Skocz do zawartości

War! Has never been so much fun ...


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

Nasz nowy bramkarz miał dostać szansę debiutu właśnie w tym spotkaniu, jednak do tego nie doszło, gdyż… złapał pomniejszy uraz. Cóż, prędzej czy później zagra. Tymczasem Daud zbiera dobre recenzje, ale to głównie dzięki bardzo dobrej grze obrony. Aczkolwiek widać poprawę – już nie wpada do siatki każdy strzał, który leciał w naszą bramkę. Zagraliśmy znowu swoją piłkę – spora przewaga, utrzymywanie się przy piłce, przyspieszenie i akcja gotowa. W fenomenalnej formie jest Muhabi, trafił i tym razem. To było jednak specjalne trafienie, bo dzięki niemu wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji strzelców ligi. Ma teraz osiem bramek, siedem natomiast na koncie ma dotychczasowy lider – Sultani, oczywiście od nas.

 

 

Afghan Division One [11/26], 25.07.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 347

 

Milan Kabul - Javanan Azadi 0:2

 

- Muhabi 31’

- Abbasi 64’

 

 

MoM: Abbasi [Javanan Azadi] – 7.8

 

Daud– Ullah, O. Ibrahim, Backtash, Mohammadi– Zijiman, Abassi [C], Zurri – Sultani, Muhabi, Anil

Odnośnik do komentarza

Kilka zmian przed tym meczem, za kartki pauzuje Mohammadi, a do pełni zdrowia wrócił M.H. Sayedi, więc zastąpił Zurriego. Co przykuło moją uwagę, to taktyka, jaką grał nasz rywal. Dotychczas spotykałem się z dwoma ustawieniami – klasyczne 4-4-2 lub … 4-2-4. Tak gra na przykład Red Crescent. Przy naszym mocno ofensywnym nastawieniu, nie wychodzi im to na dobre. Dzisiejszy przeciwnik grał jednak 4-4-1-1. Niby drobna zmiana, a jednak. Graliśmy słaby mecz, rywal grał nieźle, toteż wynik jak najbardziej sprawiedliwy. Właśnie między innymi z nimi będziemy się bili o awans. Żeby było śmieszniej – bramkę, zarówno dla mnie, jak i dla nich strzelali Zijimanowie. Oczywiście nie ominęła nas też kontuzja, tym razem z urazem zszedł środkowy obrońca.

 

 

 

Afghan Division One [12/26], 12.08.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 395

 

Javanan Azadi – Sarmiyasht 1:1

 

- M. Zijiman 22’

- G. Zijiman 73’

 

 

MoM: M. Zurri [sarmiyasht] – 7.4

 

Daud– Ullah, O. Ibrahim, Backtash (H.Sayedi 45’), Hussaini– Zijiman, Abassi [C], M.H. Sayedi – Sultani, Muhabi, Anil

Odnośnik do komentarza

Mimo, że nasz rywal z trzynastej kolejki zajmował przedostatnie miejsce w tabeli to do meczu podchodziliśmy bardzo poważnie, ponieważ w pierwszej rundzie zremisowaliśmy z nimi 2:2, po bardzo trudnym meczu. W bramce zadebiutował Barkmaz. Do przerwy było bez bramek, widać już było, że ten mecz będzie bardzo ciężki. Gdy bramkę zdobył Anil, odetchnąłem z ulgą, jednak chwilę później był już remis. Podobnież jakiś czas później, na prowadzenie wyprowadził nas Zijiman, ale przeciwnik ledwie po 4 minutach odpowiedział bramką. Tradycji zatem stało się zadość – ponownie 2:2 z tym rywalem. Powoli odczuwam, że wpadliśmy w mały dołek, jeśli chodzi o formę.

