Skocz do zawartości

XXI Zimowe Igrzyska Olimpijskie


Keith Flint

Klasyfikacja medalowa XXI Zimowych Igrzysk Olimpijskich  

97 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Jak bardzo trzeba być naiwnym, żeby tu nie zauważać pewnej interesującej zależności.

Nazwij to jak chcesz. W każdym razie ja wolę mimo wszystko uwierzyć lekarzowi, Polakowi, który twierdzi, że były robione badana na wydolność leków wziewnych i wyszło, że nie wpływają one znacząco na wydolność.

 

Edyta dodaje jeszcze coś.

Gacek, a jakby spojrzeć na to z innej strony. Zawodniczka zajmuje słabe miejsca w zawodach, bo do tej pory nie znalazła dla siebie odpowiedniego leku na astmę, który by Jej skutecznie pomagał w treningach. Może właśnie nowe, mocniejsze leki pomogły Jej w wyrównaniu szans?

Odnośnik do komentarza

Chyba nie masz szerszego spojrzenia na sprawę.

Bjoergen od 2006 do 2009 roku w biegach znaczyła jak na swoją klasę bardzo niewiele. 11, 10 miejsce w PŚ, kiepskie starty przy poważnych zawodach.

Bjoergen składa wniosek o stosowanie sterydów w celu leczenia astmy.

Bjoergen zaczyna wygrywać najważniejsze zawody, nagle odbudowuje formę, której nie miała przez parę lat, osiągając świetne wyniki w PŚ i na olimpiadzie.

Jak bardzo trzeba być naiwnym, żeby tu nie zauważać pewnej interesującej zależności.

 

A czemu zawsze próbujemy iść w stronę oszustwa? Może wcześniej Marit nie osiągała sukcesów, bo przeszkadzała jej w tym astma i dopiero wyrównanie szans poprzez leki pozwoliło jej osiągnąć sukces? Wiadomo, że to jest gdybanie i tak gdybać możemy dalej. Sprawa jest skomplikowana i być może dzięki lekom sterydowym Bjoergen łatwiej o sukces. Tego jednak nie wiemy i pewnie zostanie to jeszcze długo tajemnicą. Mi chodzi głównie o reakcję Kowalczyk, która bardzo mi się nie podobała. Z mojej strony w tym temacie to wszystko.

Odnośnik do komentarza

Dlaczego więc zdyskwalifikowano ze względu na używanie "leku" Bjoergen polskiego kajakarza Seroczyńskiego? Skoro nie wpływa znacząco na wydolność, to czemu jest na liście środków dopingujących?

I wreszcie - przewaga Bjoergen nad Kowalczyk przy jej zwycięstwach była jaka była. Uważam, że tu owe "znacząco" miało olbrzymi wpływ na końcową klasyfikację.

Gacek, a jakby spojrzeć na to z innej strony. Zawodniczka zajmuje słabe miejsca w zawodach, bo do tej pory nie znalazła dla siebie odpowiedniego leku na astmę, który by Jej skutecznie pomagał w treningach. Może właśnie nowe, mocniejsze leki pomogły Jej w wyrównaniu szans?

Bjoergen nie miała z tym problemów wcześniej - mając lepszą formę do 2006 roku, również chorując na astmę. Nagle zaczęła brać sterydy i wróciła do sukcesów. "Wyrównywanie szans"? Jakby Ci płacili w norweskim związku, to bym Cię zrozumiał.

być może dzięki lekom sterydowym Bjoergen łatwiej o sukces.

Zastanów się, jak to brzmi:

Być może dzięki spożywaniu sterydów zawodniczce w biegu polegającym na wydolności łatwiej o sukces.

:rotfl:

Odnośnik do komentarza

Dlaczego więc zdyskwalifikowano ze względu na używanie "leku" Bjoergen polskiego kajakarza Seroczyńskiego?

Ato pytanie raczej do komisji antydopingowej :)

No nic, pozostaje nam tylko czekać, czy sprawa astmy będzie ciągnęła się dalej, czy wszystko przycichnie po IO.

Odnośnik do komentarza
Ato pytanie raczej do komisji antydopingowej

Tak. I tu się pojawia pytanie - dlaczego zezwolono na to Norweżce.

No nic, pozostaje nam tylko czekać, czy sprawa astmy będzie ciągnęła się dalej, czy wszystko przycichnie po IO.

Odzew jest tak szeroki w świecie narciarskim, co zdecydowanie pokazuje na to, że rację mają ci krytykujący doping, że sprawa jeśli nawet ucichnie, to w stylu zapisów wideo w piłce - wszyscy będą widzieć problem, ale nikt nic z tym nie zrobi.

