w drużynie. Wygląda to jak jeden organizm, który ma jeden cel, ale nie ma chyba jeszcze siły, by trwać w dążeniu do tego celu od poczatu do końca na pełnych obrotach. Na minus to z pewnością fakt, że mimo całkiem ładnych warunków finansowych trudno jest nam wzmocnić drużynę zawodnikami, których chciałbym u siebie widzieć. Przykłady prób pozyskania Poźniaka, Kokoszki czy Strugarka pokazują, że musimy budować drużynę na piłkarzach mniej znanych, ale mających perspektywy na stanie się gwiazdami ligi. I tą drogą zapewne będziemy starali się kroczyć.

Odnośnik do komentarza

Tytuły mistrzowskie

Anglia: Chelsea // Liverpool nie obronił tytułu przez gorszy bilans bramkowy

Argentyna: Boca // Niesamowity sezon w Argentynie. Różnica między 1, a 6 miejscem wynosiła dwa punkty.

Austria: Salzburg

Belgia: Standard

Białoruś: MTZ-RIPO // Trzeci tytuł z rzędu

Brazylia: Flamengo

Bułgaria: Lokomotiw Płowdiw // Marcin Plaga wraca do Białegostoku z mistrzowskim tytułem

Chorwacja: Dinamo

Czechy: Slavia Praga

Dania: FC Kopenhaga

Finlandia: MyPa

Francja: Lyon // Dziewiąty tytuł z rzędu

Grecja: Olympiakos

Hiszpania: Real Madryt // Jedna bramka więcej w bezpośredniej konfrontacji Villarreal z "Królewskimi" i to "Żółta Łódź Podwodna" byłaby mistrzem

Holandia: Alkmaar // Obrona tytułu

Izrael: Maccabi Petach-Tikwa

Meksyk: Jaguares

Niemcy: Werder

Norwegia: Stabaek

Portugalia: Porto

Rosja: Zenit // Spartak z identycznym dorobkiem punktowym

Rumunia: Cluj // Trzeci tytuł z rzędu

Serbia: Crvena Zvezda

Słowacja: Petrzalka // Trzeci tytuł z rzędu

Słowenia: Nova Gorica // Trzecie z rzędu mistrzostwo, a szóste w ostatnich 7 latach

Szkocja: Celtic

Szwajcaria: Basel // Trzeci tytuł z rzędu

Szwecja: Elfsborg // Trzeci tytuł z rzędu

Turcja: Galatasaray

Ukraina: Szachtar // Trzeci tytuł z rzędu

Urugwaj: Penarol // Obrona tytułu

USA: Colorado

Węgry: Nyiregyhaza

Włochy: Juventus // Roma z identycznym dorobkiem punktowym

 

Liga Mistrzów

Chelsea - Valencia 1:0 // Zwycięski gol Lamparda w doliczonym czasie gry

 

Puchar UEFA

Fulham - Lazio 0:1

Odnośnik do komentarza

Widzę nie tylko ja mam słabość do 08 :) Kilka nazwisk w przyszłości powinno spokojnie poprowadzić Cię do mistrzostwa, nie mam tu jednak na myśli Marcina Stanisławskiego, który w moim Lewes też wielką gwiazdą nie był ;) Jestem na biężąco i trzymam kciuki w następnym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...