 

 

Afghan Division One [13/26], 23.08.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 294

 

Nooristan - Javanan Azadi 2:2

 

 

- Anil 55’

- Maqsood 62’

- M. Zijiman 74’

- S.Mohammadi 78’

 

 

MoM: S.Sayed [Nooristan] – 7.5

 

Barkmaz– Ullah, O. Ibrahim, Backtash, Hussaini– Zijiman, Abassi [C], M.H. Sayedi – Sultani (Talebi 45’), Muhabi, Anil

Odnośnik do komentarza

W złym momencie to napisałeś, dwa remisy i to... co teraz ;) Na razie chce awansować do Ekstraklasy i zdobyć mistrzostwo. Chciałbym zawojować azjatyckie puchary, ale czy tam będą grała afgańskie zespoły to się dopiero dowiem po roku gry.

 

--

 

 

 

Co tu dużo pisać. Zawiodła kondycja, nikt nie wytrzymał nawet 45 minut, po których już przegrywaliśmy 2:0. Mecze co trzy dni nie są dla tych ludzi. Po przerwie szalę goryczy przelała czerwona kartka dla naszego obrońcy. Czerwona kartka i cztery kontuzje w tym meczu. Innego wyniku jak blamaż być nie mogło. Szkoda, bo mimo, że dalej jesteśmy na pierwszej pozycji, to przewaga zmalała do minimum. Tak kończymy pierwszą rundę.

 

 

 

 

Afghan Division One [14/26], 26.08.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 397

 

Kabul UTD - Javanan Azadi 3:0

 

 

- D. Karimi 20’

- S.H. Karimi 40’

- Ullah czk. 53’

- Harum 74’

 

 

 

MoM: Amaan [Kabul UTD] – 8.1

 

Barkmaz– Ullah, O. Ibrahim, Backtash, Mohammadi– Zijiman (Ahmed 45’), Abassi [C] (Shahzad 45’), M.H. Sayedi – Sultani (Talebi 45’), Muhabi, Anil

 

 

 

Tabela po 14 (naszych) meczach.

Odnośnik do komentarza

Następne trzy dni później graliśmy z wiceliderem, ich 34-letni trener strasznie się nakręcał przed meczem, twierdząc, że jego zespół na pewno awansuje, wątpiąc tym samym w nasz sukces. Ja nie mogłem w tym meczu skorzystać z M.H Sayediego, Mohammadiego, Ullaha, Ahmeda i Shahzada. Trzech podstawowych graczy, w tym połowa obrony i dwóch zmienników. Do bramki wrócił Daud, gdyż nowy zawodnik Javanani nie najlepiej się zaprezentował, tracąc pięć goli w dwóch meczach. Rywal wyszedł ustawieniem 4-5-1, co było kolejną nowością na afgańskiej ziemi. Sam mecz? Kapitalny! Było tam wszystko, czego tylko można chcieć od piłki nożnej – agresja (pozytywna!), akcje, bramki, tffuu – pełno bramek! Anil już w czwartej minucie dał nam prowadzenie, szczerze mało wierzyłem w zwycięstwo, remis był dla mnie zbawieniem, a tu gol… 1:1, trzy minuty i Muhabi na 2:1. Kilka minut później znowu bramka – 2:2. Przed przerwą po raz pierwszy w meczu na prowadzenie wyszli goście. Bałem się wtedy już bardzo mocno o wynik. Niepotrzebnie, mam przecież Muhabiego , najpierw sam strzelił, a potem po solowej akcji nabił obrońcę Karlappanu i znowu mieliśmy byliśmy na prowadzeniu. Rywal cisnął, a to dawało nam okazję do kontry, którą wykorzystaliśmy, naprzeciwko bramkarza stanęło naszych dwóch napastników, Talebi podał do Sultaniego, a ten do pustej spudłować nie mógł. 5:3! Jeszcze chwila, sędzia skończy mecz, a tu … bramka. Piękny strzał i jest 5:4. Wreszcie jednak słychać ostatni gwizdek. Jakże ważna wygrana!

