Skocz do zawartości

Prawo (lewo) jazdy


Fenomen

Rekomendowane odpowiedzi

Na kursie uczą znaków i ogólnych zasad zachowania na drodze. Sam egzamin zaś sprawdza tylko umiejętność opanowania powyższych oraz odporność na stres. Niestey efekt jest taki, że:

1. Zdaje około 60% osób, które ma jakiekolwiek pojęcie o jeździe. Pozostałe 40% to osoby, które nauczyły sie znaków i są odporne na stres, a że uliczni gamonie...

2. Osoby, które potrafią jeździć a nie zdały do kolejnego egzaminu zacięcie szlifują jazdy zamiast odporności na stres. Niezdających gamoni przemilczę.

 

I dobra rada: chcesz coś zrobić na drodze to to zrób i spadaj. Nawet, jesli lekko wymusisz, ale zwiniesz się z drogi nie spowodujesz zagrożenia. Jeżeli jednak jeździsz jak pierdoła to i 1km na wyjazd z podporządkowanej Ci braknie, bo fura 3 razy stanie ,a po 4 razie konie mechaniczne zaczną się domagac obroku.

 

Z mojego doświadczenia - jeździć człowiek uczy się przez pierwsze 20-30tyś km. Potem szlifuje nawyki...

A - jestem też za oznaczaniem zielonych listków. Różowe dałbym kobietom, bo to tez wiele wyjasnia...

Odnośnik do komentarza
przyczepił się do mnie jeszcze o jedną rzecz, mianowicie, że zatrzymując się na STOPie powinienem uczynić to przed drogą poprzeczną, a ja zrobiłem to mniej więcej na równi ze znakiem, ok 1m od owej drogi poprzecznej (którą w tym przypadku były tory kolejowe, ale to nie ma znaczenia), ja upierałem się przy tym, że zatrzymuję się w takim miejscu, żeby mieć dobrą widoczność i nie stwarzać zagrożenia w ruchu, no ale chłop nie dał się przekonać; wiem, że kodeks mówi co innego, ale do końca o swoim błędzie przekonany nie jestem

 

Egzaminator miał rację

ke? :-k Też bym się zatrzymał przed znakiem (za nie zatrzymanie oblałem -.-). Jak jest znak, a na drodze nie ma lini ciągłej wskazującej miejsce zatrzymania (w przypadku torów to będzie krzyż św. Andrzeja), to trzeba przed znakiem. Czyli w tym wypadku Feno powinien zatrzymać się przed krzyżem św. Andrzeja.

Dobrze mówię? :-k

Odnośnik do komentarza
Ja tam na egzaminie targałem ile szło - egzaminator powiedział, że taka dynamika jazdy bardzo mu się podoba.

 

Szkoda tylko, ze kodeks oraz Policja tego tak nie widza. Jasne, ze za takim niezdecydowanym (prym wioda kobiety) niebezpieczniej bo niewiadomo co taki zrobi, jedzie z reguly stala, mulowata predkoscia. Normalny kierowca jak jedzie no to ma pewna okreslona predkosc, i jak zbliza sie np. do miejsca gdzie chce skrecic no to zwolni i wiadomo wtedy, ze bedzie jakis manewr wykonywal. Zawsze wolalem z moim starszym jezdzic (nota bene kiedys sie scigal na torach duzymi fiatami :keke: ), jezdzi szybciej niz przepisowo, ale jak robi jakis manewr to depnie i widac, ze chce go zrobic. Przede wszystkim nalezy odroznic szybka, bezpieczna jazde od wariackiej. Szybko mozna jechac i jednoczesnie bezpiecznie - tym bardziej, ze tak naprawde, nie ma sie co czarowac, wiele znakow jest postawionych bez glowy i samo jezdzenie przepisowe jest nie rzadko stwarzaniem niebezpieczenstwa (bo np. na danym odcinku nikt nie jedzie przepisowo i w rezultacie co chwila nas ktos bedzie wyprzedzal itd itp.)

 

Dlatego zawsze bylem za wpieprzaniem takich samych, albo i wyzszych kar dla tych, ktorzy jada po prostu mulowato, ktorzy jada 60 (np. srodkowym pasem), gdy na drodze mozna przepisowo jechac 90. W takiej Szwecji tego nie ma, jak jest 90 to wszyscy jada 90. A u nas jak jest 90, to jeden mul bedzie jechal 60, inny 120 no i nie dziwota, ze przy juz calkiem sporych roznicach predkosci, latwo o wypadek - a ewentualna kara spotyka tylko tego co bedzie te 120 jechal.

