Skocz do zawartości

Total War


krzyśko

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Zacząłem grać Cesarstwem Niemieckim, papież wołał krucjatę, dodałem jedną armię i... muszę sam nią kierować do obojętnie którego miejsca zajmowanego przez innowierców czy koniecznie do Ziemi Świętej? Miałem sojusz z Maurami (pzodr @Mauro), ale rozpadł się od razu :p. Te 10 tur to jest na kliknięcie w armię, że jest "krzyżowa" czy na dotarcie do wroga? Bo mam kawałek :-k Nigdy nie uczestniczyłem jeszcze w krucjacie.

 

Chciałem grać raczej pokojowo, powoli rozwijać ekonomię, a ekspansję ograniczyć tylko do rebelianckich miast - i tak też było, ale nagle Wenecja wypowiedziała mi wojnę, no to ich pogoniłem i zająłem wszystkie trzy miasta. Wtedy zaczął moją przestrzeń życiową ;) ograniczać Mediolan, bo ciągle mi blokował drogę. Zaatakowałem swoją największą armią i... przegrałem. Chyba niepotrzebna wojna:D Muszę się przegrupować i znowu uderzyć, bo siły mamy podobne - armia po 1k wojów. 

 

Jeszcze jedno - kiedy nie ma możliwości zarządzania miastem tylko ustawianie "na rozwój", "wojsko" itp? Gdy brak tam wodza armii?

Odnośnik do komentarza

1. Tak, armią krucjaty sterujesz sam.

2. 10 tur - pewnie dostałeś tyle czas przez zadanie jako dołączenie do krucjaty, czyli przekazanie tam armii. Na dotarcie nie ma limitu, możesz aż ktoś nie podbije danego miasta, ale uważaj, bo z czasem ludzie zaczynają dezerterować.

3. Niestety w podstawowej wersji gry dyplomacja stoi dla nędznym poziomie, nawet Twój najlepszy sojusznik może Cię zaatakować bez powodu mimo, że ma armię 10 razy gorszą. Dużo lepiej wygląda to w dodatkach, które mają specjalne skrypty pod dyplomację.

4. Żeby zarządzać miastem potrzebujesz tam dowódcy, ale tę opcję możesz wyłączyć tworząc nową grę. Jest tam taki ticzek do zaznaczenia w tym miejscu, gdzie wyłączasz limit czasowy bitwy, etc.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, jmk napisał:

I atakuję obojętnie którego innowiercę?

 

Mam dodatek, bez modów, ale przy uruchamianiu wybrałem chyba podstawkę.

 

Armią krucjaty możesz wszystko, nawet atakować każde miasto napotkane po drodze.

Na 100% włączyłeś podstawkę, bo dodatek przenosi Cię w konkretne regiony świata - Wyspy Brytyjskie, Amerykę, Bliski Wschód i Europę Środkowo-Wschodnią.

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...

Wracam po przerwie, aktualnie po 83 turze sytuacja w cesarstwie wydaje się stabilna. Od północy mamy sojusz z Duńczykami, od zachodu z Francją, która przejęła Berno zajmowane przez rebeliantów, mieliśmy podejście do tego miasta, ale moja armia została rozbita i Francuzi skorzystali z okazji.  Niespodziewanie wojnę wypowiedzieli mi... Polacy. Nie chcę z nimi walczyć, unikałem ich, ale jak mi podeszli po Insbruk to musiałem pogonić ich armię - rozbijając dwie w pył. W tym czasie wysłałem dyplomatę do Krakowa i co turę proponowalem rozejm. W końcu się zgodzili. Podpisałem też sojusz z Węgrami.

 

Powoli dobiega końca wojna z Wenecja, zostało im jedno miasto,  Durres, które właśnie oblegany. Po zdobyciu Zagrzebia, Ragusty i Sofii były to nasze najbardziej wysunięte na północ prowincje.

 

Były, bo krucjata przyniosła nam zdobycze - przejęliśmy trzy prowincje, które najpierw splądrowalismy - Jerozolimę, Gaze i Akke. Niestety po końcu udanej krucjaty zmarł mi obecny tam generał i armię zostały bez dowódcy, Jerozolima się zbuntowała i całe siły trzymam w strefie Gazy, czekają na nadejście posiłków z Europy.