 

 

Afghan Division One [15/26], 29.08.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 204

 

Javanan Azadi - Karlappan 5:4

 

 

- Anil 4’

- Mortazayee 12’

- Muhabi 15’

- M. Sultani 19’

- Ahmadzai 39’

- Muhabi 46’

- Azaden sam. 60’

- A.A. Sultani 84’

- S. Anil 90+2’

 

 

 

MoM: Muhabi [Javanan Azadi] – 9.2

 

Daud–M. Ibrahim, O. Ibrahim, Backtash, H.Sayedi (Hussaini 83’)– Zijiman (Atai45’), Abassi [C], Zurri – Sultani , Muhabi, Anil (Talebi 45’)

Odnośnik do komentarza

Uff, mogliśmy odetchnąć z ulgą po ostatnim meczu. Ważne zwycięstwo, prestiżowy i co najważniejsze – trzy punkty dopisane. Teraz mieliśmy trochę przerwy, toteż większość zawodników mogła dojść do siebie. Wrócił do składu też Mohammadi, który został od razu bohaterem 16-tej kolejki. Od początku do końca kontrolowaliśmy przebieg meczu. Fajne w Afganistanie jest to, że jak jedna drużyna strzeli gola, to druga niemal natychmiast chce odpowiedź, wtedy włącza im się ‘godmode’ i zazwyczaj strzelają tego gola. W tym meczu było to idealnie pokazane, między 19, a 26 minutą padły cztery gole, a następne dwa – między 78, a 80.

 

Afghan Division One [16/26], 07.09.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 410

 

Javanan Azadi - Bamjan 4:2

 

 

- Mohammadi 19’

- Anil 22’

- Khdri 24’

- Anil 26’

- Mohammadi 78’

- Tanha 80’

 

 

 

MoM: Mohammadi [Javanan Azadi] – 9.2

 

Daud–M. Ibrahim, O. Ibrahim, Backtash, Muhammadi – M. H. Sayedi, Abassi [C], Zurri – Sultani , Muhabi, Anil

Odnośnik do komentarza

Drużyna Ariana, to był największy faworyt do awansu. Profesjonalne podejście, podburzanie atmosfery – ta drużyna wydawało się, że jest skazana na sukces. Tym razem grali słabo, w końcu zwolniono ich trenera, a teraz Ariana jest przedostatnia w lidze. Już teraz wszyscy tam chcą, by sezon skończył się jak najszybciej. W meczu z nami przeszli jakby obok tego spotkania. Obrona nie miała praktycznie w ogóle roboty, co widać po strzelcach – dwie z trzech bramek zdobyli właśnie defensorzy. Trzecia bramka to zdobycz zmiennika, który wszedł za kontuzjowanego Anila.

 

 

 

Afghan Division One [17/26], 13.09.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 338

 

Ariana - Javanan Azadi 0:3

 

 

- Mohammadi 3’

- Backtash 20’

- Talebi 73’

 

 

 

MoM: Mohammadi [Javanan Azadi] – 8.7

 

Daud–M. Ibrahim, O. Ibrahim, Backtash, Muhammadi – M. H. Sayedi, Abassi [C], Zurri – Sultani , Muhabi, Anil (Talebi 33’)

Odnośnik do komentarza

Drugie derby przed nami, tym razem na ‘własnym’ stadionie. Bardzo nudne było to widowisko. Powoli jednak było widać zalążki kibicowania, gdy co chwila było słychać pojedyncze krzyki ‘do boju’, ‘dawaj dawaj’, ‘A-za-di!’. Mecz rozstrzygnął praktycznie w pojedynkę Muhabi. Najpierw strzelił bramkę, jeszcze w pierwszej połowie, po której było długo długo nic. Dopiero przed końcem zerwali się goście i udało im się wyrównać. Muhabi jednak wziął się w garść – uderzył w bramkarza, ten odbił piłkę, dobitka, również musnęła golkipera, ale przeturlała się pod nim, Muhabi biegł do piłki, pusta bramka… wślizg Shamtara, ale bezskuteczny – piłka w siatce. Szkoda tylko, że ‘zabrał’ to trafienie Muhabiemu. Po meczu do klubu przyszły powołania reprezentacyjne, Khalil i Muhabi do U-17, Ahmed do U-19, a Muhammadi do dorosłej kadry!

