Skocz do zawartości

I had a dream


stucky

Rekomendowane odpowiedzi

Rundę rewanżową fazy grupowej Ligi Mistrzów rozpoczniemy od wycieczki do stolicy Francji - Paryża. Dwa tygodnie temu ograliśmy Paris S-G na Villa Park 3:1. Dziś spróbujemy powtórzyć to osiągnięcie. W przypadku naszej victorii zapewnimy sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek. Jedyne co musimy zrobić aby wygrać, to zagrać tak jak przyzwyczailiśmy do tego kibiców - bardzo ofensywnie.

 

Początkowo spotkanie było nudne, ale jak już padła pierwsza bramka to rozkręciło się na całego. Momentem przełomowym dla tego widowiska była 13.minuta gry. Wtedy to Jadson dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, a bramkę uderzeniem głową zdobył Davide Astori. Błąd w tej sytuacji popełnił bramkarz gospodarzy, który niepotrzebnie wyszedł z bramki na tzw. piąty metr. Mimo prowadzenia wciąż atakowaliśmy, a w 22. minucie na szarże zdecydował się Miralem Pjanic. Bośniak został jednak sfaulowany w polu karnym przez Mathieu Bodmera, a sędzia wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł niezawodny Jadson, i pewnym uderzeniem powiększył naszą przewagę do dwóch bramek. W 28. minucie w roli głównej ponownie wystąpił Miralem Pjanic, który urwał się prawym skrzydłem, płasko dośrodkował, a bramkę, zamykając tą centrę na długim słupku, zdobył Darren Bent. Do przerwy więc prowadziliśmy 3:0. Na drugą połowę paryżanie wyszli bardzo umotywowani. Impuls do odrabiania strat dał w 54. minucie gry Romaric, który potężnym strzałem z przed pola karnego pokonał Jasona Steele'a. Na długo jednak im tej pozytywnej, bojowej energii nie starczyło. W 66. minucie spotkania zapędy gospodarzy zgasił Darren Bent, strzelając swojego drugiego gola w tym meczu. Więcej już paryżanie się nie podnieśli. Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie, a dzięki remisowi w drugim meczu naszej grupy zapewniliśmy już sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek.

 

Barcelona 0 : 0 Benfica Lizbona

Legia Warszawa 3 : 3 Inter Mediolan (Wolski, Nowak, Patrick - Hulk x3, Maicon 62')

 

Liga Mistrzów - 4. kolejka - 06.11.2013 r.

[3.] Paris S-G 1 : 4 Aston Villa [1.]

Astori 13' [0:1]

Jadson kar. 22' [0:2]

Bent 28' [0:3], 66' [1:4]

Romaric 54' [1:3]

 

Widzów - 41515

MoM - Miralem Pjanic [9,0]

Notatnik - Awans!

Odnośnik do komentarza

Legia zajmuje 3. miejsce w grupie. Do drugiego Atletico ma dwa oczka starty, a nad ostatnim Fenerbahce tyle samo punktów przewagi.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Trzy dni po meczu z Francuzami w Lidze Mistrzów zmierzymy się w ramach 11. kolejki Premier League z Blackburn. Dzisiejsi gospodarze zajmują 13. pozycję w ligowej tabeli, a ich forma w ostatnim czasie jest dość wysoka. Teoretycznie mamy się czego obawiać, bo personalnie Rovers wyglądają całkiem nieźle. Szczególnie groźnym zawodnikiem jest chorwacki napastnik Nikola Kalinic. To jemu będziemy musieli poświęcić najwięcej uwagi. Liczę jednak na komplet punktów, bo jeśli chcemy w końcu zdobyć mistrzostwo, to musimy wygrywać z każdym i wszędzie.

 

