Skocz do zawartości

La Vieille Dame


Kraha

Rekomendowane odpowiedzi

Październik 2011

 

 

Serie A:

(01.10.2011 r.) [7/38] Bologna FC - Juventus Turyn 2:2 (M. Di Vaio x2 - V. Iaquinta, V. Moras [og])

(15.10.2011 r.) [8/38] Palermo - Juventus Turyn 0:1 (P. Henrique)

(23.10.2011 r.) [9/38] Juventus Turyn - ACF Fiorentina 3:1 (M. Krasic, M. Verratti [pen], M. Sakho - G. D'Agostino)

(26.10.2011 r.) [10/38] Juventus Turyn - SSC Napoli 0:0

(29.10.2011 r.) [11/38] Parma FC - Juventus Turyn 0:1 (M. Krasic)

Liga Mistrzów:

(18.10.2011 r.) [3/6] FC Porto - Juventus Turyn 4:3 (S. Valera, Hulk, Maicon, J. Rodriguez - C. Marchisio, D. Lanzafame x2)

Podsumowanie:

Bardzo pracowity miesiąc. Rozegraliśmy 6. spotkań, a większość z moich podopiecznych, w między czasie, występowała w reprezentacjach swoich krajów na różnych szczeblach. Październikową przygodę zaczęliśmy od spotkania z Bolonią. Była to dla nas nauczka, gdyż jechaliśmy tam pewni siebie. Jak się okazało, rywale nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Walczyli zawzięcie, wychodząc jako pierwsi na prowadzenie po rzucie rożnych w 21. minucie. Do remisu doprowadziliśmy w niespełna minutę. Niewiele później wyszliśmy na prowadzenie, jednakże pod koniec meczu, sędzia odgwizdał rzut karny dla gospodarzy, a ten skrupulatnie został wykorzystany przez strzelca pierwszej bramki, a mianowicie Marco Di Vaio. Drugie spotkanie rozegraliśmy dopiero po dwutygodniowej przerwie. Naszym rywalem było Palermo. Mecz bez historii. Bardzo nudny, poza kilkoma akcjami duetu Giovinco-Iaquinta. Kolejny mecz rozegraliśmy w Portugalii z mistrzem tego kraju - FC Porto. Gospodarze nie byli dla nas łaskawi. Do przerwy prowadzili już 3:0. Byłem w szoku, co z naszą obroną robią Hulk i Falcao. Po przerwie moi podopieczni, wyszli na murawę bardzo zmotywowani. W mgnieniu oka doprowadzili ze stanu 3:0 do remisu. Jednakże, pod sam koniec meczu, byli już tak zmęczeni, że nie byli w stanie doprowadzić tego wyniku do końca spotkania. Rywale urwali nam nawet ten 1. punkt, na który zapracowaliśmy. Po tym spotkaniu wróciliśmy do naszego miasta, aby przygotować się na mecz z Fiorentiną. To spotkanie wygraliśmy bez większych problemów. Trzy dni po zwycięskim meczu, czekała nas batalia z naszym zeszłorocznym pogromcą z Ligi Europejskiej. Mowa tutaj o Neapolu. Mecz bardzo wyrównany, a sam wynik jest sprawiedliwy. Na koniec październikowych zmagań zgarnęliśmy 3. punkty ekipie Parmy. Podsumowując, w lidze, graliśmy bardzo dobrze. Na 15. możliwych punktów, zgarnęliśmy aż 11. Prowadzimy w tabeli Serie A, co jest dla nas najważniejsze. Co do zmagań w Lidze Mistrzów, to żal porażki z Porto, jednakże nie załamujemy się, gdyż nie skreśla nas ona z dalszej gry.

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj niestety nie zdążę już opisać dwóch następnych miesięcy, ale to nie z tego powodu piszę teraz. Chciałem zapytać, czy macie jakieś prośby, porady, tudzież uwagi i sugestie co do moich wypowiedzi. Czy chcielibyście jakieś szczegółowe informacje? Czy coś wam nie odpowiada? Jestem bardzo ciekaw, czy jest kilku stałych czytelników :)

 

Pozdrawiam,

Kraha!