 

Afghan Division One [18/26], 25.09.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 401

 

Javanan Azadi - Javanan Mihan 2:1

 

 

- Muhabi 38’

- Munir 89’

- Shamtar sam. 90+2’

 

 

MoM: Muhabi [Javanan Azadi] – 8.0

 

Daud–M. Ibrahim, O. Ibrahim, Backtash, Muhammadi – M. H. Sayedi, Abassi [C], Zurri – Sultani , Muhabi, Talebi

Odnośnik do komentarza

Wobec ubytków kadrowych musiałem nieco zmienić ustawienie. Musiałem zagrać dwójką napastników, a za nimi ofensywny pomocnik, w postaci Abbasiego. Nie miałem do dyspozycji nawet na ławce żadnego napastnika. Wszystko szło dobrze, nasz kapitan szybko strzelił bramkę i do przerwy prowadziliśmy. Niestety, ale kontuzja pokrzyżowała nam wszystko, na uraz narzekał Sultani, w efekcie wszedł Zijiman, a więc piąty pomocnik. Grając jednym napastnikiem nie graliśmy dobrze, mało tego – rywal zdołał wyrównać w doliczonym czasie gry, w dość szczęśliwych okolicznościach.

 

Afghan Division One [19/26], 02.10.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 310

 

Kickers [AFG] - Javanan Azadi 1:1

 

- Abbasi 9’

- Rasul 90+2’

 

 

MoM: M. Ibrahim [Javanan Azadi] – 8.1

 

Daud–M. Ibrahim, O. Ibrahim, Backtash, Muhammadi – M. H. Sayedi, Abbasi [C], Zurri, Shahzad – Sultani (Zijiman 45’) , Talebi

Odnośnik do komentarza

W tej wyjazdowej kolejce miało być lepiej, chociażby ze względu na powrót Muhabiego. To jednak nie on otworzył spotkanie, bramkę natomiast zdobył Ullah, również wracający po przerwie. Jednakże Shiva się nie poddała, a miała w swoich szeregach jednego bohatera, który postanowił włączyć się do akcji. Najpierw wyrównał, a potem strzelił nam drugą bramkę wprost do szatni. Moje przemówienie jednak spowodowało, że po zmianie stron już tylko my strzelaliśmy. Wzięliśmy też odwet za bramkę z doliczonego czasu gry – również takową zdobyliśmy.

 

Afghan Division One [20/26], 06.10.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 434

 

Shiva - Javanan Azadi 2:4

 

- Ullah 9’

- Delir 19’

- Delir 45+2’

- Zurri 55’

- Talebi 75’

- Zurri 90+5;

 

 

MoM: Zurri [Javanan Azadi] – 8.9

 

Daud–Ullah, O. Ibrahim, Backtash (Hussaini 9’), Muhammadi –Zijiman, Abassi [C], Zurri – Sultani , Muhabi, Talebi

Odnośnik do komentarza

Jak tam sytuacja w tabeli po ostatnich meczach? Awansuj do tych pucharów afrykańskich, bo sam jestem ciekaw, czy afgańskie zespoły tam grają :D

 

Azjatyckich jak już :P Teoretycznie, patrząc w necie na realne kluby z Afganistanu to... nie grają. Tam są trzy rodzaje azjatyckich pucharów - LM Azji, Puchar Konfederacji i Puchar Prezydenta. Zobaczymy gdzie zagra mistrz z tego sezonu :P

 

gód dżab, zwłaszcza z tymi opisami fabularnymi. A liga naprawdę fajna... bo egzotyczna. ;)

 

Dzięki :)

 

---

 

Liga zbliża się do końca, a u nas kilka braków. Przede wszystkim w obronie. Z podstawowego składu zagrał tylko O. Ibrahim i zresztą został najlepszym piłkarzem, nie tylko naszej defensywy, czy drużyny, ale i całego meczu. Niestety pozostali niezagrani zbyt dobrze. Słaba gra w pierwszej połowie i stracona bramka powodowały, że na drugie czterdzieści pięć minut mieliśmy wyjść zmobilizowani, ale i osłabieniu – trudu meczu nie wytrzymał Karim i kapitan Abbasi. Bez kapitana i jego zastępcy ciężko było poderwać zawodników do walki. Straciliśmy drugą bramkę i już była musztarda po obiedzie. Tymczasem kontuzji doznał jeszcze H. Sayedi, co już doszczętnie zdziesiątkowało naszą obronę, a do końca ligi tylko pięć kolejek.

