Skocz do zawartości

Borussia Dortmund


Rekomendowane odpowiedzi

W klubowym rankingu UEFA na sezon 2011/12 jesteśmy nisko, więc na łaskawą grupę nie liczę ;). Fajnie byłoby wyjść, ale w klubie na pewno zdają sobie sprawą, że priorytetem jest liga i pudło, co daje możliwość bezpośredniej gry w Lidze Mistrzów. 4. miejsce to już kwalifikacje i losowanie może być różne (Arsenal - Udine), ale to czyste spekulacje, cały sezon przed nami i trzeba grać :).
Odnośnik do komentarza

Edyta przypomina też, że Hoffenheim jest tym dla BVB, czym była Odra dla Legii. Ten zespół po prostu nam cholernie nie leży. W zeszłym sezonie też na ich terenie przegraliśmy 1:0, a u siebie wyszarpaliśmy punkt, jeśli dobrze pamiętam dopiero w doliczonym czasie gry.

 

Otóż to, nie załamywałbym się po tym wyniku bo choć 3 punkty w plecy, to BvB i tak siedziało na rywalu, wg mnie zadecydowały detale i dyspozycja dnia, Gotze, Kagawa, Gundogan czy Lewy po prostu nie potrafili dać tego błysku, bożej iskierki

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

 

Zawieszony na dwa mecze Mario Goetze nie wystąpi w sobotnim meczu Bundesligi Barussia Dortmund - Hertha Berlin. Pierwszym kandydatem na jego miejsce jest Jakub Błaszczykowski.

 

Trener najbardziej "polskiego" klubu w Bundeslidze - Jurgen Klopp nie martwi się tym osłabieniem. Niemiec wierzy, że bez największego talentu niemieckiej piłki Borussia poradzi sobie z 11. po czterech kolejkach zespołem ligi. Mistrzowie kraju zagrają w sobotę na własnym stadionie.

 

19-letni reprezentant Niemiec nie wystąpi w tym meczu po ukaraniu czerwoną kartką w poprzednim spotkaniu Bundesligi. Goetze zobaczył czerwoną kartkę za próbę kopnięcia Hanno Balitscha, po czym splunął w jego kierunku. Borussia zremisowała z Bayerem Leverkusen 0:0. Goetze nie zagra w dwóch najbliższych meczach ligowych.

 

Pierwszym kandydatem do zastąpienia niemieckiej gwiazdy jest jeden z trzech Polaków w składzie mistrza Niemiec - Jakub Błaszczykowski. Pomocnik reprezentacji Polski dobrze zaprezentował się w środowym towarzyskim spotkaniu Polska - Niemcy w Gdańsku (2:2). Błaszczykowski był o włos od zapewnienia Polakom pierwszego w historii tryumfu nad Niemcami. W 90 minucie strzelił rywalom gola z rzutu karnego, dając biało-czerwonym prowadzenie 2:1. Cztery minuty później Niemcy wyrównali.

 

- Na szczęście nie muszę dokonywać tak wielu zmian - cieszył się Klopp. W pomocy Niemiec będzie mógł liczyć na Japończyka Shinjia Kagawę i Niemca Kevina Grosskreutza.

 

W czterech kolejkach Bundesligi obrońcy tytułu dwukrotnie wygrali, raz zremisowali i raz ponieśli porażkę. Obecnie zajmują w tabeli szóste miejsce. Liderem jest Bayern Monachium. Klopp oczekuje, że jego zespół w meczu z berlińczykami poprawi swoją grę.

 

- Spodziewam się bardzo żywego widowiska - zapowiedział trener.

 

sport.pl

 

Zatem przeciwko beniaminkowi z Berlina zagra ktoś z dwójki: Kuba - Perisic. Jednocześnie zobaczymy kto znajduje się obecnie wyżej w hierarchii Kloppa. W nadchodzącym spotkaniu nie zagra jeszcze Barrios, natomiast gotowy do gry ma być Bender. Niezbędne są trzy punkty po pechowym remisie z Bayerem. Mam nadzieję, że w końcu skuteczniejszy będzie Kagawa. Jego bramki są dla nas w chwili obecnej bardzo potrzebne.