Odnośnik do komentarza

Generalnie rzygam słowami "wyrównywanie szans" w każdym kontekście. Jak ktoś ma astmę, to jego problem. Nie może być żadnych wyjątków. Argument o ręce z NASA w Wimbledonie jest doskonały i wysoce prawdopodobny. Do tego dąży sport. Nie zmienia to faktu, że Kowalczyk nieładnie się wypowiada i nigdy nie będzie Małyszem.

Odnośnik do komentarza

Chyba nie masz szerszego spojrzenia na sprawę.

Bjoergen od 2006 do 2009 roku w biegach znaczyła jak na swoją klasę bardzo niewiele. 11, 10 miejsce w PŚ, kiepskie starty przy poważnych zawodach.

Bjoergen składa wniosek o stosowanie sterydów w celu leczenia astmy.

Bjoergen zaczyna wygrywać najważniejsze zawody, nagle odbudowuje formę, której nie miała przez parę lat, osiągając świetne wyniki w PŚ i na olimpiadzie.

Jak bardzo trzeba być naiwnym, żeby tu nie zauważać pewnej interesującej zależności.

A może spojrzeć jeszcze szerzej - jest taki skoczek, który w przedostatnim sezonie był w PŚ 12., w ostatnim 13., a w tym spisywał się co prawda nieco lepiej, ale też raczej przeciętnie. Na Igrzyska "nagle odbudowuje formę, której nie miał przez parę lat", zdobywa indywidualnie dwa srebra i wszyscy są zachwyceni, jak został idealnie przygotowany, niemal w punkt. Ale cóż, wychodzi na to, że niedługo coś u niego wykryją i zabiorą nam dwa medale.

 

I naprawdę nie chcę tu bronić Bjoergen, bo cała sprawa jest mocno kontrowersyjna, ale wydaje mi się, że to, iż ktoś, kto kiedyś odnosił sukcesy, a teraz - po latach mniejszej lub większej posuchy - odnosi je znowu, nie powinno akurat nas, Polaków, dziwić.

Odnośnik do komentarza
A może spojrzeć jeszcze szerzej - jest taki skoczek, który w przedostatnim sezonie był w PŚ 12., w ostatnim 13., a w tym spisywał się co prawda nieco lepiej, ale też raczej przeciętnie. Na Igrzyska "nagle odbudowuje formę, której nie miał przez parę lat", zdobywa indywidualnie dwa srebra i wszyscy są zachwyceni, jak został idealnie przygotowany, niemal w punkt. Ale cóż, wychodzi na to, że niedługo coś u niego wykryją i zabiorą nam dwa medale.

Kuuuuurde.

Różnicę w obu sportach mam Ci wytłumaczyć, czy sam dojdziesz do różnic między nimi?

W skokach zbudować formę na dwa konkursy nie jest potwornie trudno, co pokazywał Ammann czy Małysz. Na dodatek nie da się ukryć tego, że w skokach nie do końca na swoim poziomie skoczyli zawodnicy z czołówki PŚ, co wykorzystał Małysz - tu liderka PŚ biegła świetnie, pomimo niesprzyjającemu jej profilowi trasy i "astmie" rywalki.

Fakty są oczywiste i przemawiają jednoznacznie za Kowalczyk - mocniejsze sterydy po serii gorszych wyników Bjoergen "przypadkiem" zaczęła brać przed rozpoczęciem sezonu olimpijskiego, co istotne nie są to klasyczne leki na astmę, a powodujące szereg innych korzyści dla zawodniczki środki dopingujące. Co z tego, że astmę ma kilkadziesiąt zawodniczek, skoro na palcach jednej ręki drwala można policzyć te, które biorą tak mocne sterydy? Na dodatek to nie jest sytuacja rodem z Premiership - Mourinho opowiada o spisku ufoludków i wszyscy żyją obok tego, tylko sporo osób wyraziło poparcie dla słów Kowalczyk, zaproponowało lepsze rozwiązania. Jak pisałem powyżej - sytuacja podobna jak z powtórkami wideo w futbolu, każdy widzi problem, niektórzy wyraźnie na nim korzystają, a nikt nie robi nic dla poprawy.

Odnośnik do komentarza
A może spojrzeć jeszcze szerzej - jest taki skoczek, który w przedostatnim sezonie był w PŚ 12., w ostatnim 13., a w tym spisywał się co prawda nieco lepiej, ale też raczej przeciętnie. Na Igrzyska "nagle odbudowuje formę, której nie miał przez parę lat", zdobywa indywidualnie dwa srebra i wszyscy są zachwyceni, jak został idealnie przygotowany, niemal w punkt. Ale cóż, wychodzi na to, że niedługo coś u niego wykryją i zabiorą nam dwa medale.

Kuuuuurde.

Różnicę w obu sportach mam Ci wytłumaczyć, czy sam dojdziesz do różnic między nimi?

W skokach zbudować formę na dwa konkursy nie jest potwornie trudno, co pokazywał Ammann czy Małysz.