Odnośnik do komentarza

damonir24 - bardzo miło, że tak uważasz. Wielkie dzięki. Fajnie, że przynajmniej komuś, a w tym przypadku Tobie, czyta się moją paplaninę przyjemnie. Co do Kary, to po prostu nie mam miejsca dla niego w środku obrony. Króluje tam Bonucci, z którym szczerze to każdy gra dobrze, zarówno Barzagli, Sakho i Miranda. Jednakże staram się również ustawiać go na środku. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za odpowiedź!

 

 

Listopad 2011

 

 

 

Serie A:

(06.11.2011 r.) [12/38] Juventus Turyn - AS Livorno 3:0 (C. Marchisio, Miranda, S. Giovinco)

(09.11.2011 r.) [13/38] AS Bari - Juventus Turyn 0:2 (M. Verratti, Kara)

(19.11.2011 r.) [14/38] Juventus Turyn - Genoa CFC 3:0 (V. Iaquinta, R. Lukaku, E.Moretti [og])

(27.11.2011 r.) [15/38] AS Roma - Juventus Turyn 3:2 (M. Borriello, F. Totti x2 - R. Lukaku x2)

 

Liga Mistrzów:

(02.11.2011 r.) [4/6] Juventus Turyn - FC Porto 2:2 (Thiago, P. Henrique - Falcao x2)

(22.11.2011 r.) [5/6] Werder Brema - Juventus Turyn 2:1 (D. Costa, C. Pizarro - T. Wiese [og])

Podsumowanie:

W tym miesiącu zaczęliśmy rywalizację bardzo wcześnie. Zarówno w Serie A, jak i w Lidze Mistrzów. Jednakże zacznę od zmagań w Italii. Naszym pierwszym rywalem byli piłkarze AS Livorno. Było to jednostronne widowisko. Szybko wyszliśmy na prowadzenie, które przed przerwą podwyższyliśmy do stanu 2:0. Trzecią, a zarazem ostatnią, bramkę strzeliliśmy pod koniec spotkania. Rywale, nawet przez chwilę, nie nawiązali z nami walki. Podobnie rzecz miała miejsce w meczu, gdzie naszym rywalem było AS Bari. Wprawdzie trzeba przyznać, iż gospodarze tego spotkania bronili swojej bramki bardzo dobrze. Jednakże po dwóch akcjach Verrattiego oraz Thiago, padły dwie bramki i było już wszystko jasne. Doprowadziliśmy do końca spotkania tą dwubramkową zaliczkę. Trzecie spotkanie w Serie A rozegraliśmy na Delle Alpi z Genuą. Miałem nadzieję na ciekawsze spotkanie do tych, które w tym miesiącu już rozegraliśmy. Jednakże i tym razem nie było inaczej. Mecz to pokaz umiejętności moich piłkarzy, którzy 3-krotnie pokonali bramkarza przyjezdnych. Tym samym mogliśmy gotować się na ostatnie, a zarazem najtrudniejsze spotkanie w tym miesiącu. Naszym ostatnim listopadowym rywalem była AS Roma. Na własnym podwórku, Rzymianie, są bardzo silni. Tak też było tym razem. Szybko uzyskali dwubramkową przewagę, a wynik ten doprowadzili do przerwy. Po niej wzięliśmy się w garść. Doprowadziliśmy, za sprawą fantastycznego Lukaku, do remisu. Jednakże gospodarze potrafili strzelić jeszcze jednego gola, tak aby ze stanu 2:2 wyjść na prowadzenie. Była to nasza pierwsza ligowa porażka od ponad 30. spotkań. Nie wnosi jednak ona za wiele do naszej sytuacji w tabeli. Mamy nadal 10. punktów przewagi nad drugim w tabeli Interem. Co do zmagań w Lidze Mistrzów, to czekały nas dwa spotkania rewanżowe. Najpierw przywitaliśmy piłkarzy FC Porto na własnym stadionie. Mecz bardzo wyrównany i taki też wynik. Remis 2:2 nikogo nie zadowala, gdyż po tym spotkaniu spadliśmy z fotelu lidera naszej grupy. Drugi mecz rozegraliśmy w Niemczech z Werderem. Gospodarze przejęli się porażką, w pierwszym spotkaniu, do tego stopnia, że tym razem postanowili wygrać. Tak też się zakończył się mecz. To Niemcy byli drużyną, która dyktowała tempo od początku spotkania, a my mogliśmy przyglądać się temu, co robią. Po tym spotkaniu spadliśmy na 3. pozycję w tabeli. Lideruje Werder z 12. punktami i jest już pewien awansu. Na 2. miejscu plasuje się FC Porto z 8. oczkami. My, jak już pisałem, zajmujemy 3. miejsce z dorobkiem 7. punktów, a na szarym końcu Crvena Zvezda z 1. punktem. Od ostatniego spotkania zależy nasza przyszłość w Lidze Mistrzów. Musi pokonać Serbów na własnym stadionie oraz liczyć na to, że FC Porto nie zwycięży w meczu z Werderem. Trzymajcie kciuki!