 

Myślę, że po opanowaniu prowincji na terenie dzisiejszego Izraela i zapewnieniu funduszy poszukamy wojny z Bizancjum, aby połączyć się w Wielkie Cesarstwo Niemieckie.

 

Obecnie kontrolujemy 17 obszarów, mamy 11 miast i 6 zamków. Rok 1248.

 

A nie, Wenecja jeszcze ma wyspę Iraklion...

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...

Mam pytanie do grających w serię, bo wczoraj zainstalowałem po raz pierwszy Medieval: Total War II i kilka rzeczy mnie tak wkurza, że praktycznie nie da się grać. 

1) Co chwilę się papież wpieprza i mi każe zaprzestać walki np. na 7 tur, podczas gdy to ja jestem atakowany niezależnie od tego jakie mam z nim stosunki i z kim walczę. 

2) Inne nacje nie zgadzają się praktycznie na żadne działania dyplomatyczne, z wyjątkiem praw handlowych. Dochodzi do takich absurdów, że a) wrogowi zostało jedno miasto i jakieś totalne niedobitki, ja oblegam miasto armią kilkanaście razy większą i proponuję wstrzymanie ognia - odmowa. Z ciekawości spróbowałem zaproponować komuś 5000 florenów bez żadnych warunków - też odmowa i za to oni mi zaproponowali 137 Florenów bez żadnych warunków. 

3) Frakcja, którą prawie wykończyłem wysyła na misję pokojową dyplomatę i oferuje pokój pod warunkiem, że im zapłacę jakąś chorą sumę. 

 

Teraz pytania. Czy to są błędy, czy to ja coś źle robię? A jeżeli błędy to czy w innych częściach serii zostały poprawione, czy raczej jak mnie wkurza to, to za pozostałe też nie ma co się zabierać? 

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Man_iac napisał:

Teraz pytania. Czy to są błędy, czy to ja coś źle robię? A jeżeli błędy to czy w innych częściach serii zostały poprawione, czy raczej jak mnie wkurza to, to za pozostałe też nie ma co się zabierać?  

Dyplomacja w Medku II jest legendarnie beznadziejna. To jest totalna masakra co tam się odstawiało. W kolejnych częściach próbowano poprawiać, ale nadal w gołych wersjach gry dyplomacja to zdecydowanie najsłabsza część każdej gry. Na szczęście jest to na tyle popularna seria, że ma świetną scenę modów i jeśli dobrze poszukać na steamowym warsztacie, to znajdzie się to, czego się szuka.

Dla mnie nadal najlepszą częścią Total Warów jest Shogun II, tam nawet na vanilli jest balans wszystkiego ok (poza fatalnym pomysłem na endgame, w którym po wezwaniu sioguna atakują cię wszyscy, łącznie z sojusznikami). Dobrze mi się też gra w Rome II z modem Radius, ale tutaj już bitwy robią się za szybkie; od Warhammera I i II, poprzez Atillę i Britannię kompletnie nie umiem bitew i po 3 minutach jest totalny chaos, który mnie doprowadza do szału. I po dwóch próbach gram wyłącznie warstwę strategiczną. Za to dyplomacja jest o niebo lepsza niż w Medku II, choć oczywiście nie ma startu do gier Paradoxu, a nawet zmian dokonanych przez lata w CivVI.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
28 minutes ago, me_who said:

Dyplomacja w Medku II jest legendarnie beznadziejna. To jest totalna masakra co tam się odstawiało. W kolejnych częściach próbowano poprawiać, ale nadal w gołych wersjach gry dyplomacja to zdecydowanie najsłabsza część każdej gry. Na szczęście jest to na tyle popularna seria, że ma świetną scenę modów i jeśli dobrze poszukać na steamowym warsztacie, to znajdzie się to, czego się szuka

 

Imo dyplomacja była do zniesienia po zainstalowaniu wszystkich patchy potrzebnych do działania dodatków. Wtedy dało radę grać, a czasami nawet dogadywać się z sojusznikami i rywalami :) 

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, kolek23 napisał:

 

Imo dyplomacja była do zniesienia po zainstalowaniu wszystkich patchy potrzebnych do działania dodatków. Wtedy dało radę grać, a czasami nawet dogadywać się z sojusznikami i rywalami :) 

No na pewno była różnica między 1.0 a 1.6 (?), ale i tak dyplomacja był dramat. Nie wspomnę o tym, że prowadziło się ją wyspecjalizowaną jednostką dyplomaty i koleś potrafił iść 10 lat przez kawałek mapy ;) Pamiętam też, że Kingdoms znowu przywróciły dyplomację do totalnej bzdury.