Odnośnik do komentarza

Powrót do Ligi Mistrzów za nami :). Od początku sprawialiśmy lepsze wrażenie od Arsenalu. Brakowało jednak wykończenia, co zemściło się w końcówce pierwszej połowy. Opaskę kapitańską w tym spotkaniu miał Kehl, który zagrał od początku w miejsce słabo spisującego się ostatnimi czasy Gündogana. Wydawała się to być dobra decyzja, jednak boisko zweryfikowało ten pomysł Kloppa. Seba nie wniósł doświadczenia do środkowej strefy boiska przez co gra w pewnym okresie (25 - 45 minuta) nie wyglądała najlepiej. Spore zastrzeżenia można mieć także do Kagawy, który od początku sezonu spisuje się bardzo słabo. Po wejściu na boisku Perisicia zaczęliśmy atakować, co skończyło się jego cudowną bramką. To kolejne udane wejście piłkarza kupionego z Belgii, w obecnej dyspozycji zdecydowanie zasługującego na miejsce w wyjściowym składzie. Niezłe zawody Lewandowskiego, który mógł strzelić w tym meczu bramkę. Może nawet decydującą, na 2:1. Zabrakło trochę boiskowego szczęścia.

 

Z jednej strony czuję niedosyt, bo była duża szansa na zwycięstwo. Z drugiej jednak mecz mógł potoczyć się inaczej, gdyby Arsenal (Gervinho?) wykorzystał swoją szansę i podwyższył prowadzenie gości na 2:0. Jest pierwszy punkt w Lidze Mistrzów od dziewięciu lat, niech to będzie dobry znak przed kolejnymi meczami w tych rozgrywkach :).

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Na wyjazdowe zwycięstwo w Bundeslidze czekaliśmy od 26.02.2011 i pamiętnego zwycięstwa 3:1 w Monachium z Bayernem. Dziś po bardzo emocjonującej końcówce pokonaliśmy 2:1 Mainz. Kontrolowaliśmy grę, stwarzaliśmy całkiem niezłe okazje do zdobycia bramki, aż w końcu jak grom z jasnego nieba spadł fatalny błąd Piszczka, tradycyjne krycie na radar i bierność Nevena - 1:0. Kolejny raz w trudnym momencie, mimo przeciętnej gry gola zdobył Perisic. Akcja Łukasza, asysta Roberta. W końcówce raz jeszcze błysnął Piszczek, uderzając z dystansu i w ostatniej minucie meczu dając zwycięstwo. Pierwsza bramka polskiego obrońcy w BVB, który zaliczył prawdziwe from zero to hero w tym meczu. Warto odnotować debiut w Bundeslidze Leitnera i powrót na boisko Barriosa, który wciąż musi nadrabiać zaległości i w najbliższym czasie w pierwszym składzie powinien grać Lewandowski.

Kolejny mecz już w środę w Lidze Mistrzów z Marsylią. Transmisja w Polsacie.

Odnośnik do komentarza

Szkoda tylko, że w BVB nie ma prawdziwego rozgrywającego (ani Goetze, ani Kagawa się za to nie biorą) i często to Lewy jest playmakerem. Trochę dziwią mnie w takim przypadku pretensje do Roberta, że nie strzela zbyt dużo goli. Jak on ma to niby robić, podać do siebie i strzelić? :P Myślę, że Lewy lepiej nadaje się do gry za napastnikiem i po powrocie do formy Barriosa tam powinien zostać ustawiony.