Odnośnik do komentarza

Grudzień 2011

 

 

Serie A:

(03.12.2011 r.) [16/38] Juventus Turyn - Inter Mediolan 2:1 (C. Marchisio x2 - D. Stankovic)

(11.12.2011 r.) [17/38] Calcio Catania - Juventus Turyn 0:0

(18.12.2011 r.) [18/38] Chievo Verona - Juventus Turyn 0:1 (V. Iaquinta)

Liga Mistrzów:

(07.12.2011 r.) [6/6] Juventus Turyn - Crvena Zvezda Belgrac 4:0 (Miranda x3, D. Lanzafame)

 

Podsumowanie:

Grudzień zaczęliśmy od Derby Italii. W meczu, gdzie skrzyżowaliśmy swoje siły z Interem, doszło do wielkiego starcia. Wprawdzie szybko objęliśmy prowadzenie i wynik ten podtrzymaliśmy do gwizdka, który kończył pierwszą część spotkania. Na drugą odsłonę, zarówno my, jak i nasi rywale, wyszliśmy bardzo zmotywowani. W 65. minucie podwyższyliśmy wynik spotkania, a rywale odpowiedzieli dopiero w 80. minucie. Pomimo tego, iż zdołali strzelić bramkę, to już do końca nie było widać ich ochoty do dalszej gry. Zgarnęliśmy kolejne 3. punkty i zwiększyliśmy przewagę w ligowej tabeli. Kolejne spotkanie rozegraliśmy z Catanią. Mecz bardzo ciężki, gdyż rywale na swoim podwórku nie zamierzali łatwo sprzedać skóry. Mecz bezbarwny, a wynik całkowicie odzwierciedla to, co działo się na murawie. Ostatnim ligowym bojem przed świąteczną przerwą było spotkanie z Chievo. Szybko strzelona bramka dała nam 3. punktową zaliczkę. Tak też zakończyliśmy rozgrywki ligowe w tym roku. W Lidze Mistrzów stoczyliśmy bój o być albo nie być. Warunek był jeden: nasze zwycięstwo w konfrontacji z Serbami, jak i to, że FC Porto nie odniesie zwycięstwa. Nasz pojedynek był jednostronny. Strzeliliśmy 4. bramki, a okazji do podwyższenia wyniku było co nie miara. Jednakże nie byliśmy w stanie wykorzystać masy okazji. W spotkaniu FC Porto z Werderem Brema padł remis, dzięki czemu dostaliśmy się, awansując z 2. miejsca w grupie, do fazy play off!