 

Afghan Division One [21/26], 16.10.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 408

 

Javanan Azadi – Milan Kabul 0:2

 

- Mangal 17’

- Qadami 58’

 

 

MoM: O.Ibrahim [Javanan Azadi] – 7.9

 

Daud–M. Ibrahim, O. Ibrahim, Karim (Hussaini 45’), H. Sayedi (Rasul 75’) –Zijiman, Abbasi [C] (Ahmed 45’), Zurri – Sultani , Muhabi, Talebi

 

Mini tabela (nazwa/mecze/punkty)

 

1. Javanan Azadi 21 46
2. Kabul UTD 	21 43
3. Karlappan 	21 38
4. Sarmiyasht	20 36
5. Sabavan   	21 32
6. Shiva 		20 31

 

Układ tabeli wyraźnie pokazuje, że pewne miejsce w pierwszej czwórce możemy sobie zapewnić już w następnej kolejce.

Odnośnik do komentarza

Napięcie przed tym meczem było strasznie wielkie. Znowu nie mogłem skorzystać z reprezentantów kraju, szkoda, że dorosły Afganistan dwukrotnie przegrał z Tajlandią i już odpadł z eliminacji. Musiałem grać dwoma napastnikami, a tuż za nimi zawieszony był Sayedi. Autor pierwsze bramki, z rzutu karnego, po której zeszło z nas trochę powietrza. Jeszcze przed przerwą kapitalnym strzałem głową Sultani przelobował bramkarza gości i mogliśmy spokojnie odpocząć 15 minut. Gorąco się robiło pod koniec meczu, najpierw honorowe trafienie dla rywali potem dwie kontuzje w moim zespole. Zostaliśmy z jednym napastnikiem, a w pomocy grało już pięciu graczy. Udało jednak się dotrwać w tym dość niecodziennym ustawieniu do końca, a nawet Sayedi ustalił wynik na 3:1. Mamy baraże!

 

Afghan Division One [22/26], 20.10.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 410

 

Javanan Azadi – Solh 3:1

 

- M.H Sayedi kar. 41’

- Sultani 45+1’

- Sayed 77’

- M.H. Sayedi 90+1’

 

 

MoM: M.H. Sayedi [Javanan Azadi] – 8.8

 

Daud–Ullah, O. Ibrahim, Hussaini, Mohammadi –Zijiman (Shahzad 45’), Abbasi [C] (Ahmed 79’), Zurri , M.H. Sayedi– Sultani (Atai 79’), Talebi

Odnośnik do komentarza

Po zdobyciu baraży ciśnienie z nas uszło. Mogliśmy już na spokojnie kończyć ligę. Owszem, chcieliśmy zdobyć też pierwsze trofeum w historii klubu – mistrzostwo I ligi. Pijani tym sukcesem przystąpiliśmy do spotkania z Sarmiyashtem, który rozbił nas kompletnie, ulegliśmy aż 3:0. Potem jednak przyszło spotkanie z Karlappanem, który wciąż nie mógł być pewny awansu do baraży. Ten mecz to istna strzelanina, cios za cios – skończyło się tak, że zdobyliśmy jedną bramkę więcej, wygrywając 4:3. W 25 kolejce z Sabavanem graliśmy o mistrzostwo, które mogliśmy już osiągnąć. Długo jednak nic się nie działo, a bramkę dającą nam wymarzony triumf zdobyliśmy dopiero w doliczonym czasie do drugiej połowy. Tak czy siak – po tym meczu mogliśmy już świętować. Znaliśmy też już dwie inne barażowe drużyny – Kabul UTD i Sarmiyasht. Czwartą ekipę mieliśmy poznać dopiero w ostatniej kolejce. Z United graliśmy w ostatniej kolejce i mimo wielkiego oczekiwania na ten mecz z wiceliderem, zdecydowałem nie wystawiać się pierwszego składu, bojąc się o kontuzję, które mogą nas osłabić w barażach. Z podstawowej jedenastki zagrali tylko Muhabi i Talebi, bo nie miałem alternatywy. Mimo to udało nam się wygrać – 4:2, a jedną z bramek zdobył Muhabi, dla którego była to 12. bramka w lidze. Ostatnie miejsce wywalczyła drużyna Karlappan.