 

Nie wiem jak teraz jest na kursach, ale ja jak jezdzilem to jeden instruktor non stop mowil, ze to nie wyscigi formuly 1, a chamowac przed swiatlami to juz kazal jak dopiero co sie na horyzoncie pojawily ;P A potem wyjedzie taki na droge i 5 na godzine. I potem wyprzedzisz takiego, a noz ktos wyskoczy, zrobisz wypadek i czyja wina ? oczywiscie moja bo za szybko jechalem. Tylko nikt nie bierze pod uwage tego, ze gdyby nie taki mul to do jakiejkolwiek niebezpieczniejszej sytuacji (np. manewr wyprzedzania) by nie doszlo.

 

Wg mnie najbardziej niebezpieczne sa wlasnie takie pierdoly, nawet bardziej niz wariaci. Bo jak widzisz taka pier***e i musisz za nia jechac to doslownie szlag trafia i predzej czy pozniej, kierowca jadacy za taka pierdola traci nerwy i robi czesto manewr juz na sile, aby sie pozbyc zawalidrogi. W ogole najbardziej wpienia mnie podejscie "bo ja sobie jade" - totalnie samolubne. Taka mulowata jazde powinni wlasnie instruktorzy krzewic juz na starcie i mowic, ze przepisowa jazda jest ok, ale wolniejsza od przepisowej wcale nie jest bezpieczniejsza. i przede wszystkim powinni wpajac to, ze nie jestesmy sami na drodze

Odnośnik do komentarza
Dlatego zawsze bylem za wpieprzaniem takich samych, albo i wyzszych kar dla tych, ktorzy jada po prostu mulowato, ktorzy jada 60 (np. srodkowym pasem), gdy na drodze mozna przepisowo jechac 90. W takiej Szwecji tego nie ma, jak jest 90 to wszyscy jada 90. A u nas jak jest 90, to jeden mul bedzie jechal 60, inny 120 no i nie dziwota, ze przy juz calkiem sporych roznicach predkosci, latwo o wypadek - a ewentualna kara spotyka tylko tego co bedzie te 120 jechal.

Bo w takiej Szwecji kazde auto jest w stanie bez problemow rozpedzic sie do 90 km/h, a u nas nie. :P

Odnośnik do komentarza

Nie sądzę, by większość młodych ludzi, którzy zdają prawko jeździła 60 km/h. Raczej większość młodych lubi depnąć na pedał (gazu oczywiście). Sam wiem, bo miałem to szczęście że po zrobieniu prawa jazdy jeździłem samochodem z 115 KM - jak na początkującego było świetnie, ach. :D Mulą przeważnie emeryci (czy renciści to nie nie wiem), kobiety (choć niektóre też potrafią jeździć w porządku) i ew. jakiś tam % facetów (jak to mówicie "gamonie", co się telepią jak emeryci). ;)

Dla wyjaśnienia: przez mulenie rozumiem zbyt wolną jazdę, nie mam tu na myśli zdecydowania i "werwy".

 

PS. Jak ja zdawałem (w Poznaniu) to też zdały 2 osoby z kilkunastoosobowej grupy, w tym ja. Ci co nie zdali mówili, że egzaminator się na nich uwziął... :P

Odnośnik do komentarza
Dlatego zawsze bylem za wpieprzaniem takich samych, albo i wyzszych kar dla tych, ktorzy jada po prostu mulowato, ktorzy jada 60 (np. srodkowym pasem), gdy na drodze mozna przepisowo jechac 90. W takiej Szwecji tego nie ma, jak jest 90 to wszyscy jada 90. A u nas jak jest 90, to jeden mul bedzie jechal 60, inny 120 no i nie dziwota, ze przy juz calkiem sporych roznicach predkosci, latwo o wypadek - a ewentualna kara spotyka tylko tego co bedzie te 120 jechal.

Bo w takiej Szwecji kazde auto jest w stanie bez problemow rozpedzic sie do 90 km/h, a u nas nie. :P

ha ha ha ale smieszne :doh!: wymien te ktore nie rozpedzaja sie do 90? Nie masz nic do powiedzenia w temacie-nie pisz :P

Odnośnik do komentarza
PS. Jak ja zdawałem (w Poznaniu) to też zdały 2 osoby z kilkunastoosobowej grupy, w tym ja. Ci co nie zdali mówili, że egzaminator się na nich uwziął... razz.gif

 

Wlasnie, szczerze mowiac, jakos malo wierze w tych strasznych egzaminatorow. Jasne, czasem sie trafi jakis palant, ale pamietam jak moj kumpel nie zdal 4 albo 5 razy i za kazdym razem twierdzil, ze jakis cham go usadzil, ze sobie wymyslal itp. W koncu pamietam, jak dalem mu sie przejechac moim samochodem (moich rodzicow, whatever :P) po wsi, gdzie nie sprawial zadnego niebezpieczenstwa (:P). Powiem szczerze, ze po 10 sekundach mialem ochote uciec, on nie potrafil najzwyklej w swiecie kontrolowac pojazdu, a co dopiero mowic o jezdzie po miescie gdzie trzeba uwazac na znaki, ludzi itp.