Zapomniałem w swojej wyliczance o Empire/Napoleon. Tam też były kwiatki, jak wypowiedzenie mi wojny przez sojusznicze czy nawet wasalne Maroko i desant na kolonie francuskie na Karaibach czy konsekwentny brak akceptacji handlu mojego najwierniejszego sojusznika, Danię, z którym ramię w ramię walczyliśmy przeciwko Prusom. Ale jak handel, to było "to oznaczałoby, że stawiamy znak równości między nami". Albo atak Eskimosów na kolonie w Kanadzie "bo tak". No i absurdalny event pt. Wojna o Sukcesję, który powodował, że wojnę wypowiadali sobie wszyscy ze wszystkimi, a potem i tak atakowali tylko gracza.

Odnośnik do komentarza
3 minutes ago, me_who said:

No na pewno była różnica między 1.0 a 1.6 (?), ale i tak dyplomacja był dramat. Nie wspomnę o tym, że prowadziło się ją wyspecjalizowaną jednostką dyplomaty i koleś potrafił iść 10 lat przez kawałek mapy ;) Pamiętam też, że Kingdoms znowu przywróciły dyplomację do totalnej bzdury.

Zapomniałem w swojej wyliczance o Empire/Napoleon. Tam też były kwiatki, jak wypowiedzenie mi wojny przez sojusznicze czy nawet wasalne Maroko i desant na kolonie francuskie na Karaibach czy konsekwentny brak akceptacji handlu mojego najwierniejszego sojusznika, Danię, z którym ramię w ramię walczyliśmy przeciwko Prusom. Ale jak handel, to było "to oznaczałoby, że stawiamy znak równości między nami". Albo atak Eskimosów na kolonie w Kanadzie "bo tak". No i absurdalny event pt. Wojna o Sukcesję, który powodował, że wojnę wypowiadali sobie wszyscy ze wszystkimi, a potem i tak atakowali tylko gracza.

 

Obniż poziom trudności do najniższego i będziesz miał spokój :keke:

 

Fakt, że nawet na ostatniej wersji sojusznicy umieli odpierdolić i dla bezpieczeństwa trzymałem mocną armię blisko każdej granicy :D

 

Na szczęście nie grałem w Empire :)

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, me_who napisał:

Nie wspomnę o tym, że prowadziło się ją wyspecjalizowaną jednostką dyplomaty i koleś potrafił iść 10 lat przez kawałek mapy

A z tym też mam problem. Dotyczy to i dyplomatów i szpiegów i kapłanów. Zanim on dojdzie na miejsce to ja już zdążę zapomnieć po co go wysłałem, a potem mi się 50 lat później odnajduje zaparkowany gdzieś w krzakach na zadupiu dyplomata o którym zupełnie zapomniałem. Z armią też mi się to zdarzyło jak ją wysłałem na krucjatę, ale to raczej pojedynczy przypadek :D

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, kolek23 napisał:

Fakt, że nawet na ostatniej wersji sojusznicy umieli odpierdolić i dla bezpieczeństwa trzymałem mocną armię blisko każdej granicy :D

Właśnie dlatego taka kulawa dyplomacja świetnie się sprawdzała w Shogunie II, bo w czasie sengoku jidai, o którym jest gra, karuzela sojuszy, doraźnych aliansów i zdrad nie była czymś niezwykłym.

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące później...

Mam medka 2 deffinitive edition, mam niby królestwa zainstalowane tak wynika ze steak, przy uruchamianiu mam wybór czy deffinitive edition czy kampania Brytania,  krucjaty, Ameryka itp. zainstalowałem moda stainless steel i przy próbie włączenia go pojawia się błąd braku kingdoms.exe no faktycznie nie ma takiego pliku - o co chodzi?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...