Mecz rozpoczęliśmy bardzo dobrze, udało nam się zepchnąć rywali do defensywy. W 13. minucie natomiast wyszliśmy na prowadzenie. Na strzał z okolic szesnastki zdecydował się Neymar. Co prawda goalkeeper gospodarzy jego uderzenie obronił, ale przy dobitce Miralema Pjanicia był już bez szans. Przed przerwą mogliśmy jeszcze podwyższyć wynik, ale tak samo nasi rywale mogli wyrównać. Początek drugiej połowy należał do nas, najwidoczniej zaskoczyliśmy Rovers natychmiastową ofensywą. W 52. minucie meczu stoper gospodarzy Phil Jones sfaulował w polu karnym Sebastiena Bassonga, a arbiter podyktował jedenastkę. Piłkarze Blackburn nie zgadzali się z decyzją sędziego, próbowali interweniować, nawet ja nie jestem pewien czy sędzia postąpił słusznie. Nic to jednak oczywiście nie dało. Do rzutu karnego podszedł Jadson, ale uderzył wprost w Marka Bunna, który sparował futbolówkę przed siebie, dając tym samym szansę Brazylijczykowi na poprawkę uderzenia. Tym razem nasz rozgrywający się nie pomylił. Podrażnienie gospodarze atakowali, a na kwadrans przed końcem spotkania w serca fanów Rovers trochę nadziei wlał Nikola Kalinic. Na więcej jednak stać gospodarzy już nie było. Wygraliśmy dziś dość szczęśliwie, musimy się wystrzegać takich nerwowych końcówek. Na tę chwilę nasza przewaga nad wiceliderem - Arsenalem - wynosi 5 punktów.

 

Premier League - 11. kolejka - 09.11.2013 r.

[13.] Blackburn 1 : 2 Aston Villa [1.]

Pjanic 13' [0:1]

Jadson 53' [0:2]

Kalinic 75' [1:2]

 

Widzów - 24140

MoM - Nikola Kalinic [8,0]

Notatnik - Uff..

Odnośnik do komentarza

Dzisiejszego popołudnia na Villa Park zmierzymy swoje siły z Evertonem. Popularni The Toffees radzą sobie całkiem nieźle, zajmują 8. pozycję w ligowej tabeli. W ostatnim czasie tracą jednak wiele punktów, mówiąc prostym językiem - są bez formy. My musimy to wykorzystać, aby zasilić swoje konto o kolejny komplet oczek. Nie ułatwi nam tego natomiast małe kadrowe zamieszanie, które nastąpiło przez kilku przemęczonym piłkarzy pierwszego garnituru The Villans.

 

Od pierwszych minut meczu mieliśmy ogromną przewagę nad piłkarzami Evertonu. Jedyne czego nam brakowało to wykończenia akcji, a że zmarnowane sytuacje się mszczą przekonaliśmy się dobitnie pod koniec pierwszej części gry. Wtedy to, w 42. minucie spotkania, goście rozklepali nasza obronę, a bramkę wykańczając tą prześliczną akcję, zdobył Emanuel Villa. W przerwie zrugałem swoich podopiecznym na czym świat stoi, ale efektów to początkowo zbyt wielkich nie przyniosło. Atakowaliśmy, to oczywiste, ale wciąż brakowało nam wykończenia akcji. Do czasu. W pierwszej minucie doliczonego czasy gry Jadson obsłużył prostopadłym podaniem Darrena Benta, a Anglik płaskim strzałem doprowadził do wyrównania. Nie zwalnialiśmy tego szalonego tempa, dzięki czemu na sekundy przed ostatnim gwizdkiem arbitra objęliśmy prowadzenie! Piłkę w pole karne dośrodkował Darren Bent, a bramkę, uprzedzając interweniującego Tima Howarda, zdobył Neymar! Co to była za końcówka meczu! Oddaliśmy w tym spotkaniu 25 strzałów, goście tylko 5 :kekeke:

 

Premier League - 12. kolejka - 12.11.2013 r.

[1.] Aston Villa 2 : 1 Everton [8.]

Villa 42' [0:1]

Bent 90+1' [1:1]

Neymar 90+4' [2:1]

 

Widzów - 48782

MoM - Darren Bent [8,0]

Notatnik - Skuteczność :ke: Emocje :eusa_clap:

Odnośnik do komentarza

@Flat Eric - No na razie tak, oby jak najdłużej :D

@ajerkoniak - Co prawda, to prawda :profesor:

-----------------------------------------------------

Polska jest najważniejsza - to hasło w pełni rozgrzesza mnie z decyzji jaką podjąłem. W listopadzie nasze biało-czerwone orły rozegrały dwa mecze sparingowe. Pierwszy zremisowali z USA, a w drugim ograli RPA. Dopiero w tym momencie nieobliczalny PZPN postanowił zwolnić Franka Smudę. Ja mimo przyjęcia oferty Czech złożyłem papiery na selekcjonera naszej kadry i po kilku dniach zaproponowano mi to stanowisko. Rzecz jasna zgodziłem się, no bo co miałem zrobić? Dać objąć kadrę jakiemuś Majewskiemu? Nie.. :poland2:

 

Wciąż jeszcze obecni mistrzowie Anglii - Manchester City - grają w tym sezonie bardzo dobrze, zajmują 3. pozycję w tabeli. Nasza przewaga nad nimi na tę chwilę wynosi 5 punktów, więc albo się nic nie zmieni, albo zmieni się dużo. Pozostawiając w spokoju matematykę, jedynym nieobecnym w drużynie gospodarzy będzie David Silva. My natomiast nie mamy żadnych problemów kadrowych. Warto jeszcze zauważyć, że jak na razie prawie wszystkie spotkania z potentatami rozgrywamy na wyjeździe, oznacza to, że decydujące pojedynki w rundzie rewanżowej będą odbywały się głównie na Villa Park. To brzmi nadzwyczaj optymistycznie.

 

Spotkanie rozpoczęło się od kilku groźnych akcji gości skrzydłami, ale na szczęście bramki im się strzelić nie udało. My odpowiedzieliśmy setką Darrena Benta, który w sytuacji sam na sam nie dał rady pokonać Joe Harta. W 31. minucie szykowaliśmy się do wyprowadzenia kontry, ale Darrena Benta na środku boiska od tyłu sfaulował Vincent Kompany, za co Belg otrzymał swoją już drugą żółtą kartkę w tym meczu, a w konsekwencji kartonik czerwony. Tak więc przed nami była godzina gry w przewadze. Do przerwy jednak bramki nie padły. Na drugą część gry wybiegliśmy bojowo nastawieni, można powiedzieć, że na wskroś hiper-ofensywnie. W 50. minucie Dmytro Chygrynskyi powalił w polu karnym na ziemię Darrena Benta, a arbiter wskazał na wapno. Jedenastkę na bramkę silnym, pewnym uderzeniem zamienił Jadson. Gospodarze od tego momentu rzucili swoje wszystkie siły do ataku, ale na nic im się to zdało. Już nas nie dogonili, choć byli bardzo blisko. Dzięki temu zwycięstwu nasza przewaga nad The Citizens wzrosła do 8 punktów.

 

Premier League - 13. kolejka - 23.11.2013 r.

[3.] Manchester City 0 : 1 Aston Villa [1.]

Kompany 31'

Jadson kar. 51' [0:1]

 

Widzów - 47405

MoM - Andrea Poli [8,2]

Notatnik - Jest z nami szczęście.

Odnośnik do komentarza

W ramach przedostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów jedziemy do Portugalii na mecz z Benficą. Sytuacja Portugalczyków w grupie jest nieciekawa, po czterech meczach mają na koncie zaledwie dwa oczka. Jednak mimo tego i tak są lepsi od Paryżan, którzy mają jeden punkcik. My awans mamy już pewny, meczu jednak nie oddamy, zbyt ważne dla mnie są wysokie morale drużyny.

 

Od pierwszego gwizdka arbitra mieliśmy dużą przewagę na placu gry, a już po 11. minutach prowadziliśmy 1:0. Akcja marzenie. Fabian Delph podał w uliczkę do unikającego pułapki na spalonego Brazylijczyka Neymara, który do futbolówki doszedł i strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik meczu. Gospodarze postanowili szybko straty odrobić, ale to był ich błąd, ponieważ w 19. minucie wyprowadziliśmy szybką kontrę, którą celnym strzałem wykończył Miralem Pjanic. To podcięło skrzydła piłkarzom Benfiki, a my wciąż graliśmy swoje. W 36. minucie bramkarza gospodarzy próbował strzałem z odległości pokonać bośniacki rozgrywający. Roberto piłkę odbił przed siebie, a to wykorzystał snajper wyborowy - Neymar - podwyższając tym samym wynik meczu na 3:0. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Druga część natomiast rozpoczęła się dla nas idealnie. Futbolówkę z narożnika boiska dośrodkował Jadson, bramkę uderzeniem głową zdobył Davide Astori. Podrażnieni tym upokarzającym wynikiem gospodarze zaciekle szukali bramki honorowej. Znaleźli ją w 67. minucie spotkania, a jej autorem był Juan Forlin. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do nas. W 83. minucie cudowną bramkę, od poprzeczki, zdobył rezerwowy Steven N'Zonzi. Nie ma co ukrywać - rozbiliśmy Portugalczyków. Tym samym zapewniliśmy już sobie awans z pierwszego miejsca w grupie.

