Skocz do zawartości

La Vieille Dame


Kraha

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj nie miałem czasu, jednakże dzisiaj postanowiłem, że coś skrobnę. Nie będzie miał, ten opek, już taki charakter jak dotychczas. Zarzucę trochę inny styl, którym będę chciał się "legitymować" z nową karierą, jeżeli taką zacznę. Zobaczymy, jak to będzie. Zaraz kilka spotkań, które mam już za sobą w sezonie 2012/2013, opiszę i liczę na wasze opinie oraz komentarze. Dodają otuchy :P

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2012

 

 

 

Supercoppa:

(25.08.2012 r.) Juventus - Palermo 2:2 k. 3-4 (P. De Ceglie, S. Giovinco - F. Costea, P. Aubameyang)

 

Serie A:

(02.09.2012 r.) [1/38] Juventus - Brescia 6:0 (R. Lukaku, P. De Ceglie x2, S. Giovinco, Kara, V. Iaquinta)

(15.09.2012 r.) [2/38] Lazio - Juventus 0:1 (D. Lanzafame)

(22.09.2012 r.) [3/38] Juventus - Sampdoria 2:2 (R. Lukaku, Iago - S. Guberti, E. Derdiyok)

(26.09.2012 r.) [4/38] Catania - Juventus 1:1 (G. Dos Santos - R. Lukaku)

(29.09.2012 r.) [5/38] AC Milan - Juventus 1:4 (D. Astori - L. Biglia, R. Lukaku, C. Immobile, A. Barzagli)

Liga Mistrzów:

(18.09.2012 r.) [1/6] [Grupa D] Juventus - Cluj 1:0 (P. De Ceglie)

Podsumowanie:

Serię 6. spotkań, które uzupełniłem sierpniowym meczem o Supercoppę z Palermo, mogę uznać za umiarkowanie udaną. Nie ma euforii, ani nie ma podstaw do narzekania. Wprawdzie przegraliśmy z Palermo pierwsze, możliwe do zdobycia, w tym sezonie trofeum, to jednak nie rozpaczaliśmy po tym spotkaniu. Na inaugurację nowego sezonu, zagraliśmy z Brescią. Goście nie wracali zadowoleni do domów. Porażka 6:0 na pewno utkwi w ich łepetynach na dłuższy czas. Później, aż 2. tygodnie później, rozegraliśmy mecz w stolicy kraju z tutejszym Lazio. Ten mecz również zakończył się naszym zwycięstwem. Nie było jednak ono tak przekonujące, jak w starciu z Brescią. 18. września zmierzyliśmy się w Lidze Mistrzów (Gramy w Grupie D wraz z Realem Madryt (bardzo ważna rywalizacja, gdyż od dwóch lat zgarniają wszystko co mogą), rumuński Cluj oraz Anderlecht Bruksela) z CFR Cluj. Mieliśmy w tym spotkaniu wiele dogodnych, bramkowych, okazji. Nie mogliśmy jednak pokonać dobrze dysponowanego bramkarza rywali. Kolejne 2. ligowe kolejki zakończyliśmy remisem. Najpierw w meczu z Sampdorią. Objęliśmy 2-bramkowe prowadzenie, aby w 10. minut stracić tyleż samo bramek. W meczu z Catanią, to gospodarze przyparli nas do muru. Z trudem ugraliśmy jedno oczko, więc wynik cieszy. Ostatni wrześniowy bój miał miejsce na San Siro. Tam batalię stoczyliśmy z wielkim AC Milanem. Mecz, o dziwo, zakończył się bardzo zaskakującym wynikiem. Wygraliśmy aż 4:1! Sam nie mogłem wyjść z podziwu, jak moi podopieczni dokonali tego czynu, ale jestem wniebowzięty! Oby takich spotkań więcej. Pierwszym październikowym meczem walka w Lidze Mistrzów z Królewskimi.

 

P.S. Ze stylem poczekam jeszcze, zostaniemy przy starej metodzie opisu.