Nie no jasne, nie jest potwornie trudno, pokazał Ammann, pokazał Małysz. Czy ktoś jeszcze pokazał? Dlaczego więcej skoczków nie pokazało niż pokazało, skoro to wcale nie takie potwornie trudne?

 

Tak jak pisałem, nie wypowiadam się na temat astmy Bjoergen, chcę jedynie zauważyć, że w sporcie szykowanie formy na odpowiedni sezon czy imprezę się zdarza, co widać na załączonym przykładzie, więc Twój argument - choć bardzo wygodny, bo pasuje do Twojej tezy Bjoergen sterydziary - może być równie dobrze chybiony. Ale jak chcesz w niego brnąć, to brnij.

Odnośnik do komentarza
A może spojrzeć jeszcze szerzej - jest taki skoczek, który w przedostatnim sezonie był w PŚ 12., w ostatnim 13., a w tym spisywał się co prawda nieco lepiej, ale też raczej przeciętnie. Na Igrzyska "nagle odbudowuje formę, której nie miał przez parę lat", zdobywa indywidualnie dwa srebra i wszyscy są zachwyceni, jak został idealnie przygotowany, niemal w punkt. Ale cóż, wychodzi na to, że niedługo coś u niego wykryją i zabiorą nam dwa medale.

Kuuuuurde.

Różnicę w obu sportach mam Ci wytłumaczyć, czy sam dojdziesz do różnic między nimi?

W skokach zbudować formę na dwa konkursy nie jest potwornie trudno, co pokazywał Ammann czy Małysz.

Nie no jasne, nie jest potwornie trudno, pokazał Ammann, pokazał Małysz. Czy ktoś jeszcze pokazał? Dlaczego więcej skoczków nie pokazało niż pokazało, skoro to wcale nie takie potwornie trudne?

 

Tak jak pisałem, nie wypowiadam się na temat astmy Bjoergen, chcę jedynie zauważyć, że w sporcie szykowanie formy na odpowiedni sezon czy imprezę się zdarza, co widać na załączonym przykładzie, więc Twój argument - choć bardzo wygodny, bo pasuje do Twojej tezy Bjoergen sterydziary - może być równie dobrze chybiony. Ale jak chcesz w niego brnąć, to brnij.

Wojtek Fortuna ;)

W skokach jest ułamek chwili, większy wpływ mają warunki atmosferyczne, powieje i lecisz. Poza tym, to jest też różnica, biegi narciarskie to sport wytrzymałościowy, więc tam pojemność płuc ma dużo większe znaczenie. W skokach liczy się, prócz techniki, której sterydami się nie zrobi, siła wybicia. Tak, zupełnie inne środki są potrzebne ;)

Odnośnik do komentarza

Niestety Igrzyska się już skończyły. Następne ZIO za 4 lata w Soczi. Ja z Igrzysk w Vancouver jestem zadowolony, jako Polak oraz jako fan sportów zimowych. Świetne Igrzyska dla Polski, 6 medali, w tym nawet ten z najcenniejszy, złoty medal. Igrzyska były naprawdę ciekawe, wiele emocji. Były emocje pozytywne oraz negatywne, ale w sumie jestem zadowolony. Niestety IO w Kanadzie pechowo się skończyły, przynajmniej moim zdaniem, bo w finale turnieju hokejowego mężczyzn USA przegrało z Kanadą po dogrywce :( 

Odnośnik do komentarza

Gold Canada, gold! :D W całym turnieju Kanadyjczycy grali różnie - świetny mecz przeciwko Rosjanom, ale i męczarnie z Helwetami czy porażka ze Stanami w grupie. Wczoraj też wydawało się, że sami sobie zrobili bubu, gdy Parise zdobył wyrównującą bramkę na niespełna pół minuty przed końcem trzeciej tercji. Na szczęście Crosby przypomniał sobie, dlaczego bywa nazywany "The Next One" i zapewnił gospodarzom imprezy złoto! Tym samym Kanadyjczycy zdobyli czternasty krążek tego koloru w Vancouver, stając się najbardziej utytułowaną ekipą w czasie trwania jednych igrzysk zimowych (do tej pory rekord w postaci 13 złotych krążków dzierżyli wspólnie Sowieci / Innsbruck 76' i Norwegowie / SLC 02').