 

Chciałem dodać, iż z kolejnymi podsumowaniami może być problem. Matura nieubłaganie się zbliża, a jak wiadomo, trzeba by się trochę do niej "poduczyć". Wprawdzie martwi mnie tylko polak, jednakże wiadomo jak to jest. Wracając do problemu, przez jakiś czas mogę nie odwiedzać forum, a co za tym idzie, nie będę opisywać kolejnych moich zmagań w FMie. Mam nadzieję, że po 11 maja znajdę więcej czasu na opisywanie kariery.

 

Pozdrawiam,

Kraha!

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2012

 

 

 

Transfery do:

Mapou Yanga Mbiwa ---> Montpellier SC (15,75 mln)

 

Transfery z:

Miranda ---> Sevilla FC (15,5 mln)

Mario Kirev ---> Real Valladolid (wypożyczenie)

Carlos Garcia ---> Reggiana (wypożyczenie)

Giuseppe Giovinco ---> Arezzo (wypożyczenie)

Davide Petrucci ---> Arezzo (wypożyczenie)

Alberto Libertazzi ---> Benevento (wypożyczenie)

Alex Teodorani ---> Chievo Verona (wypożyczenie)

 

Towarzyskie:

(01.01.2012 r.) Padova - Juventus Turyn 0:3 (R. Lukaku x2, J. Martinez)

(03.01.2012 r.) Pontirolese - Juventus Turyn 0:8 (C. Immobile, D. Lanzafame x2, L. Bonucci, J. Martinez, V. Iaquinta, S. Giovinco x2)

Serie A:

(07.01.2012 r.) [19/38] Juventus Turyn - Cagliari Calcio 6:0 (S. Giovinco, R. Lukaku, D. Lanzafame x2, P. Henrique, A. Del Piero)

(15.01.2012 r.) [20/38] AC Siena - Juventus Turyn 1:5 (E. Calaio - M. Krasic x2, P. Henrique x2, D. Ficanga [og])

(18.01.2012 r.) [21/38] Juventus Turyn - Udinese Calcio 1:1 (R. Lukaku - K. Asamoah)

(21.01.2012 r.) [22/38] Atalanta BC - Juventus Turyn 0:3 (S. Giovinco, R. Lukaku x2)

(29.01.2012 r.) [23/38] Juventus Turyn - UC Sampdoria 0:2 (S. Guberti, F. Semioli)

 

Coppa Italia:

(11.01.2012 r.) [1. Runda] Juventus Turyn - Lazio Rzym 2:0 (M. Bresciano [og], M. Verratti)

(24.01.2012 r.) [Ćwierćfinał] Juventus Turyn - AC Cesena 0:0 k. 4-1

 

Podsumowanie:

Pracowity, bardzo pracowity miesiąc. Rozegraliśmy 9. spotkań. Pięć z nich w lidze, dwa spotkania w ramach Coppa Italia oraz dwa towarzysko. Towarzyskie spotkania rozegraliśmy, aby zawodnicy nie zastygli po tak długiej przerwie. Wygrana, to rezultat oczywisty. Dla mnie nie ważne było kto strzeli bramkę oraz ile. Ważne było aby chłopcy pobiegali za piłką. Pierwszy ligowy bój, w nowym roku, rozegraliśmy przed własną publicznością. W tym spotkaniu rozgromiliśmy przyjezdnych z Cagliari aż 6:0! Bardzo udane spotkanie, a dodatkowo po długiej, bardzo długiej przerwie bramkę strzelił Alessandro Del Piero. Drugie, ligowe spotkanie, rozegraliśmy po 8. dniach. Tym razem gościli nas piłkarze AC Sieny. Wynik spotkania, już w 5. minucie, otworzył Krasic. Do gwizdka, który zakończył to spotkanie, padło jeszcze pięć bramek, a my wygraliśmy 5:1. Trzecie spotkanie w ramach Serie A rozegraliśmy przeciwko Udinese. Ciężki mecz zakończył się remisem 1:1. Wprawdzie jako pierwsi objęliśmy prowadzenie, jednakże rywale po rzucie wolnym zdołali wyrównać i do końca spotkania udanie bronili się na swojej połowie. Przedostatnie styczniowe spotkanie rozegraliśmy w Bergamo z tutejszą Atalantą. Mecz wygraliśmy bez większych problemów, pokonując gospodarzy 3:0. Ciężki miesiąc kończyliśmy spotkaniem z Samdporią Genua. Niestety w tym spotkaniu doznaliśmy porażki. Był to dla nas bardzo ciężki mecz. Rywale w całym spotkaniu mieli tylko 3., zaś my 7. dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Jednakże celowniki naszych snajperów były dzisiaj nieuregulowane. Przegraliśmy 2:0 po wyrównanym boju. W tym miesiącu ruszyły rozgrywki Coppa Italia. W pierwszym spotkaniu graliśmy u siebie z Lazio. Pokonaliśmy Rzymian, spokojnie, 2:0 i bez większych problemów awansowaliśmy do następnej rundy, aby tam zmierzyć się z spadkowiczem z Serie A, a mianowicie z ekipą AC Cesena. Ten mecz był dla nas bardzo ciężko, gdyż goście okopali się w swoim polu karnych i nawet grając w dziewiątkę byli w stanie opierać się naszym atakom. Dopiero karne doprowadziły do naszego zwycięstwa. Bardzo dobrze, podczas tego spotkania grał Storari, który 3-krotnie powstrzymywał rywali w serii rzutów. Również w styczniu doszło do małych roszad. Miranda, zawodnik który wzmocnił nasze szeregi przed sezonem na zasadzie wolnego transferu, przeszedł do ekipy Sevilli. W drugą stronę powędrował zaś zawodnik Montpellier - Mbiwa. Młody Francuz wzmocni naszą prawą stronę obrony. Po ciężkim styczniu czeka nas równie pracowity luty. Mam nadzieję, że moi podopieczni wytrzymają natłok spotkań.

Odnośnik do komentarza

Też podoba mi się styl, w jakim przywitaliśmy 2012 rok. To za sprawą taktyki, którą opracowałem z nowym rokiem, jednakże jak widać, przeciwko Sampdorii się nie sprawdziła. Ale nie można się załamywać :) Lider jest, a to mnie najbardziej cieszy! No i walczymy w Lidze Mistrzów :)

Odnośnik do komentarza

Luty 2012

 

 

 

Serie A:

(04.02.2012 r.) [24/38] Lazio Rzym - Juventus Turyn 2:1 (S. Floccari, A. Dias - L. Bonucci)

(11.02.2012 r.) [25/38] Juventus Turyn - AC Milan 0:0

(18.02.2012 r.) [26/38] ACF Fiorentina - Juventus Turyn 1:3 (A. Gilardino - R. Lukaku, M. Krasic x2)

(25.02.2012 r.) [27/38] Juventus Turyn - Bologna FC 1:0 (L. Bonucci)

 

Coppa Italia:

(01.02.2012 r.) [Półfinał] [1/2] Palermo - Juventus Turyn 0:0

Liga Mistrzów:

(21.02.2012 r.) [1. Runda El.] [1/2] Juventus Turyn - Tottenham 2:1 (R. Lukaku, M. Krasic - L. Modric)

Podsumowanie:

W lutym rozegraliśmy 6. spotkań. W samej Serie A rozegraliśmy 4. spotkania. Dodatkowo po jednym, w rozgrywkach Coppa Italia oraz Ligi Mistrzów. Pierwsze spotkanie rozegraliśmy już pierwszego dnia lutego. Mecz ten rozegraliśmy z Palermo w ramach Coppa Italia. Zmierzyliśmy się w półfinale tychże rozgrywek. Spotkanie było nudne. Żadna ze stron nie chciała przejąć inicjatywy, wynikiem czego był remis. Nie mamy podstaw do narzekania, tym bardziej, że rewanż odbędzie się na naszym stadionie. Później przyszedł czas na szereg ligowych starć. Na pierwszy ogień poleciało stołeczne Lazio. Gospodarze, czyli Lazio, nie zamierzali jednak i tym razem schodzić z murawy jako ekipa przegrana. Mimo, iż od 18. minuty grali w osłabieniu, to potrafili przeciwstawić się atakom moich podopiecznych, a na dodatek tego strzelić nam aż 2. bramki. Było to nasze kolejne spotkanie, w którym to nie potrafimy odnieść zwycięstwa. Dodatkowo, w kolejce po Lazio, czekała na nas ekipa AC Milanu. To spotkanie, podobnie jak mecz z Palermo, zakończył się bezbramkowym wynik. Wprawdzie mieliśmy nieznaczną przewagę, to nie potrafiliśmy jej wykorzystać. Tydzień po meczu z Milanem czekał nas kolejny trudny mecz. Tym razem przyszło nam zagrać z Fiorentiną na ich stadionie. Gospodarze, jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Mimo tego, moi podopieczni byli w stanie 3-krotnie pokonać bramkarza przyjezdnych. W końcu, od trzech ligowych spotkań, odnieśliśmy zwycięstwo. Trzy dni po tym spotkaniu czekało nas przetarcie z angielskim Tottenhamem w Lidze Mistrzów. Spotkanie to układało się pod nasze dyktando. Wygraliśmy spokojnie, chociaż mogliśmy uniknąć straty bramki. Ostatnim spotkaniem w tym miesiącu był mecz z Bolonią. Spotkanie to wygraliśmy wprawdzie tylko 1:0, jednakże wynik nie odzwierciedlał naszej przewagi nad przyjezdnymi. Na koniec lutego mamy 7. punktową przewagę nad Interem oraz 8. oczek przewagi nad AS Romą.

Odnośnik do komentarza

Marzec 2012

 

 

 

Serie A:

(03.03.2012 r.) [28/38] Juventus Turyn - Palermo 6:0 (V. Iaquinta x4, D. Lanzafame, M. Krasic)

(10.03.2012 r.) [29/38] SSC Napoli - Juventus Turyn 2:4 (E. Cavani x2 - Kara, M. Sakho, S. Giovinco, F. Santacroce [og])

(18.03.2012 r.) [30/38] Juventus Turyn - Parma FC 2:0 (S. Giovinco x2)

(24.03.2012 r.) [31/38] AS Livorno - Juventus Turyn 1:3 (T. Danilevicius - L. Miglionico [og], M. Sakho, V. Iaquinta)

(31.03.2012 r.) [32/38] Juventus Turyn - AS Bari 1:1 (Thiago - J. Berget)

Liga Mistrzów:

(14.03.2012 r.) [1. Runda El.] [2/2] Tottenham - Juventus Turyn 1:3 (J. Defoe - V. Iaquinta, P. Henrique, M. Krasic)

(28.03.2012 r.) [Ćwierćfinał] [1/2] Juventus Turyn - Manchester City 1:2 (M. Krasic - A. Lennon, E. Dzeko)

Podsumowanie:

W marcu rozegraliśmy 5. ligowych spotkań oraz 2. w ramach Ligi Mistrzów. W lidze zaczęliśmy bardzo dobrze. Przed własną publicznością rozgromiliśmy Palermo aż 6:0! Rywalom nie pozostawiliśmy cienia wątpliwości kto jest lepszą ekipą tego wieczora. Następnie zmierzyliśmy się z Napoli. W Neapolu zapowiadało się na kolejną moją porażkę z tutejszą ekipą. Do przerwy 2:0 i liche nastroje moich podopiecznych. Jednakże po przerwie dokonaliśmy wielkiego czynu. Podręcznikowy come-back! Wpakowaliśmy De Sanctisowi aż cztery bramki. Po dwóch ligowych bojach, pora na Ligę Mistrzów. Rewanż z Tottenhamem przed ich publicznością zakończył się dla nas wielkim powodzeniem. Wygraliśmy, bez problemów, aż 3:1 i mogliśmy cieszyć się z awansu do kolejnej rudny. W ćwierćfinale, tychże rozgrywek, przyjdzie nam zagrać z Manchesterem City. 18. marca wybiegliśmy na Delle Alpi i zmierzyliśmy się z Parmą. Spotkanie wygraliśmy bezproblemowo, a przyjezdni wracali z "0" na koncie. Po 6. dniach przerwy zagraliśmy z AS Livorno. Szybko objęliśmy prowadzenie w spotkaniu, po 10. minutach podnieśliśmy na 2:0, aby pod koniec pierwszej połowy podnieść na 3:0. Było pewne, że nie przegramy tego meczu i tak też się to spotkanie zakończyło. Po ligowych starciach, przyszła pora na kolejną dawkę europejskiego futbolu. Gościliśmy u siebie ekipę z Manchesteru. The Citizens okazali się nieznośnymi gośćmi i wracali z 2-bramkową zaliczką do domów. Na koniec miesiąca, jakże pracowitego, zagraliśmy z Bari. Na to spotkanie wystawiłem rezerwowy skład, a mimo to zdołaliśmy ugrać 1. punkt z czego jestem bardzo zadowolony.