 

[23/26] Sarmiyasht – Javanan Azadi 3:0

[24/26] Karlappan – Javanan Azadi 3:4 (Zurri, Sultani 2x, Talebi)

[25/26] Javanan Azadi – Sabavan 1:0 (Talebi)

[26/26] Javanan Azadi – Kabul UTD 4:2 ( Khalil 2x, Talebi, Muhabi)

Baraże czas zacząć!

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie ligi:

 

Zajęliśmy pierwsze miejsce, gromadząc 58 punktów, zdobyliśmy też najwięcej bramek ze wszystkich, bo aż 69. W meczu ostatniej kolejki między nami, a Kabul Utd padł też rekord frekwencji – 599 osób oglądało to widowisko. Najwięcej goli w meczu padło w pojedynku z Solh, gdzie wygraliśmy 7:2. Nasza passa 6 wygranych z rzędu również była serią nie do pobicia dla innych. Podobnież jak 9 meczów bez porażki. Królem asyst został M.H. Sayedi, który uzbierał ich 11. Najstarszym zawodnikiem występującym na boiskach afgańskiego zaplecza był nasz sprowadzony golkiper – Barkmaz, mający 31 lat. Jeśli chodzi o króla strzelców to Muhabiemu zabrakło jednej bramki, aby zrównać się ze zwycięzcami, którzy mieli po 13 strzelonych goli. Sultani tych bramek miał 11. Najlepszą średnią w lidze zanotował nasz lewy obrońca – Muhamabbi, który zaliczył kapitalny sezon, a średnia 7.57 tylko to obrazuje. Zresztą w dziesiątce najlepszych średnich było siedmiu naszych zawodników.

Odbyło się losowanie par barażowych. Trafiliśmy na Sarmiyasht, a wiec drużynę, z którą do tej pory przegraliśmy 3:0 i zremisowaliśmy 1:1. Może być ciężko.

 

 

Końcowa tabela

Odnośnik do komentarza

Taa, wszyscy kochają baraże :keke;

--

 

No to teraz najważniejsze mecze sezonu. Nigdy nam się z nimi lekko nie grało, nic nie zapowiadałoby, że teraz ma być inaczej. Cieszyłem się jednak, że gramy pierwszy mecz na wyjeździe – liczyłem na strzelone gole. Zaczęło się fatalnie, bo już w 10 minucie boisko musiał opuścić nasz najlepszy strzelec – Muhabi, doznał kontuzji, w jego miejsce pojawił się Khalil. Wbrew pozorom ta zmiana nam dała wiele więcej niż dotychczasowa gra Muhabiego. Chociaż ciężko mówić o dziesięciu minutach, tyle też, że napastnik w tym czasie miał dwie dobre okazje, ale żadnej nie wykorzystał. Udało się do nowo wprowadzonemu piłkarzowi, jeszcze w doliczonym czasie gry pierwszej połowy umieścił piłkę w siatce. No, bramka jest. Grający dziś na pozycji stopera H. Sayedi również musiał opuścić przedwcześnie boisko, w jego miejsce Hussaini. Wszystko szło dobrze, ale… przestało. Pod koniec meczu gospodarzom udało się strzelić bramkę i po w sumie wyrównanym, aczkolwiek z naszą lekką przewagą, meczu – dalej nic nie wiemy.

 

Division One, Baraże Finał [1/2], 07.12.2011

Ghazi Olympic Stadium

Widzów: 541

 

Sarmiyasht – Javanan Azadi 1:1

 

- Khalil 45+1’

- Hassan 78’

 

 

 

MoM: Hassan [sarmiyasht] – 7.3

 

Daud–Ullah, O. Ibrahim, H. Sayedi (Hussaini 45’), Mohammadi –Abbasi [C], Zurri , M.H. Sayedi– Sultani , Muhabi (Khalil 10’), Anil.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...