 

Barcelona 2 : 1 Paris S-G (Iniesta, Xavi - Sakho)

Fenerbahce 3 : 3 Legia Warszawa (Shaqiri, Tuncay, Senturk - Patrick x2, Oliva, Knezevic 87')

 

Liga Mistrzów - 5. kolejka - 27.11.2013 r.

[3.] Benfica 1 : 5 Aston Villa [1.]

Neymar 11' [0:1], 36' [0:3]

Pjanic 19' [0:2]

Astori 51' [0:4]

Forlin 67' [1:4]

N'Zonzi 83' [1:5]

 

Widzów - 65080

MoM - Neymar [9,3]

Notatnik - Uu

Odnośnik do komentarza

W lidze jeszcze nie przegraliśmy, ogólnie ten sezon jak na razie jest dla nas bardzo udany. Zwycięską passe będziemy chcieli podtrzymać kolejną wygraną, tym razem nad Sunderlandem. Goście grają nieźle, zajmują 12. pozycję w tabeli, a ich forma w ostatnich spotkaniach wraca do normy po serii pięciu porażek z rzędu. Teraz więc nie wiadomo czy oni już mają to za sobą, czy wciąż im to siedzi w głowach. Niedługo się przekonamy.

 

Pierwsze minuty były dość leniwe w wykonaniu obydwu ekip. Na szczęście to my pierwsi wyszliśmy z tego futbolowego marazmu, co nam się suto opłaciło. W 17. minucie spotkania, po krótko rozegranym rzucie wolnym, piękną bramkę zdobył Brazylijczyk Neymar. Chłopak łapie wiatr w żagle, w ostatnich meczach błyszczy niesamowitą dyspozycją. Goście nie kwapili się do odrabiania strat, za co dostali kolejnego pstyczka w nos. W 39. minucie Jadson zacentrował piłkę na pierwszy słupek, a bramkę, przecinając to dośrodkowanie, zdobył Neymar. Do przerwy więc prowadziliśmy pewnie i zasłużenie. Druga połowa była nudna, po prostu strach się bać. Dopiero pod koniec meczu trochę się ożywiliśmy. W 85. minucie Darren Bent zdecydował się na indywidualny rajd, którego wykończył pewnym uderzeniem obok wychodzącego goalkeepera gości. To nie było jeszcze nasze ostatnie słowo w tym spotkaniu. W 89. minucie Daniel Sturridge urwał się lewą flanką, dorzucił piłkę na środek pola karnego, na wysokości 5. metra, a bramkę, zamykając tą centrę, zdobył Miralem Pjanic. Zagraliśmy dziś, o dziwo, bardzo skutecznie.

 

Premier League - 14. kolejka - 30.11.2013 r.

[1.] Aston Villa 4 : 0 Sunderland [12.]

Neymar 17' [1:0], 39' [2:0]

Bent 85' [3:0]

Pjanic 89' [4:0]

 

Widzów - 45367

MoM - Neymar [8,8]

Notatnik - Dobrze, bardzo dobrze..

Odnośnik do komentarza

@Flat Eric - Jest ogień, że się tak wyrażę :D W końcu, po kilku latach.

---------------------------------------------------------------------------------------------

Nareszcie odpoczniemy od krajowej ligi oraz europejskich pucharów. Może i ranga spotkania w West Hamem jest dość wysoka, ale w przypadku porażki katastrofy nie będzie. Tak więc dziś swoją szanse dostanie kilku rezerwowych zawodników. Szczególnie jestem ciekaw jak zaprezentują się Piotrek Parzyszek oraz Enzo Zidane. Obydwaj Ci gracze w ostatnim czasie nieco podskoczyli w mojej osobistej klubowej hierarchii.

 

Dość długo czekaliśmy na pierwszą ciekawą akcję tego wieczoru. Ogólnie spotkanie toczyło się w ślamazarnym tempie, widać mieszanka składu trochę nabrudziła w taktyce. Na prowadzenie wyszliśmy w 27. minucie gry. 16-letni holenderski rozgrywający Kevin de Visscher podał prostopadłą piłkę do 17-letniego napastnika Oranje Melvina de Rijka, a ten płaskim strzałem pokonał goalkeepera gości - Roberta Greena. Wykorzystując tą krótką chwilę przebłysku naszej gry, w 36. minucie uderzeniem głową wynik podwyższył Daniel Sturridge. Więcej bramek już nie oglądaliśmy, a nawet okazji do ich zdobycia praktycznie w ogóle nie było. Słabe spotkanie z obydwu stron, ale to my zagramy z półfinale.