Odnośnik do komentarza

Kwiecień & Maj 2012

 

 

Serie A:

(07.04.2012 r.) [33/38] Inter Mediolan - Juventus Turyn 0:1 (M. Yanga Mbiwa)

(14.04.2012 r.) [34/38] Genoa CFC - Juventus Turyn 3:0 (Elton, R. Palacio x2)

(22.04.2012 r.) [35/38] Juventus Turyn - AS Roma 2:0 (R. Lukaku, M. Krasic)

(29.04.2012 r.) [36/38] Juventus Turyn - Chievo Verona 1:0 (V. Iaquinta)

(06.05.2012 r.) [37/38] Cagliari Calcio - Juventus Turyn 1:1 (Nene - M. Krasic)

(13.05.2012 r.) [38/38] Juventus Turyn - Calcio Catania 2:1 (S. Giovinco, A. Barzagli - T. Morimoto)

Liga Mistrzów:

(03.04.2012 r.) [Ćwierćfinał] [2/2] Manchester City - Juventus Turyn 0:1 (S. Giovinco)

 

Coppa Italia:

(11.04.2012 r.) [Półfinał] [2/2] Juventus Turyn - Palermo 1:2 (M. Krasic - J. Pastore, F. Miccoli)

Podsumowanie:

Do końca sezonu pozostały nam dwa miesiące. W lidze rozegraliśmy 6. spotkań, z których wygraliśmy aż 4. Zaliczyliśmy również po jednym remisie i porażce. Warte odnotowania jest, iż pokonaliśmy Inter oraz AS Romę, czyli ekipy kolejno z 2. i 3. miejsca (takie miejsca zajmowały, gdy się z nimi mierzyliśmy). Jednakże ulegliśmy porażce w starciu z Genuą aż 3:0. W kwietniu, czekał nas rewanż w Lidze Mistrzów z Manchesterem City. Wygraliśmy spotkanie 1:0, ale nie awansowaliśmy do półfinału tych elitarnych rozgrywek. W półfinałowym, rewanżowym, spotkaniu z Palermo w rozgrywkach o Coppa Italia ulegliśmy gościom. Wygrali 2:1 i wyeliminowali nas z walki o 2. z rzędu tryumf w tychże rozgrywkach. Cieszy końcowe zwycięstwo w Serie A z 13. punktową przewagą nad 2. w tabeli AS Romą. Poniżej zestawię kilka fotek z tego sezonu.

 

Screeny:

1) Tabela Serie A

2) Statystyki Zawodników - Serie A

3) Statystyki Zawodników - Juventus Turyn

Odnośnik do komentarza

Witam,

Widzę, że zainteresowanie moimi poczynaniami z Juventusem zmalało. Jednakże, to nie jest powodem mojej decyzji o tym, iż postanowiłem zakończyć opisywanie mojej kariery. Dzisiaj, po raz ostatni, postanowiłem opisać co się wydarzyło przez ostatnie kilka tygodni. Do opisywania kariery wrócę, ale z innym zespołem (zapewne) oraz z innym sposobem przedstawiania zdarzeń. Co do wyboru, to nie chcę jeszcze tego oznajmiać. Może wróćmy myślami do Juventusu Turyn oraz Gerarda Tarrou, mojego awatara w grze.