Odnośnik do komentarza

Witam po przerwie, dość długiej, jak na mnie. Jednakże chciałem napisać, że nie mam zbytnio czasu, więc dalszą część mojej kariery postaram się opisywać w najbliższych dniach. Mam już rozegrane kilka miesięcy w przód więc nadrobimy wszystko.

Odnośnik do komentarza

Październik 2012

 

 

 

Serie A:

(07.10.2012 r.) [6/38] Juventus Turyn - AS Bari 0:2 (Barreto, A. Gazzi)

(20.10.2012 r.) [7/38] Juventus Turyn - Padova 2:0 (S. Giovinco, C. Immobile)

(27.10.2012 r.) [8/38] Parma FC - Juventus Turyn 0:2 (L. Bonucci, S. Giovinco)

Liga Mistrzów:

(03.10.2012 r.) [2/6] [Grupa D] Real Madryt - Juventus Turyn 1:2 (G. Higuain - R. Lukaku, S. Giovinco)

(24.10.2012 r.) [3/6] [Grupa D] Anderlecht - Juventus Turyn 0:3 (M. Medina, M. Verratti, B. Montelongo [og])

Podsumowanie:

Lekki miesiąc, w porównaniu z poprzednim. Rozegraliśmy 5. spotkań, z czego aż w 4. odnieśliśmy zwycięstwa. Zaczęliśmy od zwycięstwa nad Realem Madryt, na Santiago Bernabeu, w Lidze Mistrzów. Mimo, iż to gospodarze mieli wyraźną przewagę w tym spotkaniu, to nie potrafili wykorzystać tego. My, 2-krotnie skontrowaliśmy i mogliśmy cieszyć się po tych akcjach z bramek. W drugim meczu mierzyliśmy się z AS Bari, jak na razie rewelacją tego sezonu. Na to spotkanie wyszliśmy dość rezerwowym składem, przez co przegraliśmy to spotkanie. Wprowadzeni w 2. połowie Iaquinta oraz Lanzafame nie byli w stanie nic tu wskórać. Później przerwa związana z meczami reprezentacji. Walkę o ligowy byt wznowiliśmy po 2-tygodniowej przerwie meczem z Padovą. Spokojnie odniesione zwycięstwo po bramkach naszych wychowanków Sebastiana Giovinco oraz Ciro Immobile, którzy już w pierwszych 15. minutach tego spotkania, zapewnili nam kolejne ligowe zwycięstwo. Cztery dni czekaliśmy na kolejny mecz. Tym razem nie w Serie A, zaś w Lidze Mistrzów, gdzie zmierzyliśmy się z Anderlechtem Bruksela, przeciwko któremu graliśmy dość rezerwowym składem, jednakże mimo tego odnieśliśmy spokojne zwycięstwo. Ostatnie, październikowe spotkanie rozegraliśmy przeciwko Parmie. Spotkanie dość wyrównane, jednakże to my byliśmy stroną, która przeważała, wprawdzie lekko, w tym spotkaniu.

 

P.S. Z góry przepraszam za słaby tekst w podsumowaniu, jakoś dzisiaj nie mam do tego głowy... Zaraz jeszcze dopiszę podsumowanie z listopada i basta na dziś.

Odnośnik do komentarza

Listopad 2012

 

 

Serie A:

(03.11.2012 r.) [9/38] SSC Napoli - Juventus Turyn 0:0

(10.11.2012 r.) [10/38] Juventus Turyn - Cagliari Calcio 1:0 (V. Iaquinta)

(14.11.2012 r.) [11/38] Atalanta BC - Juventus Turyn 2:3 (M. Layun, S. Araujo - A. Barzagli, P. Henrique, A. Consigli [og])

(17.11.2012 r.) [12/38] Juventus Turyn - AS Roma 3:1 (S. Giovinco, Y. M'Vila, M. Krasic - R. Taddei)

(24.11.2012 r.) [13/38] Genoa CFC - Juventus Turyn 1:4 (R. Acquafresca - C. Immobile, S. Giovinco, Kara, L. Bonucci)

 

Liga Mistrzów:

(06.11.2012 r.) [4/6] [Grupa D] Juventus Turyn - Anderlecht 1:0 (Kara)

(28.11.2012 r.) [5/6] [Grupa D] CFR Cluj - Juventus Turyn 0:2 (V. Iaquinta, A. Barzagli)

Podsumowanie:

Zmagania, w listopadzie, zaczęliśmy od spotkania w Serie A z SSC Napoli. Dotychczasowy bilans spotkań, za mojej kadencji z ekipą z Neapolu, nie był dla nas korzystny. Tym razem nie było lepiej, gdyż udało nam się przywieźć aż 1. punkt do stolicy Piemontu. Trzy dni od pierwszego spotkania w listopadzie, czekaliśmy na rewanżowe spotkanie z Anderlechtem. Goście w tym spotkaniu, które odbyło się na naszym stadionie, byli bardziej zmobilizowanie i pewni siebie. Dzięki wierze we własne umiejętności, sumiennie bronili się do 85. minuty. Wtedy właśnie Kara wykorzystał chwilę dekoncentracji w szeregach rywali i soczystym uderzeniem dał nam prowadzenie. 10. listopada rozegraliśmy kolejne, już 10. ligowe spotkanie. Naszym rywalem, na naszym boisku, byli piłkarze Cagliari. Wygraliśmy skromnie, bo aż 1:0. Kolejnym rywalem w Serie A była Atalanta. Piłkarze z Bergamo szybko objęli 2-bramkową przewagę. Jednakże moi podopieczni grali do końca i w drugiej połowie udało nam się wyjść na prowadzenie. Po spotkaniu z Atalantą, czekał nas bój z AS Romą. Rzymianie przyjechali do nas w bojowych nastrojach, co było widoczne od pierwszej minuty na boisku. Bardzo równe, od początku do końca, spotkanie. Jednakże wykorzystaliśmy stworzone sytuacje i już do przerwy było 3:0 dla nas. Rywale dopiero w doliczonym czasie gry strzelili bramkę na otarcie łez. Ostatnim naszym "listopadowym" rywalem w Serie A była Genua. To spotkanie potoczyło się po naszej myśli. Wprawdzie do szatni schodziliśmy przy stanie 1:1, jednakże po przerwie zdołaliśmy 3-krotnie pokonać bramkarza rywali. Na sam koniec rozegraliśmy mecz w Lidze Mistrzów z Cluj. Już przed tym spotkaniem byliśmy pewni awansu, lecz od tego meczu zależało, na którym miejscu zakończymy rywalizację w grupie. Wygraliśmy bez większych problemów, dzięki czemu zapewniliśmy sobie awans z 1. miejsca. W grudniu, czeka nas do rozegrania, tylko 5. spotkań, w tym rewanż w Lidze Mistrzów z Realem Madryt.

Odnośnik do komentarza

Brak backupów doprowadził mnie do meritum sprawy, czyli do końca kariery, w której to prowadziłem Juventus Turyn. Dzisiaj miałem rozpocząć kolejny sezon, ale już nie za sterami Juventusu, gdyż z piłkarzami z Turynu osiągnąłem wszystko co można było. Miałem, to wszystko, tutaj opisać, jednakże nie mam nawet możliwości. Tym razem wina stoi po stronie komputera, co dziwi mnie niezmiernie. Podczas zapisywania gry, komputer sprawił mi psikusa i zrestartował się. No cóż bywa, może doszedł do wniosku, że odejście z Juventusu to za wiele ( :D ). W skrócie może podsumuję moją pracę w Juventusie Turyn:

 

- Przygoda zaczęła się w sezonie 2010/2011. Do klubu sprowadziłem kilku młodych zawodników. Byli to Kara i Verratti oraz Paulo Henrique, czy Benzema, który dołączył do nas na zasadzie wypożyczenia. Nikt nie sądził, że zdołamy zająć miejsce w pierwszej czwórce w Serie A. Jednakże, jak czas nam pokazał, zdołaliśmy zwyciężyć w lidze. Na dodatek dołożyliśmy tryumf w Coppa Italia. Mój debiutancki sezon, w roli managera, wypadł bardzo udanie. Uznano mnie szkoleniowcem roku, a kilku z moich podopiecznych odebrało nagrody za wspaniały sezon. Po sezonie opuścił nas filar defensywy - Giorgio Chellini, który za 27,5 mln zasilił szeregi Manchesteru City. Z niecierpliwością czekaliśmy na nowy sezon, po to, aby zaistnieć w Lidze Mistrzów i bronić tytuł Mistrza Włoch.