 

Mecz finałowy przebiegał w zasadzie zgodnie z przypuszczeniami. Po kilkuminutowej przewadze USA do głosu doszli Kanadyjczycy, bombardując co rusz bramkę Ryana Millera. Golkiper Buffalo był jednak na tej imprezie klasą sam dla siebie (w pełni zasłużony tytuł MVP!) i naprawdę wyczyniał cuda w bramce. Dopiero Toews po akcji Richardsa oraz Perry po szybkim wyprowadzeniu krążka przez Keitha oraz podaniu Getzlafa dali gospodarzom dwubramkowe prowadzenie. W trzeciej tercji doszło do obijania słupków amerykańskiej bramki - w odstępie bodaj minutowym krążek najpierw trafił w lewy, a potem prawy słupek bramki Millera. Wydawało się, że złoto będzie kanadyjskie, gdy tymczasem błąd defensywy gospodarzy, odpuszczony Kane uderza spod bandy, a nieupilnowany Kesler zmienia tor lotu krążka. Tutaj wielkich pretensji do Luongo nie miałbym, ale już w zamieszaniu pod swoją bramką w samej końcówce mógł zachować się lepiej. Zresztą, akurat GK Kanady nie był wczoraj jej najsilniejszym punktem. Owszem, krążek w bramce wylądował tylko dwukrotnie, ale liczba niepewnych interwencji "przed siebie" była znaczna.

 

W dogrywce byłem niemal przekonany, że Jankesi będący na fali nie dadzą gospodarzom szans, ale na szczęście tym razem się myliłem. Starcie pod bandą, Iginla wyłuskuje krążek, podaje do Crosby'ego i ten rehabilituje się za całą fazę play-off, którą chyba lekko przespał! Gol, złoto dla Kanady, szaleństwo w Canada Hockey Place!

 

I byłoby wspaniale, gdyby jeszcze Słowacy nie zbłaźnili się w trzeciej tercji meczu o trzecie miejsce i nie dali sobie odebrać prowadzenia 3-1 :x

 

Najlepszym strzelcem imprezy - Iginla z pięcioma trafieniami. Po cztery mieli Parise, Rafalski, Heatley, Crosby i Hagman. W klasyfikacji punktowej triumf Słowaków - Pavol Demitra z 10 punktami, za nim o "oczko" mniej starszy z braci Hossów. Najlepsi asystenci - Toews i Demitra (po 7 końcowych podań).

 

Drużyna turnieju:

 

Ryan Miller (USA) - Brian Rafalski (USA), Shea Weber (CAN) - Pavol Demitra (SVK), Zach Parise (USA), Jonathan Toews (CAN).

 

MVP - w pełni zasłużenie Ryan Miller.

Odnośnik do komentarza

Dwa słowa na temat igrzysk.

Wreszcie zdobyliśmy kilka medali. Brawa dla Małysza, Kowalczyk i panczenistek. Szczególnie te ostatnie zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Nikt na nie nie stawiał, a tu taka niespodzianka.

Szkoda mi Adama Małysza. Najlepszy polski narciarz w historii nie zdobyl złotego medalu na igrzyskach. W Soczi zapewne już nie wystartuje, więc będziemy musieli liczyć wyłącznie na Kowalczyk i ewentualne niespodzianki.

Sukcesy Polaków sukcesami, ale na mnie i tak największe wrazenie zrobił hokej :) . Wreszcie mialem okazję obejrzec kilka meczów. Kilka razy zdarzyło mi się spóźnić do pracy, bo oglądałem mecze. Finał Kanada-USA super :) .

Odnośnik do komentarza

IO już zakończone, ale dziś przy okazji sztafety kobiet, w TVP1 wypowiedziała się Pani doktor, która jest członkinią komisji antydopingowej. I praktycznie potwierdziła słowa lekarza, który wcześniej wypowiadał się na temat astmy. Obaliła praktycznie każdy argument, że przyjmując dawki terapeutyczne leków, wspomaga się wydolność. Miałem wrażenie, że redaktor był lekko zawiedziony ;)

Odnośnik do komentarza

za gazeta.pl

Vancouver 2010 PKOl: Kornelia Marek na dopingu

Polski Komitet Olimpijski (PKOl) poinformował, że wynik badania antydopingowego polskiej biegaczki narciarskiej Kornelii Marek podczas igrzysk w Vancouver dał wynik pozytywny. Test przeprowadzono po biegu sztafetowym 4x5 km, w którym Polki zajęły 6. miejsce.

O poztywnym wyniku badania próbki A poinformował MKOl. Zawodniczka poprosiła o zbadanie próbki "B", a test odbędzie się 12 marca w olimpijskim laboratorium antydopingowym w Richmond.

 

Najlepszym osiągnięciem indywidualnym Marek było 11. miejsce w biegu na 30 km techniką klasyczną. Dobrze spisała się również w sprincie drużynowym, w którym wspólnie z Sylwią Jaśkowiec zajęły dziewiąte miejsce.

:picard:

hmm, nasza chyba miała gorsze leki na astmę.

Odnośnik do komentarza

Ważne, że sport to zdrowie. Mogą startować alergicy, astmatycy i inni "chorzy". Może czas już podzielić światowy sport na dwa obozy: czysty amatorski i profesjonalnie farmakologicznie wspomagany? Po co się dłużej oszukiwać?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...