Odnośnik do komentarza

Ojj Wy szowiniści. Według badań kobiety są bardziej predysponowane psychicznie do jazdy samochodem niż mężczyźni, choćby ze względu na podzielność uwagi. Są niestety dyskryminowane, bo jak kobieta pomyli się na drodze to jest wielka afera, a jak mężczyzna to tylko wypadek przy pracy.

 

Faktem jest jednak, że kobiety są bardzo słabo wyszkolone technicznie: ułożenie i prowadzenie rąk na kierownicy, spoglądanie na lewarek. Winni są temu instruktorzy. Niestety większość chce tylko zarobić na kolejnym kursancie, najlepiej żeby wykupił dodatkowe jazdy. Mężczyźni bardzo często jeżdżą wcześniej z ojcem, wujkiem, gdzie nabywają umiejętności technicznych i ...... czasem złych nawyków.

 

Słuchałem audycji na ten temat w czasie kiedy miałem jazdy. Mój instruktor to potwierdził: bardziej przykładają się do nauki i są mniej nerwowe.

 

Speed: po zdaniu prawka pierwszy miesiąc jeździsz jak aniołek, dopiero po nabraniu pewności siebie przestajesz zawadzać na drodze.

Odnośnik do komentarza
Ojj Wy szowiniści. Według badań kobiety są bardziej predysponowane psychicznie do jazdy samochodem niż mężczyźni, choćby ze względu na podzielność uwagi.

Ciekawe... :-k Wg mnie kobiety maja wezsze pole widzenia niz mezczyzni, gorzej widza w nocy (i nie lubia jezdzic w nocy) no i maja gorsza wyobraznie przestrzenna.

Odnośnik do komentarza
przyczepił się do mnie jeszcze o jedną rzecz, mianowicie, że zatrzymując się na STOPie powinienem uczynić to przed drogą poprzeczną, a ja zrobiłem to mniej więcej na równi ze znakiem, ok 1m od owej drogi poprzecznej (którą w tym przypadku były tory kolejowe, ale to nie ma znaczenia), ja upierałem się przy tym, że zatrzymuję się w takim miejscu, żeby mieć dobrą widoczność i nie stwarzać zagrożenia w ruchu, no ale chłop nie dał się przekonać; wiem, że kodeks mówi co innego, ale do końca o swoim błędzie przekonany nie jestem

 

Egzaminator miał rację

ke? :-k Też bym się zatrzymał przed znakiem (za nie zatrzymanie oblałem -.-). Jak jest znak, a na drodze nie ma lini ciągłej wskazującej miejsce zatrzymania (w przypadku torów to będzie krzyż św. Andrzeja), to trzeba przed znakiem. Czyli w tym wypadku Feno powinien zatrzymać się przed krzyżem św. Andrzeja.

Dobrze mówię? :-k

Musisz się zatrzymać w miejscu gdzie będziesz miał najlepszą widoczność. Czyli zazwyczaj tuż przed skrzyżowaniem.

Odnośnik do komentarza
Wg mnie kobiety maja wezsze pole widzenia niz mezczyzni, gorzej widza w nocy (i nie lubia jezdzic w nocy) no i maja gorsza wyobraznie przestrzenna.

Owszem, ale większość kobiet w odróżnieniu od mężczyzn nie traktuje drogi jako swoistego ringu. "Ja muszę być pierwszy, muszę stanąć przed nim, muszę go wyprzedzić, muszę szybciej ruszyć spod świateł" itp. Przyznaję, że sam czasami się łapię na tym, bo włącza mi się jakaś męska duma, że nie będzie mnie gościu w rozklekotanym poldku wyprzedzał :keke:

Kobietom to raczej zwisa, a panowie - sami wiecie :]

 

Najlepszą orientację przestrzenną i wyobraźnie maja faceci w kapeluszach IMO

Zdecydowanie. Zawsze na takich uważam. No i na mieszkańców wiosek, którzy potrafią zjechać bez kierunkowskazu z prawej krawędzi drogi w lewo bo akurat jechali do sklepu. Niestety kierowcy bez doświadczeń choćby w średnich miastach rzadko patrzą w lusterka czy pamiętają, że nie są jedynymi użytkownikami szosy. Np. osobę jadącą przysłowiowym maluchem na lokalnych blachach przez wioskę z prędkością 20 boję się wyprzedzić, bo już ze 3-4 razy zdarzył mi się ancymon skręcający znienacka w lewo gdy ja się zbierałem do wyprzedzania.