 

- W drugim sezonie mojej przygody z Juventusem Turyn mieliśmy wiele pracy. Ponownie nasze szeregi zasiliło kilku utalentowanych zawodników, m.in.: Sakho, Digne, Yanga Mbiwa czy Giovinco i Lukaku. Był to ciężki sezon. W lidze musieliśmy dołożyć wszelkich starań, żeby zdobyć ponownie Mistrza Włoch. Również Super Coppa padła naszym łupem. Inaczej było w rozgrywkach o Puchar Włoch, gdzie w 1/2 Finału przegraliśmy z Palermo, zaś w Lidze Mistrzów odpadliśmy w 1/4 pokonani przez Manchester City.

 

- Trzeci, a zarazem ostatni sezon. Juventus był naszpikowany gwiazdami, które wykreowały się i wypromowały właśnie u nas. Byli to Bonucci (po tym sezonie dostałem ofertę z Barcelony wartą 25 mln), Sakho (Najlepszy obrońca w Lidze Mistrzów oraz 2. Serie A (tuż za Bonuccim)), Mbiwa (Arsenal wyłożył 15 mln na tace), Marchisio (40 mln od Realu Madryt), Paulo Henrique (najwartościowszy zawodnik w naszej ekipie, nowy Kaka za czasów AC Milanu), Giovinco (godny następca Alessandro Del Piero), czy też Lukaku (kreowany na nowego Drogbę). W tym sezonie mieliśmy udowodnić, że potrafimy pokazać pazur nie tylko w lidze, ale także na europejskich salonach. Jak się okazało pokazaliśmy całemu Światu, że jesteśmy drużyną, która potrafi osiągnąć postawiony sobie cel. Najpierw, na 4. kolejki przed końcem sezonu, zapewniliśmy sobie 3. z rzędu Mistrzostwo Włoch, następnie sięgnęliśmy po Puchar Włoch, aby na sam koniec przerwać hegemonię Realu Madryt (Liga Mistrzów w 2011 i 2012 roku) w Europie. Zdobyliśmy potrójną, a mogliśmy być w poczwórnej koronie. Był to najtrudniejszy sezon w mojej dotychczasowej karierze za sterami Turyńczyków. Po tym sezonie złożyłem na stół prezesa klubu rezygnację. Osiągnąłem już wszystko, co mogłem osiągnąć. Nie było sensu dalej pozostawać w klubie, gdyż stał się swego typu "samograjem".

 

- Sezon 2013/2014 zacząłem jako bezrobotny. Wiele klubów złożyło mi swoje propozycje. Nawet sam Inter Mediolan, który nie potrafił nas pokonać w żadnym spotkaniu. Jednakże nie przyjąłem tej oferty. Nowym pracodawcą stał się AC Milan. Ekipa, która przez trzy lata staczała się w szarej rzeczywistości Serie A. Wszyscy zapomnieli o wielkim Milanie. W poprzednim sezonie zajęli dopiero 15. miejsce i z chęcią przyjęli mnie do siebie. Niestety zdążyłem rozegrać tylko kilka spotkań. Dokładnie 7. meczów sparingowych oraz 7. ligowych. Wszystkie zakończyły się naszymi zwycięstwami. Jednakże, co czekało mnie dalej z Mediolanie... tego się nie dowiemy.