 

Carling Cup - Ćwierćfinał - 04.12.2013 r.

Aston Villa 2 : 0 West Ham

de Rijk 27' [1:0]

Sturridge 36' [2:0]

Widzów - 43292

MoM - Sebastian Jung [7,6]

Notatnik - brak.

Odnośnik do komentarza

W ćwierćfinale Carling Cup dałem odpocząć pierwszej jedenastce z jeszcze jednego, arcyważnego powodu. Dzisiejszego wieczoru zmierzymy się na White Hart Lane z londyńskim Tottenhamem. Gospodarze plasują się na 5. pozycji w tabeli, jak zwykle walczą o Wielką Czwórkę. Koguty jak my, jeszcze w tym sezonie w lidze nie przegrały ani jednego spotkania - siedem zwycięstw i tyle samo remisów. Passa godna podziwu. Dziś jednak spróbujemy im ją przerwać, jednocześnie musimy uważać aby oni nie przerwali naszej.

 

Pierwszy kwadrans spotkania należał do nas, ale to gospodarze w 18. minucie objęli prowadzenie. Piłkę wzdłuż pola karnego zacentrował Gareth Bale, a bramkę, zamykając to dośrodkowania na długim słupku, zdobył Aaron Lennon. Rzecz jasna od tego momentu zepchnęliśmy Kogutów do głębokiej defensywy, ale notorycznie brakowało nam jednego - wykończenia akcji. W ostatniej minucie pierwszej części gry przecudny lob w wykonaniu Miralema Pjanicia trafił tylko w poprzeczkę bramki gospodarzy. Zabrakło centymetrów. Druga połowa toczyła się niby pod nasze dyktando, ale wciąż byliśmy niesamowicie nieskuteczni. Zostaliśmy za to skarceni, o dziwo, przez sędziego w 84. minucie, gdy to podyktował dla gospodarzy bardzo wątpliwą jedenastkę. Rzut karny na bramkę pewnym strzałem zamienił sam poszkodowany - Peter Crouch. Ostatnio słowo w tym pojedynku należało jednak do nas. Na cztery minuty przed końcem meczu honorowego gola strzelił Sebastian Jung. Przegraliśmy dziś niezasłużenie, tym samym zakończyła się nasza passa 18. spotkań bez porażki w lidze..

 

Premier League - 15. kolejka - 07.12.2013 r.

[5.] Tottenham 2 : 1 Aston Villa [1.]

Lennon 18' [1:0]

Crouch kar. 84' [2:0]

Jung 86' [2:1]

 

Widzów - 36310

MoM - Davide Astori [7,9]

Notatnik - Howard Webb :picard:

Odnośnik do komentarza

@Jahu - Popieram w 100%:D

------------------------------------------

W ostatniej serii gier fazy grupowej Ligi Mistrzów zmierzymy się na Villa Park z Barceloną. Wygrana nie jest nam potrzebna, gościom zresztą także, ale liczy się prestiż. W końcu nie codziennie gra się z Blaugraną. Zaatakujemy ich, to chyba jedyna metoda jeśli chce się pokonać Katalończyków. Ważniejsze rzeczy będą się działy w Warszawie, gdzie stołeczna Legia w spotkaniu o miejsce premiowane grą w Lidze Europy zmierzy się z Atletico.

 

Spotkanie rozpoczęło się dla nas wspaniale. W 3. minucie meczu Jadson dośrodkował piłkę z narożnika boiska w pole karne, a bramkę uderzeniem głową zdobył Joel Matip. Goście próbowali wyrównać, a my spokojnie graliśmy swoje - próbowaliśmy szybko odebrać piłkę i jeszcze szybciej zaatakować. W 16. minucie gry boisko z powodu kontuzji opuścić musiał Gael Kakuta, a w 42. z placu gry z tego samego powodu zszedł Daniel Sturridge. Jednak jeszcze przed urazem Daniela podwyższyliśmy wynik meczu na 2:0. W 39. minucie do piłki w obrębie pola karnego dopadł Neymar, i płaskim strzałem, przy słupku, pokonał goalkeepera gości. W przerwie próbowałem jeszcze zmobilizować moich chłopaków do lepszej gry, zwłaszcza w defensywie. Druga połowa nie była już tak emocjonująca jak pierwsza, choć jedna bramka w tym czasie padła. W 76. minucie honorowe trafienie dla Blaugrany zaliczył Hiszpan Pedro. Można powiedzieć, że dopełniliśmy formalności. Wygraliśmy wszystkie mecze w grupie, dzięki czemu awansowaliśmy z pierwszego miejsca. Natomiast Legia dzięki remisowi z Atletico zapewniła sobie 3. miejsce w tabeli grupy F.