 

Powtórzę jeszcze to, co pisałem w livescorze - nie rozumiem, czemu w pierwszej jedenastce występuje Subotic. Santana prezentował się znacznie lepiej pod jego nieobecność.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Szkoda Serba, ale w świetle jego obecnej dyspozycji nie wydaje mi się, żeby to wyszło drużynie na złe. Może na ławce w Bundeslidze zacznie siadać wielki talent - Koray Günter? W każdym razie teraz jakiekolwiek wykluczenie z gry Hummelsa/Santany oznacza spory problem dla Kloppa.

 

Neven Subotić nie zagra do końca 2011 roku. Obrońca doznał kontuzji twarzy w wygranym spotkaniu Bundesligi przez Borussię Dortmund z VfL Wolfsburg 5:1.

 

22-latek nie opuścił ani minuty w Lidze Mistrzów UEFA w tym sezonie. Defensor doznał urazu w starciu z Sotiriosem Kyrgiakosem tuż przed przerwą sobotniego spotkania i na drugą połowę już nie wyszedł, a zastąpił go Felipe Santana.

 

Obrońca pojechał do szpitala i przejdzie w najbliższych dniach operację, która wyklucza go z gry do końca roku. Borussia jest trzecia w grupie F, mając trzy punkty straty do Olympique Marsylii i cztery do Arsenalu, z którym zmierzy się w czwartej kolejce 23 listopada.

 

uefa.com

Odnośnik do komentarza

Kyrgiakos to straszny psychol, zaczyna mi podchodzić pod madryckiego Pepe. Widzę, że jego metody nie za wiele się zmieniły od choćby starcia z Schalke. Wtedy wyróżniał się przede wszystkim brutalnymi, a zarazem debilnymi faulami, bezustannie popychał, kopał po nogach i prowokował. A twarz Suboticia wygląda jak po walce bokserskiej :|.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj o 18:30 być może (już na tym etapie rozgrywek) kluczowy mecz sezonu w Bundeslidze. Ostatni wyjazd na Allianz Arena - wiosną tego roku zakończył się naszym wielkim sukcesem i zwycięstwem 3:1. Dla mnie osobiście dziś taki wynik jest niemożliwy do powtórzenia. Bayern co prawda ostatnimi czasy zwolnił, ich forma nie jest aż tak regularna - porażka z Hannoverem, męczarnie w Augsburgu. Przegrana będzie oznaczała stratę do Bawarczyków wynoszącą 8 punktów, co w perspektywie walki o mistrzostwo jest wielkim dystansem. Szczególnie uwzględniając nasze przeciętne wyniki na wyjazdach.

Kilka słów o Lewandowskim. Dzisiejszy mecz to dla niego wielki sprawdzian. Zrobił postępy, zaczął strzelać gole, więc niech potwierdzi to z tak wymagającym rywalem. Cieszę się, że Polak regularnie zdobywa bramki w tak silnej lidze, życzę mu jak najlepiej, jednak jego umiejętności mnie nie przekonują. Nie przekonują ze względu na słabą postawę Roberta z bardziej wymagającymi rywalami niż Augsburg czy Köln (z tymi drużynami Lewandowski zdobył łącznie 5 bramek), dla porównania z Hoffenheim, Leverkusen, Hannoverem czy Werderem Polak nie zdobył żadnej bramki. Chcę się jednak mylić i mam nadzieję, że Robert udowodni dziś swoją wartość przeciwko drużynie z najwyższej półki.

Na wylocie z BVB są Kringe i Błaszczykowski. W przypadku Niemca, który kasuje rocznie 2 mln € w grę wchodzi transfer definitywny, natomiast Kuba ma zostać wypożyczony. Loan do Wisły Kraków traktuję jako dziennikarską kaczkę.