 

Pokrótce podsumowałem moją karierę (wiem, że słaby tekst, ale no cóż...). Teraz mam zamiar zacząć przygodę w klubie, który nie będzie miał aż tak łatwego startu do "wielkich czynów". Macie może jakieś propozycje co do lig? A może nawet co do klubów? Osobiście zainteresowany jestem prowadzeniem takich zespołów jak: Hertha Berlin, Boavista Porto, Verona, Colchester United, AS Cannes, Paris FC. Jednakże zastanawiałem się nad bardziej egzotycznymi, jak dla mnie ligami, to jest nad ligami skandynawskimi oraz bałkańskimi. Na razie, to znaczy na dziś, daję sobie urlop na wybór zespołu. Może ktoś z Was podsunie mi coś do głowy.

 

Poza tym chciałem podziękować wszystkim, którzy komentowali oraz śledzili moje poczynania w Starej Damie. Mam nadzieję, że wraz z rozpoczęciem nowej przygody znajdzie się kilku chętnych do ślęczenia nad moimi bazgrołami. Jeszcze raz wielkie dzięki! Z mojej strony to już wszystko! EOT!

 

Pozdrawiam,

Kraha!

Odnośnik do komentarza

Co do Bałkanów, to się nieco rozmyśliłem. Gdyż mój pecet udźwignie maksymalnie 25. tysięcy zawodników, ażeby rozgrywka była w miarę płynna po kilku sezonach. Grając na Bałkanach musiałbym korzystać z bułgarskich, chorwackich, serbskich, rumuńskich, słoweńskich i dodałbym węgierskie ligi, a w tym momencie zapewne ilość graczy przerasta mój sprzęt. Jednakże jeszcze nie podjąłem decyzji, co do zespołu, który chciałbym poprowadzić. Na mój wybór składa się kilka czynników, więc nie będzie to takie hop siup. Jednakże, jak na razie zrobiłem selekcję i wybrałem następujące zespoły, którymi jestem zainteresowany:

 

- Paris F.C. (National, FRA)

- AS Cannes (National, FRA)

- Alicante C.F. (Segunda Division, SPN)

- CD Alaves (Segunda Division, SPN)

- Boavista Porto (II Divisao, POR)

- Barnet FC (League Two, ENG)

- Colchester United (League One, ENG)

- Verona (Prima Girone A, ITA)

- Atletico Roma (Prima Girone B, ITA)

- Spartak Płowdiw (B PFG, BUL)

- Nowy Sad (Prva Liga, SRB)

- Ferencvaros (Monicomp Liga, BUL)

- Hammarby IF (Superettan, SWE)

- FC Eindhoven (Eerste Divisie, NED)

 

Wiem, wiem - lista trochę obszerna, jednakże mam w niej kilku "faworytów". Po prostu, jak na tą chwilę, jestem niezdecydowany, co do wyboru. Kilka, z wyżej wymienionych zespołów, miałem już okazję prowadzić, w tej jak i we wcześniejszych wersjach gry. Niektóre wyselekcjonowałem dopiero dzisiaj poprzez przeglądanie lig w poszczególnych krajach.

 

Mała prośba do moderatorów, nie zamykajcie tego tematu jeszcze, gdyż czekam na jakąś, sugestię. Oczywiście dziękuję ajerkoniak'owi za to, że coś zasugerował!

Odnośnik do komentarza

Paris było kiedyś tam na forum, Francja ogólnie nie, więc Cannes odpada, Alicante to Hiszpania, a tam jest za mało spotkań. Boavista nie, bo Portugalia to nudna liga, co do której nie mam miłych wspomnień, Colchester niedawno było na forum. Włoch nie lubię. Jak dla mnie Barnet/Płowdiw/Nowy Sad/Hammarby.