 

Paris S-G 1 : 2 Benfica Lizbona (Vleminckx - N'Zogbia, Cardozo)

Legia Warszawa 0 : 0 Atletico Madryt

 

| Poz   | Inf   | Zespół          	|   	| M 	| Z 	| R 	| P 	| ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	| Aw	| Aston Villa     	|   	| 6 	| 6 	| 0 	| 0 	| 18	| 5 	| +13   | 18	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	| Aw	| Barcelona       	|   	| 6 	| 3 	| 1 	| 2 	| 6 	| 6 	| 0 	| 10	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	|   	| Benfica         	|   	| 6 	| 1 	| 2 	| 3 	| 6 	| 11	| -5	| 5 	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	|   	| Paris Saint-Germain |   	| 6 	| 0 	| 1 	| 5 	| 5 	| 13	| -8	| 1 	| 
| ------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 

 

Liga Mistrzów - 6. kolejka - 11.12.2013 r.

[1.] Aston Villa 2 : 1 Barcelona [2.]

J. Matip 3' [1:0]

Neymar 39' [2:0]

Pedro 76' [2:1]

 

Widzów - 52653

MoM - Pedro [8,3]

Notatnik - AV 2 : 0 Barca :eusa_dance:

Odnośnik do komentarza

@TheBlack... - No coś zaczyna się układać po trzech latach :P Jednak niedługo mogę czymś zaskoczyć :mrrr:

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W ostatniej ligowej kolejce ulegliśmy Tottenhamowi 1:2, przez co nasza przewaga nad resztą stawki troszkę stopniała. Jednak nie ma jeszcze czym się martwić, uznajmy tamten mecz za wypadek przy pracy. Trzeba skupiać się na teraźniejszości. Dziś na Villa Park podejmiemy zaskakująco dobrze grające Burnley. The Clarets zajmują 7. pozycję w ligowej tabel, ale czy utrzymają tak wysoką dyspozycję do końca sezonu? Trudno powiedzieć, ale raczej nie. Niestety dopadły nas problemy kadrowe, z powodu kontuzji nie zagrają dziś: Joe Mattock (kilka dni), Miralem Pjanic (tydzień), Gael Kakuta (2 tygodnie), Daniel Sturridge (2-3 tygodnie).

 

Pierwsze minuty były w naszym wykonaniu bardzo dobre. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki, ale zazwyczaj brakowało nam dokładności przy strzale. Goście natomiast zadowalali się tym, że na tablicy wyników wciąż widnieje 0:0. Pod koniec pierwszej części gry raz jeszcze zerwaliśmy się do ataku, co nam się zresztą bardzo opłaciło. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwsze połowy spotkania Fabian Delph wypatrzył w polu karnym Neymara, po czym obsłużył go idealnym podaniem, a Brazylijczyk, strzałem z pierwszej piłki, skierował futbolówkę pod poprzeczkę bramki goalkeepera gości. Tak jak zamknęliśmy pierwszą połowę, otworzyliśmy drugą. W 46. minucie gry Fabian Delph podał futbolówkę do Darrena Benta, a 29-letni Anglik obrócił się i potężnym uderzeniem podwyższył wynik meczu na 2:0. To zmobilizowało gości do bardziej ofensywnej gry, a kontaktową bramkę, w 72. minucie, zdobył Josue. Uskrzydleni tym trafieniem piłkarze Burnley zaczęli atakować jeszcze śmielej, za co ich surowo skarcił Jadson, ustalając tym samym wynik meczu na 3:1. Zwyciężyliśmy bardzo pewnie, to już nasz 13. ligowy komplet punktów w tym sezonie.

 

Premier League - 16. kolejka - 14.12.2013 r.

[1.] Aston Villa 3 : 1 Burnley [7.]