Odnośnik do komentarza

Niesamowite, niesamowite, po trzykroć niesamowite! Kolejny raz w tym roku ogrywamy Bayern na Allianz Arena! Nie sądziłem, że to wszystko tak się potoczy. Przede wszystkim obrona zagrała bez dwóch zdań najlepsze spotkanie w tym sezonie. Ribery i Robben przy Piszczku i Schmelzerze nie pograli zbyt wiele. Świetnie w środku Santana i Hummels. Felipe kolejny raz potwierdza, że w pełni zasługuje na miejsce w wyjściowej jedenastce. Bender tradycyjnie już nieoceniony w środku pola. Grosskreutz swoje braki nadrabia wielką ambicją. Götze spryt, spryt i jeszcze raz spryt. Jak prawdziwy rutyniarz wykorzystał nieuwagę Boatenga i strzelił niesamowicie ważną bramkę. Kagawa irytował stratami, momentami jak ktoś to dobrze nazwał w livescorze grał jak sabotażysta. Na deser Lewandowski. Nie zdobył bramki, ale moim zdaniem był najlepszy z ofensywnych piłkarzy w drużynie. Szarpał, rozgrywał, inicjował kontry, wygrywał pojedynki. Przeciwko Bayernowi potwierdził jak wielki postęp zrobił w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. A i w trafieniu, które nie zostało uznane zachował się jak profesor. Objechał Neuera, umieścił piłkę w sieci. Niestety, sędzia odgwizdał jednak spalonego.

Wspaniały mecz! Może jedna i druga strona nie stworzyły zbyt wielu okazji podbramkowych, ale tempo gry mogło imponować. Teraz jedziemy do Londynu na mecz o wszystko z Arsenalem w Lidze Mistrzów, a później spotkanie o którym nie trzeba wiele mówić - Derby Zagłębia Ruhry!

Odnośnik do komentarza

W tygodniu pozbawiliśmy się nadziei na dalszą grę w Lidze Mistrzów porażką 1:2 z Arsenalem. Plusem tego spotkania zdobyte przez młody zespół doświadczenie, które musi zaprocentować w dalszej części sezonu. Po starciu z Vermaelenem i pechowym trafieniu nogą w szczękę Bender musiał przejść operację i w tym roku już nie zagra.

Derby Zagłębia Ruhry z Schalke zaczęliśmy zestawieniem, które mieliśmy okazje widzieć pierwszy raz w sezonie. Młodziutki Leitner w miejsce kontuzjowanego Bendera, Mario i Kuba na skrzydłach, Robert za plecami Barriosa. Na ławie usiadł notujący ostatnimi czasy mnóstwo strat Kagawa. Kolejny raz uwagę na siebie zwrócił Moritz. Swoim potencjałem ofensywnym przypomina mi do złudzenia Sahina. Świetnie operuje piłką, z wielkim sercem gra w środku pola. Widać to było i w meczu z Arsenalem i dziś z Schalke. Widać było również jak dużo przed młodym Niemcem pracy nad warunkami fizycznymi. Nie mniej, dziś wespół z Kehlem uporządkował środek pola i zagrał bardzo poprawne spotkanie. Obrona jak sam wynik wskazuje - dobrze. Bez straty gola, Huntelaar, Raul, Draxler ze słabszymi notami w zespole gości, co na pewno jest zasługą naszych defensorów. Kolejny raz na wielkie słowa uznania zasługuje Santana, pokazując jak ważnym jest dla BVB zawodnikiem. Nie dość, że był pewny w defensywie zdobył jeszcze bardzo istotną bramkę na 2:0, praktycznie przesądzającą o naszym sukcesie. Kuba w pierwszym składzie dał sobie radę, momentami fajnie szarpał, był blisko asysty, gdyby tylko lepiej zachował się Götze. Niepokoi mnie dyspozycja Barriosa po kontuzji. Kolejny raz zdecydowanie w cieniu Lewandowskiego, który był na boisku pewny, potwierdził atuty z poprzednich spotkań i co najważniejsze - zdobył już 9 bramkę w sezonie (licząc tylko rozgrywki ligowe). Zwycięstwo nad największym rywalem niezwykle cieszy i pozwala nam zostać liderem Bundesligi co najmniej do jutrzejszego meczu Bayernu!

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
  • Pulek zmienił tytuł na Borussia Dortmund

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...