Odnośnik do komentarza
To już FSO 125p rozpędzał się do 100

Moje Tico za czasów młodości też jeździło nieźle. Tylko, że ja je dostałem jak moja rodzicielka kupiła nowe auto. Jak je dostałem, miało 10 lat. Było tak zamulone, przerdzewiałe itp. że 80 km/h to była prędkość zabójcza. Najlepszy dowód, że kiedyś zostala mi wajcha od hamulca ręcznego w ręce, a potem w serwisie powiedzieli mi, że nie ma do czego jej przymocować, bo wszystko jest w środku przerdzewiałe :D

 

Teraz jestem bez auta, w wakacje coś zamierzam kupić.

Odnośnik do komentarza
Przyznaję, że sam czasami się łapię na tym, bo włącza mi się jakaś męska duma, że nie będzie mnie gościu w rozklekotanym poldku wyprzedzał :keke:

Kobietom to raczej zwisa, a panowie - sami wiecie :]

Hehe. Uwazaj bo czasem mozna sie naciac :kekeke:;) Kiedys, no powiedzmy lata 90-93 ojciec do Poloneza wsadzil silnik od Fiata Mirafiori bodajze - 115 km (nie bylo jeszcze zadnych poldkow z silnikami rover'a itd), poupgrade'owal troche bebechy i zawziecie sie scigal na swiatlach z nowobogackimi w Vectrach itp. autach. Trzeba bylo widziec jak niektorzy reagowali na porazke :keke: Jeden to pamietam przejechal za ojcem dobre kilka kilometrow po czym wysiadl i sie pyta: "panie, cos ty tam wsadzil" :lol:

eeh, to byly czasy :D

 

Co do dumy to chyba mi przeszlo. Za to zauwazylem prawidlowosc, ze jak sie ma auto sportowe to po prostu "kazdy" zaczepia i chce sie scigac. To chyba czesc tej meskiej dumy o ktorej mowisz :)

Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick

Czytam, czytam i chyba popelnilem kardynalny blad bo wczoraj...postanowilem zaczac nauczac moja dziewczyne jazdy samochodem :D Na obecna chwile (po 3-4 godzinach w aucie) umie juz ruszyc, zmienic bieg na 2, zatrzymac sie i nawet jednoczesnie kierowac samochodem za pomoca kierownicy :P

 

Jednak z ta podzielnoscia uwagi u kobiet...one maja ZBYT duza podzielnosc :] Wczoraj moja kobieta potrafila rozmawiac ze mna, zastanawiac sie nad tym gdzie jest "2" a zapomniala o kierownicy...dobrze, ze w okolicy nie bylo drzew bo by mi musiala pomagac szukac blach z Hondy.

Odnośnik do komentarza
Przyznaję, że sam czasami się łapię na tym, bo włącza mi się jakaś męska duma, że nie będzie mnie gościu w rozklekotanym poldku wyprzedzał :keke:

Kobietom to raczej zwisa, a panowie - sami wiecie :]

Hehe. Uwazaj bo czasem mozna sie naciac :kekeke:;) Kiedys, no powiedzmy lata 90-93 ojciec do Poloneza wsadzil silnik od Fiata Mirafiori bodajze - 115 km (nie bylo jeszcze zadnych poldkow z silnikami rover'a itd), poupgrade'owal troche bebechy i zawziecie sie scigal na swiatlach z nowobogackimi w Vectrach itp. autach. Trzeba bylo widziec jak niektorzy reagowali na porazke :keke: Jeden to pamietam przejechal za ojcem dobre kilka kilometrow po czym wysiadl i sie pyta: "panie, cos ty tam wsadzil" :lol:

eeh, to byly czasy :D

 

Co do dumy to chyba mi przeszlo. Za to zauwazylem prawidlowosc, ze jak sie ma auto sportowe to po prostu "kazdy" zaczepia i chce sie scigac. To chyba czesc tej meskiej dumy o ktorej mowisz :)

moj ojciec ma poldożera... silnik z citroena, pojemność 2.0, diesel, 90 km :D

już ludzie w okolicy wiedzą, że nie mają szans :D

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...