Neymar 45+1' [1:0]

Bent 46' [2:0]

Josue 72' [2:1]

Jadson 78' [3:1]

 

Widzów - 45307

MoM - Darren Bent [8,2]

Notatnik - brak.

Odnośnik do komentarza

Najbliższe dwie kolejki będą dla nas prawdziwym testem formy, ponieważ oba spotkania rozegramy na wyjazdach. Najpierw wybierzemy się do stolicy, aby urwać jakieś punkty Chelsea. Popularni The Blues grają w tym sezonie bardzo dobrze, zajmują 3. pozycję w tabeli, a ich forma w ostatnim czasie raczej rośnie niż spada. Tak więc przed nami trudne, ale nie niewykonalne zadanie.

 

Pierwsze minuty spotkania zapowiadały pewną wygraną gospodarzy, którzy bardzo mocno zepchnęli nas do defensywy. Jednak dość szybko londyńczycy się wyszumieli, a gdy my doszliśmy do głosu, piłkarze Chelsea mogli już zapomnieć o dobrym wyniku w te sobotnie popołudnie. W 17. minucie rozegraliśmy cudowną akcję, którą technicznym strzałem wykończył Jadson. Prowadzenia nie oddaliśmy do ostatniego gwizdka arbitra w tym meczu, którym był.. Howard Webb. Oczywiście szanse na kolejne bramki były, i to z obydwu stron, ale brakowało skuteczności. Dzięki tej victorii zwiększyliśmy swoją przewagę nad Arsenalem do siedmiu punktów!

 

Premier League - 17. kolejka - 21.12.2013 r.

[3.] Chelsea Londyn 0 : 1 Aston Villa [1.]

Jadson 17' [0:1]

 

Widzów - 41761

MoM - Davide Astori [8,7]

Notatnik - brak.

Odnośnik do komentarza

W drugim z rzędu ligowym meczu na wyjeździe zmierzymy się z czerwoną latarnią ligi - Sheff Utd. Nie wiedzę innej opcji niż nasze zwycięstwo, a w przypadku nawet mini potknięcia będzie można mówić o katastrofie. Wciąż mamy problemy kadrowe, dziś nie mogę skorzystać z usług trzech graczy, którzy na pewno znaleźliby się w podstawowej jedenastce na to spotkanie.

 

Od pierwszej minuty meczu moi dwaj snajperzy (Darren Bent oraz Neymar) byli bardzo nieskuteczni. Ze strzelania bramek ostatnio wyręczają ich inni zawodnicy, najczęściej obrońcy na przemian z Jadsonem. Tak też było i tym razem. W 5. minucie gry Brazylijski rozgrywający dośrodkował piłkę w pole karne z rzutu wolnego, a bramkę uderzeniem głową zdobył Davide Astori. Przez godzinę szukaliśmy drugiej bramki w tym spotkaniu. Oczywiście poszłoby nam szybciej gdyby nie ta nieziemska skuteczność napastników. W 66. minucie sprawy w swoje ręce znowu wziął Jadson. Brazylijczyk strzelił w owej minucie przepiękną bramkę z rzutu wolnego. Po drodze piłka odbiła się jeszcze od słupka, co tylko dodało temu trafieniu wyjątkowości. Gospodarze oddali w tym meczu łącznie trzy strzały, z czego tylko jeden w światło bramki. Jestem zszokowany naszą skutecznością, a raczej jej brakiem.

 

Premier League - 18. kolejka - 26.12.2013 r.

[20.] Sheff Utd 0 : 2 Aston Villa [1.]

Astori 5' [0:1]

Jadson 66' [0:2]

 

Widzów - 24433

MoM - Davide Astori [8,7] Drugi raz!

Notatnik - Sędzia.. Howard Webb!? WTF? Prześladowca jakiś..

Odnośnik do komentarza

Zapraszam na sam dół :P

-------------------------------------

W ostatnim meczu w 2013 roku zmierzymy się na Villa Park z londyńskim West Hamem. Goście w tabeli stoją średnio, okopują 13. pozycję, a od miejsca spadkowego dzieli ich sześć punktów. Myślę, że nie powinniśmy mieć problemów ze zwycięstwem, ale "myślał indyk..", więc nie ma co prognozować. Wciąż borykamy się za to z problemami kadrowymi, nie wiem kiedy w końcu będę miał do dyspozycję wszystkich moich zawodników.