 

Jak pisałem w poprzednim poście, sezon zakończyliśmy wygrywając rozgrywki Serie A. Dokonaliśmy tego po raz drugi z rzędu. Zdobyliśmy jeszcze Superpuchar Włoch i na tym zamknęliśmy nasz dorobek. Na nowy sezon, który poprzedziły Mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie, o którym później, postawiliśmy sobie jasny cel. Jest nim zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Jak na razie trwają intensywne przygotowania do sezonu. Wzmocniliśmy się wieloma zawodnikami, m.in. Yann M'Vila. Cel był jasno określony i jesteśmy zdolni do wszystkiego, aby zdobyć te trofeum, na które fani czekają od 1996 roku.

 

Co do Mistrzostw Europy, to jestem porażony wynikiem naszej kadry. Polacy, w grupie A, rywalizowali z Szwecją, Słowacją oraz Chorwacją. Nie byliśmy faworytami, ale jednak nikt nie przypuszczał, że nie zdobędziemy ani jednego punktu. Nie wspominając o tym, że nie zdobędziemy ani jednej bramki. Mistrzami Europy, bo co tu dużo pisać o tych rozgrywkach, zostali Anglicy. Pokonali oni, w finale, Francuzów. Zamieszczę specjalnie dwa screeny, abyście mogli zobaczyć jak to wszystko przebiegało. (1) (2)

 

Po Mistrzostwach Gerard Tarrou został selekcjonerem reprezentacji Polski, co poruszyło całym piłkarskim światem. Jednakże owoce jego pracy ujrzymy dopiero we wrześniu, wtedy wówczas rozegramy pierwszy mecz. Pewne jest to, że odmłodzę trochę kadrę.

 

To chyba na tyle. Dziękuję wszystkim za śledzenie i komentowanie moich poczynań z Juventusem. Mam nadzieję, że w przyszłości, gdy znowu podejmę się prowadzenia jakiejś ekipy i opisywania moich poczynań, znajdą się chętni do czytania i komentowania. Z Juventusem rozegram sezon, maksymalnie dwa, co jest uzależnione od tego, czy wraz z kadrą dostaniemy się na Mistrzostwa Świata. Jeszcze raz dziękuję bardzo wszystkim odwiedzanie tego tematu.

 

Pozdrawiam,

Kraha!

Odnośnik do komentarza

No niestety. Sam się zastanawiałem, jeszcze dzisiaj, jak wracałem z matury, czy może nie kontynuować opisywania. Stwierdziłem, że jak nikt się w temacie nie odezwie, nie będzie "płakać" za moją karierą, to nie mam w ogóle po co jej kontynuować tutaj na forum. Z resztą mój cel z Juventusem osiągnę, jak zdobędę Ligę Mistrzów. Wtedy bowiem zdobędę wszystko co chciałem. :)

Odnośnik do komentarza

Masz za niski poziom samooceny :P

Pisz dalej, myślę że dużo osób regularnie czyta twoje opowiadanie.

Mi jak już kiedyś pisałem, bardzo się ono podoba.

 

Żeby jakoś cię przekonać do kontynuowania opka, to rzucam ci wyzwanie. Mianowicie proponuję "wyścig" kto pierwszy zdobędzie Ligę Mistrzów

Co ty na to? :)

Odnośnik do komentarza

Mhm. Jeżeli zdobędziesz w tym sezonie (2012/2013), a ja wiem, że mam wielkie szanse na to, to będzie remis :D :P . Jednakże, o tym, czy podejmuje się wyzwania dowiesz się jutro, jeżeli znajdziesz tutaj opis jakiegoś miesiąca, to znaczy, że jadę dalej :D

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...