 

Ja bym brał Anglię bo w tym kraju się chyba ze wszystkich najbardziej chce się pisać. Zastanów się Panie, jaki masz plan, na ile sezonów, czy jakiś cel, czy wystrzymasz ileś lat etc

Odnośnik do komentarza

Nie sugeruję się tym, co już kiedyś było na forum. Ani tym, czy w lidze gra się mało spotkań. Dla mnie ważne jest, żebym po prostu czuł się zajebiście grając, żeby mnie to przedwcześnie nie znudziło. Tak było, gdy grałem Stade Reims w 10 i gdy w 11 prowadziłem Juventus. Dlatego teraz szukam równie ciekawego rozwiązania, patrze jacy są zawodnicy w zespole, jakie środowisko itp. itd. Anglia jest bardzo ciekawa, na prawdę bardzo. Jednakże uważam, iż jest tam za łatwo o prymat. Czy to grając Newcastle United w 10, czy Millwall w 11, bezproblemowo osiągałem to co sobie wyznaczyłem. Co do planu, ilości sezonów, celów itp. W zależności od zespołu i ligi. Oczywiście zawsze stawiam na młodych zawodników, zazwyczaj, ale wspieram ich doświadczonymi grajkami, mieszanka rutyny i doświadczenia z młodością i nieszablonowością. Ilość sezonów... mhm... zależna od tego, jak szybko osiągnę, to co założyłem. Nienawidzę grać w FM, gdzie pozostają już same newgeny... Po prostu dla mnie wtedy gra traci na wartości, więc maksimum możliwości to chyba 2020, coś koło tego. Cele? Również zależnie od kraju itp. itd. Oczywiście podobnie do Juventusu, czyli zdobycie Ligi Mistrzów, ale wątpię, że takim Spartakiem Płowdiw, czy Hammarby to osiągnę. Dużo czynników, na prawdę dużo. Jednakże, gdy tak teraz się bardziej przyglądnę mojej liście, to zawęża się ona do 7 klubów. Hehe, jestem marudą - wiem, ale po co mam rozpoczynać rozgrywkę na szybkiego, a później żałować i kończyć.

Odnośnik do komentarza

Ja się sugeruje. A fakt wielu spotkań też jest ważny, ciężko się nudzić, dajmy na to w Anglii gdzie się rozgrywa wielokrotnie spotkania co 3 dni ;) Jak Ci na wyspach łatwo to weź sobie najniższą ligę ;P Ale na serio, jeśli masz takie cele, jakie masz i chcesz zdążyć do 2020 to to musi być mocna liga. Więc faktycznie żadne wschodnie/północne wynalazki nie dadzą rady. W takim wypadku ja kce Verone!

Odnośnik do komentarza

Mhm... Cały czas siedzę i przeglądam ligi, szukam odpowiedniego klubu, ktoś teraz może pomyśleć, ale on jest pochrzaniony... Heh, wybór nie jest łatwy, tym bardziej, jeżeli ma się jakieś zamiary i chce się grać dłużej niż sezon, czy dwa. Moje grono zacieśniło się już do ciasnej grupki. Liga angielska, jeżeli bym zdecydował się na wybór tegoż kraju padłoby na Bury F.C. lub na York City. Małe klubiki z miast o podobnej aglomeracji, jak moje rodzinne miasto. Jednakże Anglia chyba odpada. Tym sposobem w skład mojego wąskiego grona wchodzą: Boavista Porto, Palencia lub Alicante, Hammarby i jeden klubik, o którym nie wspomnę. Do jutra powinienem się uporać z wyborem. Nie lubię wracać do lig, w których grałem. Zobaczymy jak to będzie z moim wyborem.

 

Pozdrawiam,

Kraha

 

P.S. Sugerujcie, sugerujcie - bo poszedłem za Waszą radą :P jest Palencia, chociażby i w tym gronie.

Odnośnik do komentarza

Wybór już padł, więc proszę Panów Moderatorów, aby zamknęli ten temat. Najprawdopodobniej jutro pojawię się z nowym tematem, ale co do wyboru klubu, to nie zdradzę go od razu, aby było ciekawiej. Niektórzy się rozczarują, inni ucieszą, a jeszcze innych wcale to nie ruszy, bo mają głęboko w dupie co wybrałem. Dzięki wam za czas spędzony przy odwiedzaniu tego tematu i śledzeniu moich poczynań w Turynie oraz za sugestie, co do nowej kariery!

 

Pozdrawiam,

Kraha!

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...