 

Ku mojemu zaskoczeniu, od pierwszego gwizdka sędziego prześladowcy, goście zaatakowali nas bezpardonowo. Ich szaleńcze wypady pod naszą bramkę przyniosły skutek w 8. minucie gry. Do piłki przed polem karnym dopadł German Denis i strzałem przy słupku pokonał Jasona Steele'a. W tym też momencie dominacja Młotów w tym meczu się zakończyła. Do wyrównania doprowadziliśmy w 29. minucie spotkania. Futbolówkę z rzutu wolnego dośrodkował rekonwalescent Miralem Pjanic, a bramkę uderzeniem głową zdobył Neymar. Do przerwy nic już się nie zmieniło, tak więc na tablicy wyników widniał remis - 1:1. Drugą połowę rozpoczęliśmy w bardzo dobrym stylu. W 49. minucie Darena Benta w polu karnym sfaulował Curtis Davies, a sędzia wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany, pewnym strzałem zamieniając ją na bramkę dającą prowadzenie. Goście nawet nie podnieśli rękawicy, po prostu sobie odpuścili. My natomiast graliśmy do końca, dzięki czemu w doliczonym czasie gry bramkę na 3:1 zdobył Darren Bent. Tak więc zwycięstwem zamykamy rok 2013!

 

Premier League - 19. kolejka - 28.12.2013 r.

[1.] Aston Villa 3 : 1 West Ham [13.]

Denis 8' [0:1]

Neymar 29' [1:1]

Bent kar. 49' [2:1], 90+3' [3:1]

 

Widzów - 45292

MoM - Darren Bent [8,6]

Notatnik - Sędzia.. tak.. Webb.. po raz trzeci z rzędu. Boję się kolejnego spotkania.

 

| Poz   | Inf   | Zespół   	|   	| M 	| Z 	| R 	| P 	| ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	|   	| Aston Villa  |   	| 19	| 16	| 2 	| 1 	| 47	| 13	| +34   | 50	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	|   	| Chelsea  	|   	| 19	| 12	| 4 	| 3 	| 41	| 16	| +25   | 40	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	|   	| Man Utd  	|   	| 19	| 11	| 7 	| 1 	| 35	| 13	| +22   | 40	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	|   	| Arsenal  	|   	| 19	| 12	| 4 	| 3 	| 40	| 21	| +19   | 40	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.	|   	| Tottenham	|   	| 19	| 9 	| 10	| 0 	| 31	| 14	| +17   | 37	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.	|   	| Man City 	|   	| 19	| 11	| 3 	| 5 	| 37	| 14	| +23   | 36	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.	|   	| Everton  	|   	| 19	| 8 	| 5 	| 6 	| 25	| 23	| +2	| 29	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.	|   	| Burnley  	|   	| 19	| 7 	| 5 	| 7 	| 25	| 26	| -1	| 26	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.	|   	| Sunderland   |   	| 19	| 7 	| 4 	| 8 	| 29	| 36	| -7	| 25	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |   	| Stoke    	|   	| 19	| 6 	| 6 	| 7 	| 16	| 20	| -4	| 24	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.   |   	| Blackburn	|   	| 19	| 5 	| 7 	| 7 	| 31	| 28	| +3	| 22	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.   |   	| Liverpool	|   	| 19	| 6 	| 4 	| 9 	| 17	| 23	| -6	| 22	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.   |   	| West Ham 	|   	| 19	| 5 	| 5 	| 9 	| 22	| 26	| -4	| 20	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.   |   	| Nottm Forest |   	| 19	| 6 	| 2 	| 11	| 21	| 38	| -17   | 20	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.   |   	| Blackpool	|   	| 19	| 5 	| 4 	| 10	| 17	| 30	| -13   | 19	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.   |   	| Newcastle	|   	| 19	| 4 	| 6 	| 9 	| 19	| 26	| -7	| 18	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 17.   |   	| Birmingham   |   	| 19	| 5 	| 3 	| 11	| 16	| 29	| -13   | 18	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 18.   |   	| Wolves   	|   	| 19	| 5 	| 2 	| 12	| 19	| 35	| -16   | 17	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 19.   |   	| Bolton   	|   	| 19	| 2 	| 5 	| 12	| 18	| 44	| -26   | 11	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 20.   |   	| Sheff Utd	|   	| 19	| 2 	| 4 	| 13	| 12	| 43	| -31   | 10	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------| 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...